nowy zwiazek a uczucia do eks

[Malaika85]

hej...tak sobie pomyslalam ze sie podziele...
od 3ech miesiecy jestem z nowym TZ-tem, przez caly ten okres nie widzialam sie z moim eksem ani razu. nie myslalam nawet o nim specjalnie. rozstalismy sie w klotni i jakos tak mi gladko poszlo rozstanie (po 6 miesiacach zwiazku, mieszkania razem).

ale wczoraj spotkalam w klubie eksa, zreszta spodziewalam sie tego bo jest tam dj em.

i juz nie mam do niego zalu, nawet troche mi motylki pofrunely w brzusiu.
wszyscy znajomi sie ucieszyli ze znow ze soba rozmawiamy, itp.

dowiedzialam sie od niego, ze on nadal mnie kocha, ze bedzie kochal, ze przeprasza.
ze chce zebym wrocila.

ale to niemozliwe. jestem szczesliwa z moim TZetem teraz, to zupelnie inny zwiazek niz tamten, inspirujacy, powazny, cieply, bez klotni, nawet seks jest idealny.
z eksem bylo inaczej. nawet mieszkajac z nim, tak jakby sie dusilam. bylam smutna, klocilismy sie co najmniej raz - dwa razy w tygodniu. raz sie nawet wyprowadzilam, ale pozniej sie pogodzilismy. nigdzie nie wychodzilismy,
bo on nie mial ochoty, nawet o tym nie pomyslal.
nasze zycie polegalo schemacie praca - dom -praca - imprezy (jako ze eks jest popularnym dj w duzym miescie za granica, imprezy byly codziennie, a ja na nie chodzilam powiedzmy 2 razy w tygodniu). no i seksik...on chcial tylko raz tygodniu max...i to 10 minut i koniec...myslalam ze zwariuje...

w koncu odeszlam-

ale teraz czuje ze tesknie, po tym jak go zobaczylam.
mysle o nim a nie powinnam.

co robic? jakies rady?

[travis]

dac sobie czas, nie chodzic w miejsca gdzie on napewno bywa
proste ze tesknisz w koncu czulas cos do niego , ale sama mowisz ze z nowym TLtem jest Ci lepiej, wiec nie rozumiem w cyzm problem?

[Aggie125]

To logiczne, że poczułaś lekkie motylki, ale sama wiesz doskonale, dlaczego się z nim rozstałaś. Nie warto marnowac nowego, fajnego związku dla chłopaka, który zdobył się na wielkie wyznania i przeprosiny po tym, jak Cie spotkał w dyskotece. Bo rozumiem, że wcześniej jakoś mu się nie chciało przepraszać i starać się Ciebie odzyskać?

Znajomi, którzy się ucieszyli - nie ich związek, więc ową radość mogą sobie wsadzić.

[Gwiazdeczka1978]

Dziwne dla mnie jak mozna poczuc motylki do kogos z kim sie uprawiało seks tylko raz w tygodniu. Osobiscie odzuwam motylki wyłacznie jako element zaskocznia czysto seksulanego, dlatego mnie to dziwi. Taki partner jak Twoj ex, troche aseksualny sie wydaje. Oczywiscie jak dla mnie i moim zdaniem.

[olenkaa]

W tym przypadku warto zastosować się do powiedzenia "Nie wchodzi się 2x do tej samej rzeki". Nie ma sensu brnąć dalej w coś od czego uciekłaś. Być może na początku byłoby Wam ze sobą dobrze. On by się starał i byłby niemal idealny ale z czasem to może minąć i szybko powróci dawna rutyna. Staraj się omijać miejsca gdzie przebywa Twój eks i nie kuś losu bo nic dobrego z tego nie wyniknie. Pamiętaj też że spotykając się i myśląc o byłym ranisz swojego obecnego tż.

