Zorac raz jeszcze

[Michał84]

.........

[Kate30]

Napisane przez justyce

Pryszczante jak i Avene, co sama przyznałaś.
Może jeszcze Iwostin. Bioderma też ma dla Ciebie za dużo procentów?

Niestety .
Ale będzie dobrze, bo jak ma nie być .

[justa79]

Michał, zaglądaj na wątek "Rozpaczliwie poszukuję...", dziewczyny czasami pozbywają się Zoracu, mnie też w ten sposób udało się go zdobyć.

[Erato]

Napisane przez Michał84

Ja skonczylem wlasnie 1sza tubke zoraku i chyba bede mial problem z dostaniem 2giej,bo nikt jak narazie mi go bez recepty sprzedac niechce,no ale mam nadzieje,ze cos sie wykombinuje
Mam pytanie odnosnie peelingu migdalowego.Tzn,chcialem sobie dzis zrobic jeden,i niewiem czy moge zmyc kwas po prostu woda,gdy juz bedzie "po"?I druga sprawa to, po jakim czasie od dzis,keidy to zrobie sobie peeling,bede mogl wrocic do zoraku?Ok. soboty-niedzieli?

Jak dzisiaj zapodasz migdałowca, to mniej więcej w sobotę powinna Ci się złuszczyć skóra. Wcześniej nie ma sensu ładować Zoracu, bo na wierzchu będziesz miał warstewkę zesuszonej kwasem skóry. Zorac bym dała dopiero wtedy, jak skóra całkowicie zejdzie po peelingu, może plus jeden dzień przerwy, żeby zanadto nie podrażnić. Chociaż Ty jestes raczej odporny, co?

[Mariqa]

Napisane przez justyce

Mam pewną rewelację dla stosujących Zorac i retinoidy w ogóle.
Rewelacja prosto z LU, i myślę, że godna wzmianki tutaj.
Chodzi o to, że owszem, w czasie łuszczenia po retinoidach skóra jest nadwrażliwa, jednak po pewnym czasie ulega pogrubieniu i nie jest już nadwrażliwa na słońce, więc zakaz stosowania retinoidów latem (jeśli ktoś już się "zaprawił" i zimą rozpoczął zorackowanie) jest nieuzasadniony.

Dziewczynom z LU wierzę, dzielę się więc z wami tą informacją.

Ja z kolei przeczytałam wprost na jakiejś stronce internetowej wypowiedź lekarza, że tazaroten nie działa fotouwrażliwiająco na skórę,
/ pozostałe substancje z grupy retinoidów np adapalen, czy tretinoina mają tą właściwość niestety/. Zorac jest lekiem stosowanym u pacjentów chorych na łuszczycę, korzystają oni przecież niejednokrotnie z naświetleń uvb.
Doczytałam też, że niestety naukowcy dowiedli, iz działanie leków z izotretinoina nie przynosi długotrwałych skutków, tzn nie zapobiega nawrotom trądziku. A przecież dermki czesto przepisują istrex /-in/

[Michał84]

............

[kuleczka24]

Wiecie, chyba też spróbuję sobie Zorac, tylko nie wiem który lepiej 0,05 czy 0,1 na pewno nie częściej niż raz w tygodniu (na początek)

[Contax]

Na początek zacznij od słabszego stężenia

[justyce]

A ja chciałam tylko poinformować, że jak tylko skończę Diacneal, wprowadzam Zorac. Na początek 0,05. Już jutro wyląduje u mnie w kosmetyczce, ale spokojnie zaczeka sobie, aż się Diacneal skończy.

[GosiaAnia]

Dołączenie do zoracowej "diety" toniku z BHA zdecydowanie wspomaga łuszczenie. I jeśli wcześniej pisałam, że się łuszczę, to poprawiam: to było tylko małe łuszczątko, bo ŁUSZCZĘ to się teraz... Po prostu codziennie nowa twarz Troszke to jednak irytujące jest, no ale czego się nie robi... Używam zorac tylko raz w tygodniu, ale od końca września, więc to bomba z opóźnionym zapłonem.. Właśnie dodatek toniku z BHA (dwa razy w tygodniu) to spowodował (tak sobie w każdym razie to tłumaczę). Co jakiś czas mi jeszcze coś wyskoczy, ale !!! spłyciły mi się blizny zdecydowanie. Czyli efekt jakiś pozytywny jest
Zakupiłam sobie z tego wszystkiego krem "sutkowy" Rossmanna.. Hmm, czy on aby na pewno się nadaje do twarzy?? Mam wątpliwości, czy moja skóra pod nim w ogóle oddycha??
Jutro polowanko na emolienty!
A jak u Was?
Pozdrowionka!

[Kate30]

Napisane przez GosiaAnia

Dołączenie do zoracowej "diety" toniku z BHA zdecydowanie wspomaga łuszczenie. I jeśli wcześniej pisałam, że się łuszczę, to poprawiam: to było tylko małe łuszczątko, bo ŁUSZCZĘ to się teraz... Po prostu codziennie nowa twarz Troszke to jednak irytujące jest, no ale czego się nie robi... Używam zorac tylko raz w tygodniu, ale od końca września, więc to bomba z opóźnionym zapłonem.. Właśnie dodatek toniku z BHA (dwa razy w tygodniu) to spowodował (tak sobie w każdym razie to tłumaczę). Co jakiś czas mi jeszcze coś wyskoczy, ale !!! spłyciły mi się blizny zdecydowanie. Czyli efekt jakiś pozytywny jest
Zakupiłam sobie z tego wszystkiego krem "sutkowy" Rossmanna.. Hmm, czy on aby na pewno się nadaje do twarzy?? Mam wątpliwości, czy moja skóra pod nim w ogóle oddycha??
Jutro polowanko na emolienty!
A jak u Was?
Pozdrowionka!

Gosiu - ja miałam podobnie, wszelkie wzmacniacze przy zoracu powodowały mega łuszczenie, które jednak na dłuższą metę utrudnia życie.
Dlatego od dłuższego czasu stosuję zorac bez dodatkowych preparatów i nie łuszczę się już wcale. Czasem stosuję tylko effaclar k, a maseczkę aspirynową od wielkiego dzwona, żadnych peelingów.
Stosuję 2-3 razy pod rząd w tygodniu.

Wczoraj natomiast, pierwszy raz od miesięcy po nałożeniu zoracu na twarz i szyję wróciło swędzenie - i to tak dotkliwe, że bliska byłam zmycia z siebie tego drogocennego żelu.

Przetrzymałam jednak - uf, na szczęście

Buzia bez zarzutu - widać jak pięknie zorac sobie z nią radzi.

[marianna]

Napisane przez Kate30

Gosiu - ja miałam podobnie, wszelkie wzmacniacze przy zoracu powodowały mega łuszczenie, które jednak na dłuższą metę utrudnia życie.
Dlatego od dłuższego czasu stosuję zorac bez dodatkowych preparatów i nie łuszczę się już wcale. Czasem stosuję tylko effaclar k, a maseczkę aspirynową od wielkiego dzwona, żadnych peelingów.
Stosuję 2-3 razy pod rząd w tygodniu.

Wczoraj natomiast, pierwszy raz od miesięcy po nałożeniu zoracu na twarz i szyję wróciło swędzenie - i to tak dotkliwe, że bliska byłam zmycia z siebie tego drogocennego żelu.

Przetrzymałam jednak - uf, na szczęście

Buzia bez zarzutu - widać jak pięknie zorac sobie z nią radzi.

Ja też ostatnio (po trzech tubkach zoracu) miałam nawrót "swędzonki" - również dosyć dokuczliwej, myślałam, że się zadrapię....ale nie zmyłam :P

[Erato]

Napisane przez Kate30

Wczoraj natomiast, pierwszy raz od miesięcy po nałożeniu zoracu na twarz i szyję wróciło swędzenie - i to tak dotkliwe, że bliska byłam zmycia z siebie tego drogocennego żelu.

Przetrzymałam jednak - uf, na szczęście

Buzia bez zarzutu - widać jak pięknie zorac sobie z nią radzi.

Napisane przez marianna

Ja też ostatnio (po trzech tubkach zoracu) miałam nawrót "swędzonki" - również dosyć dokuczliwej, myślałam, że się zadrapię....ale nie zmyłam :P

Twardzielki Ja niedługo wracam do Zoracu po epizodzie z peelingami migdałowymi i też się spodziewam tego swędzenia Jak mnie dopadnie w nocy, to po prostu wstaję i zmywam, bo spać nie mogę

[In_ThE_ShAdOwS]

mnie tez troche swędzi a wczesniej tego nie miałam....ale to zalezy jak mocno się łuszczę, wtedy troszkę szczypie ale nie zmywam

twarz jest jako tako ale mnie filtr zapycha

[Michał84]

............

[marianna]

Napisane przez Michał84

Hej Wszystkim
Zastanawiam sie ,w jaki sposob Wy zaopatrujecie sie w obecnym (tzn zimowym)czasie w filtry?Ja do tej pory kupowalem zawsze Antheliosa FE na allegro,w cenie ok 29-max 35 zeta,a dzis jak wszedlem na allegro to sie przerazilem,bo jego ceny sie zaczynaja od ok50zeta;/Jest moze jakies inne miejsce na necie,gdzie mozna go dostac taniej,bo kurcze juz mi sie ostatnie opakowanie konczy i niewiem co by tu dalej zrobic z tym..
I jeszcze 2gie pytanko - czytalem kiedys tu na biochemii chyba,ze zeby spotegowac luszczenie ,mozna przed nalozeniem zoracu na twarz,przetrzec ja tonikiem z kwasem bha.Czy to rzeczywiscie mozna zrobic?Bo nie ukrywam,ze mialbym ochote sprobowac

ad 2)
kwasy hydroksylowe wspomagaja penetrację retinoidów- z badań wynika, że najlepiej w tym względzie spisuje się kwas l-mlekowy

BHA podobno też - chociaz mnie osobiście bha łuszczy zastosowany po zoracu,
przed nałożeniem retinoidów przecieram twarz tonikiem z kwasem l-mlekowym

[GosiaAnia]

Napisane przez Michał84

I jeszcze 2gie pytanko - czytalem kiedys tu na biochemii chyba,ze zeby spotegowac luszczenie ,mozna przed nalozeniem zoracu na twarz,przetrzec ja tonikiem z kwasem bha.Czy to rzeczywiscie mozna zrobic?Bo nie ukrywam,ze mialbym ochote sprobowac

Ja stosuję zarówno Zorac jak i tonik z BHA, ale nie na raz. Zorac w piątki, a tonik w poniedziałki i środy I odkąd tak właśnie robię, to łuszczę się dużo bardziej.

[koteknaplotek]

Czesc zoraczki
Ja nie zorakuje sie juz od jakichs 3 tygodni. Zorakowi zawdzieczam naprawde powazna poprawe jesli chodzi o oczyszczenie skory z grudek i wszelakiego swinstwa siedzacego pod skora. Wagrow na nosie sie nie pozbylam ale na to nie liczylam. Niestety blizeki, wglebienia, dolki, rozszerzone pory nie zniknely rowniez ani nawet nie zmniejszyly sie, ale to to pewnie potzreba wiecej czasu. Do zoraka napewno bede wracac, moze mniejsze stezenie wybiore, ale wroce napewno. Teraz przestalam bo czeka mnie wyjazd w cieple kraje, a ja filtra super chroniacego nie znalazlam. Wole wiec pare zaskornikow wiecej niz plamy.
Pozdrawiam zoraczki

[Kate30]

Zoracu wracaj gdzie twoje miejsce czyli na górę - up .

Ostatnio oglądałam zdjęcia z wakacji - niestety w dużych zbliżeniach - po blisko pół roku z zorackiem to nie ta skóra na twarzy - nówka sztuka.

Jedno zastrzeżenie - obecnie oprócz zoracu, który stosuję już, bez łuszczenia jakiegoś wielkiego, niemal co noc, nie stosuję zbyt wiele - a raczej bardzo mało.

Filtr tylko przy słoneczku, pozatym, weledę irysową i nic więcej.
Z pudrów tylko Lucidity.

Odstawiłam active c narazie, nie miziam się niczym innym i jest super.

Zwykle kilka niespodzianek przed @, tych ze stresów kilka, jeśli filtr kilka dni pod rząd, to też nie bezkarnie, a pozatym nowa skóra - bez zmarszczek, bez nierówności.

Zorac to mój przyjaciel jest.

[justyce]

No na mnie czeka już tubka 0,1%..
Jak tylko skończę Diacneal, startuję z Zorakiem. Akurat na wiosnę, ale co tam

[scarface]

Napisane przez marianna

tak samo działa HA - też w efekcie końcowym 9jak to zabrzmiało ) pogrubia skórę

ale tylko srednioczasteczkowy (trudno dostepny) i tylko na atroficzna skore

jesli chodzi o zmywanie retinoidu po uplywie wiecej niz 30 min w celu zlagodzenia swedzenia to raczej efekt psychologiczny - retinoidy b. latwo wiaza sie z odpowiednimi receptorami w skorze, tym bardziej im plynna jest ich baza (kto mial wyzarta skore miedzy palcami po aplikacji atredermu gola reka mimo natychmiastowego umycia rak ten wie). im wiecej czasu od aplikacji tym wiecej nastapilo wiazan ktorych sie nie wymyje, stad skutecznosc nawet tzw metody krotkiego kontaktu polecanej przy skorze zle znoszacej kuracje, czyli zmycia retinoidu po uplywie 20-30min. swedzenie w ciagu nocy to raczej efekt kumulacji dotychczasowych aplikacji, a nie tej danego wieczoru i/lub zwiekszenia nakladanej ilosci, wahan wrazliwosci skory czyli naruszonej naturalnej bariery ochronnej naskorka poporzez inne rzeczy ktore stosujemy czy nawet jemy - zwieksza sie wtedy penetracja a tym samym podraznienie. mozna probowac je lagodzic stosujac izoflawony sojowe, sitosterole, sea kelp

[Contax]

Napisane przez justyce

No na mnie czeka już tubka 0,1%..
Jak tylko skończę Diacneal, startuję z Zorakiem. Akurat na wiosnę, ale co tam

Justyce przy dobrej ochronie nie ma sie co bac Sama wiesz, ze wiele osob (m.in. i ja) uzywa retinoidow nieprzerwanie przez caly rok i wszystko jest OK.

[Erato]

I ja wróciłam do zorakowania po miesiącu przerwy - właściwie bez sensu była ta przerwa Chciałam poeksperymentowac trochę z peelingiem migdałowym, ale w sumie lepsze efekty daje regularne zorakowanie Teraz już do lata jestem "zaprogramowana" - Zorac, trochę kwasów Pauli, filtry i wystarczy.

Pierwsza aplikacja 0,1% po przerwie - trochę wyżarło wokół oczu, poza tym nawet nie swędzi. Jakby co, mam w odwodzie ekstrakt z owsa, ciekawe czy będzie pomagać na swędzenie

[Contax]

Erato wiesz, ze doszlam do tego samego wniosku. Duzo lepsze i mniejszym kosztem efekty osigam stosujac retin. Cala pielegnacja okolopeelingowa jest za bardzo problematyczna i kosztuje mnie za duzo wysilku. Jak chce sobie troche dolozyc i nie przeszkadza mi luszczenie to dopalam retin kwasami i lipodermina. I jest git

[Erato]

