Zdradził mnie z 46 latką

[Trzepotka]

Treść usunięta

[sublips]

W ogóle to seks musi być zawsze, jak ktoś chce, bo inaczej skok w bok?

[madzil]

Może jeszcze zrób sobie badania na choroby weneryczne. Nie wiadomo z kim on sypiał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stussy]

Napisane przez sublips

W ogóle to seks musi być zawsze, jak ktoś chce, bo inaczej skok w bok?

No właśnie mnie to trochę zastanawia. Mam pewne zaburzenia emocjonalne i z tego powodu u mnie może tygodniami nie być seksu a jakoś mój facet nigdy nie powiedział, że przeleciał inną bo byłam nieczuła


Laska, przestań nam tutaj go wybielać jak on się stara, zrozumiał błąd i stópki całuje sługa uniżony. Nie musisz nikogo przekonywać, że on się stara bo my mamy swoje życie a to ty się będziesz męczyć.


Po pierwsze znajdź dobrego terapeutę, mogę Ci polecić dobrą psychiatrkę która otoczyła mnie zrozumieniem i ewentualnie zasugeruje Tobie terapię. Sprawdź na stronce z n a n y l e k a r z , czy ma wizyty online. Nazywa się Małgorzata Pacholec


Po drugie odetnij się od tego dupka na jakiś czas. Przemyśl sprawę, nie tłumacz mu się z niczego. Skoro tak bardzo żałuje, to proszę bardzo. Niech zacznie pokazywać jak mu realnie zależy a nie p i e r d o l o l o



Fajnie jakbyś już sądownie ustaliła wizyty z dzieckiem, ma być po równo a nie on raz w miesiącu bo "dziecko bardziej potrzebuje matki"
Wasz związek i tak nie ma racji bytu, więc zabierz się za to
Bo co zrobisz, jak jemu nagle się dupa zapali za rok dwa i pozna kolejną cizię mizię i oleje i ciebie i dziecko
I weź proś matoła, żeby zabrał dziecko do siebie na weekend bo przykładowo masz ważną sprawę, a on będzie miał ciebie głęboko w poważaniu bo jego cizia mizia ma przykładowo 25 urodziny tego dnia


Mam IDENTYCZNĄ sytuację w rodzinie i nie kochana, twój miś nie jest wyjątkowym płatkiem śniegu, nie zmieni się i będzie tylko gorzej
Ale musisz do tego dojrzeć i nabrać siły aby kopnąć go w dupsko. To ty masz rozdawać karty w tej sytuacji, a nie on.


Trzymaj się mocno

[cava]

Napisane przez stussy

To ty masz rozdawać karty w tej sytuacji, a nie on.

Ale ona teraz, w tej sytuacji, rozdaje te karty bardziej niż kiedykolwiek dotąd.
Przecież na tej zasadzie ich związek funkcjonował od początku.
O to właśnie chodzi, teraz maja to samo co przed zdrada tylko mocniej i dlatego oboje w tym siedzą.
Bo to ich pewnego rodzaju komfort, taki układ sił.
Ona cierpi i go ruga, on wyłazi ze skóry jakby tu się przypodobać.

Zresztą, to zastraszająco często spotykany model tkwienia w związkach.

[this_witch]

Ano. Im bardziej on się stara i przymila, tym bardziej ona pamięta czemu. Takie błędne koło.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez cava

Ale ona teraz, w tej sytuacji, rozdaje te karty bardziej niż kiedykolwiek dotąd.
Przecież na tej zasadzie ich związek funkcjonował od początku.
O to właśnie chodzi, teraz maja to samo co przed zdrada tylko mocniej i dlatego oboje w tym siedzą.
Bo to ich pewnego rodzaju komfort, taki układ sił.
Ona cierpi i go ruga, on wyłazi ze skóry jakby tu się przypodobać.

Zresztą, to zastraszająco często spotykany model tkwienia w związkach.

no dokładnie, będzie to trwało, dopóki on nie uzna, że już dość się pokajał, a na autorkę nadal to nie działa, więc odpuści w końcu swoje starania, bo będzie widział ich bezcelowość albo nie wytrzyma i sam zechce odejść od autorki. albo jej nie opuści, ale znajdzie sobie kolejną odskocznię od bycia chłopcem do bicia.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez cava

Ale ona teraz, w tej sytuacji, rozdaje te karty bardziej niż kiedykolwiek dotąd.
Przecież na tej zasadzie ich związek funkcjonował od początku.
O to właśnie chodzi, teraz maja to samo co przed zdrada tylko mocniej i dlatego oboje w tym siedzą.
Bo to ich pewnego rodzaju komfort, taki układ sił.
Ona cierpi i go ruga, on wyłazi ze skóry jakby tu się przypodobać.

