Wrześniówki 2017 - 💗 część 6 💗

[marttb]

Napisane przez juka_juka

Marta poważnie? 🤔

serio, serio

odkad mam dzieci bardzo duzo mi sie pozmieniało i zaczelam dostrzegac wlasnie duzo takich kiepskich sytuacji u meza w rodzinie. nikt nie pamietal o Zosi urodzinach, nikt nie odwiedzil mlodego, no totalnie. Zawsze z mezem wszelkie urodziny, narodziny, dni babci pamiętalismy ( w zasadzie ja) i jak juz o Zosi urodzinach wszyscy kompletnie zapomnieli powiedzialam ze ja tez ich totalnie olewam.
o wlasnie moj brat z dziewczyna i dziecmi zadzwonili do Zosi i zaspiewali sto lat. No i Zosia byla mega zadowolona, przecież to nie chodzi nawet o prezent, wiadomo ze bywa różnie i moze nawet brakowac komus czy rozne inne kwestie.

[Madzialenka12344321]

Basiu a co jej dolega? Na jakiej podstawie dostała skierowanie i od kogo?

Juka, Marta przykre to. Na Jasia urodzinach też teściów nie było. Za to siostry męża, to nawet życzeń nie złożyły. Ech ...

U nas Jaś od 3 miesięcy nie śpi już w dzień. Noce przesypia ladnie w swoim łóżeczku. Od czerwca jest odpieluchowany. Nocnik też pożegnany, tylko kabelek jest, więc mega wygoda.

Nadal się kp raz , na wieczór.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Generalnie ja to nie powinnam wchodzic na ich temat bo akcjami sypie jak z rekawa niepotrzebnie sie nakrecam

madzialenka

[juka_juka]

Moja też nie ma drzemek od tygodnia. Nie wiem czy na stałe, czy taki etap bo tatuś w domu. U nas też nocnik stoi w kącie ale jest inny problem. Gdy mąż jest w domu to zapomina? O sikaniu. Totalny regres. Gdy jej przypomnimy czy nie chce czasem siku to pójdzie a sama z siebie nie. Dzisiaj gdy pół dnia byłyśmy same to sika na kibelek bez problemu i sama woła. Nie wiem co jest. Podejrzewam, że emocje. Tatuś w domu co do tej pory było świętem.. Zobaczymy jak to będzie gdy mąż pojdzie do pracy. Podejrzewam że oto chodzi. Wszystko zaczęło się od pierwszego dnia urlopu męża,wczesniej takich akcji nie było. Nawet podczas odpieluchowywania.

Marta ja też mam dużo żalu do męża rodziny. Jednak chyba się już do tego przyzwyczaiłam.. Najbardziej denerwuje mnie postawa teścia. Oczekuje, że gdy przychodzi weekend to wszystkie dzieci przyjadą i będą pomagać. No dobrze, czasem trzeba. Ja swoim tez pomagam. Ale niech nie liczy, że mój mąż bedzie tam jeździl co weekend. No sory. Mamy swoją rodzinę i teraz to ona jest na pierwszym miejscu. Maz wracal w piątek a on oczekiwał że w sobotę przyjedzie do nich.. To tylko niedzielę miał spędzić ze swoim dzieckiem? Chore. Cztery miesiące u nich nie byliśmy. I prędko tam nie pojadę.Na urodziny oczywiście nawet nie zadzwonili. Bo o wizycie u nas to nawet nie ma mowy.Hitem było to, że teściowa po 3 miesiącach milczenia zadzwoniła czy mąż przyjedzie pomoc.. Przypomnieli sobie o synu tylko dlatego, że potrzebowali pomocy.

