30-letnia dziewica - reakcje mężczyzn

[Shockeddd]

Napisane przez nie_powiem

Ja też nie mam problemu z tym pytaniem. Nikt nie musi przecież wyliczać wraz z datą i imionami ,ale ja osobiście wolałabym wiedzieć plus minus czy facet, z którym się zamierzam(?) spotykać oscyluje między 5-10 czy między 30-40.

I w dziewictwie w wieku 30lat nie widzę nic wstydliwego, ale raczej nietypowego. I zalet, podobnie jak kolega, też nie widzę

Nie wiem czemu robicie aż taki problem z tego, że ktoś jest długo dziewicą. Dla mnie problemem byłoby jeśli ktoś nie wie ilu dokładnie było partnerów/partnerek, bo dla mnie to niezgodne z moim światopoglądem. I zdecydowanie bardziej wybrakowany czułbym się mając wiele partnerek niż nie mając ani jednej.

[dekko27]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87079060]Tak
Jak ludzie chcą się ot tak sobie niezobowiązująco pobarabarzyć, to raczej nie będą chcieli tracić czasu na uczenie "technik" kogoś, kto dopiero zaczyna. Inna sprawa jak chce się budować więź z konkretną osobą. Wtedy to, czy się "to" robiło i z iloma osobami wcześniej robi, przestaje mieć znaczenie (a w każdym razie ma drugorzedne, albo i trzeciorzędne), bo zaczynają być dla siebie kimś wyjatkowym i szczególnym.[/QUOTE]

100% racji

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Napisane przez Shockeddd

Nie wiem czemu robicie aż taki problem z tego, że ktoś jest długo dziewicą. Dla mnie problemem byłoby jeśli ktoś nie wie ilu dokładnie było partnerów/partnerek, bo dla mnie to niezgodne z moim światopoglądem. I zdecydowanie bardziej wybrakowany czułbym się mając wiele partnerek niż nie mając ani jednej.

Jaki swiatopogląd masz tak z ciekawości?

[Shockeddd]

Napisane przez dekko27

100% racji

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------


Jaki swiatopogląd masz tak z ciekawości?

Romantyczny, a nie hedonistyczny.
Chociaż uważam sex za coś mega ważnego i przyjemnego to uważam, że nie powinno się go oddzielać od miłości.

[nie_powiem]

Napisane przez Shockeddd

Nie wiem czemu robicie aż taki problem z tego, że ktoś jest długo dziewicą. Dla mnie problemem byłoby jeśli ktoś nie wie ilu dokładnie było partnerów/partnerek, bo dla mnie to niezgodne z moim światopoglądem. I zdecydowanie bardziej wybrakowany czułbym się mając wiele partnerek niż nie mając ani jednej.

Ja nie mówię, że to problem, bo dla mnie to żaden problem - ani się nie prześpię z autorką postu ani nie jestem 30letnią dziewicą . Mnie po prostu zawsze od strony "psychologicznej" zastanawia przyczyna tak długiej abstynencji seksualnej lub posiadania dużej (w moim odczuciu) ilości partnerów seksualnych.
I podkreślone: właśnie, dla Ciebie. Każdy ma inny światopogląd - i w ogóle poglądy.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ale kto liczy ilość partnerów? Tylko ci którzy się chca chwalic...

Ja na pamiec nie znam liczby i jakbym miała dzisiaj powiedziec mezowi z iloma spalam to bym powiedziała "nie wiem"

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Shockeddd

Nie wiem czemu robicie aż taki problem z tego, że ktoś jest długo dziewicą. Dla mnie problemem byłoby jeśli ktoś nie wie ilu dokładnie było partnerów/partnerek, bo dla mnie to niezgodne z moim światopoglądem. I zdecydowanie bardziej wybrakowany czułbym się mając wiele partnerek niż nie mając ani jednej.

Człowieku, czy Ty nie rozumiesz że jest coś innego poza skrajnościami? Czyli albo wcale, albo 50? Nie można mieć 2-3?

Twoje światopoglądy są szkodliwe, tylko tyle.

[Shockeddd]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87079093]Człowieku, czy Ty nie rozumiesz że jest coś innego poza skrajnościami? Czyli albo wcale, albo 50? Nie można mieć 2-3?

Twoje światopoglądy są szkodliwe, tylko tyle.[/QUOTE]
Ale ja nigdzie nie napisałem 0 albo 50, poczytaj uważnie. Napisałem tylko, że dla mnie ważne by wiedzieć z kim to się robiło, a jak ktoś chce mieć 0,5,10 czy 300 to jego sprawa, jeśli nas nic nie łączy.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Shockeddd

Ale ja nigdzie nie napisałem 0 albo 50, poczytaj uważnie. Napisałem tylko, że dla mnie ważne by wiedzieć z kim to się robiło, a jak ktoś chce mieć 0,5,10 czy 300 to jego sprawa, jeśli nas nic nie łączy.

"I zdecydowanie bardziej wybrakowany czułbym się mając wiele partnerek niż nie mając ani jednej." - przeczytałem uważnie.

[Shockeddd]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87079127]"I zdecydowanie bardziej wybrakowany czułbym się mając wiele partnerek niż nie mając ani jednej." - przeczytałem uważnie.[/QUOTE]
No bo, poprzedniczka pisała o prawiczkach/dziewicach albo kimś +20 no to napisałem, że z tych dwóch skrajności wybrałbym to pierwsze.

[MsN]

Napisane przez Shockeddd

Nie wiem czemu robicie aż taki problem z tego, że ktoś jest długo dziewicą. Dla mnie problemem byłoby jeśli ktoś nie wie ilu dokładnie było partnerów/partnerek, bo dla mnie to niezgodne z moim światopoglądem. I zdecydowanie bardziej wybrakowany czułbym się mając wiele partnerek niż nie mając ani jednej.

Nikt nie robi problemu z bycia długo dziewicą czy prawiczkiem. Każdy ma inne poglądy bądź też ważne są dla niego takie a takie wartości i dlatego na przykład długo czeka z tym.

Ktoś ma prawo mieć jednego partnera seksualnego całe życie i chce go mieć, a inny jak chce to może (i ma również do tego prawo) mieć niezliczoną ilość partnerów seksualnych czy jakąś dużą ogólnie liczbę za sobą i tyle.

Możesz się nie zgadzać z ''rozwiązłą'' wg niektórych osób osobą i nie akceptować bądź nie tolerować jej (jej poglądu) , a ja mogę nie akceptować czy nie tolerować takich osób, poglądów, które znaczą tyle - ''jeden partner aż do grobowej deski'' . I tyle. Nic więcej. Tutaj kminienia zbytnio nie trzeba.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87077702]Dla mnie gloryfikowanie dziewictwa i robienie z tego pierwszego razu wielkiego halo,"oddawanie się" temu jedynemu , coś super specjalnego itp w wieku 30 lat świadczy o poważnym problemie
Poprostu takie poglądy na temat dziewictwa sa kompletnie nie po drodze z moimi i nie wyobrażam sobie życia z kimś kto w taki sposób podchodzi do seksu jako dorosła osoba,(rozumiem gdyby to była nastolatka )
Czulabym zbyt wieki stress spotykając się z kimś takim że przykłada do tego aktu zbyt wielka wagę i oczekuje bog wie czego[/QUOTE]


Dokładnie. Mnie wręcz aż uderza (i unikam takich typów), którzy dajmy na to nie są prawiczkami, a sami oczekują, że ich wybranka będzie dziewicą. Porównałabym to do podwójnych standardów. Może zbyt słaby przykład, ale ja tak to widzę i tu mam skrajne poglądy - z jednej strony mamy prawo do postępowania tak jak chcemy, z drugiej strony ja nie rozumiem seksu jako czegoś wspaniałego niczym ambrozja dla bogów. Dla mnie to przesada, ale każdy może twierdzić i czuć inaczej.

Tak samo nigdy nie zrozumiem facetów, którzy chcą być pierwszymi dla swych partnerek. Nie kupuje tego, no nie i koniec. No, ale nie muszę tego rozumieć.

Trzeba dobierać się patrząc na podobne poglądy. Przecież spotykając się z drugą osobą jeśli idzie na przykład o związek to ludzie są poddawani ocenie tej drugiej strony. Czasami tak samo idzie w seksie.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez MsN

Tak samo nigdy nie zrozumiem facetów, którzy chcą być pierwszymi dla swych partnerek. Nie kupuje tego, no nie i koniec. No, ale nie muszę tego rozumieć.

Może chodzi o to, że jak nie będzie miała z kim go porównać to będzie jej łatwiej wmówić, że kijowy seks to norma?

[dekko27]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87079302]Może chodzi o to, że jak nie będzie miała z kim go porównać to będzie jej łatwiej wmówić, że kijowy seks to norma? [/QUOTE]

czasem tak jest ,ze strach przed porównaniem, czasem to irracjonalne, czasem jakies poglądy...
Zalezy od faceta
Nie chciałabym żeby mój facet miał skrajne podejście i sztywne do seksu 0tu chodzi o luz... a nie dziewica olaboga, mialas facetow olaboga... Tak wyszlo, cieszmy się sobą, nie rozstrzasajmy .
Ja bym nie chciała do związku osoby z mega bogata przeszloscia seksualna, bo nie wierze ze ludzie się tak zmieniają...jeśli ktoś potrzebuje wiele urozmaicenia to mało prawdopodne, ze wiernie osiądzie na stale przy jednej parterce aczkolwiek nie mowie ze niemożliwe.
Wolalabym żeby facet miał doświadczenie gdybym ja była niedoswiadczona i mnie uczyl, ale jako doswiadczona mi obojętnie,,
Moim zdaniem seksualność kobiety jest b. wymagajaca i tu ma większe znaczenie doświadczenie faceta....ale jako swiadoma swojego ciala mogę podpowiadac.
Natomiast jak dobierze się dziewica z prawiczkiem jest nieco trudniej, zwłaszcza jak jeszcze maja problem z komunikacją, niesmialoscia i jakies przekonana ograniczające związane z seksem.

[Chicatimida89]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87078760]Ja krwawiłam jak zarzynane prosię. Pierwsze kilka stosunków penetracja mnie tak bolała, że miałam łzy w oczach. Dlatego zawsze polecam jednak uprzedzić facet. A co do autorki to uważam, że dziewictwo to jej najmniejszy problem. Największy ma z głową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Uważasz, że jestem chora psychicznie?

[dekko27]

Napisane przez Chicatimida89

Uważasz, że jestem chora psychicznie?

Nie trzeba być chora psychicznie, by nie funkcjonować w jakiejś dziedzinie. Wystarcza ograniczające przekonania i kompleksy.
To się przerabia u psychologa, nie trzeba mieć zaawansowanej depresji czy nerwicy by mieć nad czym pracować.
U Ciebie problem nie wynika z tego,ze nie znalazlas faceta tylko bardziej,ze traktujesz seks bardzo sztywno bez poczucia humoru i tracisz wiele pięknych chwil które moglabys przezyc wchodząc w tę strefę.
Nie do mnie ale odpowiedziałam.
Sama musisz to dostrzec inaczej będziesz się krecic w kolko.
Zajmij się własnym podejściem zamiast kminic ,ze w tym wieku to powinnam mieć już 3 chlopakow zaliczonych np.albo co kto powie. NIe masz na to wpływu. Nie musisz chwalić się, wybierz odpowiedniego gościa i ciesz się chwilą.
Seks jest normalna sprawą, jak ktoś go nie uprawia zazwyczaj ma jakies powody mentalne...ale nie jestem ekspertem w tej dziedznie. Slyszalam ,ze w krajach gdzie nie ma seksualnych tabu nie ma tylu zaburzen co w cywilizowanych....Musisz tego chcieć i cieszyc się tym, a nie zmuszać się by pozbyć się okropnego dziewictwa... taki seks Cie tylko zniechęci. Podejscie i jeszcze raz podejście.

[Chicatimida89]

Napisane przez dekko27

Nie trzeba być chora psychicznie, by nie funkcjonować w jakiejś dziedzinie. Wystarcza ograniczające przekonania i kompleksy.
To się przerabia u psychologa, nie trzeba mieć zaawansowanej depresji czy nerwicy by mieć nad czym pracować.
U Ciebie problem nie wynika z tego,ze nie znalazlas faceta tylko bardziej,ze traktujesz seks bardzo sztywno bez poczucia humoru i tracisz wiele pięknych chwil które moglabys przezyc wchodząc w tę strefę.
Nie do mnie ale odpowiedziałam.
Sama musisz to dostrzec inaczej będziesz się krecic w kolko.
Zajmij się własnym podejściem zamiast kminic ,ze w tym wieku to powinnam mieć już 3 chlopakow zaliczonych np.albo co kto powie. NIe masz na to wpływu. Nie musisz chwalić się, wybierz odpowiedniego gościa i ciesz się chwilą.

Rozumiem i dziękuję Jutro prześlę fotkę do osób, które chciałyby mnie zobaczyć. Dziś już nie dam jednak rady

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez dekko27

Nie trzeba być chora psychicznie, by nie funkcjonować w jakiejś dziedzinie. Wystarcza ograniczające przekonania i kompleksy.
To się przerabia u psychologa, nie trzeba mieć zaawansowanej depresji czy nerwicy by mieć nad czym pracować.
U Ciebie problem nie wynika z tego,ze nie znalazlas faceta tylko bardziej,ze traktujesz seks bardzo sztywno bez poczucia humoru i tracisz wiele pięknych chwil które moglabys przezyc wchodząc w tę strefę.
Nie do mnie ale odpowiedziałam.
Sama musisz to dostrzec inaczej będziesz się krecic w kolko.
Zajmij się własnym podejściem zamiast kminic ,ze w tym wieku to powinnam mieć już 3 chlopakow zaliczonych np.albo co kto powie. NIe masz na to wpływu. Nie musisz chwalić się, wybierz odpowiedniego gościa i ciesz się chwilą.
Seks jest normalna sprawą, jak ktoś go nie uprawia zazwyczaj ma jakies powody mentalne...ale nie jestem ekspertem w tej dziedznie. Slyszalam ,ze w krajach gdzie nie ma seksualnych tabu nie ma tylu zaburzen co w cywilizowanych....Musisz tego chcieć i cieszyc się tym, a nie zmuszać się by pozbyć się okropnego dziewictwa... taki seks Cie tylko zniechęci. Podejscie i jeszcze raz podejście.

Najlepiej niech sobie spriorytetyzuje - czy chce zacząć życie płciowe dla rozładowania popędu, dla przyjemności, itp., bez oczekiwania na spotkanie wielkiej miłości, czy chce stworzyć więź z konkretną osobą którą za jakiś czas pozna i z nią konkretnie wejść w świat erotyki, budując tym samym bliskość.

[Mahdab]

Napisane przez Chicatimida89

Rozumiem i dziękuję Jutro prześlę fotkę do osób, które chciałyby mnie zobaczyć. Dziś już nie dam jednak rady

Wyślij i mi.

Też uważam jak dziewczyny m, że masz problem z tą sferą, po tym jak wyskoczylas, że nie chciałabyś czuć się jak przedmiot. Serio tak myślisz? To jest bardzo smutne. Seks to fajna sprawa i całe szczęście, że nie trzeba się z kimś wiązać na wieki, żeby to uprawiać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nie_powiem]

Napisane przez Chicatimida89

Rozumiem i dziękuję Jutro prześlę fotkę do osób, które chciałyby mnie zobaczyć. Dziś już nie dam jednak rady

Też poproszę

[mariamalaria]

Napisane przez Dwight_Schrute

Czyli pytasz czy jest prawiczkiem albo ile miał partnerek?

Nie trzeba pytać. Od razu widać jak się zabiera do sprawy.

A to nieprawda, że każdy rozsądny facet woli dziewicę. Dziewicę wola5ci, którzy się boją porównań.

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87078759]Tu nie chodzi o robienie tabu, tylko takie pytania wprost są nie na miejscu. Zresztą przy normalnie rozwijającej się relacji takie tematy wychodzą naturalnie i wiadomo czy miała facetów, chodziła do łóżka itp. Nie trzeba oficjalnie wypytywać, wygada się.[/QUOTE]

Dokladnie tak.
Niczego się nie wstydzę w życiu. Ale nie jestem towarem , który się ocenia po "stanie zużycia ". Jeszcze niech mi w zeby zaglądają i pytają, czy mam regularne stolce.

Powtórzę. Autorko, jeśli problemem jest dla ciebie błona, i to, że wstydzisz się, że jeszcze ją masz, to idź do lekarza i się problemu pozbądź. Rozumiem takie podejscie.
Dodam, że moja koleżanka tak właśnie załatwiła sprawę. U ginekologa.

Jeśli to pomoże ci przełamać lęk przed zbliżenie, to zrób to.

[Chicatimida89]

U mnie to jest dość skomplikowane ... Nie chodzi o błonę tylko sam fakt totalnego braku doświadczenia, co będzie u mnie bardzo widoczne bo jestem transparentna po zachowaniu. Poza tym i tak nie wyobrażam sobie zatajać tego faktu przed pierwszym stosunkiem. Muszę uprzedzić faceta żeby był delikatny. Jest jeszcze jedno dno tej sytuacji. To wcale tak nie jest, że ja się tego wstydzę. Zostałam wychowana w przekonaniu, że ten stan jest wielką wartością. To co mnie tak naprawdę martwi to obawa przed dzisiejszym podejściem mężczyzn do tego tematu. Czasy się zmieniają, społeczeństwo się zmienia... Boję się wyśmiania choć w głębi duszy to trochę odczuwam dumę, że ja taka "nieskalana". Mi samej trudno to wytłumaczyć

[Karena 73]

Napisane przez Chicatimida89

Jak się nie trudno domyślić, jestem w tym "magicznym" kręgu. O opinię proszę wszystkich użytkowników, ale szczególnie zależy mi na wypowiedziach mężczyzn. Co o tym sądzicie? Czy to dla was ma znaczenie podczas poznawania kobiety?

Podczas poznawania to nie ma żadnego znaczenia ( zarówno dziewictwo kobiet jak i mężczyzn), bo nikt tego na czole nie ma wypisanego, a nie ma powodu aby wszystkich nowo poznanych o tym informować.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Chicatimida89

U mnie to jest dość skomplikowane ... Nie chodzi o błonę tylko sam fakt totalnego braku doświadczenia, co będzie u mnie bardzo widoczne bo jestem transparentna po zachowaniu. Poza tym i tak nie wyobrażam sobie zatajać tego faktu przed pierwszym stosunkiem. Muszę uprzedzić faceta żeby był delikatny. Jest jeszcze jedno dno tej sytuacji. To wcale tak nie jest, że ja się tego wstydzę. Zostałam wychowana w przekonaniu, że ten stan jest wielką wartością. To co mnie tak naprawdę martwi to obawa przed dzisiejszym podejściem mężczyzn do tego tematu. Czasy się zmieniają, społeczeństwo się zmienia... Boję się wyśmiania choć w głębi duszy to trochę odczuwam dumę, że ja taka "nieskalana". Mi samej trudno to wytłumaczyć

No i z czego tu być dumnym, z tego, że nie miałaś okazji i bałas się mężczyzn sama ich odstraszajac? Faktycznie, wielki wyczyn pozostać dziewicą w takich warunkach. Rozumiem, gdybyś nie mogła się opedzic od probujacych cie uwieść mężczyzn i dzielnie to dziewictwo zachowała, ale sorry, tak nie było xd także czuć dumę z czegoś, co nawet nie jest żadną twoja zasługa jest zdeczka żałosne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Chicatimida89

U mnie to jest dość skomplikowane ... Nie chodzi o błonę tylko sam fakt totalnego braku doświadczenia, co będzie u mnie bardzo widoczne bo jestem transparentna po zachowaniu. Poza tym i tak nie wyobrażam sobie zatajać tego faktu przed pierwszym stosunkiem. Muszę uprzedzić faceta żeby był delikatny. Jest jeszcze jedno dno tej sytuacji. To wcale tak nie jest, że ja się tego wstydzę. Zostałam wychowana w przekonaniu, że ten stan jest wielką wartością. To co mnie tak naprawdę martwi to obawa przed dzisiejszym podejściem mężczyzn do tego tematu. Czasy się zmieniają, społeczeństwo się zmienia... Boję się wyśmiania choć w głębi duszy to trochę odczuwam dumę, że ja taka "nieskalana". Mi samej trudno to wytłumaczyć

"Zostałam wychowana", no sorry ale masz 30 lat, nie 15... Wierzysz we wszystko co Ci rodzice wpoili za dziecka? W świętego Mikołaja też?

Nie powinnaś zatajać że jesteś dziewicą, ale możesz to powiedzieć już przed stosunkiem. Tylko Ty nie będziesz umiała się zachować "normalnie" przy facecie, skoro przez 30 lat żadnego nie miałaś, to nagle to się NIE ZMIENI. Idź do psychologa i na terapię, bo sama nigdy tego nie zwalczysz. Każdy chłop ucieknie i nie będzie zainteresowany, chyba że trafisz na podobnego desperata i prawiczka i sobie razem pomożecie (na forum jeden pisał ostatnio, odezwałabyś się może do niego?).

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87079964]No i z czego tu być dumnym, z tego, że nie miałaś okazji i bałas się mężczyzn sama ich odstraszajac? Faktycznie, wielki wyczyn pozostać dziewicą w takich warunkach. Rozumiem, gdybyś nie mogła się opedzic od probujacych cie uwieść mężczyzn i dzielnie to dziewictwo zachowała, ale sorry, tak nie było xd także czuć dumę z czegoś, co nawet nie jest żadną twoja zasługa jest zdeczka żałosne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jest dumna że odrzuca facetów, płacze że nikt jej nie chce. Jak żyć w tym kraju...

[Chicatimida89]

Nie wiem czemu, ale to już nie pierwszy raz mi się zdarza, że otrzymuję dość kąśliwe uwagi bądź komentarze od kobiet z forum. Rozumiem, że to co piszę jest dla wielu osób irytujące ale może lepiej po prostu nie zawracać sobie moim wątkiem głowy? Mam problem i piszę o nim tutaj licząc na konstruktywne zwroty. Rozumiem, że można mieć odmienne zdanie ale powinniśmy je mimo wszystko szanować prawda?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Chicatimida89

Nie wiem czemu, ale to już nie pierwszy raz mi się zdarza, że otrzymuję dość kąśliwe uwagi bądź komentarze od kobiet z forum. Rozumiem, że to co piszę jest dla wielu osób irytujące ale może lepiej po prostu nie zawracać sobie moim wątkiem głowy? Mam problem i piszę o nim tutaj licząc na konstruktywne zwroty. Rozumiem, że można mieć odmienne zdanie ale powinniśmy je mimo wszystko szanować prawda?

Przecież tylko napisałam to, co wydaje mi się, że jest prawda. Może masz jednak jakieś argumenty na to, że powinnaś być dumna? Oprócz "mamusia i tatuś tak powiedzieli". Bo jeśli nie, to po prostu chodzisz z głową w chmurach i zyjesz w wymyslonym świecie, podczas gdy obok jest ten prawdziwy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Chicatimida89

Nie wiem czemu, ale to już nie pierwszy raz mi się zdarza, że otrzymuję dość kąśliwe uwagi bądź komentarze od kobiet z forum. Rozumiem, że to co piszę jest dla wielu osób irytujące ale może lepiej po prostu nie zawracać sobie moim wątkiem głowy? Mam problem i piszę o nim tutaj licząc na konstruktywne zwroty. Rozumiem, że można mieć odmienne zdanie ale powinniśmy je mimo wszystko szanować prawda?

Nie tylko od kobiet.

Bo wybacz, ale innej reakcji być nie może. Zachowujesz się jak zachowujesz, potem płaczesz z tego powodu i co robisz? Dalej to samo. To nie pierwszy Twój temat, nie słuchasz rad, dalej biadolisz i niczego nie zmieniasz. Z Tobą nawet pisanie jest męczące, a co dopiero randka i seks.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Chicatimida89

Uważasz, że jestem chora psychicznie?

Nie mnie cię diagnozować, jednak gdybyś nie miała problemów z relacjami z ludźmi, nieśmiałością, dziwnych przekonań wyniesionych z domu to raczej nie byłabyś w tym wieku sama, a jak nie w związku to przynajmniej pouprawiałabyś sobie jakiś satysfakcjonujący seks.

Nie ma co się wstydzić dziewictwa, ale tym bardziej nie ma się co chlubić 'nieskalaniem'. Jak dla mnie to zmarnowałaś najlepsze lata młodości. A jak tak dalej pójdzie to zmarnujesz całe życie. Nie wiem co ci poradzić, ale jeśli terapia miałaby ci pomóc to chyba nie ma co się zastanawiać.

[Chicatimida89]

To co czuję to po prostu czuję i nie mam na to wpływu, niezależnie od tego czy dla kogoś jest to dobre czy złe ... Uważam, że nie powinno się tego oceniać pisząc że to żałosne podejście itp. Pisanie ironicznie w kierunku moich rodziców też jest poniżej pasa. Nigdzie nie pisałam że to oni wpoili mi takie a nie inne zasady... Wpływ na mnie mieli nie tylko oni... Ale to nie ważne.

Jestem jaka jestem tu i teraz i zastanawiam się nad rozwiązaniem z uwagą czytając wasze komentarze i zwroty. Za wszystkie dziękuję, nawet te nieprzyjemne bo na pewno kubeł zimnej wody mi nie zaszkodzi. W miarę moich możliwości postaram się wdrożyć porady w życie

[Hultaj]

U mnie to jest dość skomplikowane ... Nie chodzi o błonę tylko sam fakt totalnego braku doświadczenia, co będzie u mnie bardzo widoczne bo jestem transparentna po zachowaniu. Poza tym i tak nie wyobrażam sobie zatajać tego faktu przed pierwszym stosunkiem. Muszę uprzedzić faceta żeby był delikatny. Jest jeszcze jedno dno tej sytuacji. To wcale tak nie jest, że ja się tego wstydzę. Zostałam wychowana w przekonaniu, że ten stan jest wielką wartością. To co mnie tak naprawdę martwi to obawa przed dzisiejszym podejściem mężczyzn do tego tematu. Czasy się zmieniają, społeczeństwo się zmienia... Boję się wyśmiania choć w głębi duszy to trochę odczuwam dumę, że ja taka "nieskalana". Mi samej trudno to wytłumaczyć

Trąci nutką fanatyzmu. To jest raczej mało skomplikowane. Masz wskutek przekonań fiksację na pkt znaczenia seksu do której się nie przyznajesz bardziej lub mniej. Ja bym ci dała szansę tzn. nie skreśliłabym cię jako tylko potencjalnie kiepskiej w łóżku bo uznałabym że nie ma powodu aby nie miało ci się spodobać i abyś miała nie być 'dobra w te klocki' ale szanse na to że nie byłoby jakiegoś niefajnego drugiego dna jw. są wg mnie niskie. Skądś u ludzi te wszystkie traktowania seksu jako karty przetargowej itp. się biorą.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Chicatimida89

Pisanie ironicznie w kierunku moich rodziców też jest poniżej pasa. Nigdzie nie pisałam że to oni wpoili mi takie a nie inne zasady... Wpływ na mnie mieli nie tylko oni... Ale to nie ważne.

A kto/co jeszcze?