Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

[viva91]

Napisane przez triss

Jakie macie doświadczenia ze spadkiem bety po lyzeczkowaniu? Jestem już 30dni po #. Dziś teoretycznie termin @, na razie tylko plamienia. Test ciążowy pozytywny robiony popołudniu. Dwa tygodnie temu też byl pozytywny ale słabsza kreska od dzisiejszej. Na ciążę marne szanse bo uważaliśmy. Wiem, że spadek bety do 0 może potrwać. Ale żeby tak długo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie spadła po pierwszej @, ale znam przypadek dziewczyny po zabiegu usunięcia ciąży pozamacicznej, która przez dwa miesiące później miała pozytywną betę.

[Coccinellla]

Napisane przez triss

Jakie macie doświadczenia ze spadkiem bety po lyzeczkowaniu? Jestem już 30dni po #. Dziś teoretycznie termin @, na razie tylko plamienia. Test ciążowy pozytywny robiony popołudniu. Dwa tygodnie temu też byl pozytywny ale słabsza kreska od dzisiejszej. Na ciążę marne szanse bo uważaliśmy. Wiem, że spadek bety do 0 może potrwać. Ale żeby tak długo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj ja nie robilam bety po #. Po 30 dniach dostawalam @...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misiaa91]

Napisane przez triss

Jakie macie doświadczenia ze spadkiem bety po lyzeczkowaniu? Jestem już 30dni po #. Dziś teoretycznie termin @, na razie tylko plamienia. Test ciążowy pozytywny robiony popołudniu. Dwa tygodnie temu też byl pozytywny ale słabsza kreska od dzisiejszej. Na ciążę marne szanse bo uważaliśmy. Wiem, że spadek bety do 0 może potrwać. Ale żeby tak długo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie miałam łyżeczkowania, bo indukcja była wystarczająca, ale po miesiącu test był już negatywny (po dwóch tygodniach nadal delikatnie pozytywny, bo robili mi w szpitalu na kontroli).

Ale to też kwestia, w którym tygodniu było #, bo wiadomo, że im później tym wyższa beta i dłużej będzie spadać.

[czubasek20]

Napisane przez triss

Jakie macie doświadczenia ze spadkiem bety po lyzeczkowaniu? Jestem już 30dni po #. Dziś teoretycznie termin @, na razie tylko plamienia. Test ciążowy pozytywny robiony popołudniu. Dwa tygodnie temu też byl pozytywny ale słabsza kreska od dzisiejszej. Na ciążę marne szanse bo uważaliśmy. Wiem, że spadek bety do 0 może potrwać. Ale żeby tak długo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja w 21 dniu po zabiegu miałam 11 później już nie sprawdzałam ale @ dostałam po 41 dniach.

[triss]

Nie pozostaje mi nic innego jak czekać na rozwój wydarzeń. Na betę nie idę bo wiem że jest dodatnia a nie mam jej do czego teraz odnieść. Robić dwa razy na razie nie dam rady. Powtórzę test za kilka dni a 23 kwietnia mam lekarza więc się wszytko wyjaśni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia1221]

Napisane przez misiaa91

Ja nie miałam łyżeczkowania, bo indukcja była wystarczająca, ale po miesiącu test był już negatywny (po dwóch tygodniach nadal delikatnie pozytywny, bo robili mi w szpitalu na kontroli).

Ale to też kwestia, w którym tygodniu było #, bo wiadomo, że im później tym wyższa beta i dłużej będzie spadać.

Misia a po jakim czasie dostałaś pierwszej miesiączki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misiaa91]

Napisane przez kasia1221

Misia a po jakim czasie dostałaś pierwszej miesiączki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po około 35-37 dniach. Przed # miałam 28-29 dniowe cykle, potem mi się wydłużyły.

[Nemmireth_]

Ja tez nie badałam bety po poronieniu, ale ja miałam lyzeczkowanie. Okres mi nie przyszedł sam, po 8tyg wywolywalam. (Ale ja mam pcos i nieregularne okresy)

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Witam się z oddziału. Przyszłam po południu, bo nie miałam z kim zostawić młodego, to nie chcieli mnie przyjąć. Ale wymusiłam na lekarzu przyjęcie, chociaż dzisiaj i tak nic nie zrobią, bo l4 miałam do wczoraj a nie uśmiecha mi się, żeby płacić 100zł za wizytę po l4 na 1 dzień... Także powiedziałam lekarzowi, że nie mam portfela z gumy i jestem przygotowana na przyjęcie dzisiaj i tyle.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[triss]

Gryzelda dobrze że postawiłaś na swoim. Oby teraz wszystko poszło gładko. Dawaj znać co i jak. Trzymaj się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[EwelinciaLipiec]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86688434]Witam się z oddziału. Przyszłam po południu, bo nie miałam z kim zostawić młodego, to nie chcieli mnie przyjąć. Ale wymusiłam na lekarzu przyjęcie, chociaż dzisiaj i tak nic nie zrobią, bo l4 miałam do wczoraj a nie uśmiecha mi się, żeby płacić 100zł za wizytę po l4 na 1 dzień... Także powiedziałam lekarzowi, że nie mam portfela z gumy i jestem przygotowana na przyjęcie dzisiaj i tyle.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Trzymam za Ciebie kciuki. Odzywaj się 😘

[misiaa91]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86688434]Witam się z oddziału. Przyszłam po południu, bo nie miałam z kim zostawić młodego, to nie chcieli mnie przyjąć. Ale wymusiłam na lekarzu przyjęcie, chociaż dzisiaj i tak nic nie zrobią, bo l4 miałam do wczoraj a nie uśmiecha mi się, żeby płacić 100zł za wizytę po l4 na 1 dzień... Także powiedziałam lekarzowi, że nie mam portfela z gumy i jestem przygotowana na przyjęcie dzisiaj i tyle.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Trzymaj się, mam nadzieję, że szybko wyjdziesz do domu.

Dziewczyny, co ile chodzicie/ chodziłyście na USG? Ja mam jakąś paranoję, najchętniej podłączyłabym się na stałe i miała obraz, co tam się u malucha dzieje.

[Coccinellla]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86688434]Witam się z oddziału. Przyszłam po południu, bo nie miałam z kim zostawić młodego, to nie chcieli mnie przyjąć. Ale wymusiłam na lekarzu przyjęcie, chociaż dzisiaj i tak nic nie zrobią, bo l4 miałam do wczoraj a nie uśmiecha mi się, żeby płacić 100zł za wizytę po l4 na 1 dzień... Także powiedziałam lekarzowi, że nie mam portfela z gumy i jestem przygotowana na przyjęcie dzisiaj i tyle.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Trzymaj się! Oby szybko poszło i wracaj szybciutko do domu !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez misiaa91

Trzymaj się, mam nadzieję, że szybko wyjdziesz do domu.

Dziewczyny, co ile chodzicie/ chodziłyście na USG? Ja mam jakąś paranoję, najchętniej podłączyłabym się na stałe i miała obraz, co tam się u malucha dzieje.

Ja na początku co 2 tyg tak do 14 tc, później co 4 tyg nawet, ale nawet na późniejszym etapie wizyty nieraz były co 2 tyg bo prenatalne robiłam u innego lekarza ;-) wtedy nawet mniej chętnie tak często odwiedzałam doktorka jak już czułam ruchy i wszystko było ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Gryzelda, co tu pisać, trzymam kciuki za szybką i sprawną akcję

Napisane przez misiaa91

Dziewczyny, co ile chodzicie/ chodziłyście na USG? Ja mam jakąś paranoję, najchętniej podłączyłabym się na stałe i miała obraz, co tam się u malucha dzieje.

Żółwik. Jako że chodzę do dwóch lekarzy jednocześnie, to początkowo usg wypadało mi co 2 tygodnie (wizyty u tego samego lekarza co miesiąc, ale były na zakładkę). I to było spoko, no po tygodniu się trochę niecierpliwiłam, ale dawałam radę wytrzymać jeszcze tydzień. A teraz pierwszy raz czekam miesiąc na wizytę i prawie już chodzę po ścianach...

[Madzziaa11]

Napisane przez misiaa91

Trzymaj się, mam nadzieję, że szybko wyjdziesz do domu.

Dziewczyny, co ile chodzicie/ chodziłyście na USG? Ja mam jakąś paranoję, najchętniej podłączyłabym się na stałe i miała obraz, co tam się u malucha dzieje.

Ja od początku chodzę co 2 tyg. mimo to po tygodniu już dostawałam schizy. Odkąd czuje ruchy psychicznie jest trochę lepiej

[czubasek20]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86688434]Witam się z oddziału. Przyszłam po południu, bo nie miałam z kim zostawić młodego, to nie chcieli mnie przyjąć. Ale wymusiłam na lekarzu przyjęcie, chociaż dzisiaj i tak nic nie zrobią, bo l4 miałam do wczoraj a nie uśmiecha mi się, żeby płacić 100zł za wizytę po l4 na 1 dzień... Także powiedziałam lekarzowi, że nie mam portfela z gumy i jestem przygotowana na przyjęcie dzisiaj i tyle.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Gryzia dobrze że postawiłaś na swoim i tak już dużo przeszłaś.

Napisane przez misiaa91

Trzymaj się, mam nadzieję, że szybko wyjdziesz do domu.

Dziewczyny, co ile chodzicie/ chodziłyście na USG? Ja mam jakąś paranoję, najchętniej podłączyłabym się na stałe i miała obraz, co tam się u malucha dzieje.

Ja ostatnio miałam USG co tydzień, wcześniej wychodziło co dwa tygodnie.



My po prenatalnych ale nie jest idealnie, zdecydowaliśmy się na test SANCO, w pt będę miała pobrana krew i wynik w ciągu 6 dni wiec może przed świętami się wyrobią i będziemy wiedzieć na czym stoimy.

[viva91]

Napisane przez czubasek20

My po prenatalnych ale nie jest idealnie, zdecydowaliśmy się na test SANCO, w pt będę miała pobrana krew i wynik w ciągu 6 dni wiec może przed świętami się wyrobią i będziemy wiedzieć na czym stoimy.

Oj zmartwiłaś mnie teraz Daj znać koniecznie, jak będziesz coś wiedzieć. I oczywiście oby te nerwy były niepotrzebne

[Coccinellla]

Napisane przez czubasek20

Gryzia dobrze że postawiłaś na swoim i tak już dużo przeszłaś.




Ja ostatnio miałam USG co tydzień, wcześniej wychodziło co dwa tygodnie.



My po prenatalnych ale nie jest idealnie, zdecydowaliśmy się na test SANCO, w pt będę miała pobrana krew i wynik w ciągu 6 dni wiec może przed świętami się wyrobią i będziemy wiedzieć na czym stoimy.

oj a co jest nie tak? Pappa czy coś na usg? Mam nadzieje, że na strachu się skończy, a maluszek będzie zdrów jak ryba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czubasek20]

Na USG nt 2.55 i słabo widoczna kość nosowa. Ryzyko bez pappa ZD 1:279. Zrobiliśmy od razu biochemię ale wynik dopiero w pt.
Tyle, że jeśli wyjdzie źle to i tak amniopunkcja odpada, więc wolimy zrobić od razu testy z krwi. Jeśli faktycznie się potwierdzi ZD przynajmniej bedziemy mieć czas na przygotowanie się na przyjęcie takiego maluszka.
Inne trisomnie powychodziły wyniku do kilkudziesięciu tysięcy, więc chyba nie będzie źle.

[misiaa91]

Napisane przez viva91

Gryzelda, co tu pisać, trzymam kciuki za szybką i sprawną akcję





Żółwik. Jako że chodzę do dwóch lekarzy jednocześnie, to początkowo usg wypadało mi co 2 tygodnie (wizyty u tego samego lekarza co miesiąc, ale były na zakładkę). I to było spoko, no po tygodniu się trochę niecierpliwiłam, ale dawałam radę wytrzymać jeszcze tydzień. A teraz pierwszy raz czekam miesiąc na wizytę i prawie już chodzę po ścianach...

To u mnie to samo, USG co dwa tygodnie, ale już zaczynam schizowac. Wiadomo, fizycznie człowiek wszystko przetrzyma, ale ten strach psychiczny rośnie z każdym dniem.

Teraz mój lekarz wyjeżdża na szkolenie, więc idę do innego, bo dłużej niż dwa tygodnie to już za dużo na moje nerwy.

Dobrze, że nadal mam wszystkie objawy, to jakoś staram się tłumaczyć, że musi być dobrze.

Czubasek trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze!

[Coccinellla]

Napisane przez czubasek20

Na USG nt 2.55 i słabo widoczna kość nosowa. Ryzyko bez pappa ZD 1:279. Zrobiliśmy od razu biochemię ale wynik dopiero w pt.
Tyle, że jeśli wyjdzie źle to i tak amniopunkcja odpada, więc wolimy zrobić od razu testy z krwi. Jeśli faktycznie się potwierdzi ZD przynajmniej bedziemy mieć czas na przygotowanie się na przyjęcie takiego maluszka.
Inne trisomnie powychodziły wyniku do kilkudziesięciu tysięcy, więc chyba nie będzie źle.

Wyniki nie są wymarzone, ale też nie są tragiczne! Szczególnie, że 1:301 to już by był wynik w normie, a tu 1:279.

To w piątek dostaniecie ponowne obliczenie wyników tak?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Gryzia jak tam u Ciebie?

Czubasek oby pomiary sie mylily. Znajoma miala ryzyko 1:100 i jest zdrowe dziecko. Dobrze, ze robicie sanco, mam nadzieje, ze bedzie dobrze i dzidzius nie ma zd

Ja usg w poprzedniej ciazy robilam co 2-3 tygodnie w 1. trymestrze, potem co 4. w 3. trymestrze mialam czesciej ze wzgledu na cukrzyce i wady malego.

W tej ciazy jak dotad mialam 4 usg i mi to wystarcza. Jestem w 29 tygodniu. Bede miala jeszcze jedno w 34 i potem pewnie w okolicach 37 juz ostatnie.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Czekam na wizytę, bo nie wiem czy mogę zjeść śniadanie. Wczoraj musiałam zrobić prywatnie grupę krwi, bo rodziłam i musiałam mieć oznaczoną, ale nie potrafiliśmy znaleźć wyniku. Na szczęście labo w szpitalu to Alab, więc zapłaciłam przez internet, pani z oddziału pobrała krew i po 2h był wynik.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[triss]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86691068]Czekam na wizytę, bo nie wiem czy mogę zjeść śniadanie. Wczoraj musiałam zrobić prywatnie grupę krwi, bo rodziłam i musiałam mieć oznaczoną, ale nie potrafiliśmy znaleźć wyniku. Na szczęście labo w szpitalu to Alab, więc zapłaciłam przez internet, pani z oddziału pobrała krew i po 2h był wynik.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Gryzelda no nie wierzę że musiałaś płacić za badanie krwi będąc przyjęta na oddział. Jakoś mi się to w głowie nie mieści. Przy pierwszym lyzeczkowaniu czekaliśmy dłużej na zabieg bo właśnie grupa krwi była nieznana (tzn ja znam bo mam książeczkę dawcy ale nie zabrałam do szpitala). Zrobili oczywiście w ramach pobytu w szpitalu. Tym razem zabrałam książeczkę więc nie robili drugi raz. Gdybym jej nie miała to bez mrugnięcia musieli by znowu badać. Dziwne to u ciebie. A wiesz co teraz dalej będą robić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Mam założony cytotec od 20 minut i czekamy co się będzie działo. Jak przez godzinę niewiele to mogę wreszcie coś zjeść i przed 15 kolejna dawka. Zabieg pewnie jutro.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[misiaa91]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86691969]Mam założony cytotec od 20 minut i czekamy co się będzie działo. Jak przez godzinę niewiele to mogę wreszcie coś zjeść i przed 15 kolejna dawka. Zabieg pewnie jutro.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Siły, trzymaj się tam!

Automatycznie robią w szpitalu zabieg? U mnie organizm tak reagował na tabletki, że zabieg nie był potrzebny.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez misiaa91

Siły, trzymaj się tam!

Automatycznie robią w szpitalu zabieg? U mnie organizm tak reagował na tabletki, że zabieg nie był potrzebny.

Miałam 2 # i nie było reakcji na tabletki, poza tym ciąża jest martwa od ponad 4 tygodni, więc lekarze nie chcą już zbyt długo czekać.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[Madzziaa11]

Dziewczyny czy któraś z Was miała usuwane znamię w ciąży? Bo byłam ostatnio u chirurga-onkologa i muszę iść na wycięcie. Pieprzyk zaczął "mutowac" przez okres ciąży... Czarnieje, rośnie, swędzi i jest zaczerwieniony. Lekarz powiedział, że zabieg w znieczuleniu miejscowym w dawce na 0,5 cm3 co jest podobno bezpieczne dla dziecka. Boję się o Dzidzie i nie wiem czy nie zrezygnować z zabiegu :/

[Coccinellla]

Napisane przez Madzziaa11

Dziewczyny czy któraś z Was miała usuwane znamię w ciąży? Bo byłam ostatnio u chirurga-onkologa i muszę iść na wycięcie. Pieprzyk zaczął "mutowac" przez okres ciąży... Czarnieje, rośnie, swędzi i jest zaczerwieniony. Lekarz powiedział, że zabieg w znieczuleniu miejscowym w dawce na 0,5 cm3 co jest podobno bezpieczne dla dziecka. Boję się o Dzidzie i nie wiem czy nie zrezygnować z zabiegu :/

Ja mialam przed ciążą usuwane i z tego co wiem to znieczulenie jest podawane takie jak u dentysty. Za to moja znajoma miala usuwane w ciąży bo sie wlasnie mutowalo strasznie i nic maluszkowi sie nie stalo ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzziaa11]

Napisane przez Coccinellla

Ja mialam przed ciążą usuwane i z tego co wiem to znieczulenie jest podawane takie jak u dentysty. Za to moja znajoma miala usuwane w ciąży bo sie wlasnie mutowalo strasznie i nic maluszkowi sie nie stalo ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję za odpowiedź niestety, natura dość hojnie obdarzyła mnie przeróżnymi pieprzykami i też mam już za sobą kilka zabiegów wycięcia. Myślałam, że w ciąży uda mu się tego uniknąć. Skoro z Dzidzią koleżanki ok, to może i u mnie będzie dobrze