Aborcja- wątek zbiorczy. Część 3

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez madziamach

Pisząc teraz,że żadna z kobiet z kobiet nie podejmuje decyzji o aborcji lekko ni zgadzasz się z wieloma kobietami tutaj. Już był wałkowany temat,że aborcja to zwykły zabieg jak pójść wyrwać zęba i było oburzenie ,że są kobiety, która się sprzeciwiły okładce chyba wysokich obcasów "aborcja jest ok". Niby, że dla kobiety, to wielka tragedia aborcja ale powinna być dostępna. Myślę,że wiele wizażanek się z tym a dużo osób tak twierdzi może dla własnego komfortu. Trochę tak, że aborcja powinna być legalna ale jak jest osoba, która może sobie ją zrobić bez żadnego problemu jak zwykły inny zabieg, to już jest nie dobrze o tej osobie świadczy.

Także nie wiem, czy dla każdej kobiety aborcja, to trudna sprawa w kwestii wyrzutów sumienia i moralnych rozterek.

A słyszałaś kiedyś o tym, że kobiety to nie jeden wielki twór? Dla jednej to będzie tragedia, dla innych jak zabieg u dentysty. Dlatego każda powinna mieć możliwość podjęcia wyboru zgodnego z własnym sumieniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Atavish]

Napisane przez Mijanou

Tak naprawdę to chyba żadna z nas nie jest tu "za aborcją". Aborcja to nie jest coś,co lekko się podejmuje. Ale wszystkie jesteśmy za prawem wyboru. Nie chcesz aborcji to jej sobie nie rób. Proste. A innym daj mozliwość, by samodzielnie przemyślały sprawę i podjęły decyzję.

No nie wiem jak inni, ale ja tam jestem "za aborcją". Za tym żeby każda osoba która jej potrzebuje miała do niej bezproblemowy dostęp. Za tym aby była bezpłatna. Za tym aby nie wiązała się z nią stygmatyzacja. Za tym aby w mediach/popkulturze przestała być pokazywana jako coś złego. Za tym, żeby ludzie przestali mówić, że "to zawsze trudna decyzja", "że to nie jest coś, co lekko się podejmuje", "że to zawsze ciężkie przeżycie dla osoby poddającej się temu zabiegowi". Nie, nie jest tak. Dla wielu kobiet to szczęście, poczucie ulgi, ratunek i zrzucenie tony zmartwień z barków. A twierdzenie, że to "zawsze trudne/ciężkie/etc" to tylko próba wbicia je w poczucie winy, stygmatyzowania i bardzo często wręcz odczłowieczania. Bo przecież "powinny być smutne i straumatyzowane". Nie, nie powinny. I powinny mieć prawo o tym głośno mówić.



Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[madziamach]

Napisane przez Atavish

No nie wiem jak inni, ale ja tam jestem "za aborcją". Za tym żeby każda osoba która jej potrzebuje miała do niej bezproblemowy dostęp. Za tym aby była bezpłatna. Za tym aby nie wiązała się z nią stygmatyzacja. Za tym aby w mediach/popkulturze przestała być pokazywana jako coś złego. Za tym, żeby ludzie przestali mówić, że "to zawsze trudna decyzja", "że to nie jest coś, co lekko się podejmuje", "że to zawsze ciężkie przeżycie dla osoby poddającej się temu zabiegowi". Nie, nie jest tak. Dla wielu kobiet to szczęście, poczucie ulgi, ratunek i zrzucenie tony zmartwień z barków. A twierdzenie, że to "zawsze trudne/ciężkie/etc" to tylko próba wbicia je w poczucie winy, stygmatyzowania i bardzo często wręcz odczłowieczania. Bo przecież "powinny być smutne i straumatyzowane". Nie, nie powinny. I powinny mieć prawo o tym głośno mówić.



Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Też o tym pisałam do mijanu. Wiele kobiet, któreą sa za aborcją na życzenie głośno mówi,że to trudna decyzja i każda aborcja liczy się jakieś uszczerbek na psychice. Czyli jestem za ale nie uważam aby, to był zabieg neutralny dla mnie. Słyszę, to n każdym kroku i tutaj między kobietami, które chcą aborcji na życznie jest konflikt interesu. Znam dwie kobiety, które są za wyborem ale jak by usłyszały,że ktoś podchodzi tak swobodnie do abrocji nie szczędziły by słów krytyki. Tak na prawdę, kobiet, które uważają, że aborcji, to zwykły zabieg obojętny moralnie jest bardzo mało. Nie wiem, czyw ogóle jest jakiś kraj w europie, który może się "cieszyć" taką statystyką na wysokim poziomie. Dla przykładu Francja, kraj w którym aborcja na życzenie jest popierana chyba przez 70 ponad procent ludzi a kiedyś czytałam sondaż i wynikało z niego,że 80 procent Francuzów uważa, że aborcja, to zawsze dramat dla kobiety.

[tinkerver2]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88572961]A słyszałaś kiedyś o tym, że kobiety to nie jeden wielki twór? Dla jednej to będzie tragedia, dla innych jak zabieg u dentysty. Dlatego każda powinna mieć możliwość podjęcia wyboru zgodnego z własnym sumieniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja tylko przypominam, że leczyć zęby musialam pod narkozą, ale aborcję wykonałabym bez większego problemu (tabletki mam w razie W)

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Atavish]

Napisane przez madziamach

Dla przykładu Francja, kraj w którym aborcja na życzenie jest popierana chyba przez 70 ponad procent ludzi a kiedyś czytałam sondaż i wynikało z niego,że 80 procent Francuzów uważa, że aborcja, to zawsze dramat dla kobiety.

Wolałabym aby ktoś zapytał osób które miały aborcję czy był to dla nich dramat czy nie. A nie grupy randomów czy uważają, że dla innych to dramat. Bo przypisywanie komuś swojego wyobrażenia o jego/jej emocjach to dla mnie tak jakoś niezbyt wiarygodne odniesienie.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[Mijanou]

Napisane przez Atavish

No nie wiem jak inni, ale ja tam jestem "za aborcją". Za tym żeby każda osoba która jej potrzebuje miała do niej bezproblemowy dostęp. Za tym aby była bezpłatna. Za tym aby nie wiązała się z nią stygmatyzacja. Za tym aby w mediach/popkulturze przestała być pokazywana jako coś złego. Za tym, żeby ludzie przestali mówić, że "to zawsze trudna decyzja", "że to nie jest coś, co lekko się podejmuje", "że to zawsze ciężkie przeżycie dla osoby poddającej się temu zabiegowi". Nie, nie jest tak. Dla wielu kobiet to szczęście, poczucie ulgi, ratunek i zrzucenie tony zmartwień z barków. A twierdzenie, że to "zawsze trudne/ciężkie/etc" to tylko próba wbicia je w poczucie winy, stygmatyzowania i bardzo często wręcz odczłowieczania. Bo przecież "powinny być smutne i straumatyzowane". Nie, nie powinny. I powinny mieć prawo o tym głośno mówić.



Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

W druncie rzeczy mówimy o tym samym, tylko innymi słowami. Wszystko to kwestia wolnego wyboru.

Co do poczucia ulgi po aborcji to jest to bardzo częste uczucie jak się gada z pacjentkami.

[Frozen_Rose]

Napisane przez madziamach

Słyszę, to n każdym kroku i tutaj między kobietami, które chcą aborcji na życznie jest konflikt interesu.

Jakby nie można było zaakceptować faktu, że kobiety nie są jednolitą masą z jednym mózgiem. Tak ciężko jest zrozumieć to, że jesteśmy różne? Dla jednej aborcja jest łatwiejsza niż wyrwanie zęba, druga ma obawy przed przebiegiem aborcji, ale samo podjęcie decyzji było dla niej jak pstryknięcie palcami, natomiast trzecia będzie się wahała godzinami, dniami albo tygodniami. Czwarta, piąta, szósta i następne kobiety mogą czuć jeszcze coś innego. Przed, podczas i po podjęciu decyzji mogą towarzyszyć dziesiątki emocji: pozytywne, neutralne i negatywne. Aborcja to nie tylko "wyrwanie zęba" i "konflikt moralny".

Znam dwie kobiety, które są za wyborem ale jak by usłyszały,że ktoś podchodzi tak swobodnie do abrocji nie szczędziły by słów krytyki. Tak na prawdę, kobiet, które uważają, że aborcji, to zwykły zabieg obojętny moralnie jest bardzo mało.

"Wolny wybór, ale bez możliwości mówienia o swoich odczuciach". Fajnie 🙃 Dobrze, że walczymy o prawo do aborcji, szkoda tylko, że nie możemy znowu swobodnie wypowiadać się o naszych emocjach, bo już zaraz pojawi się ktoś, kto znowu nas będzie pouczał jakie powinniśmy mieć podejście do przerwania ciąży. Najśmieszniejsze jest to, że taką krytykę można usłyszeć również z ust osób będących za wolnym wyborem 🙃

Nie wiem, czyw ogóle jest jakiś kraj w europie, który może się "cieszyć" taką statystyką na wysokim poziomie. Dla przykładu Francja, kraj w którym aborcja na życzenie jest popierana chyba przez 70 ponad procent ludzi a kiedyś czytałam sondaż i wynikało z niego,że 80 procent Francuzów uważa, że aborcja, to zawsze dramat dla kobiety.

Przedyskutujemy to na poważnie, ale wtedy i tylko wtedy, kiedy w ankiecie wezmą udział tylko kobiety mające za sobą aborcję. A nie osobniki, którym coś tam się wydaje.

[Mijanou]

Myślę, że ankietowanie w tej sprawie to kiepski pomysł. Każda kobieta ma inne podejście do aborcji powązane ze światopoglądem, wiekiem, wykształceniem itp. Dlatego fajnie by było, gdyby każda mogła swobodnie decydować o swoim brzuchu a nie o cudzych brzuchach.

[kasztanka3]

Te dyskusje z madziamach naprawde robia sie juz nudne, ciagle te same argumenty, ktore niestety nie dzialaja w przypadku osob majacych w sobie choc odrobine empatii i wyobrazni

[effcia82]

Co Wy z tym zębem? Utrata zęba byłaby dla mnie o wiele większą traumą niż aborcja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aaneczkaa86]

Napisane przez Mijanou

Myślę, że ankietowanie w tej sprawie to kiepski pomysł. Każda kobieta ma inne podejście do aborcji powązane ze światopoglądem, wiekiem, wykształceniem itp. Dlatego fajnie by było, gdyby każda mogła swobodnie decydować o swoim brzuchu a nie o cudzych brzuchach.

Popieram. Ankieta to kiepski pomysł zwłaszcza, że u nas można się spodziewać tak postawionych pytań, że dla osób popierających aborcję nie byłoby opcji do zaznaczenia.
Nawet organizacje popierające aborcję nie chcą w tej sprawie ankiety na jej wprowadzenie.

[Frozen_Rose]

Napisane przez Mijanou

Myślę, że ankietowanie w tej sprawie to kiepski pomysł. Każda kobieta ma inne podejście do aborcji powązane ze światopoglądem, wiekiem, wykształceniem itp. Dlatego fajnie by było, gdyby każda mogła swobodnie decydować o swoim brzuchu a nie o cudzych brzuchach.

Napisane przez Aaneczkaa86

Popieram. Ankieta to kiepski pomysł zwłaszcza, że u nas można się spodziewać tak postawionych pytań, że dla osób popierających aborcję nie byłoby opcji do zaznaczenia.
Nawet organizacje popierające aborcję nie chcą w tej sprawie ankiety na jej wprowadzenie.

Wiem, że ankieta jest bezsensowna, jest jednym z najgorszych pomysłów. Ale skoro madziamach chce koniecznie gromadzić wiedzę z ankiet, to niech skupi się tylko na tych, w których brały udział kobiety po aborcji, a nie ogół społeczeństwa.

[Bananalama]

A nie, spoko, są za wyborem, ale nadal nie można przyznać, że to dla kogoś nie jest żaden dramat, tylko zwykły zabieg. I nieśmiertelny argument Madzi - ona takie ZNA

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Bananalama

A nie, spoko, są za wyborem, ale nadal nie można przyznać, że to dla kogoś nie jest żaden dramat, tylko zwykły zabieg. I nieśmiertelny argument Madzi - ona takie ZNA

A kogo ona nie zna? I co, pozamiatane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bananalama]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88574334]A kogo ona nie zna? I co, pozamiatane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


To jest kolejna karta pułapka, jak Sodomita-Kolaborant, co to jest gejem przeciwko paradom równości i małżeństwom homo .

[Frozen_Rose]

Napisane przez Bananalama

A nie, spoko, są za wyborem, ale nadal nie można przyznać, że to dla kogoś nie jest żaden dramat, tylko zwykły zabieg. I nieśmiertelny argument Madzi - ona takie ZNA

Ale tym razem dwie osoby, a nie jedna 🤣

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Czy mogę skontrować tę kartę moją kumpelą, która jest bardzo wierząca, a i tak poparła strajk kobiet? Powinna się liczyć podwójnie, bo dla odmiany serio istnieje.
(nie, nie mam pojęcia, jak ona to godzi)

[Aaneczkaa86]

Moja 70 letnia mama pomimo że lata do kościoła nawet w czasie pandemii też popiera strajk kobiet.
Wiara jej nie przeszkadza mieć zdania, że kobieta powinna mieć wybór co zrobić w własnym ciałem.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Mijanou]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Owszem. Dlatego powinien być legalny i swobodny dostęp do aborcji. Tak, by każda mogła podjąć swobodną decyzję.

[Aaneczkaa86]

Napisane przez Mijanou

Owszem. Dlatego powinien być legalny i swobodny dostęp do aborcji. Tak, by każda mogła podjąć swobodną decyzję.

Niestety u nas w dobie obecnej władzy możemy o takim swobodnym dostępie zapomnieć.
Z tego to powodu kobiety radzą sobie same zamawiając tabletki przez internet, decydują się na aborcję przygraniczną lub dalsze wyjazdy np WB.

