|
Notka |
|
Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji. |
|
Narzędzia |
2013-10-27, 17:29 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 8
|
wolontariat w hospicjum
Cześć Wam!
Słuchajcie,chciałabym poznać waszą opinię na temat wolontariatu w hospicjum. Sama jestem wolontariuszką i uważam to za coś wspaniałego.Nurtuje mnie jednak pytanie,dlaczego tak mało młodzieży angażuje się w tego typu wolontariat? Czy naprawdę jest tak mało wrażliwych i chcących nieść pomoc innym ludzi? |
2013-10-27, 17:36 | #2 |
damn good coffee
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 11 448
|
Dot.: wolontariat w hospicjum
Tu nie chodzi tylko o wrażliwość. Sporo osób po prostu takie zajęcie psychicznie przerasta (np mnie).
|
2013-10-27, 18:37 | #3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: wolontariat w hospicjum
Cytat:
Wolontariat nie jest łatwym doświadczeniem, które powinno wynikać tylko z wrażliwości i chęci niesienia pomocy innym. Powiedziałabym wręcz, że wrażliwość może być przeszkodą, wiele osób bowiem jest tak wrażliwych, że zaczęłaby przynosić te problemy, historie do domu i zaczęła nimi żyć. Wolontariat jest pięknym zjawiskiem, jeśli przynosi korzyści obu stronom - chore osoby mają wsparcie, a wolontariusze, mimo słabych chwil i wzruszeń, mają poczucie spełnienia i tego, że pomagają. Kolejny problem polega na tym, że nie potrafimy słuchać. Ja sama dopiero niedawno doczytałam o tym na papierze, choć instynktownie chyba zawsze byłam całkiem dobrym słuchaczem. Inny problem - samo pojmowanie wrażliwości, empatii. Jestem pewna, że w tym świecie pierwsze skojarzenia to płakanie na pseudo-ckliwym dramacie, żal nad psami w schronisku, głównie na Facebooku, w ramach udostępnienia kolejnego plakatu "pomóż biednym pieskom"! Owszem, to nie jest złe, ale to nie są swoiste oznaki wrażliwości i empatii. Zresztą bałabym się sama próbować definiować te słowa, myślę jednak, że śmiało potrafię rozpoznać to wśród innych. Kolejna sprawa, wolontariat bezpośrednio z chorymi osobami. Pamiętam, jak byłam miesiąc temu na filmie Chce się żyć! na festiwalu filmowym. Stałam obok doświadczonej życiowo, wyglądającej minimum na moją matkę, babki, z którą rozmawiałyśmy o filmach, przeżyciach z nimi związanymi. I właśnie obie przyznałyśmy, że miałyśmy obawy w związku z oglądaniem filmu Pieprzycy - który opowiada w dużym skrócie o życiu chłopaka z porażeniem mózgowym. Obie stwierdziłyśmy jednak, że film był piękny, a nasze 'przerażenie' tematyką zupełnie bezzasadne. I tak, obie bałyśmy się konfrontacji z emocjami, mimo że na ekranie, chłopaka tak bardzo chorego. Kontakty z osobami chorymi są bardzo trudne, nie każdy ma na tyle umiejętności i wrażliwości, by dać sobie radę. Piszę to jako osoba, która miała i ma kontakt z osobami chorymi na raka - te kontakty są trudne, bo ludzie są różni i różnie podchodzą do swojej choroby i innych ludzi. Podsumowując myślę, że trzeba mieć w sobie wiele pokory, by zostać wolontariuszem, pomagać i mieć z tego korzyści. To nie jest łatwe, trzeba być wyjątkowym, by dać sobie radę. |
|
2013-10-28, 16:32 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 8
|
Dot.: wolontariat w hospicjum
hey
dzięki za odpowiedź.Także jestem wolontariuszką w hospicjum. Mimo swojego wieku( jestem najmłodsza w hosp.) czuję,że wiele osób w moim wieku ma taką pomoc innym gdzieś. Obcowanie z umierającymi jest dla mnie czymś uczącym pokory i doceniania swojego życia. Czuję,że to jest taki jakby dar od Boga. Wszyscy próbują "żyć chwilą" (z reguły pić,palić,przejmować się tylko sobą). Kiedy namawiam innych do tego typu wolontariatu, wszyscy uważają,że nie są kompetentni, że te osoby i tak umrą, że inni są od tego. Strasznie krzywdzi mnie taka opinia. Ludzie,hospicjum to też życie. |
2013-10-29, 15:52 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 190
|
Dot.: wolontariat w hospicjum
Z drugiej strony myślę, że częstym powodem nieangażowania się w wolontariat jest po prostu brak czasu.
No weźmy choćby uczniów liceów, tu uczą się do matury, tu szkoły językowe, tu nawał zajęć do odrobienia itp. A osoby starsze? Większość ma pracę i rodzinę. Ciężko w takim trybie wydębić czas na pomaganie innym. |
2013-10-29, 22:29 | #6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: wolontariat w hospicjum
niektórzy pomagają w innych miejscach np. dom dziecka albo schronisko. W każdym potrzeba rąk do pomocy.
__________________
|
2013-10-30, 06:51 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: wolontariat w hospicjum
Cytat:
Niestety wolontariat to też wyrzeczenia i nie każdego na to stać, nie tylko w sferze materialnej. |
|
2017-11-28, 10:41 | #8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: wolontariat w hospicjum
Niesienie bezinteresownej pomocy potrzebującym to gest, na który nie każdego niestety stać. Ja jednak nie wyobrażam sobie, że miałabym nie pomagać potrzebującym osobom w moim otoczeniu. Moja sąsiadka jest osobą niepełnosprawną i jak tylko mam czas robię jej zakupy, sprzątam w mieszkaniu lub zwyczajnie wpadam do niej na plotki przy herbacie. Kiedyś trafiłam też na ogłoszenie dotyczące wolontariuszy na portalu dla niepełnosprawnych Rampa, zgłosiłam się i teraz biorę udział w różnych akcjach, których celem jest ulatwienie życia tym, którzy tego potrzebują. Warto zrobić coś dobrego dla innych
|
Nowe wątki na forum Kultura(lnie) |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:35.