Nie rozumiem fenomenu...

[kasztanka3]

Napisane przez Sybil_

ta sukienka bardzo mi się podoba
https://www.natabo.pl/produkt/sukienka-satsuma/

ale prawie 500 zł za letnią sukienkę, no ludzie litości

Mnie sie bardzo podoba jej fason i nadruk, tylko kolor tla wybitnie nie moj.
W sumie w prawie kazdej z nich sie moge do czegos przyczepic.
Wyjatkiem jest tak, jest idealna:
https://www.natabo.pl/produkt/sukienka-eutrepe/


---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

A co do cen to bardziej mnie dziwi lniana spodnica za ponad 400 zl.
https://www.natabo.pl/produkt/spodnica-garcinia/
Albo ta aksamitna:
https://www.natabo.pl/produkt/spodnica-sorbus/

Ta mi sie bardzo podoba https://www.natabo.pl/produkt/spodnica-heuchera/

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

I weź ubieraj się etycznie sukienka letnia 5 stów

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[this_witch]

Ja mam wrażenie, że te ceny wynikają też z faktu, że moda vintage jest bardzo niszowa w Polsce. Ciężko znaleźć tego typu ciuchy w dobrej jakości, więc tak naprawdę nie mają konkurencji.
Spódnica z koła to jeden z najprostszych i najbardziej klasycznych fasonów, a zaskakująco trudno w Polsce taką kupić. W sieciowce nie uświadczysz.

[Sybil_]

czasami na allegro można spotkać szycie spódnic na wymiar, pamiętam raz zamawiałam taką zwykła czarną i przyszła super, mam ją do dzisiaj, a płaciłam chyba 40 zł

te też wyglądają fajnie https://allegro.pl/oferta/czarna-spo...are-8483580547

[this_witch]

Napisane przez Sybil_

czasami na allegro można spotkać szycie spódnic na wymiar, pamiętam raz zamawiałam taką zwykła czarną i przyszła super, mam ją do dzisiaj, a płaciłam chyba 40 zł



te też wyglądają fajnie https://allegro.pl/oferta/czarna-spo...are-8483580547

Ja sama się zastanawiałam nad takim "mikrobiznesem" jak już będę miała trochę więcej czasu natomiast przy materiale dobrej jakości, z podszewką, nie ma szans żeby się zamknąć w 100 zł za sam materiał, a do tego jeszcze robocizna...

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Sybil_

moze taka?
https://www.zalando.pl/evenandodd-bl...1j08r-c11.html

to jest niestety bawełna z poliestrem, takich jest dużo tylko, że nie lubię bluz z takim składem

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88862754]zobacz O'Neill [/QUOTE]

dzięki, nie znam, sprawdze sobie

[Eneajla]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88862795]I weź ubieraj się etycznie sukienka letnia 5 stów

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Dlatego uwielbiam ciuchlandy , tylko trzeba mieć czas chodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Regista]

Tak Was podczytuję i nie rozumiem, że nie rozumiecie fenomenu figurek FunkoPop Przecież one są takie urocze i śmieszne Sama nie kupiłam, bo obecnie nie mam kasy na zachcianki, ale marzę, MARZĘ! o Dwunastym Doktorze z gitarą i tą konkretną z Mando. Ktoś ma kasę na zbyciu i mi kupi? Imieniny mam niedługo

[this_witch]

Napisane przez Regista

Tak Was podczytuję i nie rozumiem, że nie rozumiecie fenomenu figurek FunkoPop Przecież one są takie urocze i śmieszne Sama nie kupiłam, bo obecnie nie mam kasy na zachcianki, ale marzę, MARZĘ! o Dwunastym Doktorze z gitarą i tą konkretną z Mando. Ktoś ma kasę na zbyciu i mi kupi? Imieniny mam niedługo

One są takie brzydkieeeee takie plastikowo odpustowe

[Atavish]

Napisane przez this_witch

No cena zaporowa, nie wiem jaka to jest bawełna, musiałabym dotknąć, ale bawełna ogólnie jest dość tania. Nie wiem z czego wynikają różnice w cenach różnych bawełnianych sukienek na stronie. Ciekawa jestem tych sukienek na żywo.

Z tego co widzę, to nowa kolekcja ma sporo wyższe ceny. Stare kolekcje można kupić nawet za niecałe 300 zł albo trochę ponad (sukienki).

A bawełniane sukienki które mam z Natabo są naprawdę dobrej jakości. Mimo że jest to bawełna, to bardzo dobrze trzyma fason.
Np mam taką z bawełnianych: https://www.natabo.pl/produkt/sukienka-lonicera/ i trzyma ładnie klosz bez halek. Jest po wielu praniach w pralce i nie widzę nadal aby materiał się niszczył, wycierał czy wyciągał. A mam ją chyba koło 5 lat. Mam sporo sukienek firm retro/pinup które po krótszym czasie wyglądają niestety gorzej (Collectiff, Hell Bunny, Lindy Bop, Hearts&Roses, Dolly and Dotty, etc). Wszystkie one jakościowo oceniam na gorsze niż Natabo. Chociaż nadal lepsze niż z sieciówek w stylu H&M czy Zara.

Szczerze mówiąc wolę wydać te 5 stów na porządny ciuch którego pochodzenie znam, niż iść do sieciówki i kupić coś co pochodzi z wyzysku innych ludzi.
Ale przy tym wszystkim mam świadomość, że jestem w tej uprzywilejowanej części społeczeństwa która może sobie w ogóle na taki wybór w ogóle pozwolić.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88862795]I weź ubieraj się etycznie sukienka letnia 5 stów

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Dlatego kupujesz 1 i chodzisz całe wakacje Ewentualnie 1 na miesiąc, żeby nie było, że cały czas chodzisz w jednej.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Do mnie niestety nie przemawia argument, że coś takiego będzie na lata, bo ja nie wiem czy za pół roku/za rok się w to zmieszczę Dlatego już dawno temu stwierdziłam, że nie kupuję nic na zapas (np zimowy swetr czy płaszcz latem), bo nie wiem czy za te pół roku to będzie na mnie dobre.

[this_witch]

Ja na jesień planuję schudnąć i już utrzymywać reżim wagowy i kupować czy szyć rzeczy z myślą, że już będą na lata.
Co do tych sukienek to mam tylko wątpliwość czy by idealnie na mnie pasowały, ogólnie przewaga rzeczy szytych na miarę jest taka, że są idealnie dopasowane do ciała, nie ma problemu ze coś jest za długie, za krótkie czy za luźne w jednym wymiarze. Gdybym miała pewność, że będzie na mnie pasować, to byłabym w stanie zapłacić 300 czy 400 zł za porządną sukienkę.

[j_fly]

Cieszę się, że te ubrania z Natabo w ogóle nie są w moim stylu, bo inaczej pewnie bym popłynęła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez this_witch

Ja na jesień planuję schudnąć i już utrzymywać reżim wagowy i kupować czy szyć rzeczy z myślą, że już będą na lata.
Co do tych sukienek to mam tylko wątpliwość czy by idealnie na mnie pasowały, ogólnie przewaga rzeczy szytych na miarę jest taka, że są idealnie dopasowane do ciała, nie ma problemu ze coś jest za długie, za krótkie czy za luźne w jednym wymiarze. Gdybym miała pewność, że będzie na mnie pasować, to byłabym w stanie zapłacić 300 czy 400 zł za porządną sukienkę.

No ale to jest to co Finlora napisała- ile kupisz takich kiecek za 500 zł? No sorry mimo niezłych zarobków jak na polskie realia, to mnie nie stać na takie codzienne sukienki - musisz mieć ich przecież kilka. Dołóż do tego inne części garderoby, bo nie samymi sukienkami człowiek żyje i mogę zbankrutować - zawinąć się w te kiecki i iść zebrać pod kościół, a dziecku dać gruz na talerz. Przykro mi, to nie jest na moją kieszeń, niestety. Mogę kupić coś takiego od czasu do czasu, ale nie jako opcja domyślna i jedyna.
I ja chciałabym zauważyć, że gdyby te znienawidzone sieciowki całkiem upadły to ci ludzie by poumierali śmiercią głodową.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[this_witch]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88862932]No ale to jest to co Finlora napisała- ile kupisz takich kiecek za 500 zł? No sorry mimo niezłych zarobków jak na polskie realia, to mnie nie stać na takie codzienne sukienki - musisz mieć ich przecież kilka. Dołóż do tego inne części garderoby, bo nie samymi sukienkami człowiek żyje i mogę zbankrutować - zawinąć się w te kiecki i iść zebrać pod kościół, a dziecku dać gruz na talerz. Przykro mi, to nie jest na moją kieszeń, niestety. Mogę kupić coś takiego od czasu do czasu, ale nie jako opcja domyślna i jedyna.
I ja chciałabym zauważyć, że gdyby te znienawidzone sieciowki całkiem upadły to ci ludzie by poumierali śmiercią głodową.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No dobra, ale po co dramatyzować o żebraniu pod kościołem, każdy ma chyba świadomość na ile sobie może pozwolić. Można sobie odkładać co miesiąc małą kwotę i kupić wymarzoną sukienkę na urodziny albo poprosić na prezent od kogoś kto i tak nam coś na okazje kupuje. Można kupować jedną porządną rzecz na miesiąc i powoli wymieniać sobie garderobę. Nikt nie mówi, że ma to być jedyna, domyślna opcja, nie wyrzucam przecież rzeczy z sieciówek, które są jeszcze dobre, a mam sporo ubrań. Po prostu kolejne wolę kupować bardziej etycznie i świadomie. Nawet jakby nie kupowała nic, to jeszcze latami bym miała pewnie w czym chodzić.
Podałam przykład natabo, bo była mowa o etycznych markach, które mają bardziej kobiece ubrania. Nikomu nie każę od nich kupować.

[chimay]

Napisane przez Finlora

Do mnie niestety nie przemawia argument, że coś takiego będzie na lata, bo ja nie wiem czy za pół roku/za rok się w to zmieszczę Dlatego już dawno temu stwierdziłam, że nie kupuję nic na zapas (np zimowy swetr czy płaszcz latem), bo nie wiem czy za te pół roku to będzie na mnie dobre.

Do mnie też nie bardzo.
Mój gust ewoluuje i nie wiem, czy za 5 lat będę mieć ochotę i możliwość nosić to, co noszę teraz.

Przez możliwość rozumiem styl życia. Miałam swego czasu fazę na spódnice ołówkowe, do pracy dojeżdżałam autem, więc mogłam je nosić. W międzyczasie zmieniłam pracę, przesiadłam się na rower, spódnice ołówkowe zdążyły mi zbrzydnąć.
Wszystkie sprzedałam, tak samo jak resztę pasującego do nich anturażu typu kaszmirowe sweterki. Były to rzeczy ze średnich, niektóre wyższych półek cenowych, kupione w second-handach. Ale gdybym zapłaciła oryginalne ceny, to potem plułabym sobie w brodę.

Bo niekoniecznie jest to jakaś inwestycja. Jeden klasyczny płaszcz zimowy z kaszmiru i wełny próbuję właśnie sprzedać. Oryginalna cena to było jakieś 450 euro, przez 2 zimy jedyny ślad użytkowania to widoczne na rękawach ślady zgięcia w łokciach (po założeniu ich nie widać). Chcę za niego 15 euro. Chętnych brak.

[melkmeisje]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88862932]No ale to jest to co Finlora napisała- ile kupisz takich kiecek za 500 zł? No sorry mimo niezłych zarobków jak na polskie realia, to mnie nie stać na takie codzienne sukienki - musisz mieć ich przecież kilka. Dołóż do tego inne części garderoby, bo nie samymi sukienkami człowiek żyje i mogę zbankrutować - zawinąć się w te kiecki i iść zebrać pod kościół, a dziecku dać gruz na talerz. Przykro mi, to nie jest na moją kieszeń, niestety. Mogę kupić coś takiego od czasu do czasu, ale nie jako opcja domyślna i jedyna.
I ja chciałabym zauważyć, że gdyby te znienawidzone sieciowki całkiem upadły to ci ludzie by poumierali śmiercią głodową.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Zgadzam sie. Ja sie tak przymierzalam do ciuchow Koko World i niestety - mimo zarobkow w euro wciaz nie dam 500-600 zl na sukienke, jak etyczna by nie byla. Chodzenie np. cale lato w trzech sukienkach na krzyz mnie nie interesuje. Wole nosic codziennie inna, wiec zostane przy lumpeksach Wlasnie widze, ze Koko World ma jakies swetry za 800 zl. Sorry, ale taki sweter to ja sobie kupie w sh za zlotych 20 Moze nie z "bawelny pozyskiwanej z recyklingowanego jeansu", ale tez niekoniecznie z akrylu... W ogole nie uwazam, ze cena musi przekladac sie na jakosc.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez this_witch

No dobra, ale po co dramatyzować o żebraniu pod kościołem, każdy ma chyba świadomość na ile sobie może pozwolić. Można sobie odkładać co miesiąc małą kwotę i kupić wymarzoną sukienkę na urodziny albo poprosić na prezent od kogoś kto i tak nam coś na okazje kupuje. Można kupować jedną porządną rzecz na miesiąc i powoli wymieniać sobie garderobę. Nikt nie mówi, że ma to być jedyna, domyślna opcja, nie wyrzucam przecież rzeczy z sieciówek, które są jeszcze dobre, a mam sporo ubrań. Po prostu kolejne wolę kupować bardziej etycznie i świadomie. Nawet jakby nie kupowała nic, to jeszcze latami bym miała pewnie w czym chodzić.
Podałam przykład natabo, bo była mowa o etycznych markach, które mają bardziej kobiece ubrania. Nikomu nie każę od nich kupować.

No to ja sobie kupię czasem coś droższego, ale letnia kiecka nie jest dla mnie warta takich pieniędzy, nic na to nie poradzę. Nie chce przeznaczać takiej części mojego budżetu na ubrania.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88862945]No to ja sobie kupię czasem coś droższego, ale letnia kiecka nie jest dla mnie warta takich pieniędzy, nic na to nie poradzę. Nie chce przeznaczać takiej części mojego budżetu na ubrania.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Zwłaszcza, że większość ludzi zarabia tyle, że taka sukienka to 1/5 czy 1/6 ich pensji.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez chimay

Do mnie też nie bardzo.
Mój gust ewoluuje i nie wiem, czy za 5 lat będę mieć ochotę i możliwość nosić to, co noszę teraz.

Przez możliwość rozumiem styl życia. Miałam swego czasu fazę na spódnice ołówkowe, do pracy dojeżdżałam autem, więc mogłam je nosić. W międzyczasie zmieniłam pracę, przesiadłam się na rower, spódnice ołówkowe zdążyły mi zbrzydnąć.
Wszystkie sprzedałam, tak samo jak resztę pasującego do nich anturażu typu kaszmirowe sweterki. Były to rzeczy ze średnich, niektóre wyższych półek cenowych, kupione w second-handach. Ale gdybym zapłaciła oryginalne ceny, to potem plułabym sobie w brodę.

Bo niekoniecznie jest to jakaś inwestycja. Jeden klasyczny płaszcz zimowy z kaszmiru i wełny próbuję właśnie sprzedać. Oryginalna cena to było jakieś 450 euro, przez 2 zimy jedyny ślad użytkowania to widoczne na rękawach ślady zgięcia w łokciach (po założeniu ich nie widać). Chcę za niego 15 euro. Chętnych brak.

A sa u ciebie zimy z ujemnymi temperaturami, sniegiem, przymrozkami, itd przez 2-3 miesiace?
Tak pytam z ciekawosci, sama mam ocieplane buty (2-3 pary), nie kozaki, za kostke na lekkim obcasie, kupione ponad 6 lat temu, 1 pare 1 raz zalozylam, bo widze lekkie slady na podeszwie, reszta- nie noszona, bo jest za cieplo. Podobnie pozbylam sie grubych swetrow, mam kilka lekkich bez welny, bo gdzie w tym chodzic?

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez melkmeisje

Zgadzam sie. Ja sie tak przymierzalam do ciuchow Koko World i niestety - mimo zarobkow w euro wciaz nie dam 500-600 zl na sukienke, jak etyczna by nie byla. Chodzenie np. cale lato w trzech sukienkach na krzyz mnie nie interesuje. Wole nosic codziennie inna, wiec zostane przy lumpeksach Wlasnie widze, ze Koko World ma jakies swetry za 800 zl. Sorry, ale taki sweter to ja sobie kupie w sh za zlotych 20 Moze nie z "bawelny pozyskiwanej z recyklingowanego jeansu", ale tez niekoniecznie z akrylu... W ogole nie uwazam, ze cena musi przekladac sie na jakosc.

No bo to jest tak, etyka etyką a życie życiem. Ja i tak robię dla planety więcej niż przeciętny Kowalski więc czuję się w pewnym sensie rozgrzeszona z tych ubrań. Każdy ma coś na sumieniu. A firmy jakby chciałby to by lepiej traktowały swoich pracowników. Czytałam, że koszt ubrania (ten końcowy, który płacimy my) to 1-3% wynagrodzenia szwaczki. Niech się im wezmą za dupy, niech sobie przekierują środki z głupich miliardowych kampanii reklamowych i zapłacą ludziom bardziej godziwie, stać ich.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[this_witch]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88862945]No to ja sobie kupię czasem coś droższego, ale letnia kiecka nie jest dla mnie warta takich pieniędzy, nic na to nie poradzę. Nie chce przeznaczać takiej części mojego budżetu na ubrania.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Dla Ciebie nie jest, ktoś inny sobie kupi, bo może sobie na to pozwolić albo sobie wymarzył i odłożył, nie rozumiem w czym problem?
Przypominam, że wkleiłam tę markę w kontekście rozmowy, że etyczne marki mają brzydkie ubrania. Nikogo nie namawiam do kupowania, dla wielu osób tutaj te ubrania nawet nie są w ich guście.
Budżetowo można też kupować w lumpeksach czy na vinted, nie jest tak że masz albo ubrania za 500 zł sztuka albo sieciówki.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez this_witch

Dla Ciebie nie jest, ktoś inny sobie kupi, bo może sobie na to pozwolić albo sobie wymarzył i odłożył, nie rozumiem w czym problem?
Przypominam, że wkleiłam tę markę w kontekście rozmowy, że etyczne marki mają brzydkie ubrania. Nikogo nie namawiam do kupowania, dla wielu osób tutaj te ubrania nawet nie są w ich guście.
Budżetowo można też kupować w lumpeksach czy na vinted, nie jest tak że masz albo ubrania za 500 zł sztuka albo sieciówki.

A niech kupują, na zdrowie. Ciekawi mnie tylko na ile to jest faktycznie etyczne A na ile biznes is biznes.
Czy ktoś się orientuje gdzie szyje review kasztankowe? Bo widziałam jakiś slogan, że designed in Australia, a to brzmi bardzo podejrzanie. Identycznie jak Apple designed&assembled in California (ale made in China).

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[this_witch]

Ja nie rozumiem czemu na wizażu nie można wkleić linka do droższych ciuchów czy torebek, czy pochwalić że się kupiło, żeby zaraz nie zleciała się chmara "ja bym tyle nie wydała", "ta kiecka nie jest tyle warta", "kto sobie może na to pozwolić", "musiałabym zebrać pod kościołem"?
Nie chcecie, to nie kupujcie, ale skoro te marki się utrzymują, to najwyraźniej niektórzy ludzie są w stanie tyle wydać czy uważają że warto nie wiem po co to komentować, nikt was nie namawia do wydawania tysięcy na ciuchy.

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88862960]A niech kupują, na zdrowie. Ciekawi mnie tylko na ile to jest faktycznie etyczne A na ile biznes is biznes.
Czy ktoś się orientuje gdzie szyje review kasztankowe? Bo widziałam jakiś slogan, że designed in Australia, a to brzmi bardzo podejrzanie. Identycznie jak Apple designed&assembled in California (ale made in China).

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Nie mam pojęcia jak Review, bo też nie mogłam znaleźć informacji. Natabo szyje w Polsce. Ogólnie trzeba takie rzeczy sprawdzać, bo zdarzają się machloje.

[chimay]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88862955]A sa u ciebie zimy z ujemnymi temperaturami, sniegiem, przymrozkami, itd przez 2-3 miesiace?
Tak pytam z ciekawosci, sama mam ocieplane buty (2-3 pary), nie kozaki, za kostke na lekkim obcasie, kupione ponad 6 lat temu, 1 pare 1 raz zalozylam, bo widze lekkie slady na podeszwie, reszta- nie noszona, bo jest za cieplo. Podobnie pozbylam sie grubych swetrow, mam kilka lekkich bez welny, bo gdzie w tym chodzic?[/QUOTE]

Na południu Niemiec bywają.
Pewnie tez rozmiar XS nie jest zbyt chodliwy. M mogłoby się szybciej sprzedać.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez this_witch

Ja nie rozumiem czemu na wizażu nie można wkleić linka do droższych ciuchów czy torebek, czy pochwalić że się kupiło, żeby zaraz nie zleciała się chmara "ja bym tyle nie wydała", "ta kiecka nie jest tyle warta", "kto sobie może na to pozwolić", "musiałabym zebrać pod kościołem"?
Nie chcecie, to nie kupujcie, ale skoro te marki się utrzymują, to najwyraźniej niektórzy ludzie są w stanie tyle wydać czy uważają że warto nie wiem po co to komentować, nikt was nie namawia do wydawania tysięcy na ciuchy.

Ale słuchaj, mnie pupa nie boli, jest dyskusja, wyrażamy swoją opinię i tyle. Myślisz, że nie wiem, boli mnie to, że Cię stać kupować takie ciuchy? Fajnie, cieszę się. Mnie by było stać na jedną kieckę, a nie na całą garderobę i to nie jest kwestia zarobków, które uważam, że mamy bardzo przyjemne. Po prostu jakbym chciała tak się nosić to i tych zarobków by mi brakło, bo są też inne rzeczy w życiu Kowalskiego, nie tylko ciuchy. Sądzę, że ludzie kupują tam pojedyncze rzeczy, bo są po prostu drogie i nawet jak fajnie zarabiasz to nie wejdziesz i nie kupisz 3 sukienek, 3 par spodni i 5 koszulek, bo musiałabym tam zostawić pewnie z 6000 zł. Myślę, że na to stać już bardzo nikły % społeczeństwa. A serio, cioranie 2 sukienek na okrętkę jest nie dla mnie. Dlatego owszem - mogę kupić na wesele i za 800 zł. Ale potem pójdę do Reserved i kupię 3 na wyprzedaży po 60 zł sztuka.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Sybil_]

Napisane przez this_witch

Ja nie rozumiem czemu na wizażu nie można wkleić linka do droższych ciuchów czy torebek, czy pochwalić że się kupiło, żeby zaraz nie zleciała się chmara "ja bym tyle nie wydała", "ta kiecka nie jest tyle warta", "kto sobie może na to pozwolić", "musiałabym zebrać pod kościołem"?
Nie chcecie, to nie kupujcie, ale skoro te marki się utrzymują, to najwyraźniej niektórzy ludzie są w stanie tyle wydać czy uważają że warto nie wiem po co to komentować, nikt was nie namawia do wydawania tysięcy na ciuchy.

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Nie mam pojęcia jak Review, bo też nie mogłam znaleźć informacji. Natabo szyje w Polsce. Ogólnie trzeba takie rzeczy sprawdzać, bo zdarzają się machloje.

haha też to zauważyłam: D myślę, że wynika to jednak z zazdrości (czasami nieuświadomionej)
Bo jak pomyślimy sobie, że taka kiecka to 1/5 naszej pensji to jednak czujemy lekkie ukucie, że inna kobietka może sobie pozwolić na takie zakupy bez mrugnięcia okiem.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ech jasne zazdrość 500 zł to nie jest 1/5 mojej pensji. A całych naszych dochodów to już całkowicie I absolutnie nie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Sybil_]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88862973]Ech jasne zazdrość 500 zł to nie jest 1/5 mojej pensji. A całych naszych dochodów to już całkowicie I absolutnie nie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

ale ja mówię ogólnie, zapewne jest masa ludzi dla których to 1/5 pensji

[this_witch]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88862969]Ale słuchaj, mnie pupa nie boli, jest dyskusja, wyrażamy swoją opinię i tyle. Myślisz, że nie wiem, boli mnie to, że Cię stać kupować takie ciuchy? Fajnie, cieszę się. Mnie by było stać na jedną kieckę, a nie na całą garderobę i to nie jest kwestia zarobków, które uważam, że mamy bardzo przyjemne. Po prostu jakbym chciała tak się nosić to i tych zarobków by mi brakło, bo są też inne rzeczy w życiu Kowalskiego, nie tylko ciuchy. Sądzę, że ludzie kupują tam pojedyncze rzeczy, bo są po prostu drogie i nawet jak fajnie zarabiasz to nie wejdziesz i nie kupisz 3 sukienek, 3 par spodni i 5 koszulek, bo musiałabym tam zostawić pewnie z 6000 zł. Myślę, że na to stać już bardzo nikły % społeczeństwa. A serio, cioranie 2 sukienek na okrętkę jest nie dla mnie. Dlatego owszem - mogę kupić na wesele i za 800 zł. Ale potem pójdę do Reserved i kupię 3 na wyprzedaży po 60 zł sztuka.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Princess, ja nawet od nich nic nie mam, bo nie chcę ryzykować tyle kasy jak nie wiem czy cokolwiek na mnie będzie pasowało, też teraz oszczędzam. I też uważam, że to bardzo drogo. Ale uważam ich ciuchy za bardzo ładne i oryginalne na polskim rynku, dlatego wkleiłam linka.
I nie rozumiem za bardzo argumentu o dwóch sukienkach na okrętkę, bo większość ludzi już ciuchy w szafie ma, mało kto wymienia całą garderobę na raz. Uważam, że kupić sobie raz na parę miesięcy spódnicę czy sukienkę jako taką perełkę w szafie to nie grzech.