Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 60.

[Pani_Mada]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87869714]"Halo panie wladzo, prosze przyjechac, bo dziewczyny cwicza pod blokiem w kusych strojach" tez juz widze, jak pedza[/QUOTE]

wszystko zależy od tego jak przedstawiłaby sprawę.
zgłoszenie, że nagie kobiety biegają pod blokiem, dzieci to oglądają, pewnie się czegoś naćpały, bo kto normalny się tak zachowuje itd itd.

policja po przyjeździe pewnie kazałaby się jej popukać w czoło, niemniej jednak bez problemu da się z tego ułozyć taką historyjkę żeby ktoś się pofatygował. zwłaszcza że mają jakieś 3 min z buta

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pani_Mada

wszystko zależy od tego jak przedstawiłaby sprawę.
zgłoszenie, że nagie kobiety biegają pod blokiem, dzieci to oglądają, pewnie się czegoś naćpały, bo kto normalny się tak zachowuje itd itd.

policja po przyjeździe pewnie kazałaby się jej popukać w czoło, niemniej jednak bez problemu da się z tego ułozyć taką historyjkę żeby ktoś się pofatygował. zwłaszcza że mają jakieś 3 min z buta

A no dobra, ja nie mam az takiej wyobrazni

[Hultaj]

Niepotrzebnie chyba się przejęły te dziewczyny, mieszkają razem to pewnie ćwiczyć razem na powietrzu też.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

niemniej jednak bez problemu da się z tego ułozyć taką historyjkę żeby ktoś się pofatygował. zwłaszcza że mają jakieś 3 min z buta

mogłyby się martwić tylko jeśli groziłby im mandat z sanepidu ale w innej sytuacji co z tego że by przyjechali.

[Dobranka]

Napisane przez patiasym

Ale masz trochę racji, może dla mnie nadeszła pora się wycofać i z wizażu i z youtuberek. Życie się na tym przecież nie kończy

Nieee, nie wycofuj się, fajnie piszesz .

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

szczegolnie na tematy polityczne, też elokwentnie,

[Pani_Mada]

Napisane przez Hultaj

Niepotrzebnie chyba się przejęły te dziewczyny, mieszkają razem to pewnie ćwiczyć razem na powietrzu też.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

mogłyby się martwić tylko jeśli groziłby im mandat z sanepidu ale w innej sytuacji co z tego że by przyjechali.

ja to wiem

to były młodziutkie dziewczyny, pewnie nieźle zaskoczone tym, że je babka tak zjechała jakby bóg wie co robiły... na spokojnie pewnie też stwierdzą, że mogły nigdzie iść tylko robić swoje.
aż ciekawi mnie czy jutro przyjdą, ale jak na złość akurat mnie nie będzie kilka dni

[Mijanou]

Napisane przez patiasym

Ale masz trochę racji, może dla mnie nadeszła pora się wycofać i z wizażu i z youtuberek. Życie się na tym przecież nie kończy

Wiesz co, Pati?
Brakowałoby mi Ciebie

[bezpaniki]

Napisane przez meliandra

Dokładnie. Z resztą to nie tyczy się tylko ich, ale np. i nauczycieli i wielu innych osób. Każdy ma prawo żyć poza pracą jak chce i robić co chce, ale po co zdawać z tego relację w necie. Ja bym nie chciała żeby mój szef oglądał takie rzeczy. Nie wiem na co to komu, ale mam wrażenie, że ludzie w tej kwestii już dawno stracili zdrowy rozsądek.

We wszystkich moich pracach na wyspach, w umowie, byl zapis ze jako pracownik reprezentuje soba firme, takze w social mediach czy po pracy. Technicznie rzecz biorac, nie powinnismy wypowiadac sie o pracy w ogole (nawet posty typu ‘zly dzien w pracy’), publikowac kontrowersyjnych zdjec/postow/memow, filmikow gdzie sie czlowiek zatacza itp. Ani zachowywac sie w nieodpowiedni sposob (np agresywnie po alkoholu). Za naruszenie ktoregos z powyzszych moglo byc podstawa do dyscyplinarki czy nawet zwolnienia. A byly to prace kelnerskie, nie zadne stanowiska zaufania publicznego. Inna sprawa, ze nikt sie nigdy nie czepial ani nie przejmowal.
W obecnej firmie za to sa bardzo wyczuleni, nie mozemy komentowac postow ani udzielac rad nawet luzno zwiazanych ze zwierzetami lub firma (chocby godziny otwarcia). Pamietam, ze musialam pytac o zgode hru, gdy moja siostra nagrala filmik ze mna o moich wlasnych zwierzetach i wpowiadalam sie w nim np o szczepieniach czy o problemach mojego kota z pecherzem i sposobach radzenia sobie z tym. O publikowaniu zdjec w uniformie poza praca juz w ogole nie wspomne, bo ktos chyba nawet kiedys za to wylecial.
Troche sie z tym zgadzam, tzn na poziomie publicznym, natomiast jesli ktos ma konto poblokowane tylko dla znajomych, to nie rozumiem czemu nie moze napisac, ze ‘typowy poniedzialek w robocie’

[Pani_Mada]

Napisane przez bezpaniki

We wszystkich moich pracach na wyspach, w umowie, byl zapis ze jako pracownik reprezentuje soba firme, takze w social mediach czy po pracy. Technicznie rzecz biorac, nie powinnismy wypowiadac sie o pracy w ogole (nawet posty typu ‘zly dzien w pracy’), publikowac kontrowersyjnych zdjec/postow/memow, filmikow gdzie sie czlowiek zatacza itp. Ani zachowywac sie w nieodpowiedni sposob (np agresywnie po alkoholu). Za naruszenie ktoregos z powyzszych moglo byc podstawa do dyscyplinarki czy nawet zwolnienia. A byly to prace kelnerskie, nie zadne stanowiska zaufania publicznego. Inna sprawa, ze nikt sie nigdy nie czepial ani nie przejmowal.

W obecnej firmie za to sa bardzo wyczuleni, nie mozemy komentowac postow ani udzielac rad nawet luzno zwiazanych ze zwierzetami lub firma (chocby godziny otwarcia). Pamietam, ze musialam pytac o zgode hru, gdy moja siostra nagrala filmik ze mna o moich wlasnych zwierzetach i wpowiadalam sie w nim np o szczepieniach czy o problemach mojego kota z pecherzem i sposobach radzenia sobie z tym. O publikowaniu zdjec w uniformie poza praca juz w ogole nie wspomne, bo ktos chyba nawet kiedys za to wylecial.
Troche sie z tym zgadzam, tzn na poziomie publicznym, natomiast jesli ktos ma konto poblokowane tylko dla znajomych, to nie rozumiem czemu nie moze napisac, ze ‘typowy poniedzialek w robocie’

dziwi mnie to... z jednej strony rozumiem, wymóg nie wypowiadania się publicznie 'w imieniu' firmy czy nawet o firmie.
ale to wszystko co opisałaś, to jak dla mnie to zbyt wielka ingerencja w życie prywatne pracownika.

czyli nie możesz publicznie napisać nic na temat swojego czy czyjegoś zwierzęcia? nie wiem... ktoś pyta w internecie co używacie na kleszcze u kotów i nie wolno Ci się wypowiedzieć?

[bezpaniki]

Napisane przez Pani_Mada

dziwi mnie to... z jednej strony rozumiem, wymóg nie wypowiadania się publicznie 'w imieniu' firmy czy nawet o firmie.
ale to wszystko co opisałaś, to jak dla mnie to zbyt wielka ingerencja w życie prywatne pracownika.

czyli nie możesz publicznie napisać nic na temat swojego czy czyjegoś zwierzęcia? nie wiem... ktoś pyta w internecie co używacie na kleszcze u kotów i nie wolno Ci się wypowiedzieć?

Nie moge. Nie powinnam nawet pisac ‘idz do weta’. Na takie pomniejsze komenatrze troche mruza oko, ale daja do zrozumienia, ze nie powinnam. Jedna kolezanka dostala reprymende, bo otagowala inne na jakims memie pracowniczym typu ‘<zdjecie placzacej osoby w aucie> gdy podjezdzasz w poniedzialek do pracy i budynek wciaz stoi’. Prosty sposob to nie dodawac szefostwa, albo ograniczyc im widocznosc profilu, ale tez sie zawsze moze znalezc ‘zyczliwy’. No i komentarze w grupach czy pod publicznymi postami beda zawsze widoczne, wiec bardzo sie powstrzymuje jak widze niektore pytania czy dzialania. Przynajmniej moge sobie odbic na Polskich stronach, bo tego sie nie czepiaja

[Mimiko]

Napisane przez bezpaniki

Nie moge. Nie powinnam nawet pisac ‘idz do weta’. Na takie pomniejsze komenatrze troche mruza oko, ale daja do zrozumienia, ze nie powinnam. Jedna kolezanka dostala reprymende, bo otagowala inne na jakims memie pracowniczym typu ‘<zdjecie placzacej osoby w aucie> gdy podjezdzasz w poniedzialek do pracy i budynek wciaz stoi’. Prosty sposob to nie dodawac szefostwa, albo ograniczyc im widocznosc profilu, ale tez sie zawsze moze znalezc ‘zyczliwy’. No i komentarze w grupach czy pod publicznymi postami beda zawsze widoczne, wiec bardzo sie powstrzymuje jak widze niektore pytania czy dzialania. Przynajmniej moge sobie odbic na Polskich stronach, bo tego sie nie czepiaja

Dla mnie to okropne. Rozumiem, że pracujesz jako weterynarz albo jakoś jesteś z tą branżą związana. Masz wiedzę i doświadczenie, którym nie możesz się nieodpłatnie podzielić, bo firma sobie tego nie życzy? Nie rozumiem jaki jest konflikt interesów. Jak napiszesz koleżance, że na kleszcze u kota działa to i to, a na wymioty zalecasz coś tam innego to firma się przyczepi, bo jakaś osoba z internetu skorzysta z porady zamiast przyjść do waszej lecznicy? Paranoja. Moim zdaniem szefostwo ostro przegina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[melkmeisje]

Z drugiej strony, ja sobie kompletnie nie wyobrazam dodawac szefa do znajomych na fejsbuku, to jest duzo bardziej nieprofesjonalne niz udzielanie sie w jakichs branzowych grupach.

[Pani_Mada]

Napisane przez bezpaniki

Nie moge. Nie powinnam nawet pisac ‘idz do weta’. Na takie pomniejsze komenatrze troche mruza oko, ale daja do zrozumienia, ze nie powinnam. Jedna kolezanka dostala reprymende, bo otagowala inne na jakims memie pracowniczym typu ‘<zdjecie placzacej osoby w aucie> gdy podjezdzasz w poniedzialek do pracy i budynek wciaz stoi’. Prosty sposob to nie dodawac szefostwa, albo ograniczyc im widocznosc profilu, ale tez sie zawsze moze znalezc ‘zyczliwy’. No i komentarze w grupach czy pod publicznymi postami beda zawsze widoczne, wiec bardzo sie powstrzymuje jak widze niektore pytania czy dzialania. Przynajmniej moge sobie odbic na Polskich stronach, bo tego sie nie czepiaja

nieznajomi widzą u mnie na profilu zdjęcie i nazwisko. tyle. ale i tak moje komentarze są chyba publiczne.
to tak trochę wygląda jakby pracownik był ich 'własnością' i był w życiu niczym innym tylko ich pracownikiem.

mam nadzieję, że chociaż dobrze rekompensują takie kosmiczne wymogi

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez melkmeisje

Z drugiej strony, ja sobie kompletnie nie wyobrazam dodawac szefa do znajomych na fejsbuku, to jest duzo bardziej nieprofesjonalne niz udzielanie sie w jakichs branzowych grupach.

ale nie trzeba mieć szefa w znajomych. komentarze pod publicznymi postami czy na fanepageach widzą wszyscy[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

chociaż jeszcze tak dodam że w poprzedniej pracy, moja bezpośrednia szefowa (w dużej korporacji) była dość zniesmaczona że jej nie przyjęłam do znajomych na fb
inna stażystka ją przyjęła, bo się bała, że jej potem nie przyjmie po stażu

[bezpaniki]

Napisane przez Mimiko

Dla mnie to okropne. Rozumiem, że pracujesz jako weterynarz albo jakoś jesteś z tą branżą związana. Masz wiedzę i doświadczenie, którym nie możesz się nieodpłatnie podzielić, bo firma sobie tego nie życzy? Nie rozumiem jaki jest konflikt interesów. Jak napiszesz koleżance, że na kleszcze u kota działa to i to, a na wymioty zalecasz coś tam innego to firma się przyczepi, bo jakaś osoba z internetu skorzysta z porady zamiast przyjść do waszej lecznicy? Paranoja. Moim zdaniem szefostwo ostro przegina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Raczej chodzi o to, ze jesli nie zadziala albo zadziala zle, to nie bylo pretensji i powiazania z firma (lecznica jest w ogole organizacja charytatywna, tym bardziej dbajaca o wizerunek). Bo jak doradze, zeby ktos szczepil kota, kot dostanie reakcji, to firma sie boi, ze zamiast ‘jakas bezpaniki w necie mi doradzila a teraz kot ma guza’ tylko ‘lecznica xyz doradzila i teraz kot ma guza’. Taki przyklad (troche drastyczny), w mojej okolicy zdarza sie duzo smiertelnych wypadkow z udzialem kotow, zdarza mi sie zbierac je z pobocza i zabierac do pracy, zeby sprawdzic czy maja czipa (jesli nikt nie zbierze, to sluzby oczyszczania wywala i wlasciciel sie nigdy nie dowie, ze kotek juz nie wroci). Robie to w swoim wolnym czasie, wolontaryjnie, ale w wiosce juz mnie kojarza i raportuja, jesli widza gdzies cos do zebrania. A potem komentarz pod postem informacyjnym ‘firma xyz zobowiazala sie do zebrania’ co nie jest prawda.
Do jakiegos stopnia rozumiem, jesli uwazam, ze komentarz czy rada nie jest szczegolowa, to go napisze, ale juz sie nie wdaje w dyskusje o domowych sposobach na pchly (roztwory octu/czosnku i innych szkodliwych dla zwierzat) choc palce swiezbia!

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pani_Mada

ale nie trzeba mieć szefa w znajomych. komentarze pod publicznymi postami czy na fanepageach widzą wszyscy:

Ale to chyba ktos musiałby się przedzierać przez masę tych komentarzy, żeby natrafić na jakąś Kaśkę, która coś napisała (bo skoro nie ma się kogoś w znajomych, to dla Facebooka ta osoba jest taką Kaśką).

Napisane przez melkmeisje

Z drugiej strony, ja sobie kompletnie nie wyobrazam dodawac szefa do znajomych na fejsbuku, to jest duzo bardziej nieprofesjonalne niz udzielanie sie w jakichs branzowych grupach.

Praca to praca, prywata (w tym Facebook) ma się z nią nie mieszac. Oczywiście jeśli chodzi o szefów, bo żeby mieć w znajomych kolegów z pracy nie mam problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87870523]Ale to chyba ktos musiałby się przedzierać przez masę tych komentarzy, żeby natrafić na jakąś Kaśkę, która coś napisała (bo skoro nie ma się kogoś w znajomych, to dla Facebooka ta osoba jest taką Kaśką).



Praca to praca, prywata (w tym Facebook) ma się z nią nie mieszac. Oczywiście jeśli chodzi o szefów, bo żeby mieć w znajomych kolegów z pracy nie mam problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


W niektórych firmach się się przedzierają.
Miałam pracę, że nie mogłam mieć np. zdjęcia z piwem na fb. Albo w kusym ubraniu. Albo rzeczy mocno kontrowersyjnych.
Na temat pracy w ogóle się nigdzie w internetach nie wypowiadać.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87870527]W niektórych firmach się się przedzierają.
Miałam pracę, że nie mogłam mieć np. zdjęcia z piwem na fb. Albo w kusym ubraniu. Albo rzeczy mocno kontrowersyjnych.
Na temat pracy w ogóle się nigdzie w internetach nie wypowiadać.[/QUOTE]Dla mnie to gruba przesada i ingerencja w życie prywatne. Wkurzalby mnie taki system.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87870523]Ale to chyba ktos musiałby się przedzierać przez masę tych komentarzy, żeby natrafić na jakąś Kaśkę, która coś napisała (bo skoro nie ma się kogoś w znajomych, to dla Facebooka ta osoba jest taką Kaśką).



Praca to praca, prywata (w tym Facebook) ma się z nią nie mieszac. Oczywiście jeśli chodzi o szefów, bo żeby mieć w znajomych kolegów z pracy nie mam problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


no co Ty... jak się jest w tych samych grupach i są to grupy o czymś konkretnym to tam nie ma zazwyczaj tysięcy komentarzy.
no i wystarczy mieć wspólnych znajomych
mi facebook w kółko pokazuje posty ludzi, których mi proponuje jako znajomych, np że ktoś coś tam skomentował w grupie w której tez jestem
algorytmy fb są ciekawe

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pani_Mada

no co Ty... jak się jest w tych samych grupach i są to grupy o czymś konkretnym to tam nie ma zazwyczaj tysięcy komentarzy.
no i wystarczy mieć wspólnych znajomych
mi facebook w kółko pokazuje posty ludzi, których mi proponuje jako znajomych, np że ktoś coś tam skomentował w grupie w której tez jestem
algorytmy fb są ciekawe

No ale to dwie osoby muszą być zapisane akurat do tej samej grupy.

W każdym razie no, niech jeszcze ustalą, w jakich pozycjach pracownik może seks uprawiać, byle nie w jakichś wyuzdanych, bo to szkodzi wizerunkowi firmy I bron boże nie z więcej, niż jednym partnerem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87870527]W niektórych firmach się się przedzierają.
Miałam pracę, że nie mogłam mieć np. zdjęcia z piwem na fb. Albo w kusym ubraniu. Albo rzeczy mocno kontrowersyjnych.
Na temat pracy w ogóle się nigdzie w internetach nie wypowiadać.[/QUOTE]Więc wtedy się niczego na zewnątrz nie udostępnia na FB.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87870527]W niektórych firmach się się przedzierają.
Miałam pracę, że nie mogłam mieć np. zdjęcia z piwem na fb. Albo w kusym ubraniu. Albo rzeczy mocno kontrowersyjnych.
Na temat pracy w ogóle się nigdzie w internetach nie wypowiadać.[/QUOTE]

koleżanka pielęgniarka w prywatnej klinice - dostała upomnienie, bo ktoś ją oznaczył na zdjęciu z grilla gdzie było widać czyjeś nogi (męskie), grilla i piwo.
nakazano jej usunąć znacznik, bo jako pielęgniarka w tej klinice nie może promować picia alkoholu.

fakt, jej błąd bo miała publiczny profil (w sensie widoczny dla kazdego), niemniej jednak..

[edan84]

Napisane przez Pani_Mada

koleżanka pielęgniarka w prywatnej klinice - dostała upomnienie, bo ktoś ją oznaczył na zdjęciu z grilla gdzie było widać czyjeś nogi (męskie), grilla i piwo.
nakazano jej usunąć znacznik, bo jako pielęgniarka w tej klinice nie może promować picia alkoholu.

Dla mnie dziwne jest kiedy w ustawieniach FB masz ustawiona opcję że inne osoby mogą Cię oznaczać bez pytania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87870539]No ale to dwie osoby muszą być zapisane akurat do tej samej grupy.

W każdym razie no, niech jeszcze ustalą, w jakich pozycjach pracownik może seks uprawiać, byle nie w jakichś wyuzdanych, bo to szkodzi wizerunkowi firmy I bron boże nie z więcej, niż jednym partnerem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

no ale to nie jest aż tak nieprawdopodobne, zwłaszcza że taka np weterynaria będzie się sprowadzać raczej do zainteresowań w tym samym temacie (zwierzęta)

[melkmeisje]

No wlasnie ja mam wszystko na fb poblokowane dla nieznajomych, chyba tylko profilowe widac. Nawet jak ktos cie oznaczy na zdjeciu to z tego co kojarze chyba trzeba najpierw to zatwierdzic zanim ten znacznik bedzie gdzies publicznie widoczny.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Omg, dobrze, że nikogo u mnie nie obchodzi co mam na fb. Inna sprawa, że prawie nic tam nie mam i od lat nic nie wstawiłam ale i tak nikogo by to nie obeszło.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Pani_Mada]

Napisane przez edan84

Dla mnie dziwne jest kiedy w ustawieniach FB masz ustawiona opcję że inne osoby mogą Cię oznaczać bez pytania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ale zauważyłeś ze temat jest nie o tym?

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez melkmeisje

No wlasnie ja mam wszystko na fb poblokowane dla nieznajomych, chyba tylko profilowe widac. Nawet jak ktos cie oznaczy na zdjeciu to z tego co kojarze chyba trzeba najpierw to zatwierdzic zanim ten znacznik bedzie gdzies publicznie widoczny.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

prawda, dopisałam później, że "fakt, jej błąd bo miała publiczny profil (w sensie widoczny dla kazdego), niemniej jednak.."

...niemniej jednak dziwi mnie sam fakt, że się tego przyczepili. to nie było zdjęcie gdzie leżała w rowie pijana do nieprzytomności.
zdjęcie piwa i grilla to promowanie alkoholu aż takie żeby dostać naganę w pracy?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez edan84

Więc wtedy się niczego na zewnątrz nie udostępnia na FB.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie udostępnieniałam. Ale tam praktyka była taka, że posiadanie team leaderki w znajomych było jakby obligatoryjne.

[edan84]

Napisane przez Pani_Mada

ale zauważyłeś ze temat jest nie o tym?

No ale ja temat rozumiem.
Jest b dużo firm (głównie zagranicznych korpo), które mają w umowie zapisy, że musisz także poza pracą, jako część korpo, się odpowiednio w sieci prezentować.
Dziwne, ale korpo na ogół nie rozdziela ról takich jak osoby reprezentujące twarzą same korpo od ról takich jak moja, że jestem trybikiem wewnątrz. Na ogol wymagają od wszystkich odpowiedniej prezencji, zachowania, sposobu bycia i prowadzenia się.

Albo się zgadzasz, albo nie. Jak się zgadzasz, to musisz ogarniac swój FB, LinkedIn itp. Oraz szafę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87870555]Nie udostępnieniałam. Ale tam praktyka była taka, że posiadanie team leaderki w znajomych było jakby obligatoryjne.[/QUOTE]Dziwna praktyka. Ale to można zrobić w ustawieniach aby dana osoba znajoma nie widziała postów z określonej kategorii. Lub ze wszystkich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez melkmeisje

No wlasnie ja mam wszystko na fb poblokowane dla nieznajomych, chyba tylko profilowe widac. Nawet jak ktos cie oznaczy na zdjeciu to z tego co kojarze chyba trzeba najpierw to zatwierdzic zanim ten znacznik bedzie gdzies publicznie widoczny.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja tak samo. I czasami mnie tagują w jakichś bzdurach, więc odrzucam takie rzeczy.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez edan84

No ale ja temat rozumiem.
Jest b dużo firm (głównie zagranicznych korpo), które mają w umowie zapisy, że musisz także poza pracą, jako część korpo, się odpowiednio w sieci prezentować.
Dziwne, ale korpo na ogół nie rozdziela ról takich jak osoby reprezentujące twarzą same korpo od ról takich jak moja, że jestem trybikiem wewnątrz. Na ogol wymagają od wszystkich odpowiedniej prezencji, zachowania, sposobu bycia i prowadzenia się.

Albo się zgadzasz, albo nie. Jak się zgadzasz, to musisz ogarniac swój FB, LinkedIn itp. Oraz szafę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Dziwna praktyka. Ale to można zrobić w ustawieniach aby dana osoba znajoma nie widziała postów z określonej kategorii. Lub ze wszystkich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To musiałabym też tak zrobić z innymi osobami z pracy, których miałam w znajomych. Tego nie chciałam robić, jedną z osób, z którymi pracowałam zwyczajnie znałam od kilku lat i byliśmy dobrymi znajomymi już wcześniej.

[melkmeisje]

Moja znajoma dostala oficjalna, pisemna nagane z pracy za recenzje pewnego produktu umieszczona na swoim prywatnym, mocno niszowym blogu, pisanym pod nickiem. Bo firma, w ktorej pracowala, miala ten produkt w asortymencie (wsrod setek innych). Najlepsze ze ta recenzja nawet nie byla jakos strasznie negatywna, byla to raczej obiektywna ocena, przedstawione plusy i minusy, no ale piesn chwalebna to tez nie byla. No i nie wiadomo jak oni ją w ogole namierzyli na tym blogu, bo nie bylo na nim zadnych jej zdjec, ani nazwiska. Dostala pismo pocztą, że dziala na szkode firmy i ma tę recenzję natychmiast usunąć. A w pracy nikt z nią nawet o tym nie rozmawial i udawali, ze nikt nic nie wie i nie ma tematu.