Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

[uska89]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Mieszkanie, które upatrzyłam, ma 38,5m2. Mówiłam o 40m2 w przybliżeniu.

[Fenenna]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;88842656]Ja tylko dodam, że spotkałam się z przypadkami, że ceny na olx czy innych portalach sa wystawiane raczej na tym wyższym pułapie, dla orientacji, czy mieszkanie za wyższą cenę zejdzie, czy ma zainteresowanie, ale przy negocjacjach spada. Warto więc szukając mieszkania z rynku wtórnego ma poważnie, skontaktować się ze sprzedającym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Napisane przez this_witch

Można też patrzeć po grupach na fb do sprzedaży mieszkań bez prowizji, kiedyś jedna wizażanka przesłała mi link do takiej w moim mieście i faktycznie czasem trafiają się fajne okazje, zwłaszcza mniejszych mieszkanek.

Można sprawdzić ale ja bym nie czekała na taka okazję z nastawieniem że wstrzymuję sie aż nie trafi się super oferta poniżej ceny rynkowej.
Jak się domyslam autorka celuje w mieszkania w okolicach 300 tys a takie z rynku wtórnego nawet do remontu schodza obecnie od reki za gotówkę, o negocjacjach najczęściej nie ma mowy. Który sprzedający będzie czekał az załatwi sobie kredyt jak może sprzedac mieszkanie w ciągu tygodnia i zakonczyć sprawę?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Pinkieee]

Napisane przez uska89

Mieszkanie, które upatrzyłam, ma 38,5m2. Mówiłam o 40m2 w przybliżeniu.

Skoro jestes singielka to po co ten metraz? Naprawdę dla jednej osoby zyjacej z pensji w budzetowce, czyli na lasce i nielasce rządzących, szukalabym mieszkania 30m2 jako wystarczające. To tez nizsze rachunki. Po co Ci dwa pokoje na jedna osobe?
Oczywiscie jesli kiedys sie ustatkujesz to możesz wziac w dwie osoby kredyt na cos wiekszego kiedy zarobki będą moze tez lepsze, a kawalerkę wynajac i niech sie sama splaca.
Mowisz ze sprzedaja sie na pniu takie male mieszkanka i nie zdążysz dojsc do doradcy kredytowego. A jakos inni zdaza dojsc? Dla chcacego nic trudnego.
Wogole obecna sytuacja z niskimi stopami kredytowymi spowoduje w niedalekiej przyszlosci upadlosci wielu ludzi ktorzy biora kredyt bo jest tani, nie myslac ze za pol roku może przerosnac ich mozliwosci finansowe. Nawet sa juz kampanie rzadowe o analizowaniu wzrastajacych stop procentowych. Po drugie banki niechetnie dzisiaj daja kredyty. Jak ktos pisal wyzej, mial juz wyliczenia na kredyt po czym ostatecznie bank odmowil. Sama mialam taka sytuacje ze mieszkanie ktore kupilismy z mezem trafilo nam sie fartem z dnia na dzien, bo dogadanemu poprzedniemu kupujacemu bank nie udzielil kredytu w ostatniej chwili. A bylo to z 2 lata temu gdzie sytuacja na rynku byla dosyc stabilna.
Ja bym kupowała ale z rodzaju mikro lub kawalerki, z zamiarem zmiany na wieksze jak zycie pozwoli w przyszłości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fenenna]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Napisała że miasto wojewódzkie, metraż 38,5 m2, rynek pierwotny, obrzeża miasta + praca w budzetówce przeciętnie płatna (jak zrozumiałam) to uznałam że taka cena może być na jej możliwości i tyle może niewielkie mieszkanie na obrzeżach kosztować Ale strzelałam

[Milagros_90]

Napisane przez Pinkieee

Skoro jestes singielka to po co ten metraz? Naprawdę dla jednej osoby zyjacej z pensji w budzetowce, czyli na lasce i nielasce rządzących, szukalabym mieszkania 30m2 jako wystarczające. To tez nizsze rachunki. Po co Ci dwa pokoje na jedna osobe?
Oczywiscie jesli kiedys sie ustatkujesz to możesz wziac w dwie osoby kredyt na cos wiekszego kiedy zarobki będą moze tez lepsze, a kawalerkę wynajac i niech sie sama splaca.

