2019-10-24, 18:16 | #1381 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 3
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;87275061]Mi bardzo pomógł na czerwone placki. Miałam swego razu wysyp na całym dekolcie.[/QUOTE]
dzięki za odpowiedź a jak długo stosowałaś maść? |
2019-10-24, 18:18 | #1382 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
|
2019-10-25, 08:13 | #1383 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 757
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Ja próbowałam i nic nie dała a wręcz nasilała swędzenie i zaczerwienienie
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-10-25, 15:54 | #1384 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 3
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;87275147]Z tydzień. Efekt był już po jednej aplikacji.[/QUOTE]
faktycznie, przybladły czerwone plamy już po pierwszej aplikacji; zobaczymy jak będzie dalej |
2019-11-09, 18:08 | #1385 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Czuje się zobowiązany podzielić tym co mi ostatnio szalenie uspokoiło, a może wyleczyło ŁZS skóry głowy, ale to będę mógł powiedzieć za parę miesięcy. Mam 35 lat a z ŁZS walczę od 19 lat z różnymi skutkami. Testowałem już chyba wszystko - wszelkie szampony od najtańszych do najdroższych, smarowidła, mazidła, diety, metody naturalne itd. Obecnie moja skóra głowy jest praktycznie czyściutka od ośmiu miesięcy. Zacznę od tego co pomogło mi i trzymało skórę głowy w ryzach od marca do września - czysta skóra głowy, niemal całkiem zredukowane swędzenie, całkiem zaczerwienienie. Otóż przy zamawianiu czegoś na allegro dostałem dwie saszetki próbek japońskiego szamponu Kaminomoto. Akurat miałem pogorszenie stanu skalpu po zimie, więc spróbowałem a nuż pomoże i po kilku użyciach zauważyłem, że ten szampon szybko jak żaden inny wyciszył mi skórę głowy, swędzenie i krosty pięknie zaczęły znikać. Postanowiłem kupić dużą butlę choć była cholernie droga, no ale przy moich króciutkich włosach wiedziałem że starczy na ładnych parę miesięcy. Ważne żeby pozostawiać go na parę minut żeby mógł zadziałać. Potem dodatkowo nastały cieplejsze miesiące i aż do końca września zapomniałem o ŁZS - rewelka. Szukałem co może być takiego w jego składzie, że tak redukuje swędzenie i zaognienie skóry głowy a tym samym łojotok, bo jego składnik przeciwłupieżowy octopirox nie jest niczym nowym w moich bojach. Na okładce jest napisane że zawiera Octopirox i kwas glicyretynowy, więc stwierdziłem, że to ten kwas działa tak dobrze. Kiedy już skończyłem szampon, zacząłem szukać jakiegoś tańszego odpowiednika z tym kwasem glicyretynowym no i jedyne co znalazłem to szampon przeciwłupieżowy Ducray Kelual DS, ale też jest niestety drogi bo mimo, że cena 40% niższa od Kaminomoto to pojemność też dużo mniejsza. Skład za to bogatszy bo zawiera 2 składniki przeciwłupieżowe i ten tajemnczy kelual który ma złuszczać naskórek. Szampon działa myślę jeszcze lepiej niż Kaminomoto, ale tak czy owak już wiem, że przede wszystki kwas glicyretynowy jest tym co ogarnia moją skórę głowy lepiej niż wszystkie inne szampony testowane przez 20 lat. Tyle dobrego. Zaczęły się chłody i na mojej skórze głowy pod koniec września nagle pierwszy raz od marca znów wysypały się pojedyncze bolesne krosty. Lata walki z tym ustrojstwem nauczyły mnie że chłód jest tym co zawsze rujnowało moją skórę głowy, dlatego nauczyłem się uważać na to i w zimie czapka, kaptur jest obowiązkowy. Jedno mocniejsze przechłodzenie skóry głowy i wysyp gwarantowany. Tak było też tym razem. Zauważyłem że moja skóra głowy zrobiła się poprostu sucha tak jak usta wysychają zawsze zimą. Stwierdziłem, że to co zimą musi pogarszać mój skalp to nawet nie zimno samo w sobie, ale wysuszenie skóry z zimna. Skóra staje się wysuszona, podrażniona więc skalp rusza z produkcją łoju z takim impetem, że gruczoły łojowe aż się zatykają. Już wiedziałem, że same szampony, które wyleczyły moją głowę od wiosny do jesieni nie dadzą rady zimą i znów jednak będę chrościaty. Zacząłem znów nowe kombinacje - m.in. smarowanie naturalnym miodem na wieczór (trochę pomagało), balsamem pilarix (minimalnie pomagało - ale skóra głowy swędziała, lepiła się, była nie w sosie) i pasta cynkowa - to akurat polecam bardzo! Kosztuje 3,5 zł a znacznie przyspiesza zagojenie się krosty, ewentualnie zdusza w zarodku nową krostę, która dopiero zaczyna rosnąć. Tak czy owak nic nie pomogło radykalnie więc stwierdziłem ,że nie będę już katował skalpu tylko muszę znaleźć☠coś co mimo, że to łojotok to właśnie jak na złość go nawilży po myciu głowy, nie zapcha i nie wywoła mega wysypu. Spróbowałem skwalanu z The Ordinary, bo jest bardzo rzadkim szybko wchłaniającym się olejkiem. Doczytałem, że ludzkie sebum naturalnie zawiera skwalEn więc roślinny skwalAn (różnica jednej litery w nazwie) też powinien być ok dla skóry ok. No i to był strzał w dziesiątkę. Od dwóch tygodni głowa czysta, niezaczerwieniona, tak jakby znów odzyskała w końcu równowagę w te chłody. Skwalan nakładam zaraz po umyciu i wytarciu głowy wieczorem, żeby nie zdążyła się przesuszyć po kąpaniu. Skóra jest tak wyciszona, że po 20 latach w końcu przestałem myć głowę z rana, żeby nie zmywać tego nawilżenia nakładanego wieczorem. Po kilku dniach spokoju na głowie zacząłem myć głowę już co 2-3 dni, bo nic się nie dzieje, a przez 20 ostatnich lat zawsze myłem głowę rano i na wieczór, bo bez tego bym oszalał. Jestem bardzo ciekaw co będzie dalej, bo zima dopiero przed nami ale wydaje się, że ogarnąłem wreszcie to cholerstwo kwasem glicyretynowym przez ciepłe miesiące i teraz to dołączenie skwalanu jest wybawieniem i ratuje mnie w zimnym sezonie. Oczywiście mam krótkie włosy więc mogę sobie pozwolić na nakładanie skwalanu wieczorem, ale nie wiem czy osoby z długimi włosami mogą sobie na to pozwolić. Tak czy owak moja skóra głowy po latach jest czyściutka od 8 miesięcy z krótkim załamaniem pod koniec września zanim dołączyłem skwalan na wieczór. Może ktoś spróbuje takiej kombinacji przez miesiąc i podzieli się czy pomogło. Po latach obserwacji tego problemu myślę, że problem ŁZS to przede wszystkim problem utraty równowagi skóry głowy, a nie tylko drożdżaki i łojotok sam w sobie, bo łojotok jest raczej skutkiem a nie przyczyną zaburzonej skóry. Powodzenia w bojach!
|
2019-11-10, 17:11 | #1386 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 35
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Niestety i ja mam z tym problem (na brodzie, który rozwinął się w górę twarzy), który obecnie przyjął taką intensywność, z jaką jeszcze nie miałem do czynienia. Zaczął on się po wizycie u dermatologa i zaczęciu stosowania poleconych kosmetyków/leków, które miały to trzymać w ryzach i łagodzić (pianka Seborical, szampon Vichy Dercos, Pirolam), które na dodatek tylko pogarszają stan. Miał ktoś już taką sytuację? I czym udało się to opanować?
|
2019-11-10, 17:31 | #1387 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 882
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
A miałeś zlecone jakieś badania np. wymazy czy czasem nie jest to nużyca? |
|
2019-11-10, 20:07 | #1388 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 35
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Nie, nie miałem żadnych badań, więc dziękuję za sugestię, bo nawet nie wiedziałem, że jest jakaś choroba, która może przypominać ŁZS.
|
2019-11-10, 20:21 | #1389 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 882
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
Moja znajoma dermatolog mi o tym mówiła, że objawy łzs są bardzo popularne, ale wymazów na nużeńca niestety dermatolodzy często nie zalecają, a jej zdaniem powinni. Witaminę d3 też sobie możesz zbadać. |
|
2019-11-10, 20:53 | #1390 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 029
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Sama zastanawiam się czy nie mam czasem nużeńców. Z szamponów najlepiej sprawdzają się u mnie te na bazie siarki, a jak wiadomo siarka zabija nużeńce... Niektóre przeciwłupieżowe wręcz nasilają problem. Silnie przetłuszcza się u mnie tylko skóra twarzy i głowy, a reszta jest w miarę ok, więc to raczej nie jest wina hormonów.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-11-10, 21:26 | #1391 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 882
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
|
|
2019-11-11, 08:05 | #1392 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 503
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Ale to nie jest nic nadzwyczajnego, wiele osób przetłuszcza się głównie na twarzy, włosach. ŁZS to nie jest zwyczajne przetłuszczanie, to już poważne sprawy - warto skonsultować chociażby z lekarzem POZ jak nie dermatologiem.
