Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57

[Pani_Mada]

Napisane przez MiamiGlow

No tak, taką sytuację uważam za skrajnie głupią i nieodpowiedzialną. Szczególnie właśnie na ruchliwych ulicach, gdzie kierowca się nie spodziewa albo po prostu nie zdąży zahamować. A niektórym to tak... Wszystko jedno. Zastanawiam się zawsze czy tacy odważni czy tacy niemyślący ci ludzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

z obserwacji moich znajomych, rodziny, ludzi z rodzinnej wsi wnioskuję, że najczęściej chyba pod koła wchodzą Ci którzy nie jeżdżą samochodami (jako kierowcy) i w ogóle nie myślą o tym, że samochód ma pewną drogę hamowania itd. po prostu im to do głowy nie przychodzi i tak jakby wydaje się, że samochód, to się w sekundzie w miejscu zatrzyma. naciskasz hamulec i samochód od razu stoi.
to nie reguła, wiadomo, kierowcy jako piesi też bywają durni.

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez groszek75

No nie do konca, bo u nas z jednej strony stoją samochody, a z drugiej do tego przejscia sa jeszcze tory , zakręt i dalej kolejne przejscie i tamte samochody moga ruszyć, a tu jeszcze ktos idzie, bo mial zielone i nie zdązył przejsc, ale nie, że sie gramolił, ale dlatego, że nie zdązył, bo źle to jest wymierzone.

Tych wypadkow duzo sie unika, bosą korki, samochody w centrum jadą wolno, wiec dzuo ludzi ma po prostu farta.

i to jest jedno przejście? z jednym ciągiem świateł? czy dwa przejścia z wysepką po środku?
jeśli to pierwsze to jestem zaskoczona, że nikt tego jeszcze nigdzie nie zgłosił. jeśli są to osobne przejścia no to cóż... trzeba czekać na każdym.

[groszek75]

Musialabym to rozrysowac

Ale wlasnie przez to, ze jest to centrum, to wiadomo, ze nikt nie pruje, są tory, to tez zwalniaja, to nikt tego pewnie nigdzie nigdy nie zgłosił

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

A jeszcze co najglupsze i bezmyslne robia piesi, to wysiadaja z tramwaju i nie ida czekac na chodniku az tramwaj odjedzie, tylko z tylu za nim chcą przejsc

Na mijance u nas chlopakowi tak pięty drugi tramwaj zmiażdzył.

[kasztanka3]

Napisane przez Higurashi

O jak prychnęłam

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Ja tez

[MiamiGlow]

Napisane przez Pani_Mada

z obserwacji moich znajomych, rodziny, ludzi z rodzinnej wsi wnioskuję, że najczęściej chyba pod koła wchodzą Ci którzy nie jeżdżą samochodami (jako kierowcy) i w ogóle nie myślą o tym, że samochód ma pewną drogę hamowania itd. po prostu im to do głowy nie przychodzi i tak jakby wydaje się, że samochód, to się w sekundzie w miejscu zatrzyma. naciskasz hamulec i samochód od razu stoi.
to nie reguła, wiadomo, kierowcy jako piesi też bywają durni.

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------



i to jest jedno przejście? z jednym ciągiem świateł? czy dwa przejścia z wysepką po środku?
jeśli to pierwsze to jestem zaskoczona, że nikt tego jeszcze nigdzie nie zgłosił. jeśli są to osobne przejścia no to cóż... trzeba czekać na każdym.

Ale no serio, chyba nie trzeba być kierowcą, by to rozumieć. Jakby samochód to był jakiś kosmiczny pojazd, a prawa fizyki nie istniały. Bo chcę przejść, więc wszystko nagle się zatrzyma, jak w filmie science fiction.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Pani_Mada

można to gdzieś zgłosić... nie wiem dokładnie gdzie, to na pewno jest to znalezienia w internecie. wtedy przyjeżdżają i robią pomiary długości zielonego światła i średniej prędkości pieszych w tym rejonie. pod moim liceum, jeszcze za czasów szkolnych była taka akcja. zielone światło dla pieszych trwało dosłownie 5 sekund.

U mnie było jedno przejście, gdzie były 3 sekundy, nawet jakiś materiał w TV głównych serwisach informacyjnych o tym puszczali
Tyle czasu był problem, a jak puścili o tym materiał w Wiadomościach, to jakoś umieli to bez problemu szybko potem wyregulować.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pani_Mada]

Napisane przez MiamiGlow

Ale no serio, chyba nie trzeba być kierowcą, by to rozumieć. Jakby samochód to był jakiś kosmiczny pojazd, a prawa fizyki nie istniały. Bo chcę przejść, więc wszystko nagle się zatrzyma, jak w filmie science fiction.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

pewnie, że nie trzeba. ale mam wrażenie, że ludzie po prostu o tym nie myślą w ogóle.
możesz sobie z ciekawości zrobić test i zapytać niejeżdżących znajomych ile wg nich czasu i miejsca potrzebuje samochód jadący z prędkością 50 km/h aby się zatrzymać. ja kiedyś zrobiłam taki test. okazało się, że nikt się nad tym nigdy nawet nie zastanawiał. a nawet po zastanowieniu odpowiedzi były czasami... dziwne.

[groszek75]

Ja mam wrazenie, ze ludzie duzo czynności wykonują nie myśląc o tym co robią

jak patrze na kierowcow co robia przy prowadzeniu auta albo stojąc na pasach to czesto nie wiem sama gdzie patrzec ( dłubanie w nosie, ogladanie w komorce roznych rzeczy, oglądanie zębów itd. )

czy wduszanie przycisku przy światłach

[Limonka2738]

Napisane przez Pani_Mada

i w drugą stronę tak samo... są ludzie głupi, którzy zwyczajnie nie myślą. wlezie taki pod koła, bo 'ma prawo', kierowca się zatrzymać nie zdąży i potem co z tego że wina pieszego - wyrzuty sumienia zostają.

ten przepis to jeden z najgłupszych o jakich wiem.




ale to jest trochę co innego... wchodzisz na zielonym, samochody stoją i Cię widzą. nikt nie ruszy prosto na Ciebie, bo nie zdążyłaś zejść.
to całkiem co innego jak np jedziesz sobie spokojnie prawym pasem, masz zielone dla samochodów, a tu nagle pod koła włazi Ci jakiś pieszy. wystarczy nie wiem... na sekundę popatrzeć w lusterko i już może być za późno na wyhamowanie.

A najgorzej na S3, bo jak masz S1 to jeszcze się rozejrzysz, czy jakiś tramwaj, czy ktoś nie skręca w lewo, no jakoś tak sprawdzisz.

Ale jak masz S3 to się czujesz panem tego skrzyżowania, no bo masz bezwzględne zielone, c'nie?

No i po latach prowadzenia opada ci ostrożność trochę na tych skrzyżowaniach. To niczego nie usprawiedliwia, bo masz uważać i kropka i zawsze się staram zwolnić, nawet jak mam zielone, zwłaszcza jak na przejściu stoi dziecko/zwierze/osoba starsza, bo może chociażby zasłabnąć, a dziecku czy zwierzęciu nie wytłumaczysz tak do końca. Ale jak już jakiś pieszy chce się pchać pod koła, to proponuję zwykłe przejście dla pieszych (mówię o tych pieszych, którzy lubią tak nagle znikąd wpaść na to przejście), albo takie z sygnalizacją S1 w ostateczności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

To ja (niekierowca) mam wręcz na odwrót. Czasami stoję na pasach, jak samochód jest na tyle daleko, że mogłabym 3 razy przejść. Często czekam na znak od kierowcy, czasami pomacha ręką albo mignie światłami.

[_Selina_]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87238914]To ja (niekierowca) mam wręcz na odwrót. Czasami stoję na pasach, jak samochód jest na tyle daleko, że mogłabym 3 razy przejść. Często czekam na znak od kierowcy, czasami pomacha ręką albo mignie światłami.[/QUOTE]W jedną drugą stronę to nie jest super, Ani pchanie się pod koła, ani takie zwlekanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

A nie macie wrażenia, że w różnych miastach kierowcy różnie jeżdżą? Ja u mnie nigdy nie czekam długo przy przejściu, jak widzę, że zdążę przejść, że kierowca nie będzie musiał gwałtownie hamować, to przechodzę i tyle. A jak jestem np. w Lublinie, to tam się jakoś cykam, mam wrażenie, że tam ani trochę by nie zwolnili.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez _Selina_

W jedną drugą stronę to nie jest super, Ani pchanie się pod koła, ani takie zwlekanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wierzę.

[Higurashi]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87238979]A nie macie wrażenia, że w różnych miastach kierowcy różnie jeżdżą? Ja u mnie nigdy nie czekam długo przy przejściu, jak widzę, że zdążę przejść, że kierowca nie będzie musiał gwałtownie hamować, to przechodzę i tyle. A jak jestem np. w Lublinie, to tam się jakoś cykam, mam wrażenie, że tam ani trochę by nie zwolnili.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Tak, mam takie wrażenie jak osoba piesza. Mój tata jako kierowca od wielu lat również

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[MiamiGlow]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87238979]A nie macie wrażenia, że w różnych miastach kierowcy różnie jeżdżą? Ja u mnie nigdy nie czekam długo przy przejściu, jak widzę, że zdążę przejść, że kierowca nie będzie musiał gwałtownie hamować, to przechodzę i tyle. A jak jestem np. w Lublinie, to tam się jakoś cykam, mam wrażenie, że tam ani trochę by nie zwolnili.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Ja często trafiam na miłych i rozsądnych kierowców, którzy rzeczywiście stają przed przejściem, nawet nie trzeba długo czekać. Ale zdarzają się tacy, co śmigną. Na jednym pasie auto się zatrzyma, a na drugim przed nosem jakiś rajdowiec w ogóle nie zwróci uwagi, że pieszy jest na jezdni. Chyba kiedyś nawet było takie nagranie, gdy w podobny sposób potrącono staruszkę.
Z innych rzeczy - byłam dzisiaj w aptece i kobieta przede mną kupowała coś na wszy. Potem słyszę w radiu, że leci reklama szamponu na wszy. Naprawdę to jest takie powszechne dzisiaj? W szkołach panuje wszawica?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87238979]A nie macie wrażenia, że w różnych miastach kierowcy różnie jeżdżą? Ja u mnie nigdy nie czekam długo przy przejściu, jak widzę, że zdążę przejść, że kierowca nie będzie musiał gwałtownie hamować, to przechodzę i tyle. A jak jestem np. w Lublinie, to tam się jakoś cykam, mam wrażenie, że tam ani trochę by nie zwolnili.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Ba. Ja różnie jeżdżę w różnych miastach.

Najbardziej "szaleję" w Poznaniu, najostrożniej jeżdżę po Warszawie. Nie wiem dlaczego.

Znaczy wiem, bo Warszawa ma powalone drogi.

Nie wiem, co jest gdzie, który pas, a tamten to w ogóle buspas, a jednak nie, to jest pas do skręcenia w lewo. A nie, znowu buspas.

O, estakada. Którą jedzie dokładnie w to samo miejsce co droga dołem, ale na dole są światła, bo czemu nie. Ok, to zmienię pas.

Czteropasmóweczka, skręcamy w lewo, jestem na lewym pasie, luzik. Zaraz. Czemu tutaj jest sygnalizacja S1 i jeszcze jedzie tramwaj. Bosze, zginiemy na tym skrzyżowaniu, dobra, przejechaliśmy jakoś.

