2007-08-04, 13:13 | #61 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 535
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
Mogę i ja się przyłączyć? Mój niby w Polsce, ale wyjechał na szkolenie (służba mundurowa - nie mogę go odwiedzać) na 3 miesiące. Mija dzisiaj tydzień, a mi juz smutno tym bardziej, że smutne tel odbieram - też nie ma tam lekko.
|
2007-08-04, 16:41 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 4 828
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
zaczarovana, ksylwia - witamy w klubie czekających, niestety łatwo nie będzie, ale potem spotkanie z TZ wynagradza wszystko
|
2007-08-09, 21:59 | #63 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 244
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
Czesc
Cos nam wąteczek spada Widzę, ze eweska i rintintin juz ze swoimi tz-tami, cieszę sie razem z Wami dziewczynyU mnie bez zmian - nadal spotykam sie z tz-tem w weekendy, chociaz w tym tygodniu ta zasada kilka razy zostala zlamana W urodziny zrobil mi taką niespodziankę, ze chyba nigdy tego nie zapomnę, zupelnie mnie zaskoczyl. zaczarovana, ksylwia - witam, piszcie kiedy tylko będziecie mialy ochotę
__________________
"Najlepsze są prezenty pożyteczne. Na przykład: ja jemu chusteczki do nosa, on mi futro" B. Bardot
|
2007-08-09, 23:12 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Ldn
Wiadomości: 4 529
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
Tęskniące za TŻ udzielają się się też w wątku "Mój ukochany jedzie za granicę..."
Lucyy - ja też widuję TŻ tylko w weekendy, jak na razie inna opcja nie jest możliwa. Jutro znowu przyjeżdża |
2007-08-12, 12:13 | #65 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 244
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
Ally - u mnie to smo - inna opcja na razie jest niemozliwa, chociaz w tym tygodniu widzielismy się prawie co 2 dzien. Dzis znów się spotykamy
__________________
"Najlepsze są prezenty pożyteczne. Na przykład: ja jemu chusteczki do nosa, on mi futro" B. Bardot
|
2007-08-13, 11:57 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
Witam ponownie.
Mam nadzieje ze przyjmniecie mnie do siebie ponownie Mam Tz-eta miesiac i historia jak z bylym. A obecnie kosmicznie trudna : -ja na wakacjach u siostry w Wawie on nad Morzem(dzieli nas z 700km) i jak ja przyjade do mojego miasta on wyjezdza w gory -jak sie zobaczymy za 2 tygodnie bedzie super oczywiscie nie moge z nim jechac. A jak ja bylam u siebie w miescie i on u siebie(30 km roznica) to on pracuje do 22 i nie moglismy sie widywac codzien bo ja o 22 to spie Zostawaly nam tylko niedziele w ktore nie pracowal.
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.
|
2007-08-21, 10:51 | #67 |
Moderatoreska
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 20 100
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
Wrocilam, opisze pozniej wszystko jak bede miala wiecej czasu bo dopiero ze 3 godz. temu wrocilam Pozdrawiam
|
2008-08-18, 08:41 | #69 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
.
__________________
Edytowane przez justynka87 Czas edycji: 2008-08-18 o 11:43 |
2010-09-12, 12:24 | #70 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
hej wszystkim jestem tu nowa bo mnie też to dopadło. Już 6 dni jak nie ma mojego misia a ja usycham z tęsknoty pierwszy raz od 11 lat rostaliśmy sie nie umiem sobie z tym poradzić została tu sama z dwojką dzieci i dla nich musze byc silna, ale ja nie potrafie,jeszcze wczoraj mieliśmy rocznice ślubu i to całkiem mnie dobija że jestem tutaj sama jeszcze troche i zwariuje.Dobrze że ide dzisiaj do pracy to moze nie będe tyle myslała. Płacze odkąd wyjechał no oczywiście tak żeby dzieci nie widziały nie wiem jak wytrzymie ten jeden no niby jeden miesiąc.
|
2011-02-13, 19:14 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 105
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
Hej
jestem tutaj nowa i odkopałam trochę stary już temat, ale mam nadzieje, że mi pomożecie a więc tak jak w temacie - mój chłopak wyjechał na miesiąc na praktyki, wprawdzie zobaczymy się za tydzień bo mam studniówkę ale i tak strasznie mi go brakuje sama świadomość, że on gdzieś tam jest i na pewno broi (mój typ tak ma ) to aż mi serce pęka strasznie go kocham, wiem że on mnie też ale ten czas mnie już dobija. Wiem, że muszę się czymś zająć - i to będzie nauka, ale powiedzcie mi jak się skupić jak wiecznie myślę o nim?! Mam nadzieję, że pomożecie nowicujszce |
2011-09-26, 08:53 | #72 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 46
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
Przyznam że dziś z nudów wyszukałam i przeczytałam to forum...
Nie ma co ukrywać, że ten temat mnie też dotyczy Cóż taki los... Już po raz drugi czekam i tęsknię, tyle że na okres trochę dłuższy niż miesiąc, dwa, a nawet trzy... Ponad 6 miesięcy. I dodatkowo.... Afganistan :/ Jakoś trzeba sobie radzić. Przede wszystkim szukać na siłę zajęcia. Mimo że staram się być "twarda" łzy pojawiają się coraz częściej. Staram się nawet nie myśleć o czasie który dopiero minął a który pozostał do powrotu. Tak już jest, taki los żony żołnierza. Ale pocieszenie dla czekających: Powrót męża po takim czasie- niesamowite przeżycie. Na nowo motyle w brzuchu Najgorszy pierwszy miesiąc.... później po prostu przyzwyczajenie... Ale tęsknota cały czas obecna i łzy... Pozdrawiam wszystkie tęskniące! |
2012-02-13, 11:38 | #73 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
Witam serdecznie wszystkie tęskniące za swoimi ukochanymi...
Jeśli nie macie nic przeciwko dołączę się do Was i potęsknię razem z Wami ponieważ jestem w takiej samej sytuacji jak Wy Moje kochanie wyjechało do Belgii na 2 miesiące (11lutego),do pracy jest mi bardzo ciężko się z tym pogodzić bo nigdy wcześniej nie rozstawaliśmy się nawet na chwilkę. Od soboty (11.02)nie potrafię nic do ust włożyć ,nic mi się nie chce mam strasznego doła!!! Edytowane przez Aniula0105 Czas edycji: 2012-02-13 o 11:44 |
2012-05-25, 20:39 | #74 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 8 315
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
Dołączam się do Was dziewczyny... Mój TŻ może nie wyjechał, ale za to nie widziałam się z nim 2 tygodnie Dużo różnych przeciwności losu, m.in matura... skończył już wszystkie matury w tą środę, więc mam nadzieję, że będziemy się widywać częściej. Mamy widzieć się jutro...
Po ponad tygodniu już sobie nie mogę poradzić z nieoobecością. Płaczę, miotam się, mało jem, nie mogę spać, funkcjonować, nic mi się nie chce, jestem nerwowa i nie widzę w niczym sensu.. |
2012-06-25, 18:58 | #75 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
Czy są tu jeszcze takie, które tesknią?
|
2013-10-23, 20:34 | #76 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 16
|
Dot.: Wyjazd mojego misia na baardzo długo. cz. II
No jasne, niestety są... Ja w poniedziałek odprowadziłam swojego ukochanego na dworzec ... czeka mnie bite 2 miesiące tęsknoty za Nim. Dziewczyny, jak sobie z nią radzicie?
|
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:19.