To się wygadalam🙈

[marttb]

tez czasem juz pekam i muszę się wygadać, a męzowi po prostu nie chce nic mówić bo wiem ze go dotyka ich zachowanie, wiec staram się jeszcze nie dodawać swoich pięciu groszy, tym bardziej ze juz nie raz nie dwa mówił że wstyd mu za nich na baaardzo wielu płaszczyznach.
zresztą nie bez powodu mój mąz sam stwierdził że pokój na dole w domu u nas moi rodzice mają już zarezerwowany i gdy tylko zajdzie potrzeba mogą na nas liczyć.

juka - tak, ja myśle ze to te emocje z zabawy. Zosia też tak ma ale przy dzieciach. Za to jak maż jest to właśnie drzemka przesuwa sie jej np na 17 czy później, nie idzie jej uspac. Jednak drzemke musi mieć, co dla mnie jest super bo sypiam z nią i A. albo chociaż leże z nimi.
U nas też siusiamy do ubikacji lub nocnika jak jestesmy w domu, ale dwójeczka nadal opory

[madzieeek]

My jeszcze nie zabraliśmy się za odpieluchowanie - jak mu się powie, żeby się wysikał do nocnika to owszem, ale sam z siebie to niekoniecznie. Jakoś nie mam parcia w tym temacie. W ogóle - nie mam parcia ostatnio na nic, strasznie duży luz mam w temacie macierzyństwa Byle tylko zdrowy był (a dzięki Bogu jest) to mi wystarczy
Drzemkę na jedną, zdarzyło się dosłownie dwa razy, że nie zasnął w dzień - wieczorem i tak zasnął tak samo późno jak zawsze Więc wolę, żeby tą drzemkę jednak miał, zawsze to w spokoju zrobię obiad. Albo się wyśpię z nim Za rok w przedszkolu i tak będzie miał leżakowanie, więc wolę, żeby się nie odzwyczajał od spania w dzień, bo będzie się potem nudził.

Natomiast to, co piszecie o teściach i rodzinie, to dla mnie niewyobrażalne. U nas urodziny Jurka to od miesiaca był temat nr 1! Wszyscy się zjechali, ledwo się zmieściliśmy - bo w tym roku robiliśmy urodziny na Śląsku, w małym mieszkaniu w bloku! A od osób, których nie zapraszaliśmy, dostał pocztą kartki z życzeniami albo prezenty przekazane przez kogoś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

Moja corka urzadzila takie jazdy ze spaniem wczoraj, ze dzisiaj maz zapisal nas do psychologa dzieciecego. Bo corka to jeden problem, ale maz ktory nie jest w stanie zniesc krzyku przez 30 sekund, i chodzi naburmuszony przez pol dnia bo dziecko wrzeszczalo jak opetane przez 2 minuty, to drugi problem. On nic dobrego nie pamieta o malej, tylko to ze wrzeszczy (no wrzeszczy, codziennie, kilka razy, z powodu typu "nie chce kilku chrupek groszkowych, chce cala paczke, nie dostane paczki?" syrena i rzucanie sie na ziemie, a pluca ma mocne). Ja tam zakladam sluchawki, robie sobie kawe i przeczekuje.

[marttb]

agnieszka - szczerze to pogadałabym z mężem bo to jest tak normalne u dzieci że to zaden problem, szkoda nerwów swpich i dziecka.
a mam takje pytanie Eliza w zlobku w Holandii miała normalnie zlobek gdzie mowiona po holendersku? a tu w Czechach po Czesku? w domu mowicie do niej po Polsku czy angielsku? tak sie zastanawiam jak ona sie w tym odnajduje? rozumie? czy żlobki ma anglojezyczne?

madziek - dla mnie to jest dobre podejscie bo nacisk to dziala raczej odwrotnie, przynajmniej na Zosie

Czasami mam wrażenie ze innych to za bardzo interesuje to co nie powinno, czemu nie idzie do zlobka? jeszcze pampers? nie odpieluchowujesz? ale o urodzinach nie łaska pamiętać

[ania_mala]

Aga to mnie by już w psychiatryku zamknęli- pierwsza córka darła się całą dobę (teraz głównie wieczorami robi bunty i histerię), drugą córa darla się w dzień (od niedawna również nocą)i ma aktualnie klasyczny bunt dwulatka, a najmłodszy w dzień jest ok (szczególnie, kiedy nosimy te 8kilo szczęścia), ale za to w nocy drze się co 1.5 godziny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Agnieszka myślę, że twój mąż jest trochę przewrażliwiony.

