|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2021-08-21, 17:48 | #3271 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
zwłaszcza, że obecnie ludzie są świadomi ile taka rzecz może kosztować w przyszłości, więc na bank nie jedna osoba wpadła na pomysł nierozpakowywania. te kilkadziesiąt lat temu myślę, że mało kto w ogóle przypuszczał, że zwykłe komiksy mogą być kiedyś tle warte. więc nikt specjalnie nie kolekcjonował, a przynajmniej nie po to, żeby potem odsprzedawać za grube hajsy. teraz są chyba trochę inne czasy ale w sumie może i ja się mylę i wnuki tych, co teraz trzymają oryginalne pudełka z zabawkami, będą na tym kokosy zbijać. kto tam wie Edytowane przez Pani_Mada Czas edycji: 2021-08-21 o 17:49 |
|
2021-08-21, 21:41 | #3272 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88863430]Jestem jedyna co się tak samo ubieram od 10 lat? Fryzura też mam taką samą. Figure również. Nie widzę żadnego problemu w noszeniu przez 5 lat jakieś sukienki. [/QUOTE] Jeszcze ja jestem. Figurę mam taką samą od 20 lat, ubrania w wiekszosci klasyczne ( poza butami moze)- proste spodnie ( nie nosiłam dżinsow biodrówek, szukałam zawsze takich do pasa), bluzki w kroju "basic". koszule też takie a la męskie. Sukienki też o prostym kroju ( ale jestem typ dramatic classic więc mi falbanki, zdobienia itp. nie pasują). Dziś miałam na sobie sukienkę, która ma z 15 lat. |
|
2021-08-21, 21:50 | #3273 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 698
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88865777]Ja znam sporo kobiet, które po około 30tym roku życia jyz miały niemal niezmienną sylwetkę.
Jeszcze ja jestem. Figurę mam taką samą od 20 lat, ubrania w wiekszosci klasyczne ( poza butami moze)- proste spodnie ( nie nosiłam dżinsow biodrówek, szukałam zawsze takich do pasa), bluzki w kroju "basic". koszule też takie a la męskie. Sukienki też o prostym kroju ( ale jestem typ dramatic classic więc mi falbanki, zdobienia itp. nie pasują). Dziś miałam na sobie sukienkę, która ma z 15 lat.[/QUOTE]Nie każdy ma tyle szczęścia Ja w ciągu ostatnich kilku lat czyli od ukończenia 30 lat "zmieniałam" wagę co najmniej 5 razy A w ciągu ostatnich 20 to nie zliczę |
2021-08-21, 22:01 | #3274 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88865777]Dziś miałam na sobie sukienkę, która ma z 15 lat.[/QUOTE]
Trudno mi sobie to wyobrazić. To znaczy mogę, ale pod warunkiem że: a) taki ciuch jest noszony rzadko b) został przywrócony do łask po latach nienoszenia. Przy regularnym noszeniu czyli powiedzmy raz na tydzień-dwa nie wierzę, że coś jest w stanie wytrzymać 15 lat. No chyba że skóra albo gęsta tkanina. Niedawno wyrzuciłam sweter, który miał właśnie z 15 lat, z dawno nie istniejącej już marki Troll. Tylko że on już naprawdę kiepsko wyglądał i przez ostatnie lata donaszałam go po domu. |
2021-08-21, 22:33 | #3275 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9 850
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
Kupiłam parę sukienek letnich, 3 z nich nie założyłam, bo jest (u mnue) zimno, max 21 st. Także sukienki letnie są na lata w zimnej Europie. Sent from my SM-G973F using Tapatalk |
|
2021-08-22, 01:56 | #3276 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 199
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88865777]Ja znam sporo kobiet, które po około 30tym roku życia jyz miały niemal niezmienną sylwetkę.
Jeszcze ja jestem. Figurę mam taką samą od 20 lat, ubrania w wiekszosci klasyczne ( poza butami moze)- proste spodnie ( nie nosiłam dżinsow biodrówek, szukałam zawsze takich do pasa), bluzki w kroju "basic". koszule też takie a la męskie. Sukienki też o prostym kroju ( ale jestem typ dramatic classic więc mi falbanki, zdobienia itp. nie pasują). Dziś miałam na sobie sukienkę, która ma z 15 lat.[/QUOTE] Mam tak samo. Moja waga się praktycznie nie zmieniła od kiedy skończyłam 16 lat. A jestem już po 30-tce. Mam sporo takich ciuchów, które kiedyś nosiłam niemalże codziennie. Potem zwyczajnie mi się znudziły. Po latach potrafię do nich wrócić i zacząć nosić od nowa. |
2021-08-22, 05:39 | #3277 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Moja waga w ciągu 10 lat, czyli przez dorosłe życie wahała się między 42-50 kg i u mnie daje to rozmiary od XXS/XS do większego S.
Co ciekawe, kiedyś najlepiej wyglądałam, ważąc ok. 47 kg, za chudo poniżej, a 50 to już było troszkę za dużo, a teraz ważąc 47 "objętościowo" wyglądam moim zdaniem tak, jak kiedyś gdy ważyłam ok. 44 i powinnam teraz dobić do 50, żeby wyglądać dobrze. Kiedyś nie miałam ani trochę tkanki mięśniowej, teraz tak. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 Czas edycji: 2021-08-22 o 05:48 |
2021-08-22, 07:11 | #3278 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 07:11 ---------- Poprzedni post napisano o 07:09 ---------- [1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88865777]Ja znam sporo kobiet, które po około 30tym roku życia jyz miały niemal niezmienną sylwetkę. Jeszcze ja jestem. Figurę mam taką samą od 20 lat, ubrania w wiekszosci klasyczne ( poza butami moze)- proste spodnie ( nie nosiłam dżinsow biodrówek, szukałam zawsze takich do pasa), bluzki w kroju "basic". koszule też takie a la męskie. Sukienki też o prostym kroju ( ale jestem typ dramatic classic więc mi falbanki, zdobienia itp. nie pasują). Dziś miałam na sobie sukienkę, która ma z 15 lat.[/QUOTE]Też mam takie obserwacje Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus. Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow |
|
2021-08-22, 07:25 | #3279 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
Fakt ze nigdy nie był noszony często, ale kurczę, co go ogladam co jakiś czas, to on nadal jest w doskonałym stanie, krój ma owszem nie 1 sezonowy, ale nawet w momencie zakupu on nie miał kroju 1 sezonu bo jest dość oryginalnie uszyty, i ja go co jakiś czas z szafy wyciągam, piorę i noszę i on zawsze wyglada jak dobrej jakości, po prostu klasyczny trencz. Mam tez spódnice długą, ciemną, dżinsowa Monnari, która tez ma już ze 20 lat i jak tylko nadchodzi sroga zima, to ja wyciągam i noszę póki mrozy nie zejdą. Ma kształt wąskiego trapezu, długość dobra dla mojej kaczej sylwetki ubranej w kozaki na średnim obcasie i ona tez zawsze wyglada po prostu dobrze i nie ma cech które jakoś by mówiły jaki to rocznik. Pisałam tez gdzieś wcześniej o sweterkach w serek z Orsaja. Taki sweterek dobrany krojem do sylwetki noszącego, a nie mody 1 sezonu, tez jest kompletnie nieokreślony modowo. No moje są zniszczone bardzo intensywnym użytkowaniem, ale jakby nie to, to bym dalej nosiła. Edycja! Właśnie weszłam w gogle żeby sprawdzić czy dobrze użyłam słowa trencz- czy o takie coś mi chodziło i pierwsze co mi wyskoczyło to trencz Ochnika wyglądający z przodu bardzo podobnie w kroju jak ten Kookai który mam z przed tych kilkunastu lat. :-D https://ochnik.com/plaszcz-damski-pl...CABEgK_ZvD_BwE No to zaraz przepiore odświeżająco swój stary trencz, skoro aż tak jest na czasie, ze obecnie prawie takie same sprzedają. :-D
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2021-08-22 o 07:34 |
|
2021-08-22, 08:02 | #3280 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
|
|
2021-08-22, 08:10 | #3281 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 698
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88865945]Moja waga w ciągu 10 lat, czyli przez dorosłe życie wahała się między 42-50 kg i u mnie daje to rozmiary od XXS/XS do większego S.[/QUOTE]To u mnie od 78 do 54
|
2021-08-22, 08:11 | #3282 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
No o tym właśnie pisałam. Jaki ciuch wytrzyma regularne, częste noszenie 15 lat? Na pewno nie sweterek. Orsay to dla mnie kiepska jakość i to akurat nic nowego. Nie zapomnę, jak kupiłam tam moje pierwsze rurki (czyli to musiało byc jakieś 15 lat temu). Granatowe. Kolor szybko się sprał do jasnego dżinsu. Nosiłam je może rok, tyle wyglądały dość dobrze. |
|
2021-08-22, 08:25 | #3283 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
Ale faktycznie rzeczy kupowane w ostatnich latach, nie maja nawet w 1/4 takiej jakości, choć jak na standardy typowych sieciówek i tak Orsay trzyma się nienajgorzej.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2021-08-22, 08:51 | #3284 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 4 524
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
|
|
2021-08-22, 11:36 | #3285 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
Te starsze ubrania- z orsey zwłaszcza, takie sprzed tych 7-10 lat trzymają się świetnie. W ogole to podostawalam sukienki z drugiej ręki z Orsay - takie typu biurowe je spakowałam na lepsze czasy ( "jak schudnę "lub dla córki, bo są tak dobrej jakości, ze szkoda wyrzucić. Z Zary kupilam tylko 2 ubrania w życiu, bo nie mam Zary stacjonarnie. Jakieś 8 lat temu spodnie woskowane i koszulę i są bez zarzutu ( na metce mam Woman Collection) Ale to chyba nie ma co porównywać do aktualnych ich ubrań... Obecnie najczęściej ubrania kupuje w Orsay albo dostaję od kolezanki-kolekcjonerki ubrań. |
|
2021-08-22, 11:57 | #3286 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88866280]A masz jakieś ubrania z tych sieciowek- zwlaszvza z HM, Sinsay kupione rok-3 lata temu? Ja mam kilka właśnie takich nowszych np. Spodnie dresowe, proste bluzki bawełnianą i po kilku praniach się skulkowaly, porozciagaly itp. Prane normalnie w 40-50 st., suszone na sznurku.
Te starsze ubrania- z orsey zwłaszcza, takie sprzed tych 7-10 lat trzymają się świetnie. W ogole to podostawalam sukienki z drugiej ręki z Orsay - takie typu biurowe je spakowałam na lepsze czasy ( "jak schudnę "lub dla córki, bo są tak dobrej jakości, ze szkoda wyrzucić. Z Zary kupilam tylko 2 ubrania w życiu, bo nie mam Zary stacjonarnie. Jakieś 8 lat temu spodnie woskowane i koszulę i są bez zarzutu ( na metce mam Woman Collection) Ale to chyba nie ma co porównywać do aktualnych ich ubrań... Obecnie najczęściej ubrania kupuje w Orsay albo dostaję od kolezanki-kolekcjonerki ubrań.[/QUOTE]Tak, mam ich bardzo dużo i są w bardzo dobrym stanie. Niewypały zdarzają mi się niezwykle rzadko. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus. Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow |
2021-08-22, 13:52 | #3287 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88866280]A masz jakieś ubrania z tych sieciowek- zwlaszvza z HM, Sinsay kupione rok-3 lata temu? Ja mam kilka właśnie takich nowszych np. Spodnie dresowe, proste bluzki bawełnianą i po kilku praniach się skulkowaly, porozciagaly itp. Prane normalnie w 40-50 st., suszone na sznurku.
Te starsze ubrania- z orsey zwłaszcza, takie sprzed tych 7-10 lat trzymają się świetnie. W ogole to podostawalam sukienki z drugiej ręki z Orsay - takie typu biurowe je spakowałam na lepsze czasy ( "jak schudnę "lub dla córki, bo są tak dobrej jakości, ze szkoda wyrzucić. Z Zary kupilam tylko 2 ubrania w życiu, bo nie mam Zary stacjonarnie. Jakieś 8 lat temu spodnie woskowane i koszulę i są bez zarzutu ( na metce mam Woman Collection) Ale to chyba nie ma co porównywać do aktualnych ich ubrań... Obecnie najczęściej ubrania kupuje w Orsay albo dostaję od kolezanki-kolekcjonerki ubrań.[/QUOTE]Dlaczego nie ma co porównywać? Mam sporo ubran z zary z ostatniego czasu i trzymają się nieźle - gruby len, przyjemna wiskoza, jedwabna koszula. Bardzo lubię zarowe sukienki. Z h&m mam starsze ubrania i nowsze - wełna, moher, len, wiskoza i ogólnie raczej seria premium. Spodnie lniane z hm mają chyba z 8 lat i tylko w zeszlym roku ich nie nosiłam bo jakoś nie miałam ochoty, w tym roku wróciły do łask znowu razem z nowymi lnianymi culotami, które także mają fajny len, nie szmatkowaty. Mam także chyba z 6 lat kaszmirowy szal i czapkę z hm, nic się z nimi nie dzieje a to mój jedyny szalik, noszony ciągle, czapka także choć w tym roku zrobiłam sobie grubsza na drutach. Mole mi się do szalika dopadły, ale zeszyty, nie widać i dalej będzie służyć. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka |
2021-08-22, 15:30 | #3288 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 2 756
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88865868]Domyślam się, że chodziło o sukienkę letnia, lato to ok 3 miesiące w roku, obstawiam noszenie max 1 raz w tygodniu W zeszłym roku pozbyłam się sie 2 letnich sukienek 20 letnich bo mi zbrzydły. Metki byly całkowicie sprane, a kiecki w doskonałym stanie, jak na złość
Kupiłam parę sukienek letnich, 3 z nich nie założyłam, bo jest (u mnue) zimno, max 21 st. Także sukienki letnie są na lata w zimnej Europie. Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Ja letnie sukienki zakładam kilka razy w roku, więc spokojnie powinny wytrzymać bardzo długo. Zresztą płaszcze czy kurtki też mam przez lata, moja ulubiona puchowa ma już chyba z 10, ostatnio musiałam wymienić zamek i drżę na myśl, że kiedyś się zniszczy. Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka |
2021-08-22, 15:35 | #3289 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88865868]Domyślam się, że chodziło o sukienkę letnia, lato to ok 3 miesiące w roku, obstawiam noszenie max 1 raz w tygodniu W zeszłym roku pozbyłam się sie 2 letnich sukienek 20 letnich bo mi zbrzydły. Metki byly całkowicie sprane, a kiecki w doskonałym stanie, jak na złość
Kupiłam parę sukienek letnich, 3 z nich nie założyłam, bo jest (u mnue) zimno, max 21 st. Także sukienki letnie są na lata w zimnej Europie. Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE] To prawda. Mam mało letnich ciuchów (czyli na ramiączkach i do noszenia bez rajstop) i zakładam je kilka razy latem. Bo to lato jest przez 2-3 tygodnie. |
2021-08-22, 15:37 | #3290 |
theatrical romantic
Zarejestrowany: 2020-10
Lokalizacja: Zimny Atlantyk
Wiadomości: 4 186
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Ze wszystkich sieciówek, Primark to największy syf. Jak nie miałam kasy, to się tam ubierałam. Nie pamiętam, żeby jakiekolwiek ubranie z Primark przetrwało lata, może oprócz jeansów.
|
2021-08-22, 15:57 | #3291 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
Ale teraz nie chciałabym za darmo ich ciuchów. |
|
2021-08-22, 16:02 | #3292 | |
theatrical romantic
Zarejestrowany: 2020-10
Lokalizacja: Zimny Atlantyk
Wiadomości: 4 186
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
Z Primarka zostały mi jedynie kubki i miski. Teraz nawet tam nie wchodzę. |
|
2021-08-22, 16:09 | #3293 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus. Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow |
|
2021-08-22, 16:11 | #3294 |
theatrical romantic
Zarejestrowany: 2020-10
Lokalizacja: Zimny Atlantyk
Wiadomości: 4 186
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Teraz Primark jest bardzo słabej jakości. Damskie koszulki i t-shirty są wręcz prawie, że przezroczyste.
Ogólnie większość sieciówek to kiepski poliester. |
2021-08-22, 21:17 | #3295 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
Spodnie, które noszę te ok 2 razy na tydzień przez 3 sezony w roku 5 lat nie wytrzymują. Pamiętam markę Troll I jeszcze Vero moda- tam też były niezle ubrania dawno temu. Z tym że w moim tamtym wpisie bardziej chodziło, że to taki kroj jak sprzed 15 lat i dziś się- na mnie uważam- obronil- sukienka z kapturem i jedna kangurową kieszenią na brzuchu jak przedłużona bluza. Ale nie wiem czy to modne, bo trochę jestem niezaznajomiona z trendami ( zresztą tyyyle tego...) ---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ---------- Cytat:
Ja się przyznaje, ze nie znam ich asortymentu z ostatnich lat na żywo, czasem tylko przejrzę on line i nic mi się tam nie podoba ( pewnie przez sposób prezentacji i nadmiar wszystkiego) |
|||
2021-08-22, 21:45 | #3296 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88866904]masz w zasadzie rację-ta sukienka mini to taka grubsza dresowa tkanina z kapturem i krótkim rekawem- czyli na taką pogodę jak rzadko bywa- ciepło, ale pochmurno i jakby nie tak ciepło nosiłam ją tylko latem lub tak cieplo-zimną wiosną.
Spodnie, które noszę te ok 2 razy na tydzień przez 3 sezony w roku 5 lat nie wytrzymują. Pamiętam markę Troll I jeszcze Vero moda- tam też były niezle ubrania dawno temu. Z tym że w moim tamtym wpisie bardziej chodziło, że to taki kroj jak sprzed 15 lat i dziś się- na mnie uważam- obronil- sukienka z kapturem i jedna kangurową kieszenią na brzuchu jak przedłużona bluza. Ale nie wiem czy to modne, bo trochę jestem niezaznajomiona z trendami ( zresztą tyyyle tego...) ---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ---------- Sprawdzilam- Orsay w Polsce otworzyli w 1997r. ---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ---------- czyli te ubrania aktualne z Zary masz z tych raczej lepszych gatunkowo i rodzajowo materiałów? Że "zwyklej" bawelny z tych tańszych modeli też się tak dobrze trzymają? Ja się przyznaje, ze nie znam ich asortymentu z ostatnich lat na żywo, czasem tylko przejrzę on line i nic mi się tam nie podoba ( pewnie przez sposób prezentacji i nadmiar wszystkiego)[/QUOTE]Wiesz co, tych najtańszych tshirtow nie mam bo wolę lniane, ale bawelniany krótszy top (crop top?) za 18 ziko mam i sprawuje się fajnie kupuje i kiecki, które w pierwotnej cenie kosztowały 199 i te, które kosztowały 119. Raczej zawsze celuje w promocje i wtedy kupuje bo jednak 200 zł za kiecke z sieciowki to dużo dla mnie, ale już 60 zl albo 89 zl jest bardzo przyjemne tak samo moje wszystkie 5 płaszczy na wiosnojesienzime także kupowałam na % więc ceny także przyjemne a trzymaja się też dobrze i myślę, że jeszcze długo posłużą. Najstarszy ma póki co prawie 3 lata, ale przez 2 lata był katowany codziennie i wygląda jak nowka sztuka Rzeczy jest dużo to fakt i ciężko się przebić do tych fajnych, jest dużo szmat, które faktycznie nowe wyglądają źle. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka |
2021-08-23, 00:50 | #3297 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 199
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
Kiedy jeszcze byłam nastolatką, kochałam ten sklep. Nie pamiętam, aby zakupy w jakimkolwiek innym sklepie odzieżowym dały mi kiedykolwiek tyle radości. Ach, młodość. W ogóle Primark kojarzy mi się ze zmianą w podejściu do zakupów. Pokazała mi go koleżanka na początku studiów. Wcześniej, mieszkając w Polsce, zakupy w ogóle nie kojarzyły mi się z przyjemnością. Na zakupy szło się w konkretnym celu, bo potrzebowało się płaszcza lub swetra. Do Primarka można było pójść właściwie bez celu, a i tak wyjść z pełną torbą zakupów. Wcześniej takie podejście było mi znane co najwyżej z filmów. Cóż, w kwestii sustainable fashion to napewno jeden z głównych winowajców. Właśnie też z powodu tego lekkomyślnego podejścia do zakupów. Ale ile przy tym wówczas było frajdy. Edytowane przez Natalie_Alex Czas edycji: 2021-08-23 o 01:12 |
|
2021-08-23, 09:15 | #3298 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Ja mam sukienkę po babci (lata 70) i spódnice po mamie (koniec lat 80). Nic się z nimi złego nie dzieje, ale nie noszę ich jednak co tydzień.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Bo jestem kluską, po prostu kluską Choć bardzo staram się, wyglądać na istotę ludzką Tak naprawdę jestem pierogiem |
2021-08-23, 10:09 | #3299 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
Cytat:
To nie dotyczy materiałów, z których szyte są bluzki, spodnie, spódnice. Nie ma takiej marki ani materiału, który można nosić przez wiele lat często (czyli powiedzmy raz na tydzień), prać i przez te wszystkie lata będzie wyglądać "jak nowa", jak to niektórzy tutaj piszą. Wierzę, że ktoś ma ciuchy 10-letnie w dobrym stanie. Ale nie wierzę, że nosi je/pierze raz w tygodniu. |
|
2021-08-23, 10:26 | #3300 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
|
Dot.: Nie rozumiem fenomenu...
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88865777]Ja znam sporo kobiet, które po około 30tym roku życia jyz miały niemal niezmienną sylwetkę.
Jeszcze ja jestem. Figurę mam taką samą od 20 lat, ubrania w wiekszosci klasyczne ( poza butami moze)- proste spodnie ( nie nosiłam dżinsow biodrówek, szukałam zawsze takich do pasa), bluzki w kroju "basic". koszule też takie a la męskie. Sukienki też o prostym kroju ( ale jestem typ dramatic classic więc mi falbanki, zdobienia itp. nie pasują). Dziś miałam na sobie sukienkę, która ma z 15 lat.[/QUOTE] No właśnie mam tak samo. Nadal mogę założyć ciuchy sprzed lat i jest rozmiarowo ok. Do tego nigdy nie kupowałam typowo "modnych" ciuchów, więc nie mam problemu z tym że coś już jest "niemodne". Niemodne było już jak to kupowałam. Ale mi się podobało i dobrze w tym wyglądałam i się czułam. Więc serio nie mam problemu z noszeniem czegoś przez ileś lat. [1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88866280] Te starsze ubrania- z orsey zwłaszcza, takie sprzed tych 7-10 lat trzymają się świetnie. W ogole to podostawalam sukienki z drugiej ręki z Orsay - takie typu biurowe je spakowałam na lepsze czasy ( "jak schudnę "lub dla córki, bo są tak dobrej jakości, ze szkoda wyrzucić. [/QUOTE] Kiedy zaczynałam pracę w swoim pierwszym korpo (i jeszcze kupowałam w sieciówkach) to właśnie w Orsayu kupowałam sukienki. Mieli wtedy coś na zasadzie "bussiness line" i mimo że kupiłam te sukienki ponad 10 lat temu, to nadal je mam. Oczywiście teraz są użytkowane dużo, dużo rzadziej, ale nadal są w dobrym stanie i zdarza mi się je założyć. Więc nie wiem jak teraz jest z jakością, ale te 10 lat temu to były naprawdę porządne ciuchy. Cytat:
Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:15.