Jak żyć za 1500 zł miesięcznie?

Gosia447 · 2017-07-13, 12:52

Z pewnoscią wiele z was tak żyje. Jak sobie radzicie?

Ja mam 25 lat, drugą pracę w zawodzie. Większość ofert jest właśnie za minimalną krajową, o ile wogóle na jakąś umowe, a nie na czarno.

Wynajmuje pokój, który z rachunkami kosztuje mnie ok. 600zł, do tego jedzenie 400zł, bilet miesięczny 100zł, jakieś ubrania, kosmetyki ok.100zł i już niewiele zostaje jeśli wogóle coś zostanie

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2017-07-13, 16:45

Ja już co prawda tak nie żyję (wyjechałam za granicę), ale zdarzyło mi się. Wynajmowałam miejsce w pokoju za max. 500 zł (uznałam, że na więcej mnie nie stać, a pokój 2-os. spełnia moje wymagania), komunikacja miejska 200, jedzenie ~250 (prawie wszystko przygotowywane samodzielnie od podstaw), inne rzeczy max. 100, lekarz prywatnie 100.
Gdybym nie w ogóle nie była w stanie oszczędzać, nie pracowałabym w danym miejscu. Wychodzę z założenia, że nie po to pracuję, żeby mieć pieniądze wyłącznie na to, by przetrwać do rana i iść znowu do roboty.

dacn · 2017-07-13, 16:55

Oszczędnie.
Żyłam za podobne kwoty, generalnie likwiduje się wydatki na wszelakie rozrywki, jedzenie na mieście czy cokolwiek nie będącego niezbędnym do przeżycia.

Czy masz wolne popołudnia lub weekendy, rozejrzyj się za dodatkowym źródłem dochodów.

Timon i Pumba · 2017-07-13, 17:34

Treść usunięta

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2017-07-13, 17:36

Cytat:

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ale dlaczego akurat faceta?

Timon i Pumba · 2017-07-13, 17:38

Treść usunięta

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2017-07-13, 17:40

Cytat:

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Nie o to mi chodziło. Chodziło mi o to, w jakich sposób posiadanie partnera/partnerki miałoby z automatu obniżać koszty życia.

Wolha wRedna · 2017-07-13, 17:41

Da się, ale trzeba wszystko dokładnie palnować. Zaczymając od kombinowania z obiadami, kończąc na "planowaniu" spontanicznych wypadów ze zajomymi (tak wiem, że planowanie i spontaniczność się kłócą).

Kiedy kilka lat temu dostałam moją obecną pracę, to płącili mi niewiele więcej, ale, że uwzięłam się nawet z tego jakieś drobne wpłacać na oszczędnościowe to chyba zostawałam właśnie z kwotą 1500-1600 zł na comiesięczne wydatki. Jakoś to organiozwałam. W każdym razie cieszę się, że już nie muszę.

ZamyslonaRoztargniona · 2017-07-13, 17:42

Cytat:

Napisane przez dacn

Oszczędnie.
Żyłam za podobne kwoty, generalnie likwiduje się wydatki na wszelakie rozrywki, jedzenie na mieście czy cokolwiek nie będącego niezbędnym do przeżycia.

Czy masz wolne popołudnia lub weekendy, rozejrzyj się za dodatkowym źródłem dochodów.

Dokładnie tak samo miałam,
Rezygnacją z wydatków na rozrywki, wydatki nie niezbędne typu wyjazdy, wyjścia, jedzenie na mieście.
Plus dodatkowa praca.

Cytat:

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Sorry, ale beznadziejna rada.
Znaleźć faceta, zeby zmniejszyć kOszty? To może od razu iść dalej i pobierać kasę za określone usługi świadczone facetom? Wyjdzie korzystniej finansowo, bez prania skarpetek w gratis ie.

Jestem na nie dla szukania bogatego męża czy w ogóle faceta dla korzyści majątkowych.
Niezależność finansowa przede wszystkim. Dlaczego? Bo potem jak związek sie rozpadnie, jest się w jeszcze gorszej sytuacji Niz wcześniej.

