2015-04-25, 19:46 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 78
|
singielka...
Problem znany, ale nie wiem kogo mam pytać o radę. W tym roku skończę 26 lat i nigdy nie miałam chłopaka. Zawsze byłam singielką. Wcześniej mi to nie przeszkadzało, bo cóż, w wieku nastoletnim nie interesowałam się tym, potem studia i praca, to nie miałam czasu, ale teraz pracuję po 8h dziennie, wracam do domu i pustka... Nic. Większość moich koleżanek układa sobie życie z partnerami, więc im się nie narzucam. Po prostu widzę je rzadko, albo w ogóle zapominają o moim istnieniu. A nie narzucam się, bo nie chcę, żeby sobie pomyślały, że nie umiem sobie życia ułożyć. Nigdy żaden facet się mną nie zainteresował, a jeżeli już, no to chcieli szybko zaciągnąć do łóżka (próbowałam szukać przez portale randkowe). Oczywiście nie zgadzałam się, bo nie o to mi chodzi. Nie lubię dyskotek, więc nie pójdę na imprezy, żeby szukać na siłę, ale moje koleżanki znalazły właśnie w pracy, na portalach randkowych, na studiach, albo na ulicy jakiś zagadał. Do mnie nigdy nikt. Nie mam nawet za bardzo znajomych mężczyzn, w szkole, na studiach, zawsze byłam im obojętna i mało który nawet mi "cześć" powiedział. Nigdy nikomu się nie podobałam, chociaż moi rodzice i wujkowie uważają, że jestem ładna i mam oryginalną urodę (trochę południową- duże ciemne oczy, ciemne włosy, wysoka, szczupła). Ale co z tego, ze oni tak mówią, skoro inni już nie. Moje koleżanki też uważają, że nie jestem jakaś ładna, bo nie jestem "blondynką", no i poszłam kiedyś na sesję zdjęciową, to też usłyszałam, że "to mi nie pomoże". Kiedy byłam młodsza, to nie podobałam się, bo cóż- ani nie piękna i raczej spokojna, słyszałam chamskie odzywki typu: "że nie muszę nosić maski na Halloween". Obojętnie jak się ubiorę: ładnie, czy nie, zawsze jestem ta gorsza w porównaniu do innych dziewczyn. Ostatnio się ładnie ubrałam i grupa chłopaków podrywało dziewczynę, która stała obok mnie. Mnie się to nigdy nie zdarzyło. Mam m.in. z tego powodu bardzo niską samoocenę. Ja nie wiem, co sprawia, że inne dziewczyny przyciągają chłopaków. Moje koleżanki też jak zrywały z jednym to zaraz następny się znalazł, a ja nigdy. Nieraz słyszałam, że muszę być nienormalna, skoro nie miałam nikogo, ale co mam robić? Na siłę szukać? dodam ze nadal jestem dziewicą
|
2015-04-25, 20:04 | #2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 681
|
Dot.: singielka...
Cytat:
|
|
2015-04-25, 20:15 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: singielka...
Ja myślę, że może powinnaś bardziej otworzyć się na ludzi. Tak się poznaje znajomych, tak się też ich utrzymuje - jeśli samemu nie mówi się nikomu cześć to i ludzie nie mówią Tobie, i tak dalej... Sama piszesz, że w wieku nastoletnim nie interesowałaś się chłopakami, potem że nie miałaś "czasu", ale mi się wydaje, że czas na znajomości zawsze się znajdzie. Skąd wnioskuję, że jesteś zamknięta na ludzi? Bo nawet o swoich obecnych koleżankach piszesz, że nie chcesz się im narzucać, żeby układały sobie życie z partnerem. Posiadanie partnera nie oznacza zamknięcia się na cały świat i pozostałych ludzi. Dalej istnieje potrzeba spędzania czasu z innymi i posiadania przyjaciół. Jeśli nie wychodzisz z inicjatywami spotkań, nie okazujesz tego że chcesz spędzać z nimi czas, to się nie dziwię, że z czasem zapominają o twoim istnieniu. A już tymbardziej rozwala mnie argument, że "nie narzucam się, bo sobie pomyślą, że nie umiem sobie życia ułożyć". Chcesz się zamknąć sama ze sobą i to podejrzewam że od paru ładnych lat a nie od niedawna. Niestety, jeśli człowiek zamknie się w pętli nauka-praca-dom, to po jakimś czasie można odczuć tę samotność.
