Otwarty związek - Wasze opinie.

[motylka_30]

Napisane przez patusiaa23

Czyli dla Ciebie osoba, która dalej sypia z partnerem i ma z nim weź emocjonalna, a do tego sypia z kochankiem, z którym również ma emocjonalna więź, bo taki przykład romansu podalam, jednak mimo wszystko ma osobowość monogamiczna, no ciekawe zdanie

No sorki zapytaj dziewczyn,które tutaj miały romanse a są czy czują się takimi osobami.Wchodząc w nowy związek chcą standardowych zasad a romans generuje przez chwile taką sytuacje.

Jeszcze raz napisze.Dla mnie osoba poli akceptuje seks partnera z kimś innym w większości przypadków.Uważasz,że każda osoba mająca romans akceptuje u partnera to co sam robi??

Coś tutaj się nie zgadza.

Takie badanie za pewnie nie obejmują osób po romansach,tylko właśnie preferencje, że chcą być w takich związkach a romanse to osobna rzecz.

[patusiaa23]

Napisane przez motylka_30

No sorki zapytaj dziewczyn,które tutaj miały romanse a są czy czują się takimi osobami.Wchodząc w nowy związek chcą standardowych zasad a romans generuje przez chwile taką sytuacje.

Jeszcze raz napisze.Dla mnie osoba poli akceptuje seks partnera z kimś innym w większości przypadków.Uważasz,że każda osoba mająca romans akceptuje u partnera to co sam robi??

Coś tutaj się nie zgadza.

To tylko pokazuje, że nie znasz definicji bycia poli, więc na tym kończę dyskusje, bo to nie ma sensu. Od 2 stron mylisz pojęcia i wymyślasz własne znaczenia

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez motylka_30

Jeszcze raz napisze.Dla mnie osoba poli akceptuje seks partnera z kimś innym w większości przypadków.Uważasz,że każda osoba mająca romans akceptuje u partnera to co sam robi??

Coś tutaj się nie zgadza.

No tak, coś się nie zgadza. Prawdziwa definicja osoby poli nie zgadza się z tą wymyśloną przez ciebie.

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez motylka_30

Takie badanie za pewnie nie obejmują osób po romansach,tylko właśnie preferencje, że chcą być w takich związkach a romanse to osobna rzecz.

O jakim badaniu ty teraz mówisz?

[motylka_30]

Napisane przez patusiaa23

To tylko pokazuje, że nie znasz definicji bycia poli, więc na tym kończę dyskusje, bo to nie ma sensu. Od 2 stron mylisz pojęcia i wymyślasz własne znaczenia

Poliamoria (gr. poly – wiele, łac. amor – miłość) – wielomiłość rozumiana jako praktyka lub pragnienie posiadania wielu romantycznych związków w tym samym czasie z pełną wiedzą zaangażowanych osób; często klasyfikowana jako jedna z form etycznej, konsensualnej niemonogamii.

Na pewno?

Czyli jak moja kuzynka miała kiedyś romans ale nigdy nie chciała być w wolnym związku i nie chce być zdradzana, to taka osobą jest?

[patusiaa23]

Napisane przez motylka_30

Poliamoria (gr. poly – wiele, łac. amor – miłość) – wielomiłość rozumiana jako praktyka lub pragnienie posiadania wielu romantycznych związków w tym samym czasie z pełną wiedzą zaangażowanych osób; często klasyfikowana jako jedna z form etycznej, konsensualnej niemonogamii.

Na pewno?

Na pewno. Gdzie tu wyczytalas, że taka osoba z definicji preferuje otwarte związki i seks partnera z innymi? Czy ty rozumiesz, że poli związki mogą być i otwarte i zamknięte?

[motylka_30]

Napisane przez patusiaa23

Na pewno. Gdzie tu wyczytalas, że taka osoba z definicji preferuje otwarte związki i seks partnera z innymi?

"Z pełna wiedzą osób zaangażowanych"

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Ja tak tylko dodam, że poligamia i poliamoria to nie do końca to samo

[patusiaa23]

Tu dalej nie jest napisane że taki związek jest z definicji otwarty. Możesz np żyć z dwoma partnerami i nie tolerować kontaktów poza wasza trójka. Dlaczego ty z uporem maniaka łączysz bycie poli z byciem w otwartym związku. Poddaję się naprawde. Dla Ciebie pologamia, poliamoria i bliżej niezdefiniowane otwarte związki to samo i używasz tego wymiennie

[motylka_30]

Dla mnie to jest tak ,że osoby,które akceptują seks z kimś innym w związku można tak nazwać.Osoby,które miały romans nie koniecznie zrobiły coś, co było nie w zgodzie z tym co sobie ustaliły, więc nie widzę powodów aby je do takich kwalifikować.

[patusiaa23]

Napisane przez motylka_30

Dla mnie to jest tak ,że osoby,które akceptują seks z kimś innym w związku można tak nazwać.Osoby,które miały romans nie koniecznie zrobiły coś, co było nie w zgodzie z tym co sobie ustaliły, więc nie widzę powodów aby je do takich kwalifikować.

Ale to nie Ty wymyślasz znacznie danych słów

[motylka_30]

Napisane przez patusiaa23

Tu dalej nie jest napisane że taki związek jest z definicji otwarty. Możesz np żyć z dwoma partnerami i nie tolerować kontaktów poza wasza trójka. Dlaczego ty z uporem maniaka łączysz bycie poli z byciem w otwartym związku. Poddaję się naprawde.

Dobra to odpowiedz mi jaką osobą jest np kobieta, która miała romans i nie preferuje otwartych związków ani zdrad.

Po protu się jej przydarzył romans, bywa.??

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez motylka_30

Dobra to odpowiedz mi jaką osobą jest np kobieta, która miała romans i nie preferuje otwartych związków ani zdrad.

Po protu się jej przydarzył romans, bywa.??

Poligamistka.

[patusiaa23]

Napisane przez motylka_30

Dobra to odpowiedz mi jaką osobą jest np kobieta, która miała romans i nie preferuje otwartych związków ani zdrad.

Po protu się jej przydarzył romans, bywa.??

Przydarzyl się romans xD przydarzyć to się może korek na mieście albo promocja w Lidlu, ale postaram się być poważna xD
Jeśli ta kobieta miała więź i z jednym i z drugim mężczyzna, to ma poli cechy lsobowosci, przy czym preferuje zamknięte związki, co tu niezrozumiałego.

[motylka_30]

Ktoś tu pisał o 2,5 czy 5 procent i bym się zgodziła.Natomiast 60 jak najbardziej jeśli w to włączymy zdrady i romanse ale moim zdaniem robiąc takie statystyki takowych się nie bierze pod uwagę ale to moje zdanie.

[patusiaa23]

Napisane przez motylka_30

Ktoś tu pisał o 2,5 czy 5 procent i bym się zgodziła.Natomiast 60 jak najbardziej jeśli w to włączymy zdrady i romanse ale moim zdaniem robiąc takie statystyki takowych się nie bierze pod uwagę ale to moje zdanie.

To nie jest znowu kwestia twojego zdania, pytanie dotyczyło seksu poza związkiem, więc odpowiedzi tyczą się seksu poza związkiem, więc także zdrad, które seksem poza związkiem niewątpliwie są

[motylka_30]

Napisane przez patusiaa23

Przydarzyl się romans xD przydarzyć to się może korek na mieście albo promocja w Lidlu, ale postaram się być poważna xD
Jeśli ta kobieta miała więź i z jednym i z drugim mężczyzna, to ma poli cechy lsobowosci, przy czym preferuje zamknięte związki, co tu niezrozumiałego.

Zawsze to rozumiałam jako osoby będące w związkach z więcej niż jedną osoby przy czym wszyscy o tym wiedzą zainteresowani.Jeśli definiować to po mojemu to jest to może 5 procent no a jak po waszemu , to bardzo dużo.Dodatkowo taka osoba nie akceptuje w pełni u siebie zdrady jak to często bywa.

Widocznie źle to rozumiem.

Nie mam już czasu ale poszukam czy rzeczywiście osoby, które miały romans są brane pod uwagę do takich statystyk.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez motylka_30

Nie mam już czasu ale poszukam czy rzeczywiście osoby, które miały romans są brane pod uwagę do takich statystyk.

Jakich "takich statystyk"? Ja pisałam o konkretnym jednym badaniu.
Statystyki biorą pod uwagę dokładnie to, co chcą badać osoby badające. Nie mają z góry narzucone co to ma być, bo mogą sobie badać różne rzeczy.

[motylka_30]

No więc ja myślałam,że 60procent w tym badaniu wyszło, ludzi żyje w związkach otwartych w sensie,że uprawiają seks z innymi i się na to godzą co mnie bardzo zdziwiło.

Teraz ta liczba ma sens.Dalej też nie wiem czy kobiety no mające, krótkie romanse raz w życiu to poligamistki.Nie jest to czasem preferowany styl życia związkowego na dłuższą metę a nie krótki epizod.?

Dla mnie te wszystkie pojęcia trochę są nie precyzyjne i każdy jak sobie zinterpretuje to tak rozumie.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez motylka_30

No więc ja myślałam,że 60procent w tym badaniu wyszło, ludzi żyje w związkach otwartych w sensie,że uprawiają seks z innymi i się na to godzą co mnie bardzo zdziwiło.

Teraz ta liczba ma sens.

Jakim cudem dopiero teraz to zrozumiałaś, skoro od początku ja i kilka innych osób ci pisało, że nie o to chodziło w tym badaniu?

Dalej też nie wiem czy kobiety no mające, krótkie romanse raz w życiu to poligamistki.Nie jest to czasem preferowany styl życia związkowego na dłuższą metę a nie krótki epizod.?

My też nie wiemy. Zapytaj tych kobiet czy po takim doświadczeniu nadal uważają, że mogą żyć w związku z więcej niż jedną osobą, to będziesz wiedziała.

Dla mnie te wszystkie pojęcia trochę są nie precyzyjne i każdy jak sobie zinterpretuje to tak rozumie.

Co jest w nich konkretnie niezrozumiałego?
Definicję poliamorii podałaś wcześniej.
Poligamia to związek (w tym małżeński) z więcej niż jedną osobą.
Związek otwarty to taki, w którym uczestnicy uprawiają seks z kimś innym niż partner(lub partnerzy jeśli związek jest poligamiczny).

[Limonka2738]

Zależy o jaką opinię pytasz.

U innych - a róbta, co chceta, dopóki wszyscy się świadomie zgadzają na dany układ, to miłej zabawy.

U siebie - nie nadaję się, nie wchodzę w takie związki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

Wszyscy mają swoich partnerów, tamci też mogą być w otwartym i przez to łatwiej o infekcje intymne i choroby. Poza tym skoro można mieć kilku pobocznych partnerów to poszczególne związki mogą trwać do usranej śmierci ( związku mono często rozpadają się przez seks) skoro kolejny jednoczesny partner zaspokoi te potrzeby których pierwszy nie zaspokaja. Za to pierwszego kochamy za to i za to.
Mam wrażenie że w takim związku w którym trzeba się skupiać na kilku partnerach ciężko spamiętać wiele rzeczy o Tomku, Marcinie i np jeszcze kimś.

[edan84]

Napisane przez White_Dove

Wszyscy mają swoich partnerów, tamci też mogą być w otwartym i przez to łatwiej o infekcje intymne i choroby. Poza tym skoro można mieć kilku pobocznych partnerów to poszczególne związki mogą trwać do usranej śmierci ( związku mono często rozpadają się przez seks) skoro kolejny jednoczesny partner zaspokoi te potrzeby których pierwszy nie zaspokaja. Za to pierwszego kochamy za to i za to.
Mam wrażenie że w takim związku w którym trzeba się skupiać na kilku partnerach ciężko spamiętać wiele rzeczy o Tomku, Marcinie i np jeszcze kimś.

Nie. Tak samo jak w monogamicznym związku, albo jak w przypadku przykaciol. Nie pamiętasz imion przyjaciół? Co ich dręczy? O czym gadaliscie, co lubią?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[17c731ef415ea939127a54e258bb952ab9747631_5ee01472777c6]

Napisane przez patusiaa23

To tylko pokazuje, że nie znasz definicji bycia poli, więc na tym kończę dyskusje, bo to nie ma sensu. Od 2 stron mylisz pojęcia i wymyślasz własne znaczenia

Ale motylka ma rację, każda definicja bycia poli zakłada szczerość i otwartość układu, więc zdrady nie powinny być podciągane pod tę definicję, i tyle.
Kpicie z niej że nie zna defnicji, a same ją mylicie.

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87868883]Jakim cudem dopiero teraz to zrozumiałaś, skoro od początku ja i kilka innych osób ci pisało, że nie o to chodziło w tym badaniu?

My też nie wiemy. Zapytaj tych kobiet czy po takim doświadczeniu nadal uważają, że mogą żyć w związku z więcej niż jedną osobą, to będziesz wiedziała.
Co jest w nich konkretnie niezrozumiałego?
Definicję poliamorii podałaś wcześniej.
Poligamia to związek (w tym małżeński) z więcej niż jedną osobą.
Związek otwarty to taki, w którym uczestnicy uprawiają seks z kimś innym niż partner(lub partnerzy jeśli związek jest poligamiczny).[/QUOTE]

i w każdym wypadku jest to za zgoda i wiedza wszystkich osób. Opuszczacie połowę definicji.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez White_Dove

Wszyscy mają swoich partnerów, tamci też mogą być w otwartym i przez to łatwiej o infekcje intymne i choroby.

Wystarczy wiązać się z takimi, którzy dbają o swoje zdrowie i wybierają takich partnerów.

Mam wrażenie że w takim związku w którym trzeba się skupiać na kilku partnerach ciężko spamiętać wiele rzeczy o Tomku, Marcinie i np jeszcze kimś.

Wrażenie jest błędne. Pamiętanie tych wielu rzeczy jest tak samo skomplikowane, co pamiętanie o osobach z rodziny, znajomych, przyjaciołach itp.

[patusiaa23]

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87870085]Ale motylka ma rację, każda definicja bycia poli zakłada szczerość i otwartość układu, więc zdrady nie powinny być podciągane pod tę definicję, i tyle.
Kpicie z niej że nie zna defnicji, a same ją mylicie.

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------



i w każdym wypadku jest to za zgoda i wiedza wszystkich osób. Opuszczacie połowę definicji.[/QUOTE]
Dalej nie rozumiesz, że mówimy o cechach osobowosci, umożliwiajacych w ogóle zawieranie takich związków, a nie o zasadach, jakie sobie ktoś sam z partnerem określi i czy ich przestrzega. Zieeeeeeeew

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Jakoś nie przypominam sobie, by definicja poligamii zakładała gdziekolwiek wiedzę i "zgodę" innych partnerów.

[patusiaa23]

Za Cambridge Dictionary

polygamist
adjective

married to more than one person at the same time, or relating to this practice


polyamorous
adjective

the practice of having sexual or romantic relationships with two or more people at the same time, or relating to this practice

Gdzie tu jakąś zgoda i akceptacja innych osób?

[17c731ef415ea939127a54e258bb952ab9747631_5ee01472777c6]

polygamist to nie to samo co polyamorous.

Polyamory (from Greek πολύ poly, "many, several", and Latin amor, "love") is the practice of, or desire for, intimate relationships with more than one partner, with the informed consent of all partners involved.[1][2] It has been described as "consensual, ethical, and responsible non-monogamy
Poliamoria (gr. poly – wiele, łac. amor – miłość) – wielomiłość rozumiana jako praktyka lub pragnienie posiadania wielu romantycznych związków w tym samym czasie z pełną wiedzą zaangażowanych osób[1][2]; często klasyfikowana jako jedna z form etycznej, konsensualnej niemonogamii[1][2]. Osoby zamierzające być lub będące w takich relacjach określa się osobami poliamorycznymi lub w skrócie poli[1][2]. Poliamoryzm bywa interpretowany jako szczególna orientacja seksualna oraz forma tożsamości deklarowana przez część ludzi[3][4] Większość definicji wskazuje na istnienie w systemach poliamorycznych wielu jednoczesnych związków miłosnych przy zachowaniu szczerości i otwartości[6

[17c731ef415ea939127a54e258bb952ab9747631_5ee01472777c6]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87870321]Jakoś nie przypominam sobie, by definicja poligamii zakładała gdziekolwiek wiedzę i "zgodę" innych partnerów.[/QUOTE]

No to akurat wiemy, ale to nie ty definiujesz pojęcia

[patusiaa23]

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87870354]polygamist to nie to samo co polyamorous.

Polyamory (from Greek πολύ poly, "many, several", and Latin amor, "love") is the practice of, or desire for, intimate relationships with more than one partner, with the informed consent of all partners involved.[1][2] It has been described as "consensual, ethical, and responsible non-monogamy
Poliamoria (gr. poly – wiele, łac. amor – miłość) – wielomiłość rozumiana jako praktyka lub pragnienie posiadania wielu romantycznych związków w tym samym czasie z pełną wiedzą zaangażowanych osób[1][2]; często klasyfikowana jako jedna z form etycznej, konsensualnej niemonogamii[1][2]. Osoby zamierzające być lub będące w takich relacjach określa się osobami poliamorycznymi lub w skrócie poli[1][2]. Poliamoryzm bywa interpretowany jako szczególna orientacja seksualna oraz forma tożsamości deklarowana przez część ludzi[3][4] Większość definicji wskazuje na istnienie w systemach poliamorycznych wielu jednoczesnych związków miłosnych przy zachowaniu szczerości i otwartości[6[/QUOTE]

Błagam zacznij czytać. Po pierwsze wkleiłam Ci dwie definicje, po drugie jak już mi dajesz fragment Wikipedii, to podaj jej źródła. Po trzecie wątek dotyczy ogólnie o kontaktach z innymi ludźmi co co powtarzam jak mantrę. Po czwarte nigdy nie nazwałam zdrady poliamoria, więc nie wiem co tu sobie wkręcasz od paru postów, tylko cały czas zwracam uwagę, że ciężko zdradzających, ciąganacych równorzędne dla nich relacje, nazwać monogamistami, co wskazuję, zee LUDZI, KTÓRZY SĄ W STANIE ŻYĆ Z WIĘCEJ NIŻ JEDNĄ OSOBĄ, jest sporo, nie wiem z czym ty naprawdę dyskutujesz. Wyskocz jeszcze z gwlatem