Locacid - kto jeszcze ?

[Selavie]

Tak też tłumaczył mi dermatolog Mam nadzieje, że tak sie stanie , bo same pryszcze to pół biedy, gorzej później z tymi plamami które znikają dopiero po kilku miesiącach :/

[Splinter]

A no właśnie, moje nowe przezwisko to ciapek

Wysłała Ci wiadomość prywatną, dostałaś ją? Nie do końca to ogarniam i boję się, że wcisnęłam coś nieprawidłowo

[Selavie]

tak, wyśle krem najpóżniej we wtorek

[Splinter]

I jak buzia? Nadal bez niespodzianek?

U mnie już chyba końcówka... szczęśliwie przez ostatnie dni nie wychodzą jakieś bomby, jedynie niewielkie grudki. Mam nadzieję, że tak już zostanie

[lilymb]

Dziewczyny, przyłącze się do Was, jeśli mogę
Od dwóch miesięcy stosuję Locacid. Używałam i używam go tak:
- przez pierwsze ponad półtora miesiąca nie więcej niż dwa razy w tygodniu, czasem tylko raz w tygodniu bo skóra ciężko się do niego przyzwyczajała,
- od dwóch tygodni - co drugi dzień ale robię przerwy jeśli widzę że twarz się mocno czerwieni.

Jeśli to kogoś pocieszy - nie martwcie się zaczerwienieniem i łuszczeniem. Ja jestem w tym, jak napisałam, drugi miesiąc i skóra dalej potrafi mi się tak zaognić (szczególnie po bokach nosa i ust), że pozostaje mi tylko siedzenie w domu. A przy tym niesamowite pieczenie po nałożeniu kremu (stosuję Atoperal dla dzieci). Łuszczenie od początku rozpoczęcia kuracji się ze mną nie rozstaje

A co do wysypu. Przed leczeniem męczyły mnie pryszcze ropne na brodzie (na prawdę okropne), zaskórniki na nosie i też brodzie. Już w tydzień po zastosowaniu Locacidu dostałam takich bolących, twardych guzków, że myślałam, że oszaleję. Występowały one na krawędzi żuchwy, na policzkach bliżej uszu. Do tego komplet przeróżnych innych pryszczy. Co dwa - trzy dni wyskakiwało mi coś nowego (to gule, to takie spore pryszcze z białym wierzchołkiem > to była ropa). Najdziwniejsze było to, że takie twarde gule wyskakiwały mi kiedyś raz na jakiś czas (powiedzmy raz - dwa razy na miesiąc), a tu taka niespodzianka. Od trzech tygodni niespodzianki wyskakują mi raz/dwa razy w tygodniu, czyli zdecydowanie rzadziej niż na początku.
Zastanawia mnie jak długo skóra będzie się oczyszczać z pryszczy z tych głębszych warstw. Obym nie straciła nadziei

Co do zaskórników na brodzie i nosie. Pory wyraźnie zwężone, zaskórników mniej ale dalej można zauważyć czarne punkciki, choć w zasadzie mogę powiedzieć że są szarawe a nie takie czarne jak przed kuracją

A dzisiaj akurat siedzę w domku bo buźkę mam taką czerwoną, że aż płakać się chce, ale się nie przejmuję Przejdę przez to i skóra będzie rewelacyjna !

A jak u Was ? Są jakieś niespodzianki czy na razie spokój ?
Pozdrawiam gorąco, cieszę się że Was znalazłam. Zawsze dobrze wiedzieć, że nie jest się samym w ciężkich chwilach, i że tak ma po prostu być

[Splinter]

Witam serdecznie

To prawda, świadomość, że ktoś przechodzi przez to samo dodaje otuchy.

Jutro mija miesiąc od wizyty, na której przepisano mi locacid Jakie podsumowanie? Ciągle coś się pojawia, buzia nie jest idealna, ale na całe szczęście już nie takie wielkie gule. Najgorsze jest to, że zostały mi po nich liczne przebarwienia, przynajmniej nie głębokie blizny (odpukać) Jestem jednak zachwycona działaniem na zaskórniki, które po prostu wyparowały!

Związek z locacidem jest trochę toksyczny - niby zaczyna pomagać, ale przesuszenie i podrażnienie skóry jest niewiarygodne. Nakładam podkład - jest źle, bo po jakiejś godzinie mam place gołej skóry spowodowane łuszczeniem... nie nakładam - czuję się bardzo niekomfortowo, mam wrażenie, że wszyscy patrzą na moje ślady (wiem, że tak naprawdę nikogo to nie obchodzi, ale kto zrozumie damską psychikę? )

Co do nawilżania to ja używał cetaphilu na noc (dobrze nawilża, ale nie nie nadaje się pod podkład), na dzień kremu iwostin do skóry po kuracjach antytrądzikowych (najlepszy krem jaki stosowałam, ale na mocno podrażnionej skórze może piec), do mycia emulsja etaphil na zmianę z olejkiem z biochemii urody (różnicy w działaniu nie widzę, a olejek z bu znacznie tańszy)

Jeszcze raz witam i życzę powodzenia z pryszczuchami

[Selavie]

Ale fajnie, że mamy trzecią koleżankę! Wpadaj do nas jak najczęściej !

Ja używam Locacidu miesiąc i 3 dni. Na początku wysyp był koszmarny, najgorszy z możliwych jakie można sobie wyobrazić. Twarz była pokryta bardzo głębokimi gulami, wyskakiwały mi pryszcze w miejscach typu - tuż pod okiem i to wszystko goiło sie tygodniami, tak było głęboko. Koszmar. Do tej pory zostały czerwone ślady. Ponieważ nie zużyłam jeszcze nawet 1/3 tubki nie będę nic mówić o efektach, bo jeszcze przede mną dobre 2 miesiące. Niestety co jakiś czas pojawiają się krosty, rzadkiej głębokie gule (to plus, ale nie wiem czy to zasługa locacidu czy po prostu teraz tak mam) . To co jest nawet gorsze od pryszczy to zaczerwieniona skóra i wręcz bordowa na brodzie w okolicach ust i nosa. Jedyny plus jest taki , że sie nie łuszczę więc chociaż tyle dobrego.

Podobno Locacid wyrównuje skóre w taki sposób, że rozjaśnia przebarwienia i plamy - niestety po miesiącu jeszcze tego nie zauważyłam. Bordowe ślady po głębokich pryszczach są cały czas.

Wierze jednak, że na końcu będzie dobrze, bo jeszcze nigdzie nie przeczytałam żeby ten krem komuś nie pomógł.

[Splinter]

Chyba przechodzę przez jakieś załamanie...znowu mnie wysypało i nie mam już siły Chce mi się płakać, nie mogę na siebie patrzeć. Z makijażem źle, bo się łuszczę, bez makijażu szkoda gadać! Nawet mój ojciec, który jest mało spostrzegawczy jeśli chodzi o jakiekolwiek zmiany fizyczne zaproponował mi jakąś maść na blizny Chce mi wyć

[Selavie]

Hej..

Ja mam to samo! Właśnie chciałam napisać, że mam kolejny wysyp. Tym razem na szczęście nie są to głębokie nacieki, ale i tak ciągle pryszcze trudne do zwlaczenia.Ratuje się papką Jadwigi, którą Ci poleciłam bo wszystko inne dosłownie wyżarłoby mi skórę. Nie wiem czy teraz ten wysyp jest spowodowany Locacidem czy raczej moim błędem ( w sobote testowałam nowy puder i podejrzewam że mógł zapchać moje pory). Tak czy siak 6 dużych pryszczy na twarzy mnie nie cieszy, zwłaszcza że ostatnio miałam naprawdę sporą poprawę i myślałam, ze nie będzie sie pogarszać....

[Splinter]

Obawiam się, że zanim to się skończy będę miała masakrę na twarzy :/ Już teraz dosyć ciężko ukryć to podkładem!

Szkoda, myślałam, że przynajmniej u Ciebie jest lepiej:/

Ja do tego wszystkiego jestem przeziębiona --> - 100 do samopoczucia. Nic tylko leżeć i czekać na śmierć. Muszę się szybko wykurować, bo w obecnym stanie kondycja mojej skóry autentycznie powoduje donośny szloch !

[wiorkens]

Nie przejmujcie się. Wszystko będzie dobrze Też przez to przechodziłam

[lilymb]

Cześć laski !
U mnie skóra cały czas się łuszczy, może nie tak bardzo jak na początku ale dalej całkiem widocznie się złuszcza. Nijak to zamaskować. Posmarować kremem i wyjść do ludzi - świecąca twarz. Przypudrować żeby się nie świeciło - każda sucha skórka paskudnie widoczna. Trochę kombinuję z tym pudrowaniem twarzy (używam sypkiego, transparentnego z Kryolan'u) ale jak tylko potrę po skórze to te skórki znowu widoczne.
Co do wysypu - kochane, ja leczę się już 2 miesiące i dwa tygodnie - obecnie syfki wyskakują ale to nie tak jak na początku Gule są płytkie, małe, nie bolą, skóra wokół nich nie jest czerwona no i najważniejsze - nie są widoczne tylko wyczuwalne pod palcem. Tak jakby kończył się wysyp A przez całe 2 miesiące moja skóra wyglądała tak fatalnie jak na początku kuracji. Myślałam że po miesiącu będzie lepiej ale jak widać trzeba było na to trochę czasu. Nie załamujcie się ! Za każdym razem przed wyjściem z domu zastanawiam się co zrobić z twarzą żeby ludzie nie patrzyli na mnie jak na potwora.
Locacid musi wyciągnąć to co się wyhodowało pod skórą, a że ten proces jest długi to trzeba być cierpliwym. Jak dostawałam wielkich, głębokich i bolących gul w drugim miesiącu kuracji to często sobie myślałam, że mnie ten krem nie wyleczy i takie tam Ale głowa do góry, bo pozbędziemy się pryszczoli

[Selavie]

Ja się cieszę, że mam chociaż tą Papkę , jak mnie wysypie to po tygodniu już jest mniej więcej stan sprzed

[Splinter]

Dziewczyny, pomocy!

Mój dermatolog jedynie po miesięcznym stosowaniu tetralysalu i locacidu chce mi wcisnąć leczenie retinoidami doustnymi, a mój problem z trądzikiem naprawdę nie jest aż tak poważny! Czy leczycie się w Warszawie i jesteście zadowolone ze swoich lekarzy? Jeśli tak to błagam Was podajcie mi namiary na nich, bo ja aż zanoszę się od szlochu. Nie wiem co robić, nie chcę brać tego świństwa

[Selavie]

Kochanie, spróbuj może u mojego lekarza - dr Wasyłyszyna. http://www.wasylyszyn.com/. Jest bardzo chwalony w środowisku ( wystarczy poczytać opinie w internecie), co więcej jego ojciec był bardzo znanym dermatologiem , który opracował własne kosmetyki - bardzo skuteczne. Wizyta jest niestety droga - 140 zł, ale myśle że warto. Ja osobiście nie znam lepszego specjalisty, a wcześniej leczyłam się u wielu. Ten lekarz na początku przepisuje tylko robione leki w aptece, dopiero później maści apteczne. Nie przepisuje żadnych tabletek i co więcej - wyleczył wszystkich swoich pacjentów. Spróbuj , co ci szkodzi

[wiorkens]

To dziwne ze strony Twojego dermatologa. U mnie pierwsza wizyta była ustalona na 2 MIESIĄCE po pierwszym użyciu Locacidu. Wolę stosować Locacid miejscowo niż inny retinoid doustnie bo dla mnie jest więcej plusów. Jak już wyleczę skórę to stosowanie Locacidu profilaktycznie pomoże mi w utrzymaniu dobrego stanu skóry No i zmarszczek mniej przy okazji !

[Splinter]

Dziewczyny, dzięki! Zawsze dodatkowa konsultacja przyda się Po tym co przeczytałam o retinoidach doustnych (m.in. że w USA i Australii powstają specjalne grupy zrzeszające osoby mające skutki uboczne wychodzące po 2 i więcej latach i chcą całkowitego ich zakazania) nie wezmę tego cholerstwa, bo to na prawdę nie jest konieczne w moim przypadku!

Mam jeszcze pytanie - jak dbacie o skórę? Nawilżacie? A może Wasi lekarze uważają, że powinna się złuszczać? Jak często nakładacie Locacid? Po nałożeniu kładziecie jeszcze krem (po godzinie czy dwóch)?

[Selavie]

Hejka. Mój dermatolog ma dość nietypowe zasady jeśli chodzi o dbanie o skórę, ale póki ci zauważam , że ma rację. Nie używam żadnych kremów nawilżających, bo zatykają pory. Paradoksalnie krem tłusty i oliwka sprawdzają się najlepiej przy trądzikowej cerze. Jeśli chodzi o makijaż - tylko pudry sypkie, bez ciężkich, napigmentowanych fluidów. Nie pamiętam dokładnie o co chodzi z tymi nawilżającymi kremami, ale w lutym wybieram sie na kolejną wizytę i wtedy dokładnie dopytam jakie jest uzasadnienie co do eliminowania ich w codziennej pielęgnacji. W każdym razie odkąd zaczęłam przestrzegać tych zasad jest dużo lepiej niż wcześniej więc mogę w ciemno uznać, że warto. Najważniejsze jednak jest to, żeby nie szpachlować się napigmentowanym podkładem, bo zapchane pory od razu się 'odwdzięczą'. Jeśli chodzi o fajne, kryjące pudry - najzdrowsze dla skóry są mineralne. Do tej pory moimi ulubionymi są te z Everyday Minerals i prasowany puder Loreala Bare Minerals - jestem zaskoczona, jak genialny jest to puder !

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

A co do Locaidu - ja używam co 2 dzień. Jeśli akurat walcze z wysypem (jak teraz) to co 3, bo musze ponakładać papkę Jadwigi albo Beznace na te miejsca gdzie mnie akurat wysypało. Boję się używać go codziennie, bo uważam , że ma za mocne działanie.

[lilymb]

Ja akurat nie mogę stosować doustnych retinoidów. Ale w moim przypadku to nie jest i tak koniecznie bo nie mam na twarzy rozległych zmian.

Właśnie wprowadzam Locacid co drugi dzień - zobaczymy co wyjdzie. Jak będzie dalej za "mocno" to co trzeci dzień (dotychczas tak stosowałam). A Ty jak często go używasz ?

To, że będzie się nawilżać skórę to nie znaczy że nie będzie się ona złuszczać - otóż będzie, tylko nie będzie to tak widoczne. A do tego skóra ukojona Teraz powiem jak robię ja:
- smaruję się wieczorem Locacidem,
- jeżeli zaczynie się coś dziać na buzi - swędzieć i tak dalej, to staram się nie drapać i po 3 godzinach (czasem 4h) nakładam jeszcze krem nawilżający. Czego używam ? Wyłącznie aptecznych specyfików - koniecznie emolient, najlepiej do cery wrażliwej, atopowej, oczywiście który ma napisane, że NIE powoduje powstawania zaskórników. Darujcie sobie kremy drogeryjne A jeżeli nic się nie dzieje to oczywiście nie smaruję żadnym nawilżaczem.
- zawsze rano po oczyszczeniu twarzy nakładam ten sam krem nawilżający. I gotowe

[Splinter]

A więc:

- na początku co drugi dzień locacid na zmianę ze skinorenem, ale okazało się to trochę terapią szokową dla mojej skóry. Teraz praktycznie codziennie skinoren i co 3-4 dzień Locacid

- nawilżanie- krem Cetaphil i różnorakie olejki z mazideł, które wspaniale koją cerę, a jeden z nich i wypryski. W pewnym momencie wszystkie moje blizenki strasznie się zaczerwieniły, olejki mnie uratowały. Zresztą teraz zamiast podkładu wprowadzam olejek marchewkowy, bo z natury jestem bardzo blada, i puder bambusowy.

- mycie - żel cetaphil na zmianę z olejkiem z biochemii urody. Różnicy w działaniu na cerę nie widzę, no może w cenie :p

Chciałam jeszcze zaznaczyć, że bardzo doceniam Waszą reakcję. Wczorajszy wieczór był naprawdę koszmarny, wpadłam w jakiś straszny dół. Nie mogłam przestać płakać i czułam, że za chwilę się uduszę. Jeszcze raz wielkie dzięki


Selavie, wspomniałaś, że wcześniej leczyłaś się u innych dermatologów. Co było nie tak? Jakie leczenie Ci zalecali?

[Selavie]

Dobrze rozumiem twoje samopoczucie. Sama lecze się już 8 lat więc temat znam od podszewki. Miałam mnóstwo kuracji, a to antbiotykami (tetrysal) a to maściami typu differin, duac, nawet nie pamiętam tych wszystkich nazw. Lekarze traktowali mnie taśmowo, nie tłumaczyli w czym tkwi problem, nie szukali przyczyny, przepisywali każdemu jak leci to samo - serie antybiotyków, maści po kilkadziesiąt złotych i jazda. Oczywiście jest to bez sensu. Nawet Izotek chcieli mi wcisnąć, ale oczywiście odmówiłam. O ile w gimnazjum i liceum traktowałam te wszystkie problemy jako normalne, bo taki wiek, hormony i tak dalej, to na studiach poczułam podwójny dyskomfort. Poczułam, że to nienormalne, przecież jestem już dorosła, a ciągle sie zmagam z problemami nastolatek gdy wszyscy rówieśnicy mają już normalne twarze.
No i trafiłam do Wasyłyszyna , który wyjaśnił mi co jest moją przyczyną. Do studiów katowałam skóre, robią zabójczy makeup - najcięższe podkłady mieszałam z dermacolem poczym nakładałam taką grubą warstwe na twarz. Smarowałam się czym popadnie, nie sprawdzając składu i tak dalej. Od jakiś 2 lat nie używam już tych ciężkich mazideł, tony kremów, toników i tak dalej, tylko zwykłego mydła. I jest dużo lepiej, bo kilka pryszczy to nie to samo co cała twarz pryszczy.
Warto powtarzać sobie, że trądzik to coś co można wyleczyć i że z każdym dniem jesteśmy bliżej tego wyleczenia. Któregoś dnia nie będzie po nim śladu, a to co jest teraz po prostu trzeba przejść.

Pamiętam jeszcze swoje zachowanie kiedy tak sie tapetowałam, nie mogłam zostać na noc poza domem , bo bałam się zdjąć ten makijaż, jak gdzieś jeździłam, spałam w makijażu. Jak chłopak zostawał u mnie na noc, to samo. Nie warto było się aż tak zadręczać, teraz to wiem. To naprawdę nie ma tak wielkiego znaczenia, jak nam sie wydaje. Na pewno będziemy żałować tych wszystkich łez i zmartwień kiedy się wyleczymy. A nie ma opcji, żebyśmy się nie wyleczyły więc warto zmienić podejście i nie ma marnować sobie życia.

[Splinter]

Haha jeśli chodzi o makijaż to jakbym widziała siebie :p Do 20 roku życia miałam naprawdę piękną cerę i oczywiście mazałam się wszelkimi podkładami. Teraz mam problemy z cerą i biegam bez, ironia losu!

Ja się zastanawiam co po...czy locacid już do końca? Bo trądzik ma to do siebie, że wraca. Więc jak? Rozmawiałyście o tym ze swoimi lekarzami?

[lilymb]

Oj dokładnie - z makijażem takie przeboje były i u mnie. Obecnie, okazyjnie (czytaj - jak mi skóra pozwoli i nie łuszczę się jak wąż) używam cudownego, leciutkiego Revlon ColorStay. Nigdy już nie nałożę na twarz typowego fluidu. Nigdy Ale za to codziennie puder transparentny z Kryolan'u dla zmatowienia. Możliwe, że kupię sobie bambusowy albo dry flo, ale najpierw skończę obecny, bo działa super, a bez sensu robić zapasy. Jakby któraś miała porównanie Kryolan'a z pudrem bambusowym czy dry flo to proszę napiszcie

U jednych trądzik nie wraca, u innych wraca ale zwykle mniej nasilony. Parę lat temu leczyłam się Differnem i Davercinem. Po paru miesiącach miałam cudowną skórę. Ale od dwóch lat problem trądziku znów mnie dopadł (a mam 24 lata, już powinnam mieć to za sobą ). Więc obecnie jest to trądzik na tle hormonalnym. Hormonów nie chcę brać. Rozeznałam się w tej kwestii i zdecydowanie wolę "męczyć się" ze smarowaniem buźki. Także u mnie jest duże prawdopodobieństwo że trądzik wróci. Jak już doprowadzę twarz do porządnego stanu to będę stosować Locacid profilaktycznie. Raz na tydzień na pewno ale to się jeszcze okaże w praniu. Zrobię wszystko i na pewno nie dam trądzikowi wygrać Ze swoją dermatolog jeszcze o tym nie rozmawiałam, ale możliwe że zaleci mi właśnie profilaktyczne stosowanie Locacidu.

[asiaer]

Napisane przez lilymb

Ale za to codziennie puder transparentny z Kryolan'u dla zmatowienia. Możliwe, że kupię sobie bambusowy albo dry flo, ale najpierw skończę obecny, bo działa super, a bez sensu robić zapasy. Jakby któraś miała porównanie Kryolan'a z pudrem bambusowym czy dry flo to proszę napiszcie

Mam porównanie wszystkich trzech i według mnie najlepszy jest dry flo. Wprawdzie świeżo nałożony kryolan przez krótki czas wygląda najlepiej, ale po jakimś czasie dry flo okazuje się wyglądać nie gorzej, a jest najtrwalszy. Dodam, że używam zoracu, nie locacidu, mniej więcej raz w tygodniu.

[Splinter]

Witamy nową koleżankę

Ha, bardzo mnie cieszy Twój werdykt, bo właśnie kończy mi się bambusowy z bu i zamówiłam dry flo. Kryolan też testowałam, ale średnio przypadł mi do gustu, w przeciwieństwie do bambusowego mocno bielił i wydałam się jakiś...tępy? To chyba odpowiednie słowo. Teraz chcę sięgnąć po dry flo, aby ułatwić pracę filtrom do pyszczka!

Dzisiaj dostałam zmasowany atak czułości od chłopaka, który wyraził też przekonanie, że moje pryszcze robią się z niejedzenia mięsa Humor zdecydowanie poprawiony, a i chyba skuszę się na białe mięsko. Jestem gotowa zrobić wszystko dla ładnej cery. Od dwóch dni nie piję też mleka. Wiem, że opinie na ten temat są podzielone, ale w moim przypadku były to ogromne ilości 0,5%, a wyczytałam w jakiś artykułach, że proces odtłuszczania sprawia, iż takie mleko w nadmiernej ilości źle wpływa na cerę.

Co do hormonów to dla samej antykoncepcji łykam je od 3 miesięcy, a zbawiennego wpływu na cerę nie widzę.

Mnie najbardziej interesuje przyczyna mojego trądziku. Łatwo było zwalić to na hormony, ale okazało się jednak, że w ciągu dwóch lat w jakiś cudowny sposób wróciły do normy. Myślałam o jakiejś alergii, moich kochanych helicobacter pylori, albo o tonach antybiotyków, które bezmyślnie przepisywano mi w dzieciństwie. Na pewno dobrze nie wpływa też moja rozbuchana emocjonalność i łatwe uleganie stresowi. Ostatnio czytam "Potęgę podświadomości" Murphy'ego, może mantra "Mam piękną cerę bez pryszczoli" pomoże

[lilymb]

asiaer, dzięki ! Teraz wiem na co powinnam się czaić w pierwszej kolejności

No właśnie, znaleźć przyczynę to coś niemalże graniczącego z cudem.
Co do terapii hormonalnej - zależy z jakimi hormonami walczymy i zależy jakie preparaty w tym celu stosujemy. Jeśli mogę spytać, jakie dokładnie tabletki antykoncepcyjne stosujesz ? Nie wszystkie mają działanie antyandrogenne
Również łatwo ulegam stresowi, choć od paru tygodni staram się podchodzić do wszystkiego nieco inaczej niż kiedyś
Na pewno choroby i inne problemy towarzyszące organizmowi mogą nasilać trądzik, w mniejszym stopniu może nawet i go indukować.
Co do mleka odtłuszczonego, to już tłumaczę. Jak wiemy mleko zawiera wiele cennych witamin, makro i mikroelementów. Mleko pozbawione tłuszczu uniemożliwia chociażby wchłanianie się witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, czyli między innymi tych, które wpływają na prawidłowe funkcjonowanie skóry. Nawet jakby w takim mleku były kosmiczne ilości tych witamin, to bez tłuszczu organizm ich nie wchłonie. Dlatego nie powinno się podawać odtłuszczonego mleka dzieciom. Samo w sobie odtłuszczone mleko nie jest szkodliwe, tylko po prostu mniej wartościowe, a niedostarczenie organizmowi odpowiedniej ilości witamin czy innych składników powoduje niedobory i stąd, na przykład, gorszy stan skóry.

[Selavie]

Splinter, a czy ten Sudocrem jest naprawdę skuteczny? Wyskoczyły mi na linii szczęki takie wielkie, bolące pryszcze i z nimi nie poradzi sobie ani papka ani benzacne :/

[Kamilanet]

Na wyciągniecie tych głębokich pryszczy (a racze ropy z nich) polecam maść ichtiolową - punktowo na noc.

Też stosuje locacid (chyba 4 rok) - muszę dokończyć, bo się przeterminuje. Już od dawna nie stosuje kremów, tylko czyste olejki, oleje. Przy locacidzie sprawdza mi się OCM. Olejowa metoda oczyszczania twarzy. Z tym, że nie przecieram twarzy chusteczką z mikrofibry, bo małabym zdartą skórę tylko przykładam i osuszam twarz jednorazowym ręczniczkiem.

skóra nawilżona, bariera ochronna nienaruszona, skórki usunięte, bo przez masarz twarzy wszystko pięknie schodzi. Brak podrażnień. (nakładam locacid 2xw tyg czasami 3 w zależności od stanu skóry))

pozdrawiam

[Splinter]

Kamilanet, czy też stosowałaś z powodu trądziku? Jeśli tak to z jakimi rezultatami? Czy skóra się do niego przyzwyczaja jeśli chodzi o podrażnienie i schodzenie skóry?

Co do sudocremu to kiedyś faktycznie mi pomagał, ale teraz stosuję go tylko na podrażnienia okolic bikini :p Benzace nigdy na mnie nie działało, papka ok. Krostki najszybciej wysusza i goi olejek tamanu z mazideł. Miałam kiedyś taki z bu i bez rewelacji, ten to co innego

A teraz krótka opowieść o moich hormonalnych przygodach. Gdy zaczęły się moje problemy z cerą (jakieś 2 lata temu) zgłosiłam się do ginekologa-endokrynologa, zrobiliśmy badania i okazało się, że stan moich hormonów faktycznie może powodować takie cuda na twarzy. Zaczęłam od diane 35, cera super, ale czułam się ciężko, źle i takie tam. Postanowiłyśmy zmienić na jeanine i...zaczęło się, niezależnie od rodzaju tabsów przez prawie pół roku miałam permanentny okres. W końcu rzuciłam to wszystko w diabły, ale cera dalej była naprawdę ok. Teraz zimną nagle wszystko się nasiliło. Moja pierwsza myśl - hormony! Ponieważ planowałam zacząć współżycie był to idealny moment. Dostałam jeanine i ponowne skierowanie na badania, które wyszły bardzo dobrze... dlatego ja się pytam, czemu na Boga mam pryszczuchy?! Jeśli chodzi o tabsy to czuję się po nich bardzo dobrze, ale problemy z cerą pozostały :/

[Kamilanet]

Locacid stosuje przeciwzmarszczkowo. Dodatkowym efektem jest zniejszona ilość zaskórników, jaśniejsza skóra, wygładzenie, napięcie.