Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 15

[201607231707]

Napisane przez Paulinka675

bo taki etap w zyciu tez miałam, czy ja muszę za każdym razem opisywać pół swojego życia? po to żeby któraś z was nie wyciągnęła czegoś z kontekstu?

To w końcu jak, w gimnazjum chodziłaś w markowych ciuchach, a matka miała 1000 zł na całe utrzymanie (trololololololololololoo looo) czy dziadkowie was utrzymywali + alimenty i było 1000 zł tylko dla was?
Czy jesteś w stanie utrzymać jedną wersję wydarzeń?

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez Paulinka675

wiesz co ale jak mówiłam, miałam rożne etapy w życiu bywało też gorzej a mimo to nie mam ochoty napie*** kogokolwiek kto ma więcej, lepiej mu się układa czy cokolwiek!

w tym momencie mam średnio na jeża, mój tata znów sie upił i pierdzieli jakieś głupoty i co mam iść pobić koleżankę za to, że u niej wszystko ok?

No ale przecież ty nie czułaś się gorsza od nich, bo jasno z twoich postów wynika, że czujesz się lepsza od nich i wcale biednie ubrana nie chodziłaś.
I porównywać dorosłą siebie do średnio stabilnych emocjonalne nastolatek z patologicznych rodzin... No po prostu...

[panna mati_]

Napisane przez Paulinka675

weź nie rozkminiaj bo ci to źle wychodzi, akurat moi dziadkowie utrzymywali dom i moja mama miała wypłatę dla siebie , do tego jeszcze dostawałam niemałe alimenty




super jestem sponsorowana, to juz jest bezczelne wiesz

a to pogrubione to juz szczyt

Dziadkowie utrzymywali dom, inaczej pomagali finansowo, sponsorowali pewne rzeczy, wykładali kasę. Więc Twoja matka kupowała Tobie ciuchy. Niektórzy nie mieli takich źródeł dochodów, radzili sobie sami to pewnie kupowali w lumpeksach. Ty wiesz najlepiej kto ile ma w kieszeni i ile przepija, zaglądasz ludziom wszędzie. Może patologia dla Ciebie to biedniejsi ludzie. Nie mieszkałaś z nimi wszystkimi 24 na dobę, to ich nie oceniaj.

[Paulinka675]

Napisane przez Demi93

To w końcu jak, w gimnazjum chodziłaś w markowych ciuchach, a matka miała 1000 zł na całe utrzymanie czy dziadkowie was utrzymywali + alimenty i było 1000 zł tylko dla was?
Czy jesteś w stanie utrzymać jedną wersję wydarzeń?

na początku było ok ale potem to było jakoś już w ostatniej klasie jak moja mama zachorowała i nie pracowała jakiś czas, do tego doszedł problem z alimentami i przez dłuższy czas ich nie otrzymywałam i wtedy byłam zdana tylko na dziadków

[dudipopka]

dajta spokój

ja się zdziwiłam dziś po 18 jak sobie przypomniałam ze jutro popielec a ja na jutro już przygotowałam mielone

a mizerie na słodko spróbowałam bo zrobiłam w ub roku i oszalałam na jej punkcie małżonek również i jadamy(jemy) tylko już w takiej wersji

[Paulinka675]

Napisane przez panna mati_

Dziadkowie utrzymywali dom, inaczej pomagali finansowo, sponsorowali pewne rzeczy, wykładali kasę. Więc Twoja matka kupowała Tobie ciuchy. Niektórzy nie mieli takich źródeł dochodów, radzili sobie sami to pewnie kupowali w lumpeksach. Ty wiesz najlepiej kto ile ma w kieszeni i ile przepija, zaglądasz ludziom wszędzie. Może patologia dla Ciebie to biedniejsi ludzie. Nie mieszkałaś z nimi wszystkimi 24 na dobę, to ich nie oceniaj.

a ty oceniasz mnie na podstawie tego, że niby miałam tak super bo jakiś tam czas było fajnie i był tysiaczek dla mnie i do tego alimenty ale nie znasz całej historii mojego życia, która jest dość przykra i nie zawsze było tak pięknie i kolorowo a raczej względnie rzadko


druga sprawa robicie z tej sumy (tysiaczek o matko jaka zawrotna suma + alimenty od ojca) jakieś nie wiadomo jakie bogactwo i high life, przy okazji moja mama równiez korzystała z tych pieniędzy, nie wszystko miałam dla siebie

dajcie sobie siana, po raz setny tutaj jakaś głupia nagonka, czepialstwo i wyciąganie zdań z kontekstu

[201607231707]

Napisane przez Paulinka675

na początku było ok ale potem to było jakoś już w ostatniej klasie jak moja mama zachorowała i nie pracowała jakiś czas, do tego doszedł problem z alimentami i przez dłuższy czas ich nie otrzymywałam i wtedy byłam zdana tylko na dziadków

A i tak nosiłaś markowe ciuchy? Nie twierdzę, że twoi dziadkowie wypieprzali pieniądze bezsensownie, ale twoi dziadkowie wypieprzali pieniądze bezsensownie.
Już sama nie wiem co jest lepsze, ta patola czy pogarda do lumpów i kupowanie znanych marek przy prawdziwie beznadziejnej sytuacji finansowej.

[panna mati_]

Napisane przez Paulinka675

a ty oceniasz mnie na podstawie tego, że niby miałam tak super bo jakiś tam czas było fajnie i był tysiaczek dla mnie i do tego alimenty ale nie znasz całej historii mojego życia, która jest dość przykra i nie zawsze było tak pięknie i kolorowo a raczej względnie rzadko


druga sprawa robicie z tej sumy (tysiaczek o matko jaka zawrotna suma + alimenty od ojca) jakieś nie wiadomo jakie bogactwo i high life, przy okazji moja mama równiez korzystała z tych pieniędzy, nie wszystko miałam dla siebie

My to raczej nie robimy. Już ktoś Ci pisał, że za ten tysiak to szaleństwa nie było...

Napisane przez Demi93

A i tak nosiłaś markowe ciuchy? Nie twierdzę, że twoi dziadkowie wypieprzali pieniądze bezsensownie, ale twoi dziadkowie wypieprzali pieniądze bezsensownie.
Już sama nie wiem co jest lepsze, ta patola czy pogarda do lumpów i kupowanie znanych marek przy prawdziwie beznadziejnej sytuacji finansowej.

Moja znajoma uważa, że "co w dupie to nie widać" ( chodzi o jedzenie). A "co na dupie" to już widać ( czyli ubrania).

[jesienny_lisc]

Z moich szkolnych doświadczeń wynika, że to dobrze ubrani wyśmiewali tych w ciuchach z lumpa, chodzili dumni jak paw i chwalili się koszulką adidasa. Więc może wcale nie dostałaś za ubranie a za charakter?

[Paulinka675]

Napisane przez Demi93

A i tak nosiłaś markowe ciuchy? Nie twierdzę, że twoi dziadkowie wypieprzali pieniądze bezsensownie, ale twoi dziadkowie wypieprzali pieniądze bezsensownie.
Już sama nie wiem co jest lepsze, ta patola czy pogarda do lumpów i kupowanie znanych marek przy prawdziwie beznadziejnej sytuacji finansowej.

no i dalej dociekasz

przecież ubrania kupione wcześniej się raptem nie rozpłynęły ?

nie było kasy to nie kupowałam proste

[201607231707]

Napisane przez Paulinka675

dajcie sobie siana, po raz setny tutaj jakaś głupia nagonka, czepialstwo i wyciąganie zdań z kontekstu

