opony letnie pomocy

[mniam09]

Witam jak w temacie jestem w trakcie szukania opon do mojego Renault MEGANE I. Znalazłam w internecie komplet opon za niecałe 700zł Kormoran Gamma B2 185/55R15 82V. Nadadzą się te opony do tego samochodu? proszę o pomoc.

[n_bb]

Zapytałam mojego faceta i zrobić trochę kwaśną minę gdy usłyszał kormorany. Mówi, że dla kogoś kto preferuje statyczną jazdę w przysłowiową niedzielę do kościoła - takie opony dadzą radę. Do codziennego użytkowania poleca trochę droższe Dunlop SP Sport BluResponse - podobno na XXX mają je obecnie w dobrej cenie.

[Ennyo]

Mniam za 7 stówek nie dostaniesz dobrych opon, musisz się liczyć z wydatkiem minimum 1000 zł. Na forach samochodowych ludzie polecają ze średniej półki opony Nokian, bądź Uniroyal.

[AsicaLDZ]

Nokiany są słabej jakości z tego co się orientuję. Kormorany i Dębice są głośne. Albo nowe jakieś w rozsądnej cenie i marce (Dunlop, Bridgestone, Michelin itp), albo używane - też tych firm. Ja na Bridgestonach używanych będę jeździła teraz 4 sezon, robię w sezonie ok 5k km i jest ok. A kupiłam je za 600 zł

[Aimee_J]

Polecam Uniroyale RainExpert. Sprawdzone na kilku autach przeze mnie [Citroen C2, Peugoty 206 i 207, Seicento] oraz kolegów, zarówno letnie jak i zimowe. Aktualnie jestem na kupnie kolejnych, ale tym razem RainSportów.

Odradzam natomiast Dębice. Teoretycznie, w trakcie pierwszego sezonu wydają się ok, ale bardzo szybko tracą swoje właściwości. Odradzam także bieżnikowane. Miałam, oszczędność jedynie pozorna, bo bardzo szybko trzeba myśleć o kolejnych.

I potwierdzam. Za 7 stówek nie licz na dobre opony. Po 150zł za oponę kupowałam do Seicento, gdzie opony są dużo mniejsze.

Zastanów się też jak jeździsz samochodem, co dla Ciebie jest ważne i jakie indeksy prędkości i nośności Cię interesują.

[lza_slonca]

ja to się zastanawiam czy choć część osób orientuje się kto konkretne opony robi

nokiany i kormorana jak i dębice mam w 3 samochodzie i są ok.

[AsicaLDZ]

No ja Nokiany miałam i nie byłam z nich zadowolona Zużyły się dramatycznie szybko! Dębica i Kormoran jest znośne, ale naprawdę meeega głośne. I naprawdę, pod żadnym pozorem nie bierz się za opony regenerowane - miałam kiedyś, nagle zaczęło mi coś buczeć w aucie. Pojechałam do mechanika, popatrzył - wszystko ok. A buczy nadal. Pojechałam do innego i ten spojrzał na koło. A tam opona zniekształcona.... I jak kupiłam używki po tym tak jeżdżę na nich (uprzedzam, wysokość bieżnika nadal sporo ponad minimum ^^)

[lza_slonca]

ja mam zasadę: wolę gorszej jakości nówki na 2 sezony niż używkę za pół ceny lepszej na 1 sezon.

[Aimee_J]

Napisane przez AsicaLDZ

No ja Nokiany miałam i nie byłam z nich zadowolona Zużyły się dramatycznie szybko! Dębica i Kormoran jest znośne, ale naprawdę meeega głośne. I naprawdę, pod żadnym pozorem nie bierz się za opony regenerowane - miałam kiedyś, nagle zaczęło mi coś buczeć w aucie. Pojechałam do mechanika, popatrzył - wszystko ok. A buczy nadal. Pojechałam do innego i ten spojrzał na koło. A tam opona zniekształcona.... I jak kupiłam używki po tym tak jeżdżę na nich (uprzedzam, wysokość bieżnika nadal sporo ponad minimum ^^)

Z używkami to tak trochę na dwoje babka wrożyła. Można trafić na fajne, roczne opony, nie wytyrane, a można trafić na coś, co strach montować. Osobiście preferuję nowki, ale wyznaję też zasadę 'co tanie to drogie', co odzwierciedla się nie tylko w kwesti tego jak często się kupuje opony, ale też w przy sytuacjach niebezpiecznych na drodze, gdy trzeba gwałtownie zahamować. Opony i hamulce, to często jedne z pierwszych rzeczy, które ratują tyłek. Wolę kupować opony na raty [dwie w tym miesiącu, dwie w następnym, tak aby sezon rozpocząć z wszystkimi czterema], staram się na bieżąco obserować ich stan, właściwości i nie kupować ich na szybko, gdy już teraz, natychmiast, trzeba wymienić [więc np w połowie zimowego sezonu kupuję opony na sezon letni], nie czekam aż będą całkowicie do wymiany więc i łatwiej mi się spiąć finansowo, aby odłozyć potrzebną kwotę.

Dębicę moja Mama po jednym sezonie musiała wymieniać, bo przestały się trzymać na mokrej nawierzchni, co zimą jest dość problematyczne. Niejeden kolega również narzekał, na opony Dębicy, na różne ich modele, więc sama nie mam jakoś specjalnie złudzeń do jakości tych opon, szczególnie jeśli danym autem robi się sporo kilometrów w ciągu roku, w różnych warunkach.
Bieżnikowane miałam z kolei ja, były to pierwsze opony jakie kupiłam w życiu. W trakcie drugiego sezonu też już myślalam o wymienie, bo chociaż bieżnik, stan opon wizualnie były w porządku, to mimo dobrej jakości i świetnie zrobionych hamulców, dosłownie na nich płynęłam podczas hamowania. Wjechanie w najmniejszą kałużę powodowało, że traciłam przyczepność.

Wydaje mi się, że Dębice i Kormorany będą w porządku dla osób, które jeżdżą mało i powoli. Osoby, które robią rocznie dużo kilometrów, w różnych warunkach i lubią czasem sobie 'depnąć' na pedał gazu będą na nie narzekały.

[lza_slonca]

Napisane przez Aimee_J

(...)

Wydaje mi się, że Dębice i Kormorany będą w porządku dla osób, które jeżdżą mało i powoli. Osoby, które robią rocznie dużo kilometrów, w różnych warunkach i lubią czasem sobie 'depnąć' na pedał gazu będą na nie narzekały.

miesięcznie ok 1,5-2 tyś km i średnia prędkość w "mieście" to ok 60km/h w trasie 100km/h

[NoemiSui]

Ja na allegro jak czegoś nie wiem to wpisuje parametry i kupuje to co inni. Najprostsza metoda.

[Uranos1989]

Powiem tylko tyle że opony letnie to jest chwyt marketingowy aby zarobić na nas, tak naprawdę to one wszystkie są takie sam tylko troszeczkę się różnią. A ponadto u nas największe deszcze są w lecie więc opony powinny być do tego przystosowane te co sprzedają to są z Włoch a jakie tam u nich deszcze latem?
Mówię wam to jest pic na wode z tymi oponami

[Aimee_J]

Skąd informacje, że to co sprzedają u nas pochodzi z Włoch?

Opona zimowa jest zrobiona z innej mieszanki niż opona letnia wobec czego inaczej zachowuje się wyższych temperaturach - staje sie zbyt miękka, wydłuża sie droga hamowania, zachowuje się mniej stabilnie w zakrętach, zużywa się znacznie szybciej, rośnie również zużycie paliwa, a systemy typu ABS i ESP zaczynają wariować. W wyższych temperaturach opony zimowe wcale nie zachowują swoich wlaściwości.

Kwestię deszczu w ogóle uważam za bzdurę, bo opona zimowa wcale nie musi lepiej zachowywac się na drodze - tu ważniejszy jest rodzaj bieżnika i to jak odprowadza wodę. Wcale nie jest trudno znaleźć letnie opony z bieżnikiem przeznaczonym na deszcz i moim zdaniem takich w naszym klimacie powinno się szukać. Bieżnik w zimowych oponach, ze względu na miękkość gumy w wysokich temperaturach się odkształca, więc nawet jeśli jest zaprojektowany z myślą o deszczu niekoniecznie się sprawdzi.

[lza_slonca]

Napisane przez Uranos1989

Powiem tylko tyle że opony letnie to jest chwyt marketingowy aby zarobić na nas, tak naprawdę to one wszystkie są takie sam tylko troszeczkę się różnią. A ponadto u nas największe deszcze są w lecie więc opony powinny być do tego przystosowane te co sprzedają to są z Włoch a jakie tam u nich deszcze latem?
Mówię wam to jest pic na wode z tymi oponami

dlatego wolę tańsze bo wjeżdżając w kałuże nie odbija mi kierownica

[JulaBura]

można kupić <reklama> ale trzeba się chyba trochę naszukać, mi polecono ten sklep, jest tam duzy wybór różnych opon

[o_Khaleesi_o]

Od lat używam opon Barum i uważam ze to jedne z lepszych.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Izma56O]

A nam dobrze służą opony marki Conti. W Olsztynie duży wybór opon m.in. Conti, Fuldy czy matadora XXXX

[201703131045]

Napisane przez AsicaLDZ

Nokiany są słabej jakości z tego co się orientuję. Kormorany i Dębice są głośne. Albo nowe jakieś w rozsądnej cenie i marce (Dunlop, Bridgestone, Michelin itp), albo używane - też tych firm. Ja na Bridgestonach używanych będę jeździła teraz 4 sezon, robię w sezonie ok 5k km i jest ok. A kupiłam je za 600 zł

Drogie panie... litości. Nokiany są tak słabe, że wielu użytkowników mających 300 konne auta je kupuje na zimę Poza tym KAŻDA firma ma w ofercie opony słabe, większość też mają opony dobre

Używane opony to nie jest najlepszy pomysł. O oponach narosło dużo mitów, niektóre są naprawdę głupie, niektóre powtarzane przez sprzedawców.

Po pierwsze po co są opony? Aby auto się trzymało drogi, to są 4 małe kreski (popatrzcie na powierzchnię tego co się styka z drogą), które decydują czy samochód wyleci z drogi, czy nie. Opona to życie, a ludzie traktują to jak coś na czym można przyoszczędzić. Nawet najlepszy samochód na świecie, na gównianych oponach daleko nie zajedzie, natomiast najgorszy na dobrych oponach w czasie deszczu czy śniegu będzie się prowadził lepiej niż większość pojazdów na naszych drogach. Czy na twarz nałożyłybyście jakiś nieznany, nieprzetestowany preparat?

Guma ma taką dziwną tendencję, że się starzeje, a jak się starzeje to się nie lepi do drogi, może nawet przypominać plastik! Tak! Opona też może się przeterminować jak kosmetyk! To czy auto trzyma się drogi zależy od gumy jak i bieżnika (w zimie to nawet guma jest ważniejsza) - o tym się nie mówi! Już 5 letnia opona mimo małego zużycia może nie spełniać swoich właściwości (no, ale przecież opony wymienia się tylko kiedy są łyse...).

Odnośnie bieżnika - opony mają różne szerokości, ten bieżnik, który się sprawdza przy jednej nie musi przy drugiej. To tak jak jeden krój i wzorek sukienki w rozmiarze 40 może być świetny, a w 50 może straszyć.

Odnośnie zużycia, guma, która dobrze trzyma się drogi szybko się ściera. Opona, która jest stara, prawie plastikowa jak wspomniałem, będzie się ślizgać, ale będzie "nie do zdarcia". Niestety są opony, które są świetne tylko jak są zużyte w nie więcej niż 1/3, a są takie które dobrze się zachowują do końca.

Jeśli jeździcie wolno, nie lubicie tego robić to kupcie na lato takie opony, które będą dobre na deszczu, a na zimę takie które będą dobre na śliskim, bo na suchym i tak sobie poradzicie. Nie trzeba kupować opon z najwyższej półki, ale ze średniej tak, zwłaszcza na zimę.

No i sprawdzajcie ciśnienie w kołach! Od tego może zależeć wasze zdrowie/życie - a wielu zakładach wulkanizacyjnych wszystkim pompują tak samo "jak lecie" a to w przypadku niektórych aut jest już niebezpieczne i nie ważne czy za dużo, czy za mało, oba te stany są niebezpieczne z różnych względów.

I jeszcze jedno.!

Napisane przez Uranos1989

Powiem tylko tyle że opony letnie to jest chwyt marketingowy aby zarobić na nas, tak naprawdę to one wszystkie są takie sam tylko troszeczkę się różnią.

Pomijając metaforyczność tej wypowiedzi (są takie same, ale się różnią ), takie zdania mówią osoby, które nigdy nie jechały szybko dobrym samochodem. To taka popularna (zwłaszcza u facetów) negacja, ja mam tani samochód, więc ci wszyscy w drogich to frajerzy, którzy przepłacają itp. Taka chęć poprawienia sobie nastroju. Dla zwykłej osoby różnica na zakręcie między dobrym autem, na dobrych oponach, a zwykłym autem na zwykłych oponach jest "to jest fizycznie niemożliwe", ale mało kto tego doświadczył, a narzekać na tych, którzy mają lepiej, to takie polskie.

[_Bumblebee_]

Napisane przez Taki_to_on

I jeszcze jedno.!


Pomijając metaforyczność tej wypowiedzi (są takie same, ale się różnią ), takie zdania mówią osoby, które nigdy nie jechały szybko dobrym samochodem. To taka popularna (zwłaszcza u facetów) negacja, ja mam tani samochód, więc ci wszyscy w drogich to frajerzy, którzy przepłacają itp. Taka chęć poprawienia sobie nastroju. Dla zwykłej osoby różnica na zakręcie między dobrym autem, na dobrych oponach, a zwykłym autem na zwykłych oponach jest "to jest fizycznie niemożliwe", ale mało kto tego doświadczył, a narzekać na tych, którzy mają lepiej, to takie polskie.

To jest raz, a dwa to "polecam" pojeździć na letnich oponach w mocno ujemnych temperaturach typu - (minus) 10-15°C i np. sprawdzić ostre hamowanie albo nagłe manewry. I nie chodzi tu o śnieg! Może być piękny czarny asfalt, a i tak można wywinąć pirueta, bo letnia opona w takich warunkach zachowuje się jak plastik albo drewno.

[dariusia15471]

dokładnie, nie wyobrażam sobie żeby jeździć przy minus 15 na letnich oponach... ale jak kto woli. Ja w zeszłym roku kupiłam dwa koplety letnie w xxx bo nie mam zamairu się zabić