No właśnie. Jednak nic lepszego od retinoidów nie wymyślono Kwas migdałowy bardzo doecniam za to, że mogę nim "sterować" stopniem natłuszczenia skóry - jeżeli zbyt się przetłuszcza, wystarczy walnąć parę razy tonik migdałowy i po kłopocie. Coś niesamowitego. Ale jeśli chodzi o złuszczanie i likwidowanie "niedoskonałości" (uwielbiam ten eufemizm ) - ni ma jak Zorac

[Contax]

Napisane przez Erato

No właśnie. Jednak nic lepszego od retinoidów nie wymyślono

ale trzeba samemu do tego dojsc.
Jak dziewczyny o tym pisaly, to troche powatpiewalam w sile retiniodow. A teraz mam juz namacalny dowod i raczej nie bede sie rozdrabniac na polsrodki.

[!violet!]

No to i ja dołączam się do zoracowania. Przeczytałam cierpliwie wątek (na razie do mniej więcej do połowy - jakieś 600 postów i będę stopniowo dalej czytać). Ale w międzyczasie zaczęłam zorac. Pierwszy raz 6 dni temu, drugi przedwczoraj i tzreci raz wczoraj. Teraz zrobię trochę przerwy, bo zaczynam już czuć pieczenie i dzisiaj broda leciutko zaczęła się łuszczyć (na to czekałam). Ale mam też nadzieję na złuszczenie czoła i jednego przebarwienia. Tylko, że jest ono trochę w dziwnym miejscu. Jest to kawałek kreski na granicy wargi i skóry, tak jakby pomaziać się konturówką i wygląda jakbym piła kawę i się zabrudziła . Czy w tym miejscu też mogę smarować się zoraciem?
A co do pieczenia to odczułam to dzisiaj rano u fryzjerki kiedy zamiatała mi twarz po ścinaniu, oj .
Jeżeli chodzi o nawilżanie, które planuję na dzisiejszą noc to czy może to być Physiogel?

[Erato]

Napisane przez !violet!

No to i ja dołączam się do zoracowania. Przeczytałam cierpliwie wątek (na razie do mniej więcej do połowy - jakieś 600 postów i będę stopniowo dalej czytać). Ale w międzyczasie zaczęłam zorac. Pierwszy raz 6 dni temu, drugi przedwczoraj i tzreci raz wczoraj. Teraz zrobię trochę przerwy, bo zaczynam już czuć pieczenie i dzisiaj broda leciutko zaczęła się łuszczyć (na to czekałam). Ale mam też nadzieję na złuszczenie czoła i jednego przebarwienia. Tylko, że jest ono trochę w dziwnym miejscu. Jest to kawałek kreski na granicy wargi i skóry, tak jakby pomaziać się konturówką i wygląda jakbym piła kawę i się zabrudziła . Czy w tym miejscu też mogę smarować się zoraciem?
A co do pieczenia to odczułam to dzisiaj rano u fryzjerki kiedy zamiatała mi twarz po ścinaniu, oj .
Jeżeli chodzi o nawilżanie, które planuję na dzisiejszą noc to czy może to być Physiogel?

Co do tej "konturówki", to Zorac polecam Ja też taką miałam - no właśnie, miałam Czas przeszły to efekt Zoracu. Taka nieestetyczna konturówka to prawdopodobnie ostuda. Smaruję Zorakiem cały kontur ust, poza kącikami, żeby uniknąć "zajadów". Możesz się spodziewać lekkiego złuszczania, wtedy szminka odpada Ale bezbarwny sztyft ochronny wystarczy.
Physiogel może być

[!violet!]

Dzięki wielkie Erato.

Mam nadzieję, że też kiedyś o przebarwieniach będę mówiła w czasie przeszłym.

Dzisiaj rano już się nie łuszczę więc na noc pewnie znowu polecę z Zoraciem.

A poza tym to wczytuję się teraz w wątek oleje i hydrolaty, super rzeczy tam opisujecie , moja lista zakupów się wydłuża .

[!violet!]

Wczoraj na noc dowaliłam sobie Effaclar - oj piekło! Ale dzisiaj rano żadnych niespodzianek ani łuszczenia. W sumie nie wiem czy to dobrze czy źle.