Ilu partnerów seksualnych miałaś/eś?

[ManillaLatte]

Napisane przez Konserwatysta30plus

Co ma być zaburzonego w oczekiwaniu jasnych, konserwatywnych, transparentnych reguł?

Dzielenie kobiet na „czyste” i „brudne” ze względu na ich doświadczenie seksualne lub jego brak nie jest normalne. Podobnie jak irracjonalne przekonanie, że kobieta staje się brudna uprawiając seks nie jest konserwatywne - jest już patologiczne.
Jak na razie transparentne i jasne jest tylko to, że jesteś pełen kompleksów i masz ogromny problem do przepracowania.
Z takimi poglądami jesteś odpychający.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Swietusia]

Uważam, że jeśli ktoś twierdzi, że przeciwieństwem czystości w pojęciu chrześcijańskim (a przynajmniej w moim rozumieniu go) jest, że ktoś jest brudny, to nie ma bladego pojęcia, o czym mówi.

[ManillaLatte]

Napisane przez Swietusia

Uważam, że jeśli ktoś twierdzi, że przeciwieństwem czystości w pojęciu chrześcijańskim (a przynajmniej w moim rozumieniu go) jest, że ktoś jest brudny, to nie ma bladego pojęcia, o czym mówi.

No widzisz, być może nie mam pojęcia, gdyż nie mam w zwyczaju wartościować ludzi ze względu na to ilu partnerów seksualnych w życiu miało. Obrzydliwe jest określanie kobiet, które miały 0-1 partnerów seksualnych jako „czystsze” i „niewinne” w odróżnieniu od tych „zbrukanych” (może to określenie Ci bardziej przypadnie do gustu, skoro określenie „brudne” rozumiesz dosłownie i kojarzy Ci się z brudem).
Zresztą jak już czepiamy się chrześcijaństwa, to w „czystości” nie chodzi o wstrzemięźliwość seksualną w ogóle, ale o powstrzymanie się przed seksem przed oraz pozamałżeńskim. Konserwatysta ma spaczony obraz seksu i takie krzywdzące stereotypy sortujące ludzi, a przede wszystkim kobiety należy tępić.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Swietusia

Uważam, że jeśli ktoś twierdzi, że przeciwieństwem czystości w pojęciu chrześcijańskim (a przynajmniej w moim rozumieniu go) jest, że ktoś jest brudny, to nie ma bladego pojęcia, o czym mówi.

Nie wiem, jak to niby można inaczej rozumieć Kościół katolicki ma obsesję na punkcie seksualnosci kobiet. Wzorem dla kobiet jest Maryja - dziewica, ale przy tym matka. Szkoda, że biologicznie nie da się zostać matką nie uprawiając seksu, bo widocznie to ideał kobiety No i to na wizażu ktoś kiedyś słusznie zauważył, że dziewictwo Maryi jest podkreślane na każdym kroku, choćby w sformułowaniu "Maryja zawsze dziewica", a jakoś Józef zawsze prawiczek już nie funkcjonuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88443342]Nie wiem, jak to niby można inaczej rozumieć Kościół katolicki ma obsesję na punkcie seksualnosci kobiet. Wzorem dla kobiet jest Maryja - dziewica, ale przy tym matka. Szkoda, że biologicznie nie da się zostać matką nie uprawiając seksu, bo widocznie to ideał kobiety No i to na wizażu ktoś kiedyś słusznie zauważył, że dziewictwo Maryi jest podkreślane na każdym kroku, choćby w sformułowaniu "Maryja zawsze dziewica", a jakoś Józef zawsze prawiczek już nie funkcjonuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No dokładnie, ta obsesja że ideał kobiecości nie uprawiał seksu małżeńskiego już po urodzeniu Jezusa. Stracenie dziewictwa (strata czyli stan gorszy niż wcześniej, a przecież nie powinno bo po ślubie to zbliżenie małżonków itp. a generalnie impotencja lub niepłodność to powód do unieważnienia xd) ale już nie stracenie prawictwa tylko przestanie bycia/po prostu zdobycie doświadczenia.

Teraz też urojenia typa że albo ktoś uprawia seks tylko w związku albo wizje że jak to ma całować usta kiedy przed chwilą wcześniej penis innego (nie żeby ktoś mył zęby xd). Zupełnie niezrozumienie seksualności kobiet, pożądania ect. tylko przełożenie stereotypowego męskiego 1:1 - że ktoś mający luźniejsze podejście "ulega zwierzęcym instynktom" i facet uprawiałby tyle ile może (wizja chada) więc analogicznie kobieta mająca seks od ręki więc minimum 3 razy w tygodniu inny i te mityczne tłumy kobiet seksujących w klubowych toaletach xd (ofc istnieją takie kobiety ale to wyjątki a nie powszechna reguła wśród kobiet które uprawiają pozazwiązkowy seks)

Ba jeżeli ktoś podejmuje decyzję że np. dopiero po ślubie to faktycznie czeka i jeśli zrezygnuje to ulegnie pokusie. Osoba nienarzucająca sobie takiego celu po prostu podejmuje decyzję że teraz rozpoczyna bo teraz jest gotowa, tam nie ma jakiegoś ulegania, oddawania skarbu.

Kieeedyś nawet chyba były banialuki hierarchów że skoro do stworzenia życia potrzebny jest orgazm mężczyzny bo wytrysk, to kobieta jeśli zachodzi w ciążę to jej się podobało bo organizm chciał tego dziecka. Inne pseudo teorie o wartości wymieszania puli genowej przy najazdach i gwałtach. Już nie mówiąc o cywilnej krzywdzie że orgazm pochwowy jest true bo łechtaczkowy to zabawa i niedojrzałość (a emriologicznie to łechtaczka a nie pochwa jest strukturą analogiczną do penisa). Wszędzie tam gdzie nie ma wiedzy przychodzą faceci cali na biało z teoriami z dupy na podstawie swoich "obserwacji".


A i oczywiście NPR jako metoda żeby nie traktować kobiety i seksu z nią przedmiotowo. No kurna rzeczywiście, odmawiać kiedy ona statystycznie największą ochotę. Jak ktoś w delegacjach, zapracowany to ustawianie sobie planów pod cykl żeby wykorzystać wtedy kiedy "można", presja na kobietę że jak teraz jej się słabo chce to kolejny długi czas bez, wypytywanie czy już można, no i cały wysiłek codziennego mierzenia temperatury przez lata na jej głowie, ewentualna kolejna ciąża bo otwartość na potomstwo obciąża jej organizm. No kurna najlepsza opcja nie co to te złe (i niewygodne dla faceta)prezerwatywy.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Overcooked

Zupełnie niezrozumienie seksualności kobiet, pożądania ect. tylko przełożenie stereotypowego męskiego 1:1 - że ktoś mający luźniejsze podejście "ulega zwierzęcym instynktom" i facet uprawiałby tyle ile może (wizja chada) więc analogicznie kobieta mająca seks od ręki więc minimum 3 razy w tygodniu inny i te mityczne tłumy kobiet seksujących w klubowych toaletach xd (ofc istnieją takie kobiety ale to wyjątki a nie powszechna reguła wśród kobiet które uprawiają pozazwiązkowy seks).

Też mnie to bawi, że niektórzy faceci gdyby mogli uprawialiby seks z każdą, jaką napotkają, więc myślą, że kobiety tak właśnie robią, skoro mogą xd A prawda jest taka, że większość kobiet potrzebuje przynajmniej minimalnego zaufania, żeby kogoś rozważać na partnera seksualnego.

[Overcooked]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88443415]Też mnie to bawi, że niektórzy faceci gdyby mogli uprawialiby seks z każdą, jaką napotkają, więc myślą, że kobiety tak właśnie robią, skoro mogą xd A prawda jest taka, że większość kobiet potrzebuje przynajmniej minimalnego zaufania, żeby kogoś rozważać na partnera seksualnego.[/QUOTE]No dokładnie, zaufanie, otoczka, komfortowe warunki dla wielu jest warunkiem pojawienia się ochoty na seks w danym momencie z danym typem. Częstsze pożądanie responsywne a nie samoistne. No i ten strach facetów przed chorobami z taką "rozwiązłą" - a w wielu badaniach faceci duuużo częściej deklarują że przy ONS jak kobieta by się zgodziła i deklaruje że bierze tabletki to chętnie nie używają prezerwatywy(już kij że ufają że bierze je prawidłowo xd), a już przy oralnym czy analnym to mega zdziwienie że po co przecież ciąży nie będzie więc hulaj dusza jakie choroby. Kobiety są dużo bardziej rozważniejsze i wymagają prezerwatywy, coś kojarzę że wolą nie mieć minety niż zrobić loda bez ochrony, częściej zaciągają partnerów na badania profilaktyczne, badają się same po dowiedzeniu się że partner ich zdradzał. No i jak nie ma "ulegania" to jest pragmatyczne podejście a nie szalony jednorazowy "upadek" bez zabezpieczenia a potem wypieranie przed sobą konsekwencji i że sprawy nie było.

[Swietusia]

Napisane przez ManillaLatte

No widzisz, być może nie mam pojęcia, gdyż nie mam w zwyczaju wartościować ludzi ze względu na to ilu partnerów seksualnych w życiu miało.

Rozumiem.

Napisane przez ManillaLatte

Obrzydliwe jest określanie kobiet, które miały 0-1 partnerów seksualnych jako „czystsze” i „niewinne” w odróżnieniu od tych „zbrukanych” (może to określenie Ci bardziej przypadnie do gustu, skoro określenie „brudne” rozumiesz dosłownie i kojarzy Ci się z brudem). Zresztą jak już czepiamy się chrześcijaństwa, to w „czystości” nie chodzi o wstrzemięźliwość seksualną w ogóle, ale o powstrzymanie się przed seksem przed oraz pozamałżeńskim.

Myślę, że właściwym określeniem na przeciwieństwo religijnej czystości jest "nieczystość", nieprzestrzeganie zasad danej religii w kwestiach seksualnych, co nie czyni człowieka samego w sobie mniej wartościowym, a po prostu nie posiadającym cnoty czystości z perspektywy wyznawcy danej religii. Osobiście nie widzę w tym nic obrzydliwego, chociaż Ty widzisz, ale zarazem Ty też na pewno masz jakieś swoje preferencje, gdy wybierasz, z kim będziesz uprawiać seks, albo które sprawiają, że ktoś Ci się podoba, a ktoś inny nie.

Napisane przez ManillaLatte

Konserwatysta ma spaczony obraz seksu i takie krzywdzące stereotypy sortujące ludzi, a przede wszystkim kobiety należy tępić.

Nie zauważyłam u niego tego, zwłaszcza ostatniego stwierdzenia, ale przyznaję, że nie czytałam wszystkich jego postów, tylko te z tego roku w tym wątku.

Najbardziej mi się rzuciło w oczy pisanie, że ktoś jest brudny, jak nie jest czysty w rozumieniu chrześcijańskim i dlatego napisałam. Nie mogę się wypowiadać za wszystkich chrześcijan, ale osobiście ani nigdy nie pomyślałam o kimś, że jest brudny, bo miał więcej partnerów seksualnych, ani nie spotkałam się z takim określaniem wśród znanych mi osób wierzących. Trzeba pamiętać, że czystość np.: mebla i czystość jako cnota to znaczeniowo dwa inne słowa. Nawet dla pewności sprawdziłam w słowniku i tak jest, a brud jest antonimem tylko dla pierwszego.

A jeszcze dodam, że spotkałam się z takim podejściem (nie pamiętam, czy na tym forum), że ktoś chciałby uprawiać seks z doświadczonym partnerem i nie pamiętam, żeby ktoś uważał to za niewłaściwe. Można wyzuć ten temat z religii, pozostawić same upodobania. Ktoś woli mieć doświadczonego, a ktoś inny być dla kogoś tym jedynym i... Jak nie pasuje, to nie trzeba tego ze sobą robić.

Są na tym forum osoby, które mogłyby uprawiać seks już po pierwszym spotkaniu. Dla mnie jest to obrzydliwe, że ktoś mógłby w ten sposób pomyśleć o mnie, gdyby mnie zobaczył pierwszy raz. Ale dopóki myśli pozostają jedynie myślami no to... Trudno. Nie rusza mnie to. Nie wiem, po co miałabym próbować przekonać tych ludzi, że to według mnie obrzydliwe. Niech sobie żyją szczęśliwie, w zgodzie z samymi sobą, nie krzywdząc nikogo. I niech tak samo żyje sobie Konserwatysta.

[Overcooked]

Napisane przez Swietusia

Najbardziej mi się rzuciło w oczy pisanie, że ktoś jest brudny, jak nie jest czysty w rozumieniu chrześcijańskim i dlatego napisałam. Nie mogę się wypowiadać za wszystkich chrześcijan, ale osobiście ani nigdy nie pomyślałam o kimś, że jest brudny, bo miał więcej partnerów seksualnych, ani nie spotkałam się z takim określaniem wśród znanych mi osób wierzących. Trzeba pamiętać, że czystość np.: mebla i czystość jako cnota to znaczeniowo dwa inne słowa. Nawet dla pewności sprawdziłam w słowniku i tak jest, a brud jest antonimem tylko dla pierwszego.

Wcale a wcale to nie masowo księża/zakonnice/katecheci wręcz robią inscenizację po klasie puszczając szklankę i porównując opalcowaną i czyściutką, nadgryzione jabłka. To nie są przypadki jednorazowe. Albo z dupy na religii wymyślanie jak to błona dziewicza bardziej chroni przed zarazkami na basenie (nic że ma otwór żeby krew wypływała więc żadna z niej ochrona xd), to że od masturbacji się ślepnie i rosną włosy na rękach, złe mikropory w prezerwatywach. To nie są wymysły tylko rzeczywistość lekcji religii 10 lat temu gdy kk miał większy monopol.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Swietusia

Dla mnie jest to obrzydliwe, że ktoś mógłby w ten sposób pomyśleć o mnie, gdyby mnie zobaczył pierwszy raz. Ale dopóki myśli pozostają jedynie myślami no to... Trudno. Nie rusza mnie to. Nie wiem, po co miałabym próbować przekonać tych ludzi, że to według mnie obrzydliwe.

Aha czyli jednak seks i mysli o seksie obrzydliwe.
Nie wiem, co ma niby byc obrzydliwego w tym, że ktoś miał naturalną biologiczną reakcję, w dodatku zapewne mimowolną, o ile cię o niej nie poinformował.
Chyba jednak ta religia dobrze nie wpływa na postrzeganie seksualności, mimo że tak bardzo zapewniasz, że tak nie jest.

[Swietusia]

Napisane przez Overcooked

Wcale a wcale to nie masowo księża/zakonnice/katecheci wręcz robią inscenizację po klasie puszczając szklankę i porównując opalcowaną i czyściutką, nadgryzione jabłka. To nie są przypadki jednorazowe. Albo z dupy na religii wymyślanie jak to błona dziewicza bardziej chroni przed zarazkami na basenie (nic że ma otwór żeby krew wypływała więc żadna z niej ochrona xd), to że od masturbacji się ślepnie i rosną włosy na rękach, złe mikropory w prezerwatywach. To nie są wymysły tylko rzeczywistość lekcji religii 10 lat temu gdy kk miał większy monopol.

Mówisz, że to masowe, ale ja nigdy nie spotkałam się z takimi sytuacjami na lekcjach religii, ani chociażby z rozmowami na nich o seksie, ani osobiście, ani w opowieściach ludzi, z którymi na temat tych lekcji rozmawiałam. Nie pamiętam też już, jak było w podstawówce, ale w gimnazjum religia nie była obowiązkowa i można się było przepisać na etykę. Ale jak już napisałam, nie wypowiadam się za wszystkich chrześcijan (ani katolików), ani o wszystkich lekcjach, a jedynie na podstawie osobistych doświadczeń i refleksji. Wiadomo, jak ktoś kogoś gdzieś tam zmusza do uczęszczania na lekcje religii, to niedobrze.

---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88443452]Aha czyli jednak seks i mysli o seksie obrzydliwe.
Nie wiem, co ma niby byc obrzydliwego w tym, że ktoś miał naturalną biologiczną reakcję, w dodatku zapewne mimowolną, o ile cię o niej nie poinformował.
Chyba jednak ta religia dobrze nie wpływa na postrzeganie seksualności, mimo że tak bardzo zapewniasz, że tak nie jest.[/QUOTE]

Jestem demiseksualna, a religia nie ma wpływu na moją orientację. Obcy ludzie niech sobie myślą, co chcą i uważają za obrzydliwe, co chcą. Mi to nie przeszkadza. I życzę im, by im również nie przeszkadzało, co ja myślę i co dla mnie jest obrzydliwe.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Swietusia

Jestem demiseksualna, a religia nie ma wpływu na moją orientację. Obcy ludzie niech sobie myślą, co chcą i uważają za obrzydliwe, co chcą. Mi to nie przeszkadza. I życzę im, by im również nie przeszkadzało, co ja myślę i co dla mnie jest obrzydliwe.

Ale co tu ma twoja orientacja do rzeczy? Naturalna fizjologiczna reakcja jest dla ciebie obrzydliwa, więc może po prostu przestan się kreować na osobę sex-positive, bo wyraźnie masz jakiś problem z seksualnoscią i uprzedzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Swietusia]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88443452]Aha czyli jednak seks i mysli o seksie obrzydliwe.[/QUOTE]

No i oczywiście tego nie powiedziałam, tylko że seks i myśli o seksie z człowiekiem, którego spotykam pierwszy raz są obrzydliwe dla mnie. Trzymajmy jakiś poziom rozmowy.

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:55 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88443464]Ale co tu ma twoja orientacja do rzeczy? Naturalna fizjologiczna reakcja jest dla ciebie obrzydliwa, więc może po prostu przestan się kreować na osobę sex-positive, bo wyraźnie masz jakiś problem z seksualnoscią i uprzedzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Moje życie seksualne akurat jest bardzo udane.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Swietusia

No i oczywiście tego nie powiedziałam, tylko że seks i myśli o seksie z człowiekiem, którego spotykam pierwszy raz są obrzydliwe dla mnie. Trzymajmy jakiś poziom rozmowy.

Taa. Pisalas, że obrzydliwe jest to, że KTOŚ mógłby pomyśleć o seksie z tobą. Trzymajmy jakiś poziom rozmowy, zamiast przekręcać to, co się samemu powiedziało, bo tak się bardziej klei.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Napisane przez Swietusia

Moje życie seksualne akurat jest bardzo udane.

Eee... Aha, moje gratulacje, ale ja nie o tym.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Swietusia]

Napisane przez Swietusia

Dla mnie jest to obrzydliwe, że ktoś mógłby w ten sposób pomyśleć o mnie, gdyby mnie zobaczył pierwszy raz.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Swietusia

Podkreślaj sobie co chcesz, sens tej wypowiedzi jest zupełnie inny, niż próbujesz to teraz wmówic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Swietusia, realia małych miejscowości są takie że religia jest w środku planu a etykę prowadzi ten sam katecheta i to dla wszystkich klas na raz po lekcjach - z deszczu pod rynnę bo nie można spokojnie się zaszyć w kącie tylko mieć bezużyteczne okienko, zostawać na lekcjach i być pod ostrzałem w kameralnych warunkach tej samej konserwatywnej osoby, deal życia Ja doświadczałam takich tekstów, masa ludzi czy to na religii czy na naukach przedmałżeńskich (zaciska zęby bo czekali na salę 2 lata to nie będą teraz robić rabanu i załatwiać kogoś nie wciskającego bzdur przed ceremonią). Wydane ulotki, wydrukowane wypowiedzi, książki. Ale ty nie widziałaś i nie spytałaś wprost czy były takie sytuacje więc problemu nie ma xd


No i przekręcasz jak nic. Wyraźnie napisałaś że dla ciebie jeżeli ktoś cię spotka po raz 1 i myśli o seksie z tobą to uważasz to za obrzydliwe. Nie ma co czarować rzeczywistości i wmawiać nam że chodziło ci o coś innego.

[Swietusia]

Napisane przez Overcooked

Swietusia, realia małych miejscowości są takie że religia jest w środku planu a etykę prowadzi ten sam katecheta i to dla wszystkich klas na raz po lekcjach - z deszczu pod rynnę bo nie można spokojnie się zaszyć w kącie tylko mieć bezużyteczne okienko, zostawać na lekcjach i być pod ostrzałem w kameralnych warunkach tej samej konserwatywnej osoby, deal życia Ja doświadczałam takich tekstów, masa ludzi czy to na religii czy na naukach przedmałżeńskich (zaciska zęby bo czekali na salę 2 lata to nie będą teraz robić rabanu i załatwiać kogoś nie wciskającego bzdur przed ceremonią). Wydane ulotki, wydrukowane wypowiedzi, książki. Ale ty nie widziałaś i nie spytałaś wprost czy były takie sytuacje więc problemu nie ma xd


No i przekręcasz jak nic. Wyraźnie napisałaś że dla ciebie jeżeli ktoś cię spotka po raz 1 i myśli o seksie z tobą to uważasz to za obrzydliwe. Nie ma co czarować rzeczywistości i wmawiać nam że chodziło ci o coś innego.

Nie no, problem istnieje, jeżeli jest tak, jak piszesz, tylko ja się z tym nie spotkałam. Nie wiem, skąd wniosek, że nie pytałam wprost.

Tak, to napisałam, ponieważ dla mnie trzeba lepiej poznać człowieka, żeby myśleć o seksie z nim, pierwsze spotkanie to za mało, by stworzyć taką bliskość. Nie, że jak w ogóle ktoś pomyśli o seksie ze mną, to obrzydliwe, tylko na pierwszym spotkaniu.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Swietusia

Tak, to napisałam, ponieważ dla mnie trzeba lepiej poznać człowieka, żeby myśleć o seksie z nim, pierwsze spotkanie to za mało, by stworzyć taką bliskość. Nie, że jak w ogóle ktoś pomyśli o seksie ze mną, to obrzydliwe, tylko na pierwszym spotkaniu.

Ale wiesz, że u niektórych ludzi pożądanie działa tak, że mimo woli nasuwają im się myśli o seksie z jakąś osoba tylko dlatego, że jest atrakcyjna? Spoko, możesz uważać, że to _naturalne i całkowicie normalne_ zjawisko jest obrzydliwe, mi to rybka, tylko nie próbuj równocześnie udawać, że jesteś taka otwarta seksualnie i tolerancyjna, bo nie jesteś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Napisane przez Swietusia

Nie no, problem istnieje, jeżeli jest tak, jak piszesz, tylko ja się z tym nie spotkałam. Nie wiem, skąd wniosek, że nie pytałam wprost.

Tak, to napisałam, ponieważ dla mnie trzeba lepiej poznać człowieka, żeby myśleć o seksie z nim, pierwsze spotkanie to za mało, by stworzyć taką bliskość. Nie, że jak w ogóle ktoś pomyśli o seksie ze mną, to obrzydliwe, tylko na pierwszym spotkaniu.