Marta dokładnie! O urodzinach nawet nie pamiętają, ale cenne rady by dawali. Ech...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

Ja z nim rozmawialam wiele razu, ale rozmowa nie ponaga. On mowi, ze ten krzyk mu sie wbija w glowe i rozsadza od srodka, czesto bierze tabletki przeciwbolowe. To prawda ze nasza corka ma bunt dwulatka od urodzenia a na placu zabaw nalezy do tych najglosniejszych dzieci, za to maz lubi spokoj.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

A co do jezyka to moje dziecko ogolnie niewiele mowi. Zna jakes 15 slow, glownie po polsku: mama, tata, kot, spodnie, skarpetka, jesc, bajka, jeszcze, Esmay, spac, do tego kilka po holendersku i ze 2 po czesku. Nie zauwazylam, by jej to przeszkadzalo. Panie w zlobku na poczatku mowily, ze ona chce im cos powiedziec a nie rozumieja, ale teraz juz sie dogaduja.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[juka_juka]

Ja kiedyś po szczepieniu, gdy mała płakała wtulona i powiedziała że chce do domu, usłyszałam od pielęgniarki oooo ale rządzi 🙄Serio.. Tersz to już olewam takie głupie gadki od obcych ale kiedyś ruszało mnie to bardzo. Moja ogólnie jest grzeczna ale jak wpadnie w histerie to cały blok słyszy. Choć sąsiedzi mówią że nie🤣Cóż taki wiek. Mimo wszystko i tak uważam że trafił nam się anioł. Jest środa a ja zjadłam z mężem śniadanie. Szok i niedowierzanie😁

[aniolekKB]

Hej!

Gratki za odpieluchowanie
U na w tej sprawie też na razie looz. Od czasu do czasu jej się przypomni, że kupka powinna być w nocniku, ale to bardzo rzadko.

Co do urodzin, to tak jak wcześniej pisałam u na bardzo smutne. Najpierw miały być w niedzielę 15, ale przełożyłam o tydzień, bo Emilka się rozchorowała. Tego też dnia babcia męża trafiła do szpitala. Urodziny miały być 22, ale na szczęście w porę odwołałam, bo z babcią było z dnia na dzień gorzej. Babcia zmarła w tę niedzielę 22 września ️
A teraz u nas choroba chorobę pogania. Najpierw opryszczkowe zapalenie gardła Emilki, potem bóle brzuszka (cały czas diagnozujemy), od poniedziałku Marta chora. Gorączka wysoka i nic poza tym. Wczoraj wieczorem mnie rozłożyło. W nocy miałam 38,5. Już wieki tyle nie miałam. Byłam już u lekarza i mam zwolnienie do 9 października.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Aniołek współczuję. Siły dużo życzę. I zdrowia oczywiście też.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

U mnie z nowości... Moje dzieci miały owsiki.

Na szczęście jedna dawka leków i problem minął. Jeszcze za 3 tygodnie dawka przypominająca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

aniolek - bardzo mi przykro, dużo sił dla Was

potrzebuje małej rady jak zachęcic Zosie do zrobienia dwójki do ubikacji bądź nocnika?

madzialenka - jak się zorientowałaś o tych owsikach? ja to przez to że Zosia ma duży kontakt z dziecmi ciągle mam myśli że może ona tez ma

wylała dzisiaj na siebie gorący rosół, masakra, ponoć nie był to wrzątek, bo odstał te kilka minut, ciężko mi okreslic bo ja bylam z Arturem w pokoju, a mąz to ogarniał. Był jeden wielki pisk, zimna woda plus bajki i jakos ucichło. Dala sie raz spryskac panthenolem i na razie bawi sie fajnie. Jedynie pod pachą ma zaczerwienione. Dobrze że na buzi nic nie ma, bo zrobiła to tak ferelnie ze podbiła talerz i wszystko podskoczyło i poszło na twarz i tułów.

[Madzialenka12344321]

Marta Jaś zaczął bardzo obgryzać paznokcie, płakać w nocy przez sen Ale po tym bym się nie zorientowała. Gdyby Maja nie zaczęła mi płakać ze , ją pupa swędzi. Rano nic, a wieczorem bardzo. Zajrzałam, ale nic nie widziałam. Kolejny dzień to samo. Nagle mąż mówi, że owsiki wychodzą w nocy. Więc poszliśmy z latarką o 24 do niej. Patrzymy a tu wyszły 3 owsiki. Mąż przyczepił taśmę klejąca i się nawet przykleiły. Rano zajrzałam w tu sporo jajeczek było. Takich paproszkow jakby. Szybko rozebrałem Jasia. Patrzę, a on ma 2 owsiki. Mąż poleciał po leki. Wzięliśmy wszyscy. Jak ręką odjął. Owsików brak, Jaś nie płacze przez sen, nie obgryza paznokci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Marta jak Zosia? Nie ma śladu? Maja nie ma nic. Zero śladu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Zapomniałam napisać. Maja w sobotę skręciła kostkę. Lekko, ale na izbie przyjęć włożyli jej na tydzień w szynę gipsową. Chodzi o kulach. Do szkoły oczywiście chodzi. Mąż ja przywozi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

sladu nie ma zadnego

ale jak widzieliscke te owsiki tak po prostu? myslalam ze to jakies badania trzeba robic

Mnie martwi bo Zosia wciagle wkłada ręce tam na dół. Jak ma pampersa też. Nie wiem czy to normalne czy nie, ma aż zaczerwienione trochę. Nocki w sumie przesypia dobrze.

U nas już od tygodnia bez pampersa i jedna wpadka tylko. W tym ze na noc i drzemke zakładam. Na wyjazdy tez ale wracamy z suchym zawsze. Kupy robi zawsze z rana w twgo pampersa lub po drzemce. Juz 2 dni z rzędu zrobiła male bobki do nocnika i do... wanny. Dzią ją to bardzo rozsmieszyło 🙈

[Madzialenka12344321]

Marta tak, bo samice wychodzą w nocy złożyć jaja. To takie białe niteczki. Zerknij w necie. Co do zaczerwienienia. To faktycznie było, teraz schodzi. Leki dostali w piątek.

Trzymam kciuki z rzucenie pieluszki. Ja już zapomniałam co to jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania_mala]

Marta to się cieszy, że mała się ubawiła, bo moja jak zrobiła do wanny to wpadła w histerię i przez jakiś czas miała kupofobie:P my też tylko do spania i na wyjazdy zakładamy pampersa, a tak już od sierpnia robi na "tedes" na nocnik nie chciała. Czasem są jeszcze wpadki, ale ogólnie poszło szybko i bezboleśnie. Teraz czas na zabranie smoka, ale na to sił mi brakuje chwilowo
Madzialenka biedna Mają, niech się szybko noga naprawia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

Moja tez bez pieluszki, choc wciaz pierzemy 2-3 spodnie dziennie :P.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[juka_juka]

U nas też problem z kupa.Zauwazylam, że po prostu się boi i brzydzi. Zdarzylo się że zrobiła do nocnika dwa razy. Myślałam że się przełamała ale jednak nie. Czasem próbuje na sedesie ale wtedy gdy jej się nie chce🙈Nie naciskam. Czekam aż minie, innego pomysłu nie mam. My pampers do spania i na drzemki. Czasem zdarza się wpadka, bo nie ma czasu iść siku. Ma fazę na puzzle. Gdy pytam czy chce siku odpowiada układam 😉Mam inny problem. Ktoś mi podmienil dziecko. Zastanawiam się czy ma jakiś skok, choć o owsikach też myślałam. Muszę zerknąć do pupci albo zrobię badania.

[marttb]

juka - no to Zosia ma to samo z kupą, chociaz juz drugi dzien widze ze jest lepiej, przed chwilą zalatwila sie normalnie go nocnika. To był istny szok.
Co do incydentu w wannie, kiedyą tez raz nie wytrzymała i po 4 dniach nierobienia zrobila do wanny i był straszny ryk. Także może jej to 'obrzydzenie'mija i godzi się z tym zjawiskiem

[Madzialenka12344321]

Marta ale ona się tak boi zrobić kupkę do nocnika, że wstrzymuje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Napisane przez Madzialenka12344321

Marta ale ona się tak boi zrobić kupkę do nocnika, że wstrzymuje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak

nie chcąc chwalic dnia, ale wczoraj zrobila 2 razy do nocnika i dzis zaczela do pampersa zapytalam czemu nie do nocnika i szybko sie rozbierala i zrobila do nocnika, potem jeszcze ze 4 razy. Jeszcze jest ten problem ze jak zrobi i zobaczy ze tam kupa to musze umyc i dopiero zrobi znowu.

[poli230]

Zazdroszczę Wam tych sukcesów nocnikowych. My robiliśmy próby w lipcu i we wrześniu i klapa. Siku non stop do majtek, kupa też. Odpuściłam. Cały czas nocnik nie. Jeszcze siku robił do nocnika, ale kupę za nic w świecie. Także u nas cały czas pieluchy. Wszystko mówi, wszystko rozumie ale w tym temacie klapa. Trudno, czekamy na swój czas

moja córka ma dysplazje stawów biodrowych i od wczoraj nosi szelki. Póki co na 6 tygodni, ale zawsze potem jest kolejne 6. Chyba bardziej przeżywam to ja, niż ona. Bo raczej jej nie przeszkadzaja. Popołudnia mamy ciężkie, bo jest maruda, Staś się denerwuje jak ona płacze, podchodzi, próbuje ją uderzyć czy rzucić zabawką. Jak go kąpię, ona wyje w nieboglosy. No istny cyrk na usypianie u obojga musi być mamusia. Także jestem uziemiona. Mąż jutro jedzie na dwa tygodnie prowadzić kurs. Myślę, że po powrocie nie pozna domu, bo Stasiek różnie się wszystko :p, a jak ja zajmuję się sprzątaniem czy czymś innym, to on w drugim pokoju robi bałagan, żeby zwrócić na siebie uwagę.

Sorry, że tak o sobie. A w zasadzie to nie o sobie, bo mnie to chyba nie ma jeny, jak mi się marzy chwila spokoju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

poli - brzmi wariacko. Co do nocnika, czasami wydaje mi sie ze latwiej z pampersem
Zosia miała dysplazje z wizyty na wizyte bylo lepiej, ale nie mielismy szelek, tylko zalecone szerokie pieluchowanie

[Madzialenka12344321]

Marta Jaś też tak miał. Zrobił tylko do czystego. Na szczęście teraz załatwia się tylko do kibelka. Problem z głowy. może spróbuj do kibelka.

Poli o matko! Współczuję. Ktoś wam pomaga? Mąż na co dzien jest w domu, prawda?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Poli ojej. Musi Ci być bardzo ciężko..Ja co do rodzeństwa dla małej ciągle się waham. A mieliśmy już rozpocząć starania 🙈Chyba się wstrzymamy narazie. Marta zgadzam się. Z pielucha łatwiej 😁

[poli230]

No u nas jest wariacko mama pomaga, męża tata też jest chętny do pomocy. Teraz mama uspia Stasia od ond godziny żadna to pomoc, ech...

Juka, jak Myszka będzie miała 3 latka to już będzie łatwiej z niemowlakiem mój mąż, który chciał c najmniej trójkę dzieci, stwierdził ostatnio, że już nie chce mieć więcej niż dwoje.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz