Studentki od 2015 roku ;)

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Ja dopiero od jutra zaczynam cały ten cyrk. Jutro egzamin z praktycznej nauki języka, 4 lutego też, 5 językoznawstwo i 25 cywilizacja Japonii.
Więc mam mało zaliczeń samych w sobie, ale to z praktycznej obejmuje jakieś 90% tego, co w ogóle mam na studiach. A ja jak zwykle nie zmusiłam się do niczego i w ten sposób próbuję teraz wyjść z dupy w której się znalazłam. Mam fajny programik blokujący dostęp do aplikacji / stron w telefonie i na kompie. Drzewa sobie sadzę.

[mc266]

U mnie w ciągu roku co chwilę były jakieś kolokwia i w sumie to plus, bo czy człowiek chce czy nie chce, musi się w czasie semestru uczyć.
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;54430051]Mam fajny programik blokujący dostęp do aplikacji / stron w telefonie i na kompie. Drzewa sobie sadzę. [/QUOTE]
O, a co to za program? brzmi interesująco

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez mc266

O, a co to za program? brzmi interesująco

http://www.forestapp.cc/ O taki o.

[jeff]

nie wiem jak wy, ale ja sie boje jutro mam kolo z matmy - niby dwa dzialy, ale za to dosyc trudne. w piatek makroekonomia i zarzadzanie. akurat tego ostatniego boje sie najbardziej, bo wykladowca powiedzial, ze na zerowke wpusci tylko osoby, ktore zna z widzenia z wykladow. niby na wykladach bylam, ale nie wiem czy mnie facet kojarzy.. w kazdym badz razie, jak mnie nie kojarzy, to mnie wpusci = zapamieta i uwali na pierwszym terminie, ponoc to taki typ czlowieka a jak tam u was dziewczyny?

[Emilcia96]

Ja zaliczylam dziś ćwiczenia z fizyki więc teraz już z górki jutro chemia, czwartek tylko efekt z matmy, piątek mechanika i TI w poniedzialek nanotechnologia i w środę teoria z fizy. Ewentualnie we.wtorek drugi termin z mechaniki

[serialomaniaczka]

ja mam jakoś takie ciśnienie, żeby wszystko pozaliczać w pierwszym terminie, że tylko się nakręcam starsze roczniki też nie pocieszają, tylko straszą jakie trudne te egzaminy będą

[mc266]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;54436776]http://www.forestapp.cc/ O taki o. [/QUOTE]
Ta co prawda nie działa na moim telefonie, ale znalazłam inną, która blokuje dostęp do aplikacji na taki czas, jaki sobie ustawię i żeby wyłączyć tą blokadę przed czasem trzeba przepisać jakiś tekst na kilka linijek w styl teraz powinnam uczyć się. Dzięki za podsunięcie pomysłu


Ja jutro mam zerówkę z matmy. Trochę boję się, bo jeszcze sporo mi się miesza, a czasu na ułożenie sobie tego w głowie już mało Bardzo mi zależy, żeby ją zdać, bo na niej jest sama teoria, a na normalnym egzaminie jest i teoria i zadania. W przyszłym tygodniu egzamin z chemii i to na tyle w tym semestrze. Dobrze, że jakoś w miarę to się porozkładało. A i zaliczyłam kolokwium, co do którego byłam pewna, że obleję na 3.0 Jedna trója a tyle radości Nie chciałoby mi się tego materiału jeszcze raz uczyć, bo to same pierdoły

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Napisane przez serialomaniaczka

ja mam jakoś takie ciśnienie, żeby wszystko pozaliczać w pierwszym terminie, że tylko się nakręcam starsze roczniki też nie pocieszają, tylko straszą jakie trudne te egzaminy będą

Też mam takie ciśnienie, bo bardzo zależy mi na wolnym. Ostatnio ciągle coś i już jestem zmęczona. No i dlatego dwa tygodnie lenistwa kuszą

[leille]

Napisane przez jeff

nie wiem jak wy, ale ja sie boje jutro mam kolo z matmy - niby dwa dzialy, ale za to dosyc trudne. w piatek makroekonomia i zarzadzanie. akurat tego ostatniego boje sie najbardziej, bo wykladowca powiedzial, ze na zerowke wpusci tylko osoby, ktore zna z widzenia z wykladow. niby na wykladach bylam, ale nie wiem czy mnie facet kojarzy.. w kazdym badz razie, jak mnie nie kojarzy, to mnie wpusci = zapamieta i uwali na pierwszym terminie, ponoc to taki typ czlowieka a jak tam u was dziewczyny?

Ja zaliczyłam tą anatomię porównawczą zwierząt, ale nie wiem na co.. wywiesił tylko listę z nazwiskami osób, które nie zaliczyły. Więc dowiem się o ocenie dopiero jak ją w indeks wpisze. Szczerze mówiąc ulżyło mi, bo bałam się trochę tego zaliczenia. Facet z którym mamy to taki po 60-ątce, dr hab. prof. nadzw. kurde wszystkie tytuły, czuje się respekt nie powiem, że nie. został mi tylko egzamin z chemii 04 lutego (którego boję się najbardziej), jeszcze starsze roczniki nie pocieszają, mówią, że facet jest straszny, lubi "udupić" i wgl. + egzamin z matematyki 01 lutego.

edit. właśnie się dowiedziałam, że napisałam ostatnie kolokwium z matematyki uzyskując 20.5 punktu na 25. Po zsumowaniu pierwszego i drugiego kolokwium i dodaniu punktów za obecności mam 41 punktów na 50, a od 40 zwalnia z egzaminu, więc kolejny egzamin z głowy. została mi w takim razie tylko ta nieszczęsna chemia..

[renia2503]

Ja też mam na szczęście spoko, bo żadnego egzaminu nie mam w tym całym roku Tylko kilka zaliczeń z czego jutro ostatnie i prawie miesiąc wolnego

[serialomaniaczka]

weźcie mnie nie załamujcie, bo ja mam 4 egzaminy w tym dwa totalne killery - historia, w zerówce zdała 1 osoba i z Rzymu, gdzie autentycznie trzeba znać cały podręcznik i jeszcze mieć opracowany artykuł.

[Ginarella]

Ja póki co wszystko zaliczam, ale niektóre oceny szału nie robią bo np z genetyki mam 3,5. Pomijając fakt, że tylko jedno pytanie pomyliłam

[leille]

Napisane przez serialomaniaczka

weźcie mnie nie załamujcie, bo ja mam 4 egzaminy w tym dwa totalne killery - historia, w zerówce zdała 1 osoba i z Rzymu, gdzie autentycznie trzeba znać cały podręcznik i jeszcze mieć opracowany artykuł.

U mnie killerem zdecydowanie jest ta chemia, tylko dlatego, że facet jest okropny.. ostatnio koleżanka mi opowiadała, że na cały rok zdało za pierwszym razem 3 osoby. Koleś jest w stanie postawić 0.1 pkt za zadanie. Czepia się wszystkiego. Ostatnio suszył zęby, bo łaził po sali i pytał się nas "czy ktoś ma jakieś pytania odnośnie egzaminu?" wszyscy cisza no bo każdy już wie co będzie (dostaliśmy zagadnienia), kiedy i o której. A ten sam sobie pytanie zadaje "czy egzamin będzie trudny?" i odpowiedź "nie odpowiem na to pytanie.. dla jednych tak dla innych nie" *i ten perfidny uśmieszek* koleś ma nierówno pod sufitem. Wszystko mam zaliczone i czuje, że ta chemia wyprowadzi mnie z równowagi.
Też macie takie coś, że oprócz narzuconych przedmiotów w każdym semestrze wybieracie sobie dodatkowo jeden czy dwa przedmioty z podanych?

[mc266]

Mi został jeszcze jeden egzamin. Wczoraj pisałam zerówke z matmy. Słabo mi poszło, trochę przez własną głupotę, ale 3.0 dostałam. Najważniejsze, że kolejny egzamin z głowy.

Napisane przez leille

Też macie takie coś, że oprócz narzuconych przedmiotów w każdym semestrze wybieracie sobie dodatkowo jeden czy dwa przedmioty z podanych?

Tak. W tym semestrze wybieraliśmy dwa, w tym jeden taki typowy zapychacz. W następnym wybieramy jeden, a potem to już w ogóle pełno będzie tych obieralnych.

[Ginarella]

Napisane przez mc266

Mi został jeszcze jeden egzamin. Wczoraj pisałam zerówke z matmy. Słabo mi poszło, trochę przez własną głupotę, ale 3.0 dostałam. Najważniejsze, że kolejny egzamin z głowy.

Tak. W tym semestrze wybieraliśmy dwa, w tym jeden taki typowy zapychacz. W następnym wybieramy jeden, a potem to już w ogóle pełno będzie tych obieralnych.

My musimy jeden, który jest niezwiązany z naszym kierunkiem... i nie wiem jaki to ma sens ale ok.

[Emilcia96]

U nas nam narzucili 4 zapychacze :/ ale za to w przyszłym semestrze mam luz. A obieralnych nie mam, bo mam specjalke. Tym ze utworzą dwie i jak w jednej będzie za duzo to będą przerzucać do drugiej.


Za 3 godziny kolos najważniejszy. Trzymajcie kciuki, jak go zdam to będę jedna nogą na drugim semestrze, bo te w przyszłym tygodniu to już luz.

[Maddis]

Macie już plan na nowy semestr? Ja przez trzy dni, praktycznie cały dzień będę na uczelni.

Tez mamy dwa przedmioty ogólnoakademickie do wyboru, ale ja się cieszę, bo będę mogła pouczyć czego innego. Jak zobaczyłam, że na wydziale biologii są wykłady o mózgu, to aż mi się oczy zaświecily 😍

[mc266]

Napisane przez Ginarella

My musimy jeden, który jest niezwiązany z naszym kierunkiem... i nie wiem jaki to ma sens ale ok.

Też nie widzę w tym sensu. 1,5h godziny tygodniowo stracone. Ale przynajmniej miałam szczęście, bo wybrałam taki przedmiot, że prowadzący już za samą obecność dawał 4,5. Jakbym jeszcze miała uczyć się z tego na jakiegoś kolosa, to nie byłabym zachwycona.

Napisane przez Emilcia96

Za 3 godziny kolos najważniejszy. Trzymajcie kciuki, jak go zdam to będę jedna nogą na drugim semestrze, bo te w przyszłym tygodniu to już luz.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez Maddis

Macie już plan na nowy semestr? Ja przez trzy dni, praktycznie cały dzień będę na uczelni.

Nie, jeszcze nie. Jak znam swoją uczelnię, to pewnie gdzieś niedługo przed rozpoczęciem nowego semestru będzie.

[leille]

U mnie w pierwszym semestrze miałam dwa przedmioty do wyboru z trzech: socjologia, etyka, filozofia. Totalne zapychacze. Wybrałam socjologię i etykę. Tydzień temu dostawaliśmy kartkę z deklaracją wyboru jednego przedmiotu z dwóch na drugi semestr. Pierwszy to apidologia (nauka o pszczołach) drugi podstawy bioanalityki. Wybrałam bioanalitykę. W trzecim semestrze znów możemy coś tam sobie wybrać.

Napisane przez Maddis

Macie już plan na nowy semestr? Ja przez trzy dni, praktycznie cały dzień będę na uczelni.

Jeszcze u mnie nic nie wiadomo. Modlę się o wolny piątek tak jak to miałam w pierwszym semestrze.

[blemish]

Też poproszę o kciuki, najbardziej stresujące zaliczenie jutro.

[mikasa5]

Ja zaczynam od jutra, czekają mnie 4 egzaminy Z fizyki, chemii, biologii i biologii komórki. W sesji zimowej nawet nie ma możliwości zwolnienia z egzaminu/zerówki... Największy stres mam przed jutrzejszą fizyką Jak pozdaję jakimś cudem wszystko w pierwszym terminie, to mam 1.5 tygodnia wolnego, z czego niekoniecznie się cieszę, bo po feriach mam 2 koła, z ogromnej partii materiału, z anatomii i histologii.

Trzymam kciuki za Was!

[Ginarella]

Mi na szczęście już zostały tylko dwa zaliczenia - w środę ustny z chorób wewnętrznych i w piątek pisemny z psychologii a potem to już będę sobie odpoczywać przez dwa tygodnie. No chyba, że czegoś nie zaliczyłam lub nie zaliczę

[leille]

Napisane przez mikasa5

Ja zaczynam od jutra, czekają mnie 4 egzaminy Z fizyki, chemii, biologii i biologii komórki. W sesji zimowej nawet nie ma możliwości zwolnienia z egzaminu/zerówki... Największy stres mam przed jutrzejszą fizyką Jak pozdaję jakimś cudem wszystko w pierwszym terminie, to mam 1.5 tygodnia wolnego, z czego niekoniecznie się cieszę, bo po feriach mam 2 koła, z ogromnej partii materiału, z anatomii i histologii.

Trzymam kciuki za Was!

A co studiujesz? jeśli mogę spytać..

Ja mam tą chemię w czwartek.. weźcie coś zróbcie, pomódlcie się czy co. wyjdę z siebie i stanę obok.

[jeff]

tak mi dobrze szlo, nawet z zarzadzania 4, a tu nagle - niezaliczone z wlasnosci intelektualnej.. poprawka w srode niby przedmiot lekki, latwy i przyjemny, ale pytania na tescie z kosmosu, typu: ktora firma wygrala w sporze o 'kroliczka'? chodzilo oczywiscie o ksztalt czekoladowego kroliczka wielkanocnego...

oczywiscie dziewczyny, trzymam za was kciuki!

[Floydka]

Ja dwa ostatnie egzaminy mam w tym tygodniu. W środę ekonomia i polityka w czwartek. Najgorsze, że z wiedzy o państwie i polityce egzamin mam ustny! Nie wiem, jak go zdam.
Na dodatek wykładowcy są dość złośliwi, szukają tylko dodatkowej roboty dla nas, by ostatecznie uwalić za głupotę.

[Maddis]

Napisane przez jeff

tak mi dobrze szlo, nawet z zarzadzania 4, a tu nagle - niezaliczone z wlasnosci intelektualnej.. poprawka w srode niby przedmiot lekki, latwy i przyjemny, ale pytania na tescie z kosmosu, typu: ktora firma wygrala w sporze o 'kroliczka'? chodzilo oczywiscie o ksztalt czekoladowego kroliczka wielkanocnego...

oczywiscie dziewczyny, trzymam za was kciuki!

Wygrała Terravita , bo tamten króliczek jest uśmiechnięty i ma rzęsy.

Jak było na zarządzaniu? Serio można ściągać? Ja się denerwuję, bo nie dam rady tego się wykuć tak słowo w słowo w 3 dni, a w ściąganiu jestem taką d

[jeff]

Napisane przez Maddis

Jak było na zarządzaniu? Serio można ściągać? Ja się denerwuję, bo nie dam rady tego się wykuć tak słowo w słowo w 3 dni, a w ściąganiu jestem taką d

byla to zerowka dla osob chodzacych na wyklady i z ekonomii i msg bylo jakies 80 osob. najpierw wykladowca chodzil po sali i kazdemu uwaznie sie przygladal +teksty typu: 'z czego pan sie tak cieszy?' . podzielil nas rzedami na dwie grupy i podyktowal 3 pytania na ktore bylo 35 min. o sciaganiu nie bylo mowy bo caly czas chodzil po sali i co jakis czas zatrzymywal sie przy kims i patrzyl co tam pisze na koniec kartki oddawalismy wychadzac, od kazdego bral do reki. chociaz nie bylo najgorzej, uczylam sie duzo, ale przez stres zapomnialam dokladnych definicji i napisalam bardziej po swojemu, a dostalam 4 czyli pierwsze dwa pytania zaliczyl a ostatnie zawalilam. z tego co slyszalam to na pierwszym terminie mozna sciagac, slyszalam tez od znajomego z roku wyzej ze u nich rzucal pracami i te z podlogi byly do poprawki slyszalam tez, ze bledna odpowiedz na pierwsze pytanie przekresla cala prace, wiec najlepiej wykuc pojecia podstawowe i gwarantowane 3

[Maddis]

Napisane przez jeff

byla to zerowka dla osob chodzacych na wyklady i z ekonomii i msg bylo jakies 80 osob. najpierw wykladowca chodzil po sali i kazdemu uwaznie sie przygladal +teksty typu: 'z czego pan sie tak cieszy?' . podzielil nas rzedami na dwie grupy i podyktowal 3 pytania na ktore bylo 35 min. o sciaganiu nie bylo mowy bo caly czas chodzil po sali i co jakis czas zatrzymywal sie przy kims i patrzyl co tam pisze na koniec kartki oddawalismy wychadzac, od kazdego bral do reki. chociaz nie bylo najgorzej, uczylam sie duzo, ale przez stres zapomnialam dokladnych definicji i napisalam bardziej po swojemu, a dostalam 4 czyli pierwsze dwa pytania zaliczyl a ostatnie zawalilam. z tego co slyszalam to na pierwszym terminie mozna sciagac, slyszalam tez od znajomego z roku wyzej ze u nich rzucal pracami i te z podlogi byly do poprawki slyszalam tez, ze bledna odpowiedz na pierwsze pytanie przekresla cala prace, wiec najlepiej wykuc pojecia podstawowe i gwarantowane 3

Dzięki W takim razie będę się uczyć, ile się da przez te trzy dni, a zawsze można iść na konsultacje obejrzeć pracę. Właśnie widziałam, że kilka osób pisało na fb, że napisali pełne odpowiedzi na dwa pytania, a oceny nie dostali

[jeff]

Napisane przez Maddis

Dzięki W takim razie będę się uczyć, ile się da przez te trzy dni, a zawsze można iść na konsultacje obejrzeć pracę. Właśnie widziałam, że kilka osób pisało na fb, że napisali pełne odpowiedzi na dwa pytania, a oceny nie dostali

slyszalam tez ze ludzie ktorzy sciagaja i spisuja slowo w slowo z prezentacji tez nie zdaja.. co do ogladania pracy, to lepiej uwazac, bo znajoma z roku wyzej ogladala prace i okazalo sie ze zrobila jeden blad w pierwszym pytaniu i wykladowca przekreslil cala prace, ona 'wyklocala sie', ze reszte ma dobrze i po tym incydencie skonczyla z warunkiem.. w ogole jakis dziwny ten wykladowca, tyle dziwnych rzeczy slyszalam na temat jego egzaminow.. dlatego tym bardziej ciesze sie, ze mam to juz za soba

[Maddis]

Napisane przez jeff

slyszalam tez ze ludzie ktorzy sciagaja i spisuja slowo w slowo z prezentacji tez nie zdaja.. co do ogladania pracy, to lepiej uwazac, bo znajoma z roku wyzej ogladala prace i okazalo sie ze zrobila jeden blad w pierwszym pytaniu i wykladowca przekreslil cala prace, ona 'wyklocala sie', ze reszte ma dobrze i po tym incydencie skonczyla z warunkiem.. w ogole jakis dziwny ten wykladowca, tyle dziwnych rzeczy slyszalam na temat jego egzaminow.. dlatego tym bardziej ciesze sie, ze mam to juz za soba

Aż zaczęłam żałować, że nie poszłam na tę zerówkę, ale cóż, zobaczymy w piątek. Żeby było tylko 3 i będzie super

[Karlie69]

Napisane przez jeff

byla to zerowka dla osob chodzacych na wyklady i z ekonomii i msg bylo jakies 80 osob. najpierw wykladowca chodzil po sali i kazdemu uwaznie sie przygladal +teksty typu: 'z czego pan sie tak cieszy?' . podzielil nas rzedami na dwie grupy i podyktowal 3 pytania na ktore bylo 35 min. o sciaganiu nie bylo mowy bo caly czas chodzil po sali i co jakis czas zatrzymywal sie przy kims i patrzyl co tam pisze na koniec kartki oddawalismy wychadzac, od kazdego bral do reki. chociaz nie bylo najgorzej, uczylam sie duzo, ale przez stres zapomnialam dokladnych definicji i napisalam bardziej po swojemu, a dostalam 4 czyli pierwsze dwa pytania zaliczyl a ostatnie zawalilam. z tego co slyszalam to na pierwszym terminie mozna sciagac, slyszalam tez od znajomego z roku wyzej ze u nich rzucal pracami i te z podlogi byly do poprawki slyszalam tez, ze bledna odpowiedz na pierwsze pytanie przekresla cala prace, wiec najlepiej wykuc pojecia podstawowe i gwarantowane 3

Już po samym opisie potrafię wywnioskować, że miałyście zarządzanie z panem Wiesławem J. Na egzaminie, jak się dobrze usiądzie, to można ściągnąć. Ja z nim miałam ćwiczenia (studiuję na Wydziale Zarządzania) i nawet niektórzy koledzy ściągali, choć pisaliśmy koło w małej sali na 15 osób. Ja do tego zaliczenia uczyłam się pięć dni (pojęcia sterowanie, kierowanie etc. to chyba będę pamiętać do następnej sesji), a i tak zaliczyłam na 3,5. :P Mój kolega nie zdał za pierwszym razem, a kiedy poszedł na konsultacje na drugi termin, to został zwyzywany od głupich i niepoważnych tylko dlatego, że powiedział, że takiego pojęcia nie omawiano na ćwiczeniach... Ogólnie zapamiętam go jako człowieka wrednego i wiecznie w złym humorze, bo ćwiczenia mieliśmy w poniedziałek, wtedy, kiedy miał u Was na wydziale wykłady do 20. Powodzenia Maddis!