Dlaczego była partnerka nie usunęła wspólnych zdjęć ze swojego instagrama?

[333Anonim333]

Hej dziewczyny, witajcie!
Wiem że to forum dla dziewczyn ale targaja mną różne uczucia i stwierdziłem że poprostu napiszę i spytam. W skrócie; niecały tydzień temu rozstalem się z moją kobieta. Mamy po 24 lata, byliśmy razem ponad 3 lata, pożegnanie niestety odbyło się przez telefon bo nie mieliśmy w danym dniu możliwości się spotkać. Przebiegło spokojnie bez agresji i wyzwisk, bardziej z łamiący się i przeplatajacym płaczem.
Ja wyszedłem z inicjatywą zerwania ponieważ już dłużej tak nie mogłem.. Od roku tylko ja się angażowałem, starałem się o wszystkim rozmawiać no biegałem za kroliczkiem, aż powiedziałem sobie dość bo tak związku nie da się prowadzić. Złamalem równowagę w tym związku.
A teraz do sedna. Pożegnaliśmy się powiedziałem jej przez telefon że muszę zniknąć, całkowicie się odciąć. Usunąłem konto na snapie, numer telefonu i wszytskie nasze zdjęcia przeniosłem na pendrive i schowałem do pudełka.
Mija kilka dni i dowiaduje się od siostry że moja była ma cały czas nasze zdjęcia na głównym, gdzie się przytulam jesteśmy razem nawet jest cały czas rolka w której już wgl jesteśmy my i nasze wszytskie najlepsze chwilę, nawet jest moje artystyczne zdjęcie z podpisem ,, my boy ' , jestem w szoku bo ja nie mam instagrama, nie byłem tego w stanie sprawdzić , staram jej się nigdzie nie szukać bo wiem że to ona musi zrobić teraz krok jeśli na prawdę mnie kocha. Widzę tylko jej kropkę na fb gdy jest aktywna.

Dziewczyny powiedzcie o co tu chodzi? Ja rozumiem w pierwszy dzień się takich rzeczy nie robi ale mijają kolejne A nasze zdjęcia cały czas są na jej głównym profilu. Dodam że codziennie jest na insta, no można powiedzieć ze była trochę uzależniona od tej aplikacji..
Od kiedy się tego dowiedziałem nie daje mi to spokoju.. pomóżcie jakoś nakreślić jakaś perspektywę..

[road_rage]

To ją musisz zapytać, a nie na jakimś forum. Skąd obcy ludzie mają to wiedzieć?

[333Anonim333]

Bo może ktoś był w podobnej sytuacji do mojej, dlatego pytam. Nie mogę teraz napisać do niej , kolejny raz ja i wiecznie ja, teraz nie mogę się złamać. Chce pokazać że o mnie też się walczy.

Ale wracając do tematu, naszła mnie myśl że może to jest jakaś prowokacja z jej strony żebym to ja się odezwał?

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez 333Anonim333

Hej dziewczyny, witajcie!
Wiem że to forum dla dziewczyn ale targaja mną różne uczucia i stwierdziłem że poprostu napiszę i spytam. W skrócie; niecały tydzień temu rozstalem się z moją kobieta. Mamy po 24 lata, byliśmy razem ponad 3 lata, pożegnanie niestety odbyło się przez telefon bo nie mieliśmy w danym dniu możliwości się spotkać. Przebiegło spokojnie bez agresji i wyzwisk, bardziej z łamiący się i przeplatajacym płaczem.
Ja wyszedłem z inicjatywą zerwania ponieważ już dłużej tak nie mogłem.. Od roku tylko ja się angażowałem, starałem się o wszystkim rozmawiać no biegałem za kroliczkiem, aż powiedziałem sobie dość bo tak związku nie da się prowadzić. Złamalem równowagę w tym związku.
A teraz do sedna. Pożegnaliśmy się powiedziałem jej przez telefon że muszę zniknąć, całkowicie się odciąć. Usunąłem konto na snapie, numer telefonu i wszytskie nasze zdjęcia przeniosłem na pendrive i schowałem do pudełka.
Mija kilka dni i dowiaduje się od siostry że moja była ma cały czas nasze zdjęcia na głównym, gdzie się przytulam jesteśmy razem nawet jest cały czas rolka w której już wgl jesteśmy my i nasze wszytskie najlepsze chwilę, nawet jest moje artystyczne zdjęcie z podpisem ,, my boy ' , jestem w szoku bo ja nie mam instagrama, nie byłem tego w stanie sprawdzić , staram jej się nigdzie nie szukać bo wiem że to ona musi zrobić teraz krok jeśli na prawdę mnie kocha. Widzę tylko jej kropkę na fb gdy jest aktywna.