|
2019-11-11, 14:00 | #1393 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 35
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
U mnie łzs dało się trzymać w ryzach praktycznie samym pirolamem (płyn stosowany tylko na brodę/wąsy co 2 dni albo nawet rzadziej, na głowie problemów, poza występującym bardzo rzadko drobnym łupieżem, nie mam), ale od paru miesięcy pojawił się trądzik osób dorosłych, który jest oporny na wszystko, co przepisuje mi dermatolog (clindacne, zineryt), więc poszedłem więc na kolejną wizytę.
Dostałem epiduo forte (swoją drogą też chyba nie działa) oraz przy okazji popytałem o łzs na brodzie i dostałem odpowiedź, że trzeba ją często myć by "wypłukiwać" drożdżaki. No to tego samego dnia użyłem Vichy Dercos i objawy tak "wystrzeliły", jak jeszcze nigdy dotąd - zaczerwieniona i piekąca broda, wąsy i skrzydełka nosa (prawie pod same oczy), do tego przesuszone powieki i kąciki oczu. Na szczęście miałem resztki elidelu (nie wiedziałem, że ponownie jest dostępny w aptekach) i "detoksykacyjny" płyn do kąpieli (na bazie soli himalajskiej), który kiedyś przy okazji stosowania poprawiał jakość skóry, więc użyłem ich na noc i rano było znacznie lepiej. No to użyłem "łagodzącego" seboricalu, ale po jego użyciu znowu wszystko "wybuchło" (do wcześniejszych objawów dołączyło uczucie "ściągnięcia" skóry wokół ust (jest lekki problem z otwieraniem ust na tyle szeroko, by bez problemów jeść) czy nawet lekkie zdrętwienie górnej wargi). I teraz mam już dość - jutro (bo szybciej) spróbuję dostać się do innego dermatologa (na nfz, ale jestem zhdk) i zobaczę, co powie. A pojutrze prawdopodobnie do szpitala zakaźnego, gdzie przyjmuje moja "stała" dermatolog (ponoć jeden z lepszych lekarzy w mieście). W obu przypadkach będę prosił o skierowanie na badanie pod kątem nużycy, a zastanawiam się też, czy nie poprosić o coś z izotretynoiną, bo u mnie "za jednym zamachem" mogłoby pomóc i z łzs i z trądzikiem (jeśli się nie uda, to kieruję się w stronę nonacne i będę czekał na rezultaty). Edytowane przez kmff Czas edycji: 2019-11-11 o 14:03 |
2019-11-11, 14:18 | #1394 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 882
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
[1=de61b525ea9c27150559199 fef5a08ffa7ef4799_5e45e32 e63f12;87321966]Ale to nie jest nic nadzwyczajnego, wiele osób przetłuszcza się głównie na twarzy, włosach. ŁZS to nie jest zwyczajne przetłuszczanie, to już poważne sprawy - warto skonsultować chociażby z lekarzem POZ jak nie dermatologiem.[/QUOTE]
Thank you, Captain Obvious! Tylko, że to wątek o ŁZS, raczej jak ktoś tu pisze to sprawdził objawy Łzs chociażby w necie lub zdiagnozował to dermatolog. Zresztą przetłuszczanie a nasilone przetłuszczanie i łojotok to dwie inne sprawy. |
2019-11-11, 14:33 | #1395 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 503
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Do usług!
Nie wiedziałam, że tu pochwala się tylko samoleczenie i wszelkie inne opcje są niemile widziane. Nie trzeba być Sherlockiem, żeby zgadnąć, że to nie była diagnoza postawiona przez lekarza dermatologa. A internet rzeczywiście samą prawdę powie... |
2019-11-11, 14:48 | #1396 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 882
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
[1=de61b525ea9c27150559199 fef5a08ffa7ef4799_5e45e32 e63f12;87323030]Do usług!
Nie wiedziałam, że tu pochwala się tylko samoleczenie i wszelkie inne opcje są niemile widziane. Nie trzeba być Sherlockiem, żeby zgadnąć, że to nie była diagnoza postawiona przez lekarza dermatologa. A internet rzeczywiście samą prawdę powie...[/QUOTE] Nie pochwalam samoleczenia, tylko czerpię z rozmów z moją dermatolog, a badania o których pisałam zresztą zawsze warto wykonać. Nie mam ochoty na forumowe przepychanki, bo nie po to jestem na tym wątku. Tutaj dzielimy się spobami na łzs. Amen. |
2019-11-11, 14:51 | #1397 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 029
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
[1=de61b525ea9c27150559199 fef5a08ffa7ef4799_5e45e32 e63f12;87323030]Do usług!
