Jak przestac sie porownywac do innych dziewczyn?

[lolsonon]

Jak przestac sie porownywac do innych dziewczyn? Juz mnie to wkurza. Nigdy mi jeszcze nikt nie powiedzial ze jestem brzydka, wrecz przeciwnie, mowia ze jestem ladna ale co z tego, jezeli ja sie sobie nie podobam, mam strasznie niska samoocene. Najgorsze jest jednak to ze porownuje sie do innych dziewczyn. Jakis czas temu poznalam dziewczyne, pierwsze wrazenie moje to ze jest na prawde bardzo ladna, bo jest, kazdemu chlopakowi sie praktycznie podoba, ale no kurde przy niej ja sie czuje brzydka, patrze sie na nia i tylko sie porownuje. Jest to egoistyczne wiem, ale bywa tak ze nie mam ochoty sie z nia spotykac bo czuje sie gorsza przy niej, a bo ona sie fajnie ubiera, to ja juz przy niej beznadziejnie. Jeszcze gorsze myslenie jest takie ze ona nie dosc ze ma bardzo ladny biust, jest szczupla, zgrabne szczuple nogi, a ja niestety mam kompleksy z powodu moich nog. Po mamie przy tej dziewczynie wydaje mi sie ze mam strasznie duza dupe! Mama mi mowi ze mam kobieca... moja mama ma strasznie duze biodra, ja naszczescie nie mam takich duzych, ale i tak uwazam ze przy tej dziewczynie moj tylek jest wieeeeeeelki. Nie mowie ze uwazam jej tylek za idealny, bo ona nie ma w ogole bioder, zadnych ksztaltow ale jezeli ma powodzenie u chlopakow to tez z powodu ciala i wlasnie takie myslenie ze jezeli ona sie podoba chlopakom z takim tylkiem to ja juz nie bo mam wiekszy.... generalnie jestem szczupla ale i tak mam takie glupie myslenie... i tak jest z kazda dziewczyna, tak samo, idac ulica gdy widze jakas na prawde ladna dziwczyne to wtedy sie porownuje i czuje sie gorsza... jak temu zaradzic?

[madana]

I co z tego, że się podoba? Jeszcze nigdy wielkość tyłka, kształt bioder nie zadecydowały, czy związek będzie udany. Pomijam, że gust jest tak różny, że kobietom podobają się różni mężczyźni, tak samo działa to w drugą stronę. Poza tym zawsze będą dziewczyny ładniejsze i zgrabniejsze od ciebie,ale także te, które od ciebie będą brzydsze i mniej zgrabne.

[yousuck]

Połącz pracę nad swoim nastawieniem z eliminowaniem rzeczy, które Ci w sobie przeszkadzają. Jeśli koleżanka ubiera się lepiej, ma lepsze nogi - nie jest to nic ponad Twoje możliwości. Wychodząc poza swoje kompleksy i ograniczenia nic nie tracisz. Nie sądzę, żeby faceci uganiali się za koleżanką tylko z powodu jej wyglądu - dużo dziewczyn, które ma powodzenie, flirtuje z mężczyznami, nawiązuje nowe znajomości. Mężczyźni naprawdę godni uwagi szukają czegoś więcej niż zgrabnego ciała

[JellyJumper]

Mam trochę podobny problem, tzn też porónuje się z innymi, często patrze na dziewczyny i zastanawiam się czy mam od niej grubsze nogi brzuch itp.
Jednak wiem skąd u mnie się to bierze, po prostu przytyłam głownie w okolicach bioder i ud, jestem z tego niezadowolona dlatego porównuje się z innymi i zwykle wypadam gorzej. Kiedyś gdy byłam szczuplejsza nie miałam takiego problemu.
Moze u ciebie jest podobnie? Masz tak od zawsze? Czy może coś zmieniło się w twoim wyglądzie?

[lolsonon]

Napisane przez JellyJumper

Mam trochę podobny problem, tzn też porónuje się z innymi, często patrze na dziewczyny i zastanawiam się czy mam od niej grubsze nogi brzuch itp.
Jednak wiem skąd u mnie się to bierze, po prostu przytyłam głownie w okolicach bioder i ud, jestem z tego niezadowolona dlatego porównuje się z innymi i zwykle wypadam gorzej. Kiedyś gdy byłam szczuplejsza nie miałam takiego problemu.
Moze u ciebie jest podobnie? Masz tak od zawsze? Czy może coś zmieniło się w twoim wyglądzie?

Po mamie mam rowniez dosyc takie nie szczuple nogi, szczegolnie uda.
ale nie sa grube zebym sie jakos wstydzila ich. tzn nie sa grube, ale nie sa tak szczuple jak bym chciala..
Odkad pamietam zawsze tak mialam ze sie porownywalam do innych, wiec to nie jest to ze moze i przytylam. Po prostu mam niska samoocene i sie nie podobam sobie i do tego jeszcze sie porownuje do innych dziewczyn co mnie bardziej dobija...

[sante]

znam dużo brzydkich dziewczyn,które mają przystojnych facetów,a wiesz dlaczego ,bo są fajne i mają dużo do powiedzenia mądrych rzeczy.Nie bredzą jaką kto ma dupę,poukładaj sobie troszkę w główce i błyśnij intelektem

[tigrinha]

Zajmij się czymś pożytecznym za każdym razem, jak przyjdzie Ci do głowy zastanawianie się kto jest od Ciebie ładniejszy i dlaczego - zadowolenie z siebie raczej nie wynika tylko z wyglądu, raczej z tego, że człowiek wie kim jest, co potrafi i na co go stać. Takie ogólne poczucie bycia gorszym mija z wiekiem, przynajmniej mi minęło, po prostu któregoś dnia zaakceptowałam samą siebie i pogodziłam się z rzeczami, których w moim wyglądzie nie mogę zmienić (a jako nastolatka miałam potworne kompleksy). Obawiam się tylko, że do tego trzeba dojść samemu i do tego dorosnąć. W każdym razie jeśli zależy Ci na tym, by chłopcy zwracali na Ciebie uwagę, to postaraj się być wesoła, sympatyczna, uczynna, czytaj książki i interesuj się różnymi rzeczami, żeby rozmowy z Tobą były jak najciekawsze, to naprawdę przyciąga na ogół bardziej niż zgrabne uda.

[fleur05]

Znam wiele dziewczyn, które uważam, za ładniejsze od siebie, czasem nawet im zazdroszczę, ale zaraz uświadamiam sobie, że przecież za nic w świecie nie chciałabym wyglądać jak one, bo wtedy to nie byłabym już ja, nie miałabym swojego życia, którego bym nikomu nie oddała.
Po prostu nie można mieć wszystkiego...
Jestem pewna, że nie masz po co mieć kompleksów, większość moich koleżanek wiecznie się odchudza, są ciągle z siebie niezadowolone, podobnie jak Ty porównują się między sobą, czy ze mną. A nie można tego olać?
Da się czuć dobrze ze sobą pomimo niedoskonałości, wiem po sobie. (Wreszcie mi się to udaje).

[QueenBlair]

Jesteś jedyna w swoim rodzaju. Nie warto porownywać się do innych ,ponieważ takie porównania nie mają najmniejszego sensu.

[rnm]

całe życie przebywam w towarzystwie osób piękniejszych, szczuplejszych, mądrzejszych, lepszych ode mnie. Co najlepsze - to tylko moja własna opinia - o nich i o sobie...

dziewczyny mają rację, czas popracować nad sobą. Inaczej zbłądzisz, a to jest droga do nikąd

[Melanchton]

Napisane przez lolsonon

Jak przestac sie porownywac do innych dziewczyn? Juz mnie to wkurza. Nigdy mi jeszcze nikt nie powiedzial ze jestem brzydka, wrecz przeciwnie, mowia ze jestem ladna ale co z tego, jezeli ja sie sobie nie podobam, mam strasznie niska samoocene. Najgorsze jest jednak to ze porownuje sie do innych dziewczyn. Jakis czas temu poznalam dziewczyne, pierwsze wrazenie moje to ze jest na prawde bardzo ladna, bo jest, kazdemu chlopakowi sie praktycznie podoba, ale no kurde przy niej ja sie czuje brzydka, patrze sie na nia i tylko sie porownuje. Jest to egoistyczne wiem, ale bywa tak ze nie mam ochoty sie z nia spotykac bo czuje sie gorsza przy niej, a bo ona sie fajnie ubiera, to ja juz przy niej beznadziejnie. Jeszcze gorsze myslenie jest takie ze ona nie dosc ze ma bardzo ladny biust, jest szczupla, zgrabne szczuple nogi, a ja niestety mam kompleksy z powodu moich nog. Po mamie przy tej dziewczynie wydaje mi sie ze mam strasznie duza dupe! Mama mi mowi ze mam kobieca... moja mama ma strasznie duze biodra, ja naszczescie nie mam takich duzych, ale i tak uwazam ze przy tej dziewczynie moj tylek jest wieeeeeeelki. Nie mowie ze uwazam jej tylek za idealny, bo ona nie ma w ogole bioder, zadnych ksztaltow ale jezeli ma powodzenie u chlopakow to tez z powodu ciala i wlasnie takie myslenie ze jezeli ona sie podoba chlopakom z takim tylkiem to ja juz nie bo mam wiekszy.... generalnie jestem szczupla ale i tak mam takie glupie myslenie... i tak jest z kazda dziewczyna, tak samo, idac ulica gdy widze jakas na prawde ladna dziwczyne to wtedy sie porownuje i czuje sie gorsza... jak temu zaradzic?

Byłaś kiedyś na stronie porno? Myślisz, że gdyby faceci nie przepadali za wielkimi tyłkami byłaby tam ta osobna, przepełniona filmikami kategoria?

[naine]

W trakcie mojego poprzedniego związku przytyłam 10kg. Mój facet sugerował mi, że wcześniej mu się bardziej podobało. Taki gust.
Powodem rozstania mimo wszystko nie był wygląd. Właściwie to ostatecznie to ja go zostawiałam, bo ile można wysłuchiwać co mu się nie podoba i co to mam w sobie zmienić.

No cóż, minęło trochę czasu. A ja patrząc w lustrze raz twierdziałam o sobie, że jestem fajna dupa, a raz że spasła świnia

W każdym razie gadałam szczerze z TŻ obecnym i podzialiłam się dylematem chęci odchudzania. Z niezadowoleniem raczej zapytał ile to miałoby być. Wspomniałam owe 10kg, może 5kg dodałam po chwili. Jęknął tylko: o nie!

Tak więc różne gusta są. Nie jest tak, że wszyscy faceci świata chcą tylko jedną i wszyscy tą samą babkę.

[Noa_]

a tam , ja mam duży tyłek i też bardzo się podobam płci przeciwnej .
Nabierz pewności siebie. Po prostu znajdź swoje mocne strony i na nich się skupiaj. Na pewno masz coś -chociaż jedną część ciała , która jest ładniejsza od części tej koleżanki. Chociażby ten większy tyłek może być Twoim atutem , ale to już kwestia gustu.
Skup się na własnych zaletach. Ona ładnie się ubiera ,ale Ty również możesz. Nie trzeba wydawać fortuny ,aby mieć kilka ładnych ubrań.Dobierz je do typu swojej urody. Stań przed lustrem i przeanalizuj co chcesz pokazać a co ukryć. Zrób sobie analizę kolorystyczną .
Nie naśladuj koleżanki a znajdź swój niepowtarzalny styl. Łatwo się gada a przed Tobą tak naprawdę sporo pracy. Też kiedyś wpadłam w pułapkę " ładniejszej koleżanki" a teraz jak patrzę wstecz , to widzę, że głupia byłam .I tak naprawdę nie miało to ani podstaw ani sensu . Dopiero jak polubiłam siebie, to chłopcy zaczęli zwracać na mnie o wiele większą uwagę . Dawne czasy.


apropos odchudzania: Przy moim TŻ przytyłam 10 kg . Z chudzinki z niedowagą przeobraziłam się w kobietę z krwi i kości (teraz już waga w granicach normy) i TŻ dba,aby żadne kg mi nie ubyło ,bo uwielbia mnie w takiej odsłonie. Ja zresztą też siebie taką wolę .

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Napisane przez QueenBlair

Jesteś jedyna w swoim rodzaju.

nic dodać, nic ująć.

[makeupnotwar]

ile masz lat?

[lolsonon]

Napisane przez makeupnotwar

ile masz lat?

emmm, 17

[normalnyFacet]

zamiast narzekac to ogarnij sie skoro twierdzisz ze jestes gruba...od marudzenia kg nie spadna a ruchu nigdy nie zaszkodzi...tak wiem jestem okrutny piszac to ale po prostu jestem szczery...zeby miec efekt to trzeba sie wziac za siebie jesli faktycznie jest sie za co brac...bo niektore narzekaja z powodu 1 kg o zgrozo....

[makeupnotwar]

Napisane przez lolsonon

emmm, 17

jak miałam 17 też się przejmowałam, cierpiałam niestety na różne choroby psychiczne spowodowane kompleksami. dziś jestem już dużo starsza i powiem Ci, że z wiekiem to przechodzi. gdybym miała się przejmować każdym lachonem na kampusie uw chyba bym musiała podciąć sobie żyły, tyle tam chodzi ślicznotek

[lolsonon]

Napisane przez normalnyFacet

zamiast narzekac to ogarnij sie skoro twierdzisz ze jestes gruba...od marudzenia kg nie spadna a ruchu nigdy nie zaszkodzi...tak wiem jestem okrutny piszac to ale po prostu jestem szczery...zeby miec efekt to trzeba sie wziac za siebie jesli faktycznie jest sie za co brac...bo niektore narzekaja z powodu 1 kg o zgrozo....

a czy ja gdziekolwiek napisalam ze jestem gruba? wcale tak nie jest wiec nie mam powodu tak twierdzic, wiec czytaj ze zrozumieniem nastepnym razem..

[Alexandra92x]

Jej powodzenie u chłopaków nie ma związku z jej ciałem. To kwestia psychiki;] wiem, bo sama jestem wysoka (175cm) i szczupła (55kg), baa najładniejsza dziewczyna u mnie w klasie powiedziała mi, że chciała by mieć takie nogi jak ja. A moje powodzenie u chłopaków równa się 0. Spowodowane to jest innymi kompleksami, które przyćmiewają moje zalety, a powinno być odwrotnie;/ jestem tego świadoma, ale nie potrafię tego zmienić. Uwierz w siebie i pamiętaj, że możesz wszystko. Nie popełniaj mojego błędu.

[athine]

Też mam 17 lat, też się do innych dziewczyn porównuję.
Lubię siebie, ale czasem jak najdzie taki dzień, to nie zostawię po sobie suchej nitki.
Nigdy nei miałam faceta, tylko na imprezach faceci są mną zachwyceni... aaaa nie ma o czym gadać
Szkoda mi nas, że zadręczamy się takimi głupotami.
Jakiś facet dla nas się znajdzie, więc póki nie jesteśmy otyłe, chore... to tylko się cieszyć i korzystać z życia, a nie siedzieć przed lustrem i się załamywać!
Najważniejsze jest nastawienie, dobre sampoczucie... a nie wygląd

(łatwo mówić, ale mam dobry dzień ahhahaha)

[absurdalna89]

Też się stale porównuję. Generalnie wpadłam w sidła, bo moja najlepsza kumpela na uczelni jest po prostu zabójczo piękna. A ja cóż... powiedzmy, że jestem ładna. Gdy mam dobry dzień staram się sobie wmawiać, że te spojrzenia zachwytu są kierowane także w moją stronę, ale w gruncie rzeczy nie sądzę, żeby tak było, bo przy niej wypadam po prostu blado. Co z tym robię? Nic. Akceptuję taki stan rzeczy. Dbam o siebie, mam swój styl. Nie naśladuję jej. A przede wszystkim skupiam się na wnętrzu. Nauce, rozwijaniu zainteresowań, prowadzeniu ciekawych rozmów etc. Uroda przeminie, może nawet szybciej niż myślisz (tak mi się nasunęło, bo moja kuzynka miała niedawno wypadek i ma całkowicie zmasakrowaną twarz; nie sądzę, by odzyskała dawny urok), a pozostanie to, co masz do zaoferowania od środka.
Zresztą... ta piękna koleżanka jest stale sama, a ja mam od 3,5 roku cudownego, kochającego TŻta. Nie ma reguły; ciesz się tym, jaka jesteś i pielęgnuj swe wnętrze (wygląd też, ale bez przesady).