Zresztą, to zastraszająco często spotykany model tkwienia w związkach.

W moim poprzednim zwiazku tez tak bylo, moj byly odwalal niezle numery, a pozniej "staral sie", ale mnie to tylko irytowalo, nie czulam w tym szczerosci, bylam niezadowolona, a on jeszcze bardziej "sie staral", nerwowo, dramatycznie. Ja chcialam odbudowac zaufanie i normalnosc. Te jego histeryczne cyrki tylko przypominaly mi o tym, dlaczego jest tak dziwacznie miedzy nami. A on pielegnowal w sobie zal o to, jak bardzio jestem niewdzieczna za jego starania i przy kazdej klotni mi to wyrzygiwal. Jak mowilam, ze ok to zerwijmy blagal o kolejna szanse i od nowa sie "staral". Obrzydliwy byl to zwiazek, i gdybym mogla cofnac czas nigdy bym w niego nie weszla. No, ale mamy razem dziecko wiec troche to potrwalo zanim rozstalismy sie na dobre

[dezercja123]

No tak stara się, tyle ze ma inne wyjście? Gdybym zrobiła coś takiego i by mi na osobie skrzywdzonej zależało tez stawałabym na rzęsach. U nas nie ma tak ze on błaga, mówi mi ze jeśli czuje ze nie dam rady żebyśmy się rozstali, zebym to na spokojnie przemyślała, ale ze on zrobi wszystko zebym była szczęśliwa i nigdy mnie nie skrzywdzi bo ciagle czuje się jak śmieć i boli go jak cierpię. Może powinnam mu powiedzieć albo sama powinnam się zachowywać jakby nic się nie stało, żyć normalnie jakby to się nie wydarzyło.. tylko czy to możliwe

[Ruwi]

Napisane przez dezercja123

U nas nie ma tak ze on błaga, mówi mi ze jeśli czuje ze nie dam rady żebyśmy się rozstali, zebym to na spokojnie przemyślała, ale ze on zrobi wszystko zebym była szczęśliwa i nigdy mnie nie skrzywdzi bo ciagle czuje się jak śmieć i boli go jak cierpię.

No fajne takie przerzucanie odpowiedzialności na drugą osobę, jakby miał jaja i faktycznie mu zależało na Tobie, to sam by odszedł, żebyś nie cierpiała. A tak to decyzję zostawia Tobie i on ma rączki czyste

[karawanna]

Napisane przez dezercja123

No tak stara się, tyle ze ma inne wyjście? Gdybym zrobiła coś takiego i by mi na osobie skrzywdzonej zależało tez stawałabym na rzęsach. U nas nie ma tak ze on błaga, mówi mi ze jeśli czuje ze nie dam rady żebyśmy się rozstali, zebym to na spokojnie przemyślała, ale ze on zrobi wszystko zebym była szczęśliwa i nigdy mnie nie skrzywdzi bo ciagle czuje się jak śmieć i boli go jak cierpię. Może powinnam mu powiedzieć albo sama powinnam się zachowywać jakby nic się nie stało, żyć normalnie jakby to się nie wydarzyło.. tylko czy to możliwe

No i ja bym tak Ci radziła - rozstańcie się, ochłoń, niech emocje opadną trochę, zobacz jak Ci się żyje bez niego, jak sobie radzisz sama. Spróbujesz ocenić sytuację z dystansu. Zobaczysz, ile tak naprawdę te jego starania warte. A może jeszcze będzie większe cyrki wtedy odwalał. Że też on ma czelność mówić, że nigdy Cię nie skrzywdzi...

[Zeusmode]

Napisane przez this_witch

Jezu, po co, ludzie, miejcie trochę empatii. Była w ciąży i połogu do cholery.

Ja wiem, że to co napisze kobietom się nie spodoba. Natomiast napiszę to co czuję jako mężczyzna.
Robiłem sobie badania testosteronu i jest w górnej normie dla mężczyzn.
Gdy tak jest to facet ma duże potrzeby. Jeśli jego kobieta mu nie da to on nie może o niczym innym myśleć - tak wiem, że to jest prymitywne, ale faceci z wysokim poziomem testosteronu tak mają. I moim zdaniem to nie jest wina faceta, po prostu ma ten hormon, kręcą go gorące laski a gdy jego kobieta mu nie daje przez długi czas to nie można powstrzymać myśli o innych. Tak po prostu działa każdy męski umysł faceta z wysokim poziomem testosteronu.

Dla mnie zdrada kobiety to jest coś obrzydliwego. Natomiast zawsze trafiam na kobiety, które bardzo lubią seks. Nie wiem jakbym się zachował gdyby kobieta nic nie chciała przez kilka mc... facet wspaniale się czuje jako zdobywca i ruchacz. Moim zdaniem jeśli kobieta nie daje mężczyźnie zaspokoić jego potrzeb to musi się liczyć ze zdradą.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Zeusmode

Ja wiem, że to co napisze kobietom się nie spodoba. Natomiast napiszę to co czuję jako mężczyzna.
Robiłem sobie badania testosteronu i jest w górnej normie dla mężczyzn.
Gdy tak jest to facet ma duże potrzeby. Jeśli jego kobieta mu nie da to on nie może o niczym innym myśleć - tak wiem, że to jest prymitywne, ale faceci z wysokim poziomem testosteronu tak mają. I moim zdaniem to nie jest wina faceta, po prostu ma ten hormon, kręcą go gorące laski a gdy jego kobieta mu nie daje przez długi czas to nie można powstrzymać myśli o innych. Tak po prostu działa każdy męski umysł faceta z wysokim poziomem testosteronu.

Dla mnie zdrada kobiety to jest coś obrzydliwego. Natomiast zawsze trafiam na kobiety, które bardzo lubią seks. Nie wiem jakbym się zachował gdyby kobieta nic nie chciała przez kilka mc... facet wspaniale się czuje jako zdobywca i ruchacz. Moim zdaniem jeśli kobieta nie daje mężczyźnie zaspokoić jego potrzeb to musi się liczyć ze zdradą.

Łykaj brom.

I serio, weź skończ z tym 'daje' i 'ruchacz'. Obrzydliwe określenia.
Czemu ten wątek ściąga kolejnych oblechów

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Zeusmode

Ja wiem, że to co napisze kobietom się nie spodoba. Natomiast napiszę to co czuję jako mężczyzna.
Robiłem sobie badania testosteronu i jest w górnej normie dla mężczyzn.
Gdy tak jest to facet ma duże potrzeby. Jeśli jego kobieta mu nie da to on nie może o niczym innym myśleć - tak wiem, że to jest prymitywne, ale faceci z wysokim poziomem testosteronu tak mają. I moim zdaniem to nie jest wina faceta, po prostu ma ten hormon, kręcą go gorące laski a gdy jego kobieta mu nie daje przez długi czas to nie można powstrzymać myśli o innych. Tak po prostu działa każdy męski umysł faceta z wysokim poziomem testosteronu.

Dla mnie zdrada kobiety to jest coś obrzydliwego. Natomiast zawsze trafiam na kobiety, które bardzo lubią seks. Nie wiem jakbym się zachował gdyby kobieta nic nie chciała przez kilka mc... facet wspaniale się czuje jako zdobywca i ruchacz. Moim zdaniem jeśli kobieta nie daje mężczyźnie zaspokoić jego potrzeb to musi się liczyć ze zdradą.

Blebleblebleble

Potrzeby każdy może mieć inne, ale nigdy nie usprawiedliwiają zdrady. Jeśli w związku nie jest się w stanie zaspokoić popędu lub jakiś nietypowych potrzeb to uczciwe opcje są dwie:
- zaproponować otwarcie relacji na osoby trzecie
- odejście

Serio, nikt nikomu łaski nie robi pozostawiając w beznadziejnym związku. Ani facet autorce, obracając na boku inne i wpędzając ją w kompleksy, ani też na dobrą sprawę autorka, kreując się na miłosiernie wybaczającą. Nie wiem po co ludzie są takimi męczennikami zamiast się zmierzyć z tym, że nie pasują do siebie i każde powinno uczciwie zabrać się w swoją stronę. Dzieci można wychowywać osobno, jeśli dwie osoby dla ich dobra potrafią się dogadać jak na dorosłych przystało.

[NocnaWiedma]

Napisane przez Zeusmode

Ja wiem, że to co napisze kobietom się nie spodoba. Natomiast napiszę to co czuję jako mężczyzna.
Robiłem sobie badania testosteronu i jest w górnej normie dla mężczyzn.
Gdy tak jest to facet ma duże potrzeby. Jeśli jego kobieta mu nie da to on nie może o niczym innym myśleć - tak wiem, że to jest prymitywne, ale faceci z wysokim poziomem testosteronu tak mają. I moim zdaniem to nie jest wina faceta, po prostu ma ten hormon, kręcą go gorące laski a gdy jego kobieta mu nie daje przez długi czas to nie można powstrzymać myśli o innych. Tak po prostu działa każdy męski umysł faceta z wysokim poziomem testosteronu.

Dla mnie zdrada kobiety to jest coś obrzydliwego. Natomiast zawsze trafiam na kobiety, które bardzo lubią seks. Nie wiem jakbym się zachował gdyby kobieta nic nie chciała przez kilka mc... facet wspaniale się czuje jako zdobywca i ruchacz. Moim zdaniem jeśli kobieta nie daje mężczyźnie zaspokoić jego potrzeb to musi się liczyć ze zdradą.

Pieprzenie. Jestem kobietą. Dobrze wiem co czuję osoba która nie może przestać myśleć o seksie i nie może się przez to na niczym skupić, bo jestem w tej sytuacji. I zaprawdę powiadam Ci jeśli facet by nie chciał przez parę miesięcy uprawiać seksu to bym odeszła, a nie go zdradzała. Nie ma gorszej rzeczy niż zdrada. Zdrada nigdy nie jest rozwiązaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Zeusmode

Ja wiem, że to co napisze kobietom się nie spodoba. Natomiast napiszę to co czuję jako mężczyzna.

Robiłem sobie badania testosteronu i jest w górnej normie dla mężczyzn.

Gdy tak jest to facet ma duże potrzeby. Jeśli jego kobieta mu nie da to on nie może o niczym innym myśleć - tak wiem, że to jest prymitywne, ale faceci z wysokim poziomem testosteronu tak mają. I moim zdaniem to nie jest wina faceta, po prostu ma ten hormon, kręcą go gorące laski a gdy jego kobieta mu nie daje przez długi czas to nie można powstrzymać myśli o innych. Tak po prostu działa każdy męski umysł faceta z wysokim poziomem testosteronu.



Dla mnie zdrada kobiety to jest coś obrzydliwego. Natomiast zawsze trafiam na kobiety, które bardzo lubią seks. Nie wiem jakbym się zachował gdyby kobieta nic nie chciała przez kilka mc... facet wspaniale się czuje jako zdobywca i ruchacz. Moim zdaniem jeśli kobieta nie daje mężczyźnie zaspokoić jego potrzeb to musi się liczyć ze zdradą.

Zaraz się porzygam czytajac coś takiego.
Szkoda, że nie masz wytatuowane na czole, że jesteś dnem. Tyle kobiet byłoby uratowanych.

Partnerka leży chora, a to sobie chlop myśli, jej wina! Po co chorowała? Mogła nie chorować. Tak to teraz trzeba zdradzić i co zrobisz jak nic nie zrobisz, no nie?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Zeusmode]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88686876]Łykaj brom.

I serio, weź skończ z tym 'daje' i 'ruchacz'. Obrzydliwe określenia.
Czemu ten wątek ściąga kolejnych oblechów [/QUOTE]

Sama jesteś obleśna bo nie potrafisz rozmawiać na dorosłe tematy.

[NocnaWiedma]

Napisane przez Zeusmode

Sama jesteś obleśna bo nie potrafisz rozmawiać na dorosłe tematy.

Rzucił niby fochnięty przedszkolak...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Zeusmode

Sama jesteś obleśna bo nie potrafisz rozmawiać na dorosłe tematy.

ale przeciez autorka mu nie odmawiala seksu to on z niego zrezygnowal na poczatku ciazy wiec twoj argument o nie dawaniu ,odmawaniu itp nie ma tu zandego sensu

[Zeusmode]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88686884]Zaraz się porzygam czytajac coś takiego.
Szkoda, że nie masz wytatuowane na czole, że jesteś dnem. Tyle kobiet byłoby uratowanych.

Partnerka leży chora, a to sobie chlop myśli, jej wina! Po co chorowała? Mogła nie chorować. Tak to teraz trzeba zdradzić i co zrobisz jak nic nie zrobisz, no nie?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Kobieto... dnem jesteś Ty, też żygam na to co piszesz (wchodząc na twoj niski poziom intelektualny).
Jesteś za głupia aby zrozumieć to co napisałem.
Wiem, że to przekracza możliwości intelektualne takich idiotek, natomiast mężczyzna jeśli nie ma zaspokojonej potrzeby to nie może się skupić na niczym innym tylko na jej zaspokojeniu. Czyli ta potrzeba musi być zaspokojona.

I tak dla przykładu ja jestem członkiem MENSA, mam powyżej 140IQ i dlatego o tym otwarcie pisze. Moja kobieta się nie dostała i ma 129IQ, natomiast również podziela moje zdanie.

Pozdro dla wszystkich tępaków i bezmózgów.

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88686896]ale przeciez autorka mu nie odmawiala seksu to on z niego zrezygnowal na poczatku ciazy wiec twoj argument o nie dawaniu ,odmawaniu itp nie ma tu zandego sensu[/QUOTE]

Kobieto jaki mój argument? Między nami jest różnica w [złe słowo] IQ, no ale zabłyśnij lub przestań â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠i ć głupoty.

[NocnaWiedma]

Napisane przez Zeusmode

Kobieto... dnem jesteś Ty, też żygam na to co piszesz (wchodząc na twoj niski poziom intelektualny).
Jesteś za głupia aby zrozumieć to co napisałem.
Wiem, że to przekracza możliwości intelektualne takich idiotek, natomiast mężczyzna jeśli nie ma zaspokojonej potrzeby to nie może się skupić na niczym innym tylko na jej zaspokojeniu. Czyli ta potrzeba musi być zaspokojona.

I tak dla przykładu ja jestem członkiem MENSA, mam powyżej 140IQ i dlatego o tym otwarcie pisze. Moja kobieta się nie dostała i ma 129IQ, natomiast również podziela moje zdanie.

Pozdro dla wszystkich tępaków i bezmózgów.

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------



Kobieto jaki mój argument? Między nami jest różnica w [złe slowo] IQ, no ale zabłyśnij lub przestań ić głupoty.

Weź chociaż jak udajesz mądrego i wyrzucasz żałosne teksty z cyklu "mężczyzna coś tam" to nie rób podstawowych błędów ortograficznych, bo ten tego...
Dobra rada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez NocnaWiedma

Weź chociaż jak udajesz mądrego i wyrzucasz żałosne teksty z cyklu "mężczyzna coś tam" to nie rób podstawowych błędów ortograficznych, bo ten tego...
Dobra rada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj tam, nie zadręczaj go ortografią. Może biedak nie może się skupić, bo nie było cimcirimci

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Zeusmode

Kobieto jaki mój argument? Między nami jest różnica w [złe słowo] IQ, no ale zabłyśnij lub przestań â˜â˜☠â˜â˜☠â˜â˜☠â˜â˜☠â˜â˜☠ â˜â˜☠â˜â˜☠ić głupoty.

Ja pierniczę, kto i po co płodzi takich debili. Szok.
Błagam, nie rozmnażaj się.

[Mijanou]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88686884]Zaraz się porzygam czytajac coś takiego.
Szkoda, że nie masz wytatuowane na czole, że jesteś dnem. Tyle kobiet byłoby uratowanych.

Partnerka leży chora, a to sobie chlop myśli, jej wina! Po co chorowała? Mogła nie chorować. Tak to teraz trzeba zdradzić i co zrobisz jak nic nie zrobisz, no nie?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ech, aż mi się stary dowcip przypomniał.
No ale długo sobie na forum człek nie pohasał.

[NocnaWiedma]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88686905]Oj tam, nie zadręczaj go ortografią. Może biedak nie może się skupić, bo nie było cimcirimci [/QUOTE]Ja bez cimcirymci ogarnęłam to i CZŁONEK mensy da radę .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzil]

Napisane przez NocnaWiedma

Weź chociaż jak udajesz mądrego i wyrzucasz żałosne teksty z cyklu "mężczyzna coś tam" to nie rób podstawowych błędów ortograficznych, bo ten tego...
Dobra rada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zeus Zwierzaczek nie ma czasu musi zdobywać i ruchać. Ortografia nie jest potrzebna podczas kopulacji z samicą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tego trolla zaraz zgłaszam

[evonla]

Bardzo przykro czytało się Twoją historię, naprawdę współczuję.. Zastanów się czy warto jest walczyć o związek, który w zasadzie budowany jest bez solidnych fundamentów czyli zaufania i szacunku. Jak dla mnie to podstawa relacji międzyludzkich, a co dopiero związkowych..

Twój partner Ciebie nie szanuje, bo za Twoimi plecami, w ciężkim dla Ciebie okresie - ciąża, poród, połóg - wdał się w romans z inną kobietą, a do tego przyłapany na zdradzie kłamał i dalej w to brnął, oszukując i raniąc Ciebie jeszcze mocniej. On wtedy tym bardziej powinien być bliżej Ciebie i Waszego dziecka byście czuły się bezpiecznie i żeby mógł Ciebie odciążyć fizycznie jak i psychicznie, a wręcz psychicznie tą zdradą dowalił Ci po stokroć.. Podłe z jego strony.

Są ludzie, którzy potrafią wybaczyć zdradę, ale wybaczyć znaczy przepracować to, pogodzić się z tym, co się wydarzyło i zostawić to gdzieś w tyle za sobą i nie analizować w kółko.. Sama sobie musisz odpowiedzieć na pytanie czy rzeczywiście kiedykolwiek będziesz w stanie mu to wybaczyć. Jeśli chcesz znać moje zdanie - nie wybaczyłabym takiego świństwa. W związku można przechodzić wzloty i upadki, są cięższe chwile, które wymagają czasu by je przepracować, ale nie powinny one być furtką do zdrady, a jeśli są, to jaki jest sens naprawiania związku z kimś, komu wszystko jedno?

[trzyplusy]

Ależ sobie wybrał moment na zdradę - ciąża i połóg. Co za dupek.
Normalnie są dwa wyjścia rozstanie albo wybaczenie. Nie ma łatwo. Teraz się strasznie szarpiesz bo ani się nie rozstałam ani nie wybaczyłaś. Podjęcie decyzji utrudnia małe dziecko.
Wg mnie w końcu się rozejdziecie.

[wisienka_com]

Napisane przez Jacek46

Prowadzę życie żonatego singla.Pobzykam coś na boku i jestem happy ☺️☺️☺️☺️

"gratuluje"

[meliandra]

Napisane przez dezercja123

Mam czasem myśli ze chciałabym być z kimś innym, ale boje się ze znowu mnie skrzywdzi albo nie będę szczęśliwa bo kocham swojego faceta i mimo to odejdę, nie uważam tez ze jestem winna tej sytuacji. Jestem winna tego jaka byłam dla niego, tak uważam. Dopuszczam myśli ze może się nie udać ale nie chciałabym tego.

Niestety, ale po takich przeżyciach zawsze będziesz miała problem z zaufaniem czy to do obecnego partnera czy do jakiegokolwiek innego.

Napisane przez dezercja123

Nie wiem co mam robić 😔 tracę już chęć na cokolwiek. Chce być z nim szczęśliwa ale nie wiem czy potrafię. Czy można aż tak się pogubić? Czy faktycznie po czymś takim facet może tak żałować i zrozumieć? Ja tez się zmieniłam po tej sytuacji i wiem ze tez muszę pracować nad sobą i się starać tyle ze te piep**one myśli..

Oczywiście, że można się pogubić, ale wiesz, że to jak wróżenie z fusów. Może zrozumiał błąd i nigdy go nie popełni, a może nie. Osobiście uważam, że jak ktoś raz przekroczył granicę prawdopodobnie nie będzie miał oporów żeby przekroczyć ją jeszcze raz. Ty możesz mieć naprawdę dużo chęci żeby dać mu szansę, ale możesz nie dać rady psychicznie. Musisz na pewno ochłonąć, przepracować temat, iść na terapię. No i na pewno musisz przestać się zadręczać nią. Jak wygląda, jaka jest, bo to do niczego nie doprowadzi. Osobiście uważam, że będzie Wam ciężko. On będzie się starał, Ty będziesz niedostępna, bo ciężko będzie Ci się przełamać i wrócicie do punktu wyjścia.

Napisane przez this_witch

Jezu, po co, ludzie, miejcie trochę empatii. Była w ciąży i połogu do cholery.

Ludzie co Wy jesteście tacy przewrażliwieni na punkcie tego seksu Nikt tu Autorki nie chce dołować, ale nie oszukujmy się, że seks nie ma wpływu na związek. Autorka pisała, że to partner głównie go inicjował, a w ciąży to on stracił ochotę. Oczywiście, że mogą mieć różne oczekiwania i potrzeby i żadne nie są gorsze ani lepsze, ale jak coś nie gra na tej płaszczyźnie no to nie jest dobrze. Absolutnie nie uważam, że jest to powód do zdrady, bo najpierw się rozmawia i próbuje znaleźć rozwiązanie, a nie wskakuje do łóżka innej.