Ok, to teraz rondo. A nie, to jest rondo, które nie jest rondem, bo nie ma znaku C-12, ok, czyli ci z prawej mają pierwszeństwo. Ok, to wyjeżdżam. O nie, wjechałam na buspas, chociaż linie mnie tak poprowadziły.

Dobrze, że nie jestem stąd, bo wszyscy widzą, że nie jestem pijanym debilem, tylko robię, co mogę. A nie, jednak nie, jadę samochodem tatusia, który jest w leasingu na Warszawę. Oni myślą, że jestem debilem. I chyba mają rację.

Kurtyna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez MiamiGlow

Ja często trafiam na miłych i rozsądnych kierowców, którzy rzeczywiście stają przed przejściem, nawet nie trzeba długo czekać. Ale zdarzają się tacy, co śmigną. Na jednym pasie auto się zatrzyma, a na drugim przed nosem jakiś rajdowiec w ogóle nie zwróci uwagi, że pieszy jest na jezdni. Chyba kiedyś nawet było takie nagranie, gdy w podobny sposób potrącono staruszkę.
Z innych rzeczy - byłam dzisiaj w aptece i kobieta przede mną kupowała coś na wszy. Potem słyszę w radiu, że leci reklama szamponu na wszy. Naprawdę to jest takie powszechne dzisiaj? W szkołach panuje wszawica?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety, wszawica to dalej aktualny problem. Moja siostra też niedawno przytargala

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Pani_Mada]

Napisane przez MiamiGlow

Ja często trafiam na miłych i rozsądnych kierowców, którzy rzeczywiście stają przed przejściem, nawet nie trzeba długo czekać. Ale zdarzają się tacy, co śmigną. Na jednym pasie auto się zatrzyma, a na drugim przed nosem jakiś rajdowiec w ogóle nie zwróci uwagi, że pieszy jest na jezdni. Chyba kiedyś nawet było takie nagranie, gdy w podobny sposób potrącono staruszkę.
Z innych rzeczy - byłam dzisiaj w aptece i kobieta przede mną kupowała coś na wszy. Potem słyszę w radiu, że leci reklama szamponu na wszy. Naprawdę to jest takie powszechne dzisiaj? W szkołach panuje wszawica?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

koleżanka ostatnio kupowała szampon na wszy (na szczęście okazało się, że fałszywy alarm). 3 apteki obeszła zanim znalazła - okazuje się, że podobno co roku tak jest. zaczyna się rok szkolny i wybuchają wszawice w szkołach. a potem z ciągiem roku szkolnego to się uspokaja. a przynajmniej tak aptekarki tłumaczyły, czemu nie mają towaru. coś w tym musi być

[Higurashi]

Dubel.

[MiamiGlow]

Napisane przez Higurashi

Niestety, wszawica to dalej aktualny problem. Moja siostra też niedawno przytargala

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Przeraża mnie to. Nie chciałabym gdzieś wszy złapać. Nie mam pojęcia na ile są teraz skuteczne środki, ale... Moje włosy!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez MiamiGlow

Przeraża mnie to. Nie chciałabym gdzieś wszy złapać. Nie mam pojęcia na ile są teraz skuteczne środki, ale... Moje włosy!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Są bardzo skuteczne, tylko trzeba być dokładnym. Najlepiej mieć kogoś do pomocy

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Pani_Mada]

Napisane przez MiamiGlow

Przeraża mnie to. Nie chciałabym gdzieś wszy złapać. Nie mam pojęcia na ile są teraz skuteczne środki, ale... Moje włosy!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie trzeba golić włosów już
złapałam w zeszłym roku, nie wnikałam skąd, ale najpewniejszy traf, że od studentów w każdym razie da się to wyczesać, ale boli jak cholera

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez MiamiGlow

Przeraża mnie to. Nie chciałabym gdzieś wszy złapać. Nie mam pojęcia na ile są teraz skuteczne środki, ale... Moje włosy!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, zarówno jak mój syn szedł do przedszkola i do zerówki, to panie na początku uprzedzały, żeby sprawdzać dzieciom włosy i tak samo musieliśmy podpisać zgodę, żeby nauczycielki mogły sprawdzić głowy. Zdarza się, tak samo jak owsiki Ale raczej u dzieciaków się to rozprzestrzenia.

[Limonka2738]

Napisane przez Pani_Mada

nie trzeba golić włosów już
złapałam w zeszłym roku, nie wnikałam skąd, ale najpewniejszy traf, że od studentów w każdym razie da się to wyczesać, ale boli jak cholera

Ja załapałam 15 lat temu i nie musiałam golić. Nie bolało też nic.

Ale ja jestem dość odporna na ból.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Limonka2738

Ja załapałam 15 lat temu i nie musiałam golić. Nie bolało też nic.

Ale ja jestem dość odporna na ból.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to nie jest kwestia tego jak jesteś odporna na ból, a tego jakie masz włosy

[c27114ece7e97a9e5dae0bed5be495ab318e4b93_5e17be829368c]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87238979]A nie macie wrażenia, że w różnych miastach kierowcy różnie jeżdżą? Ja u mnie nigdy nie czekam długo przy przejściu, jak widzę, że zdążę przejść, że kierowca nie będzie musiał gwałtownie hamować, to przechodzę i tyle. A jak jestem np. w Lublinie, to tam się jakoś cykam, mam wrażenie, że tam ani trochę by nie zwolnili.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Mamy.
Są takie miasta, gdzie nie zdąże podejść do przejścia a już z obu stron samochody stoją. Są takie, gdzie stać można pół dnia a wszyscy mają cię w i jeszcze trąbią, bo za blisko krawężnika stoisz. Ale to obserwacje nie tylko jako pieszej... w niektórych miastach serio poziom agresji i wdupiemania także wobec innych kierowców jest ogromny. Jasne, są odstępstwa, ale ogólne tendencje rzucają się w oczy.

Napisane przez Limonka2738

Ba. Ja różnie jeżdżę w różnych miastach.

Najbardziej "szaleję" w Poznaniu, najostrożniej jeżdżę po Warszawie. Nie wiem dlaczego.

Znaczy wiem, bo Warszawa ma powalone drogi.

Nie wiem, co jest gdzie, który pas, a tamten to w ogóle buspas, a jednak nie, to jest pas do skręcenia w lewo. A nie, znowu buspas.

O, estakada. Którą jedzie dokładnie w to samo miejsce co droga dołem, ale na dole są światła, bo czemu nie. Ok, to zmienię pas.

Czteropasmóweczka, skręcamy w lewo, jestem na lewym pasie, luzik. Zaraz. Czemu tutaj jest sygnalizacja S1 i jeszcze jedzie tramwaj. Bosze, zginiemy na tym skrzyżowaniu, dobra, przejechaliśmy jakoś.

Ok, to teraz rondo. A nie, to jest rondo, które nie jest rondem, bo nie ma znaku C-12, ok, czyli ci z prawej mają pierwszeństwo. Ok, to wyjeżdżam. O nie, wjechałam na buspas, chociaż linie mnie tak poprowadziły.

Dobrze, że nie jestem stąd, bo wszyscy widzą, że nie jestem pijanym debilem, tylko robię, co mogę. A nie, jednak nie, jadę samochodem tatusia, który jest w leasingu na Warszawę. Oni myślą, że jestem debilem. I chyba mają rację.

Kurtyna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Obśmiałam się jak norka. Been there done that.

Ale to ma też dobre strony. Jak jeździsz po swoich okolicach samochodem służbowym z blachami z drugiego końca kraju, to inni kierowcy jacyś tacy bardziej wyrozumiali... zawsze wpuszczą, gdzie "swojego"by nie wpuścili, i tak dalej...

