Sylwester ze znajomymi, a nowa znajomość

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Andziullka666

Jejku a gdzie ja pisałam o podporządkowaniu się, wskaż proszę. Uzależnienie czegoś a podporządkowanie się nie są tożsame. Uzależniła sposób spędzenia sylwestra od faceta, oznajmiła że bez niego nie pójdzie do znajomych. Akurat w tym przypadku wyszło jej to na dobre. Ale gdyby np. znajomi byli normalni i mieli po prostu wszyscy iść na imprezę biletowaną gdzie już nie byłoby miejsca dla gościa to mogłaby sobie pluć w brodę że przez niego zrezygnowała, bo np. odsprzedała swój bilet komuś innemu. Jasne że dla niego to może nie być ważne i nie musi nic proponować ale zrozumiałabym ją gdyby jednak coś zaproponował sam z siebie. A tak to ona dla niego zrezygnowała gdy tymczasem on nawet specjalnie o tym nie myślał.

Ale przecież znajomi nie byli normalni a impreza nie była biletowana, więc po co dywagować? Może mając zupelnie inną sytuację, zareagowałaby inaczej? Albo nie byłoby problemu z zabraniem faceta na imprezę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miss_Suze]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89075644]Ale przecież znajomi nie byli normalni a impreza nie była biletowana, więc po co dywagować? Może mając zupelnie inną sytuację, zareagowałaby inaczej? Albo nie byłoby problemu z zabraniem faceta na imprezę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No też na to zwróciłam uwagę.

Jakby to była impreza z rezerwacją to wiadomo, że sytuacja byłaby inna. Ale to była zwykła domówka u znajomych. Również sytuacja byłaby inna, gdyby gospodarze nie mieli podwójnych standardów.

No, ale nie ma co gdybać. Bo sytuacja była taka, a nie inna, no i przecież nie będę teraz rozmyślać scenariuszy jakie mogłam mieć alternatywy na sylwka w tym Malediwy

Na kolejnego sylwestra jeszcze trochę czasu