2019-09-09, 20:53 | #2371 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87157754]Dziewczyny potrzebuję głosu rozsądku, obojętnie w którą stronę.
3klasistka chodziła cały zeszły rok na judo, miała raz w tygodniu zajęcia po lekcjach i raz w tygodniu jakoś o 16:15, po godzinie. Lubiła. W tym roku miała mieć zajęcia 2x w tygodniu po 45 minut w godzinach 17:45 - 18:30. Ok, niespecjalnie mi to pasowało,. bo 2x w tygodniu rozwalony dzień, ale ok. Dzisiaj pierwsze zajęcia i dowiaduję się, że jednak dzieci z jej klasy przeniesione będą do starszej grupy, bardziej zaawansowanej, zajęcia 2x w tygodniu po 90p minut w godzinach 18:30 - 20. Zanim wrócimy, kąpiel, kolacja - będzie 22. Do tego raz w tygodniu ćwiczenie pod kątem turniejów. Wydaje mi się, że dla dziecka 9letniego to stanowczo za późno. Co wy na to?[/QUOTE]Dla mnie za dużo. O 20 to L już się myje bo jest zmęczona po całym dniu, więc i godziny za późno i 2x90min to wg.mnie za długo. A gdzie czas na cokolwiek innego? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-09, 21:00 | #2372 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Moja wieczorem dostaje jakiejś dodatkowej porcji energii. To takie dziecko które nie musi ani spać ani jeść.
Miałam dzisiaj zajęcia z 5latkami i jestem załamana. Połowa miała problem z trzymaniem nożyczek. Druga połowa w ogóle do wycinania nie doszła. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Bo jestem kluską, po prostu kluską Choć bardzo staram się, wyglądać na istotę ludzką Tak naprawdę jestem pierogiem |
2019-09-09, 21:24 | #2373 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Mnie się wydaje, że te zajęcia są za późno.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ---------- Cytat:
Jak wyjdzie z pkola - rzuca się na jedzenie, ale tam niczego nie ruszy. A bawi się super, uwielbia pkole od pierwszego dnia. U starszaka zdziwiło mnie w nowym pkolu, że mają codziennie malowanie, wyklejanie, wycinanie. W poprzednim prace plastyczne ograniczały się przede wszystkim do rysowania. A nam ręka niesamowicie poszła po osteo, więc się cieszę, że ćwiczy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... Edytowane przez wika82 Czas edycji: 2019-09-09 o 21:25 |
|
2019-09-10, 07:58 | #2374 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Szaja moim zdaniem też za późno, ale nie wiem czy Wy macie dwuzmianową szkołę? Może po lekcjach jest w stanie wypocząć?
Wyobraźmy sobie jaki dorosły wytrzymałby taki rygor, a co dopiero dziecko ( moim zdaniem, bo znam takie dzieciaki które ruchowe zajęcia w tygodniu mają nawet cztery razy, o 18 padają na twarz ale rodzice zadowoleni ) Zmotywowane dziecko może to ogarnąć. Wika pewnie zacznie jeść z czasem. Na pocieszenie powiem że mój stroniący od wędlin i sera też czasem w przedszkolu nie ma co jeść, obrzydza go to jedzenie. Je w domu solidne śniadanie przed wyjściem i jak nam sie poszczęści obiad w p-lu, jak nie to w domu zje jak wróci. Podwieczorku nie tyka nie wiem dlaczego. Ale u niego IS się kłania.
__________________
|
2019-09-10, 08:07 | #2375 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Wika, Artek przez całe 2 lata prawie nic nie jadł. Nie pomogło u nas "jak wszyscy będą jeść, to zje".
Szczerze mówiąc teraz odetchnęłam z ulgą, jak sama pakuję mu śniadanie i widzę, że opróżnia te śniadaniówki. Obiady niektóre je, niektóre nie, ale głodny nie chodzi (w przedszkolu się zdarzało i to był wg mnie również czasami powód kiepskiego zachowania). A tak w ogóle to my już w domu siedzimy z przeziębieniem.. |
2019-09-10, 09:27 | #2376 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87158694]Wika, Artek przez całe 2 lata prawie nic nie jadł. Nie pomogło u nas "jak wszyscy będą jeść, to zje".
Szczerze mówiąc teraz odetchnęłam z ulgą, jak sama pakuję mu śniadanie i widzę, że opróżnia te śniadaniówki. Obiady niektóre je, niektóre nie, ale głodny nie chodzi (w przedszkolu się zdarzało i to był wg mnie również czasami powód kiepskiego zachowania). A tak w ogóle to my już w domu siedzimy z przeziębieniem..[/QUOTE]Już przeziębienie?? Masakra... A Ty już pracujesz? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-10, 09:31 | #2377 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Nie pracuję, nie mam jak. |
|
2019-09-10, 09:34 | #2378 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 24 504
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Mam pytanie odnośnie początków w przedszkolu.
Synek poszedł do przedszkola, 3 dni cudowne papa buziak i tyle, jak go odbieraliśmy to nawet był smutny że przyszliśmy W czwartek i piątek było gorzej smutny, płakał no ale został. Wczoraj to już nawet nie chciał się ubrać , płakał no jeden wielki lament. Dzisiaj to samo. Ja jestem w domu może zostać ale jak namówić go żeby poszedł? Z taką chęcią jak była na początku? Jak sobie z tym radziliście? Jakieś pomysły? Chcemy mu dać spokój i próbować w pon. Na siłę nie chcemy go wrzucać do auta i tam zostawiać bo jednak pamiętamy dobre początki Z tego co mówi to tam dzieci płaczą i on jest wtedy smutny i się dzieci nie bawią a on chce.. Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka |
2019-09-10, 09:39 | #2379 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87158956]Nom, kaszle już od zeszłego tygodnia, wczoraj do tego katar, dzisiaj już go zostawiłam w domu.
Nie pracuję, nie mam jak.[/QUOTE]Współczuję choroby i siedzenia w domu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-10, 09:41 | #2380 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Jedyna nadzieja, że się wykaraska bez antybiotyku z tego (tzn. że nie pójdzie na ucho, bo ma już ten dren, no i nie ma migdałka). |
|
2019-09-10, 09:41 | #2381 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-09-10, 09:48 | #2382 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 24 504
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Właśnie on nie chodzi w kratkę bo cały tydzień był ale końcówka była gorsza. Rozmawiałam też z nauczycielką i normalnie mamy dać mu luz i spróbować Generalnie on teraz ma katar także się wykuruje Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka |
|
2019-09-10, 15:20 | #2383 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Moja do przedszkola chodzi już czwarty rok, przedszkole lubi, chciałaby zostawać dłużej ale co rano twierdzi, że nigdzie nie idzie i będzie cały dzień leżeć w łóżku. Ubierać się też nie chce.
I też ma już katar.
__________________
Bo jestem kluską, po prostu kluską Choć bardzo staram się, wyglądać na istotę ludzką Tak naprawdę jestem pierogiem |
2019-09-10, 15:41 | #2384 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 24 504
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Ehhh. Zobaczymy co czas przyniesie Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka |
|
2019-09-10, 17:25 | #2385 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Temat jest mi bardzo bliski. Jako trzylatek - Igi pierwszy tydzień był zadowolony, drugi jakoś tolerował pkole, a potem już była równia pochyła i jedna wielka masakra, wyciąganie dziecka spod stołu, kiedy przychodziłam - bieganie po sali i okrzyki: jesteś brzydka, jesteś głupia, idź sobie. W pkolu panie mówiły, że jest super. Przedszkole miało świetne opinie, płaciliśmy za nie ciężkie pieniądze. Przypadkowo odkryłam, że wcale super nie było, bo nie bawił się z nikim, był wylękniony, w domu były awantury co 5 minut, nerwy, pytania czy musi iść do pkola, w weekendy to samo). Zabrałam syna po 4 miesiącach, zdiagnozowałam SI, zaczęliśmy terapię i poszedł jako czterolatek w to samo miejsce, żeby było łatwiej. Było łatwiej, ale głównie dlatego, że był starszy i zostawał na szalone 4 h przez cały rok. Nie musiałam codziennie wyciągać go spod stołu, (może raz na tydzień), ale płacz był przed wjazdem do pkola i cały moment rozbierania i zostawiania. Psycholog podkreślał, żeby nie robić niczego na siłę, więc zdarzało się, że po emocjonującym weekendzie nie szedł w poniedziałek, albo w piątek, jak widziałam, że jest zmęczony tygodniem. Teraz zmieniliśmy przedszkole, zostaje od 9:00 do 15:30 i jest zachwycony, ale mamy zdiagnozowaną nadwrażliwość słuchową, jak jest za głośno wkłada słuchawki wygłuszające. Ma mądre, ciepłe panie. Warto się zainteresować, co się dzieje w przedszkolu, ale nie poprzestać na tym, co mówi pani, zagadnąć innych rodziców - ze starszych lat, czasami personel pomocniczy, czy przyjść w środku dnia. Warto też na początku zostawiać na krócej, stopniowo wydłużać pobyt. Rozmawiać z dzieckiem. Bacznie obserwować i nie robić niczego na siłę. (Psychiatra, ( po nieudanej akcji w trzylatkach konsultowałam się też z psychiatrą i neurologiem) powiedział, że gdybym zostawiła syna w trzylatkach dalej, to by w końcu wpadł w jakąś nerwicę). Mnie w diagnozowaniu bardzo pomogła Szaja i wspierała z innymi Wizażankami - kiedy diagnozowałam neurologicznie i psychiatrycznie synka. Niestety pierwsze myśli miałam czarne i w ogóle odrzucające np. kontakt z psychiatrą. Dodam, że wystarczyły jednorazowe konsultacje, dostałam też sporo wskazówek. Za to młodszy od pierwszego dnia szczęśliwy w pkolu. Uważnie patrz, co się dzieje. ---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ---------- [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87158694]Wika, Artek przez całe 2 lata prawie nic nie jadł. Nie pomogło u nas "jak wszyscy będą jeść, to zje". Szczerze mówiąc teraz odetchnęłam z ulgą, jak sama pakuję mu śniadanie i widzę, że opróżnia te śniadaniówki. Obiady niektóre je, niektóre nie, ale głodny nie chodzi (w przedszkolu się zdarzało i to był wg mnie również czasami powód kiepskiego zachowania). A tak w ogóle to my już w domu siedzimy z przeziębieniem..[/QUOTE] My byliśmy w niedzielę na targach rolniczych, ach te traktory i kombajny, i ja się masakrycznie tam załatwiłam, chłopaki niby nie, ale widzę, że zaczynają kichać.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... Edytowane przez wika82 Czas edycji: 2019-09-10 o 17:20 |
|
2019-09-10, 17:30 | #2386 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 24 504
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Wiesz sęk w tym że on myślał że dzieci będą się od razu bawić będzie super itp. A tu okazuje się że nie bo one płaczą, nasz jak miał kryzys w czwartek to siedziałam z nim w sali ( bo nie chciał mnie puścić_ potem go zostawilam) I na prawdę cyrk np. jedna dziewczynka wrzucona z grubej rury do sali i mama zwiała a ona stała z misiem i mama mama, drugi chłopiec stał i poplakiwal , inne dzieci spokojnie bo mama obok a potem mama wyczaja moment i sruuuuu a dziecko w płacz. I wydaje mi się że mój Olek z t go wszystkiego myśli że się źle dzieje.. Ehhh no nie wiem, ja go i tak o 12/13 odbierałam więc nie był to długi czas ale no widzę też plusy ale na siłę nie będę go brać i wrzucać do sali bo tak z mężem byśmy nie chcieli. Ale na pewno będę się przypatrywać On się super nadaje do przedszkola bo lubi dzieci, obiady mu smakowały, bawił się a teraz 360 stopni... Współczuję tych wszystkich przejść z synkiem, mam nadzieję że teraz się unormowało Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka |
|
2019-09-10, 17:34 | #2387 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Zaczęliście już terapię? My kończymy w grudniu, bo są świetne efekty. Mam nadzieję, że u Was będzie podobnie. ---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ---------- Cytat:
Teraz jest rewelacja, nie mogę wyjść z szoku, że starszak normalnie wstaje, je, myje się, ubiera, wychodzi i zostaje - bez płaczu, kiedy go odbieram jest cały w skowronkach. Moim zdaniem bardzo dobrze robisz z tym podejściem: nic na siłę. Spokojnie, jak dzieci się zaadaptują i się wszystko uspokoi, to pewnie będzie dobrze, ale jak widzisz, ze np. w piątek jest już kiepsko, to może faktycznie lepiej zostawić.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
||
2019-09-10, 17:43 | #2388 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87157754]Dziewczyny potrzebuję głosu rozsądku, obojętnie w którą stronę.
3klasistka chodziła cały zeszły rok na judo, miała raz w tygodniu zajęcia po lekcjach i raz w tygodniu jakoś o 16:15, po godzinie. Lubiła. W tym roku miała mieć zajęcia 2x w tygodniu po 45 minut w godzinach 17:45 - 18:30. Ok, niespecjalnie mi to pasowało,. bo 2x w tygodniu rozwalony dzień, ale ok. Dzisiaj pierwsze zajęcia i dowiaduję się, że jednak dzieci z jej klasy przeniesione będą do starszej grupy, bardziej zaawansowanej, zajęcia 2x w tygodniu po 90p minut w godzinach 18:30 - 20. Zanim wrócimy, kąpiel, kolacja - będzie 22. Do tego raz w tygodniu ćwiczenie pod kątem turniejów. Wydaje mi się, że dla dziecka 9letniego to stanowczo za późno. Co wy na to?[/QUOTE] Późno. My mamy karate 18-19, na późniejszą godzinę nie zgodziłabym się. Poszukajcie może innej szkoły albo innego sportu? |
2019-09-10, 17:47 | #2389 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 24 504
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Jestem zdołowana że mu przeszła ta radość no ale poczekamy. No to w ogóle super! Nasz 2 tyg przed tak się cieszył i w ogóle a teraz beeee Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka |
|
2019-09-10, 17:53 | #2390 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Może być tak, że tu rozczarowanie, bo inaczej sobie wyobrażał - tu bym zagadała panie, żeby go jednak zainteresować zabawkami jakimiś, rozmawiać, że dzieci płaczą ale w końcu przestaną i zaczną się bawić, no bardziej na niego uwagę zwrócić. Moja starsza - pierwsze 3 tygodnie chyba super, potem jakiś kryzys kilkudniowy przyszedł i buczenie, po kilku dniach minęło. A moze macie opcję siedzenia na korytarzu 2-3 i zabrania do domu? --------------- Córka sama nie chce na judo teraz. Nie ma opcji innej - to jest jeden klub sportowy w mieście (międzyszkolny, tylko oni judo prowadzą, trenerka z ubiegłego roku przejęła maluchy wszystkie, a ten - starsze dzieci no i wygląda to właśnie tak). Rozmawiałam - zostaje ang. 2x tygodniowo (ale pani do szkoły przyjeżdża, mamy plan zaraz po lekcjach ułożony, grupa 5 osób), plastyka raz w tygodni 16-18, 5 minut spacerem od domu. Inne sporty - nie chcę zorganizowanych. Bo pewnie też zaraz wyjdzie, że dziwne godziny, a ja nie mam parcia na robienie z dziecka gwiazdy sportu mąż sport kocha (taaak, ja mniej ), notorycznie z dziewczynami na rowery, rolki, hulajnogi, łazimy po górach, zorganizujemy jakieś pływanie, nawet nie na stałe z regularnością 3x tygodniowo tylko mam opcję brania lekcji w cyklach 10 zajęć - to sobie machniemy cykl, popływamy sami trochę, znów cykl... I chyba tak to ogarniemy. A od 4 klasy chcę ją na dodatkowy język zapisać - ale to mamy szkołę językową 2 minuty pieszo widzę z okna. Jest do wyboru prócz angola niemiecki, szwedzki, hiszpański. Młodsza na ang w szkole pewnie pójdzie i też ta plastyka zostanie. |
|
2019-09-10, 18:34 | #2391 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 24 504
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87160223]Wiesz, to teraz gdybanie.
Może być tak, że tu rozczarowanie, bo inaczej sobie wyobrażał - tu bym zagadała panie, żeby go jednak zainteresować zabawkami jakimiś, rozmawiać, że dzieci płaczą ale w końcu przestaną i zaczną się bawić, no bardziej na niego uwagę zwrócić. Moja starsza - pierwsze 3 tygodnie chyba super, potem jakiś kryzys kilkudniowy przyszedł i buczenie, po kilku dniach minęło. A moze macie opcję siedzenia na korytarzu 2-3 i zabrania do domu? --------------- Córka sama nie chce na judo teraz. Nie ma opcji innej - to jest jeden klub sportowy w mieście (międzyszkolny, tylko oni judo prowadzą, trenerka z ubiegłego roku przejęła maluchy wszystkie, a ten - starsze dzieci no i wygląda to właśnie tak). Rozmawiałam - zostaje ang. 2x tygodniowo (ale pani do szkoły przyjeżdża, mamy plan zaraz po lekcjach ułożony, grupa 5 osób), plastyka raz w tygodni 16-18, 5 minut spacerem od domu. Inne sporty - nie chcę zorganizowanych. Bo pewnie też zaraz wyjdzie, że dziwne godziny, a ja nie mam parcia na robienie z dziecka gwiazdy sportu mąż sport kocha (taaak, ja mniej ), notorycznie z dziewczynami na rowery, rolki, hulajnogi, łazimy po górach, zorganizujemy jakieś pływanie, nawet nie na stałe z regularnością 3x tygodniowo tylko mam opcję brania lekcji w cyklach 10 zajęć - to sobie machniemy cykl, popływamy sami trochę, znów cykl... I chyba tak to ogarniemy. A od 4 klasy chcę ją na dodatkowy język zapisać - ale to mamy szkołę językową 2 minuty pieszo widzę z okna. Jest do wyboru prócz angola niemiecki, szwedzki, hiszpański. Młodsza na ang w szkole pewnie pójdzie i też ta plastyka zostanie.[/QUOTE] No możliwe że właśnie tak jest. Właśnie wiem że panie zagadują pokazują tanczyl, śpiewał, bawił się ładnie przez te pierwsze dni to nawet sam za rączkę panią złapał.. Ja jestem pod telefonem więc ja go na 8 zabierałam i już o 12 byłam w te ostatnie dni od razu po obiadku W sensie mam wiedzieć przed salą? Nie wiem czy bym wytrzymała jak one tak płaczą.. Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ---------- Wszyscy ku tłumaczymy że dzieci placza no ale przejdzie im i w ogólnych że ma iść się bawić itp no i bawił przez 3 dni.. potem niby też a teraz strajk Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka |
2019-09-10, 18:50 | #2392 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Dziś był pierwszy raz, pani bardzo spokojna i miła. Marzę o takich efektach jak u Ciebie Dodatkowo "biegam" sobie po psychiatrach w sprawie kształcenia specjalnego - mamy wizyty na 2020 i 2021 rok i tylko diagnozę wstępną jednego psychiatry - nie wiem czy to wystarczy żeby mieć nauczyciela wspomagającego. A rekrutacja do szkół rusza chyba już w lutym, jakiś obłęd.
__________________
|
|
2019-09-10, 19:04 | #2393 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Załatwiłam to w dwa miesiące, nie chwaląc się. Ale wszystkie wizyty prywatnie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2019-09-10, 19:17 | #2394 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Żurawinko, niestety tu będziesz raczej musiała prywatnie.
Aby mieć pedagoga specjalnego - musisz mieć opinię od psychiatry (często też neurologa), z tym - do PPP, tam badania psychologiczne i pedagogiczne, często też logopedyczne, i PPP dopiero na podstawie tego wszystkiego - wydaje tzw. orzeczenie o potrzebie ksztalcenia specjalnego. I teraz - dla dzieci ze sprzężeniem (czyli więcej niż 1 niepełnosprawnosć), dla dzieci autystycznych lub ZA - pedagog specjalny jest obligatoryjny. Na orzeczeniu i tak będzie napisane: wymaga wsparcia pedagoga specjalnego/dorosłej osoby/drugiego nauczyciela - różnie zapisują. Ale organ prowadzący przedszkole czy szkołę nie może powiedzieć: a figę, nie zatrudnimy, nie mamy kasy. Natomiast - na wszystkie inne pojedyncze problemy - niedowidzenie, niedosłuch, zagrożenie niedostosowaniem społecznym, niepełnosprawność intelektualna - OP może dać kasę na drugiego nauczyciela, ale... nie musi. Na podstawie samego tylko papierka od psychiatry - szkoła nikogo dodatkowo nie zatrudni. Jeśli chcesz - pisz priv, podpowiem, co powinno znaleźć się w orzeczeniu w zależności od problemu. |
2019-09-10, 20:49 | #2395 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87160415]Żurawinko, niestety tu będziesz raczej musiała prywatnie.
Aby mieć pedagoga specjalnego - musisz mieć opinię od psychiatry (często też neurologa), z tym - do PPP, tam badania psychologiczne i pedagogiczne, często też logopedyczne, i PPP dopiero na podstawie tego wszystkiego - wydaje tzw. orzeczenie o potrzebie ksztalcenia specjalnego. I teraz - dla dzieci ze sprzężeniem (czyli więcej niż 1 niepełnosprawnosć), dla dzieci autystycznych lub ZA - pedagog specjalny jest obligatoryjny. Na orzeczeniu i tak będzie napisane: wymaga wsparcia pedagoga specjalnego/dorosłej osoby/drugiego nauczyciela - różnie zapisują. Ale organ prowadzący przedszkole czy szkołę nie może powiedzieć: a figę, nie zatrudnimy, nie mamy kasy. Natomiast - na wszystkie inne pojedyncze problemy - niedowidzenie, niedosłuch, zagrożenie niedostosowaniem społecznym, niepełnosprawność intelektualna - OP może dać kasę na drugiego nauczyciela, ale... nie musi. Na podstawie samego tylko papierka od psychiatry - szkoła nikogo dodatkowo nie zatrudni. Jeśli chcesz - pisz priv, podpowiem, co powinno znaleźć się w orzeczeniu w zależności od problemu.[/QUOTE]U nas była taka kolejność: najpierw poradnia i tam logopeda i psycholog, potem prywatnie neurolog, który poradził psychiatrę, na końcu ortopeda - wada postawy. Z tymi zaświadczeniami i uprzednią diagnoza SI do poradni. W ciągu tygodnia była komisja i przyznano wwr i ks. Nam zależało na terapii ręki, teraz na logopedzie, bo Igi nie wymawia r, na si wcześniej też, ale prywatne zajęcia są genialne, więc si w pkolu jest mi obojętne. W nowym pkolu jest bardzo dobry terapeuta wwr, więc pewnie dojdzie też tus i takie indywidualne zajecia pedagogiczne. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... Edytowane przez wika82 Czas edycji: 2019-09-10 o 22:01 |
2019-09-11, 06:08 | #2396 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Tak, natomiast orzeczenia nie dadzą bez papierk od lekarza jednak. Wyjątkiem jest niepełnosprawność intelektualna.
|
2019-09-11, 06:29 | #2397 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87161015]Tak, natomiast orzeczenia nie dadzą bez papierk od lekarza jednak. Wyjątkiem jest niepełnosprawność intelektualna.[/QUOTE]Mnie uderzyło to, że nikt niczego nie tłumaczył, nie pokierował, o całej tej ścieżce dowiedziałam się częściowo od Ciebie, i w całości od koleżanki, która przeszła to samo z synem.
Ona załatwiała orzeczenia ponad pół roku i przecierała sama szlak. Uzyskałabym orzeczenia dużo wcześniej, bo już wiedziałam co i jak, ale zależało mi na dobrym psychiatrze, bo chodziło o wykluczenie/potwierdzenie zespołu Aspergera. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2019-09-11, 09:14 | #2398 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Zgadzam się z tym co pisze Wika - droga przez te wszystkie papiery to jakaś syzyfowa praca - wczoraj już miałam kwadratową głowę od tego wszystkiego, zresztą mąż podobnie.
Intelektualnie jest podobno powyżej średniej, rozumie emocje, bawi się wchodząc w role i to jakby wyklucza ZA ale znowu wycofanie społeczne itp. się zgadzają. Nauczycielki twierdziły że jest tylko nieśmiały , w papierach go nachwaliły czyli narobiły nam problemów przy diagnozowaniu, nauczyły się go "wyczuwać" , odczytywać jego mimikę a nie on pytał, rozmawiał. Mam w ręku zaświadczenie lek.ostanie zdrowia dziecka starającego się o potrzebie kształcenia specjalnego ( zespół Aspergera) i z dopiskiem że jest potrzebny nauczyciel wspomagający. Papiery wystawiła spec.psychiatra dzieci ( z PPP) Co dalej?
__________________
|
2019-09-11, 09:17 | #2399 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 1
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Najgorszy jest pedagog, który jeszcze pogorszy sytuacje przez takie zachowanie... Moja córa miała takiego w szkole, jak kiedyś była sytuacja, że miała być badana (też właśnie nieśmiała i wycofana) to baba powiedziała, że to normalne i ona czasu nie ma żeby marnować...
|
2019-09-11, 17:06 | #2400 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
U nas nakłada się nadwrażliwość na dźwięki. W nowych sytuacjach, (nowe miejsce - nawet zmiana sali), jest lęk i paraliż, wtedy hałas jeszcze pogarsza. Ale jak już oswoi miejsce, to znowu hałas przeszkadza mniej. Psychiatra wykluczyła ZA i zdiagnozowała jak wyżej, myślę, że ma rację. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:20.