[Finlora]

Limonka, uśmiałam się

Co do zatrzymywania się samochodów na pasach to instruktor mówił, że nie ma obowiazku zatrzymywania się kiedy ktoś stoi przy przejściu, dopiero jak wejdzie albo ma zamiar. Więc ja wolę się zatrzymać bo skąd u licha mam wiedzieć, że ktoś ma zamiar wejść na przejście. Zwłaszcza, że albo dają sprzeczne sygnały - nie mogą się zdecydować czy wchodzą czy nie wchodzą. Albo wlezą bez patrzenia. Instruktor mówił też, że nie można zatrzymywać się każdemu kto stoi przy przejściu bo np samochód jadący z naprzeciwka może się nie zatrzymać bo nie zdąży albo nie zauważy, że ja się zatrzymuję.
Kiedyś staruszka zatamowała ruch na głównej ulicy bo stała przy przejściu, kierowca z jej strony się zatrzymał więc ja też musiałam a ona stała, stała, my też staliśmy a ona w końcu nie przeszła. I nie wiadomo, jechać nie jechać bo jak człowiek ruszy a ona wtedy wlezie?

[effcia82]

Nieraz mignął mi samochód jak byłam już w połowie przejścia.

[Finlora]

Napisane przez effcia82

Nieraz mignął mi samochód jak byłam już w połowie przejścia.

Ja jestem już uczulona na to jak zatrzymuje mi się samochód na dwupasmówce bez sygnalizacji i przechodząc ostrożnie zza niego wyglądam czy coś jedzie bo już kilka razy samochód z drugiego pasa się nie zatrzymał tylko śmignął przede mną. Gdybym się nie zatrzymała to już bym była mokrą plamą na ulicy.

[_Selina_]

Napisane przez Limonka2738

Ba. Ja różnie jeżdżę w różnych miastach.

Najbardziej "szaleję" w Poznaniu, najostrożniej jeżdżę po Warszawie. Nie wiem dlaczego.

Znaczy wiem, bo Warszawa ma powalone drogi.

Nie wiem, co jest gdzie, który pas, a tamten to w ogóle buspas, a jednak nie, to jest pas do skręcenia w lewo. A nie, znowu buspas.

O, estakada. Którą jedzie dokładnie w to samo miejsce co droga dołem, ale na dole są światła, bo czemu nie. Ok, to zmienię pas.

Czteropasmóweczka, skręcamy w lewo, jestem na lewym pasie, luzik. Zaraz. Czemu tutaj jest sygnalizacja S1 i jeszcze jedzie tramwaj. Bosze, zginiemy na tym skrzyżowaniu, dobra, przejechaliśmy jakoś.

Ok, to teraz rondo. A nie, to jest rondo, które nie jest rondem, bo nie ma znaku C-12, ok, czyli ci z prawej mają pierwszeństwo. Ok, to wyjeżdżam. O nie, wjechałam na buspas, chociaż linie mnie tak poprowadziły.

Dobrze, że nie jestem stąd, bo wszyscy widzą, że nie jestem pijanym debilem, tylko robię, co mogę. A nie, jednak nie, jadę samochodem tatusia, który jest w leasingu na Warszawę. Oni myślą, że jestem debilem. I chyba mają rację.

Kurtyna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha opis świetny, chociaż w każdym "obcym mieście są pułapki"
Ostatnio w Toruniu trafiłam na takie skrzyżowanie, że serio mimo znajomości znaków i przepisów, czułam się jakbym jechała z zamkniętymi oczami, żeby tylko przejechać i niech się dzieje co chce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Co do wszy to podobno pięknie "schodzą" prostownicą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez _Selina_

(...) Co do wszy to podobno pięknie "schodzą" prostownicą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ponoć tak, ale prostownicą nie sięgniesz wystarczająco blisko skóry głowy