Skakanka VS tłuszcz cz. 3

[szalona3]

Napisane przez Dotka90

2000 zaliczone, szok

+ inne ćwiczenia, łącznie prawie godzinka.

przez ile skakałaś te 2000 ?

[Dotka90]

Nie wiem dokładnie zepsuł mi się licznik w skakance
Ale kojarzę, że zaczęłam o 18:10 i chyba o 18:40 skończyłam, a potem do 19 jeszcze robiłam inne ćwiczenia.

[kini697]

Hej "żabki" ! ;D
Dołączam do was!
Podskakuje sobie dopiero od soboty po 30-40 min.
Jak narazie jestem wytrwała ;D

[Paulinka675]

ja dzisiaj 45 min

[szalona3]

No to dziś 1300

[Sandriksa83]

Dziewczyny podziwiam was . Ja ostatmio się rozleniwiłam i nawet 10 minut nie skaczę .

[mia945]

Ja ostatnio przesadzilam z skakaniem i dwa dni mnie mięsień lewej łydki bolał
Jutro wracam

Sent from my HTC Wildfire using Tapatalk 2

[Dotka90]

mia, a rozciagasz sie po cwiczeniach?

Zaliczone x 1000 i przysiady

[mia945]

Mmm.tak , chyba muszę bardziej

Sent from my HTC Wildfire using Tapatalk 2

[Sandriksa83]

Wróciłam . Skakalam dzisiaj 15 minut ,wiem wiem to bardzo mało ale obiecuje poprawę . Jutro też będę skakać napewno dłużej niz dzisiaj .

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

mickeymouse20 super efekty zazdroszczę bardzo . A czy stosujesz jakąś konkretną dietę

[Sandriksa83]

Wstawcie jakieś zdjecia to motywuje .Ja narazie jeszcze musze poczekac bo mi wstyd

[kini697]

Dziś już myślała ,że nie zdążę poskakać ale poszłam! Oby tak dalej! Szkoda,że efekty nie są już po tygodniu ;>
Ale nic ,trzymajcie się "żabki' ;*

[aaniolekk]

Napisane przez Dotka90

ja zauważyłam dwa obozy, albo rowerek albo żabka, malo komu się skacze dobrze tak i tak.
Ja żabką skacze, fakt mega to męczące, ale dobrze mi się skacze, bo rowerkiem to skaczę jak jakaś łamaga

Spokojnie dojdziesz stopniowo do 1000, jak będziesz regularnie skakać, to się kondycja widocznie poprawia, widzę po sobie.

Pierwsze 1000 to myślałam, że umrę na 3 zawały
A teraz za każdym razem mam lepszy czas na 1000, ostatnio nie umęczyłam się aż tak bardzo, więc dodałam sobie jeszcze 100 gratis - czyli naprawdę widać poprawę tej kondycji

Jak czujesz, że jesteś zmęczona, ale jeszcze dasz rade, to sobie dodawaj powiedzmy co 2 dni po 100 podskoków i szybko do 1000 dojdziesz

dodajesz mi wiary w moje możliwości
dzisiaj zrobiłam 400 ale najpierw 200, a potem po 50 z odpoczynkami pomiędzy ok. 5-10 sekund bo już nogi jak z waty mi się zrobiły, nie chciały mnie słuchać. One już chyba były martwe ale mózg mówił dalej SKACZ!

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez mickeymouse20

to moze ja wysle swoje efekty- niewielkie poki co, ale głownie są zasługą skakanki. wczesniej dosc długo jezdzilam na rowerku stacjonarnym ale raczej bez większych sukcesów, ruszyło dopiero odkąd zaczęłam skakac, jakies 2-3 tyg. dodam ze zmagam sie z niedoczynnoscią tarczycy która znacznie utrudnia zbijanie wagi więc w moim przypadku to walka o kazdy kilogram niestety. pierwsze zdjecie listopad, drugie luty

super! widać ogromną różnice

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez Paulinka675

ja dzisiaj 45 min

Napisane przez szalona3

No to dziś 1300

haha to aż wstyd mi się chwalić moim "osiągnięciem"
ładnie dajecie rade dziewczyny

[szalona3]

Przecież żadna z nas nie robiła od razu po 1000 ! Każdy zaczyna od małych ilości, poczekaj jeszcze z tydzień i będziesz skakała tyle co my skakanka szybko poprawia kondycję powodzenia ;*

[mickeymouse20]

Napisane przez Sandriksa83

Wróciłam . Skakalam dzisiaj 15 minut ,wiem wiem to bardzo mało ale obiecuje poprawę . Jutro też będę skakać napewno dłużej niz dzisiaj .

heh kiedy ja zaczne skakac po 15 min...mozesz byc z siebie dumna ja dzis pierwszy raz zrobilam 10 min, oczywiscie nie na raz;/ ale widze poprawe kondycji i to mnie motywuje, moze kiedys będe skakac tyle co Wy

mickeymouse20 super efekty zazdroszczę bardzo . A czy stosujesz jakąś konkretną dietę

dziekuje nie mam diety, staram sie ograniczac slodycze, fastfoody, najcięzej dla mnie odstawic słone rzeczy ale wychodzi róznie, czasem zadrzy mi sie jeszcze zajrzec do Maca ale walcze z tym ale zauwazylam ze duzo daje wprowadzenie zasady ze jem co 3 godziny takze to polecam

[illegale]

a ja wczoraj 3 dzień skakania - 1300 skoków cieszę się, że wróciłam do skakanki

[Dotka90]

Napisane przez aaniolekk

dodajesz mi wiary w moje możliwości
dzisiaj zrobiłam 400 ale najpierw 200, a potem po 50 z odpoczynkami pomiędzy ok. 5-10 sekund bo już nogi jak z waty mi się zrobiły, nie chciały mnie słuchać. One już chyba były martwe ale mózg mówił dalej SKACZ!

Spokojnie, lepiej powoli zwiększać i dojść do 1000, niż zrobić 1000 i potem przez tydzień nie ćwiczyć, bo się przetrenowaliśmy. Trzeba samemu ocenić swoje możliwości.

Ja teraz zaczęłam w zasadzie od razu od 1000, ale ten pierwszy tysiąc był naprawdę, tak męczący, że masakra
A teraz skaczę 1000 bez problemu, kondycja się poprawia naprawdę z dnia na dzień.

Wczoraj mi TŻ powiedział, że widać różnicę, bo mam bardziej sprężyste ciało, mniej mi się 'trzęsie', ja też widzę różnicę
Cellulit też mniejszy.

Zdjęć nie wstawiam, bo ja mam jeszcze 15kg do zrzucenia, więc nie mam się na razie czym chwalić

[201701300919]

Napisane przez aaniolekk

to tylko mi wygodniej rowerek? po żabkach mam uczucie jakby serce miało mi zaraz wyskoczyć :P chyba to kwestia kondycji, a u mnie jest kiepska żabki bardziej męczą. Ciekawe jak mi jutro pójdzie, jak uda mi się dojść do tego, że będę skakać po 1000 tak jak wy to mega dumna z siebie będę

ja wolę rowerek jak skaczę żabką to mam wrażenie, że łydki mi się palą tzn są strasznie naciągnięte i boli mnie to

Napisane przez mickeymouse20

to moze ja wysle swoje efekty- niewielkie poki co, ale głownie są zasługą skakanki. wczesniej dosc długo jezdzilam na rowerku stacjonarnym ale raczej bez większych sukcesów, ruszyło dopiero odkąd zaczęłam skakac, jakies 2-3 tyg. dodam ze zmagam sie z niedoczynnoscią tarczycy która znacznie utrudnia zbijanie wagi więc w moim przypadku to walka o kazdy kilogram niestety. pierwsze zdjecie listopad, drugie luty

[szalona3]

no ja dziś dzień bez skakanki tylko z mel b i tiff, ale jutro znów mam nadzieję, że 1000 A jak tam tłusty czwartek ? wsuwacie pączki czy boicie się tylu kalorii ?

[Dotka90]

Napisane przez dimethicone

ja wolę rowerek jak skaczę żabką to mam wrażenie, że łydki mi się palą tzn są strasznie naciągnięte i boli mnie to

Robisz sumiennie rozgrzewkę przed skakaniem i rozciąganie po skakaniu?
Skaczesz lekko, nisko, na palcach?


Szalona, ja pączków nie jem
Nie,że 'boję się kalorii', ale dieta to dieta. Poza tym, nie kocham pączków AŻ tak, by zarzucać dla nich dietę

Ja mój 'tłusty czwartek' miałam we wtorek, bo degustowaliśmy ciasta w cukierni, na nasze wesele

[aaniolekk]

Napisane przez szalona3

Przecież żadna z nas nie robiła od razu po 1000 ! Każdy zaczyna od małych ilości, poczekaj jeszcze z tydzień i będziesz skakała tyle co my skakanka szybko poprawia kondycję powodzenia ;*

wiem, wiem dzisiaj stwierdziłam, że najlepiej mi się skacze seriami po 50 i będę co drugi dzień zwiększać i powoli dochodzić do 1000. Tym bardziej, że poza skakanką robie też wyzwanie z przysiadami

Napisane przez Dotka90

Spokojnie, lepiej powoli zwiększać i dojść do 1000, niż zrobić 1000 i potem przez tydzień nie ćwiczyć, bo się przetrenowaliśmy. Trzeba samemu ocenić swoje możliwości.

Ja teraz zaczęłam w zasadzie od razu od 1000, ale ten pierwszy tysiąc był naprawdę, tak męczący, że masakra
A teraz skaczę 1000 bez problemu, kondycja się poprawia naprawdę z dnia na dzień.

Wczoraj mi TŻ powiedział, że widać różnicę, bo mam bardziej sprężyste ciało, mniej mi się 'trzęsie', ja też widzę różnicę
Cellulit też mniejszy.

Zdjęć nie wstawiam, bo ja mam jeszcze 15kg do zrzucenia, więc nie mam się na razie czym chwalić

właśnie na tym najbardziej mi zależy u mnie trochę ciężej jest bo nie chcę schudnąć tylko ujędrnić zewnętrzną stronę ud i pozbyć się cellulitu muszę wcinać dużo białka bo te mięśnie w udach nie mają mi się z czego zrobić ;p

Napisane przez dimethicone

ja wolę rowerek jak skaczę żabką to mam wrażenie, że łydki mi się palą tzn są strasznie naciągnięte i boli mnie to

a ja, że mi serce wyskoczy przyzwyczaje serducho do skakanki to będę próbować żabką. Mam dziwne przeczucie, że żabka daje lepsze efekty

[szalona3]

Kiedyś też nie lubiłam żabki a jak się nauczyłam porządnie skakać to tylko żabka
Ja też nie przepadam aż tak za pączkami, ale jednego zjadłam

[aaniolekk]

ja jak byłam malutka to uwielbiałam pączki, potrafiłam w nocy się obudzić i wołałam "mama pońćka!" z tego w rodzinie byłam znana Taka chudzinka byłam, a wcinałam ich multum.

Teraz już bez takiego szału ale uwielbiam z toffi Dzisiaj nie zjadłam żadnego ale tylko dlatego, że miałam dzień "lenia" i cały dzień w domu przesiedziałam w piżamie ;p ale skakanka była!

[mia945]

ja właśnie też dzień lenia dziś, więc tylko jeden pączek z toffi , skakanka i zamówienie hula-hop
mi dobrze skacze się seriami po około 55 więc zobaczymy jak to pójdzie dalej
dzisiaj około pół godziny było

[Dotka90]

Aniołku, też przysiady robię!
Co do Ciebie, to wiesz, zależy jak patrzeć, bo ja bym wolała być na Twoim miejscu i tylko rzeźbić ciało, a nie myśleć o spalaniu tłuszczu i dodatkowo jeszcze właśnie o ujędrnianiu itd

Wróciłam właśnie po 12h z pracy, zaraz cisnę skakankę.

[angelika9011]

Czesc: ) dzis moj 3 dzien ze skakanka Moje cialo czuje sie wspaniale. Mysle aby dolaczyc do tego cwiczenia z mel b a juz w niedziele wybieram sie na marąton zumby
3h spalania kalorii

[Dotka90]

Ja wczoraj 1500, dziś dzień przerwy

[Eivor]

Hej dziewczyny!
Skaczę pół godz dziennie już 2 miesiąc (plus dieta MŻ) i jeśli komuś brakuje motywacji to uprzejmie donoszę, że: waga spadła mi zaledwie o 2,5 kg (bo w zasadzie nie miałam czego zrzucać jeśli chodzi o wagę) ale z talii, bioder zleciało po -4 cm, w udzie jest -3,5 cm, łydki bez zmian, w cycku -2. Wg miernika poziomu tłuszczu mam 16% bf (trochę mało, nie wiem czy w to wierzyć) więc moje nędzne mięśnie chyba się uchowały.
Nawet wrzucę motywującą fotkę (chociaż na forum fitness wstyd z takimi "mięśniami") http://images63.fotosik.pl/704/23c3400aff84ba04.jpg Pierwsze z początku stycznia, drugie z początku lutego, ostatnie z dzisiaj, różnica już minimalna.
Planuję skakać póki nie zrobi się za gorąco

[kini697]

Napisane przez Eivor

Hej dziewczyny!
Skaczę pół godz dziennie już 2 miesiąc (plus dieta MŻ) i jeśli komuś brakuje motywacji to uprzejmie donoszę, że: waga spadła mi zaledwie o 2,5 kg (bo w zasadzie nie miałam czego zrzucać jeśli chodzi o wagę) ale z talii, bioder zleciało po -4 cm, w udzie jest -3,5 cm, łydki bez zmian, w cycku -2. Wg miernika poziomu tłuszczu mam 16% bf (trochę mało, nie wiem czy w to wierzyć) więc moje nędzne mięśnie chyba się uchowały.
Nawet wrzucę motywującą fotkę (chociaż na forum fitness wstyd z takimi "mięśniami") http://images63.fotosik.pl/704/23c3400aff84ba04.jpg Pierwsze z początku stycznia, drugie z początku lutego, ostatnie z dzisiaj, różnica już minimalna.
Planuję skakać póki nie zrobi się za gorąco

Wow! Super efekty! Piękny brzuszek i nóżki
Ja w tłusty czwartek (aż wstyd się przyznać) zjadłam 4 pączki i pół! O.O
Nie mogłam się powstrzymać ;p ale nie skakałam tylko byłam biegać a dziś już muszę muszę muszę pokonać lenia i iść poskakać
A jeszcze,że tak powiem ni z gruszki ni z pietruszki podobają mi się takie nogi i pupa jak w załączniku jeju

[szalona3]

Napisane przez Eivor

Hej dziewczyny!
Skaczę pół godz dziennie już 2 miesiąc (plus dieta MŻ) i jeśli komuś brakuje motywacji to uprzejmie donoszę, że: waga spadła mi zaledwie o 2,5 kg (bo w zasadzie nie miałam czego zrzucać jeśli chodzi o wagę) ale z talii, bioder zleciało po -4 cm, w udzie jest -3,5 cm, łydki bez zmian, w cycku -2. Wg miernika poziomu tłuszczu mam 16% bf (trochę mało, nie wiem czy w to wierzyć) więc moje nędzne mięśnie chyba się uchowały.
Nawet wrzucę motywującą fotkę (chociaż na forum fitness wstyd z takimi "mięśniami") http://images63.fotosik.pl/704/23c3400aff84ba04.jpg Pierwsze z początku stycznia, drugie z początku lutego, ostatnie z dzisiaj, różnica już minimalna.
Planuję skakać póki nie zrobi się za gorąco

Też chcę takie chude nóżki gratuluję