Wszystko się posypało po urodzeniu dziecka

[Hultaj]

Widzę, że już jakiegoś agresora łapiesz. Ale nołp, bez zmian, Twoje zdanie nadal mnie nie interesuje, nawet tej madki nie zgłoszę.

Wbijanie szpil w białych rękawiczkach i historie o fretkach dowodem sprytu?
W ogóle to Ci zazdroszczę, nie zapomnij dodać. Psychologia przez internet najsilniej rozwija się u matek, powiadasz.

Ale teorie odnośnie karmienia

Pragmatyzm.
Ciekawostka. Kiedyś matkom się nie ględziło o rzekomej konieczności babrania się jedzeniem i sprzątania po 5 x po posiłku, jako czynniku rozwojowym i cywilizacja się rozhulała. A teraz mimo tylu bodźców jest spadek inteligencji o kilka pkt na pokolenie. Związku dla jasności dalej nie znajduję ale czemu nie pomogło skoro to takie ważne.

Ale w żadnym innym wątku nikt się o doświadczenie życiowe nie pyta, tylko jak przychodzi do wychowywania dzieci.

Btw, to się kłóci z powoływaniem się na wiedzę i książki. Wiedza przyswojona przez panie, nie nabyta z własnego tak wychwalanego tutaj jako kluczowe doświadczenia. Pomijam że na przestrzeni lat teorie ewoluują i uważane bywają niekiedy za szkodliwe.

A Hultaj w ogóle ma jakieś dziecko czy

żeby sobie pofilozofować dla samego filozofowania?

Jest takie powiedzenie; człowiek sam sobie tworzy dom wariatów i niech sobie sam w nim siedzi. Oraz można przyprowadzić wielbłąda do wodopoju ale nie można zmusić go aby się napił.
Filozofowanie to umiłowanie mądrości, nie sądzę abyś to chciała przekazać.

Myślę, że w takich postach może irytować ton wyższości i powielanie nierzadko szkodliwych mitów.

Z obu stron ale irytowanie się internetowymi wątkami to raczej dziecinada.

Słuchaj, ono nie wymusza i nie manipuluje. Wiesz dlaczego? Bo nie potrafi. Po prostu.

ale ty na serio kłócisz się na temat adekwatności pojęć? 8miesięczna kruella de mon? Mówiłam wyłącznie o tym że do tego co dziecko ci narzuca (jak się będziesz zachowywać) albo się dostosujesz albo nie. Drugi wariant może wynikać z widzimisię ale także ze zwykłej fizycznej niemożliwości. Czy rodzic który nie jest w stanie spacerować godzinami po mieszkaniu by dziecko ''raczyło'' się nie drzeć jest gorszy? Twoim zdaniem chyba tak.

bo doświadczenia nie ma?

a jesteś tego pewna ponieważ bo? retoryczne czy cała wiedza jaką posiadasz wzięła się z twoich własnych wyobrażeń.

[elvegirl]

Napisane przez Hultaj

Czy rodzic który nie jest w stanie spacerować godzinami po mieszkaniu by dziecko ''raczyło'' się nie drzeć jest gorszy?

Gorszy nie, ale sam sobie robi gorzej, bo jednak siedzenie i robienie czegokolwiek w akompaniamencie płaczu na cały regulator to prowadzi nie tylko dziecko, ale i rodziców (oraz sąsiadów :P ) do problemów zdrowotnych. I wcale to nie pozwala się skupić na tym co się robi.

Już pomijając miłość i troskę o zdrowie dziecka, zwyczajnie praktyczniej jest jak jest ciszej.

[Fifarafa89]

Ale rozgorzała dyskusja na moim wątku, urósł on do znacznych rozmiarów.


