jaką antykoncepcję doradzicie? - beznadziejny przypadek :

[manymanyways]

witam
o moich problemach pisałam już w kilku wątkach, ale chyba warto zebrać je "do kupy" żeby coś sensownego z tego wyszło
a zatem, szukam odpowiedniej antykoncepcji. opcji jest niewiele ale opiszę po kolei co i jak.

Jako nastolatka brałam dianę na tradzik, stan cery jeszcze się pogorszył , do tego byłam ciągle rozdrażniona i płaczliwa., ogolnie diana mi nie służyła. Odstawiłam, bo skoro nie pomaga, to po co brać?. Kiedy poznałam mojego narzeczonego i zaczęliśmy współżycie, lekarka przepisała mi Yasmin. Znosiłam te tabletki o wiele gorzej niż dianę, mdłości non stop, piersi tak obolałe, że czasem nie dało się np. zmienić pozycji przy zasypianiu z pleców na bok - nie muszę chyba mówić, że odstawiłam.
Następnie wykryto mi gruczolakowłókniaka w piersi nie wycięto, jest do obserwacji. Odwiedziłam kilku lekarzy, wszyscy odradzają mi hormony (i przez tę pierś, i przez złe tolerowanie tabletek).
Zaczęliśmy kombinować z niehormonalnymi sposobami. Dodam, że przeciwko prezerwatywom nic nie mamy i używamy ich i tak, ale jako jedynemu zabezpieczeniu - nie ufamy (raz już wyciągaliśmy ze mnie zsuniętą gumkę, a pękniętych też trochę było ). No, ale spróbowaliśmy połączenia gumka+globulka. Problematyczne to jest, ale ok. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie straszne podrażneinie pochwy. Nawet 1 opakowania globulek nie skończyliśmy przez to...
Jestem nieródką, ale założyłam sobie spiralę miedzianą dla nieródek. Od początku bardzo źle ją znosiłam - bóle, straszne skurcze, krwawienia, plamienia. Po 3 miesiącach okazało się, że nabawiłam się zapalenia macicy spirala oczywiście poleciała do kosza, a ja na 2 silnych antybioytkach wyleczyłam zapalenie.
Poszłam do ginekolożki pytać o anykoncepcję. rozłożyła ręce i powiedziała że hormonów w ogóle nie powinna mi zapisywać, ale dostałam 1 opakowanie Azalii, gdzie nie ma estrogenu. Ale przyznam, że i tak się boję: przez pierś, to raz, dwa, czytałam same negatywne opinie, trzy, na poprzednie tabletki reagowałam bardzo silnie.

i co teraz? szukamy rozwiązania gumka plus... coś, albo samo coś - tylko co?...

był ktoś może w podobnej sytuacji? doradzicie coś, co warto wybrać?

[Wizazanka492]

W Twoim przypadku pozostaje tylko gumka i jakiś środek plemnikobójczy ... o ile ten środek również Cię nie uczuli. Ogólnie pigułki na Twoim miejscu odstawiłabym całkowicie w zapomniane.
Jeśli będziecie ostrożni to wystarczy tylko gumka

[Lia89]

Po co więcej sobie mieszać w organizmie hormonami, skoro już tyle problemów miałaś? Na Twoim miejscu bym nawet ich nie tykała. Jak koleżanka wyżej sugeruję ostrożność z gumkami, no bo mnie samej więcej nie przychodzi do głowy.

[fankapsychiatrii]

A co to było za zapale nie macicy - co wyhodowano? było leczone zgodnie z antybiogramem? Mogłabyś spróbować mireny (ogranicza krwawienia) lub wkładki bez nitek i dostosowującej sie do kształtu macicy (mniejsze ryzyko inf wstępującej,nie nasila bóli)

[manymanyways]

co do środków plemnikobójczych to o ile wiem, istnieje już tylko na rynku ta globulka patentex oval, był kiedyś krem delfen, ale wycofano... ale fakt, nie wiadomo, czy nie miałabym i z nim problemu
fankapsychiatrii zapalenie macicy to wiem tylko tyle, że jakaś bakteria przedostała się z pochwy po nitce od spirali do macicy, no i zapalenie gotowe. o antybiogramie nie słyszałam nawet
spirali już próbować nie będę, nawet bez nitek (nie wiedziałam nawet że są takie jak to się swoją drogą zakłada i wyjmuje skoro nie ma nitek? ) - raz, że zapalenie nie wdało się ponoć od razu po założeniu a i tak ciało obce w macicy znosiłam bardzo źle, no i także w spirali są hormony...
też myślę, czy w ogóle wezmę te azalię, kupiłam "na wszelki wypadek" to 1 opakowanie ale jeszcze myślę. nie mówiąc o tym że 1 tabletka kosztuje ok. złotówkę, a je się łyka bez przerwy na krwawienie

[fankapsychiatrii]

Tylko Mirena ma hormon i dzięki niemu nie ma krwawień, przedłużonych miesiączek.Z kolei sa modele o kształcie jakby serca zmieniające kształt gdy zmienia go macica i sa dla niej bardzo komfortowe - dodatkowo nie ma nitek i zmiejsza to ryzyko infekcji.Nitki nie służą do zakładania tylko do wyciągania zaś te bez nitek wyciąga ginekolog specjalnym 'haczykiem'.Zapalenie zostało wyleczone objawowo ale skoro nie było antybiogramu to nie wiadomo czy na pewno bakterie zostały eradykowane (trzeba zrobić wymaz).Nie ma antykoncepcji idealnej - natomiast nie jest wykluczone ponowne założenie wkładki.
Możesz też usunąć zmianę z piersi i stosować najmniejsza możliwą dawkę hormonów czyli insert dopochwowy.

[manymanyways]

Napisane przez fankapsychiatrii

Z kolei sa modele o kształcie jakby serca zmieniające kształt gdy zmienia go macica i sa dla niej bardzo komfortowe - dodatkowo nie ma nitek i zmiejsza to ryzyko infekcji.

mówisz o modelach spirali miedzianej czy takiej z hormonami?

Napisane przez fankapsychiatrii

Możesz też usunąć zmianę z piersi i stosować najmniejsza możliwą dawkę hormonów czyli insert dopochwowy.

insert dopochwowy czyli krążek Nuvaring? właśnie wczoraj jak byłam u lekarki to spytałam co o tym sądzi, powiedziała że tam i tak jest estrogen i i tak te hormony krążą we krwi, omijają po prostu żołądek ale wg niej droga, jaką hormony dostają się do organizmu, nie ma większego wpływu na zmiany w piersiach. Była przeciwna zapisaniu mi krążka.
zresztą nawet jak usunę zmianę to nie ma gwarancji, że jakaś nowa się nie pojawi, gruczolakowłókniaki ponoć tak lubią. już w ogóle schizuję, bo przeczytałam ulotkę Azalii i "poinformuj lekarza jeśli znajdziesz guzek w piersi"

masz dużo racji, że tamta historia ze spiralą nie wyklucza założenia innej wkładki, ale raczej się na spiralę już nie zdecyduję, co chyba zrozumiałe

a powiedzcie mi może, czy macie doświadczenia z gumkami jako jedynym zabezpieczeniem tak na dłuższą metę? straszy jednak ten cały indeks pearla i w ogóle fakt, że co, gotowe do zapłodnienia jajeczko, cienka gumka a za nią plemniki zdolne do zapłodnienia strachajło jestem, ale chyba lepiej przesadzac w tą stronę niż potem powstaje wątek jak ten, gdzie było 5 stosunków bez zabezpieczenia i czy mogę być w ciąży

[agusiamyszka]

no wiec zostaja prezerwatywy. tylko sprawdzcie czy dobrze zakladacie i czy macie dobry rozmiar + nawilzajcie prezerwatywy. -> stad przyczyna pekania
prezerwatywy same w sobie sa dobrym zabezpieczeniem, na 3 miejscu po hormnach i spirali

nam przez 7-8 m-cy dwa ray pekla gumka, ale to bylo na poczatku dwa razy w krotkim od siebie czasie. potem bylo ok

[201605011933]

Napisane przez agusiamyszka

no wiec zostaja prezerwatywy. tylko sprawdzcie czy dobrze zakladacie i czy macie dobry rozmiar + nawilzajcie prezerwatywy. -> stad przyczyna pekania
prezerwatywy same w sobie sa dobrym zabezpieczeniem, na 3 miejscu po hormnach i spirali

nam przez 7-8 m-cy dwa ray pekla gumka, ale to bylo na poczatku dwa razy w krotkim od siebie czasie. potem bylo ok

Dokładnie, coś musi być nie tak z tymi gumkami skoro takie cyrki wam się dzieją.
Może zły rozmiar albo są źle założone?

[Bojra]

Popieram.
Rok ciągnęliśmy na gumkach i nigdy nic nam nie pękło ani nie zsunęło się.
Używamy durex elite.
Może dla Twojego te które używacie są za małe? Albo źle przechowywane były (to też zależy gdzie kupione)..?

[bianeczkaa]

Skoro tabletki są takim problemem, to powinnaś się z tym po prostu pogodzić. Zostaje prezerwatywa i do tego np możesz prowadzić kalendarzyk, żeby wiedzieć, kiedy możecie sobie bardziej poszaleć, kiedy trzeba uważać.

[manymanyways]

co do tych gumek, to myślę, że nie chodziło o sposób zakładania czy nawilżenie, tylko 1. rodzaj gumek (nie pękały jedynie durex extra safe, i chyba nie będziemy już kombinować z innymi - pękały jakieś z wypustkami itp. albo po prostu innych firm i rodzajów niż durex es) 2. rodzaj seksu, nie ukrywam że zawsze pękały w 1 pozycji
może faktycznie musimy po prostu kupować jedyne sprawdzone u nas gumki i bardzo uważać.
w ogóle to powinno być tak, że człowiek z natury jest niepłodny, a dopiero jak chce mieć dzieci to bierze tabletki albo zakłada spiralę i hop! w przeciągu miesiąca jest ciąża a nie odwrotnie :P
co do kalendarzyka itp. to patrzyłam gdzieś na urządzenie ladycomp czy jakoś tak, ale tyle kasy to ja nie mam "normalnie" mierzyć temperaturę, obserwować śluz itp? kto wie, też jakiś pomysł, zobaczymy jak w ogóle pierwszy normalny okres się pojawi po tym zapaleniu (w międzyczasie byłam przeziębiona z gorączką, podróżowałam itp. więc nie wiem, czy naturalne metody są dla mnie, ale poczytam o nich więcej i zobaczymy).
Azalia lezy i czeka, ale chyba jednak nie wezmę, przynajmniej nie teraz, dam sobie odpocząć po tych historiach