Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek. - Strona 155 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-09-10, 11:18   #4621
Nelada
Raczkowanie
 
Avatar Nelada
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 474
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez Faith99 Pokaż wiadomość
Wracając do poprzedniego wątku, jeszcze ciężko określić mi takie cechy, bo nie znamy się długo i w zasadzie wszystko opiera się na pisaniu ze sobą, wyłączając ten jeden magiczny wieczór. Widzę jednak po tym co pisze i w jaki sposób mówi o rodzinie czy siostrach, że ma ogromny szacunek do kobiet i do wartości rodzinnych,myśle też,że spore znaczenie ma tu wiara chrześcijańska. Pracy się nie boi ale jak to wszystko wyjdzie w praniu, się okaże

Jejjj, ale Wam się to wszystko pięknie układa..trzymam mocno kciuki żeby trwało i trwało!
Zagrzeb zdecydowanie byłby sporą ulgą, dużo krótsza trasa w jedną stronę, nie mówiąc już o spotykaniu się w połowie, to w sumie tak, jakby był z Gdańska (jestem z okolic Katowic)
Dziękuję Na pewno wyjdzie i będzie super. Też wam kibicuję, początki są najsłodsze! Odpisałam Ci na PW.

Cytat:
Napisane przez roux666 Pokaż wiadomość
jeju dziewczyny, pierwszy raz cos takiego mi sie spotkalo.

Bylam wczoraj na kolacji z Francuzem. Znamy sie od miesiaca, ale spotkalismy sie na festiwalu muzycznym raz, a tak to whatsapp.
Wczoraj przyjechal do mnie do miasteczka i poslzismy na kolacje, a pozniej do pubu.

Okazal sie zupelnie innym czlowiekiem na zywo niz wtedy jak piszemy ze soba. Bardziej zdystansowany, niesmialy, spokojniejszy.. taki no inny.
A moze to ja zle odbieram jego wiadomosci, ale z nikim jeszcze tak nie mialam.

Dlatego warto warto sie jak najwiecej spotykac, a nie oceniac i agnazowac sie od razu od samego pisania.
Mam nadzieje, ze on jest tylko niesmialy i ze po pristu latwiej mu wyrazac wszystko pisaniem i ze z czasem to sie zmieni, szczegolnie po naszej wyprawie.
Bo jelsi tak dalej bedzie to ja chyba passuje.
Ale tak jest chyba bardzo często. Nie wiem, może to świadczy o jego wrażliwości, że nie robi tego często? Ja jak się spotkałam ponad 3 lata temu pierwszy raz w realu z TŻem to też byłam zupełnia inna Zawstydzona, prawie nic nie mówiłam, unikałam patrzenia w oczy Spotkajcie się jeszcze raz i zobaczysz, jak to się rozwinie. Ja bym tak zrobiła gdyby mi się podobał.

Edytowane przez Nelada
Czas edycji: 2016-09-10 o 11:24
Nelada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 12:06   #4622
roux666
Zakorzenienie
 
Avatar roux666
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Suisse
Wiadomości: 7 521
GG do roux666
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez Faith99 Pokaż wiadomość
Mysle,ze większości łatwiej jest pisać niz mowić to na żywo ja jak poszłam na pierwszy spacer z moim to usiadłam i miałam wrażenie,ze nie powiem ani słowa teraz dużo i otwarcie piszemy ale jak przyjedzie to chyba najpierw walne setkę dla odwagi haha

Poza tym,ze był nieśmiały to było fajnie? Widzisz potencjał?😉 Daj sie chłopakowi rozkręcić moze jak Cie zobaczył to języka w buzi zapomniał!

Widze widze i mam nadzieje, ze sie nie myle....

Cytat:
Napisane przez Nelada Pokaż wiadomość
Dziękuję Na pewno wyjdzie i będzie super. Też wam kibicuję, początki są najsłodsze! Odpisałam Ci na PW.


Ale tak jest chyba bardzo często. Nie wiem, może to świadczy o jego wrażliwości, że nie robi tego często? Ja jak się spotkałam ponad 3 lata temu pierwszy raz w realu z TŻem to też byłam zupełnia inna Zawstydzona, prawie nic nie mówiłam, unikałam patrzenia w oczy Spotkajcie się jeszcze raz i zobaczysz, jak to się rozwinie. Ja bym tak zrobiła gdyby mi się podobał.
Spotkamy sie jeszcze na swiecie wina u mnie. Moze jak sobie walnie dobra lampe wina to sie osmieli i przestanie chrzanic o biznesie i pracy
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit

FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood
roux666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 14:03   #4623
Nelada
Raczkowanie
 
Avatar Nelada
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 474
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez roux666 Pokaż wiadomość
Spotkamy sie jeszcze na swiecie wina u mnie. Moze jak sobie walnie dobra lampe wina to sie osmieli i przestanie chrzanic o biznesie i pracy
Noo, pewnie, spotkajcie się. Co ci szkodzi Alkohol w takiej sytuacji go rozluźni, gorzej jeśli jest abstynentem
Nelada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 16:29   #4624
Faith99
Przyczajenie
 
Avatar Faith99
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 10
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Intuicja kobieca podobno rzadko sie myli ale ciezko powiedzieć,bo ja mam kiepska 😁 Jesli widzisz potencjał to tym bardziej nie ma sensu go skreślać,pare spotkań nic Cie nie kosztuje,a moze pod ta skorupa kryje sie świetny facet 😉 Zreszta moze to lepiej,ze odrazu nie jest taki mocno otwarty,ze otwiera sie powoli 😊 Chyba,ze z biegiem czasu okaże sie po prostu nudny...to wtedy posadzimy go dyskwalifikujemy, a Ty wracasz dalej do gry 😜

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Posadzimy go na ławce rezerwowej lub dyskwalifikujemy miało byc,uroki pisania z tel 😉
Faith99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-13, 16:50   #4625
karolowanka
Rozeznanie
 
Avatar karolowanka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Hej hej!

Mogę dołączyć? ;>
Poprzedni semestr spedzilam na wymianie erasmus w Portugalii i tam, na uczelni, poznalam mojego osobistego Portugalczyka Poczatkowo nawet go nie lubilam , potem stopniowo stawalismy sie znajomymi, przyjaciolmi, az wreszcie troche ponad miesiac przed moim wyjazdem zostalismy para. Moj TZ juz wczesniej cos do mnie czul, ale jak na typowego, niesmialego portugalczyka przystalo, bal sie odezwac

W kazdym razie miesiac spedzony z nim byl najcudowniejszy na swiecie, swietnie się dogadywaliśmy, ukladalo nam się na każdej plaszczyznie, bylismy nierozlaczni, praktycznie ze soba mieszkaliśmy i oboje mielismy wrazenie, ze znaleźliśmy swój ideal i bratnia dusze. W lipcu wrocilam do Polski i od tego czasu kontaktujemy sie tylko przez messengera, snapchata i skype...
On z kolei od pazdziernika rozpoczyna wymiane studencka w Czechach, wiec odleglosc nie bedzie taka ogromna. Juz zabukowal bilety lotnicze do mnie na listopad

Szczerze mowiac, ciezko mi stwierdzic, w jakiej sytuacji jestesmy, bo w Portugalii bylismy oficjalnie para, ale przed moim wyjazdem ustalilismy, ze musimy znowu sie zobaczyc i wtedy ustalimy, co dalej. Troche sie boje, bo wiem, jak wyjazd do nowego kraju na studia zmienia ludzi, widzialam to po sobie. Nie martwie sie tym, ze moglby poznac nowa dziewczyne, ale raczej, ze zmienia mu sie priorytety, potrzeby, a dla mnie nie znajdzie juz miejsca... Na razie jednak szalejemy za sobą nawet na odleglosc i doliczam dni do jego przyjazdu
karolowanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-14, 09:35   #4626
roux666
Zakorzenienie
 
Avatar roux666
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Suisse
Wiadomości: 7 521
GG do roux666
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez karolowanka Pokaż wiadomość
Hej hej!

Mogę dołączyć? ;>
Poprzedni semestr spedzilam na wymianie erasmus w Portugalii i tam, na uczelni, poznalam mojego osobistego Portugalczyka Poczatkowo nawet go nie lubilam , potem stopniowo stawalismy sie znajomymi, przyjaciolmi, az wreszcie troche ponad miesiac przed moim wyjazdem zostalismy para. Moj TZ juz wczesniej cos do mnie czul, ale jak na typowego, niesmialego portugalczyka przystalo, bal sie odezwac

W kazdym razie miesiac spedzony z nim byl najcudowniejszy na swiecie, swietnie się dogadywaliśmy, ukladalo nam się na każdej plaszczyznie, bylismy nierozlaczni, praktycznie ze soba mieszkaliśmy i oboje mielismy wrazenie, ze znaleźliśmy swój ideal i bratnia dusze. W lipcu wrocilam do Polski i od tego czasu kontaktujemy sie tylko przez messengera, snapchata i skype...
On z kolei od pazdziernika rozpoczyna wymiane studencka w Czechach, wiec odleglosc nie bedzie taka ogromna. Juz zabukowal bilety lotnicze do mnie na listopad

Szczerze mowiac, ciezko mi stwierdzic, w jakiej sytuacji jestesmy, bo w Portugalii bylismy oficjalnie para, ale przed moim wyjazdem ustalilismy, ze musimy znowu sie zobaczyc i wtedy ustalimy, co dalej. Troche sie boje, bo wiem, jak wyjazd do nowego kraju na studia zmienia ludzi, widzialam to po sobie. Nie martwie sie tym, ze moglby poznac nowa dziewczyne, ale raczej, ze zmienia mu sie priorytety, potrzeby, a dla mnie nie znajdzie juz miejsca... Na razie jednak szalejemy za sobą nawet na odleglosc i doliczam dni do jego przyjazdu
Witaj wsrod Mieszajacych!

w jakim miescie bylas na Erazmusie??

Zwiazek na odleglosc, tym bardziej na samym poczatku bedzie trudny, ale my tu jestesmy po to, aby sie wspierac! Glowa do gory!


Ja kiedys sie chwile umawialam z kolega z pracy- tez portugalczyk a od innego nie moge sie opedzic- juz tu o nim pisalama, straszna przylepa przytulas ugh....
Ale podoba mi sie uroda portugalczykow....




Ja zaczelam panikowac przed wyjazdem z Francuzem, wszystko zabookowane, a ja jestem niemal pewna, ze z tego nic nie bedzie ( nie wiem w sumie czemu, ot tak mi lazi po glowie) i tylko sie modle, zeby on nie mial zbyt duzych oczekiwan co do wyjazdu i zeby nie bylo jakiegos dramatu tam...
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit

FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood
roux666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-14, 19:19   #4627
Nelada
Raczkowanie
 
Avatar Nelada
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 474
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez karolowanka Pokaż wiadomość
Hej hej!

Mogę dołączyć? ;>
Poprzedni semestr spedzilam na wymianie erasmus w Portugalii i tam, na uczelni, poznalam mojego osobistego Portugalczyka Poczatkowo nawet go nie lubilam , potem stopniowo stawalismy sie znajomymi, przyjaciolmi, az wreszcie troche ponad miesiac przed moim wyjazdem zostalismy para. Moj TZ juz wczesniej cos do mnie czul, ale jak na typowego, niesmialego portugalczyka przystalo, bal sie odezwac

W kazdym razie miesiac spedzony z nim byl najcudowniejszy na swiecie, swietnie się dogadywaliśmy, ukladalo nam się na każdej plaszczyznie, bylismy nierozlaczni, praktycznie ze soba mieszkaliśmy i oboje mielismy wrazenie, ze znaleźliśmy swój ideal i bratnia dusze. W lipcu wrocilam do Polski i od tego czasu kontaktujemy sie tylko przez messengera, snapchata i skype...
On z kolei od pazdziernika rozpoczyna wymiane studencka w Czechach, wiec odleglosc nie bedzie taka ogromna. Juz zabukowal bilety lotnicze do mnie na listopad

Szczerze mowiac, ciezko mi stwierdzic, w jakiej sytuacji jestesmy, bo w Portugalii bylismy oficjalnie para, ale przed moim wyjazdem ustalilismy, ze musimy znowu sie zobaczyc i wtedy ustalimy, co dalej. Troche sie boje, bo wiem, jak wyjazd do nowego kraju na studia zmienia ludzi, widzialam to po sobie. Nie martwie sie tym, ze moglby poznac nowa dziewczyne, ale raczej, ze zmienia mu sie priorytety, potrzeby, a dla mnie nie znajdzie juz miejsca... Na razie jednak szalejemy za sobą nawet na odleglosc i doliczam dni do jego przyjazdu
Hej! Ja odwrotnie, poznałam faceta 5 lat temu, 3 lata jesteśmy razem na odległość, a za 4 dni zaczniemy mieszkać razem (na rok), bo dostałam się na Erasmusa w jego mieście Na pewno Wam się uda, Polska-Czechy to miliony możliwości spotkań, doskonała komunikacja, blabla car, no wszystko, także kibicuję Wam mocno Opowiesz coś troszkę o Erasmusie osobie, która wyjeżdża i zaczyna się baaaaaaaaardzo mocno stresować uczelnią, językiem, egzaminami, życiem, tęsknotą?
Nelada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-09-19, 13:47   #4628
blotowlosa
summerlover
 
Avatar blotowlosa
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 918
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Witajcie nowe Mieszadełka (i te stare oczywiście ) wróciłam z urlopu, och ale było super. Pierwszy dzień w pracy i już mam tonę rzeczy na głowie. Zderzenie z rzeczywistością boli

U mnie poza wspaniałymi wakacjami jest jakoś dziwnie. Kocham mojego Słowaka najbardziej na świecie i nie wyobrażam sobie świata bez niego, ale są między nami dwie rzeczy, które rzucają cień na nasz związek... Po pierwsze on nie chce tu zostawać, a mnie się jakoś nie chce budować życia w innym kraju, zaczynać od nowa, tu mam przyjaciół, fajną pracę... To znaczy wiem, że to nie jest niemożliwe, i może dałabym radę, ale boję się tego, że będe nieszczęśliwa, a potem nie będzie już drogi wstecz...
Druga rzeczy natomiast jest krytycznie niekompromisowa: on chce mieć dzieci (nie teraz, ale kiedyś), a ja kategorycznie nie i nigdy.
Myślicie, że pomimo takich różnic da się budować związek na całe życie? Czy mam zacząć brać pod uwagę nasz koniec? Boję się z nim o tym porozmawiać...
__________________
km 2019: 365
książki 2019: 23
blotowlosa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-20, 14:05   #4629
roux666
Zakorzenienie
 
Avatar roux666
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Suisse
Wiadomości: 7 521
GG do roux666
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez blotowlosa Pokaż wiadomość
Witajcie nowe Mieszadełka (i te stare oczywiście ) wróciłam z urlopu, och ale było super. Pierwszy dzień w pracy i już mam tonę rzeczy na głowie. Zderzenie z rzeczywistością boli

U mnie poza wspaniałymi wakacjami jest jakoś dziwnie. Kocham mojego Słowaka najbardziej na świecie i nie wyobrażam sobie świata bez niego, ale są między nami dwie rzeczy, które rzucają cień na nasz związek... Po pierwsze on nie chce tu zostawać, a mnie się jakoś nie chce budować życia w innym kraju, zaczynać od nowa, tu mam przyjaciół, fajną pracę... To znaczy wiem, że to nie jest niemożliwe, i może dałabym radę, ale boję się tego, że będe nieszczęśliwa, a potem nie będzie już drogi wstecz...
Druga rzeczy natomiast jest krytycznie niekompromisowa: on chce mieć dzieci (nie teraz, ale kiedyś), a ja kategorycznie nie i nigdy.
Myślicie, że pomimo takich różnic da się budować związek na całe życie? Czy mam zacząć brać pod uwagę nasz koniec? Boję się z nim o tym porozmawiać...
kurcze to sa powazne problemy... Tak jak problem przeprowadzki, proba zycia za granica to jeszcze jest do przeskoczenia, bo przeciez jak masz juz doswiadczenie w PL w swojej dziedzinie to wydaje mi sie, ze zawsze mozna wrocic. Stare kontakty itd.
Natomiast dzieci... ciezko znalezc tu kompromis. Jesli wiesz, ze nie zmienisz zdania to troche egoistycznym by bylo kazac mu czekac i miec nadzieje, az Tobie sie odmieni. Z drugiej strony nie mozesz go takze na sile uszczesliwiac..! Nie w ten sposob, nie kosztem swoich planow i marzen.
Mysle, ze kwestia dzieci jest dosc ciezka kwestia i wymaga powazniej rozmowy.
Ja sie starsznie boje, ze kiedys wlasnie poznam tego idealnego kogos i ... bedziemy miec odmienne poglady w tak waznych wlasnie kwestiach.
Ja takze nie chce miec dzieci. Moze mi sie kiedys odmieni, ale na dzien dzisiejszy jesli ktos by mi powiedzial, ze bardzo chce dzieci chyba bym zwariowala i musialabym sie wycofac.
Okropnie to smutne.

Ale mam kolezanke, ktra sie zapierala rekami i nogami, maz jej zagrozil rozwodem. Juz sie wyprowadzila nawet.
Pol roku pozniej wrocila do niego i wlasnie sie staraja o bobasa.

Zycie bywa przewrotne....
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit

FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood
roux666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-20, 19:55   #4630
m.arty
Wtajemniczenie
 
Avatar m.arty
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Eire
Wiadomości: 2 544
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez blotowlosa Pokaż wiadomość
Witajcie nowe Mieszadełka (i te stare oczywiście ) wróciłam z urlopu, och ale było super. Pierwszy dzień w pracy i już mam tonę rzeczy na głowie. Zderzenie z rzeczywistością boli

U mnie poza wspaniałymi wakacjami jest jakoś dziwnie. Kocham mojego Słowaka najbardziej na świecie i nie wyobrażam sobie świata bez niego, ale są między nami dwie rzeczy, które rzucają cień na nasz związek... Po pierwsze on nie chce tu zostawać, a mnie się jakoś nie chce budować życia w innym kraju, zaczynać od nowa, tu mam przyjaciół, fajną pracę... To znaczy wiem, że to nie jest niemożliwe, i może dałabym radę, ale boję się tego, że będe nieszczęśliwa, a potem nie będzie już drogi wstecz...
Druga rzeczy natomiast jest krytycznie niekompromisowa: on chce mieć dzieci (nie teraz, ale kiedyś), a ja kategorycznie nie i nigdy.
Myślicie, że pomimo takich różnic da się budować związek na całe życie? Czy mam zacząć brać pod uwagę nasz koniec? Boję się z nim o tym porozmawiać...
Roux ma rację. To zbyt ważna kwestia żeby ja lekcewazyc i zostawiać na później. Jeśli chodzi o dzieci to trzeba sobie wyjaśnić sytuację bo im dłużej w związku tym będzie gorzej. Dla obu stron.

Ja z moim już na 3 randce powiedzieliśmy sobie jasno czego chcemu od życia bo nie chciało nam się marnować czasu z osób która ma odmienne oczekiwania. Okazało się ze chcemy tego samego.
Niestety przez moją endometrioze będzie problem. A jeśli przez pierwsze pół roku po operacji nie zaskoczy to lekarz powiedział że zostaje in vitro.

wysłane z telefonu
__________________
blog

m.arty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-20, 20:59   #4631
heziola
Zadomowienie
 
Avatar heziola
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Redhill
Wiadomości: 1 158
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

A ja sadze, ze ludzie sie zmieniają i to, ze teraz jedno chce, a drugie nie, nie znaczy, ze tak bedzie zawsze. Mój przykład, zawsze chciałam mieć dzieci, dwoje, TZ wcale nie chciał. W tej chwili ja nie chce wcale, może za kilka lat, ale myśle, ze nie chce mieć nigdy, jemu sie w czasie naszego związku zmieniło, ze dopuszcza myśl, ze może kiedyś ale nieprędko. Ludzie, plany, ambicje sie zmieniają i to jest poważna kwestia ale doświadczenia nas kształtują i sadze, ze warto o tym pamiętać.
heziola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-09-21, 08:22   #4632
blotowlosa
summerlover
 
Avatar blotowlosa
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 918
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Dzięki dziewczyny, w sumie macie rację - życie jest różne i ludzie się zmieniają, mozże kiedyś mi się włączy chęć na macierzyństwo (alebo jemu wyłączy ). Póki co jesteśmy młodzi, a nie wyobrażam sobie zrezygnować z tego związku. Zobaczymy jak się sprawy potoczą z ewentualną zmianą kraju. (tylko nie chodziło o powrót do PL, ale raczej Czechy albo dalej)

Roux to jesteśmy w podobnej sytuacji :p
a ta koleżanka jest szczęśliwa? tzn wróciła, bo chce mieć to dziecko, albo chce mieć faceta i dlatego zgdoziła się ostatecznie na dziecko?
__________________
km 2019: 365
książki 2019: 23
blotowlosa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-21, 08:44   #4633
roux666
Zakorzenienie
 
Avatar roux666
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Suisse
Wiadomości: 7 521
GG do roux666
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez blotowlosa Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny, w sumie macie rację - życie jest różne i ludzie się zmieniają, mozże kiedyś mi się włączy chęć na macierzyństwo (alebo jemu wyłączy ). Póki co jesteśmy młodzi, a nie wyobrażam sobie zrezygnować z tego związku. Zobaczymy jak się sprawy potoczą z ewentualną zmianą kraju. (tylko nie chodziło o powrót do PL, ale raczej Czechy albo dalej)

Roux to jesteśmy w podobnej sytuacji :p
a ta koleżanka jest szczęśliwa? tzn wróciła, bo chce mieć to dziecko, albo chce mieć faceta i dlatego zgdoziła się ostatecznie na dziecko?
Wydaje sie szczesliwa, zaplanowali teraz kilka fajnych podrozy, nie slyszalam od niej dawno, ze sie kloca... A wrocila..ze wzgledu na faceta. To dla niego zdecydowala sie na dziecko. Nie wiem, czy to dobrze do konca, czy nie... ale poki co wydaje sie byc Ok. Pojecia nie mam jak sie ta historia skonczy.

Blotowlosa, trzymam kciuki za Was. jak sie lubie kochaja, to znajda jakies rozwiazanie...
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit

FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood
roux666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-21, 17:13   #4634
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Nie chcialabym uderzac w pesymistyczna nute, ale nie zawsze sie poglady zmieniaja - ja nie chcialam miec dzieci w wieku 15 lat i nadal nie chce mimo bycia w powaznych zwiazkach.
I obserwuje teraz rozstanie znajomych -fantastyczna para, przyjaciele bratnie dusze. Ludzie przygody - ona zdeklarowana bezdzietna, on w sumie nie naciskal, ale stanowczo sie nie okreslil
Do czasu kiedy po kilku latach wlaczyl mu sie tryb prokreacyjny. Tyle, ze oboje sa juz po 40tce. Wiec zmienil ja na identyczna dziewczyne - 10 lat mlodsza...
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-22, 12:56   #4635
blotowlosa
summerlover
 
Avatar blotowlosa
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 918
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
Nie chcialabym uderzac w pesymistyczna nute, ale nie zawsze sie poglady zmieniaja - ja nie chcialam miec dzieci w wieku 15 lat i nadal nie chce mimo bycia w powaznych zwiazkach.
I obserwuje teraz rozstanie znajomych -fantastyczna para, przyjaciele bratnie dusze. Ludzie przygody - ona zdeklarowana bezdzietna, on w sumie nie naciskal, ale stanowczo sie nie okreslil
Do czasu kiedy po kilku latach wlaczyl mu sie tryb prokreacyjny. Tyle, ze oboje sa juz po 40tce. Wiec zmienil ja na identyczna dziewczyne - 10 lat mlodsza...
brzmi groźnie... ale pewnie nie jest to regułą. Tak czy siak szkoda dziewczyny ale z drugiej strony pozostałą wierna swoim przekonaniom i za to szacun
__________________
km 2019: 365
książki 2019: 23
blotowlosa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-28, 21:28   #4636
roux666
Zakorzenienie
 
Avatar roux666
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Suisse
Wiadomości: 7 521
GG do roux666
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

hejaaa co tu taka cisza?

U mnie wyjazd z Francuzem do Portugalii zbliza sie wielkimi krokami.. Zaczynam miec stresa. Co prawda widzielismy sie znowu ostatnio, zaprosil mnie na spedzenie popoludnia razem- jakies zwiedzanie, pojezdzilismy po winniacach i parkach w jego regionie- calkiem przyjemnie.
Ale nastawilam sie na 0 oczekiwan. Totalnie niczego od niego nie oczekuje. Mam tylko nadzieje spedzic fajnie czas, mam na mysli zwiedzanie, relax, winko i fajne jedzenie.
Juz tak jakos naturalnie po tych ostatnich niewypalach nie licze na nic fantastycznego. Ot wiem, ze to mily i ulozony chlopak i bedzie wporzadku- to wiem na 100%.

yhh przyznam sie, ze mi po glowie Ex chodzi. za 2 dni bedzie 5 lat jak sie poznalismy. Jejuu mnie to musi jakis facet zwalic z nog, zebym w koncu o Exie zapomniala. Juz mnie to meczy..
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit

FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood
roux666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-28, 22:42   #4637
m.arty
Wtajemniczenie
 
Avatar m.arty
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Eire
Wiadomości: 2 544
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Roux a jakieś momenty były na tych winnicach?

Mnie ponad dwa lata po rozstaniu ex przywiózł jakieś śmieci i graty. Niektóre nawet nie moje! Musiał mnie śledzić bo dowiedział się gdzie mieszkam i widział moje nowe auto. Jak mi o tym napisał że wie gdzie mieszkam i ze mu się moje auto podoba to mnie ciarki przeszły. I napisał że jest 8 rocznica naszego spotkania. I ze przywiezie mi moje rzeczy. Odpisalam tylko że jeśli pokaże się na mojej posesji to go zastrzele za trespassing i podam na policję za stocking. Ale w poniedziałek przywiózł paczki i zostawił pod domem jak byłam w pracy! Wyrzuciłam 98% śmieci co przywiózł. Część z nich nie moja!!!!! Przywiozl dwie poduszki z sofy. Jego! Poszły do śmieci. Miałam nie dopisywać ale jak zobaczyłam że kosze są pełne i uświadomiłam sobie ze za general waste płacimy od kilograma za odebranie śmieci to się zdenerwowalam i mu napisałam ze część rzeczy nie jest moja ale jest już już koszu i ze brakuje tylko farby która powinien zdrapać ze ścian bo przecież ja je pomalowalam i ze 6 lat mojego życia też nie odzyskam! I zablokowałam jego numer. Ale takiego nerwa zlapalam a jeszcze byłam przed okresem!
Wcześniej w mailu mi napisał że wszyscy mu mówią że powinien się trzymać od Polek z daleka ale on się spotyka z dziewczyną z Katowic. Nie wiem dlaczego jego mail wszedł do skrzynki bo miałam przekierowany do spamu.

Powiedziałam o wszystkim G. On się pytał czy ma z nim porozmawiać. Powiedziałam że nie bo jeśli będzie się kontaktował to pójdę na garde. I tyle.

A teraz idę spać.

wysłane z telefonu
__________________
blog

m.arty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-29, 08:54   #4638
blotowlosa
summerlover
 
Avatar blotowlosa
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 918
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Boże m.arty brzmi to strasznie psycho, czytając kawałek o farbie naprawdę bym się nie zdziwiłą jakby ją zeskrobał i przywiózł :p

Roux > nie stresuj, na pewno będzie super A skoro jest taki grzczny to napewno będzie trzymał łapki na kolanach (o ile tego chcesz )

Nie napisałam wam o jednej sytuacji z urlopu... o której w sumie zapomniałam, ale ona nie dałą zapomnieć o sobie:
Byliśmy w jedenj francuskiej miejscowości (ja, mój Słowak i parka naszych znajomych), za pół godziny mieliśy odjeżdżać, oni poszli jeszcze na chwilę na plażę, ja już byłam wykąpana i nie chciałam się zapiaszczyć. Wdał się ze mną w rozmowę jeden ziomek (który widział, że jesteśmy grupką), że on tu też spędza wakacje i jest sam itp itd no w sumie wydawał się całkiem sympatyczny, a ja i tak nie miałąm co robić, bo czekałam na resztę więc z nim gadałam. No i po jakichś 15 minutach, on powiedział że idzie na plażę, że nie ma tu nikogo znajomego, że fajnie by było wyskoczyć gdzieś razem wieczorem cor sth (a ciągle referował jako "you", które ja tłumaczyłam sobie że MY WSZYSCY, ja i moi znajomi) i byłam taka, że spoko (no w końcu koleś jest sam, pewnie nie ma z kim wieczorem do kanjpy wyskoczyć, będzie fajnie jak pójdzie z nami...). I poprosił o mój nr telefonu, no to mu dałam, wtedy zapytał mnie o imię i powiedział rzeczy któa otworzyła mi oczy "You have very beautiful name..." a ja w tym momencie pomyślałam, ooh fuuck bo zrozumiałam, że ten ziomek wcale nie szuka znajomych tylko laski, ale byłam w takim szoku (ze swojej łatwowierności i głupoty, że zostałam tam z rodziawiopną buzią, a onrzucił tylko jaieś cu later i poszedł na plażę. Oczywiście powiedziałam mojemu Słowakowi o całym wydarzeniu, ale tylko wzruszył ramionami... Za to znajomy który był z nami na wakacjach powiedział wtedy nagłos "jakby moja dziewczyna dała komuś swój numer to bym się wściekł", więc w sumie poczułam się jakoś tak winna...
Wszystko byłoby super, zapomniałam o tym wydarzeniu, gdyby parę dni później ten Francuz nie puścił mi sygnału (zignorowałam to), ale mój Słowak to zauważył, powiedziałam, żeby sie ne przejmował, usunęłam ten numer z listy dzwoniących.

Wrócilisy do Bratysławy, leżymy w łóżku, wpół do 11 wieczorem, oglądamy film i dzwoni mi Viber (miałam wyłączony dźwięk w tel więc tylko wibrował), przetoczyłam się na drugi bok i patrzę, że to ten Francuz, boże jak się wściekłam, odrzuciłam go i wywaliłam viber z telefonu. Słowak się spytał, że kto to był, ale powiedziałam mu, że siostra znów niechcący do mnie zadzwoniła... Nie wiem czemu nie powiedziałam mu prawdy, nie chciałam go martwić, a tego ziomka najchętniej bym roztrzaskała o skały.

sorki za przydługą opowieść
__________________
km 2019: 365
książki 2019: 23
blotowlosa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-29, 09:33   #4639
roux666
Zakorzenienie
 
Avatar roux666
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Suisse
Wiadomości: 7 521
GG do roux666
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez m.arty Pokaż wiadomość
Roux a jakieś momenty były na tych winnicach?

Mnie ponad dwa lata po rozstaniu ex przywiózł jakieś śmieci i graty. Niektóre nawet nie moje! Musiał mnie śledzić bo dowiedział się gdzie mieszkam i widział moje nowe auto. Jak mi o tym napisał że wie gdzie mieszkam i ze mu się moje auto podoba to mnie ciarki przeszły. I napisał że jest 8 rocznica naszego spotkania. I ze przywiezie mi moje rzeczy. Odpisalam tylko że jeśli pokaże się na mojej posesji to go zastrzele za trespassing i podam na policję za stocking. Ale w poniedziałek przywiózł paczki i zostawił pod domem jak byłam w pracy! Wyrzuciłam 98% śmieci co przywiózł. Część z nich nie moja!!!!! Przywiozl dwie poduszki z sofy. Jego! Poszły do śmieci. Miałam nie dopisywać ale jak zobaczyłam że kosze są pełne i uświadomiłam sobie ze za general waste płacimy od kilograma za odebranie śmieci to się zdenerwowalam i mu napisałam ze część rzeczy nie jest moja ale jest już już koszu i ze brakuje tylko farby która powinien zdrapać ze ścian bo przecież ja je pomalowalam i ze 6 lat mojego życia też nie odzyskam! I zablokowałam jego numer. Ale takiego nerwa zlapalam a jeszcze byłam przed okresem!
Wcześniej w mailu mi napisał że wszyscy mu mówią że powinien się trzymać od Polek z daleka ale on się spotyka z dziewczyną z Katowic. Nie wiem dlaczego jego mail wszedł do skrzynki bo miałam przekierowany do spamu.

Powiedziałam o wszystkim G. On się pytał czy ma z nim porozmawiać. Powiedziałam że nie bo jeśli będzie się kontaktował to pójdę na garde. I tyle.

A teraz idę spać.

wysłane z telefonu
nah, zadnych momentow... Nawet byla okazja, zachod slonca, a my siedzimy w porcie, na koncu takiej przystani, zadnych ludzi dookola, tylko slonce zachodzace, jezioro, cisza, spokoj i my. A ten gdzies tam moje ramie dotknal, ale to tyle
Ja nie wiem czy on niesmialy taki czy co.
Ale wiem, ze mial one night stand z tindera, wiec chyba do niesmialych nie nalezy :P

jezu Twoja historia z Ex... az strach.
Najwazniejsze, ze teraz jestes z kims wartosciowym i nie musisz plakac po Ex i masz juz nowe zycie, lepsze.
Troche wlasnie Ci tego zazdroszcze, gdybym tak samo miala to pewnie by mi bylo latwiej zapomniec o Ex. Ktory btw mi sie dzis snil
to tez mnie meczy, on mi sie sni co kilka dni..

Cytat:
Napisane przez blotowlosa Pokaż wiadomość
Boże m.arty brzmi to strasznie psycho, czytając kawałek o farbie naprawdę bym się nie zdziwiłą jakby ją zeskrobał i przywiózł :p

Roux > nie stresuj, na pewno będzie super A skoro jest taki grzczny to napewno będzie trzymał łapki na kolanach (o ile tego chcesz )

Nie napisałam wam o jednej sytuacji z urlopu... o której w sumie zapomniałam, ale ona nie dałą zapomnieć o sobie:
Byliśmy w jedenj francuskiej miejscowości (ja, mój Słowak i parka naszych znajomych), za pół godziny mieliśy odjeżdżać, oni poszli jeszcze na chwilę na plażę, ja już byłam wykąpana i nie chciałam się zapiaszczyć. Wdał się ze mną w rozmowę jeden ziomek (który widział, że jesteśmy grupką), że on tu też spędza wakacje i jest sam itp itd no w sumie wydawał się całkiem sympatyczny, a ja i tak nie miałąm co robić, bo czekałam na resztę więc z nim gadałam. No i po jakichś 15 minutach, on powiedział że idzie na plażę, że nie ma tu nikogo znajomego, że fajnie by było wyskoczyć gdzieś razem wieczorem cor sth (a ciągle referował jako "you", które ja tłumaczyłam sobie że MY WSZYSCY, ja i moi znajomi) i byłam taka, że spoko (no w końcu koleś jest sam, pewnie nie ma z kim wieczorem do kanjpy wyskoczyć, będzie fajnie jak pójdzie z nami...). I poprosił o mój nr telefonu, no to mu dałam, wtedy zapytał mnie o imię i powiedział rzeczy któa otworzyła mi oczy "You have very beautiful name..." a ja w tym momencie pomyślałam, ooh fuuck bo zrozumiałam, że ten ziomek wcale nie szuka znajomych tylko laski, ale byłam w takim szoku (ze swojej łatwowierności i głupoty, że zostałam tam z rodziawiopną buzią, a onrzucił tylko jaieś cu later i poszedł na plażę. Oczywiście powiedziałam mojemu Słowakowi o całym wydarzeniu, ale tylko wzruszył ramionami... Za to znajomy który był z nami na wakacjach powiedział wtedy nagłos "jakby moja dziewczyna dała komuś swój numer to bym się wściekł", więc w sumie poczułam się jakoś tak winna...
Wszystko byłoby super, zapomniałam o tym wydarzeniu, gdyby parę dni później ten Francuz nie puścił mi sygnału (zignorowałam to), ale mój Słowak to zauważył, powiedziałam, żeby sie ne przejmował, usunęłam ten numer z listy dzwoniących.

Wrócilisy do Bratysławy, leżymy w łóżku, wpół do 11 wieczorem, oglądamy film i dzwoni mi Viber (miałam wyłączony dźwięk w tel więc tylko wibrował), przetoczyłam się na drugi bok i patrzę, że to ten Francuz, boże jak się wściekłam, odrzuciłam go i wywaliłam viber z telefonu. Słowak się spytał, że kto to był, ale powiedziałam mu, że siostra znów niechcący do mnie zadzwoniła... Nie wiem czemu nie powiedziałam mu prawdy, nie chciałam go martwić, a tego ziomka najchętniej bym roztrzaskała o skały.

sorki za przydługą opowieść
ohh blotowlosa, nie powinnas miec wyrzutow sumienia. Nic zlego nie zrobilas, no dalas mu numer telefonu ale nie po to, aby z nim flirtowac, to nie byl Twoj cel przeciez. To, ze wyszlo jak wyszlo, koles zechcial poflirtowac to juz nie Twoj problem, najwazniejsze ze Ty sie zachowalas fair.
Widze, ze czujesz sie zle z tym... Moze powinnas o tym Slowakowi powiedziec? Powiedz jak to wygladalo, jak sie czujesz. Ze wydzwania.. ale ze absolutnie nie masz ochoty z nim flirtowac...Mysle, ze powinno Ci to pomoc
A Francuzowi sie nie dziwie, w sumie nie wie ze masz chlopaka, moze myslal, ze faktycznie masz ochote sie z nim spotkac i nie rozumie dlaczego nagle nie odbierasz. Moze nalezy mu tez na spokojnie napisac, ze sie zle zrozumieliscie, ze masz chlopaka.
Glowa do gory! )
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit

FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood
roux666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-10-08, 22:52   #4640
Nisiia20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1
Związek z obcokrajowcem

Sa tu mieszane pary? Irlandia
Nisiia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-09, 22:44   #4641
xKlaudja
Zakorzenienie
 
Avatar xKlaudja
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
Dot.: Związek z obcokrajowcem

Tak na wizażowych społecznościach jest cały wątek
__________________
piję kawę bez cukru od: 04.03.2014
xKlaudja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-18, 21:18   #4642
emimille
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 5
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Hej dziewczyny!

Bardzo miło mi was poznać Jestem tu nowa, ale jestem w podobnej sytuacji, choć u mnie ostatnio trochę się pokomplikowało dlatego też pomyślałam, że poszukam kogoś, kto mnie zrozumie

Tak więc moja sytuacja jest następująca. Rok temu byłam na Erasmusie we Włoszech. Dosłownie po kilku dniach od przyjazdu stało się, spotkałam włocha, w którym momentalnie zakochałam się na zabój (na szczęście z wzajemnością ). Po kilku miesiącach postanowiliśmy razem zamieszkać na próbę, więc wprowadziłam się do niego pod koniec lutego (poznaliśmy się na początku października). Po początkowej fazie przyzwyczajania się i docierania było nam razem jak w bajce. Nawet dobrze dogadywałam się z jego rodziną, a on z moją. Cud miód. W czerwcu mi się oświadczył, a ja oczywiście się zgodziłam i popłakałam ze szczęścia . Niestety mój Erasmus skończył się w sierpniu, więc mój luby wziął miesiąc wolnego i przyleciał ze mną do moich rodziców w Polsce. Po załatwieniu papierkowej roboty poleciałam do niego we wrześniu na pół miesiąca i wróciłam na uczelnię na zajęcia w październiku.
I tutaj zaczyna się problem. Ja po początkowej fazie płaczu i rozdzierającej serce tęsknoty trochę się uspokoiłam. Nadal nie jest mi łatwo i ciągle chce mi się płakać jak o nim myślę, ale jakoś żyję i wszystko ciągnę. Niestety on jest typem romantyka. Na początku usilnie mnie przekonywał, że się trzyma i że wszystko jest w porządku. Dzisiaj niestety zadzwonił do mnie i łamiącym się głosem powiedział, że nie wie jak długo tak wytrzyma, bo nie potrafi beze mnie żyći jest bliski obłędu...
Wcześniej umówiliśmy się, że jak tylko skończę uniwerek (jestem na ostatnim, 5 roku) i się obronię w czerwcu, to od razu się do niego przeprowadzam i szukam pracy. Teraz jednak sama nie wiem co mam robić... Rzucić uczelnię trochę mi szkoda, bo jednak niewiele mi do końca zostało, a i włoski muszę jeszcze poćwiczyć zanim zacznę szukać tam pracy... Z drugiej jednak strony boję się, że on tego psychicznie nie wytrzyma i sobie coś zrobi...

Dziewczyny, pomóżcie mi proszę, bo jestem w kropce Czy to możliwe, że chłopak jest tak uczuciowy, że nie jest w stanie wytrzymać beze mnie nawet miesiąca i że czuje się tak źle, że aż nie wytrzymuje?
emimille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-18, 22:23   #4643
roux666
Zakorzenienie
 
Avatar roux666
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Suisse
Wiadomości: 7 521
GG do roux666
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez emimille Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny!

Bardzo miło mi was poznać Jestem tu nowa, ale jestem w podobnej sytuacji, choć u mnie ostatnio trochę się pokomplikowało dlatego też pomyślałam, że poszukam kogoś, kto mnie zrozumie

Tak więc moja sytuacja jest następująca. Rok temu byłam na Erasmusie we Włoszech. Dosłownie po kilku dniach od przyjazdu stało się, spotkałam włocha, w którym momentalnie zakochałam się na zabój (na szczęście z wzajemnością ). Po kilku miesiącach postanowiliśmy razem zamieszkać na próbę, więc wprowadziłam się do niego pod koniec lutego (poznaliśmy się na początku października). Po początkowej fazie przyzwyczajania się i docierania było nam razem jak w bajce. Nawet dobrze dogadywałam się z jego rodziną, a on z moją. Cud miód. W czerwcu mi się oświadczył, a ja oczywiście się zgodziłam i popłakałam ze szczęścia . Niestety mój Erasmus skończył się w sierpniu, więc mój luby wziął miesiąc wolnego i przyleciał ze mną do moich rodziców w Polsce. Po załatwieniu papierkowej roboty poleciałam do niego we wrześniu na pół miesiąca i wróciłam na uczelnię na zajęcia w październiku.
I tutaj zaczyna się problem. Ja po początkowej fazie płaczu i rozdzierającej serce tęsknoty trochę się uspokoiłam. Nadal nie jest mi łatwo i ciągle chce mi się płakać jak o nim myślę, ale jakoś żyję i wszystko ciągnę. Niestety on jest typem romantyka. Na początku usilnie mnie przekonywał, że się trzyma i że wszystko jest w porządku. Dzisiaj niestety zadzwonił do mnie i łamiącym się głosem powiedział, że nie wie jak długo tak wytrzyma, bo nie potrafi beze mnie żyći jest bliski obłędu...
Wcześniej umówiliśmy się, że jak tylko skończę uniwerek (jestem na ostatnim, 5 roku) i się obronię w czerwcu, to od razu się do niego przeprowadzam i szukam pracy. Teraz jednak sama nie wiem co mam robić... Rzucić uczelnię trochę mi szkoda, bo jednak niewiele mi do końca zostało, a i włoski muszę jeszcze poćwiczyć zanim zacznę szukać tam pracy... Z drugiej jednak strony boję się, że on tego psychicznie nie wytrzyma i sobie coś zrobi...

Dziewczyny, pomóżcie mi proszę, bo jestem w kropce Czy to możliwe, że chłopak jest tak uczuciowy, że nie jest w stanie wytrzymać beze mnie nawet miesiąca i że czuje się tak źle, że aż nie wytrzymuje?
heja Emimille!

Fajna historia
Z boku on brzmi serio desperacko. Mowia, ze milosc cierpliwa jest. W koncu teraz znacie sie dopiero rok. A tu juz tyle macie na koncie: mieszkanie, oswiadczyny... wow!
Co to znaczy, ze moze cos sobie zrobic? No daj spokoj, Romeo i Julia to taka romantyczna opowiesc tylko..
Wyobraz sobie co by bylo gdybys sie odkochala i go rzucila- wtedy to gotow sobie odebrac zycie ( tfu tfu).
Nie podoba mi sie to, ze on taki zdesperowany i zastanawiam sie, dlaczego napisalas ze gotow sobie cos zrobic. Sugerowal cos, czy Ty na to wpadlas? Bo to brzmi dosc...niestabilnie. Duzo o nim wiesz?

Bo wiedzac, ze chcesz za niego wyjsc powinien byc spokojny, do czerwca niecaly rok przeciez, Wlochy to nie Nowa Zelandia.. mozecie sie widywac nawet dwa razy na miesiac jak chcecie- loty nie sa drogie, raz Ty, raz on. C'mon..!
Moim zdaniem to tylko takie paranoje i wyolbrzymianie, troszke dziecinne. Nie wierze, ze ktos moze byc AZ tak romantyczny ( zreszta, czy to romantyzm? romantyczne by bylo czekanie, pisanie listow i odliczanie dni, a nie rozpacz..)

Ja bym z nim raz jeszcze pogadala i zrozumiala skad w nim taka desperacja, bo to troszke jest podejrzane. Wybacz, ale ja nie wierze w takie desperackie okazywanie milosci.
Nawet mnie to troche odstrasza.

I absolutnie nie rzucaj studiow teraz, kiedy juz niemal konczysz dla kogos, kogo tak krotko znasz. Oczywiscie nie neguje, ze to nie jest wielkie i prawdziwe uczucie, ale ciezko pracowalas 4 lata, nie warto by bylo tego zaprzepascic przez nowa znajomosc.
Dziewczyny na watku tutaj dluzej czekaly aby byc na stale z ukochanym, gdzie on byl nieraz i na innym kontynencie..
Mozna? Mozna! A w Waszej sytuacji to JEDYNIE kilka miesiecy jeszcze i ...niewielka odleglosc tak na prawde
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit

FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood
roux666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-18, 22:31   #4644
m.arty
Wtajemniczenie
 
Avatar m.arty
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Eire
Wiadomości: 2 544
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez Nisiia20 Pokaż wiadomość
Sa tu mieszane pary? Irlandia
Są ☺
Cytat:
Napisane przez emimille Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny!

Bardzo miło mi was poznać Jestem tu nowa, ale jestem w podobnej sytuacji, choć u mnie ostatnio trochę się pokomplikowało dlatego też pomyślałam, że poszukam kogoś, kto mnie zrozumie

Tak więc moja sytuacja jest następująca. Rok temu byłam na Erasmusie we Włoszech. Dosłownie po kilku dniach od przyjazdu stało się, spotkałam włocha, w którym momentalnie zakochałam się na zabój (na szczęście z wzajemnością ). Po kilku miesiącach postanowiliśmy razem zamieszkać na próbę, więc wprowadziłam się do niego pod koniec lutego (poznaliśmy się na początku października). Po początkowej fazie przyzwyczajania się i docierania było nam razem jak w bajce. Nawet dobrze dogadywałam się z jego rodziną, a on z moją. Cud miód. W czerwcu mi się oświadczył, a ja oczywiście się zgodziłam i popłakałam ze szczęścia . Niestety mój Erasmus skończył się w sierpniu, więc mój luby wziął miesiąc wolnego i przyleciał ze mną do moich rodziców w Polsce. Po załatwieniu papierkowej roboty poleciałam do niego we wrześniu na pół miesiąca i wróciłam na uczelnię na zajęcia w październiku.
I tutaj zaczyna się problem. Ja po początkowej fazie płaczu i rozdzierającej serce tęsknoty trochę się uspokoiłam. Nadal nie jest mi łatwo i ciągle chce mi się płakać jak o nim myślę, ale jakoś żyję i wszystko ciągnę. Niestety on jest typem romantyka. Na początku usilnie mnie przekonywał, że się trzyma i że wszystko jest w porządku. Dzisiaj niestety zadzwonił do mnie i łamiącym się głosem powiedział, że nie wie jak długo tak wytrzyma, bo nie potrafi beze mnie żyći jest bliski obłędu...
Wcześniej umówiliśmy się, że jak tylko skończę uniwerek (jestem na ostatnim, 5 roku) i się obronię w czerwcu, to od razu się do niego przeprowadzam i szukam pracy. Teraz jednak sama nie wiem co mam robić... Rzucić uczelnię trochę mi szkoda, bo jednak niewiele mi do końca zostało, a i włoski muszę jeszcze poćwiczyć zanim zacznę szukać tam pracy... Z drugiej jednak strony boję się, że on tego psychicznie nie wytrzyma i sobie coś zrobi...

Dziewczyny, pomóżcie mi proszę, bo jestem w kropce Czy to możliwe, że chłopak jest tak uczuciowy, że nie jest w stanie wytrzymać beze mnie nawet miesiąca i że czuje się tak źle, że aż nie wytrzymuje?
No bez przesady niech się chłopak ogarnie. Wytrzyma te kilka miesięcy. A Ty pod żadnym pozorem studiów nie rzucaj, jesteś na końcówce. Poza tym będziesz miała czas na naukę włoskiego.
Trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło 😊

wysłane z telefonu
__________________
blog

m.arty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-19, 02:31   #4645
rumburak99
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 16
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cześć znowu! Daaawno mnie nie było tutaj. Kilka miesięcy chyba, ale strasznie duzo mieliśmy na głowie. Dalej jestem ze swoim, zaraz stuknie rok. Któraś z Was moze jest tez z Litwinem tak jak ja?)
rumburak99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-19, 08:27   #4646
emimille
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 5
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

roux666, m.arty bardzo wam dziękuję za odpowiedź
Powiem szczerze, że naprawdę mi się lżej zrobiło, bo zaczęłam trochę panikować :P Z moim włochem jeszcze pogadam i postaram się jakoś sprowadzić go na ziemię
Jeszcze raz dziękuję wam za wsparcie!
emimille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-19, 11:23   #4647
blotowlosa
summerlover
 
Avatar blotowlosa
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 918
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez emimille Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny!

Bardzo miło mi was poznać Jestem tu nowa, ale jestem w podobnej sytuacji, choć u mnie ostatnio trochę się pokomplikowało dlatego też pomyślałam, że poszukam kogoś, kto mnie zrozumie

Tak więc moja sytuacja jest następująca. Rok temu byłam na Erasmusie we Włoszech. Dosłownie po kilku dniach od przyjazdu stało się, spotkałam włocha, w którym momentalnie zakochałam się na zabój (na szczęście z wzajemnością ). Po kilku miesiącach postanowiliśmy razem zamieszkać na próbę, więc wprowadziłam się do niego pod koniec lutego (poznaliśmy się na początku października). Po początkowej fazie przyzwyczajania się i docierania było nam razem jak w bajce. Nawet dobrze dogadywałam się z jego rodziną, a on z moją. Cud miód. W czerwcu mi się oświadczył, a ja oczywiście się zgodziłam i popłakałam ze szczęścia . Niestety mój Erasmus skończył się w sierpniu, więc mój luby wziął miesiąc wolnego i przyleciał ze mną do moich rodziców w Polsce. Po załatwieniu papierkowej roboty poleciałam do niego we wrześniu na pół miesiąca i wróciłam na uczelnię na zajęcia w październiku.
I tutaj zaczyna się problem. Ja po początkowej fazie płaczu i rozdzierającej serce tęsknoty trochę się uspokoiłam. Nadal nie jest mi łatwo i ciągle chce mi się płakać jak o nim myślę, ale jakoś żyję i wszystko ciągnę. Niestety on jest typem romantyka. Na początku usilnie mnie przekonywał, że się trzyma i że wszystko jest w porządku. Dzisiaj niestety zadzwonił do mnie i łamiącym się głosem powiedział, że nie wie jak długo tak wytrzyma, bo nie potrafi beze mnie żyći jest bliski obłędu...
Wcześniej umówiliśmy się, że jak tylko skończę uniwerek (jestem na ostatnim, 5 roku) i się obronię w czerwcu, to od razu się do niego przeprowadzam i szukam pracy. Teraz jednak sama nie wiem co mam robić... Rzucić uczelnię trochę mi szkoda, bo jednak niewiele mi do końca zostało, a i włoski muszę jeszcze poćwiczyć zanim zacznę szukać tam pracy... Z drugiej jednak strony boję się, że on tego psychicznie nie wytrzyma i sobie coś zrobi...

Dziewczyny, pomóżcie mi proszę, bo jestem w kropce Czy to możliwe, że chłopak jest tak uczuciowy, że nie jest w stanie wytrzymać beze mnie nawet miesiąca i że czuje się tak źle, że aż nie wytrzymuje?
Hej! Twoja historia przypomina mi moją (tyle że bez pierścionka heh), też poznaliśmy się podczas mojego Erasmusa, zakochaliśmy itd, ale Erasmus się skończył a ja musiałąm wracać... Został mi jeden rok studiów, ale ustaliliśmy, że skończę studia, a potem razem zamieszkamy. Nie był to łatwy rok (dodatkowo złamałam nogę i nie mogliśmy się tak często widzeieć bo pół roku nei byłam mobilna), ale daliśmy radę - skajp, wizyta raz w miesiącu, warto było czekać Po szkole zamieszkaliśmy razem i nasza miłość trwa na dobre już 4 lata.
Nie rzucaj szkoły i marzeń tylko żeby coś przyspieszyć, w życiu trzeba być cierpliwym, a taki chwilowy związek na odległość tylko wzmacnia więzi no i wiesz, że warto czekać )
__________________
km 2019: 365
książki 2019: 23
blotowlosa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-19, 12:08   #4648
m.arty
Wtajemniczenie
 
Avatar m.arty
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Eire
Wiadomości: 2 544
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez emimille Pokaż wiadomość
roux666, m.arty bardzo wam dziękuję za odpowiedź
Powiem szczerze, że naprawdę mi się lżej zrobiło, bo zaczęłam trochę panikować Z moim włochem jeszcze pogadam i postaram się jakoś sprowadzić go na ziemię
Jeszcze raz dziękuję wam za wsparcie!
Trzymaj się.
Cytat:
Napisane przez blotowlosa Pokaż wiadomość
Hej! Twoja historia przypomina mi moją (tyle że bez pierścionka heh), też poznaliśmy się podczas mojego Erasmusa, zakochaliśmy itd, ale Erasmus się skończył a ja musiałąm wracać... Został mi jeden rok studiów, ale ustaliliśmy, że skończę studia, a potem razem zamieszkamy. Nie był to łatwy rok (dodatkowo złamałam nogę i nie mogliśmy się tak często widzeieć bo pół roku nei byłam mobilna), ale daliśmy radę - skajp, wizyta raz w miesiącu, warto było czekać Po szkole zamieszkaliśmy razem i nasza miłość trwa na dobre już 4 lata.
Nie rzucaj szkoły i marzeń tylko żeby coś przyspieszyć, w życiu trzeba być cierpliwym, a taki chwilowy związek na odległość tylko wzmacnia więzi no i wiesz, że warto czekać )
Pięknie napisane ☺

wysłane z telefonu
__________________
blog

m.arty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-19, 19:39   #4649
emimille
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 5
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

blotowlosa Wow Dziękuję Ci bardzo, za podniesienie mnie na duchu Mam nadzieję, że moja historia przetrwa próbę czasu tak jak Twoja
emimille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-21, 21:55   #4650
m.arty
Wtajemniczenie
 
Avatar m.arty
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Eire
Wiadomości: 2 544
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

Cytat:
Napisane przez emimille Pokaż wiadomość
blotowlosa Wow Dziękuję Ci bardzo, za podniesienie mnie na duchu Mam nadzieję, że moja historia przetrwa próbę czasu tak jak Twoja
No i jak tam? Jakiś update?

wysłane z telefonu
__________________
blog

m.arty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-09-13 16:36:44


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:09.