Generalnie nie o to chodzi, że mam problem z tym, że nie potrafię poradzić sobie z ogarnięciem mieszkania, gdy siedzę z dzieckiem cały dzień. Owszem, mam wymagającą córkę- lubi być w centrum zainteresowana i jak tylko oddale się do kuchni czy innego pokoju jest ryk. Ale w domu może nie ma błysku, ale jest względnie ogarnięte. Pranie też robię na bieżąco. Chodzi o kwestię ojca dziecka, który nic a nic nie robi w domu, nie pomaga przy córce i wszystko jest na mojej głowie.

Od kilku dni poprawiła się sytuacja. Gdy wraca z pracy nie zasiada od razu na kanapie z piwkiem przed tv, tylko zajmuje się dzieckiem (coś więcej niż tylko zabawa, bo i przewinie i nakarmi), a ja mam chwilę dla siebie. Na zakupach też się spisał, kupił to co trzeba. Bez krzyku, nerwów i kłótni. Mam nadzieję, że tak pozostanie i nie wróci do swojego dawnego zachowania.

[Limonka2738]

Napisane przez Fifarafa89

Ale rozgorzała dyskusja na moim wątku, urósł on do znacznych rozmiarów.


Generalnie nie o to chodzi, że mam problem z tym, że nie potrafię poradzić sobie z ogarnięciem mieszkania, gdy siedzę z dzieckiem cały dzień. Owszem, mam wymagającą córkę- lubi być w centrum zainteresowana i jak tylko oddale się do kuchni czy innego pokoju jest ryk. Ale w domu może nie ma błysku, ale jest względnie ogarnięte. Pranie też robię na bieżąco. Chodzi o kwestię ojca dziecka, który nic a nic nie robi w domu, nie pomaga przy córce i wszystko jest na mojej głowie.

Od kilku dni poprawiła się sytuacja. Gdy wraca z pracy nie zasiada od razu na kanapie z piwkiem przed tv, tylko zajmuje się dzieckiem (coś więcej niż tylko zabawa, bo i przewinie i nakarmi), a ja mam chwilę dla siebie. Na zakupach też się spisał, kupił to co trzeba. Bez krzyku, nerwów i kłótni. Mam nadzieję, że tak pozostanie i nie wróci do swojego dawnego zachowania.

No i super.

Mam nadzieję, że takie zachowanie się utrzyma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez elvegirl

Jak funkcjonuje? Z trudem i dzieckiem przy sobie. Chust nie wymyślono tylko dlatego, że są ładne tylko żeby odciążyć kręgosłup i uwolnić ręce, przy jednoczesnym zapewnieniu niemowlakowi podstawowej potrzeby, jaką jest bliskość.
To nie jest fizyka kwantowa, da się przeżyć, ale bywa obciążające i chociaż pomarudzić sobie taka matka może.

Na wizażu chyba nie może , bo wtedy "rozdmuchuje kupę do rozmiaru slonia" : cojest:
Persphone, też mam to samo zdziwko co Ty.

Fifarafa89 cieszę się,ze ojciec dziecka się więcej nim zajmuje. Zdradzasz ile ma córka miesięcy?

[elvegirl]

Napisane przez Fifarafa89

Od kilku dni poprawiła się sytuacja. Gdy wraca z pracy nie zasiada od razu na kanapie z piwkiem przed tv, tylko zajmuje się dzieckiem (coś więcej niż tylko zabawa, bo i przewinie i nakarmi), a ja mam chwilę dla siebie. Na zakupach też się spisał, kupił to co trzeba. Bez krzyku, nerwów i kłótni. Mam nadzieję, że tak pozostanie i nie wróci do swojego dawnego zachowania.

Czyli masz piękny dowód na to, że pan nie jest nieogarniętym ciaputkiem, tylko po prostu mu się nie chciało
Oby postawiony do pionu już ten pion trzymał, kciuki wielkie
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87260113]Na wizażu chyba nie może , bo wtedy "rozdmuchuje kupę do rozmiaru slonia" : cojest:
[/QUOTE] Bezczelne te matki, nie dość że w domu siedzo, kase dostajo, to jeszcze śmio narzekać!

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Fifarafa89

Ale rozgorzała dyskusja na moim wątku, urósł on do znacznych rozmiarów.


Generalnie nie o to chodzi, że mam problem z tym, że nie potrafię poradzić sobie z ogarnięciem mieszkania, gdy siedzę z dzieckiem cały dzień. Owszem, mam wymagającą córkę- lubi być w centrum zainteresowana i jak tylko oddale się do kuchni czy innego pokoju jest ryk. Ale w domu może nie ma błysku, ale jest względnie ogarnięte. Pranie też robię na bieżąco. Chodzi o kwestię ojca dziecka, który nic a nic nie robi w domu, nie pomaga przy córce i wszystko jest na mojej głowie.

Od kilku dni poprawiła się sytuacja. Gdy wraca z pracy nie zasiada od razu na kanapie z piwkiem przed tv, tylko zajmuje się dzieckiem (coś więcej niż tylko zabawa, bo i przewinie i nakarmi), a ja mam chwilę dla siebie. Na zakupach też się spisał, kupił to co trzeba. Bez krzyku, nerwów i kłótni. Mam nadzieję, że tak pozostanie i nie wróci do swojego dawnego zachowania.

Bardzo fajnie i oby tylko tak dalej.

[Hultaj]

O co Wam chodzi z tymi karnymi punktami.
Jeśli moderatorka jest matką i stopuje elementy dyskusji które nie są zgodne z jej osobistymi przekonaniami (również nie czułam się urażona przez Perse żeby jej trzeba było wręczać bilecik bo tak mnie obraziła, o jak mnie obraziła) to tylko cementuje wizerunek leniwej matki która z urażenia przez braku podziwu dla faktu że pracuje w domu rozdaje żółte (nawet czerwone, wow) kartki.
Niepoważne. Ogólnie moderacja na tym podforum (na pozostałe zaglądam rzadziej) to od jakiegoś czasu jest nieporozumienie (nadużycia).

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Od kilku dni poprawiła się sytuacja. Gdy wraca z pracy nie zasiada od razu na kanapie z piwkiem przed tv, tylko zajmuje się dzieckiem (coś więcej niż tylko zabawa, bo i przewinie i nakarmi), a ja mam chwilę dla siebie. Na zakupach też się spisał, kupił to co trzeba. Bez krzyku, nerwów i kłótni. Mam nadzieję, że tak pozostanie i nie wróci do swojego dawnego zachowania.

gratuluję. Trzymam kciuki aby Wam się poukładało.

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Chust nie wymyślono tylko dlatego, że są ładne tylko żeby odciążyć kręgosłup i uwolnić ręce, przy jednoczesnym zapewnieniu niemowlakowi podstawowej potrzeby, jaką jest bliskość.
To nie jest fizyka kwantowa, da się przeżyć, ale bywa obciążające i chociaż pomarudzić sobie taka matka może.

Przypominam że wszystko zaczęło się od Ann Lady która o swojej córce powiedziała że miała taki okres że nie mogła od niej odejśc bo się budziła itp. Ogólnie owszem absurdalna jest dyskusja bo rodzicielstwo jest tak wykanczające ale to tak wykanczające i skomplikowane jak kosmiczne rakiety że na świecie jest 7 mld ludzi.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez tinkerver2

Bo ja to sobie myślę tak, że nie jest w stanie zasnąć w żadnej innej opcji, a to musi być męczące strasznie dla niej.

u Twojej siostry nie dzieje się dobrze, a dziecko to czuje.



[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87256872] nie umiejacym zawalczyc o jakies swoje potrzeby czy zachcianki [/QUOTE] hodujmy biedne sierotki które nic sobie nie dają rady wywalczyć. Niech leżą i płaczą. (ironia)



[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87253138]Dzieci są rózne to fakt. Ale z tym hałasem nie chodzi oto, ze dziecko obudzi sie kiedy rodzic normalnie rozmawia. Bo kiedy mu nic nie dolega to bedzie spać spokojnie. [/QUOTE] jestem dorosła i jak spię oczekuje ciszy, nie gadania, nie hałasu. No wredne babsko ze mnie.

Wredne bachory budzące sie jak ktos hałasuje (ironia).

[elvegirl]

Napisane przez Hultaj

Przypominam że wszystko zaczęło się od Ann Lady która o swojej córce powiedziała że miała taki okres że nie mogła od niej odejśc bo się budziła itp. Ogólnie owszem absurdalna jest dyskusja bo rodzicielstwo jest tak wykanczające ale to tak wykanczające i skomplikowane jak kosmiczne rakiety że na świecie jest 7 mld ludzi.

Dyskusja się zaczęła od Skazanej, która napisała że jej dziecko ma teraz taki okres, że trzeba je za rękę w trakcie drzemki trzymać. No czasem tak bywa, wciąż, jest to upierdliwe, ale nie nie do przetrwania, zarówno dla matki, jak i dla mieszkania. Nawet jak owa matka nie ma nikogo do pomocy. Tylko że właśnie, jest to upierdliwe i można sobie czasem ponarzekać, bo tak. Po prostu. A że Wizażowi ciężko to zaakceptować, to co ja poradzę

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87260624]u Twojej siostry nie dzieje się dobrze, a dziecko to czuje.



hodujmy biedne sierotki które nic sobie nie dają rady wywalczyć. Niech leżą i płaczą. (ironia)



jestem dorosła i jak spię oczekuje ciszy, nie gadania, nie hałasu. No wredne babsko ze mnie.

Wredne bachory budzące sie jak ktos hałasuje (ironia).[/QUOTE]



Jednak dzieci w dzien maja drzemkę a nie spanie
Nie powinno sie zasłaniać im okien i nie chodzi o hałasowanie specjalnie, ze robisz imprezę
No ale wodę w kiblu trzeba spłukać ugotować bez dźwięku tez sie nie da

Człowiek powinien normalnie sie zachowywać a nie szeptać

[elvegirl]

Dlaczego nie powinno się zasłaniać okien do drzemki? Przecież chyba lepiej się odpoczywa w bardziej sprzyjających warunkach?

[Likka9]

Muszę mężowi powiedzieć,że go matka rozpiescila bo on w dzień śpi w stoperach i w ciemnościach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87260641]Jednak dzieci w dzien maja drzemkę a nie spanie
Nie powinno sie zasłaniać im okien i nie chodzi o hałasowanie specjalnie, ze robisz imprezę
No ale wodę w kiblu trzeba spłukać ugotować bez dźwięku tez sie nie da
Człowiek powinien normalnie sie zachowywać a nie szeptać [/QUOTE]
jak zdrzemnę sie po południu to oczekuje ciszy a nie hałasu.

Nie mam dzieci więc może nie znam sie. Dzieci lubią hałas w czasie drzemki? To zupełnie inaczej niż ja. Dziecko nie jest człowiekiem?

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Rozumiem, ze jak masz drzemkę to wszyscy w domu chodza na paluszkach

Wszystko wyolbrzymiacie hałas to nie walenie garami. Tylko zwykle zachowanie w dzien.




Nie zasłania sie okien aby dziecko odróżniało dzien od nocy. Ono więcej śpi. I moze mu sie poprzestawiać

[Likka9]

Noo ktokolwiek u nas w domu w dzień śpi to reszta stara się być ciszej . Nie sądziłam,że to takie dziwne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez elvegirl

Dlaczego nie powinno się zasłaniać okien do drzemki? Przecież chyba lepiej się odpoczywa w bardziej sprzyjających warunkach?

No nie powinno.
Małe dzieci nie mają dobrze uregulowanego wewnętrznego zegara.
Zmienianie im naturalnego rytmu dnia(jasności) i nocy( ciemności) zaburza i przez to wydłuża ta regulację.
Bo ona w dużej mierze zalezy od wydzielania się hormonu melatoniny, a ta się wydziela w dużej mierze w odpowiedzi na brak lub obecność światła.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87260696]Rozumiem, ze jak masz drzemkę to wszyscy w domu chodza na paluszkach
Wszystko wyolbrzymiacie hałas to nie walenie garami. Tylko zwykle zachowanie w dzien.
Nie zasłania sie okien aby dziecko odróżniało dzien od nocy. Ono więcej śpi. I moze mu sie poprzestawiać [/QUOTE]
każdy jest inny, ja bym sie wkurzyła że mąż mi mi garami trzaska jak śpię. A dziecko co powie? Może się tylko rozpłakać.



A poważnie, gdyby dziecko sąsiadów codziennie by płakało, to bym zgłosiła na policję. Na szczęście płacze tylko od czasu do czasu.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

j

Napisane przez Likka9

Noo ktokolwiek u nas w domu w dzień śpi to reszta stara się być ciszej . Nie sądziłam,że to takie dziwne Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jak tu czytam to jest dziwne. Jeżeli śpiący jest niepełnoletni.
Czym się różni szacunek dla snu?Wiekiem śpiącego.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87260707]każdy jest inny, ja bym sie wkurzyła że mąż mi mi garami trzaska jak śpię. A dziecko co powie? Może się tylko rozpłakać.



A poważnie, gdyby dziecko sąsiadów codziennie by płakało, to bym zgłosiła na policję. Na szczęście płacze tylko od czasu do czasu.[/QUOTE]



A widzisz różnice trzaska garami a normalnie gotuje i nie mowi szeptem? tylko normalnie rozmawia z kimś kiedyś Ty spisz w pokoju pewnie za zamkniętymi drzwiami?

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87260707]każdy jest inny, ja bym sie wkurzyła że mąż mi mi garami trzaska jak śpię. A dziecko co powie? Może się tylko rozpłakać.



A poważnie, gdyby dziecko sąsiadów codziennie by płakało, to bym zgłosiła na policję. Na szczęście płacze tylko od czasu do czasu.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

jak tu czytam
jak tu czytam to jest dziwne. Jeżeli śpiący jest niepełnoletni.[/QUOTE]



U mnie w domu nie jest to zależne od wieku

Tak wiec nie dopowiadaj czegos czego nikt tutaj nie napisał, ze tylko przy dzieciach ktos zachowuje sie normalnie a jak śpi pełnoletni to jest ciszej

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87260721]A widzisz różnice trzaska garami a normalnie gotuje i nie mowi szeptem? tylko normalnie rozmawia z kimś kiedyś Ty spisz w pokoju pewnie za zamkniętymi drzwiami? [/QUOTE]
co do zasady nie sypiam w ciągu dnia. Ale oczekuję szacunku jeżeli juz zasnę. Czym sie różni szacunek wobec mojej potrzeby snu, od potrzeby snu niemowlaka? Sądzę ze niczym, prócz tego że rodzic niemowlaka WIE LEPIEJ. Niech nadejdzie armagedon bo rodzic lepiej wie.

Szczęśliwie moi rodzice nie mają w tej sprawie nic do powiedzenia.

[Likka9]

Ja z reguły garami nie trzaskami czy nie mówię szeptem.
Ale nie tłukę schabowych czy nie jeżdżę odkurzaczem pod drzwiami pokoju gdy ktoś u nas w domu śpi. Po prostu,żeby nie obudzić, żeby ta osoba się wyspala skoro tego potrzebuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87260721] U mnie w domu nie jest to zależne od wieku Tak wiec nie dopowiadaj czegos czego nikt tutaj nie napisał, ze tylko przy dzieciach ktos zachowuje sie normalnie a jak śpi pełnoletni to jest ciszej[/QUOTE]
no to super. Bo odniosłam wrażenie że potrzeby dziecka w zakresie snu sa pomijane.