Elsabel · 2017-07-13, 17:45

Cytat:

Napisane przez Gosia447

Z pewnoscią wiele z was tak żyje. Jak sobie radzicie?

Ja mam 25 lat, drugą pracę w zawodzie. Większość ofert jest właśnie za minimalną krajową, o ile wogóle na jakąś umowe, a nie na czarno.

Wynajmuje pokój, który z rachunkami kosztuje mnie ok. 600zł, do tego jedzenie 400zł, bilet miesięczny 100zł, jakieś ubrania, kosmetyki ok.100zł i już niewiele zostaje jeśli wogóle coś zostanie

Żyłam za taką kwotę na studiach i bywało naprawdę ciężko. Wynajmowałam mały pokoik, wybierałam niedrogie i co za tym idzie mało zdrowe jedzenie, czasem kupiłam jakiś ciuch na wyprzedaży. Odkładałam też jakąś stówkę czy dwie miesięcznie, bo psychicznie źle się czuję, kiedy nie mam żadnych oszczędności.

Nie wyobrażam sobie natomiast pracy za taką stawkę będąc już po studiach, przecież to wegetacja a nie życie...

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2017-07-13, 17:47

Cytat:

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Sorry, ale beznadziejna rada.
Znaleźć faceta, zeby zmniejszyć kOszty? To może od razu iść dalej i pobierać kasę za określone usługi świadczone facetom? Wyjdzie korzystniej finansowo, bez prania skarpetek w gratis ie.

Pranie komuś skarpetek, podobnie jak zmniejszenie kosztów życia, to nie jest coś, co zawsze idzie w parze ze związkiem.

Cytat:

Jestem na nie dla szukania bogatego męża czy w ogóle faceta dla korzyści majątkowych.
Niezależność finansowa przede wszystkim. Dlaczego? Bo potem jak związek sie rozpadnie, jest się w jeszcze gorszej sytuacji Niz wcześniej.

Nie było mowy o szukaniu bogatego faceta.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Cytat:

Napisane przez Elsabel

Żyłam za taką kwotę na studiach i bywało naprawdę ciężko. Wynajmowałam mały pokoik, wybierałam niedrogie i co za tym idzie mało zdrowe jedzenie, czasem kupiłam jakiś ciuch na wyprzedaży. Odkładałam też jakąś stówkę czy dwie miesięcznie, bo psychicznie źle się czuję, kiedy nie mam żadnych oszczędności.

Nie wyobrażam sobie natomiast pracy za taką stawkę będąc już po studiach, przecież to wegetacja a nie życie...

Tak sobie właśnie przypomniałam, że na studiach żyłam za jeszcze mniej, ale zniżki studenckie i łatwy dostęp do akademików bardzo pomagał.

Timon i Pumba · 2017-07-13, 17:52

Treść usunięta

Gosia447 · 2017-07-13, 18:03

Uważam, że dziewczyna znajdując sobie nawet bogatego faceta nie jest od razu niezależnja finansowo chyba, że partner wogóle zabrania jej chodzenia do pracy.

Może pracować nawet na małopłatnym stanowisku zamiast prosić go o parę groszy. Nie mam tutaj na myśli typowych utrzymanek.

W każdym razie nie chce mieszkać z partnerem ze względów na religię

Macie jakieś rady na czym zaoszczędzić? Co gotować? Jak ograniczyć ilość pieniędzy wydawanych na kosmetyki i ubrania? Może kupować tylko klasyczne ubrania, które do wszystkiego pasują?

Timon i Pumba · 2017-07-13, 18:04

Treść usunięta

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2017-07-13, 18:05

Cytat:

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

To się zgadza, tylko wtedy rada powinna brzmieć 'znajdź sobie kogoś do podziału niektórych kosztów'. To wszystko można zrobić ze współlokatorami.

