|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2016-09-06, 12:36 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3
|
Zazdrość, czy ja przesadzam?
Hej Dziewczyny i Chłopcy (jeśli Panowie również tu zaglądają),
Potrzebuję obiektywnej oceny sytuacji. Sprowadzenia na ziemię, rózgi lub wsparcia, jeśli moje przemyślenia wydadzą Wam się słuszne. Postaram się napisać w miarę przejrzyście i na temat, żeby Was nie zanudzić. Nasza sytuacja. Mam 26 lat, TŻ 33. Mieszkamy razem od roku, jesteśmy razem od 2 lat. Poznaliśmy się za granicą, tu też mieszkamy. Jest obcokrajowcem. To ja przeprowadziłam się, by zamieszkać z nim. Nie mam tu zbyt wielu znajomych. Ludzie, z którymi się widujemy to głównie jego znajomi. W czym tkwi problem? Otóż, dochodzi między nami do spięć z powodu zazdrości. On zarzuca mi, że jestem zazdrosna. Sytuacja 1. Na samym początku naszej znajomości był pewnego razu u mnie. Zadzwonił telefon, jakaś koleżanka, odebrał. Gadali trochę. Jak skończył, rzuciłam jakiś tekst (szczerze nie pamiętam dokładnie, co wtedy powiedziałam. Wkurzyłam się, że gada przy mnie przez telefon z koleżanką, jakby nie mógł później oddzwonić). Skutek był taki, że wyszedł. Przez 3 dni nie rozmawialiśmy, po czym się odezwał. Porozmawialiśmy, nie było problemu. Sytuacja 2. Urodziny jego koleżanki. Było już późno, zbieraliśmy się do wyjścia. Chciał jej powiedzieć, że już idziemy i się pożegnać. Złapał ją za rękę i powiedział, że wychodzimy. Niby nic, ale po wyjściu powiedziałam mu, że poczułam się głupio, kiedy to zrobił. Przeprosił i powiedział, że nie miał pojęcia, że odruchowo to zrobił, żeby usłyszała. Ok. Dodam tylko, że to dziewczyna, z którą kiedyś kręcił, ale nie wyszło. Podczas jednej z kłótni powiedział mi, że praktycznie wszystkie jego koleżanki to osoby, z którymi "coś" tam było, ale nie wyszło, dlatego teraz mogą się przyjaźnić. Sytuacja 3. Piknik w parku. My, para moich znajomych, inna jego koleżanka (ma faceta, dziecko). Spóźniła się nieco, więc TŻ poszedł jej szukać przy wejściu do parku (obiektywnie sama by nie trafiła). Nie przepadam za nią, ale chciałam być miła. Kiedy tylko przyszła poczęstowałam ją ciastkami, które sama zrobiłam. Wzięła, zapytała co to, po czym rzuciła, że jak z cukrem to ona nie chce, odłożyła. TŻ zapytał, czy zagra w badmintona. Wzięła paletkę, grali w czwórkę z moimi znajomymi. Ja ich dopingowałam. Po czym zaczęły się teksty mojego TŻ w kierunku jego znajomej: "ooo, miss siły i formy" itp. Ona nie miała nic przeciwko. Przez cały piknik nie zamieniła ze mną ani słowa. Moi znajomi musieli uciekać, więc my też zdecydowaliśmy się już pójść. Koleżanka TŻ wstąpiła do nas jeszcze na szklaneczkę i poopowiadała o swoich planach zawodowych. Kiedy wyszła zapytałam TŻ, co to miały być za teksty w parku. Powiedział, że chyba żartuję, że to było, żeby pośmiać się z jej mięśni itp. Dla mnie wręcz przeciwnie, powiedziałam mu, że dla mnie to było mega seksualne. Jej zachowanie i jego. Pokłóciliśmy się. Zarzucił mi, że przez moją zazdrość chcę zniszczyć jego przyjaźnie i skoro tak to możemy mieć od tej pory każdy swoich znajomych. Sytuacja 4. Ostatni weekend. Wieczór kanapowo-filmowy z butelką wina. Dzwoni telefon, jeszcze inna koleżanka. Rozmawiają chwilę, co tam słychać, co w pracy itp., po czym mój TŻ mówi, że kończy bo trochę wypił i jest lekko wstawiony. Ona jak się domyślam pyta z kim. On odpowiada, że sam nie pije i że ma bardzo dobre towarzystwo. Pożegnał się, a ja się wkurzyłam. Zapytałam kto to był. Na co on, zamiast odpowiedzieć, od razu zapytał o co mi chodzi. Zapytałam go, dlaczego nie mógł powiedzieć, że jest ze mną, no i kłótnia jak zwykle. Sytuacja 5. Wiem, że nie powinnam i nic mnie nie usprawiedliwia, ale wczoraj po prostu zajrzałam do jego wiadomości w telefonie. Zobaczyłam, że ostatnio pisał z koleżanką z parku. Nie było tam nic okropnego,ale 2 rzeczy mnie uderzyły. Pierwsza, jakiś czas temu ona chwaliła mu się, że jedzie gdzieś ze swoim teatrem, na co on odpowiedział,że tak daleko to nie był, ale weekend spędził w pewnym mieście i było super,na pewno tam wróci. (Nie byliśmy tam. Chcieliśmy tam pojechać, to miał być mój prezent urodzinowy,ale posprzeczaliśmy się dzień wcześniej i on wszystko odwołał. Skłamał w tej wiadomości). Druga rzecz to ostatnia wiadomość. Zapytał co u niej, jak powrót po urlopie. Okazało się, że ona wciąż jest na wakacjach, więc napisał jej, że jest ciekawy jej opalenizny po powrocie. Powiedzcie mi, czy ja przesadzam? Ja rozumiem, że każdy ma prawo do swojego świata, znajomych i kredek. Nie chcę nikogo zamykać w klatce, ale te sytuacje mnie przerastają. Nie czuję się komfortowo, nie wiem co myśleć. Z góry dziękuję za Wasze przemyślenia i opinie. |
2016-09-06, 12:50 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Opisane wyżej sytuacje nie budziłyby moich zastrzeżeń. Ale tak naprawdę to ciężko ocenić, my nie znamy tego faceta, nie wiemy jaki jest i jak się zachowuje. Skoro mu nie ufasz to może podświadomie wyczuwasz, ze jest nie w porządku? Albo masz niską samoocenę?
|
2016-09-06, 12:54 | #3 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Myślę, że przesadzasz, ale może to ma źródło w tym, że sama nie masz za wielu znajomych w tym miejscu? Ja też mam czasem problemy z zazdrością, ale zauważam, że dzieje się to bardziej wtedy, gdy sama nie mam za bardzo z kim pogadać - każdy ma chyba takie okresy w życiu, gdy wszyscy znajomi są zajęci.
Nie podobałoby mi się, gdyby mój facet chwalił mi się z kim kręcił, kto mu się podobał i tego typu sprawy, no i gdyby nie chciał komuś powiedzieć, że właśnie spędza ze mną czas, ale nie są to też "zbrodnie", za które bym się fochała nie wiadomo jak długo. W reszcie sytuacji nie widzę nic złego, dlatego zastanów się, czy po prostu nie ma to źródła w tym, że on ma tylu znajomych, a ty nie? No i właśnie - ja kiedyś też miałam problem z rozgraniczaniem - moi znajomi kontra jego znajomi. Terapeutka zapytała się mnie dlaczego? Czy jego znajomi nie mogą też zostać moimi znajomymi? Może sama podświadomie to rozgraniczasz, a oni mogą być fajnymi ludźmi i też mogłabyś złapać z niektórymi lepszy kontakt. Oczywiście nie z każdym się da, ale zastanów się, czy nie mogłabyś się z niektórymi trochę zbliżyć? Aha, no i jak teraz sobie myślę, to nieładnie, że jego koleżanka w ogóle się do ciebie nie odzywa. Tylko że to nie jest wina twojego faceta. Oczywiście możesz, a nawet powinnaś go poprosić o wyjaśnienie tej sytuacji, że nie czujesz się komfortowo, jak jesteś zupełnie przez kogoś ignorowana i czujesz od niej niechęć wobec ciebie. On też powinien się postarać, żebyś poczuła się mniej odtrącona przez jego znajomych. Edytowane przez kalor Czas edycji: 2016-09-06 o 12:59 |
2016-09-06, 12:57 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Trudno powiedzieć, szczerze mówiąc. Te wszystkie sytuacje mogą równie dobrze nic nie znaczyć, a mogą mieć podtekst. W każdym razie ja na pewno nie czułabym się komfortowo w towarzystwie 'koleżanek', z którą każdą coś było, albo mogło być. Byłoby to dla mnie zbyt dziwne.