Co to znaczy - że "ustatkować się" to znaleźć faceta i z nim zamieszkać? Single to osoby nieustatkowane? A jak nigdy się z facetem nie zwiąże, to będzie wiecznie nieustatkowana?

Dwa pokoje na jedną osobę jak najbardziej rozumiem. Obecnie mieszkam sama w dwupokojowym mieszkanku o metrażu takim, w jaki celuje autorka, i jest mi bardzo wygodnie. Komfort życia jest lepszy, można wydzielić sobie pokój na sypialnię i to jest oaza.A mieszkałam kiedyś z facetem w kawalerce: pokój z aneksem kuchennym, więc mam porównanie.


To tak abstrahują od konkretnej sytuacji autorki, odniosłam się tylko do pogrubionego; możliwe, że u autorki faktycznie najpierw sprawdziłoby się lepiej jednopokojowe mieszkanie z zamiarem zamiany za kilka lat na większe, ale w tym cytowanym poście odczytałam ogólne zdziwienie, że po co nieustatkowanemu singlowi dwa pokoje.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Już trochę bez przesady, że dla singla to tylko jeden pokój i przecież to oczywiste, że wystarczy... osobna sypialnia a salon to jest jednak większą przestrzeń życiowa, wydzielenie przestrzeni tylko do spania i do codziennego życia też jest zdrowe. Jeśli kogoś nie stać, to oczywiście lepiej jeden pokój niż nic, ale warto jednak wziąć pod uwagę opcje z choć jednym osobnym pokojem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[patusiaa23]

W "nowym budownictwie" to potrafią i osobną sypialnię na 25 metrach zmiescic, i co z tego? Czy te 38m to naprawde taka wielka fanaberia? Autorka juz chce kupic male mieszkanie. W zyciu bym nie kupila klity 28m, chyba, ze pod wynajem

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[madzil]

Polecam stronę adresowo nie wiem czy tam przeglądałaś ale często są oferty z rynku wtórnego bezpośrednio od właściciela.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patusiaa23]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Dalej mowimy o wysokosci 25 procent, nie wiem dlaczego nie uwzgledniacie zlecen, skoro nawet bank je uwzglednia.

[Pinkieee]

Napisane przez Milagros_90

Co to znaczy - że "ustatkować się" to znaleźć faceta i z nim zamieszkać? Single to osoby nieustatkowane? A jak nigdy się z facetem nie zwiąże, to będzie wiecznie nieustatkowana?

Dwa pokoje na jedną osobę jak najbardziej rozumiem. Obecnie mieszkam sama w dwupokojowym mieszkanku o metrażu takim, w jaki celuje autorka, i jest mi bardzo wygodnie. Komfort życia jest lepszy, można wydzielić sobie pokój na sypialnię i to jest oaza.A mieszkałam kiedyś z facetem w kawalerce: pokój z aneksem kuchennym, więc mam porównanie.


To tak abstrahują od konkretnej sytuacji autorki, odniosłam się tylko do pogrubionego; możliwe, że u autorki faktycznie najpierw sprawdziłoby się lepiej jednopokojowe mieszkanie z zamiarem zamiany za kilka lat na większe, ale w tym cytowanym poście odczytałam ogólne zdziwienie, że po co nieustatkowanemu singlowi dwa pokoje.