To Ty wiesz najlepiej jak to u Ciebie w domu wygląda.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Likka9

Ja z reguły garami nie trzaskami czy nie mówię szeptem.
Ale nie tłukę schabowych czy nie jeżdżę odkurzaczem pod drzwiami pokoju gdy ktoś u nas w domu śpi. Po prostu,żeby nie obudzić, żeby ta osoba się wyspala skoro tego potrzebuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No a mi chodziło wlasnie, że niektórzy przesądzają i mówią szeptem bo dziecko śpi. Nie raz byłam w takich domach. Już na wstępie dostawałam info, ze mam być cicho bo dziecko zasnęło...

No ale od razu zostało to rozdmuchane do walenie garami

[elvegirl]

Napisane przez cava

No nie powinno.
Małe dzieci nie mają dobrze uregulowanego wewnętrznego zegara.
Zmienianie im naturalnego rytmu dnia(jasności) i nocy( ciemności) zaburza i przez to wydłuża ta regulację.
Bo ona w dużej mierze zalezy od wydzielania się hormonu melatoniny, a ta się wydziela w dużej mierze w odpowiedzi na brak lub obecność światła.

Też o tym słyszałam, tyle że u nas się spanie w jasnym pokoju nie sprawdziło. O ile zasypianie tak, bez problemu, bo się po prostu przykrywała kocykiem, o tyle budzenie przy zasłoniętych oknach było łatwiejsze, szybsze, mniej marudne. Mnie to nie dziwiło, bo mam to samo, mniej oczy bolą jak stopniowo przechodzę od zamkniętych powiek do pełni słońca np.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Mijanou]

Napisane przez Hultaj

O co Wam chodzi z tymi karnymi punktami.
Jeśli moderatorka jest matką i stopuje elementy dyskusji które nie są zgodne z jej osobistymi przekonaniami (również nie czułam się urażona przez Perse żeby jej trzeba było wręczać bilecik bo tak mnie obraziła, o jak mnie obraziła) to tylko cementuje wizerunek leniwej matki która z urażenia przez braku podziwu dla faktu że pracuje w domu rozdaje żółte (nawet czerwone, wow) kartki.
Niepoważne. Ogólnie moderacja na tym podforum (na pozostałe zaglądam rzadziej) to od jakiegoś czasu jest nieporozumienie (nadużycia).

.

Przesadzasz. Bardzo przesadzasz.
Na poprzedniej stronie była wyraźna prośba o przystopowanie z uszczypliwościami. Została ona zlekcewazona. Podobnie, jak zostały zlekceważone nasze prośby (kilkukrotne) w wątku o zbędnych kilogramach. Naprawdę nie jesteś w stanie dostrzec różnicy pomiędzy prośbą o szanowanie regulaminu a wprowadzaniem cenzury?

[Hultaj]

Przesadzasz. Bardzo przesadzasz.

Tak?
To gdzie jest granica skoro zwykła rozmowa na forum sprawia taki problem ?? Jakie przepychanki, przepraszam Cię bardzo? Z kim się przepychałam? Tobie wolno mieć subiektywną opinię, drugiemu nie ?


Wiecie co, nikogo nie obrażam. Nie zgadzam się z powielaniem opinii że dzieci to za przeproszeniem jakieś nadludzkie istoty i zwrotne obelgi polegające na selekcjonowaniu rozmówców na tych dzieciatych bądź nie uprzejmie olewam. Nic nie poradzę na to jeśli ktoś czuje się urażony tym, że uważam że można przynajmniej próbować szukać rozwiązań a to że komuś się coś nie udało nie determinuje jeszcze niczego.

A to co tu robicie to jest lekki skandal, nie będę kwestionować waszych zachowań na technicznym bo szkoda mi czasu na taką dziecinadę.
Nie to było moim celem - rozmowa jak rozmowa - ale jak uważacie że wątki interesujące jak flaki z olejem wygenerują wam odsłony to powodzenia. Wieczny sezon ogórkowy. Drugi raz w krótkim czasie, coś Wam się nie podoba i stawianie do kąta. Odechciewa się tak samo; także zawsze możecie sobie posypać forum cukrem pudrem i dorzucić więcej różu. To co robicie uważam za wyjątkowy brak szacunku dla osób które poświęcają tutaj swój czas. Co robi każdy kto się tutaj wypowiada.

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

I z całym szacunkiem Trzepotka, rozmawiam tutaj teraz z Tobą, tak potoczyła się dyskusja, i nie życzę sobie jako użytkownik, co post to karny.

[robcia]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87260754]No a mi chodziło wlasnie, że niektórzy przesądzają i mówią szeptem bo dziecko śpi. Nie raz byłam w takich domach. Już na wstępie dostawałam info, ze mam być cicho bo dziecko zasnęło...

No ale od razu zostało to rozdmuchane do walenie garami [/QUOTE]

Jedno jest pewne , choc doszlam do tego niedawno . Jesli domownicy dzien w dzien wykazuja aktywnosc do poznej nocy a rano dlugo spia - dzieci maja to samo . I to juz od niemowlectwa.

[Mijanou]

Napisane przez Hultaj

Tak?
To gdzie jest granica skoro zwykła rozmowa na forum sprawia taki problem ?? Jakie przepychanki, przepraszam Cię bardzo? Z kim się przepychałam? Tobie wolno mieć subiektywną opinię, drugiemu nie ?


Wiecie co, nikogo nie obrażam. Nie zgadzam się z powielaniem opinii że dzieci to za przeproszeniem jakieś nadludzkie istoty i zwrotne obelgi polegające na selekcjonowaniu rozmówców na tych dzieciatych bądź nie uprzejmie olewam. Nic nie poradzę na to jeśli ktoś czuje się urażony tym, że uważam że można przynajmniej próbować szukać rozwiązań a to że komuś się coś nie udało nie determinuje jeszcze niczego.

A to co tu robicie to jest lekki skandal, nie będę kwestionować waszych zachowań na technicznym bo szkoda mi czasu na taką dziecinadę.
Nie to było moim celem - rozmowa jak rozmowa - ale jak uważacie że wątki interesujące jak flaki z olejem wygenerują wam odsłony to powodzenia. Wieczny sezon ogórkowy. Drugi raz w krótkim czasie, coś Wam się nie podoba i stawianie do kąta. Odechciewa się tak samo; także zawsze możecie sobie posypać forum cukrem pudrem i dorzucić więcej różu. To co robicie uważam za wyjątkowy brak szacunku dla osób które poświęcają tutaj swój czas. Co robi każdy kto się tutaj wypowiada.

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

I z całym szacunkiem Trzepotka, rozmawiam tutaj teraz z Tobą, tak potoczyła się dyskusja, i nie życzę sobie jako użytkownik, co post to karny.

Przeczytaj jeszcze raz powód kartki. Na spokojnie.
Nie dajemy kartki za poglady. Dajemy za ignorowanie poleceń moderatorów, którzy proszą o poszanowanie regulaminu, jak miało to miejsce w tym przypadku.

Nie ma sensu dorabiać do tego ideologii, naprawdę.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez robcia

Jedno jest pewne , choc doszlam do tego niedawno . Jesli domownicy dzien w dzien wykazuja aktywnosc do poznej nocy a rano dlugo spia - dzieci maja to samo . I to juz od niemowlectwa.

To dziwne bo ja na moim przykładzie mogę powiedzieć, ze szlam spać z mężem o 2-4 w nocy a moje dzieci wstawały o 7 ja tez bo młoda musiała iść do szkoły.

Tylko młoda miała swój pokoj, młody spał w sypialni a my siedzieliśmy w salonie

Nikt nikomu nie walił garami nad głowa ani nie puszczał głośno tv.