__________________
Wymienię https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=835239 Proszę, odpisuj u mnie |
2016-09-06, 13:01 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Moim zdaniem przesadzasz. Czepiasz sie kompletnych głupot.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach Mała Mi "Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania." |
2016-09-06, 13:06 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Dziękuję za odpowiedź. Mam niską samoocenę, ale nie chciałam zwalać na to wszystkiego. Dlatego zapytałam, jak ta sytuacja wygląda z boku.
Nie mam tu zbyt wielu znajomych, ale to jakoś specjalnie mi nie przeszkadza. Jestem raczej typem samotnika. Nie przeszkadza mi samotny wypad do muzeum, kina, czy na zakupy. Rozumiem też to, że on nie jest taki jak ja i ma sporo znajomych. Dlatego staram się też, kiedy wspólnie wychodzimy, coś organizujemy itp. Co do tego chwalenia się, to niezupełnie tak. Nie chwalił się. Po prostu wyrzucił to z siebie podczas jednej kłótni i tak się dowiedziałam, że prawie z wszystkimi koleżankami coś tam kiedyś było, jakieś flirty, ale stare czasy i teraz są znajomymi. Eh, ciężko być zazdrosnym Edytowane przez nika8555 Czas edycji: 2016-09-06 o 13:07 |
2016-09-06, 13:38 | #7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Cytat:
W Twoim związku jest nierównowaga, mianowicie Twój chłopak ma swoje życie towarzyskie, swoje znajomości a Ty takich nie masz. Nie jesteś zgrana ze "swoimi". Tu upatruję problem. |
|
2016-09-06, 14:05 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Wow? Serio? Moim zdaniem MOCNO przesadzasz...
Sytuacja 1 Początek znajomości, napisałaś. Facet był u Ciebie, odebrał telefon i rozmawiał przy Tobie (zakładam, ze jakąś chwilę) z koleżanką. Rozumiem, że można to odebrać jako nietakt z jego strony, ale żeby być o takie cos zazdrosna i rozpamiętywać to do dzisiaj ? Nie wiem czy wtedy byliście już razem, ale ja tam na przykład lubie jak mój facet rozmawia przy mnie bez spiny z koleżankami, bo to znaczy że nie ma nic do ukrycia, prędzej zaniepokoiłabym się jakby musial wychodzić na balkon czy tez rzucałby hasłami : oddzwonię, nie mogę teraz rozmawiać sytuacja 2 Obłęd. Chwycił za rękę i powiedział że my już wychodzimy... Straszne, do prawdy, ja też tak robię, nie wiedziałam że ktoś to może odebrać jako podtekst seksualny sytuacja 3 Zwykła zabawa, badminton z koleżanką na twoich oczach, gdyby jakikolwiek mój kolega w trakcie gry zaczął do mnie rzucać tekstami ''ooo miss siły i formy'' stwierdziłabym że się ze mnie nabija (a forme mam , a jakże ) sytuacja 4 Tutaj jeszcze mogę zrozumieć. Niefajnie, ze nie powiedział , ze jest ze swoją dziewczyną. Ale to tyle. sytuacja 5 Poniżej jakiejkolwiek krytyki. Zaglądasz mu w wiadomości, nic tam wlasciwie nie ma, a i tak szukasz czegokolwiek żeby się przyczepic. Skłamał, ze tam był, a nie był - nic to nie wnosi zbytnio do sytuacji. 'Ciekawy jestem Twojej opalenizny' - zwykły tekst do dobrej koleżanki z którą się długo znają Tak, jesteś mega zazdrosna, nie wiem, możliwe że Twój facet ma w tym jakiś swój udział, ale na prawde te sytuacje co opisałaś są śmieszne |
2016-09-06, 14:32 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 2 976
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Twój facet naprawdę musi mieć anielską cierpliwość, a Ty powoli zamieniasz się w bluszcz.
Ok. Sytuacja nr 4 mogła być wkurzająca, ale reszta to wg mnie przesada. Piszesz, że on jest obcokrajowcem, więc może nie do końca oswoiłaś się z różnicami kulturowymi? |
2016-09-06, 14:45 | #10 |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Myślę, że przesadzasz choć zaniepokoiłyby mnie dwie sytuacje pierwsza to ta, że nie powiedział iż jest z dziewczyną a druga z tymi smsami o opaleniznie. Niby nic, ale jednak może zakłuć. Nie robiłabym scen zazdrości, obserwowałabym.
Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś ma zdradzić to to zrobi bez względu na to jak bardzo bedzie kontrolowany. Więc nie rób mu scen, nie bądz bluszczem a z czasem przekonasz sie czy byl/jest wart Ciebie.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. Edytowane przez dorris23 Czas edycji: 2016-09-06 o 14:47 |
2016-09-06, 15:50 | #11 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Moim zdaniem czujesz się niepewnie w tym związku i odbierasz wszystko, jako zagrożenie.
|
2016-09-06, 16:03 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Dla mnie to normalne sytuacje, może poza tym, że nie powiedział, że akurat siedzi i pije z tobą, ale tak to uważam, że przesadzasz. Twój facet ma znajomych, w tym koleżanki, znają się pewnie długo albo dobrze, nic dziwnego że lubią czasem pogadać, pożartować itp. Jak dla mnie powinnaś sama zaopatrzyć się w jakiś znajomych i trochę wyluzować, bo raczej niepotrzebnie wprowadzasz ciężką atmosferę między wami.
Sama mam faceta, ale nikt mi nie robi scen zazdrości, jak przy wszystkich powiem do kumpla, że niezłe z niego ciasteczko, bo np. chodzi regularnie na siłownię - i to w formie żartu. Bo podejrzewam, że teksty o miss formy i siły to raczej dogryzanie aniżeli szczery podziw. Wyluzuj, bo mogłoby być zupełnie inaczej: facet mógłby nie gadać przy tobie przez tel., wychodzić gdzieś, nie zabierać cię do swoich znajomych, nie poznawać cię z nimi. Zapanuj nad zazdrością, bo jeszcze dojdzie do tego, że zamęczysz faceta.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2016-09-07, 06:43 | #13 |
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 300
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Zdecydowanie przesadzasz.
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
2016-09-07, 07:00 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Cytat:
|
|
2016-09-07, 15:52 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Moim zdaniem wszystkie Twoje fochy są bezpodstawne. Czepiasz się głupot (i na dodatek przeczesujesz mu telefon!!), więc nie dziwi mnie, że koleś zaczyna mieć już tego powoli dosyć...
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
2016-09-07, 16:50 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 313
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Lepiej zmień nastawienie, bo na miejscu twojego faceta poszukałabym innej partnerki, która nie będzie robić dram o głupoty
|
2016-09-07, 18:05 | #17 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
tak, przesadzasz. i nie dziwię się facetowi, że ma dość czegoś takiego.
__________________
-27,9 kg |
2016-09-07, 19:54 | #18 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 20
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Cytat:
Niepokojące było by tez dla mnie jeśli facet nie powiedziałby, ze siedzi ze mną i ta wiadomość z opalenizna, ale poza tym sytuacje które opisujesz nie powinny wywoływać w Tobie zazdrości. Moze częściej spędzajcie czas razem niż ze znajomymi, z którymi czujesz się niekomfortowo? |
|
2016-09-08, 09:41 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Dzięki Dziewczyny. Postaram się zmienić nastawienie i nie szukać dziury w całym. Poprawiłyście mi humor
|
2016-09-09, 14:09 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 46
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Cytat:
Gdyby moj tz powiedzial ze jest ciekawy opalenizny kolezanki z ktora "cos kiedys" bylo to bym tez sie zdenerwowala Co do tego ze nie chcial sie przynac ze pije z tobą tylko z "fajnym towazystwem" tez mi troche smierdzi... Ciezko cokolwiek okreslic na podstawie tego co napisalas. Ale ja bym miala oczy i uszy otwarte |
|
2016-09-10, 18:19 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 203
|
Dot.: Zazdrość, czy ja przesadzam?
Hm, ja z kolei trochę Cię rozumiem. Sama jestem zazdrośnicą i upatruję wszędzie podtekstu, ale często po upływie czasu od kłótni zdaję sobie sprawę, że przesadzam. I ja jestem tym zmęczona i on.
Zadaj sobie pytanie czy on kiedyś rzeczywiście dał Ci powód żebyś mu nie ufała. Jeśli nie, staraj się pracować nad sobą. Ja się staram, choć różnie to wychodzi..
__________________
Krew leci mi z nosa, na mój nienaganny makijaż. Na mojej pięknie wytapetowanej, delikatnej twarzy krew, która nie miesza się z winem, jak to zapowiedział Jezus Chrystus. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:45.