To wszystko co piszę, to oczywiście tylko moje przypuszczenia. Nie znam Cię, więc nie wiem, czy jesteś zamknięta na ludzi czy też jesteś bardzo otwarta ale to nic nie daje. Ty już to musisz ocenić, czy powinnaś to zmienić czy nie. Odnośnie poznawania facetów: to nie jest tak, że kobieta sobie idzie na ulicy/w pracy/na uczelni i to facet do niej zagaduje a ona nic nie musi robić. Zachowanie kobiety też ma wpływ na to czy facet do niej zagada: jej mowa ciała, reakcje, wykazywanie chęci rozmowy, uśmiech, łapanie kontaktu wzrokowego... Podejrzewam, że te koleżanki też nie były bierne, gdy poznały tych facetów, nie sądzę, że nic nie robiły, tylko siedziały i czekały na księcia, którzy ma się pojawić na horyzoncie na białym koniu. Mówisz, że nie masz męskich znajomych, że nawet nie mówią Ci cześć, ale czy Ty próbowałaś do nich zagadywać, mówić im cześć, czy chciałaś ich poznać? Co do bycia piękną: mało która dziewczyna jest urodzoną pięknością. Można o siebie zadbać, trochę umalować, kupić nowy ciuch albo zmienić fryzurę, jeśli chce się wyglądać ładniej i podreperować samoocenę. Ale nie tylko umalowane wystrojone blond dziunie mają partnerów ! Normalne dziewczyny też. A ta historia, że trzeba być blondynką, żeby mieć szanse, to już dla mnie abstrakcja. |
2015-04-25, 20:19 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Wiadomości: 875
|
Dot.: singielka...
Nie ma co się dołować myślami,które sprawiają że czujesz się gorsza,nie warto Nigdy nie wiesz,czy ktoś na Ciebie ukradkiem nie zerka,bo przykułaś Jego uwagę,albo może jest zbyt nieśmiały... Każdy ma swój typMiałam w technikum koleżankę,nie była ładna,ani zgrabna,w ogóle nie malowała się,jakby o siebie nie dbała,każdy chłopak w klasie się z niej naśmiewał(a nie piszesz,by z Cb się naśmiewano)a dziś ma chłopaka z którym jest bardzo szczęśliwa i planuje wspólną przyszłość. Nie wiesz nawet kiedy,a spotkasz tego wyjątkowego,mniej oczy szeroko otwarte
|
2015-04-25, 21:25 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: singielka...
Autorko. Pamiętam jak usilnie szukałam partnera na studniówkę. Zależało mi na tym by był to ktoś bliski dla mnie, nie pierwszy lepszy. Moja mama powiedziała mi wtedy, że miłość znajdzie się w najmniej spodziewanym momencie. I tak też było poszłam na ta imprezę ze znajomym, a niecałe pół roku pózniej poznałam mojego TŻta
Jestem pewna, że z Tobą będzie tak samo. Nie spinaj się, i nie szukaj nikogo na siłę. Na prawdę wielu ludzi poznaje się w późniejszym wieku. Zycie jest rózne, czasem ktoś kończy związek mając 40 lat, i tez odnajduje swoją druga połowę |
2015-04-25, 21:57 | #6 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 78
|
Dot.: singielka...
ja jednak mysle ze nikt mnie nie zechce bo jestem zbyt brzydka. W dodatku mam małe piersi uzywam najmniejszych stanikow a i tak odstaja poprostu masakra. czuje sie z tym strasznie, w sumie jakbym była facetem to nie chcialabym byc z taka kobieta. A co do mojej poprzedniczki, ja wogole na studniowce nie bylam bo nie mialam z kim isc a nawet gdybym poszla to bym sie czula zle bo jestem wogole nie atrakcyjna i brzydka. Smuci mnie jedynie to, że rodzina sie dopytuje czy ja jestem lesbijką, pracuje jako pielegniarka na onkologii i chyba przez ta prace bardzo boje sie samotnosci, oczywiscie mam przyjaciol znajomych rodzine itp ale mowie o takiej samotnosci bez 2 osoby . Nie mam w nocy do kogo sie przytulic a bardzo bym chciała. Dlaczego tak jest, że np moja siostra ma mase adoratrów i meza, a mnie nikt nigdy nie podrywał ? jak wracam z pracy do domu to ciagle mi sie chce płakać :/
|
2015-04-25, 22:01 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 592
|
Dot.: singielka...
Wiele dziewczyn popełnia bardzo duży błąd tłumacząc brak partnera wyglądem, a tłumaczenie tego wielkością piersi to już w ogóle maskara. prawda jest taka, że masa dziewczyn, które są przecietne jeśli chodzi o wyglad mają chłopaków. Sporo ładnych dziewczyn nie ma. problemem zazwyczaj jest coś zupełnie innego.
|
2015-04-25, 22:27 | #8 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 78
|
Dot.: singielka...
Cytat:
|
|
2015-04-25, 22:43 | #9 | |
Zadomowienie
|
Dot.: singielka...
Cytat:
Edytowane przez LyraPotter Czas edycji: 2015-04-25 o 22:44 |
|
2015-04-25, 23:07 | #10 |
Tibby Lockhart
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 106
|
Dot.: singielka...
Łączę się z Wami w "bólu" też mam 26 lat i nigdy nie miałam faceta.
Czasem jest czas, że mam ochotę z tego powodu ryczeć, a czasem jest mi całkiem dobrze samej. Na pocieszenie opowiem Wam, co mi się dzisiaj przytrafiło. Mój tato obiecał koledze dowieźć za niego catering na jakąś firmową imprezę. Nie miałam dzisiaj nic konkretnego do zrobienia, więc stwierdziłam, że przejadę się z nim. Firma cateringowa była w jakiejś kompletnej dziurze, ledwo ją znleźliśmy. Gdy mój tato poszedł szukać jakiegoś wejścia, ktoś wyszedł z zaplecza i nawiązała się niezła rozmowa (T - mój tato, X - ktoś z firmy cateringowej): T: dzień dobry, przyjechałem odebrać catering za Pana X.Y dla firmy ABC. X: Może Pan brać wszystko, ale tą Panią w samodzodzie (nie wychodziłam na zewnątrz) musi Pan zostawić w zastaw Nie powiem, zrobiło mi się całkiem miło Ale tak szczerze to chyba dopiero 2-gi w całym moim życiu "komplement", który usłyszałam od faceta, i nie wiem właściwie, czy śmiać się, czy płakać Także ten, trzymajcie się dziewczyny, nie jest łatwo, ale damy radę |
2015-04-25, 23:17 | #11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
|
Dot.: singielka...
A co jeśli Ci powiem, że Ty też możesz się do faceta odezwać? Z tego co wiem, to nie ma za to przewidzianej ustawowo kary pozbawienia wolności
A tak na marginesie, to co prawda nie wiem jak wyglądasz, ale wysokie brunetki z ciemnymi oczami to mój ideał :P |
2015-04-25, 23:37 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 592
|
Dot.: singielka...
Zalezy. Czasami po prostu dziewczyna nie za bardzo ma szanse kogos poznać. Jeśli p w pracy ma się ciągle te same osoby, tak samo w gronie znajomych, a poza tym nigdzie się nie wychodzi to raczej logiczne, że się nikogo nie pozna.
Poza tym bardziej niż wyglad liczy się nastawienie. Powodzenie zazwyczaj mają dziewczyny otwarte, jakoś tam pogodne itd. osobie ponurej i z niską samooceną będzie o wiele trudniej. Satystycznie osób bardzo ladnych i bardzo brzydkich jest niewiele, ogromna większość jest przeciętna i wsród kobiet i mężczyzn. W poprzednim roku np. sluby wzieły dwie moje znajome - jedna ma naprawde spora nadwagę, a druga bardzo krzywy nos (po prostu miała kiedyś złamany i bardzo xle się zrósł). A jednak udalo im się zdobyć mężów, którzy sa całkiem do rzeczy. Ogólnie nie mam pojęcia jak wyglądasz, ale podejrzewam, że znacznie więcej problemów masz z podejściem do życia niż z wyglądem. Zresztą już z Twoich postów to wynika. Jesli ktos ma postawę "jestem taka beznadziejna", to inni tez zaczynają go tak postrzegać. Większośc facetów nie szuka miss, tylko raczej dziewczyny sympatycznej, uśmiechniętej i otwartej. |
2015-04-26, 03:37 | #13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 869
|
Dot.: singielka...
Jowitaaaa28,
widocznie musisz trafić na kogoś odpowiedniego i odzywaj się czasem zamiast tylko czekać aż ktoś zagada |
2015-04-26, 07:58 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: singielka...
Nie wiem, co napisać, bo bardzo narzekasz, a nic nie robisz...
|
2015-04-26, 08:09 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 78
|
Dot.: singielka...
|
2015-04-26, 08:13 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: singielka...
Piszesz, że źle się czujesz, bo jestes sama. Piszesz, że chcesz wracać z pracy i tulić się do faceta. Piszesz, że czujesz się samotna. Żeby znaleźć faceta, trzeba wychodzić obcować, spotykać się z ludźmi, chodzić na koncerty/do kina/na wystawy/do kościoła - gdzie chcesz, to zależy, jakiego faceta chcesz znaleźć. Sam do ciebie nie przyjdzie Nie do klubów, tam raczej nikt nie szuka drugiej połowy.
|
2015-04-26, 10:27 | #17 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 78
|
Dot.: singielka...
Cytat:
|
|
2015-04-26, 10:38 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
|
Dot.: singielka...
No ale co to znaczy ,,nie ma sensu"? A siedzenie w domu ma większy sens? To faktycznie ,,logiczne". Przy takim nastawieniu to sytuacja jest beznadziejna i nawet nie ma co radzić. Siedź sobie sama w domu dalej, zalać się na forum, może jakiś książę Ci kiedyś zapuka do drzwi.
|
2015-04-26, 10:42 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 681
|
Dot.: singielka...
Jak to, to książę nie wdrapie się przez okno wciągając białego konia na plecach? zepsułyście mi cały światopogląd, zawsze myślałam, że to właśnie tak poznaje się faceta zburzyłyście mój spokój w życiu
|
2015-04-26, 10:42 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: singielka...
Sama ja sobie fundujesz.
Nigdzie nie wychodzisz, a jak juz wyjdziesz to czekasz, az pan padnie na kolana i zacznie blagac o twe zainteresowanie. Jestes takim samym partnerem w zwiazku jak faceci, wiec tak o zgrozo mozesz sie zainteresowac pierwsza i zaczac rozmowe. |
2015-04-26, 10:42 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 456
|
Dot.: singielka...
Hej!
Ja mam 23 lata i też sama od zawsze Pisałaś, że nawet na portalach randkowych nie masz szczęścia, ja też tak myślałam i już miałam nie wchodzić, kiedy napisał fajny facet i może coś z tego będzie , także nie ma co się poddawać. Z tym wychodzeniem to różnie bywa, ale najważniejsza jest Twoja postawa, uśmiech na ustach to podstawa. A Ty też możesz dawać sygnały, a nie tylko czekać na ich ruch, bo tak to możesz się nigdy nie doczekać.
__________________
?
|
2015-04-26, 10:47 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 681
|
Dot.: singielka...
Nie dobijajcie, jeszcze mówicie, że mam zagadać do tego księcia na białym koniu pierwsza??? Idę stąd, zamknąć się w pokoju i zobaczycie, że przyjdzie przez okno jak pisałam, z koniem na grzbiecie. Albo przez komin jak św. Mikołaj
|
2015-04-26, 12:15 | #23 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 78
|
Dot.: singielka...
|
2015-04-26, 12:38 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: singielka...
Cytat:
Autorko - skup się na sobie. Masz na pewno jakieś zainteresowania, pasje. Skoncentruj się na nich, a odpowiednia osoba znajdzie się prawdopodobnie w najmniej oczekiwanej chwili. |
|
2015-04-26, 12:41 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
|
Dot.: singielka...
Nie wiem, czy ktoś już wspomniał o zmianie myślenia. Jeśli masz do siebie tak negatywny stosunek, pewnie faktycznie wyglądasz jak siedem nieszczęść. Zaniedbanych smutasów nikt nie chce.
|
2015-04-26, 12:48 | #26 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 78
|
Dot.: singielka...
raz to nawet słyszałam jak moi sąsiedzi faceci po 30 lat obgadywali pokolei wszystkichi zatrzymali sie na mnie mówiąc jaka to ja jestem brzydka i że wogóle cycków nie mam. a jeden dodał ze by mnie nawet po pijaku nie zerż**ł to troche smutne ze faceci postrzegaja mnie jako brzydala
|
2015-04-26, 12:56 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: singielka...
Cytat:
Akurat wielkością biustu to Ty się nie przejmuj, to tylko taka wisienka na torcie. Znam mnóstwo prawie płaskich dziewczyn, które mają powodzenie. I na odwrót, są dziewczyny którym pod tym względem nic nie brakuje, ale reszta jest taka, że... no cóż. Skoro masz zastrzeżenia do swojego wyglądu, skup się na twarzy (bo z tego co pisałaś figurę masz dobrą). Jakaś inna fryzura, która wyeksponuje to, co ładne a ukryje niedociągnięcia, może inny makijaż. |
|
2015-04-26, 12:58 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
|
Dot.: singielka...
Cytat:
Pomijając już oczywisty fakt, że opinia dupków się nie liczy. |
|
2015-04-26, 12:59 | #29 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: singielka...
Cytat:
Cytat:
|
||
2015-04-26, 13:06 | #30 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 78
|
Dot.: singielka...
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:06.