Ale inni ludzie są po prostu seksualni, bez przedrostka demi, więc co ty próbujesz się teraz wykręcać rakiem. Na 2 spotkaniu już mogą? A jak pierwsze trwa 5 godzin to pod koniec nadal obrzydliwe czy już nie? Albo jak pisaliście tydzień/miesiąc, a nie dzień przed spotkaniem? To nie trzyma się kupy, po prostu oceniłaś osobę o innych preferencjach (bo to że ty tak nie myślisz o innych nie jest twoją zasługą, osiągnięciem czy wyborem skoro jesteś demiseksualna) jako obrzydliwą. A świadome głoszenie takich poglądów oceniam negatywnie.

[Swietusia]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88443521]Ale wiesz, że u niektórych ludzi pożądanie działa tak, że mimo woli nasuwają im się myśli o seksie z jakąś osoba tylko dlatego, że jest atrakcyjna? Spoko, możesz uważać, że to _naturalne i całkowicie normalne_ zjawisko jest obrzydliwe, mi to rybka, tylko nie próbuj równocześnie udawać, że jesteś taka otwarta seksualnie i tolerancyjna, bo nie jesteś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wiem i wiem, że jest to naturalne, po prostu dla mnie jest to obrzydliwe, tak jak dla heteroseksualnego faceta seks z drugim facetem mógłby być obrzydliwy, choć nie widzi nic złego w tym, że ktoś tak robi. Toleruję wszystkie upodobania i nieupodobania seksualne, dopóki nie są krzywdzące. Nie wiem, czemu nie potrafisz się pogodzić z tym, że coś jest dla mnie po prostu inne niż dla Ciebie. Napisałam obrzydliwe w odpowiedzi do użytkowniczki, dla której obrzydliwe jest, że ktoś wybiera sobie partnerkę na podstawie jej "czystości", żeby jej pokazać, że coś, co dla innych jest normalne, mnie odstręcza. Jeżeli Ci to tak rybka, to daj już spokój, rozumiem, że dla Ciebie nie jestem otwarta i tolerancyjna.

Napisane przez Overcooked

Ale inni ludzie są po prostu seksualni, bez przedrostka demi, więc co ty próbujesz się teraz wykręcać rakiem. Na 2 spotkaniu już mogą? A jak pierwsze trwa 5 godzin to pod koniec nadal obrzydliwe czy już nie? Albo jak pisaliście tydzień/miesiąc, a nie dzień przed spotkaniem? To nie trzyma się kupy, po prostu oceniłaś osobę o innych preferencjach (bo to że ty tak nie myślisz o innych nie jest twoją zasługą, osiągnięciem czy wyborem skoro jesteś demiseksualna) jako obrzydliwą. A świadome głoszenie takich poglądów oceniam negatywnie.

Rozumiem. Nie miałam na celu obrażania nikogo. Jak już napisałam, odniosłam się do posta innej użytkowniczki. Zaakceptowałam, że dla niej jest obrzydliwe coś, co dla mnie nie jest. W sumie czemu nie zwróciłaś uwagi, jak ta użytkowniczka kilka postów wyżej w tym wątków napisała komuś, że jego upodobania są obrzydliwe? Oceniła tak osobę o innych preferencjach.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Swietusia

Wiem i wiem, że jest to naturalne, po prostu dla mnie jest to obrzydliwe, tak jak dla heteroseksualnego faceta seks z drugim facetem mógłby być obrzydliwy, choć nie widzi nic złego w tym, że ktoś tak robi. Toleruję wszystkie upodobania i nieupodobania seksualne, dopóki nie są krzywdzące. Nie wiem, czemu nie potrafisz się pogodzić z tym, że coś jest dla mnie po prostu inne niż dla Ciebie. Napisałam obrzydliwe w odpowiedzi do użytkowniczki, dla której obrzydliwe jest, że ktoś wybiera sobie partnerkę na podstawie jej "czystości", żeby jej pokazać, że coś, co dla innych jest normalne, mnie odstręcza. Jeżeli Ci to tak rybka, to daj już spokój, rozumiem, że dla Ciebie nie jestem otwarta i tolerancyjna.



Rozumiem. Nie miałam na celu obrażania nikogo. Jak już napisałam, odniosłam się do posta innej użytkowniczki. Zaakceptowałam, że dla niej jest obrzydliwe coś, co dla mnie nie jest. W sumie czemu nie zwróciłaś uwagi, jak ta użytkowniczka kilka postów wyżej w tym wątków napisała komuś, że jego upodobania są obrzydliwe? Oceniła tak osobę o innych preferencjach.

Przecież Manilli Late chodziło o to, że to dzielenie kobiet na czyste i zbrukane jest obrzydliwe, a nie czyjeś upodobania. Sama potem zaczęłaś wyjaśniać, że to wcale nie chodzi o bycie zbrukaną, więc chyba sama nie popierasz takiego podziału.
Po prostu strasznie się plączesz w tej dyskusji, a ja lubię wytykać komuś brak spójności No ale eot, już się nad tobą zlituję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Swietusiu jeśli cale zycie sie nie spotkalas, juz sluze pomocą

Ksiądz porownujacy kobiete do brudnej szklanki, wideo, grudzien 2020 https://wideo.wp.pl/ksiadz-porownuje...6295640279169v

Reportaż Zakonnice odchodza po cichu https://lubimyczytac.pl/ksiazka/2910...hodza-po-cichu

Historie Joli Szymanskiej, o brudnych szklankach, pedofilii, nazywaniu dziewcznek wyżutą gumą:
https://www.youtube.com/watch?v=49nfJSg7sfg

O molestowaniu przez księdza gdy miała 15 lat (Jola była osobą bardzo wierzącą) https://deon.pl/wiara/wiara-i-spolec...a-wideo,505443

Fragmenty ksiazek katolickich WDZ zatwierdzone przez MEN https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomo...ychowania.html

Była rowniez dluga lista klamstw uslyszanych przez obserwatorki pewnej znanej seksuolozki i edukatorki seksualnej, a przy tym psycholozki z lekcji religii, kobiety która również potrzebowała wielu lat na odejście z kościoła. Niestety nie mogę jej w tej chwili odnalezc. Sama dodam, ze ksiadz na lekcjach w liceum uczyl nas, ze prezerwatywy maja dziury i przed niczym nie chronią, oraz ze miesiaczka to "placz brzuszka za dzidziusiem", a samo krwawienie jest wstydliwe i nieczyste.


Jacek Pulikowsk wspierający kulturę gwałtu, artykul z portalu katolickiego, za ktory autorke wielu wierzacych zmieszalo z blotem w komentarzach https://deon.pl/kosciol/komentarze/z...gwaltu,1066933

To ciekawostki wylacznie z konca 2020 roku na ktore trafilam przypadkiem.

Byly rowniez przejmujace historie wierzacych kobiet, ktorym ksieza zabraniali antykoncepcji nawet w pologu, gdzie ciaza jest zagrozeniem zycia. Kobiet w depresji, rodzacych 3-5-7 dziecko, zostawianych przez mezow, ktore od ksiedza slyszaly tylko, ze chcialo sie przyjemnosci, to teraz sie ma. Tego samego ksiedza, ktory mowil im latami - mezowi odmowic nie wolno. Jesli jeszcze na nie trafie, chetnie Ci przeslę.

Encyklopedia KUL - czyli Katolickiego Uniwersytetu Medycznego mówi:
"Moralnie nieusprawiedliwione jest zabojstwo dziecka w celu ratowania zycia matki w przypadku kolizji tych dobr" i zalaczam fragment wyjasniajacego artykulu, ktory tlumaczy, ze w takiej sytuacji kobieta ma podjac bohaterska smierc. Mowa oczywiscie o ciazy zagrazajacej zyciu, a nie mordowaniu dwulatka.

Załaczam jeszcze cytat z ksiazki "seks wedlug Jana Pawła ll" przyrownujacy antykoncepcję do zamordowania swojej babci.

Ostatnie trzy slajdy to interpreacja seksu pozamałżeńskiego - artykuł z katolickiej stajni - Fronda, gdzie dowiadujemy się o tym, jak wolność seksualna kończy się morderstwami i zjadaniem penisów. Nie zabrakło obrazliwego, rasistowskiego kontekstu o podrygującym murzynie, ale w samym tekscie jest wicej kwiatkow.

Jeśli to wszystko nie sklada sie na wypaczanie zycia seksualnego przez KK, to nie wiem jak to inaczej nazwac

EDIT: I artykuł, ktory mi sie przed chwila wyswietlil... smutny, przerazajacy
https://oko.press/seks-czyli-ohydny-...o-nienawidzic/

[Overcooked]

Poza tym znamienne są pytania. W tym co spotkało Szymańską przecież to działo się w pokoju z mnóstwem osób a ona patrzyła wzrokiem szukając pomocy, żeby ktoś zauważył i przerwał. Gdyby po latach spytać tych ludzi "czy byli świadkiem molestowania" to odpowiedzieliby że nie. Gdyby zadać dokładnie czy widzieli że x robił wtedy y to mogliby sobie przypomnieć i potwierdzić. Ba maka zgłosiła proboszczowi, niby to miało pójść dalej ale wszystko rozeszło się po kościach w zapomnienie "bo nic się wielkiego nie stało" a ona sama jakoś potem ogarnęła w innej rozmowie o pierwszych pocałunkach że jej był z księdzem i obronnie obracała to w żart, anegdotkę.

Tak samo ktoś kto nie doświadczył sam/bliska osoba pamięta losowe momenty ze szkolnego życia, zwłaszcza gdy nie przypominał sobie a dorośli nie robili dramy. Np. u mnie w przedszkolu w ogóle wc nie miało drzwi co było patologią i dziewczynki robiły żywy "mur" z bliskich koleżanek by chłopiec nie podejrzał, a w 1-3 już były trzeba było robić akrobacje żeby się samoistnie nie otwierały albo chodzić grupowo. A wszyscy dorośli wy☠☠☠ane, haha dziewczynki grupami chodzą do łazienki poplotkować to taka norma, zwyczaj hehe a zupełnie nieskojarzenie że brak podstawowej prywatności i utrudnianie życia. Dopiero później ogarnęło się jak to było chore, ale spytać kogoś czy pamięta "jakiś problem" albo "czy ma traumę to zaprzeczy.

[Konserwatysta30plus]

Przecież z tym penisem w ustach nie chodzi, że zęby można umyć. Chodzi o to, że kobieta współżyje aktualnie z innym facetem, czyli poniekąd jest czyjąś partnerką (seksualną).

[ManillaLatte]

Napisane przez Konserwatysta30plus

Przecież z tym penisem w ustach nie chodzi, że zęby można umyć. Chodzi o to, że kobieta współżyje aktualnie z innym facetem, czyli poniekąd jest czyjąś partnerką (seksualną).

Przyznaję, że kompletnie nie ogarniam logiki, jaką się kierujesz. Skąd ty bierzesz te pomysły? Co masz na myśli pisząc, że skoro kobieta miała w ustach penisa innego faceta, to poniekąd (???) jest czyjaś partnerką seksualną?
No zgodzę się, w tamtym momencie była jego partnerką seksualną, ale następnego dnia może już nią wcale nie być. Gdzie widzisz problem?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Konserwatysta30plus]

Widzę taki problem, że nie chciałbym się spotykać z kobietą, która równolegle sypia z innym.

[Adrianna_8]

Kochani użytkownicy, Konserwatysta przedstawił swoje poglądy w wielu wątkach, nie dziwie się, że budzą emocje, ale nie wiem, czy jest sens się dalej spierać i dyskutować... Z różnych względów .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Snowdrop_]

Napisane przez Overcooked

Wcale a wcale to nie masowo księża/zakonnice/katecheci wręcz robią inscenizację po klasie puszczając szklankę i porównując opalcowaną i czyściutką, nadgryzione jabłka. To nie są przypadki jednorazowe. Albo z dupy na religii wymyślanie jak to błona dziewicza bardziej chroni przed zarazkami na basenie (nic że ma otwór żeby krew wypływała więc żadna z niej ochrona xd), to że od masturbacji się ślepnie i rosną włosy na rękach, złe mikropory w prezerwatywach. To nie są wymysły tylko rzeczywistość lekcji religii 10 lat temu gdy kk miał większy monopol.

A tam, wychowałam się w szkołach katolickich i nikt tam takich bajek nie opowiadał, co więcej uczyłam się języków antycznych na Teologii, gdzie miałam za towarzystwo młodych księży - jakieś 90% z nich miało kiedyś dziewczynę, czasem niejedną. Tak tak, w zakonach wcale nie ma tylu prawiczkow (ani dziewic), większość z nich a (kiedyś z nas), to ludzie którzy kochali kiedyś ludzi a później wybrali miłość do Boga i dobrowolny celibat. Zresztą uważam, że powinno być jak u protestantów, że ksiądz /pastor ma rodzinę a kobieta może sama prowadzić kościół, jak u nas księża.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Nie ukrywam, że część założeń przejęłabym od chrześcijan protestanckich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Być może też, gdyby księża mogli legalnie posiadać żonę, rodzinę, rozwiązałoby to obecne problemy z ich seksualnościa i problemy wewnątrz Kościoła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Tak to jest jak o Kościele piszą ludzie, którzy ostatni raz tam byli 20 lat temu
Księża, szczególnie ci młodzi, bez problemu rozumieją celowość antykoncepcji i dają z niej rozgrzeszenie, nigdy się nie zdarzyło żeby któryś kazał mi zostawić chłopaka czy coś, bo jestem "nieczysta". Te bzdury wypisane wyżej na temat KK, to no właśnie, bzdury sprzed wielu lat i prawdopodobnie po to, żeby ośmieszyc Kościół, że taki niepostępowy i katolicy też, średniowiecze, zakaz posiadania chłopa, księża krzyczą i biją ludzi w konfesjonale. No ehem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Najgorsze, że do katolików ciągle słychać o hipokryzji a w takim razie co robią ci wszyscy niewierzący, którzy pluja na KK a pierwsi zapieprzaja w białej kiecy, bo ślubik musi być, wystawne chrzciny kaszojada też, rodzina musi widzieć. To są dopiero żarty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz