Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki

[voice_of_silence]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87148249]Hej dołączę, poczytam moze mnie to zainspiruje aby zminimalizować moj zakupoholizm

A do tego chciałabym większych zmian u mnie w domu.

Tylko jak przekonać do tego najbliższych? Bo wiecie ja mogę zmiany wprowadzić ale co z tego jak maz poleci na zakupy i kupi np. Głupia siatkę... (chociaż tego nie robi, siatka jest jako przykład) [/QUOTE]
Wiesz, ja nie odpowiadam za innych. Mężowi po prostu tłumaczę dlaczego bez sensu pakować jednego pomidora w siatkę (choć właściwie mamy podobne podejście i on się w wielu kwestiach ze mną zgadza), ale nie ruszam z krucjatą. Próbowałam go przekonać do używania mydła zamiast żelu i spoko, póki jest mydło to używa mydła, a jak się skończy to leci po swój żel w plastikowej butelce. Nie będę mu z tego powodu robić wyrzutów. Najlepiej działać przykładem.

[lightangel]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87148249]Hej dołączę, poczytam moze mnie to zainspiruje aby zminimalizować moj zakupoholizm

A do tego chciałabym większych zmian u mnie w domu.

Tylko jak przekonać do tego najbliższych? Bo wiecie ja mogę zmiany wprowadzić ale co z tego jak maz poleci na zakupy i kupi np. Głupia siatkę... (chociaż tego nie robi, siatka jest jako przykład) [/QUOTE]Przyzwyczajaj na wspólnych zakupach, np. powiedz że bierzecie produkt B zamiast A bo jest bardziej eko. Powoli przywykną, wiadomo że trochę to potrwa ale to długi proces.
Co do mycia włosów to dla mnie taka pozycja jak w filmiku też była super wygodna - jak mieszkałam z rodzicami, bo oni mają wannę. Od kiedy mieszkam u siebie i mam prysznic to nie da rady, chlapię na całą łazienkę i strasznie mnie bolą plecy bo dziwnie się kurczę żeby nie chlapać. A co do odżywek, to ja przy takim myciu nakladałam np. maskę, zawijałam ręcznikiem i szłam usiąść na 15 minut na kanapie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[voice_of_silence]

Przepiękne włosy ma ta dziewczyna. Marzę o takiej grzywce, ale tak mi się czoło przetłuszcza że nie ma mowy. Włosy, jeśli tradycyjnym szamponem, myję tak samo jak ona, zamiast miski używam buteleczki podróżnej 100 ml i potrząsając rozrabiam szampon z wodą. Tylko nie mam cierpliwości do odżywek, jak nałożę raz w tygodniu to jest święto.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez voice_of_silence

Wiesz, ja nie odpowiadam za innych. Mężowi po prostu tłumaczę dlaczego bez sensu pakować jednego pomidora w siatkę (choć właściwie mamy podobne podejście i on się w wielu kwestiach ze mną zgadza), ale nie ruszam z krucjatą. Próbowałam go przekonać do używania mydła zamiast żelu i spoko, póki jest mydło to używa mydła, a jak się skończy to leci po swój żel w plastikowej butelce. Nie będę mu z tego powodu robić wyrzutów. Najlepiej działać przykładem.

U mnie podobnie wlasnie jest. Jak ja kupie to uzywa a jak braknie to zamawia to co lubi.

I tak juz wiele zamienników sam od siebie kupuje np. drewniana szczotka do rąk. Jak widzi zuzycie to wrzuca do koszyka nową.

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

Napisane przez lightangel

Przyzwyczajaj na wspólnych zakupach, np. powiedz że bierzecie produkt B zamiast A bo jest bardziej eko. Powoli przywykną, wiadomo że trochę to potrwa ale to długi proces.
Co do mycia włosów to dla mnie taka pozycja jak w filmiku też była super wygodna - jak mieszkałam z rodzicami, bo oni mają wannę. Od kiedy mieszkam u siebie i mam prysznic to nie da rady, chlapię na całą łazienkę i strasznie mnie bolą plecy bo dziwnie się kurczę żeby nie chlapać. A co do odżywek, to ja przy takim myciu nakladałam np. maskę, zawijałam ręcznikiem i szłam usiąść na 15 minut na kanapie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Problem jest taki, ze my robimy zakupy online.
Wiesz on dodaje do koszyka a ja wymieniam co warto wymienić.

Mam już swoje taki małe przyzwyczajenia.

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Napisane przez lovebird

Dziewczyny, czego używacie do golenia? Ja kończyłam jakąś starą odżywkę albo brałam cokolwiek, co się pieniło. Ostatnio na szybko sięgnęłam po żel do golenia TŻ-a no i niebo a ziemia. Zastanawiam się, czy w przypadku golenia po prostu nie zrezygnować z maszynek plastikowych (co już zrobiłam), a mydełka jednak zostawić do mycia i używać do golenia jakiejś pianki/żelu. Chyba że macie inne pomysły?

Ja używam mydel w kostce. Przy okazji mycia ciała golę nogi.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja się zdziwiłam, że mąż nie skomentował nijak mojego przejścia na pieluszki wielorazowe, myślałam, że też będzie gadka, że wydziwiam. Co prawda jakoś jego udział przy przewijaniu dziecka spadł do minimum, ale to jeszcze przed zmianą, więc nie miałam obaw o opory na tym tle. Już go widzę jak mota tę tetrę

Dziecku też kupiłam mydło do kąpieli zamiast płynu, ale mąż póki co się nie chce dać namówić. Chociaż już mojego szamponu w kostce używał też może kupię mu drugie, tylko dla niego. Ale już teraz na umywalce leżą dwie kostki, jedno mydło zwykłe do rąk, drugie galasowe do odplamiania, to musiałabym dołożyć trzecie, bo on głowę myje przy umywalce najczęściej

[lightangel]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87148382]Problem jest taki, ze my robimy zakupy online.
Wiesz on dodaje do koszyka a ja wymieniam co warto wymienić. [/QUOTE]

To akurat fajnie, bo masz kontrolę. Tłumacz co i jak, to z czasem cała rodzina zacznie wybierać lepsze produkty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[voice_of_silence]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;87148808]Ja się zdziwiłam, że mąż nie skomentował nijak mojego przejścia na pieluszki wielorazowe, myślałam, że też będzie gadka, że wydziwiam. Co prawda jakoś jego udział przy przewijaniu dziecka spadł do minimum, ale to jeszcze przed zmianą, więc nie miałam obaw o opory na tym tle. Już go widzę jak mota tę tetrę

Dziecku też kupiłam mydło do kąpieli zamiast płynu, ale mąż póki co się nie chce dać namówić. Chociaż już mojego szamponu w kostce używał też może kupię mu drugie, tylko dla niego. Ale już teraz na umywalce leżą dwie kostki, jedno mydło zwykłe do rąk, drugie galasowe do odplamiania, to musiałabym dołożyć trzecie, bo on głowę myje przy umywalce najczęściej [/QUOTE]

Co do pieluszek wielorazowych to gdy przyszedł mi do głowy ten szatański plan, zastanawiałam się jak mam to zakomunikować mężowi żeby mnie nie wyśmiał i nie wystrzelił w kosmos. A on na mnie popatrzył i mówi że fantastyczny pomysł, a gdy tylko przychodzi moment zwątpienia że nie wiem czy damy radę i jak to wszystko ogarnąć zaraz stawia mnie do pionu i mówi, że to przecież przejściowe i że wszystkiego się można nauczyć. No tego to się nie spodziewałam.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

mój mąż używa mydła:

w ten sposób zamiast butelki z żelem ma butelkę z cifem do mycia osadu z mydła [ocet się nie sprawdzał]

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez voice_of_silence

Co do pieluszek wielorazowych to gdy przyszedł mi do głowy ten szatański plan, zastanawiałam się jak mam to zakomunikować mężowi żeby mnie nie wyśmiał i nie wystrzelił w kosmos. A on na mnie popatrzył i mówi że fantastyczny pomysł, a gdy tylko przychodzi moment zwątpienia że nie wiem czy damy radę i jak to wszystko ogarnąć zaraz stawia mnie do pionu i mówi, że to przecież przejściowe i że wszystkiego się można nauczyć. No tego to się nie spodziewałam.

W dzisiejszych czasach większość brudnej roboty odwala pralka, więc pewnie, że dacie radę! Ja żałuję, że nie zaczęłam wczesniej, bo ciężko się uczy zakładania poprawnego tetry, jak Ci 5-miesięczniak spierdziela z przewijaka xD

[voice_of_silence]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;87148895]W dzisiejszych czasach większość brudnej roboty odwala pralka, więc pewnie, że dacie radę! Ja żałuję, że nie zaczęłam wczesniej, bo ciężko się uczy zakładania poprawnego tetry, jak Ci 5-miesięczniak spierdziela z przewijaka xD[/QUOTE]

No otóż to. Tak sobie właśnie tłumaczyłam gdy rozważałam za i przeciw.

Co będzie jak zacznie chodzić

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez lightangel

To akurat fajnie, bo masz kontrolę. Tłumacz co i jak, to z czasem cała rodzina zacznie wybierać lepsze produkty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam kontrole oczywiście, co jest na plus.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Mam nadzieję, że będę wtedy miała już czarny pas w origami z tetry i dam radę

[Linka25]

Napisane przez voice_of_silence

Co do pieluszek wielorazowych to gdy przyszedł mi do głowy ten szatański plan, zastanawiałam się jak mam to zakomunikować mężowi żeby mnie nie wyśmiał i nie wystrzelił w kosmos. A on na mnie popatrzył i mówi że fantastyczny pomysł, a gdy tylko przychodzi moment zwątpienia że nie wiem czy damy radę i jak to wszystko ogarnąć zaraz stawia mnie do pionu i mówi, że to przecież przejściowe i że wszystkiego się można nauczyć. No tego to się nie spodziewałam.

Mój też jest cały za, i ma w tym wielopieluchowaniu czynny udział. Prawie 3 miesiące używamy wielo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez lovebird

Dziewczyny, czego używacie do golenia? Ja kończyłam jakąś starą odżywkę albo brałam cokolwiek, co się pieniło. Ostatnio na szybko sięgnęłam po żel do golenia TŻ-a no i niebo a ziemia. Zastanawiam się, czy w przypadku golenia po prostu nie zrezygnować z maszynek plastikowych (co już zrobiłam), a mydełka jednak zostawić do mycia i używać do golenia jakiejś pianki/żelu. Chyba że macie inne pomysły?

Ja kupiłam mydło do włosów, które mi zajechało włosy straszliwie i używam jego do golenia i pod pachy, bo drogie było cholerstwo.

Jest ok na nogi. Podrazniło mi pachy dość mocno.

A idźcie mi z tą eko-modą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

To nie moda a styl zycia
Ja szampon w kostce nie chce nawet próbować. Bo wiele naturalnych szamponów mi podraznia skóre.
Już wolę kupować w butelkach.
Np. Zatik ma w butelce biodegradowalnej.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez voice_of_silence

Wiesz, ja nie odpowiadam za innych. Mężowi po prostu tłumaczę dlaczego bez sensu pakować jednego pomidora w siatkę (choć właściwie mamy podobne podejście i on się w wielu kwestiach ze mną zgadza), ale nie ruszam z krucjatą. Próbowałam go przekonać do używania mydła zamiast żelu i spoko, póki jest mydło to używa mydła, a jak się skończy to leci po swój żel w plastikowej butelce. Nie będę mu z tego powodu robić wyrzutów. Najlepiej działać przykładem.

Dokładnie. Mój tez niby miał kiedyś wylane na wiele rzeczy teoretycznie a teraz sam używa wielorazowych ręczników zamiast papierowych w kuchni, wybiera warzywa i owoce bez plastiku gdzie się da i kupuje napoje gdzie się da w szkle bez większego myślenia.

Wiadomo ze zawsze może być lepiej ale zaczyna pomału iść za przykładem i bardzo mnie to cieszy.

[lovebird]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87148382]Ja używam mydel w kostce. Przy okazji mycia ciała golę nogi.[/QUOTE] Ale czym się golisz? Plastikową maszynką czy metalową? Bo z plastikową u mnie to świetnie działało, przy metalowej wiecznie się zacinam. Dopiero przy czymś "cięższym" na skórze jest lepiej. Chociaż jak wczoraj rano się zacięłam, tak do dzisiaj mnie pieką rany

Co do namawiania innych na zmianę podejścia na zero waste/minimalizm czy cokolwiek - zgadzam się z dziewczynami. Chyba lepiej po prostu być dobrym przykładem, wyjaśniać przy okazji dlaczego tak robisz. Powoli może to odnieść jakieś skutki. Mój TŻ jest raczej z tych, co ekologią i takimi sprawami się nie przejmuje. A tu nagle stwierdził, że faktycznie dużo tych butelek plastikowych schodzi i nie chciał już pić wody butelkowanej. Odpadów nie segregował nigdy, jedynie nakrętki, ja segregowałam. Nauczył się obserwując mnie, choć czasem coś źle włosy albo zapomni, żeby plastiku ni wrzucać do zmieszanych Ale powoli sam zaczyna to ogarniać

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;87149753]Dokładnie. Mój tez niby miał kiedyś wylane na wiele rzeczy teoretycznie a teraz sam używa wielorazowych ręczników zamiast papierowych w kuchni, wybiera warzywa i owoce bez plastiku gdzie się da i kupuje napoje gdzie się da w szkle bez większego myślenia.

Wiadomo ze zawsze może być lepiej ale zaczyna pomału iść za przykładem i bardzo mnie to cieszy.[/QUOTE] No u mnie to samo I tak się uśmiecham pod nosem po cichu czasem

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87148870]mój mąż używa mydła:

w ten sposób zamiast butelki z żelem ma butelkę z cifem do mycia osadu z mydła [ocet się nie sprawdzał][/QUOTE] No ja właśnie mam ten sam problem z osadem z mydła i miałam Was pytać, jak sobie z tym radzicie?

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Plastikowa jeszcze. Niedawno dopiero pojawiły sie u mnie w sklepie gdzie zawsze kupuje kosmetyki takie maszynki. Ale pamietam za starych czasów jeszcze u dziadka jak sie zaczęłam. One sa bardzo ostre właśnie...



Mnie trochę bawi to wszystko. Kiedyś było życie bardziej eko i ludzie powymyślali ten cały plastik itd. A teraz do łask wracaja siatki z materiału, maszynki na żyletki, butelki szklane itd.


Chciałoby sie napisac wracamy do komuny



Nawet nie myslalam o tym aby na sile męża nakłaniać. Czy zmuszać go do bycia eko.

Ja kupuje sobie i jemu tez. Ale jesli kupi cos od siebie nie eko to przecież nie bede mu mowić, ze ma nie kupować

[lightangel]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87148870]mój mąż używa mydła:

w ten sposób zamiast butelki z żelem ma butelkę z cifem do mycia osadu z mydła [ocet się nie sprawdzał][/QUOTE]

Napisane przez lovebird

No ja właśnie mam ten sam problem z osadem z mydła i miałam Was pytać, jak sobie z tym radzicie?

Frosch ma ekologiczny, winogronowy płyn do mycia kabin prysznicowych. Bardzo fajnie usuwa nawet trudne osady, z tymi z mydła też nie ma problemu - nawet jak czasem nie mam kiedy umyć kabiny i przeciągam to dwa albo trzy tygodnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ja zamówiłam taka na amazonie nie chciałam wydawać jakoś dużo bo nie wiedziałam czy mi przypadnie do gustu i czy się uda mi w ogóle nie zacinać. Póki co spoko jest i powinno mi wystarczyć wieki

Na razie całkiem spoko, trzeba się przywyczaić jednak bo goli się nią inaczej, najgorzej dla mnie goli się pachy ale jakoś przywyknę z wprawa mam nadzieje Załącznik 7690040

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;87150004]Ja zamówiłam taka na amazonie nie chciałam wydawać jakoś dużo bo nie wiedziałam czy mi przypadnie do gustu i czy się uda mi w ogóle nie zacinać. Póki co spoko jest i powinno mi wystarczyć wieki

Na razie całkiem spoko, trzeba się przywyczaić jednak bo goli się nią inaczej, najgorzej dla mnie goli się pachy ale jakoś przywyknę z wprawa mam nadzieje Załącznik 7690040[/QUOTE]



Dzieki muszę zobaczyć.

Ja gole sie raz w tygodniu tylko
I mam bardzo malutko do golenia od kiedy uzywam domowego lasera

Taka jednorazówka wystarcza mi na kilka miesięcy.

Mnie w tych maszynkach z żyletka przeraża ostrze
I tez chciałabym kupić cos taniego. U mnie widziałam 25£ kosztuje...

[Tepsa]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87148870]mój mąż używa mydła:

w ten sposób zamiast butelki z żelem ma butelkę z cifem do mycia osadu z mydła [ocet się nie sprawdzał][/QUOTE]

A u mnie ocet pieknie zmywa osad z mydła, całkiem zrezygnowałam z żelu do ciała

[kaledonia]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;87150004]Ja zamówiłam taka na amazonie nie chciałam wydawać jakoś dużo bo nie wiedziałam czy mi przypadnie do gustu i czy się uda mi w ogóle nie zacinać. Póki co spoko jest i powinno mi wystarczyć wieki

Na razie całkiem spoko, trzeba się przywyczaić jednak bo goli się nią inaczej, najgorzej dla mnie goli się pachy ale jakoś przywyknę z wprawa mam nadzieje Załącznik 7690040[/QUOTE]
Ręka w górę przed lustrem.
Derby to fajne żyletki

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez kaledonia

Ręka w górę przed lustrem.

Derby to fajne żyletki

Nie no wiem jak, tylko wydaje mi się to kwestia wprawy i przyzwyczajenia.

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87150017]Dzieki muszę zobaczyć.

Ja gole sie raz w tygodniu tylko
I mam bardzo malutko do golenia od kiedy uzywam domowego lasera

Taka jednorazówka wystarcza mi na kilka miesięcy.

Mnie w tych maszynkach z żyletka przeraża ostrze
I tez chciałabym kupić cos taniego. U mnie widziałam 25£ kosztuje...[/QUOTE]



Tez mnie przerażała ale po prostu gole się trochę wolniej i tyle. Przyzwyczaję się.

Ta kosztuje np £15 na amazonie, z zapasem żyletek na całe życie, kremem i pędzelkiem ale można kupić bez tych dodatków tez pewnie taniej.

[lovebird]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;87150004]Na razie całkiem spoko, trzeba się przywyczaić jednak bo goli się nią inaczej, najgorzej dla mnie goli się pachy ale jakoś przywyknę z wprawa mam nadzieje [/QUOTE] Ja też kiepsko sobie radzę z pachami.

Napisane przez lightangel

Frosch ma ekologiczny, winogronowy płyn do mycia kabin prysznicowych. Bardzo fajnie usuwa nawet trudne osady, z tymi z mydła też nie ma problemu - nawet jak czasem nie mam kiedy umyć kabiny i przeciągam to dwa albo trzy tygodnie.

Dzięki, rozejrzę się za nim jutro

[voice_of_silence]

Zaczęłam się zastanawiać nad osadem z mydła i przez chwilę zgłupiałam, bo nie odnotowałam żadnego problemu. Właśnie mi się przypomniało dlaczego - otóż oddelegowałam męża do mycia łazienki. Nie zgłasza żadnych problemów. A głównie używa octu. Na co dzień kiedy widzę że wanna wymaga odświeżenia szoruję balsamem Ludwik, tym samym co do naczyń. Nad zmianą płynu do naczyń jeszcze nie myślałam.

[Majka1503]

Jak maluch zaczyna chodzić to już nie ma potrzeby np rolowania brzegów tetry a i na ogół już wtedy wjeżdżają mocniej chłonne wkłady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lovebird]

Ja dziś pozbywam się moli w kuchni, więc wszystko idzie do śmieci Kupując kolejne produkty będę dużo bardziej zwracać uwagę na to, czy faktycznie ich potrzebuję i czy użyję ich w przyszłości, żeby nie mieć potem produktów otwartych przez miesiące, które były użyte raz Planuję się w przyszłym tygodniu wybrać po przyprawy na wagę

[Majka1503]

Napisane przez lovebird

Ja dziś pozbywam się moli w kuchni, więc wszystko idzie do śmieci Kupując kolejne produkty będę dużo bardziej zwracać uwagę na to, czy faktycznie ich potrzebuję i czy użyję ich w przyszłości, żeby nie mieć potem produktów otwartych przez miesiące, które były użyte raz Planuję się w przyszłym tygodniu wybrać po przyprawy na wagę

Rano pisałam w innym wątku, że wczoraj walczyłam z molami. Bolało serce ile poszło do kosza. Ale większość się ostala, bo kupuje ostatnio takie sypkie rzeczy z formy Targroch i oni mają opakowania z podwójnym suwakiem. Niestety słoiki i przesypywanie wszystkiego nie zdały egzaminu - w słoikach też się zalegly...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lovebird]

Napisane przez Majka1503

Rano pisałam w innym wątku, że wczoraj walczyłam z molami. Bolało serce ile poszło do kosza. Ale większość się ostala, bo kupuje ostatnio takie sypkie rzeczy z formy Targroch i oni mają opakowania z podwójnym suwakiem. Niestety słoiki i przesypywanie wszystkiego nie zdały egzaminu - w słoikach też się zalegly...

No właśnie u koleżanki też, więc jestem trochę zniechęcona... a czyściłaś szafki octem albo coś innego stosowałaś?