[kasztanka3]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;88574469]Czy mogę skontrować tę kartę moją kumpelą, która jest bardzo wierząca, a i tak poparła strajk kobiet? Powinna się liczyć podwójnie, bo dla odmiany serio istnieje.
(nie, nie mam pojęcia, jak ona to godzi)[/QUOTE]

Nazywa sie to empatia, spora czesc prolajferow powinna wygooglowac to pojecie

[Mijanou]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;88574469]Czy mogę skontrować tę kartę moją kumpelą, która jest bardzo wierząca, a i tak poparła strajk kobiet? Powinna się liczyć podwójnie, bo dla odmiany serio istnieje.
(nie, nie mam pojęcia, jak ona to godzi)[/QUOTE]

I ja jestem bardzo wierząca. I moja mama. I obie strajk kobiet i wolny wybór popieramy.
Wiem, że gdyby przyszło co do czego (odpukać) to znalazlabym u niej wsparcie, cokolwiek bym postanowiła.

Jak to się godzi? Normalnie. Po prostu ma się świadomość, że wybor jednych nie jest wyborem drugich.

[madziamach]

Napisane przez kasztanka3

Te dyskusje z madziamach naprawde robia sie juz nudne, ciagle te same argumenty, ktore niestety nie dzialaja w przypadku osob majacych w sobie choc odrobine empatii i wyobrazni

No mnie też jeszcze żadne argumenty zwolenników aborcji na życzenie nie przekonały.

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Stwierdziłam tylko jak sprawa wygląda i jakie było oburzenie po takim artykule i właśnie o tym to świadczy, że żyjemy w świecie gdzie stosunkowo jest duże poparcie dla aborcji ale i tak wiele osób ją uważa za coś nie obojętnego moralnie.

[Bananalama]

No dobra, ale co w związku z tym? "Wiele", "dużo". Same ogólniki i w dodatku oparte na Twoich obserwacjach, najczęściej z Twojego wąskiego otoczenia.

[Overcooked]

Napisane przez madziamach

No mnie też jeszcze żadne argumenty zwolenników aborcji na życzenie nie przekonały.

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------



Żaden cywilizowany kraj nie zgodzi się na aborcję bez limitów czasowych.

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------



Stwierdziłam tylko jak sprawa wygląda i jakie było oburzenie po takim artykule i właśnie o tym to świadczy, że żyjemy w świecie gdzie stosunkowo jest duże poparcie dla aborcji ale i tak wiele osób ją uważa za coś nie obojętnego moralnie.

No wiadomo KANADA jest niecywilizowanym krajem zezwierzęconych ludzi. Bez limitów i za darmo. Dokształć się a nie wymyślaj argumenty z dupy tak jak z tymi wymyślonymi znajomymi żeby pasowało do twojej tezy.

[Bananalama]

Napisane przez Overcooked

No wiadomo KANADA jest niecywilizowanym krajem zezwierzęconych ludzi. Bez limitów i za darmo. Dokształć się a nie wymyślaj argumenty z dupy tak jak z tymi wymyślonymi znajomymi żeby pasowało do twojej tezy.

Wczoraj na Fb dyskutowałam z taką agentką, która twierdziła, że "dziecko" (!) w 10-12 tygodniu cierpi, jest wyciągane po kawałku, a czasami nawet rodzi się żywe i się dusi. Rynce opadają.

[kasztanka3]

Napisane przez madziamach

No mnie też jeszcze żadne argumenty zwolenników aborcji na życzenie nie przekonały

No na zamkniety umysl niestety nie ma lekarstwa, nie wiem, czego oczekujesz

[madziamach]

Napisane przez Overcooked

No wiadomo KANADA jest niecywilizowanym krajem zezwierzęconych ludzi. Bez limitów i za darmo. Dokształć się a nie wymyślaj argumenty z dupy tak jak z tymi wymyślonymi znajomymi żeby pasowało do twojej tezy.

Ale przecież ja doskonale wiem,że tam jest takie prawo. Znaleźli się jacyś durni politycy i taka ustawa przeszła co nie znaczy,że kanadyjki ją popierają. Niby ty nie widzisz nic złego w aborcji w 8 miesiącu??

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez kasztanka3

No na zamkniety umysl niestety nie ma lekarstwa, nie wiem, czego oczekujesz

No mogę napisać to samo o tobie. Wydaje ci się,że twoje prawdy są objawione i jedyne słuszne. Przykro mi ale tak, to nie działa nawet jeśli tak, to sobie racjonalizujesz w swojej głowie.

[Bananalama]

Nie no pewnie, w każdym kraju, w którym jest liberalne prawo aborcyjne, to jest jakaś część osób, która go nie popiera. Ale skąd pomysł, że ogólnie Kanadyjki są tak bardzo przeciw? Są gdzieś jakieś dane na ten temat? Nie widziałam, a ciekawi mnie to.