[kolezankaa]

Napisane przez Malaika85

hej...tak sobie pomyslalam ze sie podziele...
od 3ech miesiecy jestem z nowym TZ-tem, przez caly ten okres nie widzialam sie z moim eksem ani razu. nie myslalam nawet o nim specjalnie. rozstalismy sie w klotni i jakos tak mi gladko poszlo rozstanie (po 6 miesiacach zwiazku, mieszkania razem).

ale wczoraj spotkalam w klubie eksa, zreszta spodziewalam sie tego bo jest tam dj em.

i juz nie mam do niego zalu, nawet troche mi motylki pofrunely w brzusiu.
wszyscy znajomi sie ucieszyli ze znow ze soba rozmawiamy, itp.

dowiedzialam sie od niego, ze on nadal mnie kocha, ze bedzie kochal, ze przeprasza.
ze chce zebym wrocila.

ale to niemozliwe. jestem szczesliwa z moim TZetem teraz, to zupelnie inny zwiazek niz tamten, inspirujacy, powazny, cieply, bez klotni, nawet seks jest idealny.
z eksem bylo inaczej. nawet mieszkajac z nim, tak jakby sie dusilam. bylam smutna, klocilismy sie co najmniej raz - dwa razy w tygodniu. raz sie nawet wyprowadzilam, ale pozniej sie pogodzilismy. nigdzie nie wychodzilismy,
bo on nie mial ochoty, nawet o tym nie pomyslal.
nasze zycie polegalo schemacie praca - dom -praca - imprezy (jako ze eks jest popularnym dj w duzym miescie za granica, imprezy byly codziennie, a ja na nie chodzilam powiedzmy 2 razy w tygodniu). no i seksik...on chcial tylko raz tygodniu max...i to 10 minut i koniec...myslalam ze zwariuje...

w koncu odeszlam-

ale teraz czuje ze tesknie, po tym jak go zobaczylam.
mysle o nim a nie powinnam.

co robic? jakies rady?

jasne, jakby kochał to by dbał, nie dopuściłby do rozstania, nie wierz w takie brednie prosze

to normalne że serce mocniej zabiło jak go zobaczyłaś, w końcu to była kiedyś dla Ciebie jedna z najbliższych osób

jesteś teraz szczęśliwa? to nie zmieniaj tego, bardzo dobrze że przeanalizowałaś sobie te dwa związki, ten 2 to to

i ani się waż wracać do byłego

[martynixa]

nie wracaj do byłego, popełnisz straszny błąd!

[magdaaa12]

To normalne, ze jak widzimy bylych partnerow (przede wszystkim takich z ktorymi duzo przezylysmy) to nasze zachowanie sie zmienia- motylki w brzuchu, zaczynamy sie denerwowac. Ja ze swoim bylym juz nie jestem niecale 2 lata, ale nadal jak go widze to denerwuje sie. Rowniez jestem w nowym zwiazku i za nic nie powrocilabym do starego (mimo ze z bylym bylam 4 lata a w tym jestem dopiero 6 miesiecy). Mysle, ze nie masz nad czym sie zastanawiac, a Twoja tesknota wynika moze z jakis wspomnien i z ciekawosci jakby to teraz bylo. Wydaje mi sie, ze gdybys wrocila do bylego to szybko bys pozalowala. Zreszta nad czym sie zastanawiasz jak jestes szczesliwa w tym zwiazku?

[karo69]

Ludzie od siebie odchodzą z jakich powodów. Jestem zdania że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Ja zrobiłam taki błąd i było fajnie jakieś2 miesiące a potem kolejny rok zbierałam się do tego żeby zerwać. Wiadomo ze żal i smutek, no i jakaś ekscytacja, ale pomyśl, dusiłaś się, nie odpowiadało Ci to co było. Serce Ci bije mocniej bo łączyło was uczucie, nie da się tego tak łatwo opanować. Daj sobie czas, żadnych pochopnych decyzji i rozważ jeszcze raz to - nie rozeszliście się bez powodu.

[Hija]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Dziwne dla mnie jak mozna poczuc motylki do kogos z kim sie uprawiało seks tylko raz w tygodniu. Osobiscie odzuwam motylki wyłacznie jako element zaskocznia czysto seksulanego, dlatego mnie to dziwi.

A mnie dziwi, że nie odczuwasz motylków normalnie. Ja odczuwam bez seksu bez problemu :P Ale każdy ma inaczej.

A do autorki: ja bym została z tym chłopakiem z którym jestem, nie rozstałaś się z byłym bez powodu. A teraz jesteś szczęśliwa, więc po co to marnować?

[tyska85]

zawsze będziemy odczuwały sentyment do byłych partnerów.oczywiście nie mam na myśli damskich bokserów itp.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Hija

A mnie dziwi, że nie odczuwasz motylków normalnie. Ja odczuwam bez seksu bez problemu :P Ale każdy ma inaczej.

A do autorki: ja bym została z tym chłopakiem z którym jestem, nie rozstałaś się z byłym bez powodu. A teraz jesteś szczęśliwa, więc po co to marnować?

Normalnie odczuwam, wiec nie masz sie co dziwic. Według mnie za normalne to nie jest, kiedy cos odczuwa motylki do byłego faceta( i to bez polotów w seksie)
Przeciez nie napisałam,ze przy seksie odczuwam (element zaskoczenia czysto seksualnego nie = seks jak dla mnie,ale zaskoczenie z mysla o nim zwiazane, nieoczekiwane, no nie umiem dokładniej wyjasnic)

---------- Dopisano o 07:41 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Napisane przez tyska85

zawsze będziemy odczuwały sentyment do byłych partnerów.oczywiście nie mam na myśli damskich bokserów itp.

To zalezy od osoby, ja np nie mam zadnych sentymentów na szczescie do byłych.

[studi]

Podpisze się pod tym co dziewczyny napisaały wyżej-nie wracaj do bylego-omijaj go szerokim łukiem.Jesli było Ci z nim zle to i teraz niewiele sie zmieni-masz kochającego TŻ to powinas przy nim trwać

[SickAtHeart]

ja też popieram dziewczyny - nie wracaj do byłego - 2 razy do tej samej rzeki się nie wchodzi
zawsze jest moment, że czuje się taką chwile słabości przy byłych, ale właśnie trzeba sobie zadać pytanie wtedy, czy chcę sobie komplikować życie, skoro jest mi tak idealnie z obecnym TŻ?

[maja79]

Malaiko, przeczytaj to co sama napisałaś w 1 poście - i teraz sama powiedz. Warto do tego wracać?

(Niestety feromony działają nawet po rozstaniach . Ale to tylko feromony!)

[izaroksan]

ja tez się wtrace nie wracalabym na Twoim miejscu do bylego zwlaszcza że jestes szczęsliwa w nowym zwiąku ja też niedawno odeszlam od chlopaka i mam nowego i mi jest o wiele lepiej też były pisał ze mnie kocha itd ale ja wylasowałam nk i już mam spokój.Mysłam jakis czas czy nie wrócic itd ale nie bo tak jak dziewczyny piszą na początku by było milo fajnie a pozniej to samo więc życze Ci powodzenia i szczęscia w nowym związku.Pozdrawiam

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Ja jestem w ponad 2 miesięcznym związku. Rozpoczął się on w krótkim czasie od rozstania z exem, z którym byłam ponad 3 lata. Z byłym mieszkałam przez 1,5 roku studiów, również po zakończeniu związku (przez miesiąc). Myślisz, że nie czułam wtedy nic? Serce waliło mi jak oszalałe. Nie mogłam spać z nim w jednym pokoju, bo dręczyły mnie koszmary. Pewnie miałabym "pikawkę" nawet teraz, gdyby pojawił się gdzieś w pobliżu. Ale cóż z tego? To tylko reakcja orgaznimu. On był dla mnie kiedyś bliski, ale teraz już nie jest. Wiadomo, że wszystkie uczucia nie wyparują od razu. Niestety te negatywne ulatniają się wcześniej, dlatego często idealizuje się swoich byłych. Ja na szczęście, mimo tego, że byłabym skłonna mu przebaczyć, nigdy nie zapomniałabym tych złych chwil, które między nami były. I przenigdy bym do niego nie wróciła. Oprócz serca mamy także rozum. Czasem warto pomyśleć trzeźwo - w końcu jeśli związek się skończył, to musiał być ku temu jakiś powód.

[TeQuiero]

Te motyli ludzka rzecz i zdarza się to chyba w 100 % w takich sytuacjach.
Podjełaś już dycyzje jest Ci dobrze więc?
Po co wchodzić do tej samej wody po raz drugi ?

[martullka1989]

Jesli wrocisz do poprzedniego bedziesz tego bardzo zalowala. Moze na poczatku bedzie fajnie, ale po czasie nowu bedzie tak jak kiedys (czyli nie za ciekawie), wiec nie warto poswiecac nowego zwiazku <tak>

[Malaika85]

No wiem wiem dziewczyny, zgadzam sie z wami, to brzmi tak bardzo logicznie.
Ale nie wiem czy to normalne ze mam motylki przy bylym, a prz obecnym nie tak bardzo...
Moze to kwestia tego ze obecny zwiazek nie jest jakis super emocjonalny, nie ma klotni, rozstan, pogodzen, jest po prostu dobrze i staly constans....

Eks nie jest zlym czlowiekiem, dbal o mnie, kochal mnie i widze ze nadal kocha. Nie nalezy do facetow ktorzy uzewnetrzniaja swoje emocje i nawet na pogrzebie rodzicow nie plakal. A teraz, jak sie przypadkiem spotkalismy, i porozmawialismy, a ja jednak odchodzilam, to widzialam ze ma lzy w oczach. Wiem ze zrobilby dla mnie prawie wszystko i ze mu na mnie zalezy, ale my po prostu do siebie nie pasujemy, inne zycie, inne priorytety, inne zainteresowania, inne libido, wszsystko inne.
Prawie wszytsko.

Chcialabym zebysmy zostali przyjaciolmi, takimi typu stare dobre eksmalzenstwo, ktore ma dziec, ale nie jest razem ale sie wspiera w trudnych chwilach, rozmawia. ALe on na to raczej nie pojdzie, bedzie sie staral mnie do siebie przekonac.

Musze cos zrobic, zeby bardziej pokochac TZ ta, albo sprawic ze motylki zaczna mi fruwac przy nim a nie eksie... jak to zrobic?

[maja79]

Napisane przez Malaika85

Moze to kwestia tego ze obecny zwiazek nie jest jakis super emocjonalny, nie ma klotni, rozstan, pogodzen, jest po prostu dobrze i staly constans....

Może Ty po prostu lubisz huśtawki emocjonalne?
Związek może być super emocjonalny bez tych rzeczy, które wymieniłaś - emocjonalny w sensie: uczuciowy.
Ale Tobie chyba potrzeba jakiegoś "bad boya", bo jak spokojny, kocha i szanuje, to nuuuda...

Napisane przez Malaika85

Chcialabym zebysmy zostali przyjaciolmi, takimi typu stare dobre eksmalzenstwo, ktore ma dziec, ale nie jest razem ale sie wspiera w trudnych chwilach, rozmawia. ALe on na to raczej nie pojdzie, bedzie sie staral mnie do siebie przekonac.

tak mi się przypomniało:

"Mężczyznę można wykastrować jednym zdaniem: Wolę, abyś był moim przyjacielem niż kochankiem." - Woody Allen.

Swoją drogą mówiąc opisowo chciałabyś jednocześnie zjeść cukierka i mieć cukierka.Rozstałaś się, a chciałabyś nadal utrzymywać bliskie kontakty. To co ON czuje też jest ważne - nie można tak się kimś bawić.

Napisane przez Malaika85

Musze cos zrobic, zeby bardziej pokochac TZ ta, albo sprawic ze motylki zaczna mi fruwac przy nim a nie eksie... jak to zrobic?

Feromony są albo ich nie ma. Na to nic nie poradzisz . Ale jeśli są, a to tylko stagnacja w związku, to po prostu zróbcie razem coś szalonego, niekonwencjonalnego

[Malaika85]

Nie bawie sie nim, nie chce tego, gdyby tak bylo, spotykalabym sie z nim i dazyla do tego zby nadal mnie kochal. A ja chce zeby przestal kochac. Zeby traktowal mnie jak przyjaciolke, ktora jest, bedzie, zawsze doradzi itp.

Chyba masz racje. Lubie bad boysow. Zawsze lubilam. Teraz moj TZ nie jest bb. Jest cholernie dobrym boyem
Jak sie wyleczyc z pociagu do hustawki emocjonalnej??

[xxxSweetPoisonxxx]

szanuj co masz dziewczyno. wiem co mowie mialam podobnie jak ty.. moj jest takim dobrym boyem i poczatkowo myslalam ze bedzie nudno i mi sie znudzi. ale wiesz co.. teraz wiem ze mam w nim oparcie, zawsze bedzie przy mnie, doradzi i zaopiekuje. nie zamienilabym go na zadnego innego bo ta jego dobroc sprawia ze chche sie przy nim budzic i klasc sie spac!!! ja tez lubie bb ale to jest na chwile dobre. zaczniesz cenic to ze sie nie kloci, szanuje i traktuje powaznie. sama piszesz : jestem szczesliwa z moim TZetem teraz, to zupelnie inny zwiazek niz tamten, inspirujacy, powazny, cieply, bez klotni, nawet seks jest idealny. zastanow sie czy chcesz znow tamto co było i przechodzic przez to jeszcze raz. podpisuje sie pod slowami ktorejs kolezanki : " nie wchodzi sie 2 razy do tej samej rzeki " raz zranil.. zrani znow. życie....

Pozdr cieplutko Sweeeeet