Idę na wesele z nowo poznaną dziewczyną

[kristofff]

Hej dziewczyny. Jestem tutaj nowy i mam nadzieję, że mi pomożecie w sprawie weselnej

Miesiąc temu poznałem fantastyczną dziewczynę z którą często się widuję i między nami można powiedzieć bardzo dobrze się układa. Wszystko zmierza wg mnie do tego abyśmy zostali niedługo parą. Powiem tak, że nie jest to żadna koleżanka ale dziewczyna na której bardzo mi zależy, myślę o niej w dłuższej perspektywie (ona także tak mówi).

W związku z powyższym zaprosiłem ją na wesele mojego brata, która odbędzie się za miesiąc. Jak wygląda sprawa prezentu? Jestem świadkiem na weselu, od siebie daję kopertę.

A co z "moją dziewczyną"? Znamy się dopiero miesiąc i nie chcę jej obarczać kosztami. Jeśli bym zaprosił jako osobę towarzyszącą np koleżankę z uczelni bo nie mam z kim iść to sprawa jest jasna - ona nie płaci. Ale co z "moją potencjalną dziewczyną"?

O tej kwestii nie rozmawialiśmy wcześniej ale chcę jej powiedzieć, że w kwestii wesela to idziemy razem ale żeby absolutnie żadnego prezentu nie dawała. Takie rozwiązanie będzie dobre?

[Emosz]

Napisane przez kristofff

O tej kwestii nie rozmawialiśmy wcześniej ale chcę jej powiedzieć, że w kwestii wesela to idziemy razem ale żeby absolutnie żadnego prezentu nie dawała. Takie rozwiązanie będzie dobre?

Wydaje mi się, że to dobre rozwiązanie skoro znacie się niedługo i nie jesteście jeszcze całkiem parą, ale gdyby się jednak upierała przy tym, że chce jakoś przyłączyć się do prezentu to na przykład możesz zaproponować żeby dołożyła się do kwiatów

[_Matilde_]

Ale dlaczego ma nic nie dawac? Jasne, nie musi, ale jakby chciala jakies wino, kwiatki, czekoladki? Nie wykosztuje sie na to specjalnie a bedzie sie lepiej czuc

[kristofff]

Też tak myślałem, żeby maksymalnie na co jej "pozwolić" w tej kwestii to dołożenie się do kwiatów

[201701300922]

Wśród moich znajomych i rodziny jest tak, że prezent daje ta osoba, która jest zaproszona na ślub. Osoba towarzysząca nie daje niczego, lub ewentualnie kwiaty/wino/bombonierkę. Ale to tylko w wypadku, gdyby sama tak sobie zażyczyła


Nie wyobrażam sobie sytuacji, że zapraszając moją osobę towarzyszącą żądałabym od niej jakiegoś prezentu dla młodych. Lub na odwrót: żebym sama wykosztowywała się na prezent dla jakichś obcych mi ludzi

[kristofff]

Napisane przez Dysia1990

Wśród moich znajomych i rodziny jest tak, że prezent daje ta osoba, która jest zaproszona na ślub. Osoba towarzysząca nie daje niczego, lub ewentualnie kwiaty/wino/bombonierkę. Ale to tylko w wypadku, gdyby sama tak sobie zażyczyła


Nie wyobrażam sobie sytuacji, że zapraszając moją osobę towarzyszącą żądałabym od niej jakiegoś prezentu dla młodych. Lub na odwrót: żebym sama wykosztowywała się na prezent dla jakichś obcych mi ludzi

Właśnie takie rozwiązanie by mi pasowało najbardziej. Jestem zaproszony to ja daję prezent a osoba towarzysząca głowy sobie tym nie zaprząta i nic nie daje.

Jak więc powiedzieć dziewczynie, że ma nic nie dawać? Tak po prostu "Idziemy razem ale Ty absolutnie się nie dokładasz"?

[201701300922]

Napisane przez kristofff

Właśnie takie rozwiązanie by mi pasowało najbardziej. Jestem zaproszony to ja daję prezent a osoba towarzysząca głowy sobie tym nie zaprząta i nic nie daje.

Jak więc powiedzieć dziewczynie, że ma nic nie dawać? Tak po prostu "Idziemy razem ale Ty absolutnie się nie dokładasz"?

Rozumiem, że już ją zaprosiłeś?

Nie musisz nic mówić na temat prezentu, a jeżeli sama nawiąże do tego tematu, to jej powiedz, że Ty dajesz bo to wesele Twojego brata a ona ma tylko iść i dobrze się z Tobą bawić

[kristofff]

Tak, już ją zaprosiłem ale jak najprędzej chcę tą sprawę przedstawić jasno, żeby coś dziwnego nie wyszło w dniu wesela.

[201701300922]

No to jej teraz powiedz, że Ty dasz prezent.

[kristofff]

Napisane przez Dysia1990

No to jej teraz powiedz, że Ty dasz prezent.

Dobrze. Jak tylko się będziemy widzieć to się tego dowie. Dzięki za pomoc i pozdrawiam

[kasia_kuku]

Może kupić kwiaty, wino, to jest jak najbardziej dobry prezent.

Martwi mnie inna kwestia - jesteś świadkiem. Znacie się miesiąc, czyli krótko. Zapewne świadkową jest inna dziewczyna. Jak rozpatrujesz kwestię jej bycia na weselu? W końcu nie będziesz mógł się z nią bawić i "zająć" cały czas, a pewnie ona też wielu osób z Twojej rodziny/znajomych nie zna. Świadkowie zazwyczaj siedzą obok pary młodej, dla niej, jeśli świadkowa nie ma innego partnera może nie być miejsca. ( w sensie przy głównym stole młodych). Pomyśl o tym, żeby się nie czuła obco i olana

[kristofff]

Też mnie to martwiło, że bidulka może sobie sama siedzieć ale tak nie będzie. Wesele jest ważne ale dla mnie priorytetem jest aby moja partnerka nie czuła się samotna. Zrobię tak, że będziemy siedzieć obok siebie - nie ma innej możliwości. A jakieś inne weselne czynności będę robił tak aby jak najszybciej być obok Niej

[malenkarybunia]

U mnie w związku jeśli wesele jest z mojej strony to ja "zapraszam T.Ż." i daje prezent, a jak od niego to on i uważam, że jest sprawiedliwie

W październiku 2012r. hajtał się jego brat, a teraz w sierpniu hajta się mój

A w kwestii siedzenia to jeszcze nie spotkałam się z tym, żeby przy stole młodych nie było miejsca dla osoby towarzyszącej świadkowi

[kiiko]

Napisane przez malenkarybunia

A w kwestii siedzenia to jeszcze nie spotkałam się z tym, żeby przy stole młodych nie było miejsca dla osoby towarzyszącej świadkowi

dokładnie

[Aasikk]

Nie pamiętam jak to było u nas na początku znajomości, ale teraz jak idziemy na wesele, to składamy się pół na pół i jest ok. Mamy taki układ przyjęty już od kilku lat i sprawdza się genialnie. Uważam, że przy tak krótkiej znajomości postępujesz bardzo rozsądnie, że nie chcesz jej obarczać żadnymi kosztami. Udanej imprezy!

[niulka_1985]

Napisane przez Dysia1990

Wśród moich znajomych i rodziny jest tak, że prezent daje ta osoba, która jest zaproszona na ślub. Osoba towarzysząca nie daje niczego, lub ewentualnie kwiaty/wino/bombonierkę. Ale to tylko w wypadku, gdyby sama tak sobie zażyczyła


Nie wyobrażam sobie sytuacji, że zapraszając moją osobę towarzyszącą żądałabym od niej jakiegoś prezentu dla młodych. Lub na odwrót: żebym sama wykosztowywała się na prezent dla jakichś obcych mi ludzi

U mnie jest tak samo, gdy jest wesele z mojej rodziny, to ja zapewniam wkład do koperty, a Tż kupuje kwiaty lub coś innego co sobie młodzi zażyczą no i odwrotnie - wesele u Tż, to on ma na głowie prezent, a ja kwiatki

[kaledonia]

Nie wiem dlaczego ona miałaby dorzucać się do prezentu

Napisane przez kasia_kuku

Może kupić kwiaty, wino, to jest jak najbardziej dobry prezent.

Martwi mnie inna kwestia - jesteś świadkiem. Znacie się miesiąc, czyli krótko. Zapewne świadkową jest inna dziewczyna. Jak rozpatrujesz kwestię jej bycia na weselu? W końcu nie będziesz mógł się z nią bawić i "zająć" cały czas, a pewnie ona też wielu osób z Twojej rodziny/znajomych nie zna. Świadkowie zazwyczaj siedzą obok pary młodej, dla niej, jeśli świadkowa nie ma innego partnera może nie być miejsca. ( w sensie przy głównym stole młodych). Pomyśl o tym, żeby się nie czuła obco i olana

A jakie to ma znaczenie, że jest świadkiem? I o co chodzi z tym "zajmowaniem się" dziewczyną cały czas? Świadek na weselu to gość,a nie kelner czy obsługa.
Przecież świadkowie siedzą obok pary młodej ze swoimi osobami towarzyszącymi

[Aasikk]

Ale np.świadek jedzie autem razem z młodymi, jest z nimi w kościele, podczas składania życzeń stoi u boku Państwa Młodych i odbiera prezenty, kwiaty, itp. A skoro zna dziewczynę tylko kilka tygodni to ona najzupełniej w świecie będzie osamotniona podczas tych czynności (nie znając nikogo, albo znając ludzi, których będzie widziała drugi raz w życiu), ja czułabym się co najmniej dziwnie. A zabawy weselne, świadek zazwyczaj pomaga w organizacji. Reszta wesela zazwyczaj powinna przebiegać normalnie, ale są sytuację, w których świadek jest potrzebny i nikt mi nie powie, że jest inaczej.

[Madziunia93]

Z związku że mam podobny problem napiszę to tutaj, zamiast zakładać nowy wątek A co jeśli zostałam zaproszona jako osoba towarzysząca przez kolegę na ślub naszego wspólnego znajomego? Tzn. oni są przyjaciółmi, stąd zaproszenie na ślub, my jedynie znajomymi, a z kolegą który mnie zaprosił też nic więcej mnie na razie nie łączy. Czy w tym przypadku powinniśmy złożyć się pół na pół, czy jednak jako osoba towarzysząca mogłabym kupić jedynie kwiatki, wino czy coś w tym stylu? Oczywiście przegadam jeszcze tą sprawę z kolegą i razem podejmiemy decyzję, ale chciałabym wiedzieć, co myślą inni

[Sophie86]

Ja bym to obgadała z zapraszającym - ale w podobnych wypadkach raczej kupno prezentu to gest Twojej dobrej woli - lepiej będziesz się czuła ze świadomością, że zakupiłaś miły drobiazg dla młodej pary .

U mnie było tak, że jeśli byłam zapraszana jako osoba tow., dawałam od siebie mały drobiazg młodej parze. Jeśli ja zapraszałam kogoś, z kim się nie umawiałam/ nie byłam w poważnym związku - dawałam prezent za dwie osoby. Dopiero jak byłam z kimś tak bardziej na poważnie, to umawialiśmy się na wspólne składanie się na prezent.

[Elrosa]

Napisane przez Sophie86

U mnie było tak, że jeśli byłam zapraszana jako osoba tow., dawałam od siebie mały drobiazg młodej parze. Jeśli ja zapraszałam kogoś, z kim się nie umawiałam/ nie byłam w poważnym związku - dawałam prezent za dwie osoby. Dopiero jak byłam z kimś tak bardziej na poważnie, to umawialiśmy się na wspólne składanie się na prezent.

U nas z kolei (chyba jak u większości) prezent daje osoba zaproszona na wesele. Druga połówka kupuje kwiaty, wino, czekoladki czy co para młoda sobie zażyczy.

[magdalenka_w_86]

Napisane przez Elrosa

U nas z kolei (chyba jak u większości) prezent daje osoba zaproszona na wesele. Druga połówka kupuje kwiaty, wino, czekoladki czy co para młoda sobie zażyczy.

U nas też tak jest

[Karolina_a90]

i to jest moim zdaniem najlepsze i najzdrowsze rozwiązanie

[lucynaczka]

a ,mnie to raz kolega wyrzucił z wesela swojego brata,byłam jako osoba tow. no to bawiłąm sie świetnie,tańczyłam z kim chciałam ,to mi kolega powiedział że ja miałąm być cały czas z nim a nie z innymi kuzynami tańcować i won z wesela

[haneczka28]

dokladnie wino czy kupon totolotka ale nie prezent. Ty jestes zaproszony a ona idzie z toba do towarzystwa