Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.80.

[Czarna2000]

Napisane przez staska_stasia

No i wracając do pytania, które otworzyło tę dyskusję, to co powinna zrobić ta makijażystka jak podczas usługi dowie się, że to nie jest wieczorowy, a slubniak bez próbnego?
Odmówić? No nie, bo przecież wyleje się wiadro pomyj.
Wziąć większą stawkę? Ale za co? Przecież skoro zarezerwowała sobie 1.5 godz (przykładowo), to nie rozszerzy tego czasu, bo przecież następne klientki są w kolejce. Użyje innego podkładu niż do wieczorowego? Innych cieni? Zacznie nagle testować różne produkty, czy pasują? Przecież przy wieczorowym tego nie robi, to nie jest teraz czas i miejsce na to.

A nie może po prostu wykonać tego makijażu wieczorowego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez Limonka2738

No ja to rozumiem tak, że jeżeli jestem makijażystką i klientka się spóźni na makijaż wieczorowy, to zrobimy coś prostszego, na co jest czas, żeby jednak następna musiała mniej czekać.

Natomiast jeśli spóźnia się klientka ślubna, to i tak robimy to, co było zaplanowane, nawet jak zajmie to dłużej.

Nie jestem ani panną młodą, ani makijażystą, ale ja tak rozumiem te ceny - płacę więcej, bo wymagam perfekcji, 100% nieodwołalności itd.

Na przykład jeśli jestem makijażystą i wczoraj zmarł mi ktoś bardzo bliski, to mogłabym odwołać makijaż wieczorowy. Ślubnego w tej sytuacji bym nie odwołała, bo tak rozumiem ten termin. Gdybym miała 4 klientki, 3 wieczorowe i jedną ślubną, to na ślubną bym mimo wszystko poszła, a najwyżej odwołała 3 kolejne, jeśli nie czułabym się na siłach.

Hmm jest to jakieś wytłumaczenie. Chociaż w kwestia spóźnienia to nadal ciężko przewidzieć ile tego czasu doliczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

Napisane przez Czarna2000

A nie może po prostu wykonać tego makijażu wieczorowego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moim zdaniem nie ma między nimi technicznej różnicy jeśli chodzi o sposób wykonania. Baza, podkład, bronzer, rozświetlacz, róż, cienie, kreska, rzęsy, szminka. Może różnica w kolorach cieni, ale przecież nie ma obowiązku, że wieczorowy to tylko ciemne smoky, a ślubny to wyłącznie powieka w stylu spotlight.
I od tego zaczęła się dyskusja- sposób wykonania jest przecież taki sam. Trzeba zapytać co preferuje klientka, czy mocne konturowania, czy to, czy tamto.

Więc powinna zrobić ten makijaż, ale jednocześnie pouczyć, że jeśli coś nie zagra, np. coś uczuli, to dzieje się to na ryzyko klientki, bo nie chciała wcześniej przetestować.

[Lumimi]

Napisane przez staska_stasia

No i wracając do pytania, które otworzyło tę dyskusję, to co powinna zrobić ta makijażystka jak podczas usługi dowie się, że to nie jest wieczorowy, a slubniak bez próbnego?
Odmówić? No nie, bo przecież wyleje się wiadro pomyj.
Wziąć większą stawkę? Ale za co? Przecież skoro zarezerwowała sobie 1.5 godz (przykładowo), to nie rozszerzy tego czasu, bo przecież następne klientki są w kolejce. Użyje innego podkładu niż do wieczorowego? Innych cieni? Zacznie nagle testować różne produkty, czy pasują? Przecież przy wieczorowym tego nie robi, to nie jest teraz czas i miejsce na to.

Powiedzieć że wykonana jej makijaż, porozmawiać o oczekiwaniach, ale zaznaczyć że ona dlatego oczekuje próbnego po to żeby dobrać usługę do oczekiwań. Żeby sprawdzić kosmetyki itp. Że nie będzie korekt w stylu że ta szminka jest za ciemna albo za jasna albo że rzęsy jednak nie takie. Że po prostu od tego jest próbny.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez Czarna2000

Hmm jest to jakieś wytłumaczenie. Chociaż w kwestia spóźnienia to nadal ciężko przewidzieć ile tego czasu doliczyć.

Ja też nie, ale podjrzewam, że osoba pracująca w tego typu usługach będzie wiedziała, ile mniej więcej wynosi średnie spóźnienie.

[Finlora]

Napisane przez magbeth

Brzmi zachecajaco, poproszę tytuł

Leci taka reklama w radiu, coś w stylu "Widzę, że bierze pani magnez. Ja też biorę. Może stąd to przyciąganie." czy coś w tym stylu. Wstęp do romansu (albo tekst na podryw) jak się patrzy

[staska_stasia]

Napisane przez Finlora

Leci taka reklama w radiu, coś w stylu "Widzę, że bierze pani magnez. Ja też biorę. Może stąd to przyciąganie." czy coś w tym stylu. Wstęp do romansu (albo tekst na podryw) jak się patrzy

Koleżankę gość zaczepił na przejściu z tekstem: też czekasz na zielone? Byli potem jakiś czas nawet parą.

[Limonka2738]

Napisane przez Lumimi

Powiedzieć że wykonana jej makijaż, porozmawiać o oczekiwaniach, ale zaznaczyć że ona dlatego oczekuje próbnego po to żeby dobrać usługę do oczekiwań. Żeby sprawdzić kosmetyki itp. Że nie będzie korekt w stylu że ta szminka jest za ciemna albo za jasna albo że rzęsy jednak nie takie. Że po prostu od tego jest próbny.

Z tym, że ja na przykład wymieniłabym klientce szminkę na ślubnym, nawet jeśli była fajna na próbnym, ale jej się odwidziała (Bez szału oczywiście, bo ten próbny po coś jest, ale akurat szminkę szybko się nakłada). Bo po prostu rozumiem, że to specyficzny dzień.

A na wieczorowym to już niekoniecznie. Jakby był czas pewnie tak, ale już bez spiny, jeśli mam następną osobę do przyjęcia na styk, to jest szminka jaka jest i tyle.

Po prostu trochę więcej bym ustąpiła pannie młodej w dniu ślubu, bo po co ma się stresować i denerwować. (W granicach rozsądku.) I odpowiednio zaplanowałabym sobie wtedy terminarz.

[kasia2209]

Treść usunięta

[Finlora]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Może jakiś desperat Chociaż początek romansu nad szynką lepszy

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez staska_stasia

No i wracając do pytania, które otworzyło tę dyskusję, to co powinna zrobić ta makijażystka jak podczas usługi dowie się, że to nie jest wieczorowy, a slubniak bez próbnego?
Odmówić? No nie, bo przecież wyleje się wiadro pomyj.
Wziąć większą stawkę? Ale za co? Przecież skoro zarezerwowała sobie 1.5 godz (przykładowo), to nie rozszerzy tego czasu, bo przecież następne klientki są w kolejce. Użyje innego podkładu niż do wieczorowego? Innych cieni? Zacznie nagle testować różne produkty, czy pasują? Przecież przy wieczorowym tego nie robi, to nie jest teraz czas i miejsce na to.

Zrobić wieczorowy i zignorować ew. reklamacje.

[magbeth]

Napisane przez Finlora

Leci taka reklama w radiu, coś w stylu "Widzę, że bierze pani magnez. Ja też biorę. Może stąd to przyciąganie." czy coś w tym stylu. Wstęp do romansu (albo tekst na podryw) jak się patrzy

Magnezu tez nie biorę. O losie
Jakies inne sposoby poproszę

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Aktor, grający osobę z niepełnosprawnością, oczekiwal wożenia na wózku, karmienia i asysty w toalecie. .... więc może gdzieś jakiś aktor przygotowuje się do roli w sugerowany przez Ciebie sposób

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Dziwi mnie, że za każdym razem na pytanie "czy zmienilabys coś w swoim życiu w przeszłości gdyby można było cofnąć czas?" każdy zapytany patetycznie odpowiada "nie, bo wtedy nie byłabym w tym miejscu w którym jestem" głównie chodzi mi o celebrytki i "influ" na Instagramie (zazwyczaj z traumatycznymi przeżyciami które oczywiście opisały).

Ja może nie mam wielkich żalów co do przeszłości (bo o tak już nie mam na nią wpływu), ale na pewno bym coś mogła zrobić inaczej, bo zdecydowanie nie szłam przez życie bez błędów

[DzieckoHagrida]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89701659]Dziwi mnie, że za każdym razem na pytanie "czy zmienilabys coś w swoim życiu w przeszłości gdyby można było cofnąć czas?" każdy zapytany patetycznie odpowiada "nie, bo wtedy nie byłabym w tym miejscu w którym jestem" głównie chodzi mi o celebrytki i "influ" na Instagramie (zazwyczaj z traumatycznymi przeżyciami które oczywiście opisały).

Ja może nie mam wielkich żalów co do przeszłości (bo o tak już nie mam na nią wpływu), ale na pewno bym coś mogła zrobić inaczej, bo zdecydowanie nie szłam przez życie bez błędów[/QUOTE]

Noo. Mnie się zdaje, że jak ktoś mówi, że nic by nie zmienił, to albo jest głupi, albo trolluje.

[cava]

Napisane przez DzieckoHagrida

Noo. Mnie się zdaje, że jak ktoś mówi, że nic by nie zmienił, to albo jest głupi, albo trolluje.

Polecam film, bardzo dobry swoją drogą : Efekt motyla z Ashtonem Kutcherem.

Właśnie o tym,
odechciewa się rojeń o zmienianiu przeszłości, nawet takiej bardzo niefajnej.
Filozofowie i literatura SF tez się od zawsze zajmują tym tematem no i jakby podróże w czasie zaczęłyby być możliwe, to raczej od razu zaczęłyby być zakazane bo ryzyko jest koszmarne.


Wiec może świadomie a może przypadkiem, ale one głupio nie gadają wbrew pozorom.

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89701563]Zrobić wieczorowy i zignorować ew. reklamacje.[/QUOTE]

Ja bym po prostu wprowadziła 2 usługi dla każdego makijażu: z próbnym i bez.
I niech sobie każdy sam wybiera co chce.

W mojej branży coś takiego funkcjonuje, można wykonać produkt (model) próbny i za to zapłacić dodatkowo, czyli nie mieć żadnego ryzyka jak będzie wyglądać ostateczna produkcja, albo zdecydować ze nie trzeba bo np. jest jakiś margines błędu na wymiarach, albo produkt jest dość standardowy i nie ma co dopłacać bo ryzyko jest bardzo niskie.
Jedni biorą tak a inni inaczej.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

No ale ja rozumiem, że przeszłości się nie da zmienić I nie mówię tu o obsesyjnym rozmyślaniu, że coś można było zrobić inaczej, a na przykład "więcej bym odpoczywała/jeździła na wakacje/zaczęła studia trochę wcześniej". To i tak tylko gadanie, niczego to już nie zmieni - rozumiem

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89701563]Zrobić wieczorowy i zignorować ew. reklamacje.[/QUOTE]No chyba nikt poważny w dzisiejszych czasach nie może sobie pozwolić na takie rzeczy i wypuścić z salonu niezadowoloną klientkę na dniu ślubu, bo w opiniach i komentarzach wylałaby szambo na makijażystkę.

Inną sprawą jest to, że jest w tej chwili tyle ofert makijażu i można wybrać taką ofertę, która nam odpowiada. Nie każda makijażystka chce próbny, niekiedy cena jest taka jest sama jak wieczorowego. Nie trzeba się spinać. A że część makijażystek chce to mają takie prawo, część makijażystek ma droższy makijaż ślubny, bo tak sobie ustaliła. Nie wiem nad czym dywagować.
Poza tym makijaż na ślub nie jest obowiązkowy, makijaż u makijażystki nie jest obowiązkowy, bo można samemu zrobić i tu uwaga! Nikomu wtedy nie trzeba płacić Nie trzeba próbnego, nic nie trzeba.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

slyszałam o przypadku, ze dziewczyna po makijaż w salonie na ślub (nie wiem czy był jako "ślubny" ale no o jednak 'profesjonalny') go zmywała i robiła sama, bo wg niej był taki fatalny

[Lumimi]

Napisane przez cava

Polecam film, bardzo dobry swoją drogą : Efekt motyla z Ashtonem Kutcherem.

Właśnie o tym,
odechciewa się rojeń o zmienianiu przeszłości, nawet takiej bardzo niefajnej.
Filozofowie i literatura SF tez się od zawsze zajmują tym tematem no i jakby podróże w czasie zaczęłyby być możliwe, to raczej od razu zaczęłyby być zakazane bo ryzyko jest koszmarne.


Wiec może świadomie a może przypadkiem, ale one głupio nie gadają wbrew pozorom.

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------





Ja bym po prostu wprowadziła 2 usługi dla każdego makijażu: z próbnym i bez.

I niech sobie każdy sam wybiera co chce.



W mojej branży coś takiego funkcjonuje, można wykonać produkt (model) próbny i za to zapłacić dodatkowo, czyli nie mieć żadnego ryzyka jak będzie wyglądać ostateczna produkcja, albo zdecydować ze nie trzeba bo np. jest jakiś margines błędu na wymiarach, albo produkt jest dość standardowy i nie ma co dopłacać bo ryzyko jest bardzo niskie.

Jedni biorą tak a inni inaczej.

W branży beauty jest totalnie inaczej. Przyjdzie Ci klientek na makijaż bez próbnego. Pokazuje inspiracje i wiesz ze nie będzie ok bo totalnie nie pasuje do niej. Ale się upiera bo sobie tak wymarzyła na ślub. Nie odmówisz bo źle, zrobisz i jest dramat. Klientka niezadowolona ale nie ma czasu na nowy makijaż. Wychodzi niezadowolona. A niezadowolony klient to duzy problem.

W Twojej branży podejrzewam że nie robisz usługi na styk. Makijaż jest taka usługa


Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89701704]slyszałam o przypadku, ze dziewczyna po makijaż w salonie na ślub (nie wiem czy był jako "ślubny" ale no o jednak 'profesjonalny') go zmywała i robiła sama, bo wg niej był taki fatalny[/QUOTE]I pytanie czy był techniczne zły czy po prostu wybitnie jej nie pasował albo myślała że będzie wyglądać w nim inaczej.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Czarna2000]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89701693]No chyba nikt poważny w dzisiejszych czasach nie może sobie pozwolić na takie rzeczy i wypuścić z salonu niezadowoloną klientkę na dniu ślubu, bo w opiniach i komentarzach wylałaby szambo na makijażystkę.
Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ale tak będzie niezależnie od tego czy to PM czy nie. Jak wypuścisz niezadowolona matkę PM, świadkową, dziewczynę idąca na studniówkę, no kogokolwiek to można się spodziewać negatywnych opinii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lumimi]

Napisane przez Czarna2000

Ale tak będzie niezależnie od tego czy to PM czy nie. Jak wypuścisz niezadowolona matkę PM, świadkową, dziewczynę idąca na studniówkę, no kogokolwiek to można się spodziewać negatywnych opinii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie do końca się zgodzę. Wiele kobiet by przetrawilo makijaż ktory by nie do końca spełniał ich oczekiwania jeśli byli by gościem. Plus często PM są tak zestresowane ślubem że naprawdę w stresie mogą różnie zareagować. Myślę że makijażystki mając doświadczenie z PM właśnie dlatego chcą ten próbny. A to tak naprawdę i dobre dla PM i dla klientki.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Interceptor]

Napisane przez staska_stasia

Koleżankę gość zaczepił na przejściu z tekstem: też czekasz na zielone? Byli potem jakiś czas nawet parą.

Mistrz podrywu

Co do targów rozwodowych, już na pewno widziałam to kiedyś. Już rok temu niby były takie targi https://waw4free.pl/wydarzenie-98488...jdzmy-to-razem

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Lumimi

Nie do końca się zgodzę. Wiele kobiet by przetrawilo makijaż ktory by nie do końca spełniał ich oczekiwania jeśli byli by gościem. Plus często PM są tak zestresowane ślubem że naprawdę w stresie mogą różnie zareagować. Myślę że makijażystki mając doświadczenie z PM właśnie dlatego chcą ten próbny. A to tak naprawdę i dobre dla PM i dla klientki.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Próbny jest fajny, szczególnie, gdy nie korzystasz zbyt często z tego typu usług. Sama jestem zadowolona, że przed ślubem poszłam na próbny, bo przyznam, że w pierwszym momencie czułam się w makijażu dziwnie, ciężko. Musiałam przywyknąć, zobaczyć potem go w świetle dziennym, po godzinie itp. Podczas ślubu nie wiem, czy spojrzałam w lustro pod kątem wyglądu makijażu. Wiedziałam, że on jest ok i nie myślałam o nim. Wiedziałam, dzięki próbnemu.

[gosia_9508]

Niektóre dziewczyny na każda imprezę malują się u jednej i tej samej makijażystki, wiec jest już sprawdzona. Wtedy jeżeli na ślub chce makijaż taki jak zawsze, to wtedy próbny nie ma sensu, bo przy innych okazjach przetestowała go nie raz.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89701693]No chyba nikt poważny w dzisiejszych czasach nie może sobie pozwolić na takie rzeczy i wypuścić z salonu niezadowoloną klientkę na dniu ślubu, bo w opiniach i komentarzach wylałaby szambo na makijażystkę.

Inną sprawą jest to, że jest w tej chwili tyle ofert makijażu i można wybrać taką ofertę, która nam odpowiada. Nie każda makijażystka chce próbny, niekiedy cena jest taka jest sama jak wieczorowego. Nie trzeba się spinać. A że część makijażystek chce to mają takie prawo, część makijażystek ma droższy makijaż ślubny, bo tak sobie ustaliła. Nie wiem nad czym dywagować.
Poza tym makijaż na ślub nie jest obowiązkowy, makijaż u makijażystki nie jest obowiązkowy, bo można samemu zrobić i tu uwaga! Nikomu wtedy nie trzeba płacić Nie trzeba próbnego, nic nie trzeba.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Jak ktoś umawia się na makijaż wieczorowy to niech nie ma pretensji że to nie jest makijaż ślubny. Miałam robiony jeden i drugi, moim zdaniem ślubny był bardziej dopracowany i trwalszy. Bo to PM jest bohaterka dnia i wszyscy jej robią fotki. I musi być idealnie.
Ale to moje subiektywne odczucie, musiałaby makijażystka się wypowiedzieć jaka jest faktyczną różnica kiedy nimi.

[PurePurr]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89701659]Dziwi mnie, że za każdym razem na pytanie "czy zmienilabys coś w swoim życiu w przeszłości gdyby można było cofnąć czas?" każdy zapytany patetycznie odpowiada "nie, bo wtedy nie byłabym w tym miejscu w którym jestem" głównie chodzi mi o celebrytki i "influ" na Instagramie (zazwyczaj z traumatycznymi przeżyciami które oczywiście opisały).

Ja może nie mam wielkich żalów co do przeszłości (bo o tak już nie mam na nią wpływu), ale na pewno bym coś mogła zrobić inaczej, bo zdecydowanie nie szłam przez życie bez błędów[/QUOTE]

Podoba mi się założenie, że nie mogłyby dojśc do tego samego miejsca w np. trochę lepszy sposób, co jest lekko naciągane

[Misia452]

Napisane przez gosia_9508

Niektóre dziewczyny na każda imprezę malują się u jednej i tej samej makijażystki, wiec jest już sprawdzona. Wtedy jeżeli na ślub chce makijaż taki jak zawsze, to wtedy próbny nie ma sensu, bo przy innych okazjach przetestowała go nie raz.

Ja tak miałam. Miałam sprawdzoną makijażystkę i omówiliśmy jaki mniej więcej makijaż chce. Wiedziała w czym mi dobrze. Próbnego nie robiłam.
Za to fryzjerkę też miałam sprawdzoną a próbna robiliśmy,bo chciałam doczepy i tutaj już wołałam zobaczyć jak to będzie w ogóle wyglądać.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Napisane przez gosia_9508

Niektóre dziewczyny na każda imprezę malują się u jednej i tej samej makijażystki, wiec jest już sprawdzona. Wtedy jeżeli na ślub chce makijaż taki jak zawsze, to wtedy próbny nie ma sensu, bo przy innych okazjach przetestowała go nie raz.

To w moim przypadku nigdy się nie malowałam u makijażystki i mój próbny makijaż to była moja chęć. Makijażystka nie narzucała, że muszę mieć.

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka

[Czarna2000]

Napisane przez Lumimi

Nie do końca się zgodzę. Wiele kobiet by przetrawilo makijaż ktory by nie do końca spełniał ich oczekiwania jeśli byli by gościem. Plus często PM są tak zestresowane ślubem że naprawdę w stresie mogą różnie zareagować. Myślę że makijażystki mając doświadczenie z PM właśnie dlatego chcą ten próbny. A to tak naprawdę i dobre dla PM i dla klientki.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Kurcze, rozumiem że PM jest najważniejsza, to jej dzień i w ogóle ogromny stres.
Ale co to ma znaczyć że ktoś by "przetrawił"? Jeśli idę skorzystać z jakiejś usługi to chce żeby została wykonana najlepiej jak to możliwe i żebym była w pełni zadowolona, niezależnie od tego po co mi taka usługa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89701740]Jak ktoś umawia się na makijaż wieczorowy to niech nie ma pretensji że to nie jest makijaż ślubny. Miałam robiony jeden i drugi, moim zdaniem ślubny był bardziej dopracowany i trwalszy. Bo to PM jest bohaterka dnia i wszyscy jej robią fotki. I musi być idealnie.

Ale to moje subiektywne odczucie, musiałaby makijażystka się wypowiedzieć jaka jest faktyczną różnica kiedy nimi.[/QUOTE]Ale to makijażystki się obrażają o to, że ktoś zamawia makijaż wieczorowy i idzie w nim do ślubu. Ten temat był wałkowany na wizażu już jakiś czas temu, wg niektórych to jest oszustwo. Mnie oburza takie podejście bo moim zdaniem wynika z nieuczciwości osoby wykonującej makijaż i podejścia "ślub tyle kosztuje to i za makijaż zapłaci". Tylko dorabiana jest do tego caaaala filozofia. Sprzedaje się usługę, nie okazję. Jeżeli zamawiam makijaż wieczorowy to takiej usługi oczekuje, a co ja z twarzą później zrobię - czy pójdę do ślubu czy zjem w nim obiad z kotami - to już moja sprawa. I moje ryzyko.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka