2022-06-06, 05:55 | #31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2022-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: Granice pocieszania
Powiem Ci szczerze, że bardzo przemyślane. A co do związku to tak, całkowicie się zgadzam. Nie powinno się ingerować. U mnie niestety towarzystwo byłej które mnie nie lubi ją w tym utwierdzało? I ogólnie nie jest fajnie bo ona teraz ma mnie za ciul wie kogo. Znajomi też tak średnio pomogli, bo pisali w taki sposób, jakby jej zachowanie było święte a moje nie wiadomo jakie.
Coś w stylu "Ty popełniłaś mały błąd, on z kolei popełnił ogromny błąd" i niestety, mamy wynik który wyłączył mnie z spokoju i stałem się zamknięty w sobie. Bo kto powinien wiedzieć lepiej jak nie partner? Ah |
2022-06-06, 08:46 | #32 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Granice pocieszania
[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89244456]Ale dlaczego ból dupy? O co właściwie? Ja serio jestem ciekawa jak ludzie się zachowują w takich sytuacjach, bo dla mnie to nie jest oczywiste jak najlepiej się zachować, kiedy ktoś potrzebuje wsparcia. Dziękuję wszystkim dotychczasowym uczestnikom dyskusji, bo jak widać opinie są podzielone. Jedna osoba poczuje się lepiej jak usłyszy 'będzie dobrze', druga już niekoniecznie.
No i dla mnie tak jak pisałam wyżej bardziej kontrowersyjna jest sytuacja, kiedy w jakimś stopniu ingerujemy w trakcie pocieszania w myślenie danej osoby. Na przykład utwierdzamy ją w przekonaniu, że jest bez winy (chociaż faktycznie sytuacja nie musiała być taka czarno-biała) albo obiecujemy, że coś na co liczy na pewno się stanie i tym samym zachęcamy ją do dalszych starań mimo dość niskich realnych szans. Nie jesteśmy obiektywni ze względu na sympatię do danej osoby i po prostu doraźnie chcemy jej pomóc poczuć się lepiej. I ja też się łapałam na czymś takim. Natomiast teraz staram się zmienić podejście. Też mi się wydaje, że tak jak pisały tutaj niektóre osoby, zaoferowanie wsparcia, wysłuchania jest lepsze i raczej wystarczające w wielu sytuacjach. ---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ---------- I spokojnie, jestem świadoma, że sytuacje są różne i nie zawsze da się znaleźć uniwersalne rozwiązanie na nie wszystkie.[/QUOTE]Uniwersalnym rozwiązaniem byłaby ignorancja skoro nie wiemy czy słowa współczucia urażą czy może oferta pomocy kogoś urazi bo w naszym mniemaniu sobie nie poradzi. Wydaje mi się że nie o to chodzi aby ludzie pielęgnowali w sobie znieczulicę po to żeby przypadkiem nie zrobić czegoś nie tak. Każdy pomaga jak może a osoba w kryzysie ma też buzię i może powiedzieć coś w stylu: dziękuję ale na chwilę obecną nie potrzebuję słów wsparcia tylko realnej pomocy albo poprosić o danie czasu dla siebie bo są też osoby które problemami chcą sobie poradzić same. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-06-12, 09:58 | #33 |
Jadowita Żmija
Zarejestrowany: 2021-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 459
|
Dot.: Granice pocieszania
Nikogo nie pocieszam i mowie dosc dobitnie jak jest. Staram sie rowniez znalezc sensowne rozwiazanie z danego problemu zeby realnie pomoc. Jesli moja kolezanka nie moze zajsc w ciaze nie pieje ze trzeba czasu i uda sie na pewno. Niektorym to przeszkadza owszem, ale mam znajomych ktorych absolutnie to nie uraza i cenia.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
,, Rasowy? – Poczwórnie. – To znaczy, że jak? – Znaczy nogi jamnika, morda buldoga, uszy wyżła, ogon owczarka – a razem, uważasz pan, mój pies'' |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:12.