Timon i Pumba · 2017-07-13, 18:14

Treść usunięta

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2017-07-13, 18:23

Cytat:

Napisane przez Gosia447

Uważam, że dziewczyna znajdując sobie nawet bogatego faceta nie jest od razu niezależnja finansowo chyba, że partner wogóle zabrania jej chodzenia do pracy.

Jeśli parter jej "zabrania", to w praktyce oznacza, że sama sobie zabrania, bo parter nie ma prawa czegoś takiego zabronić.

Cytat:

Macie jakieś rady na czym zaoszczędzić? Co gotować? Jak ograniczyć ilość pieniędzy wydawanych na kosmetyki i ubrania? Może kupować tylko klasyczne ubrania, które do wszystkiego pasują?

To zależy jakie masz potrzeby i na co w tej chwili wydajesz.
Ja osobiście nigdy nie miałam potrzeby oszczędzać na kosmetykach i ubraniach, bo po przeliczeniu na miesięczny koszt tych dóbr był śmiesznie mały nawet jak na tak niskie zarobki. Kosmetyki to u mnie najtańsze mydło, szampon i pasta do zębów. Ubrań miałam/mam po kilka sztuk wszystkiego i raz kupione wystarcza na lata użytkowania.

Cytat:

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ja tak czasem robiłam, a poza tym nie miałam żadnego problemu z zapełnieniem całego bębna w pralce.

Luba · 2017-07-13, 18:24

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75463651]To się zgadza, tylko wtedy rada powinna brzmieć 'znajdź sobie kogoś do podziału niektórych kosztów'. To wszystko można zrobić ze współlokatorami.[/QUOTE]

No nie wiem czy mozna, jednak taki wspollokator to obca osoba najczesciej.
Ja co prawda nie namawiam nikogo do znajdowania sobie partnera, ale na potrzeby tej rozmowy: mieszkanie z partnerem faktycznie obniza koszty, ze wspollokatorami niekoniecznie.

Cytat:

Napisane przez Gosia447

Uważam, że dziewczyna znajdując sobie nawet bogatego faceta nie jest od razu niezależnja finansowo chyba, że partner wogóle zabrania jej chodzenia do pracy.

Może pracować nawet na małopłatnym stanowisku zamiast prosić go o parę groszy. Nie mam tutaj na myśli typowych utrzymanek.

W każdym razie nie chce mieszkać z partnerem ze względów na religię

Macie jakieś rady na czym zaoszczędzić? Co gotować? Jak ograniczyć ilość pieniędzy wydawanych na kosmetyki i ubrania? Może kupować tylko klasyczne ubrania, które do wszystkiego pasują?

Nie kupowac po prostu ani kosmetykow (procz tych naj naj najbardziej potrzebnych) i ubran.

A z ciekawosci, kto to jest typowa utrzymanka? Taka pani, ktora ma uklad z bogatym sponsorem?

Cytat:

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

No jesli autorka co miesiac kupuje kosmetyki i ubrania, to to 250 zl jej znika, nie ma to tamto

Timon i Pumba · 2017-07-13, 18:27

Treść usunięta

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2017-07-13, 18:28

Cytat:

Napisane przez Luba

No nie wiem czy mozna, jednak taki wspollokator to obca osoba najczesciej.

Tak, co nie zmienia faktu, że można przynajmniej próbować się z taką osobą dogadać.

Cytat:

Ja co prawda nie namawiam nikogo do znajdowania sobie partnera, ale na potrzeby tej rozmowy: mieszkanie z partnerem faktycznie obniza koszty, ze wspollokatorami niekoniecznie.

W jaki sposób mieszkanie z partnerem te koszty obniża z samego faktu, że to partner. Naprawdę nie rozumiem.

Cytat:

A z ciekawosci, kto to jest typowa utrzymanka? Taka pani, ktora ma uklad z bogatym sponsorem?

Też jestem ciekawa kim jest "typowa utrzymanka".

Luba · 2017-07-13, 18:38

Cytat:

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Bo jak sie mieszka z partnerem ma sie do dyspozycji dwie pensje a nie jedna, co jednak wiele ulatwia, mimo, ze korzystaja z niej tez dwie osoby. Ze wspollokatorem sie pensja nie podzielisz.
Pisze oczywiscie jak to bylo kiedys u nas, po prostu jak sie zlozylo do kupy dwie pensje to bylo latwiej.

Timon i Pumba · 2017-07-13, 18:53

Treść usunięta

**201707180908** · 2017-07-13, 18:54

Cytat:

Napisane przez Luba

Bo jak sie mieszka z partnerem ma sie do dyspozycji dwie pensje a nie jedna, co jednak wiele ulatwia, mimo, ze korzystaja z niej tez dwie osoby. Ze wspollokatorem sie pensja nie podzielisz.
Pisze oczywiscie jak to bylo kiedys u nas, po prostu jak sie zlozylo do kupy dwie pensje to bylo latwiej.

Dodatkowo ja na przykład nigdy ze współlokatorami nie gotowałam wspólnych obiadów - co prawda można się dogadać w tym temacie, jednak u mnie nigdy nikt takiej chęci nie wykazywał, więc dochodziły opłaty za prąd/gaz, dodatkowo raczej zawsze każdy sam sobie kupował co chciał, nie było wspólnych zakupów, więc część produktów ze względu na wielkość opakowania się marnowało/było do wyrzucenia po pewnym czasie bo nie dawałam rady tego zjeść, a w zamrażarce nie było miejsca np na zamrożenie.

kaledonia · 2017-07-13, 19:22

Żyłam za podobne pieniądze zanim nie wyjechałam.
Tylko lumpeksy, mało kosmetyków i tanie, najtańsze podpaski, fryzjer osiedlowy za max 30zł podcięcie raz na kilka miesięcy.
Często wspólne gotowanie ze współlokatorami (była nas wtedy 4 w mieszkaniu) i raczej mało urozmaicone menu (pyry z kurczakiem/kotletem i surówka domowej roboty, czasem placki ziemniaczane jak pyrki w promocji). Często praliśmy też wspólnie.
Pokój max 600zł (najpierw miałam 400zł, ale ceny poszły w górę), karta miejska ok 100zł.
Trochę nawet udawało się odłożyć co miesiąc, o ile akurat nie było wydatków w postaci dentysty itp. Pamiętam, że musiałam szukać chirurga do wyrwania ósemek na NFZ, bo nie stać mnie było 500zł za jednego zęba wyłożyć (a musiałam usunąć wszystkie 4).

Veredise · 2017-07-13, 19:31

Na pewno w wynajmowany pokoju, bo na własne mieszkanie, nawet nie w kredycie, nie ma szans. Mieszkam w swoim i opłaty to około 1000 zł. Więc za 1500 zł nie dałabym rady się utrzymać. Musiałabym się wyprowadzić.

NattiTt · 2017-07-13, 20:25

Poświęcić wieczory i czas wolny. Albo zainteresować się dorabianiem, albo stać się mistrzem gazetek promocyjnych i taniego gotowania. Rzeczy sezonowe, mrożenie, kupowanie dużych ilości.
Można myśleć że takie 30gr na litrze mleka to nie dużo, ale właśnie patrzenie na takie promocje pozwala nam pić świeże 3,2% z okej firmy, a nie 0% z aro czy czegoś takiego. To się rly sumuje
Planuj posiłki, szukaj tanich jadłospisów, gotuj duże porcje i mroź, nie daj się kusić gotowemu jedzeniu.
Staraj się wydusić drugie życie z ciuchów, przejrzyj te niepasujące, może znajdziesz w okolicy niedrogą krawcową, która za 10zł da drugie życie sukience zwężając ją albo doszywając stylowe łaty na rękawach codziennej marynarki.
Możesz też spróbować sama nauczyć się szyć - ciężka rzecz, ale ja dzięki temu mam wspaniałe spodnie z mięciutkiej wiskozy za kilkanaście złotych - w sklepach przymierzałam takie za 200. Ale to już opcja hardcore
Zamiast kupowania książek biblioteka
Ograniczenie smsów i dzwonienia (w wielu miejscach jest teraz bezpłatne wifi i można spokojnie więcej w ten sposób komunikować się z ludźmi) i przejście na tańszy pakiet

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2017-07-13, 20:27

Cytat:

Napisane przez Luba

Stowka to i tak sporo, jesli ma sie takie finanse.
Ja tak jak Lisbeth, jak zaczynalam prace i mialam male zarobki, to kupowalam podstawe podstaw jesli chodzi o kosmetyki a ciuchy to od wielkiego dzwonu.

Mnie było o tyle łatwiej, że dla mnie taki tryb życia naprawdę zaspokajał wszystkie potrzeby, a pieniądze są mi potrzebne do podrasowania bardzo nielicznych elementów. Na przykład potrzebny mi do szczęscia bardzo dobry komputer, a to kilka tysięcy złotych, więc wtedy miałam względnie słaby. Ale tak ogólnie, to poziom życia mi nie wzrósł od początku studiów, bo nie miałam potrzeby go zwiększać.

Cytat:

Bo jak sie mieszka z partnerem ma sie do dyspozycji dwie pensje a nie jedna, co jednak wiele ulatwia, mimo, ze korzystaja z niej tez dwie osoby. Ze wspollokatorem sie pensja nie podzielisz.
Pisze oczywiscie jak to bylo kiedys u nas, po prostu jak sie zlozylo do kupy dwie pensje to bylo latwiej.

Mieszkanie z partnerem nie oznacza od razu, że ma się wspólne pieniądze. Dla mnie stan fizjologiczny to całkowicie osobno finanse.

Cytat:

Napisane przez Ahnne

Dodatkowo ja na przykład nigdy ze współlokatorami nie gotowałam wspólnych obiadów - co prawda można się dogadać w tym temacie, jednak u mnie nigdy nikt takiej chęci nie wykazywał, więc dochodziły opłaty za prąd/gaz, dodatkowo raczej zawsze każdy sam sobie kupował co chciał, nie było wspólnych zakupów, więc część produktów ze względu na wielkość opakowania się marnowało/było do wyrzucenia po pewnym czasie bo nie dawałam rady tego zjeść, a w zamrażarce nie było miejsca np na zamrożenie.

Ja też nigdy nie gotowałam obiadów ze współlokatorami, bo dla mnie to zbyt upierdliwe nawet za cenę oszczędności. Wiem tylko, że niektórzy tak robią i im to odpowiada. U mnie nawet podczas mieszkania z facetem 90% jedzenia było osobne, bo po prostu jemy inne rzeczy.

Cytat:

Napisane przez kaledonia

Żyłam za podobne pieniądze zanim nie wyjechałam.
Tylko lumpeksy, mało kosmetyków i tanie, najtańsze podpaski, fryzjer osiedlowy za max 30zł podcięcie raz na kilka miesięcy.
Często wspólne gotowanie ze współlokatorami (była nas wtedy 4 w mieszkaniu) i raczej mało urozmaicone menu (pyry z kurczakiem/kotletem i surówka domowej roboty, czasem placki ziemniaczane jak pyrki w promocji). Często praliśmy też wspólnie.
Pokój max 600zł (najpierw miałam 400zł, ale ceny poszły w górę), karta miejska ok 100zł.
Trochę nawet udawało się odłożyć co miesiąc, o ile akurat nie było wydatków w postaci dentysty itp. Pamiętam, że musiałam szukać chirurga do wyrwania ósemek na NFZ, bo nie stać mnie było 500zł za jednego zęba wyłożyć (a musiałam usunąć wszystkie 4).

Ja nie korzystałam (i nie korzystam) z usług typu fryzjer czy kosmetyczka. Za to u lekarza na NFZ to byłam raz po L4. Poza tym wszystko robiłam prywatnie, a to był dermatolog, ginekolog i dentysta (tu najwięcej kasy zostawiłam, bo miałam wszytkie ósemki i aparat do założenia).Ogarniałam to w czasie studiów i tuż po studiach, kiedy to mój miesięczny dochód wynosił właśnie max. 1500 zł na miesiąc.

Amazoniak · 2017-07-13, 20:34

Znam ten problem z autopsji sprzed 15 lat. Trudno to sobie wyobrazić ale pensja kasjerki w Tesco wynosiła 600 PLN za cały miesiąc! To były czasy... Ja sobie radziłam biorąc dodatkowe fuchy, tym sposobem miałam czasem 2-3 prace (promocje, ulotki itp) wszystko po to by odłożyć na tyle aby móc po prostu skończyć studia i zmienić pracę na lepiej płatną - JEDNĄ.

PS. Brzmi to mało feministycznie ale dzielenie nie tylko trosk życia ale i wydatków z TŻ-tem najzwyczajniej w świecie pomaga w codziennej walce o codzienny byt - taka jest prawda

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2017-07-13, 20:37

Cytat:

Napisane przez Amazoniak

PS. Brzmi to mało feministycznie ale dzielenie nie tylko trosk życia ale i wydatków z TŻ-tem najzwyczajniej w świecie pomaga w codziennej walce o codzienny byt - taka jest prawda

Feminizm nie zakłada, że samodzielne utrzymanie jest łatwiejsze niż utrzymanie na spółkę z kimś.

**Pani_Mada** · 2017-07-13, 20:43

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75464186]Tak, co nie zmienia faktu, że można przynajmniej próbować się z taką osobą dogadać.
W jaki sposób mieszkanie z partnerem te koszty obniża z samego faktu, że to partner. Naprawdę nie rozumiem.
Też jestem ciekawa kim jest "typowa utrzymanka".[/QUOTE]

chociażby z tego powodu, że to PARTNER i generalnie można się z oszczędzić więcej niż ze współlokatorami

można np sporo zaoszczędzić na wodzie biorąc codziennie razem prysznic. z współlokatorem raczej tego nie zrobisz

z resztą uprawiacie tutaj straszne czepianie się słówek... mieszkanie z drugą osobą (jak z partnerem) pozwala na w sumie spore oszczędności

co do samego oszczędzania... nie wiem czemu ubrania wkładamy w comiesięczne wydatki. serio trzeba co miesiąc kupować nowy ciuch (nawet tani)? trzeba się przede wszystkim nauczyć dbać o ubrania i prać je odpowiednio i mogą służyć nawet kilka lat (nie wszystkie, wiadomo)
z kosmetykami tak samo... przeciętna kobieta zużywa na jeden raz sporo za dużo szamponu. dobrą opcją jest też rozcieńczanie jednej porcji szamponu (mycie metodą kubeczkową) - szampon zużywa się nawet 2 razy wolniej.
sporo oszczędzić można na tzw kolorówce. można zrezygnować z drogiego podkładu czy tuszu na co dzień.

100 zł miesięcznie na ciuchy i kosmetyki to dla mnie dość sporo, a nie oszczędzam jakoś szczególnie

2017-07-13, 12:52	#1
Gosia447 Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-05 Wiadomości: 185	Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Z pewnoscią wiele z was tak żyje. Jak sobie radzicie? Ja mam 25 lat, drugą pracę w zawodzie. Większość ofert jest właśnie za minimalną krajową, o ile wogóle na jakąś umowe, a nie na czarno. Wynajmuje pokój, który z rachunkami kosztuje mnie ok. 600zł, do tego jedzenie 400zł, bilet miesięczny 100zł, jakieś ubrania, kosmetyki ok.100zł i już niewiele zostaje jeśli wogóle coś zostanie

2017-07-13, 16:45	#2
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 22 549	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Ja już co prawda tak nie żyję (wyjechałam za granicę), ale zdarzyło mi się. Wynajmowałam miejsce w pokoju za max. 500 zł (uznałam, że na więcej mnie nie stać, a pokój 2-os. spełnia moje wymagania), komunikacja miejska 200, jedzenie ~250 (prawie wszystko przygotowywane samodzielnie od podstaw), inne rzeczy max. 100, lekarz prywatnie 100. Gdybym nie w ogóle nie była w stanie oszczędzać, nie pracowałabym w danym miejscu. Wychodzę z założenia, że nie po to pracuję, żeby mieć pieniądze wyłącznie na to, by przetrwać do rana i iść znowu do roboty.

2017-07-13, 16:55	#3
dacn Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 9 557	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Oszczędnie. Żyłam za podobne kwoty, generalnie likwiduje się wydatki na wszelakie rozrywki, jedzenie na mieście czy cokolwiek nie będącego niezbędnym do przeżycia. Czy masz wolne popołudnia lub weekendy, rozejrzyj się za dodatkowym źródłem dochodów.

2017-07-13, 17:34	#4
Timon i Pumba hakuna matata Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 22 754	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Treść usunięta

2017-07-13, 17:38	#6
Timon i Pumba hakuna matata Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 22 754	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Treść usunięta

2017-07-13, 17:41	#8
Wolha wRedna Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 13 853	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Da się, ale trzeba wszystko dokładnie palnować. Zaczymając od kombinowania z obiadami, kończąc na "planowaniu" spontanicznych wypadów ze zajomymi (tak wiem, że planowanie i spontaniczność się kłócą). Kiedy kilka lat temu dostałam moją obecną pracę, to płącili mi niewiele więcej, ale, że uwzięłam się nawet z tego jakieś drobne wpłacać na oszczędnościowe to chyba zostawałam właśnie z kwotą 1500-1600 zł na comiesięczne wydatki. Jakoś to organiozwałam. W każdym razie cieszę się, że już nie muszę. __________________ aktualizacje

2017-07-13, 17:52	#12
Timon i Pumba hakuna matata Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 22 754	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Treść usunięta

2017-07-13, 18:03	#13
Gosia447 Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-05 Wiadomości: 185	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Uważam, że dziewczyna znajdując sobie nawet bogatego faceta nie jest od razu niezależnja finansowo chyba, że partner wogóle zabrania jej chodzenia do pracy. Może pracować nawet na małopłatnym stanowisku zamiast prosić go o parę groszy. Nie mam tutaj na myśli typowych utrzymanek. W każdym razie nie chce mieszkać z partnerem ze względów na religię Macie jakieś rady na czym zaoszczędzić? Co gotować? Jak ograniczyć ilość pieniędzy wydawanych na kosmetyki i ubrania? Może kupować tylko klasyczne ubrania, które do wszystkiego pasują?

2017-07-13, 18:04	#14
Timon i Pumba hakuna matata Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 22 754	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Treść usunięta

2017-07-13, 18:14	#16
Timon i Pumba hakuna matata Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 22 754	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Treść usunięta

2017-07-13, 18:27	#19
Timon i Pumba hakuna matata Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 22 754	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Treść usunięta

2017-07-13, 18:53	#22
Timon i Pumba hakuna matata Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 22 754	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Treść usunięta

2017-07-13, 19:31	#25
Veredise Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-07 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 3 493	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Na pewno w wynajmowany pokoju, bo na własne mieszkanie, nawet nie w kredycie, nie ma szans. Mieszkam w swoim i opłaty to około 1000 zł. Więc za 1500 zł nie dałabym rady się utrzymać. Musiałabym się wyprowadzić. __________________ - Ah elle aime bien ça les stratagemes! - Oui... - En fait, elle est un peu lache. Je crois que c'est pour ça que j'ai du mal a saisir son regard.

2017-07-13, 20:25	#26
NattiTt Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-04 Lokalizacja: Śląsk Wiadomości: 2 343	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Poświęcić wieczory i czas wolny. Albo zainteresować się dorabianiem, albo stać się mistrzem gazetek promocyjnych i taniego gotowania. Rzeczy sezonowe, mrożenie, kupowanie dużych ilości. Można myśleć że takie 30gr na litrze mleka to nie dużo, ale właśnie patrzenie na takie promocje pozwala nam pić świeże 3,2% z okej firmy, a nie 0% z aro czy czegoś takiego. To się rly sumuje Planuj posiłki, szukaj tanich jadłospisów, gotuj duże porcje i mroź, nie daj się kusić gotowemu jedzeniu. Staraj się wydusić drugie życie z ciuchów, przejrzyj te niepasujące, może znajdziesz w okolicy niedrogą krawcową, która za 10zł da drugie życie sukience zwężając ją albo doszywając stylowe łaty na rękawach codziennej marynarki. Możesz też spróbować sama nauczyć się szyć - ciężka rzecz, ale ja dzięki temu mam wspaniałe spodnie z mięciutkiej wiskozy za kilkanaście złotych - w sklepach przymierzałam takie za 200. Ale to już opcja hardcore Zamiast kupowania książek biblioteka Ograniczenie smsów i dzwonienia (w wielu miejscach jest teraz bezpłatne wifi i można spokojnie więcej w ten sposób komunikować się z ludźmi) i przejście na tańszy pakiet __________________ Nie istnieje nic poza tym, co czujesz -7kg

2017-07-13, 20:34	#28
Amazoniak Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-08 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 1 506	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? Znam ten problem z autopsji sprzed 15 lat. Trudno to sobie wyobrazić ale pensja kasjerki w Tesco wynosiła 600 PLN za cały miesiąc! To były czasy... Ja sobie radziłam biorąc dodatkowe fuchy, tym sposobem miałam czasem 2-3 prace (promocje, ulotki itp) wszystko po to by odłożyć na tyle aby móc po prostu skończyć studia i zmienić pracę na lepiej płatną - JEDNĄ. PS. Brzmi to mało feministycznie ale dzielenie nie tylko trosk życia ale i wydatków z TŻ-tem najzwyczajniej w świecie pomaga w codziennej walce o codzienny byt - taka jest prawda __________________ *W życiu musi być dobrze i niedobrze.* *Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze*

2017-07-13, 20:43	#30
Pani_Mada BAN stały Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 18 614	Dot.: Jak żyć za 1500 zł miesięcznie? [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75464186]Tak, co nie zmienia faktu, że można przynajmniej próbować się z taką osobą dogadać. W jaki sposób mieszkanie z partnerem te koszty obniża z samego faktu, że to partner. Naprawdę nie rozumiem. Też jestem ciekawa kim jest "typowa utrzymanka".[/QUOTE] chociażby z tego powodu, że to PARTNER i generalnie można się z oszczędzić więcej niż ze współlokatorami można np sporo zaoszczędzić na wodzie biorąc codziennie razem prysznic. z współlokatorem raczej tego nie zrobisz z resztą uprawiacie tutaj straszne czepianie się słówek... mieszkanie z drugą osobą (jak z partnerem) pozwala na w sumie spore oszczędności co do samego oszczędzania... nie wiem czemu ubrania wkładamy w comiesięczne wydatki. serio trzeba co miesiąc kupować nowy ciuch (nawet tani)? trzeba się przede wszystkim nauczyć dbać o ubrania i prać je odpowiednio i mogą służyć nawet kilka lat (nie wszystkie, wiadomo) z kosmetykami tak samo... przeciętna kobieta zużywa na jeden raz sporo za dużo szamponu. dobrą opcją jest też rozcieńczanie jednej porcji szamponu (mycie metodą kubeczkową) - szampon zużywa się nawet 2 razy wolniej. sporo oszczędzić można na tzw kolorówce. można zrezygnować z drogiego podkładu czy tuszu na co dzień. 100 zł miesięcznie na ciuchy i kosmetyki to dla mnie dość sporo, a nie oszczędzam jakoś szczególnie

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)