|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2005-11-18, 18:39 | #1 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
|
Czas się pozbierać...
Przepraszam, że zaśmiecam, ale nie mam gdzie się wygadać, tudzież wypisać. Pozwolicie, że zrobię to tutaj? Jeśli nie, to proszę moderatorów o usunięcie tego wątku.
Od dłuższego czasu jest coraz gorzej. Nie chodzi tutaj o jedną konkretną sytuację życiową, ale o wszystkie.. O spokoju w domu i pozytywnych relacjach z rodzicami nie mam co marzyć, bo nawet marzenia za bardzo bolą... Czasem warto spojrzeć prawdzie w oczy, ja chyba właśnie to zrobiłam. Nieważne jak bardzo się staram i tak zawsze wychodzi tragicznie. Właściwie, to zdąrzyłam się do tego przyzwyczaić, traktuję to jako normę. Niestety, bardzo bolesną normę... Kłónie, nieporozumienia, kłótnie, nieporozumienia i tak w kółko.. Czuję, że nie pasuję do otoczenia. Jestem z zupełnie innej bajki.. Nie potrafię znaleść bliskiej osoby, takiej, której mogłabym zaufać bez strachu o to, że za 3 miesiące zostanę zraniona, tak jak za każdym razem kiedy spotykałam w swoim życiu "prawdziwe przyjaciółki". Nie wierzę w przyjaźń, więc po co jej szukam? Przecież, to bezsens.. A może ja jestem tym bezsensem? Od dłuższego czasu mam napady ciągłego smutku i płaczu. Nie potrafię sobie poradzić, wszystko mnie przerasta.. Wydaje mi się, że właśnie przez to rozpada mi się 1,5 roczny związek, o który walczyłam z takim uporem. Włożyłam w niego tyle marzeń, planów, wspomnień.. Właściwie to TŻowi zawdzięczam to, że nadal żyję.. On wyciągnął mnie z problemów dotyczących jedzenia, tylko jemu ufam.. Ale nie mogę patrzeć na to jak Jemu odbieram całą chęć życia. Po prostu nie mogę sobie tego wybaczyć. TŻ nie może już patrzeć na moje łzy i smutki... Bo ostatnio tylko to wnoszę w Nasz związek. Wiem, że te problemy są głównie moją zasługą. Tego też nie mogę sobie darować.. O całej reszcie nawet nie warto pisać, bo po co? Zniosę to wszystko, ale tylko wtedy gdy uratuję związek. To moja siła napędowa. Ale żeby to się udało, to muszę najpierw poradzić sobie z sobą. Czyli wychodzi na to, że te problemy to elementy układanki, którą aby udało się poskładać trzeba układać od samego początku, krok po kroku.. Ale od czego mam właściwie zacząć? Podsumowując, muszę się pozbierać i czym prędzej zacząć wszystko naprawiać. Jeśli ktoś to przeczytał, to bardzo dziękuję. Potrzebowałam wypisania swoich emocji. |
2005-11-18, 18:55 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 023
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Dlaczego uważasz że Twój związek się rozpada? Twój TŻ dał Ci coś takiego do zrozumienia czy po prostu czujesz się winna że go obciążasz swoimi problemami i stąd to stwierdzenie?
Może po prostu poproś TŻ o pomoc?
__________________
KOTY. KOTY SĄ MIŁE. |
2005-11-18, 18:59 | #3 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Tak, rozmawialiśmy o tym wprost.. Oboje zauważyliśmy to, że dzieje się z Nami coś niedobrego.. W 90% winna jestem ja, doskonale sobie zdaję z tego sprawę..
|
2005-11-18, 19:02 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 023
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Dobrze że umiecie o takich rzeczach rozmawiać. Poproś go o pomoc w poradzeniu sobie z problemami, jak ktoś bliski będzie Cię wspierał, będzie o niebo łatwiej się pozbierać.
