2020-01-08, 00:01 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 7
|
Choroba dziadków rujnuje rodzinę.
Hej
Kilka słów o moich dziadkach Babcia 77 lat, niegdyś kochana i żywotna kobieta, dziś cień siebie z problemami zdrowotnymi i stwierdzoną klinicznie depresją. Dziadek 82 lata, despota i nerwus, z problemami kręgosłupa, praktycznie niewidomy, z założonym od roku cewnikiem, dziś już tylko leżący w łóżku, przy pomocy kogoś silnego - siedzący na fotelu obok łóżka. Oboje ludzie prości, całe życie mieszkający na wsi, utrzymujący się z pracy na roli o bardzo konserwatywnych poglądach. Mają 3 synów w wieku 57, 54 i 50 lat. Dwóch najstarszych poczuwa się do opieki, najmłodszy - niestety wcale. Rodzice i wujostwo codziennie miało z dziadkami kontakt telefoniczny, co drugi dzień wizytowali dziadków i pomagali w codziennych czynnościach, wizytach u lekarzy. Odkąd dziadek nie jest w stanie sam skorzystać ze specjalnej toalety stojącej koło łożka, zapadła decyzja że codziennie - dzień i noc ktoś przy dziadkach musi być. I tu zaczyna się problem. Moi rodzice, oboje pracują zawodowo, i mieszkają w mieście oddalonym od dziadków o ok 15 km. Drugi syn, wraz z żoną również oboje czynni zawodowo, na dodatek w mieście oddalonym o ok 80 km. Ja, mój brat, i dwóch kuzynów w wieku ok 30 lat wszyscy, również wyrażamy chęć pomocy, chociażby na jeden dzień i noc w tygodniu. Z racji najbliższego dystansu - największa część opieki spadła na moich rodziców. Cały poprzedni długi weekend spędziłam z tatą w domu dziadków i... myślałam że umrę. I to z powodu, którego się nie spodziewałam. Pomoc przy higienie, karmieniu dziadka jestem w stanie przeżyć, chociaż myślałam że przyjdzie mi to najtrudniej. Nieprzespane noce, pobudka co 40 minut żeby poprawić dziadka, dać mu pić, a rano widok babci w histerii, leżącej na łóżku czy ziemi i powtarzajacej w kółko słowa "po co ja żyje, jak mnie wszytsko boli, boże zabierz mnie do siebie" już dużo trudniej. Ale najbardziej nie mogę sobie poradzić z tym, że moi rodzice muszą przez to przechodzić najwięcej. Wracając do domu dostałam ataku paniki, wymioty na tle nerwowym, kołatanie serca. Nie jestem w stanie jeść, skupić się na pracy i cieszyć się z tego że mam kochającego męża i słów które do mnie mówi. A przecież to był dopiero pierwszy weekend! Ciągle obsesyjnie boję się o zdrowie moich rodziców, których bardzo kocham. Boję się, że mój tata z natłoku prowadzenia własnej firmy i codziennie zarwanej nocy po prostu umrze na zawał. Boję się, że moja mama popadnie w jeszcze większą nerwice albo depresje. Że przestanie wspierać tatę w opiece nad teściami. Że zamiast cieszyć się życiem, musi być w tym domu pełnego smutku i płaczu. Kilka słów o opiece nad dziadkami: Dom spokojnej starości nie wchodzi w grę - dziadek musiałby wyrazić zgodę, a on niestety dalej jest upartym despotą i bardzo agresywnie reaguję na tę sugestię. Babcia raz chciałaby takiej opcji dla dziadka, a za chwilę mówi że jeśli go zabraknie w domu - popełni samobójstwo. Aktualnie szukamy całodobowej opiekunki, lecz niestety nie jest to takie proste - nie dość że w Polsce tych opiekunów jest bardzo mało, to jeszcze mniej chce mieć teren poza miastem wojewódzkim, od którego oddaleni jesteśmy o ok. 80 km. Żadnej osoby prywatnej do pomocy niestety nie znamy. Piszę do Was kochani tego posta, bo szukam wsparcia, dobrej rady, może i odrobiny pociechy. Jak pomóc rodzicom? Jak przestać ciągle się o nich zmartwiać? Jak zachować w tej całej sytuacji zdrowie psychiczne? Dziekuję Wam za każdą wiadomość |
2020-01-08, 07:00 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
Wspolczuje
Jak nie chce isc do domu opieki to bym przestała koło niego robić niech despotuje robiac kupę w łóżko Sorry nie wyobrażam sobie takiego życia Twoi rodzice niszczą ci życie psychiczne nie masz obowiązku z nimi jeździć i uczestniczyć w tym wszystkim Niech się kontaktują z opieka społeczna i próbują ubezwlasnowolnic dziadka A babcie niech wezmą do psychiatry żeby dostała antydepresanty Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2020-01-08 o 07:27 |
2020-01-08, 07:21 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
Poszukaj forum lub grupy na FB, w której udzielają się rodziny chorych obłożnie (wiem że są takie zrzeszające rodziny osób chorych np. na Alzheimera czy Parkinsona). Bardzo Ci współczuję sytuacji, miałam babcię chorą na Alzheimera, którą zajmowali się moi pracujący wtedy rodzice i ciocia. Mieszkałam wtedy 60 km. od nich i przeżywałam tak samo jak Ty. Żałuję, że nie szukałam wtedy wsparcia, bo najprawdopodobniej wtedy rozwinęła się u mnie silna nerwica, która dziś utrudnia mi życie.
Chyba pobiłam jakiś rekord w ilości "wtedy"
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
2020-01-08, 07:45 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87483060]Wspolczuje
Jak nie chce isc do domu opieki to bym przestała koło niego robić niech despotuje robiac kupę w łóżko Sorry nie wyobrażam sobie takiego życia Twoi rodzice niszczą ci życie psychiczne nie masz obowiązku z nimi jeździć i uczestniczyć w tym wszystkim Niech się kontaktują z opieka społeczna i próbują ubezwlasnowolnic dziadka A babcie niech wezmą do psychiatry żeby dostała antydepresanty[/QUOTE] Rodzice nie zmuszają mnie do pomagania przy dziadkach, sama czułam się w obowiązku pomocy. Ale fakt, przygniotło mnie to psychicznie bardzo. Babcia jest pod opieką psychiatry, i bierze leki na depresje. |
2020-01-08, 08:56 | #5 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-01-08, 09:12 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
Dziadek w nocy woła ciągle do pomocy, woła że go bolą biodra, plecy.
W sumie w nocy być musimy ze względu chyba na babcie, żeby trochę jej pomóc. Chodzi o to, że babcia dziadka już nie podniesie w żaden sposób, nawet jeśli potrzeba byłaby zmienić pieluchę. Do dziadków przyjeżdża na razie pielęgniarka na 2 godziny raz w tygodniu, plus wizyty lekarza domowe. |
2020-01-08, 09:20 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
Cytat:
Koniecznie udaj się po pomoc, porozmawiaj z jakimś specjalistą, mi to bardzo pomogło. Nawet rozmowa z rehabilitantem dużo dała. Chłopak pomógł mi postępować z chorą marudną osobą, wszystkim to na dobre wyszło. Dlaczego macie noce nieprzespane? Czy naprawdę jest potrzeba poprawiania dziadka w nocy co 40 min i podawania mu picia? Starzy ludzie błyskawicznie przyzwyczajają się do takiego cackania, bo im tak wygodnie. Postawcie wodę w butelce obok łóżka, niech sam sobie sięga, ręce ma sprawne. Przecież w żadnym domu opieki nikt nie będzie przy nim tak warował. |
|
2020-01-08, 09:59 | #8 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-01-08, 10:01 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
Bardzo mi przykro, ze macie tak trudna sytuacje rodzinna. Wizaznki daly dobre rady. Mnie dziwi troche ze oni odczuwaja tak silne bole - czy nie istnieja jakies tabletki/zastrzyki przeciwbolowe? Oni na pewno ciezko to przezywaja, jak cos boli non stop i nie wiesz kiedy i czy w ogole sie skonczy, to to naprawde jest wykanczajace. Nie da sie im pomoc medycznie? Z drugiej strony to jest ogromny ciezar dla was. Ja bym szukala pomocy po osrodkach spolecznych, poradniach leczenia bolu i proby zredukowania choc niektorych problemow - moze lozko rehabilitacyjne dla dziadka? Inne sprzety medyczne?
|
2020-01-08, 10:11 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
Dziękuje Wam za każdą radę dziewczyny, dużo mądrych słów od Was dzisiaj przeczytałam.
Niestety nie wiem na ile dziadek udaje, a na ile naprawdę co chwilę trzeba przy nim w nocy spędzać czas. Po prostu jak w nocy jęczy, to nie mam serca do niego nie wstać, chociaż na 3 noc nie byłam już ze zmęczenia na każde zawołanie. Dziadkowie są pod opieką różnych lekarzy, mają dostęp do każdej medycznej pomocy i ochoczo przyjmują leki. Łóżko medyczne z materacem pompującym oczywiście już jest. Może faktycznie babcia wcześniej rozpuściła dziadek, była na każde zawołanie (przez całe życie, nie tylko podczas choroby - dziadek nigdy sam sobie nie zrobił nawet herbaty), a my teraz to niepotrzebnie aż tak podtrzymujemy. Zdaje sobie sprawę że jestem osobą wrażliwą, i bez pomocy pscyhologa się nie da - jutro jestem umówiona na rozmowę Nigdy nie miałam obycia z osobą chorą, zwłaszcza bliską, dlatego szukam porad u Was, i jeszcze raz dziękuję Edytowane przez przejmowaczka Czas edycji: 2020-01-08 o 10:15 |
2020-01-08, 10:41 | #11 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
Cytat:
|
|
2020-01-08, 11:08 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
Dziadek w dzień marudzi dużo mniej, fakt.
I dużo śpi, chociaż wczoraj wujek zajmował mu czas za dnia i spał mniej niż zawsze, a i tak noc była ciężka. Może jakieś mocne tabletki nasenne? |
2020-01-08, 12:35 | #13 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
Cytat:
Tabletki nasenne ok, ale na początek spróbujcie z jakimiś roślinnymi np. nie ma sensu od razu dawać jakiś silnych, coś na wyciszenie po prostu. My kiedyś zastosowaliśmy u dziadka duży kaliber żeby przespał noc, jak był jeszcze chodzący to potrafił całą noc buszować i trzeba było go pilnować, ale efekt był taki, że i w dzień dziadek był jak roślina, nie dało się go np. nakarmić, więc zrezygnowaliśmy. Najlepiej to musicie niestety jakoś go przetrzymać, żeby w dzień go zmęczyć, żeby mniej spał, po to żeby w nocy kimał, tak jak normalni ludzie, jemu się po prostu poprzestawiało, plus złośliwość z jego strony. Wiem, że to ciężkie kiedy bliska, chora osoba woła, że czegoś potrzebuje, to nie potrafimy tego wołania ignorować, ale pomyśl sobie, że dziadek przecież ma wszystko czego potrzebuje, jest umyty, nakarmiony i serio nie potrzebuje w nocy pić co 30 minut. Powiedzcie mu wieczorem, że jesteście wykończeni i idziecie spać i czy teraz czegoś nie potrzebuje, dajcie mu się napić, poprawcie poduszkę itp. i powiedzcie, że idziecie spać z zatyczkami w uszach i nie wstaniecie w nocy jakby wołał, po prostu musicie się wyspać, żeby móc w dzień funkcjonować. |
|
2020-01-08, 14:49 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
A dziadkowie sluchaja w dzien jakiegos radia? Moze jak im zapewnicie rozrywke, to w nocy beda spac i zajma mysli czyms innym niz picie co 30 min. To moga byc dowolne audycje komentarze sportowe, audiobooki, nawet nagrane msze czy inne rozance, jak sa religijni. Plus babcia moze tez ogladac telewizje jak ma zdrowe oczy, w jej przypadku zalecalabym glownie komedie, kabarety, wesola muzyka.
|
2020-01-08, 14:52 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 271
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
Przeczytaj mój wątek, zalozony tu kilka lat temu. Problem identyczny, tylko że do opieki byla czwórka dziadków. W watku duzo odpowiedzi i rad. Nawet tytul podobny. Mozesz tez napisac do mnie na priv. Duzo przezylam w tym temacie
|
2020-01-08, 17:33 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 123
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87483060]Wspolczuje
Jak nie chce isc do domu opieki to bym przestała koło niego robić niech despotuje robiac kupę w łóżko Sorry nie wyobrażam sobie takiego życia Twoi rodzice niszczą ci życie psychiczne nie masz obowiązku z nimi jeździć i uczestniczyć w tym wszystkim Niech się kontaktują z opieka społeczna i próbują ubezwlasnowolnic dziadka A babcie niech wezmą do psychiatry żeby dostała antydepresanty[/QUOTE] Dokładnie tak. Skoro taki kozak, to zobaczymy jak długo wytrzyma. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2020-01-08, 22:22 | #17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuje rodzinę.
Powinniście im pomagać, ale nie za cenę własnego zdrowia psychicznego czy fizycznego. Dlatego ja też bym się tak nie cackała, a jak bym nie dawała rady to bym ubezwłasnowolniła i oddała do domu opieki. Mało to nie kosztuje prywatnie, ale bez przesady to nie są takie umieralnie jak niektórzy uważają.
|
2020-01-09, 09:35 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuje rodzinę.
Bardzo chętnie byśmy dziadków ubezwłasnowolnili i dali pod całodobową opiekę do domu spokojnej starości.
Ale ubezwłasnowolnienie można wykonać w przypadku osoby chorej NA UMYŚLE, więc odpada. A sami zgody nigdy nam nie podpiszą... Czekamy na wizytacje właścicielki firmy pielęgnacyjnej, która w przyszłym tygodniu ma zadecydować czy akceptuje warunki dla opiekunki całodobowej. Innej opcji niż ta opiekunka, ja niestey nie widzę... Dzisiaj znowu cała nie przespana noc. Dziadek dostaje jakieś drugie życie w nocy, szok. I tak, rozmawiamy z nim za dnia, ma włączony TV, i staramy się żeby ciągle nie spał. Nie wiem o co chodzi z tym zarwanym snem i budzeniem nas co 15 minut... Błagam, trzymajcie kciuki za tą pielęgniarkę calodobową Edytowane przez przejmowaczka Czas edycji: 2020-01-09 o 09:39 |
2020-01-09, 10:16 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuje rodzinę.
Ale po co on Was budzi co 15 min? Po prostu krzyczy z bólu i się wybudzacie czy oczekuje, że ktoś do niego przyjdzie? A jeśli już przyjdzie, to czego od Was chce?
Jak dziadek zareagował na pielęgniarkę, którą mu organizujecie? Edytowane przez wlosomaniaczkaaa Czas edycji: 2020-01-09 o 10:17 |
2020-01-09, 10:22 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 70
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuje rodzinę.
Powiem tak. Moi dziadkowie również mają problemy ze zdrowiem. Dziadek miał 83 lata jak miał robiona operację serca, ma problemy z chodzeniem (kolana wysiadają), niedosłyszy. Babcia jest po wypadku, zerwane kręgi przez co jezdzi na wózku, ma pręty w rękach itp., tabletki nie pomagają. Mieszkają na wsi a dojeżdża do nich 3-4 razy w tygodniu opiekunka środowiskowa na ok 5-6 godzin. Wiadomo, nie jest to co byście chcieli uzyskać, ale może na początek też to jest jakaś opcja? Później można poszukać osoby, która by zostawała na noc z dziadkami. Może warto by było z kimś pogadać z MOPSu albo w takich miejscach?
__________________
: roza: |
2020-01-09, 10:49 | #21 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuje rodzinę.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
|
2020-01-09, 14:40 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
Ale dziadek nie ma żadnej demencji, jemu psychicznie nic nie dolega (tzn sporna sprawa xD )
reakcja na pielęgniarkę? Babka zaczęła ponoć płakać... Woła nas bo picie, bo chce wstać i postać, bo chce się przekręcić, bo na fotel, bo znowu na łóżko, bo źle poduszka, bo opróżnić cewnik albo najlepsze - OBUDZĆIE BABCIE. po co? tego nie wie nikt. |
2020-01-09, 15:40 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 271
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuje rodzinę.
U mnie bylo to samo, babcia i dziadek budzili sie na zmiane co 10 minut i wrzeszczeli... A my chodzilismy do pracy i umieralismy z niewyspania. We wrześniu oboje trafili do szpitala. Po szpitalu jedno z nich trafilo do hospicjum, drugie do zolu... Czulismy wyrzuty sumienia ale tak sie nie dalo zyc, zwłaszcza ze mam jeszcze babcie na wsi która tez wymaga opieki...
---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ---------- I taka prawda ze nie bylo powodów zeby krzyczeć, po prostu demencja wystarczy zeby krzyczeć bez powodu... |
2020-01-09, 18:28 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuję rodzine
Cytat:
To budzenie wszystkich wokół z byle powodu świadczy, że dziadek nie funkcjonuje normalnie, ale niech już to oceni lekarz. Przecież to Was wykończy. Całkiem możliwe, że pielęgniarkę też. Zwłaszcza, że jak sama twierdzisz do przemieszczania dziadka potrzebny jest ktoś silny. |
|
2020-01-09, 19:50 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuje rodzinę.
A nie możecie oboje tzn. dziadka i babcię "oddac" do domu opieki? Może dziadek lepiej by to przyjął, a i babcia by nie marudziła, że dziadka nie ma. Mieliby fachową opiekę, byliby razem, a rodzina by odetchnęła odrobinę.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
2020-01-09, 20:20 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 206
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuje rodzinę.
Niestety ale calodobowa opieke bedzie wam ciezko znalesc, chyba ze macie duze fundusze na to. To kosztowaloby dobre tysiace, przeciez to musialyby pracowac 4-5 opiekunki zeby sie zmienialy, kazda z nich na caly etat, wyszlyby z tego naprawde duze pieniadze. Raczej ciezko znalesc jedna osobe zeby zamieszkala i byla dostepna 24h na dobe 7 dni w tygodniu. Chyba ze kogos tylko na nocki ale to to samo musialyby dwie opiekunki zmieniac sie, rowniez duzy koszt dwa etaty oplacic.
|
2021-11-09, 09:50 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-11
Wiadomości: 2
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuje rodzinę.
Jeśli to początek demencji, to tym bardziej starsza osoba potrzebuje suplementów diety żeby podnieść poziom białka BDNF.. a to jest potrzebne do tego żeby pamięć krótkotrwała poprawnie działała.
|
2021-11-09, 10:10 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuje rodzinę.
Dziadkowie maja pieniadze prawda?
wynajac opiekunke. SYnowie powinni sie dorzucic do opieki. I tyle.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2021-11-09, 11:22 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuje rodzinę.
stary wątek wyciągnięty dla pospamowania reklamą
|
2021-11-09, 11:43 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 288
|
Dot.: Choroba dziadków rujnuje rodzinę.
Przejmowaczka, jak poradziliście sobie z dziadkami?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:25.