Nie lubie tlumaczyc rzeczy oczywistych ale w ogolnym rozumieniu przyjetym spolecznie ustatkowanie sie oznacza zalozenie rodziny. Jedna osoba to nie rodzina, co nie oznacza ze jest gorsza pod jakimkolwiek wzgledem. Moze lepiej sobie radzic w zyciu niz niejedna nieogarnieta rodzina ale co mialam na mysli to zalozenie rodziny. Czepianie sie o slowko nie wnosi nic do tematu.
Obecnie autorka ma pokoj u toksycznych rodzicow. Chyba lepiej miec jeden pokoj z aneksem kuchennym do wlasnego uzytku, niz osobna sypialnie w nieosiagalnym dwupokojwym mieszkaniu z finansowego punktu widzenia? Jakbym byla sama to bym i na własne 20m2 nie narzekala. Z mezem mieszkamy obecnie na 40m2 kawalerka i zyjemy. Mieszkanie kupione inwestycyjnie na start, w planach budowa domu w najbliższych paru latach. Przecież kupno czegos nie definiuje ze utkniesz w tym miejscu do konca zycia, za dziesiec lat mozesz mieszkanie opchnac i dobrac kredyt na cos wiekszego. Albo wynajac male zeby sie splacalo. Jakby dostala dom po rodzicach jako jedyne dziecko to także wizja tej kawalerki to przejsciowy stan rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[uska89]

Napisane przez patusiaa23

Dalej mowimy o wysokosci 25 procent, nie wiem dlaczego nie uwzgledniacie zlecen, skoro nawet bank je uwzglednia.

Chciałam tylko dodać, że owszem, okrutnie mowiąc, u rodziców też nie mam dwupokojowego mieszkania. Siedzę zatem w moim pokoju, jednocześnie tu spędzając wolny czas i pracując (zlecenia i większośc pracy wykonuję obecnie zdalnie i nic nie wskazuje na to, by ten trend miał się odwrócić). Nie jest to komfortowe, ale być może dlatego, że czuję się tu ogólnie jak w potrzasku. To naturalne chyba, że chcialabym dążyć do polepszenia komfortu.
Oczywiście jeśli nie da się inaczej, to rozważę i kawalerki. Ale tak jak mówilam, w inwestycjach aktualnie dostępnych (w budowie) nie ma w ogóle mieszkań poniżej 35m. Chyba że z wtórnego.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[melkmeisje]

Napisane przez Pinkieee

Nie lubie tlumaczyc rzeczy oczywistych ale w ogolnym rozumieniu przyjetym spolecznie ustatkowanie sie oznacza zalozenie rodziny. Jedna osoba to nie rodzina, co nie oznacza ze jest gorsza pod jakimkolwiek wzgledem.

Słownik języka polskiego PWN
ustatkować się «zacząć stateczne, spokojne życie»

O rodzinie ani slowa A spokojne zycie mozna wiesc i w pojedynke, o zgrozo, nawet w wynajetym mieszkaniu mozna sie ustatkowac. Wiec swoje mundrosci lepiej zachowaj dla siebie.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez melkmeisje

Słownik języka polskiego PWN
ustatkować się «zacząć stateczne, spokojne życie»

O rodzinie ani slowa A spokojne zycie mozna wiesc i w pojedynke, o zgrozo, nawet w wynajetym mieszkaniu mozna sie ustatkowac. Wiec swoje mundrosci lepiej zachowaj dla siebie.

xD nic dodać, nic ująć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pinkieee]

Napisane przez melkmeisje

Słownik języka polskiego PWN
ustatkować się «zacząć stateczne, spokojne życie»

O rodzinie ani slowa A spokojne zycie mozna wiesc i w pojedynke, o zgrozo, nawet w wynajetym mieszkaniu mozna sie ustatkowac. Wiec swoje mundrosci lepiej zachowaj dla siebie.

Smieszne, zamiast skupic sie na tresci merytorycznej posta to przyczepic sie do SLOWKA. Chyba nie masz żadnych argumentow ani nic ciekawego do powiedzenia w temacie watku skoro potrafisz tylko przytoczyc definicje jednego slowa z calego tekstu. I to jeszcze nie w temacie. Szkoda slow, swoje "mundrosci" wyglaszaj na forum lingwistycznym, bo aktualnie robisz offtop. Moderatorki?