__________________
KOTY. KOTY SĄ MIŁE. |
2005-11-18, 19:04 | #5 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Tylko to nie takie łatwe... Bo niestety On także przeżywa załamanie... Dlatego nie chcę Go jeszcze bardziej obciążać...
|
2005-11-18, 19:11 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 023
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Spróbujcie przejść przez to razem. Może wcale go tym nie obciążysz tak bardzo jak myślisz? Może to że może Ci w jakiś sposób pomóc uczyni go silniejszym? Będzie wiedział że jest potrzebny, że mimo własnych problemów jest dla kogoś oparciem i ktoś jest oparciem dla niego?
__________________
KOTY. KOTY SĄ MIŁE. |
2005-11-18, 19:15 | #7 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Wiem, że to bardzo delikatna sytuacja.. On powiedział, że chce znów zobaczyć we mnie tą samą dziewczynę która go zauroczyła uśmiechem, radością życia i szczęściem.. A teraz we mnie gości tylko smutek i łzy.
Sama zastanawiam się gdzie podziała się tamta dziewczyna... Jakoś nie mogę znaleść odpowiedzi ... |
2005-11-18, 19:20 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 023
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Spróbujcie razem, a może ta radosna dziewczyna się odnajdzie
I żaden ze mnie psycholog ani znawca ludzkich uczuć, ale wiem że chcę wiedzieć o kłopotach mojego TŻ, nawet jeśli nie mogę mu pomóc w żaden sposób.
__________________
KOTY. KOTY SĄ MIŁE. |
2005-11-18, 19:42 | #9 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Jutro jadę do TŻ. Zrobię mu niespodziankę, wejdę do domu radosna i uśmiechnięta, rzucę mu się na szyję ....
Ale przed tym jeszcze długa noc rozmyślań. A może to właśnie przez te rozmyślania i "filozofowanie" znalazłam się w takim stanie? |
2005-11-18, 19:44 | #10 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 023
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Cytat:
Cytat:
__________________
KOTY. KOTY SĄ MIŁE. |
||
2005-11-18, 19:47 | #11 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Tylko, że ja chyba zapomniałam jak się uwolnić od filozofowania... heh.
|
2005-11-18, 20:27 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
|
Dot.: Czas się pozbierać...
hmm tylko prosze Cie nie obraz sie, ale czy zastanawialas sie nad wizyta u psychologa?? depresja to taka choroba jak kazda inna i WYMAGA leczenia wiem z autopsji jesli do tego dochodza problemy z jedzeniem, z relacjami miedzyludzkimi, ciagly smutek i poczucie beznadzieji to naprawde znak, ze czas juz cos z tym zrobic...
jesli chcialabys pogadac to mozesz smialo pisac PW albo na maila, wiem jak sie czujesz, bo sama przez cos takiego przechodzilam, nie marnuj prosze tyle czasu co ja... pzdr |
2005-11-18, 20:39 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Moge sie wtrącić ?
Fuksjaa, związek to nie tylko milosc, radosc i wszystko co najwspanialsze. To takze problemy, kryzysy, trudne chwile... Jestem pewna ze ty doskonale o tym wiesz... To naprawde bardzo dobrze ze potrafisz o tym wszystkim z TŻ rozmawiac. I tylko rozmowy moga was uratować. Musicie sie wspierac, rozumiec, wierzyc w to, ze wasz zwiazek przetrwa te trudne chwile... Jezeli z tego nic nie wyjdzie, to znaczy ze jest to zwiazek bez przyszlosci i nie warto usilnie o niego walczyc. Bo czy mozna przez cale zycie sie martwic czy jakies smutki czy male depresje nie sprawia ze ta druga osoba nas zostawi? Zwiazek powinien byc przede wszystkim pewnoscią, że mamy z kim dzielic problemy i ze nie zostaniemy porzuceni w najtrudniejszych momentach. Moze rzeczywiscie warto pomyslec o psychologu? Pozdrawiam ciepło
__________________
|
2005-11-18, 20:54 | #14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 614
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Cytat:
Może spróbuj poczytać portal www.depresjastop.pl - też miałam podobne problemy i trochę pomogło. Myślę też, że powinnaś powiedzieć TŻ-towi o tym dokładnie tak, jak to opisałaś w swoim poście, poprosić go o pomoc, wyrozumiałość, tak jak napisała benito mruffkolini rozważyć pójście do psychologa... Albo wygadać się przed kimś (w razie czego, na moje PW albo maila też możesz liczyć). Spróbuj też technik relaksacyjnych, może jogi albo po prostu spaceru po lesie w słoneczny dzień. Głowa do góry!
__________________
The world can be divided into ladies and all other creatures |
|
2005-11-18, 20:54 | #15 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Cytat:
Cytat:
jeśli Cię to pocieszy, ja też nie raz zawiodłam się na 'prawdziwych przyjaciołach' TŻ jest oim największym przyjacielem i choć czasem jest mi smutno i źle z tego powodu ciesze się że mam jesgo i że on wie jak wiele dla mnie znaczy nie tylko jego miłość ale i przyjaźń. Wszystko się ułoży... nawet życie... Ścsiakm Cię wirtualnie krajanko |
||
2005-11-18, 21:26 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Czas się pozbierać...
któreś z Was musi się dźwignąć i to niewątpliwie możesz być Ty, czasami gdy czlowiek długo jest w takim stanie jaki opisujesz, nie umie powrócić do tego normalnego, co kolwiek to znaczy. Czasami może warto sobie przez chwile powmawiać, że jest dobrze i zachowywać się tak jakby bylo, zacząc się uśmiechać, na siłe widzieć coś dobrym, bo przychodzi taki moment, że zarażamy się tym i staje się to naturalne, przypominamy sobie jakie to uczucie zapatrzeć się z uśmiechem w okno... Przynajmniej ja tak robie i mi pomaga. Moim zdaniem łatwo się ulega tym złym nastrojom, smutkom, słabości jakoś skuteczniej ciągną nas w dół i właśnie to co opisałam tłumacze sobie jako wojne z tym, a kiedy przychodzi wygrana wtedy zaczyna się naturalność.
Chyba to troche skomplikowane W każdym razie nie wolno się poddawać, mamy w sobie ogromne pokłady siły, która trzeba odkryć
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2005-11-19, 08:38 | #17 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Spróbuję zastosować się do Waszych rad. Nie myślałam nawet, że tyle osób zaproponuje mi pomoc Bardzo dziękuję za to wirtualne wsparcie!
Dziś wstając o 8.00 rano uśmiechnęłam się do siebie, otworzyłam szeroko okno i pomyślałam sobie, że jeśli ja uśmiechnę się do życia i losu, to on także uśmiechnie się do mnie.. Wiem, że muszę zrobić porządki w swoim życiu, muszę naprawić wszystko co zepsułam. Nie będzie łatwo, ale może się uda... Póki co, za kilka godzin jadę do TŻ. A ten wątek będzie służył mi do relacjonowania oraz wyładowywania się. Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko? Jeszcze raz dziękuję Wizażankom i WIzażanom |
2005-11-19, 09:18 | #18 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Cytat:
|
|
2005-11-19, 09:28 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Czas się pozbierać...
3 mamy kciuki , ta tez mam problem.... ale msuze go sama rozwiazac
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje DUKAM |
2005-11-20, 10:04 | #20 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
|
Dot.: Czas się pozbierać...
Mam nadzieję, że z TŻ się wszystko ułoży i będzie dobrze.. Bo ja nie wyobrażam sobie życia bez Niego..
Wczoraj pojechałam do Niego, dużo rozmawialiśmy o tym co się dzieje pomiędzy Nami i nie tylko.. Tak bym chciała żeby wszystko było jak dawniej... |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:23.