Mało interesujący człowiek.

[xmandarynkaxx]

.

[lolita96]

Facet chyba do wymiany.
Przy mężczyźnie kobieta powinna rozkwitać i cieszyć się życiem, a nie czuć się niepotrzebna i ''głupsza''


Poza tym nadal nie rozumiem czemu uważasz , ze jesteś mało interesująca?

[xmandarynkaxx]

Ponieważ wielu ludzi ma jakieś pasje, rozwija się, a we mnie tego brakuje. Czasami na siłę coś sobie wymyślę, ale po np. dwóch miesiącach przestaje to kontynuować i tyle z tego wszystkiego.

[201803290936]

Napisane przez xmandarynkaxx

Cześć, już od dłuższego czasu nie mogę sobie poradzić z myślą, że jestem mało interesującym człowiekiem. Mianowicie chodzi o to, że nie mam jakiś szczególnych zainteresowań, nie mam żadnej dziedziny z której byłabym bardzo dobra, nie chodzę na żadne dodatkowe zajęcia (przez rok chodziłam na taniec towarzyski ale musiałam to zakończyć). Po prostu nie mam czym się pochwalić. Skończyłam studia licencjackie na kierunku humanistycznym, który z perspektywy czasu uważam za mało przydatny. Z drugiej strony teraz, od października idę na nowy kierunek studiów, który uważam za ambitny, mam pracę, której mi dużo ludzi zazdrości. Jest jeszcze kwestia faceta z którym jestem już kilka lat, na początku było super, ale odkąd on zaczął studia czuje się przy nim dosłownie "głupia". Ostatnio mam wrażenie, że on by chciał być z kimś ambitniejszym, bardziej oczytanym, inteligentniejszym? Sama nie wiem czy po prostu mam taki "czas" dołowania się czy po prostu zdałam sobie sprawę jak moje życie jest bezsensowane, mało ambitne. Nie chcę porad typu "znajdź sobie jakieś zajęcie" - próbowałam, ale mam problem, z tym że nie potrafię długo jednego i tego samego kontynuować. Czy są osoby w podobnej sytuacji?

Możliwe, że związek się po prostu wypalił. A co on takiego mówi / robi, że czujesz się "głupia"? Wywyższa się? Traktuje Cię protekcjonalnie? Jak wygląda Wasze życie ze sobą, spędzanie czasu, dzielenie obowiązków, życie intymne?

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez xmandarynkaxx

Ponieważ wielu ludzi ma jakieś pasje, rozwija się, a we mnie tego brakuje. Czasami na siłę coś sobie wymyślę, ale po np. dwóch miesiącach przestaje to kontynuować i tyle z tego wszystkiego.

Nie każdy musi nie wiadomo, co robić. Czasami ma się taki moment w życiu, że niczego sensownego się nie wymyśli. Przecież nie jest tak, że leżysz i patrzysz w sufit. Pracujesz, za moment podejmiesz kolejne studia, wcześniej też uczyłaś się - to jest dużo zajęć. Moją pasją są np. filmy (i siedzenie na Wizażu ), moje koty, ale dla kogoś to może to mało ambitne.

[_madame_m_]

Nie masz się czym przejmować, po części mam dokładnie to samo co Ty - nie jestem interesującym człowiekiem, nie mam żadnej pasji, żadnego hobby i często żadnego pomysłu na siebie co robić codziennie. Jednak po przeczytaniu tego co czujesz pierwsza myśl jaka mnie naszła to nie rozmawiasz otwarcie o tym co czujesz ze swoim chłopakiem.. albo rozmawiasz, ale nie mówisz o wszystkim. Ja bym na twoim miejscu powiedziała mu, że czuję się źle, że mam gorszy okres, a on jako Twój mężczyzna w tym momencie powinien zrobić cokolwiek, żebyś Ty poczuła się lepiej. Oboje jesteście ze sobą i powinniście się wspierać wzajemnie jak któreś z Was ma trochę gorszy okres. Poza tym możesz spróbować znaleźć coś co byś robiła ze swoim chłopakiem, bo nie dość, że Was to jeszcze bardziej zbliży do siebie to i może odkryjesz w sobie to coś czego Ci teraz brakuje. Sama mam gorsze momenty i otwarcie mówię to swojego chłopakowi, a on za każdym razem coraz bardziej mnie zaskakuje swoimi pomysłami na poprawienie mojego gorszego momentu

[201609201246]

Napisane przez lolita96

Facet chyba do wymiany.
Przy mężczyźnie kobieta powinna rozkwitać i cieszyć się życiem, a nie czuć się niepotrzebna i ''głupsza''


Poza tym nadal nie rozumiem czemu uważasz , ze jesteś mało interesująca?

Do wymiany bo... inteligentny? Nie wierzę w to co czytam.


Autorko, skoro inteligentny, ambitny facet chce z Tobą być, nie daje Ci żadnych niepokojących znaków - to nie wiem w czym problem. Widocznie jesteś bardziej interesująca niż Ci się wydaje. Poza tym napisałaś, że wybierasz się na nowy, 'ambitny' kierunek studiów i masz pracę, której Ci zazdroszczą inni... Nie musisz również być specjalistką w jakiś dziedzinach żeby mieć jakieś zainteresowania, wystarczy ciekawe podejście do życia. Głowa do góry.

[201803290936]

Napisane przez _madame_m_

Nie masz się czym przejmować, po części mam dokładnie to samo co Ty - nie jestem interesującym człowiekiem, nie mam żadnej pasji, żadnego hobby i często żadnego pomysłu na siebie co robić codziennie. Jednak po przeczytaniu tego co czujesz pierwsza myśl jaka mnie naszła to nie rozmawiasz otwarcie o tym co czujesz ze swoim chłopakiem.. albo rozmawiasz, ale nie mówisz o wszystkim. Ja bym na twoim miejscu powiedziała mu, że czuję się źle, że mam gorszy okres, a on jako Twój mężczyzna w tym momencie powinien zrobić cokolwiek, żebyś Ty poczuła się lepiej. Oboje jesteście ze sobą i powinniście się wspierać wzajemnie jak któreś z Was ma trochę gorszy okres. Poza tym możesz spróbować znaleźć coś co byś robiła ze swoim chłopakiem, bo nie dość, że Was to jeszcze bardziej zbliży do siebie to i może odkryjesz w sobie to coś czego Ci teraz brakuje. Sama mam gorsze momenty i otwarcie mówię to swojego chłopakowi, a on za każdym razem coraz bardziej mnie zaskakuje swoimi pomysłami na poprawienie mojego gorszego momentu

A czy żeby być interesujący trzeba koniecznie robić 100 rzeczy na raz, albo regularnie jeździć w dzikie rejony Australii? Myślę, że wiele osób bardziej pozuje na "interesujące osoby", niż naprawdę nimi są. Szczerze mówiąc to lepiej czuję się wśród normalnych, robiących przyziemne rzeczy przyzwoitych ludzi, niż towarzycha w stylu "dyskusja o rodzajach absyntu, gdzie to go nie piliśmy i jacy z nas znawcy".

[zakonna]

Wreszcie ktoś to napisał.

[MalyRycerzyk]

A ja myślę, że warto mieć coś dla siebie. Żeby było o czym z tobą pogadać. Zamiast "znalezienia sobie hobby" polecam jednak coś innego: znaleźć jakiś super temat (w moim wypadku jest to np. anatomia ciała ludzkiego, powieści Tomasza Manna, itp) i zgłębiać go codziennie przez sto dni. Ma to tę zaletę, że nie musisz nie wiadomo jak dlugo w nim trwać, ale jednocześnie dajesz sobie czas na zgłębienie go.

[Lexie]

Mam wrażenie, że trochę ulegasz tej, modnej ostatnio, presji na "rozwijanie się" i "robienie czegoś ciekawego". Prawda jest taka, że bardzo wiele osób nie ma super oryginalnego hobby, mają normalne zajęcia, pracę, obowiązki i jakieś rzeczy, które dają im przyjemność i relaks. I również wiele osób dobrze się dogaduje z tymi osobami. Ja, tak jak Doris, lepiej się czuję wśród "normalnych" ludzi, niż tych podkreślających wciąż jak to oni się "rozwijają" i jakie interesujące rzeczy robią w życiu. Mnie dość mało interesuje np. pasja kolegi do nurkowania, prędzej pogadam o gotowaniu czy codziennym życiu, niż o wyprawach w głębiny Nie musisz być super oryginalna, ani mieć niespotykanego hobby, żeby byś interesującą osobą.

Oczywiście, bardzo dobrze jest mieć coś, co sprawia radość i jest interesujące. Ale to ma być interesujące przede wszystkim DLA CIEBIE, a nie dla innych, byś była tym "interesującym człowiekiem".

Jak odczuwasz brak hobby w życiu, to poszukaj sobie czegoś, co Tobie odpowiada. Jak jedna rzecz szybko przestanie Cię interesować, to trudno - tak bywa, próbuj innych. Ale rób to dla siebie i dla własnej przyjemności, nie po to, by inni Cię uznali za "interesującą".

[201803290936]

Napisane przez Lexie

Mam wrażenie, że trochę ulegasz tej, modnej ostatnio, presji na "rozwijanie się" i "robienie czegoś ciekawego". Prawda jest taka, że bardzo wiele osób nie ma super oryginalnego hobby, mają normalne zajęcia, pracę, obowiązki i jakieś rzeczy, które dają im przyjemność i relaks. I również wiele osób dobrze się dogaduje z tymi osobami. Ja, tak jak Doris, lepiej się czuję wśród "normalnych" ludzi, niż tych podkreślających wciąż jak to oni się "rozwijają" i jakie interesujące rzeczy robią w życiu. Mnie dość mało interesuje np. pasja kolegi do nurkowania, prędzej pogadam o gotowaniu czy codziennym życiu, niż o wyprawach w głębiny Nie musisz być super oryginalna, ani mieć niespotykanego hobby, żeby byś interesującą osobą.

Oczywiście, bardzo dobrze jest mieć coś, co sprawia radość i jest interesujące. Ale to ma być interesujące przede wszystkim DLA CIEBIE, a nie dla innych, byś była tym "interesującym człowiekiem".

Jak odczuwasz brak hobby w życiu, to poszukaj sobie czegoś, co Tobie odpowiada. Jak jedna rzecz szybko przestanie Cię interesować, to trudno - tak bywa, próbuj innych. Ale rób to dla siebie i dla własnej przyjemności, nie po to, by inni Cię uznali za "interesującą".

Dokładnie.

[lolita96]

Napisane przez RedSuit

Do wymiany bo... inteligentny? Nie wierzę w to co czytam.


Autorko, skoro inteligentny, ambitny facet chce z Tobą być, nie daje Ci żadnych niepokojących znaków - to nie wiem w czym problem. Widocznie jesteś bardziej interesująca niż Ci się wydaje. Poza tym napisałaś, że wybierasz się na nowy, 'ambitny' kierunek studiów i masz pracę, której Ci zazdroszczą inni... Nie musisz również być specjalistką w jakiś dziedzinach żeby mieć jakieś zainteresowania, wystarczy ciekawe podejście do życia. Głowa do góry.

Yyy tak , dokładnie dlatego.
A nie, czekaj , może jednak dlatego:


''Jest jeszcze kwestia faceta z którym jestem już kilka lat, na początku było super, ale odkąd on zaczął studia czuje się przy nim dosłownie "głupia". Ostatnio mam wrażenie, że on by chciał być z kimś ambitniejszym, bardziej oczytanym, inteligentniejszym?''


To zdanie jest wręcz przepełnione wzajemną miłością.

[201803290936]

Napisane przez lolita96

(...)
''Jest jeszcze kwestia faceta z którym jestem już kilka lat, na początku było super, ale odkąd on zaczął studia czuje się przy nim dosłownie "głupia". Ostatnio mam wrażenie, że on by chciał być z kimś ambitniejszym, bardziej oczytanym, inteligentniejszym?''

To zdanie jest wręcz przepełnione wzajemną miłością.

Ale jej (Autorki) subiektywne wrażenie (nie wiemy na ile subiektywne) może być zupełnie niezwiązane z tym co robi, czy mówi jej facet. On może być "Bogu ducha winny", a przez nią mogą po prostu przemawiać kompleksy. Nie podała żadnych konkretów, nie opisała sytuacji, w których on by miał jej coś takiego sugerować, czy mówić wprost.

[201609201246]

Napisane przez lolita96

Yyy tak , dokładnie dlatego.
A nie, czekaj , może jednak dlatego:


''Jest jeszcze kwestia faceta z którym jestem już kilka lat, na początku było super, ale odkąd on zaczął studia czuje się przy nim dosłownie "głupia". Ostatnio mam wrażenie, że on by chciał być z kimś ambitniejszym, bardziej oczytanym, inteligentniejszym?''


To zdanie jest wręcz przepełnione wzajemną miłością.

Jak już powiedziano - nie dysponujemy tu żadnymi konkretami. Nie odnoszę jednak wrażenia, że partner Autorki celowo daje jej znać do zrozumienia, że ma chęć być z kimś ambitniejszym czy inteligentniejszym. (nieistniejący zapewne) Problem leży raczej w głowie Autorki, która może być dla siebie po prostu zbyt surowa. Ale o facecie nie wiemy absolutnie nic, więc rady głoszące zmianę na inny model są tu raczej póki co zbędne.


Wybacz, ale ciekawość mnie dosłowne zżera; zmieniłabyś faceta tylko dlatego, że czułabyś się od niego mniej ambitna lub mniej inteligentna? Zaczęłabyś szukać kogoś głupszego, żeby czuć się bardziej komfortowo?

[jaslowianka]

Autorko, proponuję Ci, żebyś zastanowiła się nad jakąś podróżą. Masz pracę, z tego co piszesz, wynika, że dobrą, więc na pewno wyskubiesz coś na bilet lotniczy. Albo wio na stopa i łap przygodę. Do tego nie potrzeba mieć żadnych super uzdolnień i być niewiadomo jak mądrym. Ale nie bierz ze sobą faceta. Pojedź sama albo z koleżanką. Zobaczysz, jak zmiana otoczenia, poznanie nowych ludzi, obcokrajowców może zmotywować, dać nowe świeże spojrzenie na życie. Zobaczysz jak wygląda życie innych ludzi spoza Twojego kręgu, poznasz obcą kulturę. Poza tym wrócisz i będziesz miała wiele ciekawych rzeczy do opowiedzenia

Możesz skorzystać z serwisu xxx. Jeśli jeszcze nie znasz tej strony i nie wiesz na czym to polega, albo nie jesteś przekonana do podróżowania w ten sposób, napisz do mnie na priv.

[201703060948]

Napisane przez xmandarynkaxx

Cześć, już od dłuższego czasu nie mogę sobie poradzić z myślą, że jestem mało interesującym człowiekiem. Mianowicie chodzi o to, że nie mam jakiś szczególnych zainteresowań, nie mam żadnej dziedziny z której byłabym bardzo dobra, nie chodzę na żadne dodatkowe zajęcia (przez rok chodziłam na taniec towarzyski ale musiałam to zakończyć). Po prostu nie mam czym się pochwalić. Skończyłam studia licencjackie na kierunku humanistycznym, który z perspektywy czasu uważam za mało przydatny. Z drugiej strony teraz, od października idę na nowy kierunek studiów, który uważam za ambitny, mam pracę, której mi dużo ludzi zazdrości. Jest jeszcze kwestia faceta z którym jestem już kilka lat, na początku było super, ale odkąd on zaczął studia czuje się przy nim dosłownie "głupia". Ostatnio mam wrażenie, że on by chciał być z kimś ambitniejszym, bardziej oczytanym, inteligentniejszym? Sama nie wiem czy po prostu mam taki "czas" dołowania się czy po prostu zdałam sobie sprawę jak moje życie jest bezsensowane, mało ambitne. Nie chcę porad typu "znajdź sobie jakieś zajęcie" - próbowałam, ale mam problem, z tym że nie potrafię długo jednego i tego samego kontynuować. Czy są osoby w podobnej sytuacji?

Padają pytania o faceta więc opiszę sytuację:
Nigdy mi nic nie powiedział co by mi mogło zadać przykrość (czasami gdy się nudzę, sugeruje bym się np. pouczyła). Odnoszę takie wrażenie ponieważ on jest oczytany, wieloma dziedzinami się interesuje. Przyczyną mojego myślenia są np. wspólne spotkania ze znajomymi po czym mówi mi np. "no ona to jest dziewczyna orkiestra bo to to tamto" lub "widać, że ona jest mądra " bo np. jest mocna z jakiejś dziedizny itp.

Spoko, podziw podziwem, ale nie chciałby z tymi ambitnymi i inteligentnymi być. Przynajmniej sądząc po moich znajomych (oraz wynikach badań na ten temat), im kobieta mądrzejsza i bardziej odnosi sukcesy, tym mniej zainteresowania płci przeciwnej budzi. U mężczyzn jest odwrotnie. I nie, wygląd nie odgrywa tu roli.

Jeśli czujesz się głupia zacznij od czytania gazet zagranicznych. Dobrych analiz (geo)politycznych, ekonomicznych, społecznych. Tylko uważaj, bo jak przestaniesz być kozą łykającą głupoty swojego chłopaka a staniesz się dla niego równoważną partnerką, możesz przestać być dla niego atrakcyjna - albo on dla ciebie

[xmandarynkaxx]

Wcale tak nie jest, nie można wszystkich pakować do jednego worka. Przykładowo jego kolega jest singlem, często zwierza się z tego jakie dziewczyny poznał i również komentuje, że tylko niektóre są godne uwagi bo są mądre i wg.

[201609201246]

Napisane przez xmandarynkaxx

Wcale tak nie jest, nie można wszystkich pakować do jednego worka. Przykładowo jego kolega jest singlem, często zwierza się z tego jakie dziewczyny poznał i również komentuje, że tylko niektóre są godne uwagi bo są mądre i wg.

No co Ty, nie wiedziałaś? Przecież każdy wie, że większość facetów to szuka takich głupich i bez sukcesów żeby się dowartościować.


Nie wiem jak rzeczywiście uważa większość Panów, ale jak dla mnie nie ma nic bardziej pociągającego niż pewna siebie kobieta sukcesu. I wcale nie uważam, że należę do mniejszości pod tym względem.

[201703060948]

Napisane przez RedSuit

No co Ty, nie wiedziałaś? Przecież każdy wie, że większość facetów to szuka takich głupich i bez sukcesów żeby się dowartościować.


Nie wiem jak rzeczywiście uważa większość Panów, ale jak dla mnie nie ma nic bardziej pociągającego niż pewna siebie kobieta sukcesu. I wcale nie uważam, że należę do mniejszości pod tym względem.

To się nazywa "badania naukowe". I jeszcze "statystyka".

Google it!

Potraktuj to jako drogę do nauczenia się czegoś - i stania się ciekawszym człowiekiem. Szczerze, jak czytam zdania w stylu "wyniki wyborów zostały podrobione, bo nie znam nikogo kto głosował na x" albo "oczywiście, że mężczyźni są gwałceni tak samo często jak kobiety a nawet częściej, ja nie znam żadnej kobiety, która by została ale znam jednego faceta" itp. itp. to robi mi się słabo. Wstyd. Podstawowa wiedza o cognitive biases i statystyce powinna być wykładana na każdym kierunku studiów i powinna być najtrudniejszym do zdania egzaminem.

[LadyArya]

Napisane przez Osterhase

Spoko, podziw podziwem, ale nie chciałby z tymi ambitnymi i inteligentnymi być. Przynajmniej sądząc po moich znajomych (oraz wynikach badań na ten temat), im kobieta mądrzejsza i bardziej odnosi sukcesy, tym mniej zainteresowania płci przeciwnej budzi. U mężczyzn jest odwrotnie. I nie, wygląd nie odgrywa tu roli.

Jeśli czujesz się głupia zacznij od czytania gazet zagranicznych. Dobrych analiz (geo)politycznych, ekonomicznych, społecznych. Tylko uważaj, bo jak przestaniesz być kozą łykającą głupoty swojego chłopaka a staniesz się dla niego równoważną partnerką, możesz przestać być dla niego atrakcyjna - albo on dla ciebie

jak dlugo zyje jeszcze nie slyszalam zeby ktos czytal gazety ekonomiczne w celu aby utrzymac przy sobie chlopa

autorko przede wszystkim wiecej pewnosci siebie. jesli facet jest z toba to znaczy ze mu sie podobasz taka jaka jestes i nie musisz miec kompleksow. zreszta - uwierz mi ze w dobrym zwiazku to jaka kto ma wiedze polityczna itp. nie jest zbyt wazne. Wazne jest to jak wy ie dogadujecie na co dzien, jak spedzacie czas, czy dobrze wam ze soba i czy jest dobrze w lozku. skup sie na tym faceci na to glownie patrza a nie mierza dziewczynie IQ

[201609201246]

Napisane przez Osterhase

To się nazywa "badania naukowe". I jeszcze "statystyka".

Google it!

Potraktuj to jako drogę do nauczenia się czegoś - i stania się ciekawszym człowiekiem. Szczerze, jak czytam zdania w stylu "wyniki wyborów zostały podrobione, bo nie znam nikogo kto głosował na x" albo "oczywiście, że mężczyźni są gwałceni tak samo często jak kobiety a nawet częściej, ja nie znam żadnej kobiety, która by została ale znam jednego faceta" itp. itp. to robi mi się słabo. Wstyd. Podstawowa wiedza o cognitive biases i statystyce powinna być wykładana na każdym kierunku studiów i powinna być najtrudniejszym do zdania egzaminem.

Uważam się za wystarczająco ciekawego człowieka, nie potrzebuję do tego analizowania statystyk czy innych badań. W swoim poście wyraziłem swoje zdanie a Ty mnie próbujesz w tym momencie edukować. I bynajmniej zamierzam patrzeć na otaczający mnie świat przez pryzmat suchych statystyk.