Lakier do paznokci pod żelem ??

[dzeva]

Moja koleżanka ostatnio zrobiła sobie pazurki u swojej innej koleżanki,żelowe oczywiście, i jakoś takoś sobie eksperymentowały i ta pomalowała jej frencha lakierem a poźniej zalała to warstwą żelu. I teraz moje pytanie czy z tymi paznokciami po dłuższym czasie nic nie będzie się działo ?? Przyznam że to bardzo ładnie wygląda, tak równiutko i bialutko, póki co to nic z pazurkami się nie dzieje a ma je ok tygodnia.

Dziewczyny powiedzcie czy takie rzeczy można robić ?? Czy paznokcie np. nie zżółkną, nie popękają czy może jeszcze insze rzeczy nie zaczną się dziać ??

[maszka4]

a no ciekawe

[villemcia]

niektore stylistki tak robia..
nie zawsze im to wychodzi
do mnie trafila klientka wlasnie od innej stylistki ktora robila ta metoda- tragedia..nie dosc ze lakier zrobil sie brazowo- zółty to zel sie zle trzymal.. po 2 tyg. nie za pieknie to wygladalo

ja jednak radze uzywac zeli..a lakiery tylko jako juz nawierzchniowa ozdoba

[Albertyna]

Słyszałam o tej metodzie, niestey, niezbyt wiele dobrego- że lakier po jakims czasie żółknie, ze zel odpryskuje z lakieru itp... jednak wole robic frencha odpowiednim do tego zelem.

[maszka4]

też tak myślę, że żel jest lepszy, ale przyznam ,że to mnie zaciekawiło

[Poetka22]

Odradzam takich praktyk
Szkoda ciężkiej pracy i materiału.
Radzę używać białego żelu

[!! Ivi !!]

.... a czy to może wywołać jakieś choroby paznokci ???
Przyznam szczerze, że osobiście nie zdecydowałabym sie na takie eksperymentowanie z własnymi paznokciami....

[paulakrk]

Napisane przez !! Ivi !!

.... a czy to może wywołać jakieś choroby paznokci ???
Przyznam szczerze, że osobiście nie zdecydowałabym sie na takie eksperymentowanie z własnymi paznokciami....

Czy nałożenie żelu na lakier może wywołać choroby.....?
Nie sądzę

[!! Ivi !!]

.... mimio wszystko.... nie zdecydowałabym się

[Cytrynka_Wawa]

o matko!!! pierwszy raz cos takiego slysze

[haallka]

hmmm ciekawe... pierwszy raz o czyms podobnym słysze ale lakier jest dośc sliski i zel sie pewnie go za bardzo nie chce trzymac, w koncu po to sie matowi plytke paznokcia, by nie byla gladka i sliska

[paulakrk]

Wbrew pozorom takie eksperymenty trafiają sie dosyc często

sama nie raz tak robiłam i nie bylo najmniejszych problemów .

Choc wiadomo - wersja powszechnie obowiązująca być musi



".... mimio wszystko.... nie zdecydowałabym się"
Ivi piszesz jakby Ci chcieli transplantacje skóry co najmniej przeprowadzić a nie pomalować paznokcie lakierem!

[!! Ivi !!]

Napisane przez paulakrk

Wbrew pozorom takie eksperymenty trafiają sie dosyc często

sama nie raz tak robiłam i nie bylo najmniejszych problemów .

Choc wiadomo - wersja powszechnie obowiązująca być musi



".... mimio wszystko.... nie zdecydowałabym się"
Ivi piszesz jakby Ci chcieli transplantacje skóry co najmniej przeprowadzić a nie pomalować paznokcie lakierem!

Paulakrk - może dla ciebie robienie eksperymentów na paznokciach to normalka...... ale dla mnie - nie .
Już nie raz widziałam "dzieła" pseudo-kosmetyczek, które wprowadzały swoje najnowsze idee klientkom na paznokcie........ A później przychodziła taka z powietrzem pod połową tipsa, pod który dostały się resztki np. zmywacza, brudu (a tego przecież sama sobie nie oczyści - musiałaby zdjąć całość) i modliła się, żeby jej to jak najszybciej zdjąć (bo już czarne plamy na paznokciu jej wyłaziły)....

Jeśli lubisz poddawać swoje paznokcie próbom ekstremalnym , to proszę bardzo...... Ja wolę mieć zdrowe paznokcie (bez syfów i grzybów)
Nowości - owszem..... ale te "bezpieczne" i sprawdzone....

[Albertyna]

Ivi ... wyluzuj....
Experymenty zazwyczaj robi sie NA SOBIE! czyli nikt poza sama stylistka nie ucierpi. Poza tym, kazda dobra stylistka, jak juz ma na rekach "experyment", to 3 razy częściej przyglada sie swoim paznokciom i sprawdza, czy wszystko jest ok.

Ty, prawdopodobnie, trafiałas nie na experymenty dobrych stylistek, tylko na prace "pseudostylistek

Chociaz osobiscie sie przyznam, ze nie robie tak jak Paula- wolę trzymać sie marki i zaleceń producenta.

[paulakrk]

Ivi proponuję coś na uspokojenie


Albertynko ale ja tak nie "robię" . Sprobowałam tylko kilka razy a to różnica

[!! Ivi !!]

Napisane przez paulakrk

Ivi proponuję coś na uspokojenie


Albertynko ale ja tak nie "robię" . Sprobowałam tylko kilka razy a to różnica

Paulakrk - ja jestem spokojna....... Chyba troszkę zbyt personalnie odebrałaś mój komentarz.....

Ja poprostu wyraziłamswoje zdanie....nie krzyczałam, ani nie miałam pretensji do Ciebie.... naprawdę nie wnikam co ty sobie z paznokciami tworzysz.... Ja wypowiedziałam się na ten temat.... i tyle
Nie wiem dlaczego to Cię tak poruszyło....

[anita216]

[quote=paulakrk]Ivi proponuję coś na uspokojenie

Do "paulakrk":

Czytam od dluzszego czasu Twoje wypowiedzi na Wizazu.pl i z przykroscia stwierdzam że mają one dziwnie "nieprzyjemny" ton...Bardzo czesto wypowiadasz sie w nich bardzo arogancko i "lodowato", tak ze az skora cierpnie...Az sama boje sie wypowiadac z obawy przed Twoimi wyrazami Wydaje mi sie ze to Ty wlasnie niepotrzebnie sie denerwujesz
Po czym to poznaje? Po Twoich niemilych slowkach wobec innych Wizazanek.Mimo wszystko pozdrawiam Cie serdecznie i zycze bardziej optymistycznego spojrzenia na inne, "niedouczone" kobietki. Wlasnie po to jestesmy tu wszystkie zeby sobie nawzajem pomagac a nie dokuczac. Sorki ,ale to tylko moje indywidualne zdanie

[paulakrk]

Do "anita216"

Ja też czytam swoje własne wypowiedzi - ot robie to dla samej przyjemnosci napawania się pięknie zbudowanymi zdaniami ... hehe ok, teraz poważnie.

Anitko przeczytaj moze uwaznie moje posty w tym wątku
Najpierw odpowiedzialam ,że lakier nie wywoła grzybicy paznokci - wypowiedz swą poparłam usmieszkiem.

Pozniej zażartowałam ,że nie bedzie to transplantacja ale nałożenie odrobiny lakieru na paznokiec - tragedia się nie stanie. Ta wypowiedz również okrasiłam uśmieszkiem.

Przede mną to Albertynka napisała do Ivi "wyluzuj" więc coś chyba jest na rzeczy - bo ton jej wypowiedzi byl naprawde histeryczny a opisywane przez nią "eksperymenty" urastaja do rangi wyrywania sobie paznokci obcęgami

A co do całokształtu działalnosci - zapewniam Cię, ze nie ma potrzeby obawiać sie mojej osoby Pod pewnymi warunkami oczywiscie.
Bo nic nie poradze na to ,że wkurza mnie niebotycznie lasencja ,ktora wpadnie na Wizaz i walnie po raz 1000 posta o uroczym tytule "a gdzie kurs"? . Nie zadawszy sobie ani odrobiny trudu by
a. samej się najpierw czegos dowiedziec
b. przejrzec ogromne zasoby forum.

I co tu dużo mowic nie trawię też wszelkich ograniczen , nazwijmy to umysłowych
Gdy widzę zdanie "sluhajce,ja chcem sobie zalorzyc zeliki ale nie wiem jak ale moj misio pysio mooowi ze to takie fajoffskie i proste to postanowlam ze se zaloze, nie? "
jakoś nie mogę sie zazwyczaj powstrzymać przed jego skomentowaniem.

I co najwazniejsze - patrząc na ilosc karmy jaką otrzymałam od Wizazanek oraz na naprawde liczne maile i privy jakie otrzymuje - priwy z uwaga, uwaga wyrazami poparcia, wiem ,że robie dobrze.
Bo przyzwyczaiłam sie juz do wiadomosci typu " Paula ale jej dobrze powiedzialas, tez mam dosc takich panieniek".

A,że tylko ja mam odwagę mowic publicznie takie rzeczy...Trudno, rwać szat z tego powodu nie będę.

I chciałam zauważyc jeszcze jedno - ja się absolutnie nie denerwuje: Nie od dziś wiadomo,że jestem zimną suką, która mało co może wyprowadzić z równowagi.A juz napewno nie dyskurs na forum internetowym.

I konkludując - tak, tak Juz koncze - masakrycznym wydają mi się stwierdzenia " ja się boje odezwac bo ktoś mi powie coś złosliwego". Na litość boską to jak takie osoby funkcjonują w życiu codziennym ???? Przecież jak nic współpracownicy / koledzy / kolezanki / szefowie i inne toksyczne przyjaciółki pożerają Was zywcem na sniadanie

Ale dość o mnie bo wątek dotyczył przecież czegoś tak MIŁEGO jak żelki


aaa i pozdrawiam równie serdecznie

[hihi]

Napisane przez paulakrk

aaa i pozdrawiam równie serdecznie

Resztę ciach
Paula, Słonko! Stęskniłam się za Tobą normalnie

[paulakrk]

Hihiątko ja za Tobą też

Ale opuściła mnie wena na aktywność fizyczną i na fitnessie nie bywam

Może wrócę za pare miesięcy i wtedy popodziwiam Twoje słynne, piekne nóżki

[zaczarovana]

mnie tam paula nigdy nie zmroziła

[anita216]

Napisane przez paulakrk

Do "anita216"

Ja też czytam swoje własne wypowiedzi - ot robie to dla samej przyjemnosci napawania się pięknie zbudowanymi zdaniami ... hehe ok, teraz poważnie.

Anitko przeczytaj moze uwaznie moje posty w tym wątku
Najpierw odpowiedzialam ,że lakier nie wywoła grzybicy paznokci - wypowiedz swą poparłam usmieszkiem.

Pozniej zażartowałam ,że nie bedzie to transplantacja ale nałożenie odrobiny lakieru na paznokiec - tragedia się nie stanie. Ta wypowiedz również okrasiłam uśmieszkiem.

Przede mną to Albertynka napisała do Ivi "wyluzuj" więc coś chyba jest na rzeczy - bo ton jej wypowiedzi byl naprawde histeryczny a opisywane przez nią "eksperymenty" urastaja do rangi wyrywania sobie paznokci obcęgami

A co do całokształtu działalnosci - zapewniam Cię, ze nie ma potrzeby obawiać sie mojej osoby Pod pewnymi warunkami oczywiscie.
Bo nic nie poradze na to ,że wkurza mnie niebotycznie lasencja ,ktora wpadnie na Wizaz i walnie po raz 1000 posta o uroczym tytule "a gdzie kurs"? . Nie zadawszy sobie ani odrobiny trudu by
a. samej się najpierw czegos dowiedziec
b. przejrzec ogromne zasoby forum.

I co tu dużo mowic nie trawię też wszelkich ograniczen , nazwijmy to umysłowych
Gdy widzę zdanie "sluhajce,ja chcem sobie zalorzyc zeliki ale nie wiem jak ale moj misio pysio mooowi ze to takie fajoffskie i proste to postanowlam ze se zaloze, nie? "
jakoś nie mogę sie zazwyczaj powstrzymać przed jego skomentowaniem.

I co najwazniejsze - patrząc na ilosc karmy jaką otrzymałam od Wizazanek oraz na naprawde liczne maile i privy jakie otrzymuje - priwy z uwaga, uwaga wyrazami poparcia, wiem ,że robie dobrze.
Bo przyzwyczaiłam sie juz do wiadomosci typu " Paula ale jej dobrze powiedzialas, tez mam dosc takich panieniek".

A,że tylko ja mam odwagę mowic publicznie takie rzeczy...Trudno, rwać szat z tego powodu nie będę.

I chciałam zauważyc jeszcze jedno - ja się absolutnie nie denerwuje: Nie od dziś wiadomo,że jestem zimną suką, która mało co może wyprowadzić z równowagi.A juz napewno nie dyskurs na forum internetowym.

I konkludując - tak, tak Juz koncze - masakrycznym wydają mi się stwierdzenia " ja się boje odezwac bo ktoś mi powie coś złosliwego". Na litość boską to jak takie osoby funkcjonują w życiu codziennym ???? Przecież jak nic współpracownicy / koledzy / kolezanki / szefowie i inne toksyczne przyjaciółki pożerają Was zywcem na sniadanie

Ale dość o mnie bo wątek dotyczył przecież czegoś tak MIŁEGO jak żelki


aaa i pozdrawiam równie serdecznie

Nie no "zimną suką" to Ty nie jesteś-ja tak nie uważam, ale czasami niepotrzebnie sie wkurzasz na dziewczyny,że pytaja kolejny raz o jedno i to samo. Ja sama mam problemy z wyszukaniem pewnych informacji,ale siedze i cierpliwie przegladam watek po watku Wertuję zdanie po zdaniu, dowiedziwaszy sie po drodze calkiem nowych, bardzo przydatnych informacji. Ale tego jest tak duuuuuzo, ze napraqwde mozna cos przeoczyc. Wobec tego zaczynam wyszukiwanie od nowa i tyle
Dzieki za odpowiedz. Pozdrawiam

[zaczarovana]

anita216 dlatego jest tego tak dużo bo forum jest pozasmiecane :/ jak wejdziesz na forum i zobaczysz po raz setny to samo pytanie to sama zaczniesz sie irytować :/

[sylwia_g]

Moja Pani instruktorka na kursie przedłużania powiedziała mi że można robić zdobienia lakierem pomiędzy warstwami żelu
I co Wy na to
To czy coś się z tym będzie działo zależy przede wszystkim od jakości żeli na jakich pracujecie

A zresztą moim zdaniem akurat w stylizacji paznokcia dozwolone jest wszystko co nie burzy zasad estetyki i jakości

[!! Ivi !!]

[quote=paulakrk]Do "anita216"

Pozniej zażartowałam ,że nie bedzie to transplantacja ale nałożenie odrobiny lakieru na paznokiec - tragedia się nie stanie. Ta wypowiedz również okrasiłam uśmieszkiem.

Nie brzmiało to śmiesznie, a poprostu ironicznie.....

Przede mną to Albertynka napisała do Ivi "wyluzuj" więc coś chyba jest na rzeczy - bo ton jej wypowiedzi byl naprawde histeryczny a opisywane przez nią "eksperymenty" urastaja do rangi wyrywania sobie paznokci obcęgami

Tak jak wcześniej napisałam, zbyt emocjonalnie odbierasz wypowiedzi innych. .... Wierz mi, nie wszystkie wypowiedzi na tym gronie odnoszą się do Twojej osoby i tego co robisz, mówisz bądź piszesz (bez urazy oczywiście ).... Część z nich jest poprostu wyrażeniem czyjegoś zdania.... (po to w końcu funkcjonują takie fora)

A co do całokształtu działalnosci - zapewniam Cię, ze nie ma potrzeby obawiać sie mojej osoby Pod pewnymi warunkami oczywiscie.
Bo nic nie poradze na to ,że wkurza mnie niebotycznie lasencja ,ktora wpadnie na Wizaz i walnie po raz 1000 posta o uroczym tytule "a gdzie kurs"? . Nie zadawszy sobie ani odrobiny trudu by
a. samej się najpierw czegos dowiedziec
b. przejrzec ogromne zasoby forum.

Rozumiem, że tego typu posty mogą cię denerwować....... ale powinnaś troszkę zrozumieć osoby "nowe" na tym forum.... Ktoś już napisał, że czasem naprawdę cięzko znaleźć konkretny temat jaki nas interesuje (bardzo często po 2 pierwszych postach zmienia się temat i tak naprawdę w dalszym ciągu nie ma odpowiedzi na nurtujące nas pytanie).
Ja z reguły nie wchodzę na taki topic (na który już wcześniej się wypowiadałam.... albo poprostu odsyłam do poruszanego wcześniej tematu).
Życzę powodzenia i więcej cierpliwości....


I co tu dużo mowic nie trawię też wszelkich ograniczen , nazwijmy to umysłowych
Gdy widzę zdanie "sluhajce,ja chcem sobie zalorzyc zeliki ale nie wiem jak ale moj misio pysio mooowi ze to takie fajoffskie i proste to postanowlam ze se zaloze, nie? "
jakoś nie mogę sie zazwyczaj powstrzymać przed jego skomentowaniem.


Tutaj zgodzę się z Tobą na całej linii, ale............. tego typu wypowiedzi (i osób) nie jesteśmy w stanie uniknąć.... i myślę, że nie ma sensu się denerwować.... Poprostu olej taką delikwentkę, nie odpowiadaj.... i tyle .... Tacy ludzie byli, są i będą... Tu może trafić każdy.... Taki jest "przywilej" internetowych portali, for itp Pozdrawiam

[hihi]

Napisane przez paulakrk

Hihiątko ja za Tobą też

Ale opuściła mnie wena na aktywność fizyczną i na fitnessie nie bywam

Może wrócę za pare miesięcy i wtedy popodziwiam Twoje słynne, piekne nóżki

Paula, słońce! Ja na wiżażu nie goszczę już z miesiąc, bo cierpię na brak czasu, chroniczny brak czasu, który objawia się zapominaniem o jedzeniu Co ma świetne działanie na te moje nóżki.
A żeby nie było ot, to... na dopełnianie żelu też nie mam czasu i chodzę z odrostami Jutro idę się zatapiać