Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

[viva91]

Strasznie ciężko doradzić, żeby nie brzmieć jak większość lekarzy, ale... Po pierwszej stracie nie robiłam żadnych badań. Poronienia na samym początku ciąży zdarzają się niestety tak często i za niewiele z nich odpowiadają jakieś choroby czy geny, a tylko pech...

Dlatego zbadałabym tylko podstawowe rzeczy, morfologia, tarczycowe ponownie i hormony. Witaminy i mikroelementy też możesz sprawdzić. Tylko musisz poczekać, żeby organizm przestał działać w trybie "ciąża".

Dobrze wiem, że za wszelką cenę chciałabyś wiedzieć dlaczego do tego doszło, aby móc wyeliminować przyczynę w przyszłości, ale z perspektywy czasu wiem, że nie ma się co rozpędzać. Czasami nigdy nie znajdzie się odpowiedzi...

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[triss]

Kanarkowa ja popieram to co Viva pisze. Mimo że sama po pierwszym poronieniu robiłam sporo badań ale to było poronienie zatrzymane w 10tc, serduszko już bilo i przestało. Po drugim kiedy wg się nie pojawiło nie robiłam już badań bo wyszłam z założenia, że to po prostu przypadek. A pierwsze chyba związane z nieuregulowana zupełnie tarczyca i tragicznymi wynikami.
Jeśli to ci pomoże to zrób podstawowe badania, TSH, ft4, morfologia, glukoza, progesteron. I jeśli tylko masz na to siłę to staraj się od razu wielu dziewczynom udaje się szczęśliwie zajść i donosić krótko po poronieniu. Trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angel7891]

Dokładnie, popieram dziewczyny. U mnie też było zatrzymane, serduszko już biło ale mimo to nie robiłam badań szczegółowych. BTW na wizycie w mikołajki mnie to oznajmiono więc rozumiem dokładnie co przechodzisz teraz w "ten świąteczny czas" . Zrobiłam badania tylko te co triss wypisała. Obecnie 21 tc i dostałam duphaston oraz biorę acard i chyba on u mnie robi największą robotę. Ale tak jak sama piszesz, pierwsza ciąża donoszona także to mógł być teraz zwykły przypadek.
Trzymam kciuki, wierzę, że następna już będzie szczęśliwie donoszona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

ja po pierwszym # też nie robiłam żadnych badań- tzn tarczycę mocno przebadałam.

kanarkowa- Twój organizm jest cały czas w trybie ciążowym więc jeśli jesteście gotowi, to starajcie się od razu w następnym cyklu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kanarkowaaa]

dzień dobry..
dziś u mnie lekki przełom. wstałam (fakt, że o 10 ale jednak) zjadłam śniadanie i zrobiłam sobie kawę

myślałam, że nie będę umiała słychać o ciąży w żadnej postaci, ale to jakoś nawet mi wychodzi. moja przyjaciółka w marcu rodzi (miałyśmy mieć dzieci z jednego rocznika...) I bałam się, że ciężko mi będzie nawet na nią patrzeć. Ale jakoś w ogóle pod tym względem tego nie rozpatruje.

Gnębi mnie "jedynie" fakt, że ja jestem teraz tylko zwykłą kobietą... nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi. Przez te kilka dni w ciąży czułam się tak inaczej, wyjątkowo. Taka potrzebna i ważna. A teraz... bezużyteczna? Nikt mi tego oczywiście nie daje odczuć, wszyscy stają na rzęsach i obchodzą się jak z jajkiem... A ja czuje, że na to nie zasługuję.

Czy to możliwe, że po wczorajszym "krwotoku" od dziś już może się uspokajać? Dziś już prawie nic nie boli, a krwawienie to jak by standardowy, średniej obfitości @.

Dziś idę do ginka i zobaczę co on tam też doradzi. Na szczęście mam fajną lekarkę rodzinną i myślę, że wpisze mi też skierowanie chociaż na cześć tych badań o których piszecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

zerkam tak na te moje sierpniowe wyniki hormonów zaznaczam, że wcześniej przez kilka lat (z niewielkimi przerwami) stosowałam albo tabletki albo plastry. Ostatni odkleilam w lipcu, badania robiłam miesiąc p ozniej

wrzucę wam, bo wywnioskowałam , że macie już w tym wysoką specjalizacje

tsh 1.3669 (0.35 - 4.94)
ft4 1.02 (0.7-1.48)
ft3 3.66 (1.71-3.71)

glukoza 90.66 (70-99)

Może jednak tu coś było nie tak ?

ma sens badać się w tym tygodniu według was ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Napisane przez kanarkowaaa

wrzucę wam, bo wywnioskowałam , że macie już w tym wysoką specjalizacje

tsh 1.3669 (0.35 - 4.94)
ft4 1.02 (0.7-1.48)
ft3 3.66 (1.71-3.71)

glukoza 90.66 (70-99)

Może jednak tu coś było nie tak ?

ma sens badać się w tym tygodniu według was ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wzorowo. Myślę, że tarczyca nie jest niczemu winna.

Wyniki badań robionych w tym tygodniu nie będą przedstawiały Twojego stanu na co dzień, więc nie będziesz mogła zastosować do nich zwykłych norm. Z drugiej strony nie wiem, czy możesz zastosować normy ciążowe... Bałabym się, że nic nie da się wyczytać z tych wyników. Lepiej poradzić się lekarza.

[klakla91]

Ja bym poczekała do kolejnego cyklu i dopiero wtedy zrobiła badania.

[Nemmireth_]

Napisane przez kanarkowaaa

przeczytałam dziś cały ten wątek...

nie sądziłam, że to może aż tak podnieść na duchu.

chyba doszłam do wniosku, że sama w tym wszystkim to jednak mam trochę szczęścia...

od dziś już mocno krwawię. nie spodziewałem się nawet, że na tak wczesnym etapie może to tak strasznie wyglądać... jutro mam iść na kontrolę do gina.

Czytałam, że spora część z Was robiła badania po poronieniach. Będę pytać też o to mojego doktorka.

To była moja druga ciąża. W pierwszą zaszłam 12 lat temu jako nastolatka. Wszystko było dobrze, syn rozwijał się od początku prawidłowo. Urodził się w 37 tc i nie było większych problemów.

Fakt faktem, jest dzieckiem z autyzmem (ale wyszło to dopiero między 2 a 3 rokiem życia ) mimo to cieszę się, że jest ogólnie zdrowy, nie cierpi i jest szczęśliwy.

Druga ciąża była mocno chciana i wyczekana. Bardzo się bałam, że będziemy mieć problemy (bo co chwilę słyszałam, że ktoś się stara rok, dwa, trzy ...) Ale... udało się. Byłam w szoku i jednocześnie od samego początku miałam złe przeczucia i obawy, które niestety się potwierdziły.

Wszystko wskazuje na to że była to ciąża biochemiczna. Ostatnia @ 19.10, cykle 30 dniowe, beta w dniu spodziewanej @ tylko 15.5. kolejna 40.5 wiec tez nisko Ale rosła...
4 dni później już tylko 70. dzień p ozniej plamienie, kolejnego dnia (czwartek) beta z powrotem 40...

Co badalybyscie na moim miejscu ? Dodam tylko, że mój mąż nie jest biologicznym ojcem mojego pierwszego dziecka. Ja przed ciąża miałam wyniki w normie (tsh, ft3, ft4, progesteron)

chciałabym się nie nakrecać na dalsze niepowodzenia, ale z drugiej strony... same wiecie jak jest.

ściskam mocno i dziękuję za to, że jesteście


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym nic nie badala. Ciąże biochemiczna zdarzają się bardzo bardzo często. Ja po pierwszej stracie nic nie badalam, mimo że ciąże straciliśmy w 11tyg, serce już biło i się zatrzymało. Dopiero po 2 robiłam badania.

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

[kanarkowaaa]

jaka jestem zła...

byłam u lekarza. macica ok. Wszystko spoko. zlecił jakieś badania (potem napiszę co) I uwaga... kazał czekać 3 miesiące....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez kanarkowaaa

jaka jestem zła...

byłam u lekarza. macica ok. Wszystko spoko. zlecił jakieś badania (potem napiszę co) I uwaga... kazał czekać 3 miesiące....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po ciąży biochemicznej nie trzeba czekać wiele dziewczyn nawet tutaj naszych nie czekało nawet po poronieniu zatrzymanym i łyżeczkowaniu.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[kanarkowaaa]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;87385520]Po ciąży biochemicznej nie trzeba czekać wiele dziewczyn nawet tutaj naszych nie czekało nawet po poronieniu zatrzymanym i łyżeczkowaniu.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]wiem, przeczytałam cały wątek

dlatego jestem taka wściekła, że mi to powiedział. to dobry lekarz, więc tym bardziej mnie dziwi to podejście.

jestem tak strasznie zła, że mam wrażenie że zaraz wybuchne.

Ale jak go nie posłucham i coś nie wyjdzie to będzie jeszcze gorzej. Ale jak posłucham to dostanę depresji.

Boże, już myślałam że zacznie się układać.. ta myśl że za miesiąc może będziemy mogli się starać trzymała mnie przy życiu... tylko to...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

Napisane przez kanarkowaaa

wiem, przeczytałam cały wątek

dlatego jestem taka wściekła, że mi to powiedział. to dobry lekarz, więc tym bardziej mnie dziwi to podejście.

jestem tak strasznie zła, że mam wrażenie że zaraz wybuchne.

Ale jak go nie posłucham i coś nie wyjdzie to będzie jeszcze gorzej. Ale jak posłucham to dostanę depresji.

Boże, już myślałam że zacznie się układać.. ta myśl że za miesiąc może będziemy mogli się starać trzymała mnie przy życiu... tylko to...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wcale nie musisz czekać. Na prawdę. Lekarze tak zalecaja- głównie ze względu na "psychike". Po łyżeczkowaniu ma to większy sens- jednak to ingerencja w nasze ciało. I czasem cykl potrafi wariować. Ale nie ma chyba większych przeciwskazan. Ja bym nie czekała, oczywiście to twoja decyzja zrób jak czujesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kanarkowaaa]

Napisane przez triss

Wcale nie musisz czekać. Na prawdę. Lekarze tak zalecaja- głównie ze względu na "psychike". Po łyżeczkowaniu ma to większy sens- jednak to ingerencja w nasze ciało. I czasem cykl potrafi wariować. Ale nie ma chyba większych przeciwskazan. Ja bym nie czekała, oczywiście to twoja decyzja zrób jak czujesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tak wlasnie myslalam... ale teraz po prostu będę się bała, że jak go nie posłucham to będę jeszcze bardziej żałować...
muszą mi chyba trochę opaść emocje, bo póki co nie wiem co mam ze sobą zrobić i do kogo mieć pretensje ...

najchętniej bym zmieniła lekarza teraz już w tym momencie, ale na takiego, co mi powie to co chce usłyszeć...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klakla91]

Kanarkowa jeśli nie powiedział czemu, to podejrzewam, że ze względu na Twoją psychikę. Jeśli czujesz, że masz siłę już teraz się starać, że (jakby to nie zabrzmiało) "przeżyłaś" tę stratę, to się staraj. A jak się uda, to przecież lekarzowi możesz powiedzieć, że uważałaś, ale tak jakoś wyszło. Myślę, że lekarz chciał dla Ciebie dobrze, zwłaszcza że zlecił jakieś badania (mój poprzedni mi nic nie zlecił po pierwszej stracie, nawet głupiej tarczycy).

Tak czy siak, powodzenia!

[kiperka]

Napisane przez kanarkowaaa

jaka jestem zła...

byłam u lekarza. macica ok. Wszystko spoko. zlecił jakieś badania (potem napiszę co) I uwaga... kazał czekać 3 miesiące....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przy poronieniu miałam styczność z wieloma lekarzami (szpital, drugi szpital, mój gin) i nikt nie mówił, żeby tyle czekać.
Po pierwszej @ byłam na kontroli u mojego gina i powiedział, że mam wrócić w ciąży. Za miesiąc wróciłam w ciąży Aktualnie 25 tydzień, ciąża wzorowa ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kanarkowaaa]

badania które mi zlecil:
tsh
toxo IgG
toxo IgM
Rub IgG
cmv (?)
ig G
ig M

błagam o wasz komentarz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Toksoplazmoza - choroba odzwierzęca, rub to różyczka - choroba zakaźna wieku dziecięcego, groźna dla płodu, cmv - cytomegalia - też zakaźna, też groźna dla płodu, objawami przypomina grypę, więc często nawet nie wiadomo, że się przeszło.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[kiperka]

Napisane przez kanarkowaaa

badania które mi zlecil:
tsh
toxo IgG
toxo IgM
Rub IgG
cmv (?)
ig G
ig M

błagam o wasz komentarz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dostałaś podstawowe badania, które się wykonuje w ciąży, a dobrze sprawdzić to przed.
Ewentualnie sprawdziłabym poziom kwasu foliowego w organizmie. I to teraz, nie za miesiąc. Jeśli brałaś zwykły, to może być duże stężenie w organizmie. Wtedy warto przerzucić się na metylowany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misiaa91]

Napisane przez kanarkowaaa

wiem, przeczytałam cały wątek

dlatego jestem taka wściekła, że mi to powiedział. to dobry lekarz, więc tym bardziej mnie dziwi to podejście.

jestem tak strasznie zła, że mam wrażenie że zaraz wybuchne.

Ale jak go nie posłucham i coś nie wyjdzie to będzie jeszcze gorzej. Ale jak posłucham to dostanę depresji.

Boże, już myślałam że zacznie się układać.. ta myśl że za miesiąc może będziemy mogli się starać trzymała mnie przy życiu... tylko to...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak mi przykro, że i Ciebie to spotkało.

Ja, podobnie jak dziewczyny po pierwszej stracie robiłam podstawowe badania (tokso, cytomegalia, tarczyca - czyli to co zlecił Ci gin), później już poszłam dalej a i tak nie znam odpowiedzi do dziś.

Cudownie, że masz wsparcie najbliższych i oczywiście nasze. Mocno wierzę, że już niedługo będziecie się cieszyć dobrymi wiadomościami.

Co do wstrzymania starań - musisz podjąć tę decyzję w zgodzie ze sobą, wiem że podejmiesz słuszną. I przede wszystkim pamiętaj, że jesteś cudowną kobietą, wspaniałą mamą, uda się! Całuję Cię mocno!

[Ojoanna29]

Kanarkowa, tak naprawdę przy biochemicznych sporo kobiet może w ogóle nie wiedzieć o ciąży, po prostu myślą, że dostały spóźniony okres.
Sama po łyżeczkowaniu po pierwszym okresie zaszłam w ciążę i córka urodziła się zdrowa. Co prawda miałam problemy z szyjką, ale na szczęście doczekała w brzuchu do CC w 39 tyg
Do niczego nie namawiam, jeśli czujesz się na siłach to bierz dalej witaminy i do dzieła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ojoanna a powiedz skąd ta poradnia onkologiczna? Co się dzieje?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[fioleciasto]

Kanarkowa bardzo mi przykro

Osobiście mam dwie koleżanki, które zaszły w szczęśliwe ciążę zaraz w cyklu po biochemicznej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

U mnie 3 cykl po biochemicznej teraz. Ale na pewno stracony, właśnie jadę na szkolenie do Warszawy, wracam w piątek w nocy a owu jakoś czwartek-piątek. Chyba, bo przestałam śledzić apkę a i na obserwację nie mam ochoty. Pewnie będzie mnie bolał brzuch jak zwykle to po tym będę wiedziała.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[kanarkowaaa]

Tak jeszcze myślę... zrobić te badania i dzwonić do niego z wynikami. może wtedy dopytam czy na prawdę widzi aż takie przeciwwskazania żeby tyle czekać. i w między czasie poradzić się innego lekarza ?

Gryzelda jak czytałam wątek to mocno przeżywałam Twoje historie... jesteś mega silna i bardzo Ci tego zazdroszczę!

w ogóle wszystkie które tu jesteście... zazdroszczę wam tej sily, bo
ja niestety żyje chyba w tej chwili w systemie zero jedynkowym- jest ciąża, jestem szczęśliwa. nie ma ciąży- koniec świata.

Misia91 nie sądziłam, że jeszcze kiedyś Was spotkam gdzieś w czeluściach wizazu, zwłaszcza w takich okolicznościach...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Kanarkowa na początku też się czułam podobnie jak Ty, to chyba normalna reakcja na stratę. Z czasem człowiek uczy się z tym żyć, bo zwyczajnie nie ma innego wyjścia. Mam zdrowe dziecko, kochane i dla niego muszę mieć siłę.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[Ojoanna29]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;87386040]Ojoanna a powiedz skąd ta poradnia onkologiczna? Co się dzieje?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Moja trzecia ciąża okazała się zasniadowa, beta za wolno spada, a zaśniad jest ciągle w macicy mimo 2 zabiegów i tabletek :-\ Czasami w takich przypadkach podają chemię. Czeka mnie jeszcze zabieg na doczyszczenie, jeśli samo nie ruszy w końcu, ale już tracę nadzieję, bo minęły prawie 2msc.. Chciałabym to mieć za sobą, mimo, że już to wszystko raczej przekreśla dalsze starania :-|

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez Ojoanna29

Moja trzecia ciąża okazała się zasniadowa, beta za wolno spada, a zaśniad jest ciągle w macicy mimo 2 zabiegów i tabletek :-\ Czasami w takich przypadkach podają chemię. Czeka mnie jeszcze zabieg na doczyszczenie, jeśli samo nie ruszy w końcu, ale już tracę nadzieję, bo minęły prawie 2msc.. Chciałabym to mieć za sobą, mimo, że już to wszystko raczej przekreśla dalsze starania :-|

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O fuck... Przykro mi bardzo

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[kanarkowaaa]

Napisane przez Ojoanna29

Moja trzecia ciąża okazała się zasniadowa, beta za wolno spada, a zaśniad jest ciągle w macicy mimo 2 zabiegów i tabletek :-\ Czasami w takich przypadkach podają chemię. Czeka mnie jeszcze zabieg na doczyszczenie, jeśli samo nie ruszy w końcu, ale już tracę nadzieję, bo minęły prawie 2msc.. Chciałabym to mieć za sobą, mimo, że już to wszystko raczej przekreśla dalsze starania :-|

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

o kurcze to straszne co piszesz. bardzo Ci współczuję i mocno trzymam kciuki, żeby wszystko skończyło się pomyślnie!

Ja już po badaniach. Obawiałam się ceny, ale nie było najgorzej. Moja lekarka też dopisała mi kilka "podstaw" i zrobiłam za jednym zamachem. 4 próbki krwi

Przez całe życie nie byłam tyle kłuta co przez ten miesiąc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ojoanna29]

Przyznam szczerze, że pierwsze poronienie dużo bardziej przeżywałam. Wtedy też od razu myślałam, że muszę natychmiast, jak najszybciej, zajść znowu w ciążę. Teraz bardziej jakoś siedzi mi w głowie, że to choroba, a nie strata ciąży poza tym córka mnie zajmuje, jakoś staram się nie myśleć za bardzo.
Jak pewnie wszystkie tutaj boję się świąt i komentarzy oraz "życzeń" - typu kiedy drugie, to teraz przyda się chłopczyk, żeby była parka itp itd.. Nie wszyscy są wtajemniczeni w naszą historię, poza tym np słyszałam, jak teściowa mówiła do tz przez telefon, że on jest taki biedny, bo ja idę do szpitala i on musi zająć się naszą córką :-| jakby to była moja wina, a już na tyle zaglebilam się w temat poronień, że wiem, że nie miałam wpływu na to, że 2 plemniki zaplodnily komórkę i stąd cała ta sytuacja :-\

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Napisane przez Ojoanna29

Przyznam szczerze, że pierwsze poronienie dużo bardziej przeżywałam. Wtedy też od razu myślałam, że muszę natychmiast, jak najszybciej, zajść znowu w ciążę. Teraz bardziej jakoś siedzi mi w głowie, że to choroba, a nie strata ciąży poza tym córka mnie zajmuje, jakoś staram się nie myśleć za bardzo.
Jak pewnie wszystkie tutaj boję się świąt i komentarzy oraz "życzeń" - typu kiedy drugie, to teraz przyda się chłopczyk, żeby była parka itp itd.. Nie wszyscy są wtajemniczeni w naszą historię, poza tym np słyszałam, jak teściowa mówiła do tz przez telefon, że on jest taki biedny, bo ja idę do szpitala i on musi zająć się naszą córką :-| jakby to była moja wina, a już na tyle zaglebilam się w temat poronień, że wiem, że nie miałam wpływu na to, że 2 plemniki zaplodnily komórkę i stąd cała ta sytuacja :-\

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem ten strach przed swiatecznymi życzeniami... Dlatego w zeszłym roku robiłam test w wigilię rano na kilka dni przed @, żeby wiedzieć na czym stoję wieczorem...

Z jednej strony nie ma co się dziwić, że takie życzenia się słyszy, taka kolej rzeczy najczęściej, że prędzej czy później para decyduje się na dziecko. Ale znowu wtajemniczac każdego w sytuację ciężko...

Liczę na to, że do świąt każdej z was przydarzy się coś dobrego

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka