|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2015-02-14, 21:51 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Erasmus - obawy.
Przyznam, ze dlugo rozmyslalam nad tym watkiem. Na semestr zimowy 2015/16 wyjezdzam do Turcji. Marzylam o tym od rozpoczecia studiow, w marzeniu wspiera mnie i rodzinka i chlopak. Wiem, ze bardzo przyda mi sie to do CV i wiem, ze chce sprobowac zycia tam. Rownoczesnie im blizej tym bardziej nachodza mnie mysli typu: to jest tak daleko, co zrobie jesli zatesknie, a tu zero opcji naglego przyjazdu. Martwie sie tym, ze sie nie zaasymiluje, ze bede tesknic i bede samotna. Z drugiej strony wiem, ze zostajac tutaj bede tego zalowac do konca zycia. Boje sie, ze bede wracac wieczorami do pokoju i tesknic za rozmowami z rodzicami, za babcia narzekajaca ze za malo jem, nawet za glupim dogryzaniem sobie jak to w rodzinie bywa. Mam swietny kontakt z rodzicami i babcia i moze stad trudno mi sobie wyobrazic bez nich. Czytam watki ludzi piszacych, ze z tesknoty rezygnowali nawet ze studiow, a przeciez byli w tym samym kraju, a co dopiero inny kontynent!
Czy takie obawy sa normalne? Czy to tylko przedwyjazdowa histerie czy erasmus rzeczywiscie oznacza samotnosc i wyrwanie z wygodnego gniazdka? |
2015-02-14, 22:10 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 371
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Obawy są uzasadnione, ale skoro masz taką okazję - jedź! Zatęsknisz, ale szybko wyjazd minie i poczujesz, że to była fantastyczna okazja. Poza tym Turcja to nie jakaś dziura zabita dechami, zawsze możesz pogadać na Skype z rodzicami lub chłopakiem.
Czy kiedyś wyjeżdżałaś gdzieś bez rodziny?
__________________
'You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one I hope someday you'll join us And the world will be as on' Praca nad samoakceptacją w toku! ;D |
2015-02-14, 22:17 | #3 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Ty mi tutaj nie tutaj, bo ja Ci dziko tego wyjazdu zazdraszczam
A tak poważnie, to takie obawy są jak najbardziej normalne Dopadają nawet ludzi wyjeżdżających parę kilometrów od domu, a co dopiero jak się wybywa w inną kulturę Dziwiłabym się, gdybyś nie miała obaw z tym wyjazdem związanych. Będzie dobrze, skype da Ci regularny kontakt, bliscy Cię wspierają i na pewno to będą dalej robić, na miejscu będziesz miała tyle do zobaczenia, dowiedzenia się, wchłonięcia że czas zleci szybko, pewnie za szybko jak na chęć zdobycia jak największego doświadczenia Strach jest naturalny, trzeba go przyjąć jako oczywistą konsekwencję bycia istotą myślącą
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2015-02-14, 22:22 | #4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 610
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Cytat:
|
|
2015-02-14, 22:26 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Najdluzej bez rodzinki i TZ/przyjaciolek wyjezdzalam dotychczas na dwa tygodnie wakacji, to takze zapewne poteguje obawe
Nie zrezygnuje z wyjazdu, strach nie moze przerastac marzen. Bardziej zastanawiam sie jak to zrobic, aby obie strony jak najlepiej przeszly przez ten czas rozlaki. Edytowane przez 201605161428 Czas edycji: 2015-02-14 o 22:27 |
2015-02-14, 22:27 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 523
|
Dot.: Erasmus - obawy.
To ja może powiem z własnego doświadczenia, właśnie jestem na Erasmusie. Zawsze wiedziałam, że chcę tego spróbować i ani przez chwilę się nie wahałam składając podanie. Dla mnie najgorszy był pierwszy miesiąc. Nowe miejsce, inny kraj, inny język (co z tego, że uczyłam się go od kilku dobrych lat, skoro przez pierwszy tydzień miałam taką blokadę, że ledwo mogłam wydukać jedno słowo), całkiem inne zasady działania administracji uniwersytetu, itd. Podejrzewam, że gdybym przyjechała tu sama (przyleciałam razem z koleżanką ze studiów), to spanikowałabym i już na samym początku rzuciła to wszystko w cholerę. Jednak teraz patrząc z perspektywy czasu (to już minęło 6 miesięcy?!) nie żałuję. Ta wymiana dała mi możliwości, których nie miałabym u nas w kraju, byłam w miejscach, do których raczej bym nie pojechała będąc w Polsce, dowiedziałam się wiele o życiu, o ludziach, ale przede wszystkim o sobie. Dla mnie Erasmus był trochę taką szkołą przetrwania, sprawdzenia samej siebie, czy sobie poradzę w nowej rzeczywistości, czy się zaaklimatyzuję w nowym kraju, itp. Takie doświadczenie naprawdę wiele daje i w pewnym stopniu mam wrażenie, że też trochę zmienia, w każdym bądź razie mnie zmieniło, teraz śmiejemy się ze znajomymi, że jeśli ktoś przeżył Erasmusa, to już przeżyje wszystko Jedź i się nie zastanawiam, bo inaczej będziesz żałowała, że nie skorzystałaś z tej okazji. Ja również, podobnie jak Ty, mam świetny kontakt z rodziną i na początku ciężko było mi się przyzwyczaić, że nie można wziąć telefonu i zadzwonić do kogoś ot tak o, ale człowiek może się przyzwyczaić do wszystkiego.
Powodzenia! Edytowane przez Ona94 Czas edycji: 2015-02-14 o 22:29 |
2015-02-14, 22:29 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 246
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Na ile jedziesz? Na pół roku? Na rok? Ani się obejrzysz a ten czas zleci...
.Nie wiem jaka jest uczelnia na, której będziesz studiować i czy faktycznie będziesz pochłonięta nauką czy jakimiś zajęciami tam, ale nawet jeśli nie to pewnie nie będziesz jedyną "Erazmuską". Pierwsze tygodnie zajmie Ci aklimatyzacja, odnalezienie się w nowej rzeczywistości nawet w tak podstawowych kwestiach jak poruszanie się po mieście itd. Potem poznasz ludzi, a zwykle na wymianie jest sporo osób, które chce przeżyć niezapomniany okres w swoich życiu. Wszyscy stają się bardziej otwarci, chcą poznać kraj, jest pelno osób chętnych na spotkania, podróże, nowe znajomości... Nawet jeśli nie będziesz miała mocnej grupy przyjaciół to przecież możesz sama sobie opracować plan żeby coś zwiedzić, możesz poznać ludzi lokalnych na uczelni, możesz poznać ludzi przez fora internetowe czy couchsurfing. Na samym końcu pewnie jakieś zaliczenia na uczelni się zdarzą.... Obawy przed wyjazdem zagranicę są zrozumiałe, ale nie panikuj. Nie jedziesz do dżungli albo na wojne. Nie Ty pierwsza i nie ostatnia wyjeżdzasz z kraju na wymianę. To tylko krótki okres, na dodatek żyjemy w 21 wieku i możesz z wszystkimi w Polsce rozmawiać co weekend. Tylko nie spędź na skypie całego pobytu tam. Teraz się stresujesz, a zobaczysz że później będziesz z siebie dumna że udało Ci się zrealizować marzenie powodzenia!
__________________
I always look on the bright side of life and approach it with energy |
2015-02-14, 22:32 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Semestr czyli 5 miesiecy. Chcialabym przede wszystki zwiedzac, Turcja ma ogrom miejsc do zobaczenia, tanie loty do Izraela czy krajow arabskich, w znaczym stopniu nastawiam sie na zwiedzanie.
Dzieki za slowa otuchy dziewczyny. Dobrze wiedziec, ze to normalne i kazdy to przezywa Edytowane przez 201605161428 Czas edycji: 2015-02-14 o 22:34 |
2015-02-14, 22:34 | #9 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 610
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Cytat:
Myślę, że rodzina i TŻ powinni się cieszyć Twoim szczęściem, poza tym żyjemy w czasach, w których jest tyle form komunikowania się na odległość Sam pobyt w Turcji też nie jest okropnie drogi, TŻ może wpaść w odwiedziny, mów sobie, że jakoś to będzie i już A tak z ciekawości jaki wydział? Edytowane przez 201702092106 Czas edycji: 2015-02-14 o 22:35 |
|
2015-02-14, 22:48 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 440
|
Dot.: Erasmus - obawy.
przestań myślec na zapas, po prostu.
__________________
wczesniej wydawało mu się, ze jego umysł był jak zupa.. |
2015-02-14, 22:58 | #11 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Erasmus - obawy.
najważniejsze jest podejście do wyjazdu. potraktuj to jako inwestycję w siebie i szansę na przeżycie fajnej przygody. moi znajomi, którzy byli na erazmusie (i wbrew pozorom mieli dużo nauki), stwierdzili, że to najlepszy okres w ich życiu.
rozmawiaj z rodzicami na skypie, ale błagam - nie dosysaj się na całe dnie do kompa, bo mimo wszystko szkoda czasu. semestr to ile? 4-4,5 miecha, więc raz dwa zleci ci ten czas. ---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ---------- Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2015-02-14, 22:59 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Na Twoim miejscu miałbym inne obawy niż tęsknota..Miej się na baczności...
http://parezja.pl/polka-zgwalcona-istambule/ ooo odnośnie lotów do arabów to jeszcze bardziej miej się na baczności ps. wiem wiem, zaraz będą teksty w stylu, że myślę stereotypowo no ale.... Edytowane przez normalnyFacet Czas edycji: 2015-02-14 o 23:10 |
2015-02-14, 23:03 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Erasmus - obawy.
normalnyFacet: wiem gdzie jade i swiadomie wybralam kraj, wiec to nie jest kwestia do omawiania tutaj.
|
2015-02-15, 00:04 | #14 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Pewnie może być CI ciężko, szczególnie na początku, ale może spróbuj patrzeć na to trzeźwiej. Jesteś dorosła, za nie tak długi czas pewnie "wyfruniesz z gniazda", będziesz musiała nauczyć się żyć bez codziennego kontaktu z rodziną. Naturalna sprawa. Ludziom się to udaje, więc Ty tym bardziej dasz radę przez 5 miesięcy
|
2015-02-15, 00:42 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Erasmus - obawy.
az mi sie wyaje smieszna obawa o byciu samotnym na erasmusie....bardziej obawialabym sie depresji po powrocie z erasmusa.
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
2015-02-15, 09:39 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 91
|
Dot.: Erasmus - obawy.
tak, chłopak na pewno Ciebie wspiera najbardziej. już widzę, jaki jest cały w skowronkach
nie, nie przyda Ci się to do CV miło z Twojej strony, że bardziej martwisz się, czy wytrzymasz bez babci i rodziny, niż o chłopaka. strasznie musisz go kochać |
2015-02-15, 09:58 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Cytat:
A co, do kaloryfera ma ją przywiązać, bo 'on będzie tęsknił'? Błagam. Całe szczęście gość ma trochę więcej oleju w głowie. Autorko, ja Ci się nie dziwię, że masz obawy! Myślę, że to normalne Ja miałam opcję wyjazdu zagranicę i z obawy przed zostawieniem tu mojego męża, mamy, przyjaciół, aż nie spałam po nocach i płakałam, także rozumiem Cię doskonale. Ale 5 m-cy to nie jest tak długo, poza tym myslę, że nie będziesz miała czasu tęsknić, masz ogrom rzeczy do zrobienia: zwiedzanie, poznawanie ludzi, kultury, pewnie jakieś tam uczelniane rzeczy - zleci jak z bicza strzelił Jedź, bo jak nie teraz, to kiedy? |
|
2015-02-15, 10:12 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Cytat:
Aha fajnie, ze wiesz lepiej niz ja gdzie studiuje i pracuje, aby wiedziec, ze ma to znaczenie dla mojej pracy :p Zes sie uczepil(a) tego faceta. Jest mlody, studiuje, ma 24lata i tylko studia na glowie, wiec bez obaw, on akurat bedzie mial czas i pieniadze, aby mnie tam odwiedzic raz w miesiacu. Natomiast ani moja babcia ani rodzice tyle pieniedzy i czasu nie maja, wiec jedyna opcja ich zobaczenia to moj powrot na Boze Narodzenie. |
|
2015-02-15, 11:18 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 719
|
Dot.: Erasmus - obawy.
5 miesięcy? co to jest nawet się nie zorientujesz jak szybko Ci ten czas zleci. tylko wykorzystaj go mądrze, bo dla mnie pół roku to było za mało, aby zobaczyć wszystko co sobie zaplanowałam i żałuję. dużo zwiedzaj, baw się i na pewno będzie super. wiadomo, że na początku trzeba się przystosować do zupełnie innych warunków, ale... jest w tym ogromny urok.
no i poza tym to zazdroszczę mega Turcji!
__________________
"Doctors finally figured out what's wrong with my brain:
on the left side, there's nothing right and on the right side, there's nothing left." |
2015-02-15, 12:12 | #20 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Autorko Ja sama spędziłam 10 miesięcy na Erasmusie i też miałam obawy przed wyjazdem, to całkowicie normalne. Pomyśl jednak o tym wyjeździe jako o jedynej szansie w życiu - owszem, Turcję może jeszcze kiedyś zwiedzisz, ale ile okazji się trafi jeszcze, kiedy będziesz dostawać stypendium na studia i pobyt tam? Możliwe, że już nigdy. Zapewniam Cię, że te 5 miesięcy zleci szybciej niż Ci się wydaje. Każdy na początku jest sam, tęskni za przyjaciółmi i rodziną, więc ludzie szybko się socjalizują. Koniecznie zapisz się do grupy na fejsie dla Erasmusów w danym semestrze, obserwuj stronę ESN, żeby trafić na tydzień orientacyjny. Poznasz wtedy nowych ludzi, dowiesz się najważniejszych rzeczy na początek, choćby jak trafić tu i tam, jak korzystać z biblioteki, kupić bilet miejski itp. Tęsknota jakaś na pewno będzie, ale zapewniam Cię, że atrakcji na miejscu będziesz mieć dość.
Drobna rada ode mnie - kontakt z chłopakiem i rodziną jest potrzebny, ale nie spędzaj na tym całych dni. Niestety są na Erasmusie również osoby, które ciałem są w nowym miejscu, ale duchem ciągle w domu rodzinnym i gadają na skype codziennie przez kilka godzin i jeżdżą do domu co 3 tygodnie. Moim zdaniem szkoda na to wyjazdu. Podróżuj, rób zdjęcia, żeby móc wszystko najdokładniej opowiedzieć rodzince po powrocie Powodzenia! Edytowane przez invisible_01 Czas edycji: 2015-02-15 o 13:19 |
2015-02-15, 13:05 | #21 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Też byłam na Erasmusie i też miałam podobne obawy. One są normalne. Ale pomyśl - skoro dajesz radę z wyjazdami po Polsce, to dasz też tam. Jest skype - mi konferencje z rodziną pomagały. Moje koleżanki były w związkach w czasie wyjazdu, facet je odwiedził przynajmniej raz. Pomyśl, jak fajnie będzie, jak np będziesz mogła zorganizować swojemu chłopakowi lub rodzicom zwiedzanie Turcji? Bo taka opcja przecież też jest.
Będzie dobrze, a depresja po erasmusie jest gorsza
__________________
May the Force be with You!
|
2015-02-15, 13:20 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Jedź
|
2015-02-15, 13:41 | #23 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Erasmus - obawy.
nowa jednostka chorobowa - depresja poerasmusowa
__________________
-27,9 kg |
2015-02-15, 13:42 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 102
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Kochana, bardzo szybko zleci ten czas, uwierz Nie zdążysz nawet dobrze zatęsknić!
Jedź, pozwiedzaj a później napisz co ciekawego widziałs Myśle, że nie beędziesz żałować |
2015-02-15, 21:08 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 102
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Byłam na Erasmusie i uważam, że to bardzo fajna sprawa. Ale żeby taki wyjazd miał się przydać w CV? Jeżeli jedziesz tam, żeby prowadzić ambitną pracę naukową, bo Twoja uczelnia nie daje Ci takiej możliwości to może jeszcze ewentualnie. Jeżeli nastawiasz się głownie na zwiedzanie to wątpię, żeby to wniosło coś szczególnego do Twojego CV.
Podczas szukania pracy wpisałam sobie Erasmusa do CV i na żadnej rozmowie kwalifikacyjnej nikt o tym nie wspomniał nawet przelotnie. Nie spodziewałabym się niestety w tej kwestii zbyt wiele. |
2015-02-15, 21:17 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Erasmus - obawy.
To cudownie, że wszyscy tak troszczycie się o moje CV
Więc abyście mogli spać spokojnie po nocach: studiuje arabistykę i dorabiam w instytucie zajmującym się tematyką wschodu. Więc tak, pół roczny pobyt w kraju muzułmańskim = realne doświadczenie życia z inną kulturą, będzie przewagą wobec osób, które mają w CV tylko hasło "arabista", a chcą pracować w dziale kontaktów z BW. Zaprawdę nie wybrałam Turcji, aby wylegiwać się na plaży :P Edytowane przez 201605161428 Czas edycji: 2015-02-15 o 21:19 |
2015-02-15, 21:50 | #27 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 719
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Cytat:
__________________
"Doctors finally figured out what's wrong with my brain:
on the left side, there's nothing right and on the right side, there's nothing left." |
|
2015-02-15, 21:52 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Cytat:
|
|
2015-02-15, 22:26 | #29 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 719
|
Dot.: Erasmus - obawy.
Cytat:
czasem mam wrażenie, że mówią tak osoby, które same by się nie zdecydowały na wyjazd i starają się przekonać niemal na siłę, że jest on bezużyteczny - BO TAK, bo to takie fajnie pohejcić na studentów co to 'wydają przecież grube pieniądze (o zgrozo uczelniane!) na zagraniczne balangi'
__________________
"Doctors finally figured out what's wrong with my brain:
on the left side, there's nothing right and on the right side, there's nothing left." |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:38.