Autorko, widzisz masz teraz do dyspozycji jeden pokoj. Nawet spokojnie nie mozesz zrobic hebraty bo mozesz naciac sie na rodzicow w drodze do kuchni. Moim zdaniem nawet mikrokawalerka bedzie w Twoim wypadku podniesieniem jakosci zycia a przede wszystkim komfortu psychicznego. Zrobisz sie niezalezna. A w przyszlosci jak sytuacja Twoja bedzie STABILNIEJSZA np zdobedziesz lepsze zarobki, kogos do pomocy, to pomyslisz nad kolejnymi krokami.
Moim zdaniem taka kawalerka jest tez super zabezpieczeniem na przyszlosc, przed zakupem czegos w ewentualnej parze. Roznie to w zyciu bywa, mozesz miec meza, kredyt na dwojke, po czym rozejdziecie sie i zostaniesz na lodzie. Kawalerka zakupiona przed slubem zawsze zostanie Twoja i zawsze będziesz miala do czego wrocic.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez Pinkieee

Nie lubie tlumaczyc rzeczy oczywistych ale w ogolnym rozumieniu przyjetym spolecznie ustatkowanie sie oznacza zalozenie rodziny. Jedna osoba to nie rodzina, co nie oznacza ze jest gorsza pod jakimkolwiek wzgledem. Moze lepiej sobie radzic w zyciu niz niejedna nieogarnieta rodzina ale co mialam na mysli to zalozenie rodziny. Czepianie sie o slowko nie wnosi nic do tematu.

Nie chodzi o czepianie się o słówko, tylko o zwrócenie uwagi na takie krzywdzące stwierdzenia, jakoby singiel nie mógł się ustatkować i jeszcze fanaberią miałyby być dla niego dwa pokoje, na co mu one.

Napisane przez melkmeisje

Słownik języka polskiego PWN
ustatkować się «zacząć stateczne, spokojne życie»

O rodzinie ani slowa A spokojne zycie mozna wiesc i w pojedynke, o zgrozo, nawet w wynajetym mieszkaniu mozna sie ustatkowac. Wiec swoje mundrosci lepiej zachowaj dla siebie.

Otóż to.

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Jak najbardziej, w przypadku autorki kawalerka to już polepszenie komfortu Więc jeśli nie stać jej obecnie na dwupokojowe mieszkanie, to jak najbardziej warto celować w kawalerkę.

[Pinkieee]

Napisane przez Milagros_90

Nie chodzi o czepianie się o słówko, tylko o zwrócenie uwagi na takie krzywdzące stwierdzenia, jakoby singiel nie mógł się ustatkować i jeszcze fanaberią miałyby być dla niego dwa pokoje, na co mu one.




Otóż to.




Jak najbardziej, w przypadku autorki kawalerka to już polepszenie komfortu Więc jeśli nie stać jej obecnie na dwupokojowe mieszkanie, to jak najbardziej warto celować w kawalerkę.

Przeciez napisalam co mialam na mysli. Uwazam ze w wypadku autorki i mikrokawalerka mialaby racje bytu. Jakby byla singlem milionerem i budowala 400m2 dom zeby zagospodarowac nieuzytkowanymi pokojami ale by ja bylo na to stac to co mi do tego? Autorki nie stac na dwa pokoje to lepiej obnizyc wymagania ale cos miec wlasnego niz porywac sie z motyka na slonce i ostatecznie bank i tak odmowi kredytowania. Zwlaszcza w obecnych czasach.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ale z kolei dość pesymistyczne jest założenie, że przez kolejne 30 lat będzie zarabiać tyle samo i nie polepszy się jej sytuacja na rynku pracy.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Kto nie pracował zdalnie mając i do życia i do pracy jeden pokój, ten nigdy nie zrozumie potrzeby i marzeń, by mieć dwa ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[uska89]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;88843166]Kto nie pracował zdalnie mając i do życia i do pracy jeden pokój, ten nigdy nie zrozumie potrzeby i marzeń, by mieć dwa ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Właśnie...

Niby jestem na początku drogi. Teoretycznie w moim miejscu pracy jeszcze wiele mogę osiągnac, jest potencjał, w tym międzynarodowy. Wręcz oczekuje się ode mnie tych awansów. Ale ja w tej chwili potrzebuję przestrzeni do tego, żeby móc się rozwijać, tymczasem czasem tam, gdzie mieszkam, nie mogę się w ogóle skupić ani na pracy zawodowej, ani na jakimkolwiek kreatywnym myśleniu.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Krystal_26]

No tak, ale tak samo można mieć potrzeby i marzenia, żeby mieć dom z ogrodem, a nie każdego na to stać I w poprzednich postach raczej nie chodziło o to, że dla singla to fanaberia mieć dwa pokoje, tylko że przy dość niskich zarobkach to fanaberia. Ja kiedyś oglądałam kawalerkę poniżej 30 m2 i wyglądała świetnie, jak rozkład mieszkania jest fajny to może być naprawdę ok, tamtą miała duże okna od podłogi do sufitu i do tego dużą loggię, nawet chciałam ją kupić dla siebie ale niestety był podejrzany stan prawny mieszkania. Natomiast do mieszkania dla jednej osoby to by było idealne i przy tym czynsz też niski. Dużo gorzej moim zdaniem wyglądają takie nieustawne mieszkania, gdzie na 40 m2 się próbuje wcisnąć 3 osobne pomieszczenia i można się nabawić klaustrofobii :/

Autorko a nie do końca rozumiem czemu tak się nastawiasz akurat na mieszkanie od dewelopera. Uważaj z tym, mam kilkoro znajomych, którzy coś takiego kupowali i ludzie narzekają, że notorycznie te mieszkania są oddawane do użytku z dużym opóźnieniem ! Poza tym to tanie wykończenie które oni niby oferują jest fatalnej jakości i w praktyce trzeba dużo dopłacać do jakiegoś lepszego albo bardzo szybko robić remont.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Sally1642]

Jedna rzecz mnie dziwi. Skoro autorce jest tak tragicznie z rodzicami, są toksykami i ogólnie życie z nimi to koszmar to dlaczego stamtąd nie ucieknie dla własnego komfortu psychicznego i tymczasowo czegoś nie wynajmie?
Gdybym ja była w takiej sytuacji to spiep*zała bym od nich w podskokach. Wtedy, na spokojnie (bez toksyków nad głową) przemyślałabym kwestię kredytu i szukała odpowiedniego mieszkania.

A autorka musi NA JUŻ

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez uska89

Właśnie...

Niby jestem na początku drogi. Teoretycznie w moim miejscu pracy jeszcze wiele mogę osiągnac, jest potencjał, w tym międzynarodowy. Wręcz oczekuje się ode mnie tych awansów. Ale ja w tej chwili potrzebuję przestrzeni do tego, żeby móc się rozwijać, tymczasem czasem tam, gdzie mieszkam, nie mogę się w ogóle skupić ani na pracy zawodowej, ani na jakimkolwiek kreatywnym myśleniu.

Niezależność to podstawa, tym bardziej, że chyba jednak nie warto odpuszczać życia na innych polach. Brak takich osób nad głową, jak Twoi rodzice, na pewno uratowałby sporo Twoich zasobów energii. Wg mnie nie ma znaczenia, ile masz M2 (oczywiście mikrokawalerki pomiajm). Dla mnie osobiście ważniejsze byłoby udźwignięcie kredytu, gdyby jednak zlecenia odpadły, bo zdrowie nie pozwoli pociągnąć czegoś ponad etat (a to jest bardziej realne).
Nie poddawaj się z poszukiwaniem mieszkania, mi w klitko-metrazu zajęło to ponad pół roku i nie kupowałam za gotówkę (a w moim mieście są nawet przebijane ceny mieszkań, bardzo często kupowane z gotówkę). Mam 34m, dwa małe pokoje z aneksem. Jest super.
Jeśli chodzi i wykańczanie stanu deweloperskiego i rzeczywiście nie masz wsparcia ŻADNEGO w bliskich to naprawdę może być to wykańczające. Tym bardziej, że po etacie, pewnie po 15 nie leżysz przez Netflixem, tylko dalej pracujesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz