Akcja 100 książek w 2022 roku :) - Strona 30 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kultura(lnie)

Notka

Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2022-09-12, 10:24   #871
lulka19
Zakorzenienie
 
Avatar lulka19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

56."gdy ją odnajdą " Lia Middelton

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lulka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-12, 18:06   #872
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

53. "Bridgertonowie. Oświadczyny" Julia Queen

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-12, 22:33   #873
_hiver_
Kobieta zimowa
 
Avatar _hiver_
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 2 098
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

Cytat:
Napisane przez liv87 Pokaż wiadomość
55. Zakochana Emma - Emma Tennant - darujcie sobie tą książkę - kontynuacja Emmy, która nie powinna nigdy powstać. Fatalna fabuła, język, bohaterowie całkiem odmienieni, których nie da się polubić. Ostrzegam - za kontynuację Dumy i uprzedzenia tej autorki nawet nie mam zamiaru się zabierać. Szkoda czasu.
Czytałam kryminalną kontynuację "Dumy i uprzedzenia" i była ok, zwłaszcza staroświecki styl pisania, nota bene pani James napisała to mając 90 lat
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg i-smierc-przychodzi-do-pemberley.jpg (113,8 KB, 19 załadowań)
__________________
📚 79/75 w 2023
109/100 w 2022
104/100 w 2021

_hiver_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-13, 04:11   #874
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

29/50 Ann Rule - Ted Bundy. Bestia obok mnie 10/10

30/50 Dominika Dudek, Bogdan de Barbaro - Sztuka obsługi zycia 3/10
Nudna i przegadana, nie przebrnęłam.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-13, 07:51   #875
liv87
Guerlain Lover
 
Avatar liv87
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 19 945
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

Cytat:
Napisane przez _hiver_ Pokaż wiadomość
Czytałam kryminalną kontynuację "Dumy i uprzedzenia" i była ok, zwłaszcza staroświecki styl pisania, nota bene pani James napisała to mając 90 lat
Dzieki! Fajnie sie zapowiada

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
2024: 18

2023: 62

liv87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-13, 13:43   #876
_hiver_
Kobieta zimowa
 
Avatar _hiver_
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 2 098
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

Cytat:
Napisane przez liv87 Pokaż wiadomość
Dzieki! Fajnie sie zapowiada

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jest dość fajna, bo są ci sami bohaterowie i klimat epoki, zagadka kryminalna raczej łatwa do rozwiązania
__________________
📚 79/75 w 2023
109/100 w 2022
104/100 w 2021

_hiver_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-13, 14:33   #877
Aaneczkaa86
Zadomowienie
 
Avatar Aaneczkaa86
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 1 723
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

85. Jo Nesbo Upiory. Ta część taka sobie. Były znacznie lepsze części Harrego
__________________
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Aaneczkaa86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2022-09-14, 15:55   #878
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

31/50 Kasia Miller - To Twoje zycie, pokochaj je 10/10

Petarda jeśli chodzi o skondensowaną życiową mądrość, bijący z niej spokój i dojrzałość.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-14, 16:06   #879
57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3 214
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

43. "Sapiens. Od zwierząt do bogów" - Yuval Noah Harari
Dla mnie wiele nowości i ciekawych spostrzeżeń. Choć pod koniec już mnie trochę męczyła.
57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-14, 16:54   #880
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

54. "Czego nie widać" Brianna Labuskes

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-15, 08:44   #881
57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3 214
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

44. "Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota" - Paweł Piotr Reszka
Przyznam, że nie zdawałam sobie sprawy z istnienia takiego zjawiska.
57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-09-15, 12:01   #882
bedlamite
Pojawiam się i znikam >.<
 
Avatar bedlamite
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 6 704
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

108. Jerzy Bralczyk, Michał Ogórek - "A bodaj Ci nóżka spuchła, czyli co nas śmieszyło i śmieszy". 7/10
109. Anna Dudzińska - "Dubaj. Miasto innych ludzi". 7/10
110. Sophie Gonzales - "Perfect on Paper". 8/10
111. L.M. Montgomery - "Dziewczę z sadu". 7/10
112. Piotr Stankiewicz - "My fajnopolacy". 6/10

Wysłane z mojego SM-P613 przy użyciu Tapatalka
__________________
2020: 65
filmy: 2020/8


Miałem ochotę przestać istnieć. Nie, nie popełnić
samobójstwo, nie umrzeć ale przestać istnieć.
Zamienić się w nic.

Jarosław Borszewicz - "Mroki"
bedlamite jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-16, 17:52   #883
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

55. "Pod kluczem" Ruth Ware

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-16, 19:09   #884
Aaneczkaa86
Zadomowienie
 
Avatar Aaneczkaa86
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 1 723
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

86. Grzegorz Wielgus Czarcie słowa
Ta część bardziej mi się podobała niż 1

Wysłane z mojego SM-A336B przy użyciu Tapatalka
__________________
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Aaneczkaa86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-17, 14:02   #885
Sz05
Zakorzenienie
 
Avatar Sz05
 
Zarejestrowany: 2016-12
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 11 366
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

46. Anna-Marie McLemore, Sezon luster - spodziewałam się czegoś innego.
47. Carina Bartsch, Lato koloru wiśni - fajna lektura na wakacje, lekkie.
48. Christel Petitcollin, Jak mniej się męczyć w zwyczajnym świecie. Dla analizujących bez końca i wysoko wrażliwych - NICZEGO się nie dowiedziałam z tej książki. Niczego.
49. Emily Giffin, Kłamstwa od serca - był duży hype na bookstagramie, a okazało się meh.
50. Lucy Maud Montgomery, Anne z Redmondu - bardzo mi się podobało. Trochę więcej smutków niż radości.
51. Alice Oseman, Heartstopper. T. 1 - lekkie, przyjemne i urocze.
52. Alice Oseman, Heartstopper. T. 2 - tak samo dobre jak dwójka.
__________________
02.09.2023
The nights were mainly made for saying things that you can't say tomorrow day
Sz05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-17, 14:10   #886
HellcatRedeye
Challenge(r) me!
 
Avatar HellcatRedeye
 
Zarejestrowany: 2021-04
Lokalizacja: behind the wheel
Wiadomości: 3 411
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

31. B. A. Paris - "Za zamkniętymi drzwiami"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
HellcatRedeye jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-18, 10:10   #887
Aaneczkaa86
Zadomowienie
 
Avatar Aaneczkaa86
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 1 723
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

87. Andrzej Pilipiuk Trucizna. Zbiór krótkich opowiadań z losów Wedrowycza

Wysłane z mojego SM-A336B przy użyciu Tapatalka
__________________
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Aaneczkaa86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-18, 10:48   #888
sand
Zakorzenienie
 
Avatar sand
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 8 087
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

14/40 N.de Barbaro - Czuła przewodniczka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

sand jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-18, 16:36   #889
bedlamite
Pojawiam się i znikam >.<
 
Avatar bedlamite
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 6 704
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

113. T.M. Logan - "Najlepszy". 6/10
114. Ewa Nowak - "Wszystko, tylko nie mięta". 7/10
115. Barbara K. Lipska "Neurolożka. Piękny umysł, który się zgubił". 9/10

Wysłane z mojego SM-P613 przy użyciu Tapatalka
__________________
2020: 65
filmy: 2020/8


Miałem ochotę przestać istnieć. Nie, nie popełnić
samobójstwo, nie umrzeć ale przestać istnieć.
Zamienić się w nic.

Jarosław Borszewicz - "Mroki"
bedlamite jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-09-19, 13:59   #890
paula1456
💑🐱📚👶
 
Avatar paula1456
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 669
GG do paula1456
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

29. "Sopot w trzech aktach" #10 - Marta Matyszczak, 10/10
💣Recenzja zawiera drobne spoilery. Czytasz ją na własną odpowiedzialność!💣

🐶🐶🐶
Po pierwsze, kiedy widzę jakiś booktour organizowany przez @kryminalnatalerzu to już doskonale wiem, że po prostu warto w nim brać udział, bo byle czego ta dziewczyna na tego typu akcje nie przeznacza. Po drugie, kiedy widzę książkę autorstwa Marty Matyszczak to zwyczajnie nie ma innej opcji, jak po nią sięgnąć. W tym przypadku te dwa punkty się ze sobą połączyły, bowiem @kryminalnatalerzu zorganizowała booktour z książką spod pióra tejże pani. Zgłosiłam pospiesznie chęć zabawy i z niecierpliwością oczekiwałam paczki… Nie spodziewałam się tylko jednego. Ponownie bowiem dostąpiłam tego zaszczytu i byłam pierwszą uczestniczką booktouru. Niech nie zdziwi was więc ilość znaczników pozostawiona w książce! Już samo to pokazuje, jak fenomenalna okazała się ta historia.
🐶🐶🐶
Róża i Szymon Solańscy są właśnie świeżo po ślubie. Chcieliby gdzieś wyjechać i odpocząć w spokoju. Jako miejsce docelowe swej podróży poślubnej obierają więc Sopot. A jak wiadomo wszem i wobec, jest to miasto głośne, zwłaszcza po zmroku. Na miejscu przekonują się, że nie tylko oni obrali sobie taki kierunek podróży - są także Barański z partnerką, Potomek-Chojarską, a także niezastąpiona sąsiadka, Brygida Buchta. Małżeństwo z pewnością nie może liczyć na ciszę i odpoczynek. Już niedługo po przyjechaniu do wybranego pensjonatu, okazuje się, że jego właściciel nie żyje. Kto go zamordował? Dlaczego zdaje się, że zabójstwo odbyło się jakby w trzech aktach? I jaki związek ma ta sprawa ze śledztwem z dawnych lat, kiedy to milicja nigdy nie wyjaśniła tajemniczego zaginięcia dwóch przyjaciółek? Czas by Róża i jej ekipa (a co ważniejsze Gucio!) ponownie wzięła się do roboty!
🐶🐶🐶
Rozpoczynając tę lekturę miałam co do niej naprawdę ogromne oczekiwania. Pomimo tego, że nie czytałam wszystkich tomów z serii “Kryminał pod psem” to jednak te z nich, z którymi się już zdołałam zapoznać podbiły zdecydowanie moje serducho. I dokładnie tak samo było i z “Sopotem w trzech aktach”. Historia zaczyna się niewinnie, bo od opisu… zwłok. Możecie zastanawiać, co jest w tym sielskiego i przyjemnego. Ale jeśli macie za sobą chociaż jedną powieść Marty Matyszczak to doskonale mnie zrozumiecie. W wykonaniu tej pani opis zwłok potrafi być też zabawny. Całość utrzymana jest w bardzo lekkim stylu, dzięki czemu przez tę historię się płynie i na żadnym etapie nie ma się jej dość.
🐶🐶🐶
Powiem wam szczerze, że powieść ta mnie nieco zaskoczyła. Bo wiecie, po samej okładce i tytule książki spodziewałam się sielskiej komedii kryminalnej i takiej mocno wakacyjnej. I poniekąd taka ona właśnie była. Ale dodatkowo doszła jeszcze historia. Autorka bowiem postanowiła wpleść w fabułę “Sopotu w trzech aktach” fragmenty z dalekiej przeszłości, bowiem sięgające aż II Wojny Światowej. I dla mnie to był istny raj! Dla niektórych może źle zabrzmieć, ale uwielbiam wprost historie osadzone właśnie w tym burzliwym i makabrycznym okresie naszej historii.
🐶🐶🐶
Autorka bardzo umiejętnie budowała tu napięcie. Czytelnik może się poczuć podczas lektury tak, jakby układał swego rodzaju puzzle. Marta Matyszczak bardzo powoli odkrywa kolejne fragmenty z życia założycieli pensjonatu Józefiny, w którym zatrzymują się główni bohaterowie, Róż i Szymon. Przez to nie potrafiłam oderwać się od tej książki albo bardzo mozolnie mi to szło, bowiem cały czas przebywałam w stanie ciągłego napięcia, co też wydarzy się dosłownie za chwilę. Przewracałam kolejne strony z mocno bijącym sercem. Z pewnością podczas czytania tej historii kawa nie będzie potrzebna!
🐶🐶🐶
Tak jak w poprzednich tomach Różę nawet lubiłam, tak tutaj dość mocno mnie ona irytowała swoim podejściem i postępowaniem. Na przykład Solański śledził z pozostałymi pewną kobietę, którą uznał za podejrzaną, a ta z balkonu musi się drzeć i pytać, co jej mąż wyprawia! A prawie na każdej stronie chce uchodzić za profesjonalną żonę detektywa. Niezmiennie moim ukochanym bohaterem pozostaje Gucio. Borze szumiący, jaki on był przesłodki. Jego przemyślenia niezmiennie za każdy razem wywoływały na mojej twarzy uśmiech. Moją ulubioną sceną pozostanie ta, w której Gucio zapragnął dostać się do fontanny i oddać tam mocz. Z racji jednak tego, że jest dość niskim psem, za żadne skarby nie mógł do niej wskoczyć, a nikt też się nie kwapił, by mu w tym pomóc. Jego bystre oczy jednak napotkały kubeczki z wodą, które ktoś poustawiał na pobliskim murku. Chyba się domyślacie, co było potem… Barański bardzo się ucieszył na ich widok.
🐶🐶🐶
Kolejną postacią, która tej powieści dodaje nieco pikanterii, ale i charakteru jest Brygida Buchta. Jest ona sąsiadką Solańskich, która miała nadzieję, że po remoncie ich mieszkania staną się wręcz współlokatorami. Niestety, wyszło inaczej… Brygida miała jechać z Solańskimi w podróż poślubną. Jednakże fakt, iż robotnicy trochę zepsuli ich remont, stwierdziła, że trzeba zostać na miejscu i wszelkich prac osobiście dopilnować. Solańscy mają inne plany… Sąsiadka jednak nie jest taka głupia i na nieszczęście małżeństwa dogania ich w ostatniej chwili na peronie. Z takiego wsparcia łatwo się domyślić, co wyjdzie… Niezmiennie bawiła mnie ta bohaterka. Słuchajcie, ona ze zwykłej przejażdżki kolejką potrafiła zrobić niezłą awanturę.
🐶🐶🐶
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak autorka oddała klimat dawnego Sopotu. W tej książce zderzają się dwa światy - ten z dalekiej przeszłości, historycznej wręcz i ten z teraźniejszości. Ewidentnie widać, o czym wtedy myśleli ludzie, czego się bali i na co mieli nadzieję. W teraźniejszym stopniu turyści raczej stawiają po prostu na odpoczynek i dobrą zabawę. Gdy dochodziłam do fragmentów opisujących najpierw czasy tuż przed wojną, a później również rzeczywistość wojenną moje serce aż przyspieszało rytm. Po raz już nie wiem, który zastanawiałam się, jak ja bym podczas wojny się zachowywała. Akurat tutaj autorka skupia się na czterech przyjaciółkach, które chociaż z tak różnych światów i rodzin to jednak potrafiły znaleźć ze sobą wspólny język.
🐶🐶🐶
Ale trwało to do czasu. W obliczu wojny człowiek boleśnie uczy się tego, kto faktycznie jest przyjacielem, a kto jednak wrogiem. W większości tego typu historii pomimo strasznych czasów ludzie starają się jednak nie tracić tego człowieczeństwa, które jeszcze mają w sobie. W “Sopocie w trzech aktach” też wydaje się, że mocnej przyjaźni dziewczyn nic nie jest w stanie pokonać. Ale w pewnym momencie pojawiają się zazdrość i buta. A te są niekiedy potężniejsze niż siostrzana miłość…
🐶🐶🐶
Podsumowując, “Sopot w trzech aktach” to już dziesiąty tom przygód Róży, Szymona, Gucia oraz reszty bohaterów. Tym razem nasi ulubieńcy trafiają do znanego, nadmorskiego miasta, w którym najważniejsze jest dobra zabawa i odpoczynek. Świeżo upieczone małżeństwo jednak nie może liczyć na upragniony spokój… Jest zabawnie, wzruszająco, ale także niektóre ze scen wywołują mocniejsze bicie serca. Od tej powieści nie da się, ot tak, oderwać. Na plus przemawiają, o czym wcześniej nie wspomniałam, krótkie rozdziały, których tytuły to fragmenty znanych piosenek Agnieszki Osieckiej. To również nadaje oryginalnego klimatu tej powieści. “Sopot w trzech aktach” to idealna historia do poczytania właśnie w okresie wakacyjnym (który, niestety się kończy). Na początku została umieszczona mapka z charakterystycznymi punktami, która skłania do spacerów po Sopocie i odnajdywania poszczególnych miejsc. Myślę, że to bardzo przyjemny pomysł na trasę wycieczki krajoznawczej, by jeszcze lepiej poznać to piękne miasto. Oczywiście, jeśli kogoś interesuje tu coś więcej niż molo i okoliczne bary. A samo zakończenie może nie wbiło mnie w fotel, ale jednak rozchyliłam trochę usta w zdumieniu…

30. "Zimny ogień" #2 - Monika Liga, 10/10
💣Recenzja zawiera drobne spoilery. Czytasz ją na własną odpowiedzialność!💣

🍆🍆🍆
Uwielbiam autorów, po których książki mogę śmiało sięgać w ciemno, bo i tak wiem, że mi się ta kolejna historia i tak spodoba. Tak mam już z twórczością Moniki Ligi. Nie potrafię obok tej kobiety przejść zupełnie obojętnie. Kiedy więc widzę, że ktoś organizuje kolejny booktour z powieścią tej pani, ja śmiało klikam w “skomentuj” i zgłaszam swoją gotowość. Tym razem nad całą zabawą czuwała @a.zetka.czyta, której z tego miejsca chciałabym bardzo podziękować za możliwość wzięcia udziału w tej zabawie oraz za cierpliwość w oczekiwaniu, aż skończę czytać tę historię, bowiem trochę to potrwało i się przedłużyło.
🍆🍆🍆
Jola właśnie ma za sobą pewien etap w życiu. Po dość długiej i skazanej raczej od samego początku wojnie w małżeństwie, postanowiła się rozstać z małżonkiem i odszukać na nowo jakiś uciech w codzienności. Niespodziewanie los daje jej taką szansę, kobieta bowiem dowiaduje się o spadku, jaki ni z gruchy ni z pietruchy pozostawił jej zmarły ojciec. Jola jedzie do odziedziczonego domku, chociaż gdzieś w duchu cały czas się zastanawia, dlaczego ojczulek zostawił go właśnie jej, skoro mężczyzna opuścił wspólne gniazdko, które niegdyś dzielił z nią i jej mamą. Na miejscu okazuje się, że ojciec miał przed rodziną jeszcze więcej tajemnic. Gdyby Joli było jeszcze za mało wrażeń i adrenaliny, to szybko przekonuje się o tym, że za płotem ma bardzo przystojnego sąsiada…
🍆🍆🍆
Rozpoczynając lekturę “Zimnego ognia” miałam mieszane uczucia. Musicie wiedzieć, że w pierwszym tomie tejże serii, czyli “Gorącym śniegu” (swoją drogą, czy te tytuły nie są fenomenalne? Z pewnością na dłużej pozostają w głowie czytelnika!) nie polubiłam Joli. Wydawała mi się oziębłą suką, która uważa, że wszystko się jej należy i że każdy powinien na około niej latać i spełniać tylko jej zachcianki. Miałam przeczucia, że druga część będzie opierać się właśnie na tej postaci między innymi, a mimo to, gdy ujrzałam pierwsze zdania i przekonałam się, że faktycznie tak jest poczułam lekkie rozczarowanie. Musicie zrozumieć, że po prostu nie lubię, kiedy główny bohater jest osobą wyniosłą i taką, do której do tej pory nie potrafiłam żywić cieplejszych uczuć.
🍆🍆🍆
Zaczęłam czytać… I przepadłam. Książka okazała się świetna i bardzo wciągająca. Jedyne, co tak naprawdę mi tu przeszkadzało to fakt, iż autorka w tym tomie z Joli zrobiła kompletnie inną osobę niż to wyglądało w poprzednim tomie. Zupełnie nie kupiłam tego, że najpierw bohaterka była zimna jak lód, nie potrafiłam okazywać swoich uczuć, a może po prostu tego nie chciała, ogólnie uważała, że ona tak bardzo się stara w swoim małżeństwie, że wiele robi, a Wojtek, jej mąż tego kompletnie nie docenia. Nie zważa ona na uczucia innych i przy okazji mocno rani osoby ze swojego otoczenia. W pewnym momencie nawet wydaje jej się, że woli kobiety, więc wdaje się w romans z Krysią, którą później notabene strasznie wykorzystuje tylko po to, by osiągnąć swój upragniony cel, czyli zemstę na Wojtku. Zaś w tym tomie mamy… Kobietę, która z jednej strony twierdzi, że nie jest pewna swej kobiecości, ale wszelkie jej czyny temu zdecydowanie przeczą oraz kobietę, która niczego się nie boi i lubi sprawdzać na co ją stać, odsuwając przy tym swoje granice coraz dalej od siebie.
🍆🍆🍆
I naprawdę ja bym się tego nie czepiała. Ale w moim odczuciu zbyt szybko ta przemiana nastąpiła. Mam wrażenie, że Jola z części i Jola z tego tomu to są dwie zupełnie inne bohaterki, a nie różne wcielenia tej samej postaci. Ale koniec o minusach, bowiem ileż można wypowiadać się źle o książce, która ostatecznie jednak mnie zachwyciła? Niewątpliwie na plus zasługuje sposób napisania scen łóżkowych. Tu nie ma wulgaryzmów, a wszystko jest takie zmysłowe, że sama zapragnęłam się rozebrać i rzucić na mojego partnera! Sceny erotyczne czytałam z wypiekami na twarzy.
🍆🍆🍆
Joli nie potrafiłam polubić z początku. Wciąż w głowie miałam jej obraz po lekturze pierwszego tomu. Za to Marcela, sąsiada kobiety pokochałam od razu z całego swojego serduszka. Był to ujmujący, szarmancki mężczyzna, który pomimo tego, że w takiej głuszy żył dość długo to jednak nie zapomniał o zasadach dobrego wychowania.
🍆🍆🍆
Monika Liga nie byłaby sobą, gdyby czymś nie zaszkodziła swoich wiernych czytelników. Tym razem znów stworzyła takiego twista, że o mało co nie dostałam kręćka. Słuchajcie, jeśli uważacie, że tytuł ten to tylko zwyczajny erotyk, jakich wiele na rynku to się grubo mylicie. Z początku jest to historia nieco obyczajowa, a także romantyczno-erotyczna. Ale później robi się z niej coś na kształt filmy sensacyjnego. Akcja tak leci na łeb na szyję, że ja niekiedy dostawałam zadyszki i musiałam na chwilę przystanąć, by złapać głębszy oddech. Zdecydowanie tu nie ma miejsca na żadną nudę.
🍆🍆🍆
Ale ponownie muszę się przyczepić do pewnego mankamentu. Bo wiecie, relacja pomiędzy Marcelem a Jolą rozwija się w swoim, wolniejszym tempie i jest to naprawdę zrozumiałe, ale także życiowe. Nawet kiedy w tej parze ujawnia się ten trzeci, to wywołuje to gwałtownych ruchów u Joli, raczej powoli musi się oswoić ze swoimi uczuciami i emocjami, a później także z tym, że jeżeli kobieta chce sobie sama zrobić dobrze to nie ma w tym nic złego i że ma do tego po prostu prawo. Ale samo zakończenie wygląda tak, jakby autorka chciała mieć jego ukończenie jak najszybciej za sobą. Na jaw wychodzą tam pewne fakty, które mogą zagrozić parze w byciu razem i nagle pojawia się ktoś, kto te wątpliwości rozwiewa i już można powiedzieć, że następuje szczęśliwe zakończenie. No nie kupiłam tego, w moim odczuciu nastąpiło to wszystko zbyt szybko, przez co miałam wrażenie, że zakończenie to jeden wielki chaos.
🍆🍆🍆
Aby tak nie narzekać ciągle, że książka ta jest zła, bo nie jest, skoro ją na maksymalną liczbę gwiazdek oceniłam, muszę jeszcze wspomnieć o tym, że kolejną rzeczą, która mi się spodobała w tej książce to dbałość o szczegóły, ale także o to, by nie było sztampowo i powtarzalnie. O nie! Tu jest oryginalnie i to bardzo! A zwłaszcza chodzi mi o to, co Jola odnajduje w swoim domku, po przyjeździe do niego. Kto już czytał ten tytuł ten wie, co tam było ukryte.
🍆🍆🍆
Bardzo mnie cieszy to, że końcówka “Zimnego ognia” daje nadzieje, że będzie kolejny tom tej serii. Myślę, że ta powieść idealnie nadaje się na wyjazd czy po prostu podróż, bo gwarantuję wam, że czyta się ją błyskawicznie. Ja nim się obejrzałam, a tu była już połowa powieści za mną! Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania, dzięki któremu naprawdę ciężko oderwać się od lektury. Niby Monika Liga twierdzi, że daje pełne pole do popisu swoim postaciom, a ona jest tylko nadwornym skrybą, ale myślę, że te czerpie dużo z obserwacji ludzi ze swojego otoczenia. Postacie, jak i sama historia są tak życiowe (a przynajmniej takie się zdają!), że każda z nas może tu z łatwością odnaleźć chociaż cząstkę siebie.
🍆🍆🍆
Jeśli szukacie książki lekkiej i przyjemnej to właśnie ją znaleźliście. Nie ma tu zbytnio przekleństw (no chyba, że są niezbędne!), a sceny erotyczne są tak opisane, że podczas lektury robiło mi się zwyczajnie gorąco. Nie każdemu autorowi pisanie erotyków wychodzi na dobre, jednak w przypadku Moniki Ligi apeluję, by nigdy nie przestała pisać, bo po prostu jej historie to kawał dobrej gatunkowo literatury.
🍆🍆🍆
Podsumowując “Zimny ogień” to drugi tom z serii “Żywioły” spod pióra Moniki Ligi. Nie spodziewałam się, że zupełnie, że aż tak zmienię zdanie o Jolce. Po pierwszym tomie bardzo jej nie lubiłam, ale może wpływ na to miał fakt, że w “Gorącym śniegu” autorka dość mało oddawała jej głos i nie miałam jak poznać bliżej tej bohaterki. Ostatecznie oceniam ten tom bardzo pozytywnie i nie mogę się doczekać tomu trzeciego! Niektóre sceny zmroziły mi krew w żyłach, jak chociażby ta z braniem prysznica na zewnątrz i później skakanie bezpośrednio w zaspę śnieżną! No ja bym w życiu czegoś takiego nie zrobiła. Nie zabrakło tu zabawnych scen, ale także tych bardziej emocjonujących. Po raz kolejny przekonałam się o tym, że Monika Liga potrafi tworzyć naprawdę dobre historie i z pewnością sprawia jej niezwykłą radość, wprawianie w zdumienie swoich czytelników wymyślnymi zakończeniami!
__________________
01.06.2014
30.05.2015
06.05.2018

paula1456 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-19, 13:59   #891
paula1456
💑🐱📚👶
 
Avatar paula1456
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 669
GG do paula1456
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

31. "Melody" - Karolina Milcarz, 10/10
💣Recenzja zawiera drobne spoilery. Czytasz ją na własną odpowiedzialność!💣

😵😵😵
Budzisz się nagle i gwałtownie. Siadasz na łóżku. Twoje serce bije tak mocno, że masz wrażenie, że zaraz wyskoczy ci z piersi. Chcesz krzyczeć, ale boisz się nowej rzeczywistości. Przy twoim łóżku ktoś siedzi, jakaś kobieta. Właśnie zorientowała się, że patrzysz na nią. Bierze cię za rękę i mówi, że… To niemożliwe! Nie kojarzysz tej osoby zupełnie! A ona mówi… “Jestem twoją matką”. A potem do sali, w której leżysz wchodzi drugi człowiek, tym razem mężczyzna. On za to utrzymuje, że jest twoim mężem. Jak to możliwe, że nie pamiętasz najważniejszego momentu w swoim życiu? Czy zdołasz to wyjaśnić?
😵😵😵
Melody budzi się w szpitalu. Niczego nie pamięta, w jej głowie jest jedna, wielka, czarna dziura. Przy jej łóżku są mąż i matka, ale dziewczyna traktuje ich jak obce oraz nieznajome osoby. Nie rozumie, co się z nią dzieje. gdy przychodzi lekarz, wyjawia jej, że miała wypadek, w wyniku którego straciła pamięć i swoje najskrytsze wspomnienia. Melody z początku jest przerażona. Ale później postanawia wziąć tego byka za rogi i zmierzyć się z nim. I to bez czerwonej płachty! Dziewczyna uważa siebie za dobrą osobę, a komentarze pod adresem jej męża, że jest fantastycznym człowiekiem i że jest w stanie dla niej zrobić dosłownie wszystko z czasem wywołują u niej odruch wymiotny. Powoli zaczynają wychodzić na jaw różne aspekty z życia bohaterki i zostaje ona zmuszona do zderzenia się z grubym murem rzeczywistości - okazuje się bowiem, że wcale nie była taka święta, jak się jej wydaje…
😵😵😵
Słuchajcie mnie, bo nie będę się powtarzać! Ta książka to istna petarda i jeśli jeszcze nie mieliście okazji jej przeczytać to marsz do najbliższej biblioteki albo księgarni i czytajcie ją, bo naprawdę warto! Przyznam szczerze, że największym minusem tej powieści jest… Jej oprawa graficzna. Gdy przyszła do mnie ta książka w ramach booktouru organizowanego przez @czytanje miałam sprzeczne odczucia. Z jednej strony chciałam jak najszybciej zacząć już jej lekturę, a z drugiej obawiałam się, że okaże się ona mega nudna. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w końcu zaczęłam ją czytać i stwierdziłam, że nie potrafię się od niej oderwać! Ta historia wkręciła mnie od pierwszych zdań. Ale gdybym natrafiła na nią przypadkiem w księgarni, czy w innym miejscu poświęconym literaturze to po samej okładce w życiu bym się nią nie zainteresowała. A byłaby to wielka szkoda.
😵😵😵
Z początku współczułam głównej bohaterce. Bo wiecie, obudzić się w szpitalu i niczego nie pamiętać, to z pewnością nie jest nic przyjemnego. Podawałam jej więc rękę, kiedy potrzebowała wstać z łóżka, przytulałam, kiedy miała już serdecznie dość swojej sytuacji, a także lekko potrząsałam i dawałam kopa do działania. Jednak, gdy zaczęły wychodzić stopniowo mroczne aspekty z jej wcześniejszego życia, powoli odsuwałam się od niej. Nie potrafiłam już żywić do niej cieplejszych uczuć, nie po tym, czego się o niej dowiedziałam. W pewnym momencie nawet stwierdziłam, że mam jej dość i odsunęłam ją od siebie na jakiś czas. Zwyczajnie musiałam odetchnąć od jej problemów, utyskiwań i tego wiecznego przekonywania wszystkich wokół, że ona jest taka dobra. Oględnie rzecz ujmując, ostatecznie nie polubiłyśmy się. Melody miała tę umiejętność robienia z siebie ofiary wręcz, kiedy tak naprawdę to ona stawała po stronie oprawcy i to ona znęcała się nad innymi osobami. Wszystkich miała w garści i rządziła nimi, niczym jakimiś marionetkami.
😵😵😵
Czy była tutaj w ogóle postać, co do której poczułam cieplejsze uczucia? Otóż, może was to zdziwi, zwłaszcza patrząc na moją wysoką ocenę książki, ale nie było takiej osoby. Przykro mi to pisać, ale wszyscy ci bohaterowie wydawali mi się jacyś tacy sztuczni, sztampowi i mało realni. Może to też kwestia tego, że książka ta jest stosunkowo cienka, bo liczy niecałe 300 stron. Może to kwestia tego, że akcja za szybko szła do przodu i nie udało się autorce skupić bardziej na samym kreowaniu bohaterów. Może gdyby książka była nieco grubsza, o wiele lepiej, by to wszystko wyszło?
😵😵😵
Ale pomimo powyższych mankamentów nie potrafię tej historii ocenić niżej. Autorka dysponuje bardzo lekkim piórem, więc przez powieść się dosłownie płynie, a obawiałam się, że pomimo tego, że nie jest ona długa to będę się z nią męczyć przez znaczny czas. Poszczególne rozdziały są dość krótkie, więc tym szybciej jeszcze czyta się “Melody”.
😵😵😵
Autorka potrafi bardzo umiejętnie budować napięcie. Przez większość lektury zastanawiałam się nad tym, co wydarzyło się przed wypadkiem Melody i co do niego bezpośrednio doprowadziło. Poznając, wraz z główną bohaterką, jej poszczególne dzieje, odczuwałam cały czas niepokój i ciągłą potrzebę oglądania się za siebie, w celu upewnienia się, czy aby nikt mnie nie śledzi. Opisy zostały tak skonstruowane, że czytelnikowi łatwo było sobie wyobrazić poszczególne sceny, a także odnosić wrażenie, jakby się towarzyszyło Melody w tym, co robi i jak próbuje dociec, co się w jej życiu wydarzyło. Niekiedy po plecach aż mnie ciarki przechodziły na samą myśl tego, co Melody robiła (a nie co robiono jej!).
😵😵😵
Fragmentem, który wręcz wycisnął mi z oczu łzy (a wiecie bardzo dobrze już, że jednak rzadko się to u mnie zdarza) był list napisany do brata Melody przez jego ówczesną partnerkę. W tym momencie dotarło do mnie dosadnie, jak perfidną osobą była Melody i egoistyczną także. Najważniejsze dla niej był jej osobisty komfort, a że osiągała go, idąc po trupach? Trudno, takie jest życie, silniejsi wygrywają, a słabsi przegrywają i lądują na dnie - tak sobie to wszystko tłumaczyła. Czy słusznie? Ja jestem zdania, że nie, że tak naprawdę była bardzo słabą osobą i dlatego tak się zachowywała.
😵😵😵
Oczywiście, byłam bardzo ciekawa zakończenia. Muszę się przyznać, że od razu, z góry założyłam, że to jest historia jednotomowa, więc spodziewałam się zamkniętego rozwiązania tego całego zamieszania wokół Melody. A w zamian za to dostałam… Potwierdzenie tego, że Melody była strasznie naiwna i głupia w pewien sposób. To jak dała się podejść i jak się wcale nie broniła przed wrogiem dowodzi tylko temu, że nie miała instynktu samozachowawczego. Czy podobało mi się to, w jaki sposób zakończyła się “Melody”? I tak i nie. Rozczarowałam się trochę, bo po takiej fabule, czyli wciągającej i pełnej jakiegoś takiego mrocznego niepokoju, spodziewałam się, że zakończenie wbije mnie w fotel i że długo jeszcze po lekturze nie będę mogła się pozbierać. A tutaj dostałam tak naprawdę takie masło maślane i ponowne wejście do tej samej rzeki. Czytelnik zostaje z pewnym rozwiązaniem, ale sam nie wie, czy jest to dobre zakończenie, czy wręcz przeciwnie.
😵😵😵
Poza tym jestem bardzo ciekawa, w jaki sposób autorka będzie chciała to rozwinąć (bo jednak na końcu książki jest wzmianka o tym, że to koniec pierwszej części), w jakim kierunku to pójdzie. Bo na razie to mam wrażenie, że Melody należy do tych bohaterek, które same pchają się w kłopoty, a potem mają pretensje do całego świata o to, że to je spotkało i że nikt, zupełnie nikt nie próbował ich uratować.
😵😵😵
Jest to historia przepełniona bólem, złośliwością, wyrzutami i tłumionymi wybuchami. To nie jest lekka opowieść o szczęśliwej miłości. To raczej książka o tym, że niekiedy nasze drogi komplikuje los, a nasze nogi się tak plączą, że nie jesteśmy w stanie iść dalej nawet o jeden krok. W pewnym momencie po prostu mamy dość, poddajemy się, albo podejmujemy szereg złych decyzji. Tak jak to robią bohaterowie stąd. W “Melody” z początku wydaje się, że wszystko dzieje się zrządzeniem losu, z przypadku. Nieco później okazuje się, że główni bohaterowie mieli jednak wpływ na swoją historię. I że, kiedy zauważyli, iż podążają w złym kierunku, było już za późno, aby zatrzymać wielką machinę zdarzeń.
😵😵😵
Podsumowując, “Melody” autorstwa Karoliny Milcarz to niezłe zaskoczenie w świecie literatury. Okazuje się tu prawdziwym porzekadło, żeby nie oceniać książki po okładce. To nie jest tani romans, ani erotyk. To historia przepełniona bólem, rozczarowaniem, brakiem zrozumienia i wsparcia, a także chęcią podążania w swoim, wyznaczonym lata temu kierunku. Wreszcie to opowieść o tym, jak czasem łatwo się w sobie zatracić, skupiać tylko na swoich potrzebach i przy tym nie zauważać, że się rani kogoś bliskiego. Myślę, że ta książka jest warta uwagi, pomimo tego, że nie zdołałam polubić głównej bohaterki. Kto wie, może zmieni się moje podejście do niej w ewentualnej drugiej części jej przygód? Czas pokaże.
__________________
01.06.2014
30.05.2015
06.05.2018

paula1456 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-22, 03:44   #892
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

32/50 Duchowa prostota - Courtney Carver 5/10


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-22, 08:20   #893
Alassska
Raczkowanie
 
Avatar Alassska
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 494
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

Trochę tu nic nie wklejałam i brakuje mi czasu na czytanie

Ale coś tam mi się udało przeczytać:

12. Wieża jaskółki - Andrzej Sapkowski
13. Pani jeziora - Andrzej Sapkowski
14. Z miłości to współczuje - Agata Romaniuk
15. Fnlandia. Sisu, sauna i salmiakki - Aleksandra Michta - Juntunen
16. Nie umeiraj do jutra - W. Gluth - Nowowiejski
17. Grecja. Gorzkie Pomarańcze - Dionisios Sturis
18. Zachód słońca na Santorini - Dionisios Sturis
19. Sezon burz - Andrzej Sapkowski
20. Trzydziesta pierwsza - Katarzyna Puzyńska
21. Z jednym wyjątkiem - Katarzyna Puzyńska


52 książki się nie zdażą w tym roku Podziwiam tych co dobijają, albo przebijają setkę
Alassska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-22, 10:47   #894
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

114/150 - Bibliotekarka z Paryża - Janet Skeslien Charles
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-22, 18:35   #895
sand
Zakorzenienie
 
Avatar sand
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 8 087
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

15/40 M.Rogala - Milcząc jak grób

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

sand jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-23, 07:43   #896
Alassska
Raczkowanie
 
Avatar Alassska
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 494
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

22. Utopce - Katarzyna Puzyńska
Alassska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-23, 07:53   #897
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

33/50 - Magia sprzatania z Feng Shui - Karen Kingston 2/10

Autorka jest ostro nawiedzona i twierdzi, że fiszbiny w stanikach to anteny przyciągające promieniowanie z maszyn do szycia
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-24, 12:40   #898
Sz05
Zakorzenienie
 
Avatar Sz05
 
Zarejestrowany: 2016-12
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 11 366
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

53. Sophie Irwin, Towarzyski poradnik dla panien bez posagu - całkiem ok, ale spodziewałam się czegoś więcej.
54. Anne Frank, Dziennik - mocny, warty przeczytania.
__________________
02.09.2023
The nights were mainly made for saying things that you can't say tomorrow day
Sz05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-24, 15:15   #899
zasspana
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 145
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

Cytat:
Napisane przez Sz05 Pokaż wiadomość
54. Anne Frank, Dziennik - mocny, warty przeczytania.
Niedawno czytałam Kto zdradził Anne Frank Rosemary Sullivan i zdecydowałam, że po Dziennik też sięgnę. Nie znałam wcześniej tej historii. Ale to niełatwa lektura i raczej nie na jesień, przynajmniej dla mnie.
zasspana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-09-24, 20:36   #900
Aaneczkaa86
Zadomowienie
 
Avatar Aaneczkaa86
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 1 723
Dot.: Akcja 100 książek w 2022 roku :)

88. Pustynny książę tom 1 Peter V. Brett.
Szybko się czyta ale jako kontynuacja cyklu demonicznego tak jakoś średnio to wyszło.

Wysłane z mojego SM-A336B przy użyciu Tapatalka
__________________
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Aaneczkaa86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Kultura(lnie)


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-01-03 22:29:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:07.