Nie wiedziałam, że tu pochwala się tylko samoleczenie i wszelkie inne opcje są niemile widziane. Nie trzeba być Sherlockiem, żeby zgadnąć, że to nie była diagnoza postawiona przez lekarza dermatologa. A internet rzeczywiście samą prawdę powie...[/QUOTE]Nie wiedziałam, że na wątku o ŁZS muszę informować o wszystkich objawach za każdym razem 🤦. Tak jak napisała HalaszkaRitta, chyba każdy zdaje sobie sprawę o czym jest wątek. No ale jeśli potrzebujesz, to napiszę - ja mam akurat głównie problem z nasilonym łojotokiem i nie wiem czy jest przyczyną czy skutkiem nadmiernej działalności grzybów na skórze (a może jednak nużeńców?). Łuskę mam tylko na głowie, w dodatku nie na całej, głównie z tyłu, jestem w stanie nad nią względnie panować przy pomocy salicylolu i szamponów. Natomiast na twarzy nasilone piekące i łuszczące zmiany pojawiały mi się tylko w ciążach, a po ciąży zawsze samoistnie ustępowały. I owszem byłam u lekarza - jedyne co mi zaproponował to apteczne szampony przeciwłupieżowe, twierdząc że ŁZS nie da się wyleczyć :/ Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez ally5 Czas edycji: 2019-11-11 o 14:53 |
2019-11-11, 14:59 | #1398 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 503
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Różni są lekarze. Mnie moja dermatolog powiedziała, że to może powracać, ale o niewyleczalności nie słyszałam.
|
2019-11-11, 16:21 | #1399 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 35
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Też nie. Choroba może przechodzić w fazę remisji, ale pełne wyleczenia chyba nie jest możliwe.
|
2019-11-18, 19:15 | #1400 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
Dziwny lekarz, ktory uważa, że wszystkie choroby z autoagresji można zaleczyć(nie wyleczyć!) dietą. Długo z nią gadałam też o moim Hashimoto). Jak na dermatologa to "wariatka" w pozytywnym znaczeniu. Pierwszy raz spotkałam się z lekarzem, który nie przepisuje tylko recepty, ale wskazuje na alternatywną drogę. Mi bardzo pomaga stieprox, więc też dostalam, ogólnie nie mam jakichś dramatycznych zmian, a przez to, że mam bardzo gęste i długie wlosy- prawie nic nie widać(czasem na czubku głowy widać małą zaczerwienioną plamkę), ale swędzenie doprowadza mnie do szału Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2019-11-26, 12:40 | #1401 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 35
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Udało mi się "uspokoić" zapalenie skóry na twarzy, więc poszedłem zbadać się pod kierunkiem nużycy - w rezultacie nużeniec potwierdzony i na skórze, i na rzęsach...
|
2019-11-26, 17:36 | #1402 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 882
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
No właśnie pani dermatolog mówiła mi, że tak to często bywa z tym łzs i nużeńcem. Stosujesz teraz jakieś konkretne środki?
|
2019-11-27, 17:29 | #1403 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 35
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Jeśli chodzi o coś na nużeńce to nie, dopiero czekam na wizytę u dermatologa.
|
2019-11-28, 14:06 | #1404 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 029
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-11-28, 16:03 | #1405 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 882
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
|
|
2019-12-11, 08:53 | #1406 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 65
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Słyszałem że dość mocno się tego pozbyć ;/
|
2019-12-12, 13:08 | #1407 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 3
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
https://rosaceagroup.org/The_Rosacea...-Advice-please.
ciekawy artykuł, mi osobiście pomogło |
2019-12-13, 16:56 | #1408 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 35
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Wracam z aktualizacją po wizycie u dermatologa, chociaż prawdopodobnie nie będziecie usatysfakcjonowani. :P Otóż dostałem informację, że nużeńce ma bardzo duży % ludzi (tym większy im starsza osoba) i w sumie to raczej nie ma sensu z tym walczyć. Owszem, pasożyt ten może zaogniać "ataki" łojotokowego zapalenia skóry, ale ja już byłem "po" mając jedyną "pozostałość" w postaci delikatnej suchości okolic oczu, więc tylko dostałem sugestię stosowania na te okolice maści przeciwzapalnej na trądzik, którą miałem już przepisaną wcześniej.
|
2019-12-13, 20:05 | #1409 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 2 521
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
|
|
2019-12-15, 20:15 | #1410 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 882
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Dermatologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:14.