Z kontekstu, którego w ogóle nie ma
"no moja mama to miała tysiąc na nas dwie, ale ubrania kupowała mi markowe" -> ktoś zwraca uwagę, że lol no chyba nie -> nagle to nie 1000 zł tylko utrzymanie przed dziadków + alimenty -> ktoś zwraca uwagę na to, że jest różnica między utrzymaniem rodziny za jedną pensję, a za trzy źródła forsy -> powstaje trzecia wersja łącząca obie poprzednie i wyglądająca równie marnie

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ----------

Napisane przez Paulinka675

no i dalej dociekasz

przecież ubrania kupione wcześniej się raptem nie rozpłynęły ?

nie było kasy to nie kupowałam proste

Czyli nie miałaś okresu w życiu, w którym miałaś 1000 zł na siebie i mamę, a i tak dokonywałaś jakże heroicznego poświęcenie i kupowałaś drogie ubrania, za to miałaś sytuację, gdzie utrzymywali was dziadkowie i miałaś dwa inne źródła dochodu.
Czyli jesteś tak jakby kreatorem wnętrz w komnacie rzeczywistości, ja nie lubię jak ktoś podkręca historyjki żeby było dramatyczniej :3 No ale ja wiem, ja wiem...

[Paulinka675]

Napisane przez jesienny_lisc

Z moich szkolnych doświadczeń wynika, że to dobrze ubrani wyśmiewali tych w ciuchach z lumpa, chodzili dumni jak paw i chwalili się koszulką adidasa. Więc może wcale nie dostałaś za ubranie a za charakter?

a czy w każdej szkole musiało być tak jak w twojej?

w mojej tych lepiej ubranych osób było raptem kilka

ja za czasów gimnazjalnych byłam spokojną, raczej cichą osobą, nie wyróżniającą się z tłumu za to tamte co mi próbowały dopiec wywalały brzuchy na wierzch, tleniły włosy, solara itd

[Hikaru]

...a ta dalej się tłumaczy

[jesienny_lisc]

eee ja mówię o podstawówce, w gimnazjum to już młodzież jest (a przynajmniej za moich czasów była) trochę poważniejsza, na ciuchy nikt nie patrzył.

[Paulinka675]

Napisane przez Demi93

Z kontekstu, którego w ogóle nie ma
"no moja mama to miała tysiąc na nas dwie, ale ubrania kupowała mi markowe" -> ktoś zwraca uwagę, że lol no chyba nie -> nagle to nie 1000 zł tylko utrzymanie przed dziadków + alimenty -> ktoś zwraca uwagę na to, że jest różnica między utrzymaniem rodziny za jedną pensję, a za trzy źródła forsy -> powstaje trzecia wersja łącząca obie poprzednie i wyglądająca równie marnie

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ----------



Czyli nie miałaś okresu w życiu, w którym miałaś 1000 zł na siebie i mamę, a i tak dokonywałaś jakże heroicznego poświęcenie i kupowałaś drogie ubrania, za to miałaś sytuację, gdzie utrzymywali was dziadkowie i miałaś dwa inne źródła dochodu.
Czyli jesteś tak jakby kreatorem wnętrz w komnacie rzeczywistości, ja nie lubię jak ktoś podkręca historyjki żeby było dramatyczniej :3

matko jaka ty jesteś dziwna

był okres gdzie dziadkowie utrzymywali dom tj płacili za rachunki i jedzenie, a mama pensję miała dla nas na wydatki i wtedy dostawałam ubrania

a był okres gdzie mama nie miała żadnych wpływów, nadal dziadkowie utrzymywali dom i wtedy nie kupowałam nic bo nie było za co, proste

ile jeszcze razy mam ci powtarzać?

[panna mati_]

Napisane przez Paulinka675

a czy w każdej szkole musiało być tak jak w twojej?

w mojej tych lepiej ubranych osób było raptem kilka

ja za czasów gimnazjalnych byłam spokojną, raczej cichą osobą, nie wyróżniającą się z tłumu za to tamte co mi próbowały dopiec wywalały brzuchy na wierzch, tleniły włosy, solara itd

Oczywiście z Tobą na czele. Niestety skromność nie towarzyszy tym pozostałym cechom.

[bordowa]

Napisane przez Paulinka675

matko jaka ty jesteś dziwna

Też mi odkrycie Każdy wie, że Demi jest dziwna

[201607231707]

Napisane przez Paulinka675

matko jaka ty jesteś dziwna

był okres gdzie dziadkowie utrzymywali dom tj płacili za rachunki i jedzenie, a mama pensję miała dla nas na wydatki i wtedy dostawałam ubrania

a był okres gdzie mama nie miała żadnych wpływów, nadal dziadkowie utrzymywali dom i wtedy nie kupowałam nic bo nie było za co, proste

ile jeszcze razy mam ci powtarzać?

Ale ja rozumiem o co ci chodzi. Po prostu wyciągam wniosek, że to

Napisane przez Paulinka675

ja pamiętam jak w gimnazjum panienki chciały mnie lać bo miałam markowe ubrania, nie byłam bogata, moja mama zarabiała 1000zł, ale wolała wydać na mnie niż na fajki czy wódkę na co wydawali rodzice innych dzieci

jest w takim razie trzecim rodzajem prawdy.

[miranda1989]

ja tak was podczytuję, ale dziś mnie kusi, żeby się udzielić


czepiacie się bez powodu, na wizażu rzeczywiście lepiej nie pisać, że się miało dobrze, nie należy wspominać o markowych ubraniach i porównywać się do innych, opisywać takich jak wyżej sytuacji itd

czy wy naprawdę myślicie, że nie istnieje takie zjawisko jak zazdrość o u brania czy o urodę? istnieje w młodzieńczym czy już nawet w dorosłym życiu, nie wszędzie i nie każdy się tak zachwouje ale znam takie przypadki

[201607231707]

Napisane przez bordowa

Też mi odkrycie Każdy wie, że Demi jest dziwna

(mam dziś gifowy nastrój, wybaczcie)

[Paulinka675]

Napisane przez Demi93

Ale ja rozumiem o co ci chodzi. Po prostu wyciągam wniosek, że to

jest w takim razie trzecim rodzajem prawdy.

no bo j akie to bogactwo 1k na dwie osoby nawet na wydatki pomijajace jedzenie i rachunki?

oprócz ubrań jest jeszcze życie, jakies leki, środki czystości jakieś wyjścia, czy tam inne zobowiązania

daj se spokój nie będę ci tutaj wyliczała ani chronologicznie wydarzeń zapisywała

[Hikaru]

Ja uważam, że częściej niż zazdrość u ludzi, występuje zjawisko 'nikt mnie nie lubi, wymyślę sobie powód tego, który sprawi, że będę czuć się lepsza od nich'. Śmieszne jest to tłumaczenie wszystkiego zazdrością

[Paulinka675]

Napisane przez panna mati_

Oczywiście z Tobą na czele. Niestety skromność nie towarzyszy tym pozostałym cechom.

a jak miałam to inaczej napisać? bo nie rozumiem

obiektywna ocena sytuacji

[winter76]

Napisane przez Paulinka675

a czy w każdej szkole musiało być tak jak w twojej?

w mojej tych lepiej ubranych osób było raptem kilka

ja za czasów gimnazjalnych byłam spokojną, raczej cichą osobą, nie wyróżniającą się z tłumu za to tamte co mi próbowały dopiec wywalały brzuchy na wierzch, tleniły włosy, solara itd

Lecisz takimi stereotypami, ze juz nie wiem czy sie dziwic czy smiac
Do listy typowych cech patologicznych osob dopiszmy solarium, tlenione wlosy i krotkie bluzki

[201607231707]

A ty ciągle nie widzisz, co tu wszystkim nie pasuje, czemu ta historyjka się przestałą w pewnym momencie kupy trzymać
Nie, poddaję się.

[coffee]

Ej, byłam na studiach na imprezie, na której licytowałyśmy się z dziewuchami lubującymi się w lumpach, która jest taniej ubrana (bielizny nie liczyłyśmy). Miałam na sobie spodnie, bluzkę i sweter w sumie za około 30 złotych. I przegrałam! Koleżanka miała na sobie sukienkę za -naście.
Niezła patola.

[miranda1989]

Napisane przez Hikaru

Ja uważam, że częściej niż zazdrość u ludzi, występuje zjawisko 'nikt mnie nie lubi, wymyślę sobie powód tego, który sprawi, że będę czuć się lepsza od nich'. Śmieszne jest to tłumaczenie wszystkiego zazdrością

ale mówimy o dzieciakach 15 letnich... co nimi kieruje, właśnie takie proste uczucia jak zazdrość i zawiść

[ciri15]

Napisane przez CzasKomety

Nie lubię serka wiejskiego tak bardzo, że nawet keczup go nie uratuje.

Mi po 1 łyżeczce było niedobrze do końca dnia.

---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ----------

Napisane przez panna mati_

Sama nigdy nie kupowałam używanej odzieży, ale nie obrażam osób, które ją noszą. Jeśli dla Ciebie patologia to jest ubieranie się w lumpeksie i miałaś takie poglądy w szkole to można się domyślać tylko, dlaczego nie byłaś za bardzo lubiana.
Z biegiem życia nauczysz się pokory i zrozumiesz, że nie szata zdobi człowieka.

Właśnie to miałam napisać.

[miranda1989]

Napisane przez winter76

Lecisz takimi stereotypami, ze juz nie wiem czy sie dziwic czy smiac
Do listy typowych cech patologicznych osob dopiszmy solarium, tlenione wlosy i krotkie bluzki

ależ oczywiście, poza tym ona tylko porównała

gdzieś kiedyś oglądałam program czy czytałam coś i była taka teoria, że osoby takie wypastiżowane nadmiernie mają cechy patologicznych zachowań jak agresja itd

ja obserwuję ludzi i takie typiarki są rzeczywiście agresywne i chcą każdego lać dla mnie to patologia, nie wszystkie oczywiście ale kilkukrotnie byłam świadkiem jak takie panny np na dyskotece jedna z gębą wyskoczyła do koleżanki "co się K... patrzysz!" a ona tak tylko sie popatrzyła jak na reszte uczestników, i już zaraz się zaczeły na głos namawiać żeby ją lać (panny lat ok 25)

[panna mati_]

Napisane przez miranda1989

ja tak was podczytuję, ale dziś mnie kusi, żeby się udzielić


czepiacie się bez powodu, na wizażu rzeczywiście lepiej nie pisać, że się miało dobrze, nie należy wspominać o markowych ubraniach i porównywać się do innych, opisywać takich jak wyżej sytuacji itd

czy wy naprawdę myślicie, że nie istnieje takie zjawisko jak zazdrość o u brania czy o urodę? istnieje w młodzieńczym czy już nawet w dorosłym życiu, nie wszędzie i nie każdy się tak zachwouje ale znam takie przypadki

Ale kto tutaj miał dobrze? Może zero umknęło mi w tej kwocie.
Jak się już lansować to z większą sumką i opisać jedną historię, bez tysiąca zakończeń i opcji.
I nie wyśmiewać używanej odzieży, bo za chwilę możemy ją wszyscy kupować jak tak dalej w kraju będzie.

[Hikaru]

Napisane przez miranda1989

ale mówimy o dzieciakach 15 letnich... co nimi kieruje, właśnie takie proste uczucia jak zazdrość i zawiść

Bez przesady, chyba z gimnazjalistą styczności nigdy nie miałaś, bo o ile to nie moja półka wiekowa, to znam sporo i serio nie są banda bez złożonych emocji itd. Nie sprowadzajmy gimnazjalistów do poziomu pantofelka.