Dziewczyny powiedzcie o co tu chodzi? Ja rozumiem w pierwszy dzień się takich rzeczy nie robi ale mijają kolejne A nasze zdjęcia cały czas są na jej głównym profilu. Dodam że codziennie jest na insta, no można powiedzieć ze była trochę uzależniona od tej aplikacji..
Od kiedy się tego dowiedziałem nie daje mi to spokoju.. pomóżcie jakoś nakreślić jakaś perspektywę..

Po pierwsze to po co siostra ci o tym powiedziała? Pytałeś ją o to? Po co się wtrąca?

Poza tym możliwe, że twoja była na coś jeszcze liczy, a możliwe, że nie. Usuwanie zdjęć z byłymi nie jest obowiązkowe. Mogła nie pomyśleć o tym, żeby pousuwać ślady waszej relacji albo traktuje to jak przeszłość i tyle. Skoro zerwałeś to bez sensu sobie zaprzątasz tym głowę. Chyba że to ty w głębi serca chciałeś być teraz gonionym króliczkiem

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

Napisane przez 333Anonim333

Bo może ktoś był w podobnej sytuacji do mojej, dlatego pytam. Nie mogę teraz napisać do niej , kolejny raz ja i wiecznie ja, teraz nie mogę się złamać. Chce pokazać że o mnie też się walczy.

Bingo! Ale jesteś niedojrzały.

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Zrób przysługę sobie i dziewczynie i faktycznie daj jej spokój. Dobrej relacji z takim podejściem i tak nie stworzycie.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

To zerwales bo chciałeś zerwać czy żeby się o Ciebie postarała?

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[road_rage]

Napisane przez 333Anonim333

Bo może ktoś był w podobnej sytuacji do mojej, dlatego pytam. Nie mogę teraz napisać do niej , kolejny raz ja i wiecznie ja, teraz nie mogę się złamać. Chce pokazać że o mnie też się walczy.

Ale wracając do tematu, naszła mnie myśl że może to jest jakaś prowokacja z jej strony żebym to ja się odezwał?

Ale jaką podobną sytuację? Związek z twoją dziewczyną to związek z twoją dziewczyną, a nie jakąś inną typiarą, która nie usuwała zdjęć z insta. Ona może mieć dosłownie dowolną motywację. Może chce coś na tym ugrać, a może ma to centralnie gdzieś i nawet jej nie przyszło do głowy przeglądanie zdjęć tylko dlatego, że zerwał z nią chłopak, którym przez 1/3 związku i tak się niezbyt interesowała.

[333Anonim333]

Poprostu ten jej profil wygląda jakbyśmy nadal razem byli. To zaprzeczenie rzeczywistości. Myślę że jestem dojrzały. Bo decyzja o zakończeniu była wspólna, też powiedziała że coś nie działa i że wie że mnie unieszczesliwia.

Kocham ją i ona o tym wie

[road_rage]

Zaprzeczanie rzeczywistości to by było gdyby wstawiała co rusz nowe zdjęcia z wami razem. Zdjęcia sprzed np. miesiąca wskazują na to, że byliście razem miesiąc temu, a nie że nadal jesteście. Poza tym kto powiedział, że na social mediach ma być rzeczywistość? Każdy sobie może tam wstawiać co chce w granicach regulaminu platformy.
Jak masz jakiś problem z tymi zdjęciami, to napisz do niej że nie życzysz sobie udostępniania twojego wizerunku.

[_Bumblebee_]

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;89369462]To zerwales bo chciałeś zerwać czy żeby się o Ciebie postarała?

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk[/QUOTE]Przecież tu bije na kilometr desperacją. Koleś wymyślił plan, że jak zerwie to panna oprzytomnieje i wtedy zacznie się sielanka. Teraz szuka znaków świadczących, że nie wszystko stracone i znalazł taki w postaci nieusuniętych przez nią zdjęć na Instagramie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez road_rage

Zaprzeczanie rzeczywistości to by było gdyby wstawiała co rusz nowe zdjęcia z wami razem. Zdjęcia sprzed np. miesiąca wskazują na to, że byliście razem miesiąc temu, a nie że nadal jesteście. Poza tym kto powiedział, że na social mediach ma być rzeczywistość? Każdy sobie może tam wstawiać co chce w granicach regulaminu platformy.
Jak masz jakiś problem z tymi zdjęciami, to napisz do niej że nie życzysz sobie udostępniania twojego wizerunku.

a potem ją zablokuj.

Napisane przez 333Anonim333

Poprostu ten jej profil wygląda jakbyśmy nadal razem byli. To zaprzeczenie rzeczywistości. Myślę że jestem dojrzały. Bo decyzja o zakończeniu była wspólna, też powiedziała że coś nie działa i że wie że mnie unieszczesliwia.

Kocham ją i ona o tym wie

Jakaś słaba ta decyzja o rozstaniu skoro dalej zaprzątasz sobie nią głowę i liczysz, że o ciebie zawalczy. Raczej to nie dziewczyna, a ty masz problem z zaakceptowaniem, że to definitywnie koniec.

[Basia303030]

Wszystko fajnie dziewczyny.

Z tym że umieszczanie na swoim profilu społecznościowym zdjęć z wizerunkiem drugiego człowieka bez jego wyraźnej zgody podchodzi pod paragraf.

Po prostu na miejscu Autora odezwałabym się do dziewczyny i powiedziała jej wprost że ma usunąć nasze wspólne zdjęcia. Również dziwnie bym się czuła gdyby eks trzymał na swoim profilu nasze fotografię , jeszcze ktoś dzięki temu pomyślałabym że wciąż coś nas łączy.

[road_rage]

Napisane przez Basia303030

Wszystko fajnie dziewczyny.

Z tym że umieszczanie na swoim profilu społecznościowym zdjęć z wizerunkiem drugiego człowieka bez jego wyraźnej zgody podchodzi pod paragraf.

Po prostu na miejscu Autora odezwałabym się do dziewczyny i powiedziała jej wprost że ma usunąć nasze wspólne zdjęcia. Również dziwnie bym się czuła gdyby eks trzymał na swoim profilu nasze fotografię , jeszcze ktoś dzięki temu pomyślałabym że wciąż coś nas łączy.

No fajnie i co z tego? Autor nie ma problemu z paragrafem, tylko z tym że laska się za nim nie ugania.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Basia303030

Również dziwnie bym się czuła gdyby eks trzymał na swoim profilu nasze fotografię , jeszcze ktoś dzięki temu pomyślałabym że wciąż coś nas łączy.

A mnie tam wsio. Dziwne by było jakby dodawał nowe, a że stare sobie tam wiszą to w sumie wszystko jedno. Nie mam potrzeby wymazywać przeszłości przy rozstaniu.

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Napisane przez road_rage

No fajnie i co z tego? Autor nie ma problemu z paragrafem, tylko z tym że laska się za nim nie ugania.

[Lumimi]

Rozstales się z dziewczyną tydz temu. Pewnie dziewczyna jest "w szoku" i serio nie zwraca uwagi co ma na insta. Za chwilę się zczai i usunie spokojnie

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Napisane przez 333Anonim333

Poprostu ten jej profil wygląda jakbyśmy nadal razem byli. To zaprzeczenie rzeczywistości. Myślę że jestem dojrzały. Bo decyzja o zakończeniu była wspólna, też powiedziała że coś nie działa i że wie że mnie unieszczesliwia.

Kocham ją i ona o tym wie

Myślę że jestem dojrzały kontra rozmowa odbyła się przez telefon

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[333Anonim333]

Dziewczyny nie jestem desperatem.. Nie szło już tak żyć w takiej karuzeli raz się stara raz dużo mniej.. zapytałem was tylko czy te zdjęcia coś znaczą, że one nadal są.. Nie prosiłem o ocenę mnie, naszego związku sytuacji przy rozstaniu i wgl. Nakreslilem tylko mniej więcej jak to wyglądało żeby móc połączyć fakt z tymi zdjęciami teraz.

Ale może macie rację, to może nic nie znaczyć i tyle i należy się pogodzić z definitywnym końcem relacji. Cieszę się że nie przebiegło to w burzliwy sposób..

[kici88]

Chłopie, ty naprawdę masz 24 lata? Bo sądząc po twoim zachowaniu, to raczej 14...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[333Anonim333]

Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

[Hermiona83]

O LOL. Byliście w związku trzy lata, dziewczyna ma to wymazać?

Mój mąż ma gdzieś w czeluściach fb zdjęcia ze swoimi byłymi. No ma. Bo kiedyś to była dla niego teraźniejszość. Problem? Zerowy.

A co do paragrafów - no to gościu chyba nie miał nic przeciwko publikacji zdjęć? Nic nam nie wiadomo, by było inaczej.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez 333Anonim333

Nie szło już tak żyć w takiej karuzeli raz się stara raz dużo mniej.. zapytałem was tylko czy te zdjęcia coś znaczą, że one nadal są..

No to lepiej by dla ciebie było, żeby nic nie znaczyły i żeby to był definitywny koniec relacji, a dziewczynie nie przyszły do głowy dalsze gierki i 'walczenie o ciebie'.

Jak się kogoś źle traktuje, to sam fakt, że te ktoś chce odejść, nie sprawi, że zachowanie i podejście drugiej osoby całkowicie się odmienią. Takie rzeczy to tylko w bajkach.

[Natalie_Alex]

Napisane przez 333Anonim333

Hej dziewczyny, witajcie!
Wiem że to forum dla dziewczyn ale targaja mną różne uczucia i stwierdziłem że poprostu napiszę i spytam. W skrócie; niecały tydzień temu rozstalem się z moją kobieta. Mamy po 24 lata, byliśmy razem ponad 3 lata, pożegnanie niestety odbyło się przez telefon bo nie mieliśmy w danym dniu możliwości się spotkać. Przebiegło spokojnie bez agresji i wyzwisk, bardziej z łamiący się i przeplatajacym płaczem.
Ja wyszedłem z inicjatywą zerwania ponieważ już dłużej tak nie mogłem.. Od roku tylko ja się angażowałem, starałem się o wszystkim rozmawiać no biegałem za kroliczkiem, aż powiedziałem sobie dość bo tak związku nie da się prowadzić. Złamalem równowagę w tym związku.
A teraz do sedna. Pożegnaliśmy się powiedziałem jej przez telefon że muszę zniknąć, całkowicie się odciąć. Usunąłem konto na snapie, numer telefonu i wszytskie nasze zdjęcia przeniosłem na pendrive i schowałem do pudełka.
Mija kilka dni i dowiaduje się od siostry że moja była ma cały czas nasze zdjęcia na głównym, gdzie się przytulam jesteśmy razem nawet jest cały czas rolka w której już wgl jesteśmy my i nasze wszytskie najlepsze chwilę, nawet jest moje artystyczne zdjęcie z podpisem ,, my boy ' , jestem w szoku bo ja nie mam instagrama, nie byłem tego w stanie sprawdzić , staram jej się nigdzie nie szukać bo wiem że to ona musi zrobić teraz krok jeśli na prawdę mnie kocha. Widzę tylko jej kropkę na fb gdy jest aktywna.

Dziewczyny powiedzcie o co tu chodzi? Ja rozumiem w pierwszy dzień się takich rzeczy nie robi ale mijają kolejne A nasze zdjęcia cały czas są na jej głównym profilu. Dodam że codziennie jest na insta, no można powiedzieć ze była trochę uzależniona od tej aplikacji..
Od kiedy się tego dowiedziałem nie daje mi to spokoju.. pomóżcie jakoś nakreślić jakaś perspektywę..

Ja NIGDY nie usuwam żadnych zdjęć. Traktuję media społecznościowe trochę jak pamiętnik i nie czuję takiej potrzeby. Poza tym, usuwanie zdjęć wydaje mi się dziecinne. To i tak przeszłość, zakopana gdzieś na moim profilu. Nawet gdyby ktoś chciał, żebym usunęła jakieś zdjęcie, to chyba bym tego nie zrobiła, bo nie uznaję usuwania zdjęć, na których wstawienie ktoś już raz się zgodził.

[road_rage]

Jeden mój znajomy ma na FB zdjęcia z ex-ex-ex-ex sprzed 12 lat. Jak myślicie, o co tu chodzi?

[tinpanalley]

Też uważam za niestosowne upublicznianie nieprawdy. Nie są już razem a wg internetu są. Gdyby teraz Autor wszedł w nowy związek, to miałby się tłumaczyć, że to na pewno przeszłość?

Decyzja o rozstaniu była właśnie dowodem dojrzałości. Skoro Autor uważał, że coś jest nie tak. Ma nadzieję może gdzieś w głębi, że to otworzy oczy drugiej stronie. Każdy ma prawo mieć nadzieję, że coś zmieni się. |Lepiej podejmować takie decyzje i mieć nadzieję, niż szarpać się i udawać, że wszystko gra.
Forma, co prawda, niewłaściwa. Piszesz, że nie mogliście się spotkać. Na życiowe rozmowy zawsze trzeba znaleźć czas.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez tinpanalley

Też uważam za niestosowne upublicznianie nieprawdy.

Skoro zdjęcia zostały dodane za czasu ich związku to jakie to upublicznianie nieprawdy? Przecież przy zdjęciach jest data publikacji.

Nie są już razem a wg internetu są.

Zdjęcie z kimś w Internecie to nie jest akt małżeństwa.

Gdyby teraz Autor wszedł w nowy związek, to miałby się tłumaczyć, że to na pewno przeszłość?

Gdyby mój nowy partner kazał mi się tłumaczyć z tego co wisi w moich mediach społecznościowych albo ze zdjęć na profilach innych osób, gdzie się pojawiłam, to szybko by przestał być moim partnerem. Co to za przesłuchania i kontrola?

Decyzja o rozstaniu była właśnie dowodem dojrzałości. Skoro Autor uważał, że coś jest nie tak.

Z postów autora wynika, że przede wszystkim rozstał się, bo liczył, że do dziewczyny coś dotrze i to ona zacznie o niego zabiegać. To nie jest dowód dojrzałość, wręcz przeciwnie.

Forma, co prawda, niewłaściwa. Piszesz, że nie mogliście się spotkać. Na życiowe rozmowy zawsze trzeba znaleźć czas.

Trzeba albo i nie trzeba. Nie histeryzowałabym już tak na tym rozstawaniem się przez telefon. Ważne, że komunikat dotarł, a nie ktoś został porzucony w niewiedzy na temat dalszych losów drugiej osoby.

[tinpanalley]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89369645]Skoro zdjęcia zostały dodane za czasu ich związku to jakie to upublicznianie nieprawdy? Przecież przy zdjęciach jest data publikacji.



Zdjęcie z kimś w Internecie to nie jest akt małżeństwa.



Gdyby mój nowy partner kazał mi się tłumaczyć z tego co wisi w moich mediach społecznościowych albo ze zdjęć na profilach innych osób, gdzie się pojawiłam, to szybko by przestał być moim partnerem. Co to za przesłuchania i kontrola?



Z postów autora wynika, że przede wszystkim rozstał się, bo liczył, że do dziewczyny coś dotrze i to ona zacznie o niego zabiegać. To nie jest dowód dojrzałość, wręcz przeciwnie.



Trzeba albo i nie trzeba. Nie histeryzowałabym już tak na tym rozstawaniem się przez telefon. Ważne, że komunikat dotarł, a nie ktoś został porzucony w niewiedzy na temat dalszych losów drugiej osoby.[/QUOTE]
co innego zdjęcia gdzieś tam w ogóle, a co innego główne. Przecież to jest jasny przekaz, że coś jest aktualne. Ja doczytałam że chodzi mu o to główne zdjęcie.

Autor pisze wyraźnie, że rozstał się, bo miał dość tego, że , wg niego, to on zabiega i stara się. A że ktoś ma nadzieję, to chyba ludzkie. Ja uważam, że to właśnie dojrzałe, kiedy wiemy, że coś nie jest dla nas dobre, chcemy tego, ale potrafimy wybrać patrząc w przyszłość.

[333Anonim333]

Tinapanelly, dziękuję że chociaż Ty widzisz moja perspektywę. Naprawdę ja tylko zapytałem o te zdjęcia.. mam głęboki żal do siebie i do niej wina jest po obu stronach zawsze. Tak miałem nadzieję i nadzieję mam ale to już tylko czas pokaże.

Myślę że dam jeszcze tydzień albo 2 i grzecznie poproszę o usunięcie tych zdjęć bo poprostu źle będę się z tym czuł, strasznie dziwnie, a co dopiero jeśli spotkałbym nowa osobę A był u eks na zdjęciach i to jeszcze taki ZWIĄZKOWYCH ZDJECIACH

[road_rage]

Napisane przez tinpanalley

co innego zdjęcia gdzieś tam w ogóle, a co innego główne. Przecież to jest jasny przekaz, że coś jest aktualne. Ja doczytałam że chodzi mu o to główne zdjęcie.

Jakie główne zdjęcie skoro autor pisał o zdjęciach (w liczbie mnogiej) na insta, do którego nawiasem mówiąc nawet nie ma wjazdu?

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

moj eks ma nasze zdjecia nadal na fb mimo ze rozstalismy sie 8 lat temu, ciekawe czy chce w ten sposob rozbic moje malzenstwo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinpanalley]

Napisane przez 333Anonim333

Tinapanelly, dziękuję że chociaż Ty widzisz moja perspektywę. Naprawdę ja tylko zapytałem o te zdjęcia.. mam głęboki żal do siebie i do niej wina jest po obu stronach zawsze. Tak miałem nadzieję i nadzieję mam ale to już tylko czas pokaże.

Myślę że dam jeszcze tydzień albo 2 i grzecznie poproszę o usunięcie tych zdjęć bo poprostu źle będę się z tym czuł, strasznie dziwnie, a co dopiero jeśli spotkałbym nowa osobę A był u eks na zdjęciach i to jeszcze taki ZWIĄZKOWYCH ZDJECIACH

Myślę, że ona potrzebuje czasu. Póki co, daj spokój. Nie kontaktuj się, niech czas robi swoje. Potem możesz poprosić o usunięcie Twojego wizerunku z jej mediów społ.

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89369661]moj eks ma nasze zdjecia nadal na fb mimo ze rozstalismy sie 8 lat temu, ciekawe czy chce w ten sposob rozbic moje malzenstwo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Ale gdyby Ci to przeszkadzało, to pewnie usunąłby, czy nie miałabyś nic do gadania?

[CostaDeLaLuz]

Jest jakiś odgórny termin kiedy trzeba usunąć zdjęcia z byłymi? Znam ludzi, którzy natychmiast po zerwaniu usuwali zdjecia, znam takich co jeszcze mnóstwo czasu zdjęcia wisiały i nic to nie znaczyło. A mąż mojej koleżanki na fb dalej ma zdjęcia z dziewczynami ze swojej młodości, gdzieś 7lat wstecz XD po prostu ich kiedyś nie usunął i każdy zdążył zapomnieć, że w ogóle coś takiego jest u niego na profilu

[magdalenaCat]

Może myśli ze będzie jak zwykle i ze jeszcze przyjdziesz do niej na kolanach? Poza tym niektórzy ludzie (w tym ja) maja takie podejście ze nie usuwają zdjęć z byłymi. To jest przeszłość która i tak się wydarzyła wiec co zmieni usuwanie zdjęć i udawanie ze was wcale nie było?