Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 3.

[rudywiking]

Napisane przez megamag

Życie. Dzisiaj mało już kto funkcjonuje bez samochodu na wsi. Zresztą jak PKS jeszcze funkcjonował, to też jechał dwa razy dziennie, więc bez szału.

Można funkcjonować na wsi bez samochodu. Odkąd, ze wzgledu na cukrzycę, powiesilam samochód na kołku wszędzie cisnę z buta. Do sklepu odleglego o siedem kilometrów też 😁. Na wieksze zakupy zabieram się z zaprzyjaznionymi sasiadami.
Tyle, że wszyscy na mnie patrza jak na oszołoma, bo tutaj kończyny dolne to zatraciły swoja pierwotna funkcje. Wszyscy samochodami.
Moje leki beda w aptece jutro, w hurtowniach na razie bez problemu dostępne.
A mnie Szumowski coraz bardziej irytuje.

[wika82]

Napisane przez Motylineczka

Mogła i chciała żyć.
I owszem, wcale nie stała nad grobem.
Miała mnóstwo przyjaciół, o których dbała. I często się z nimi spotykała.
Jeździła na koncerty i festiwale, zloty i inne takie. Na wakacje. Żyła pełnią życia i była radosną osobą.

Zastanawiam się co wam, wizażanki, dają dywagacje na kilka stron o chorobach ludzi, którzy zmarli Z POWODU KORONAWIRUSA.
To nie choroby współistniejące zabijają, tylko WIRUS.
Według mnie, ci lekarze nie powinni nawet podawać takich szczegółów na temat chorób danych osób.
Bo dla jej rodziny, przyjaciół, współpracowników, to nie jest "jakaś tam 32latka. (zastanawiam się wręcz jak to się dzieje, że w takich sytuacjach nagle nie obowiązuje lekarzy tajemnica lekarska)
I ja bym sobie tego nie życzyła. Nie wiem jak tak w ogóle można :/
Patrząc na to co wyprawiają, to po informacji rodziny np. o braniu leków nasennych, zakwalifikują to jako bezsenność, a bezsenność pewnie z powodu depresji, a jak depresja to pewnie zespół depresyjny...
A jak masz podwyższoną glukozę na czczo i insulinę, i mówisz lekarzowi, że masz Insulinooporność, to na pewno masz już cukrzycę - to podamy, że miała jeszcze cukrzycę - no bo przecież nie możemy podać do ogólnej informacji, że ktoś zmarł, bo miał KORONAWIRUSA! (nie mówiąc o tym, że dla wielu lekarzy nawet nie wie co to insulinooporność i uważają, że to cukrzyca). Przecież my wszystko ogarniamy.
Wcale nie jest tak, że nie można się do sanepidu całymi dniami dodzwonić!
I wcale nie jest tak, że jak się już jakimś cudem po kilku dniach dodzwonisz, to ci każą przyjechać i czekać z innymi zarażonymi!
I wcale nie jest tak, że niektórym testów nie wykonują albo wykonują (bądź już nie wykonują, bo chory zmarł)je za późno!

Zgadzam się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kyrra]

Napisane przez rudywiking

Można funkcjonować na wsi bez samochodu. Odkąd, ze wzgledu na cukrzycę, powiesilam samochód na kołku wszędzie cisnę z buta. Do sklepu odleglego o siedem kilometrów też . Na wieksze zakupy zabieram się z zaprzyjaznionymi sasiadami.
Tyle, że wszyscy na mnie patrza jak na oszołoma, bo tutaj kończyny dolne to zatraciły swoja pierwotna funkcje. Wszyscy samochodami.
Moje leki beda w aptece jutro, w hurtowniach na razie bez problemu dostępne.
A mnie Szumowski coraz bardziej irytuje.

Podziwiam.
Ja pieszo to tylko z musu, rzadko kiedy.

Nie wyobrażam sobie taszczyc pelnych siat z zakupami, już prędzej rowerem czasem pojadę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Napisane przez rudywiking

Można funkcjonować na wsi bez samochodu. Odkąd, ze wzgledu na cukrzycę, powiesilam samochód na kołku wszędzie cisnę z buta. Do sklepu odleglego o siedem kilometrów też . Na wieksze zakupy zabieram się z zaprzyjaznionymi sasiadami.
Tyle, że wszyscy na mnie patrza jak na oszołoma, bo tutaj kończyny dolne to zatraciły swoja pierwotna funkcje. Wszyscy samochodami.
Moje leki beda w aptece jutro, w hurtowniach na razie bez problemu dostępne.
A mnie Szumowski coraz bardziej irytuje.

Uwielbiam chodzić, przed dziećmi i jak starszak był w wózki, to codziennie były ok. 10 km spacery, w weekendy po 15-18.

Ale tak po prostu do sklepu po kilka rzeczy za każdym razem jednak podziwiam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kyrra]

W USA na koronawirusa zmarło 6 tygodniowe niemowlę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87714202]Ciekawe kiedy przestaną informować o danych zgonach kto to był, czy kobieta czy facet, jaki wiek i czy miał choroby współistniejące.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Przecież te 9 tysięcy to z dowcipu.
-Panie doktorze, ile osób zarazi się w Polsce koronawirusem?
-9000
-Ale tak równo 9000? Ani mniej ani więcej?
-Tak.
-Dlaczego?
-Bo tyle mamy testów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale się uczepiłas tych testów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ale to, że wirus dokłada do pieca najbardziej tym, którzy są po prostu najbardziej obciążeni, nie oznacza, że ktoś upatruje przyczyny zgonu tylko w tych chorobach. Wiadomo, że ostatnie słowo miał tutaj wirus. Ale po kto ma otyłość olbrzymią, cukrzycę, nadciśnienie w wieku 32 lat moim zdaniem jest osobą mocno obciążoną. Ta kobieta mogła żyć, jasne, ale niestety zachorowała na covid i jej obciążony organizm tego nie wytrzymał. Jest to bardzo przykre, bo każdy z nas ma chorych w rodzinie, a i sami możemy mieć coś niewykrytego, ale to nie zmienia faktu, że słabszej osobie jest trudniej z tego wyjść.

Tak na marginesie, co to zespół depresyjny? Myślałam, że to po prostu depresja.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Linka25]

Napisane przez marianna144

u nas w styczniu całe rodziny lezały . całe. roznosiło sie to tak ze w ciagu jednego dnia - nie dwoch trzech ale jednego pol klasy nie było.
zeby nie było nie jestem zwolennikiem szczepien ani przeciwnikiem. po prostu nie mam zdania.i powiem wam ze moj szczepiony mąż ze wszystkich domowników zniosł tę styczniową chorobę najgorzej. jak czytam ze w tym Bergamo zaszczepili ileset tam osob na jesien to tez mnie zastanawia

Tutaj masz coś o szczepionce p. grypie i innych wirusach
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/31607599

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:35 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Napisane przez nikolite

Jesli dobrze pamietam pisalas kilka stron wstecz,ze jestes dopiero co po studiach, czy latwo jest dostac sie na budzetowke z tak malym doswiadczniem i do tego bez znajomosci? (Przepraszam,jesli blednie zalozylam,ze takich znajomosci nie mialas).

Zastanawiam sie, bo w mniejszych miasteczkach niestety urzedy zapchane "siostrzenicami,kuzynkami " itd.

Ale pytanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez rudywiking

Można funkcjonować na wsi bez samochodu. Odkąd, ze wzgledu na cukrzycę, powiesilam samochód na kołku wszędzie cisnę z buta. Do sklepu odleglego o siedem kilometrów też 😁. Na wieksze zakupy zabieram się z zaprzyjaznionymi sasiadami.
Tyle, że wszyscy na mnie patrza jak na oszołoma, bo tutaj kończyny dolne to zatraciły swoja pierwotna funkcje. Wszyscy samochodami.
Moje leki beda w aptece jutro, w hurtowniach na razie bez problemu dostępne.
A mnie Szumowski coraz bardziej irytuje.

Ale samochód masz czy nie? Wydaje mi się, że tyłek ciąży większości osób jeżdzących samochodem bez względu na miejsce zamieszkania.

[Linka25]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87714608]USA +1041 zmarłych
Hiszpania +923
Na całym świecie 4872 tylko dzisiaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Na świecie rocznie umiera 4 mln osób na zapalenia płuc co daje ponad 10 tys dziennie.

Ciekawe czy będzie to wszystko widac w statystykach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:41 ---------- Poprzedni post napisano o 07:38 ----------

Napisane przez kyrra

W USA na koronawirusa zmarło 6 tygodniowe niemowlę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kiedy? Edit: Już doczytalam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SteveS]

Napisane przez Motylineczka

Mogła i chciała żyć.
I owszem, wcale nie stała nad grobem.
Miała mnóstwo przyjaciół, o których dbała. I często się z nimi spotykała.
Jeździła na koncerty i festiwale, zloty i inne takie. Na wakacje. Żyła pełnią życia i była radosną osobą.

Zastanawiam się co wam, wizażanki, dają dywagacje na kilka stron o chorobach ludzi, którzy zmarli Z POWODU KORONAWIRUSA.
To nie choroby współistniejące zabijają, tylko WIRUS.
Według mnie, ci lekarze nie powinni nawet podawać takich szczegółów na temat chorób danych osób.
Bo dla jej rodziny, przyjaciół, współpracowników, to nie jest "jakaś tam 32latka. (zastanawiam się wręcz jak to się dzieje, że w takich sytuacjach nagle nie obowiązuje lekarzy tajemnica lekarska)
I ja bym sobie tego nie życzyła. Nie wiem jak tak w ogóle można :/
Patrząc na to co wyprawiają, to po informacji rodziny np. o braniu leków nasennych, zakwalifikują to jako bezsenność, a bezsenność pewnie z powodu depresji, a jak depresja to pewnie zespół depresyjny...
A jak masz podwyższoną glukozę na czczo i insulinę, i mówisz lekarzowi, że masz Insulinooporność, to na pewno masz już cukrzycę - to podamy, że miała jeszcze cukrzycę - no bo przecież nie możemy podać do ogólnej informacji, że ktoś zmarł, bo miał KORONAWIRUSA! (nie mówiąc o tym, że dla wielu lekarzy nawet nie wie co to insulinooporność i uważają, że to cukrzyca). Przecież my wszystko ogarniamy.
Wcale nie jest tak, że nie można się do sanepidu całymi dniami dodzwonić!
I wcale nie jest tak, że jak się już jakimś cudem po kilku dniach dodzwonisz, to ci każą przyjechać i czekać z innymi zarażonymi!
I wcale nie jest tak, że niektórym testów nie wykonują albo wykonują (bądź już nie wykonują, bo chory zmarł)je za późno!

Ale to nie lekarze o tym tak informują, tylko mają nakazane, w jaki sposób uzupełniać raport i tak to jest przedstawiane po prostu. U nas lekarze nie podają informacji, tylko sanepid.

[rudywiking]

Napisane przez kyrra

Podziwiam.
Ja pieszo to tylko z musu, rzadko kiedy.

Nie wyobrażam sobie taszczyc pelnych siat z zakupami, już prędzej rowerem czasem pojadę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chodzę dużo i intensywnie, bo to mi pomaga ogarnąć cukrzyce. Zmniejszyć dawki insuliny, wyrównać poziom cukru. Wysmuklic uda😁. Przy okazji wrzuce zakupy do plecaka i mam trening z obciążeniem.
Pożarłam się dziś z ojczymem. O wybory. On będzie głosować, choćby przez komputer. Bo (tu werble) nasi muszą wygrać.
Zaczynam rozumieć zależność miedzy kwarantanna a wzrostem przypadków przemocy w rodzinie.

[drzewosandalowe]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87714099]Mój mąż mi wpiera, że miałam już koronę w połowie stycznia. Najpierw go oczywiście wyśmiałam, ale teraz się zaczęłam trochę zastanawiać. Otóż wspominałam tutaj na forum, że to była druga z kolei angina. I to mam faktycznie stwierdzone przez dobrego lekarza, migdały zawalone, wszystkie objawy ostrej anginy z wysoką gorączką włącznie (39'5). ALE faktycznie oprócz tych anginowych symptomów miałam też duszący kaszel, do tego stopnia, że w nocy myślałam, że se płuca wypluję. Po ACC stopniowo odkrzytuszałam, ale mimo to czasem też mnie dusiło. Na angine dostałam 2 opakowania antybiotyku i pomagało. Co jest ciekawe miałam taki objaw, że na około 1,5 tygodnia straciłam całkiem węch i smak...co może być objawem korony...co o tym myślicie? Czy można mieć angine i jednocześnie koronaświrusa? Bo angine miałam na bank, bo zawalone migdały plus antybiotyk zadziałał.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Szczerze mówiąc, nie zdziwiłabym się. Nie pierwszy raz słyszę o "grypie stulecia". Zważywszy na to,że zaczęliśmy ferie 13.01 stycznia w Polsce (gdzie korona szwędała się po świecie od hmm listopada?) - i wiele osób wyjechało za granicę z dziećmi - to wcale by mnie to nie zdziwiło. Oczywiście dla ciebie dobrze by było, jakbyś była "po". Moją mamę rozłożyło w lutym, nie mogła wstać z łóżka - a ma kontakt z dziećmi i rodzicami non-stop. Także no...
Nie pierwszy raz słyszę, że ktoś w lutym ledwo wytrzymał grypę.


Mnie się przypomniał ten artykuł https://kurierlubelski.pl/wirus-w-za...r/c14-14762066

Całkiem ciekawe zważywszy na to, to jest woj. lubelskie i akurat ferie się kończyły w tym województwie 26.01 hmm

[lusia032]

Napisane przez khloe

A jak u was na wsiach jest z PKS-ami? U nas od dzisiaj zlikwidowali wszystkie autobusy. Wszystkie połączenia. Nic nie jeździ

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

MZK kursujący przez kilka wsi, na obrzeża mojej (granica z inną wioską) wprowadził od poniedziałku do piątku rozkład sobotni. PKS kursujący inną trasą przez centrum mojej wioski widzę, że od 4.04 zawiesza kursy. Są jeszcze przewoźnicy prywatni, ale nie wiem jak to wygląda.

Napisane przez megamag

Życie. Dzisiaj mało już kto funkcjonuje bez samochodu na wsi. Zresztą jak PKS jeszcze funkcjonował, to też jechał dwa razy dziennie, więc bez szału.

Nie do końca się zgodzę. Owszem o ile w każdym domu jest co najmniej jeden samochód, o tyle sporo osób porusza się autobusami, choćby dzieciaki do szkoły, czy osoby starsze jadą do najbliższego miasta na zakupy czy do lekarza. Autobusy kursują częściej niż dwa razy dziennie, ale to zależy zapewne też od regionu.

Napisane przez patiasym

W zasadzie wolę jak mi jest trochę za zimno niż za ciepło, nie ogrzewam mocno domu. Zimą nie chodzę po domu nago, ale szorty i top-bokserka wystarczą. Nago za to śpię cały rok. No i w domu cały czas boso. W zasadzie to myślę, że to jakoś zwiększa odporność bo już jako dziecko na sezonowe przeziębienia mało co chorowałam.

Jako dziecko, to boso ciągle się chodziło, ale jako dorosła muszę mieć kapcie na stopach. Po pierwsze strasznie mi stopy marzną, po drugie jak tylko stanę goła stopą na podłodze, a zwłaszcza płytkach to zapalenie pęcherza gwarantowane.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Napisane przez drzewosandalowe

Szczerze mówiąc, nie zdziwiłabym się. Nie pierwszy raz słyszę o "grypie stulecia". Zważywszy na to,że zaczęliśmy ferie 13.01 stycznia w Polsce (gdzie korona szwędała się po świecie od hmm listopada?) - i wiele osób wyjechało za granicę z dziećmi - to wcale by mnie to nie zdziwiło. Oczywiście dla ciebie dobrze by było, jakbyś była "po". Moją mamę rozłożyło w lutym, nie mogła wstać z łóżka - a ma kontakt z dziećmi i rodzicami non-stop. Także no...
Nie pierwszy raz słyszę, że ktoś w lutym ledwo wytrzymał grypę.


Mnie się przypomniał ten artykuł https://kurierlubelski.pl/wirus-w-za...r/c14-14762066

Całkiem ciekawe zważywszy na to, to jest woj. lubelskie i akurat ferie się kończyły w tym województwie 26.01 hmm

A nie doszli do tego ze to grypa typu A? Tak kojarze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87713567]Co z tymi Chinami? Mignęło mi tylko na jakimś pasku, że 170 bezobjawowo.

Pandora, jaksy w jakich branżach pracujecie?
A Ty Khloe?


Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

biblioteka.

[patiasym]

Napisane przez kasztanka3

U mnie normalnie (nie teraz, bo z godzin 6-24 zmienili na 7-20) sklepy sa otwarte do polnocy i nawet po 23:30 jeszcze dosc sporo ludzi sie kreci po sklepie. Raz mialam nagly wypadek w drodze od znajomych wlasnie o takiej godzinie i musialam wstapic do sklepu i bylam w szoku, ze tyle ludzi robi zakupy w srodku nocy.

Peklo u mnie wczoraj 5 tysiecy zachorowan, odkad pozamykali wszystkie sklepy poza supermarketami i aptekami, restauracje i salony urody, to wzrost liczby zachorowan jest duzo wolniejszy. Bylo po 400-500 osob dziennie, a teraz ok. 500 od weekendu. Wiem, ze jest to zwiazane z tym, ze ludzie nie wychodza z domow, zeby sie zbadac, ale jesli nie wychodza z domow, to tez nie pozarazaja innych.
Zmarlo tez w ostatnich kilku dniach 10 osob, ale nadal mamy mniej zgonow, niz na przyklad Polska z o okolo polowe nizsza liczba zachorowan, obecnie 23 osoby umarly. Ok. 50 osob jest obecnie hospitalizowanych w stanie ciezkim/krytycznym, wiec ta liczba tez pewnie szybko sie powiekszy, niestety.

Spojrzałam na wiki, w Australii w 5 największych miastach mieszka 65% całej ludności. Myślę, że trudno porównywać Australię z Polską (a Polskę z kolei np. ze Szwecją), bo w środowiskach wielkomiejskich epidemia rozchodzi się dużo szybciej, a małe ogniska łatwiej opanować. Ważne jest też rozproszenie - jak nie działają samoloty, to trudno infekować kolejne ośrodki odległe o tysiące km. Nie wiem, czy się z tym zgadzasz, ale tak to mniej więcej widzę.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez jaksy

My wszyscy w firmie od dzisiaj. U nas jest to rozwiązane bezpłatnym urlopem po 2h dziennie. A czy można? Jak się ktoś nie zgodzi, to zawsze może dostać wypowiedzenie. Ja i tak się cieszę, że mam pracę... W jednym zakładzie w mojej rodzinnej miejscowości wypowiedzenia do stało właśnie 150 osób.


Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

Nikt nikogo nie pytał. Dostałam info od kierowniczki, ze przyhcodzimy 9-15. Wczesniej było 8.30-15.30. Jeszcze wczesniej inne głupie kombinacje.

Mysle, ze to równa sie z mniejsza kasa (o 1/4), bo w marcu kilka dni bylismy po 7 godzin i dostałam mniej kasy.

[drzewosandalowe]

Napisane przez rudywiking

Można funkcjonować na wsi bez samochodu. Odkąd, ze wzgledu na cukrzycę, powiesilam samochód na kołku wszędzie cisnę z buta. Do sklepu odleglego o siedem kilometrów też 😁. Na wieksze zakupy zabieram się z zaprzyjaznionymi sasiadami.
Tyle, że wszyscy na mnie patrza jak na oszołoma, bo tutaj kończyny dolne to zatraciły swoja pierwotna funkcje. Wszyscy samochodami.
Moje leki beda w aptece jutro, w hurtowniach na razie bez problemu dostępne.
A mnie Szumowski coraz bardziej irytuje.

Podziwiam. Moi znajomi zostali teraz bez możliwości dojazdu do pracy (25-30 km), Komunikacja prywatna się posypała, aut nie mają. Sporo z nich po prostu ma urlopy bezpłatne lub zwykłe, lub zgadują się z innymi (jeśli ktokolwiek jeździ). Stracili możliwość dojazdu do pracy, bo niektóre branże nadal pracują. Dla mnie to koszmar - szkoda, że tego nie uregulowali w rządzie. Jak ludzie mają dojechać do pracy, jak stracili jedyną możliwość (komunikacja prywatna)? Ale rządu to nie obchodzi. A potem będzie krzyk "Korzystajcie z komunikacji publicznej, nie zanieczyszczajcie środowiska!".
Zresztą w miastach nie lepiej - czytałam,że zmniejszyli ilość kursów(chyba,że coś się zmieniło) i czasami trzeba czekać długo na przystanku,zanim się dotrze do domu...także tak..

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Tepsa

A masz podstawę plus premię uznaniową? Czy czym to tłumacza?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nic nikt nikomu nie tłumaczy.
Tak, podstawa plus premia, "która jest zawsze". Premii nie było, od podstawy odjęte. Za taką kasę nie da się w pojedynkę w Wawie żyć.

Jutro powysyłam trochę CV, ale nie sądzę... teraz wszyscy szukają, rekrutacje poprzekładane...

[Sabrinasab]

Napisane przez nikolite

Jesli dobrze pamietam pisalas kilka stron wstecz,ze jestes dopiero co po studiach, czy latwo jest dostac sie na budzetowke z tak malym doswiadczniem i do tego bez znajomosci? (Przepraszam,jesli blednie zalozylam,ze takich znajomosci nie mialas).

Zastanawiam sie, bo w mniejszych miasteczkach niestety urzedy zapchane "siostrzenicami,kuzynkami " itd.

pytanie nie do mnie, ale sama pracowałam chwilę zaraz po studiach w dwóch różnych instytucjach państwowych. Dostałam się bezproblemowo bez znajomości, ale szybko zwiałam i teraz się nie dziwie, że ciągle kogoś szukają. Mało kasy, praca raczej nudna i na przeczekanie do 15 + praktycznie znikoma możliwość rozwoju, awansu, czy podwyżki indywidualnej. Trochę się dziwię, że ciągle jest to postrzegane przez niektórych jako super praca, do której potrzebne są znajomości.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Sabrinasab

pytanie nie do mnie, ale sama pracowałam chwilę zaraz po studiach w dwóch różnych instytucjach państwowych. Dostałam się bezproblemowo bez znajomości, ale szybko zwiałam i teraz się nie dziwie, że ciągle kogoś szukają. Mało kasy, praca raczej nudna i na przeczekanie do 15 + praktycznie znikoma możliwość rozwoju, awansu, czy podwyżki indywidualnej. Trochę się dziwię, że ciągle jest to postrzegane przez niektórych jako super praca, do której potrzebne są znajomości.

Moja koleżanka pracuje w dużym wojewódzkim urzędzie i w jej dziale jest stale ogłoszenie. Dokładnie te same obserwacje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ciri15]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87714905]Moja koleżanka pracuje w dużym wojewódzkim urzędzie i w jej dziale jest stale ogłoszenie. Dokładnie te same obserwacje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Tak samo w sądach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tepsa]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

No w końcu zawsze był z tym problem tylko.drobna gotówka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

Napisane przez drzewosandalowe

Podziwiam. Moi znajomi zostali teraz bez możliwości dojazdu do pracy (25-30 km), Komunikacja prywatna się posypała, aut nie mają. Sporo z nich po prostu ma urlopy bezpłatne lub zwykłe, lub zgadują się z innymi (jeśli ktokolwiek jeździ). Stracili możliwość dojazdu do pracy, bo niektóre branże nadal pracują. Dla mnie to koszmar - szkoda, że tego nie uregulowali w rządzie. Jak ludzie mają dojechać do pracy, jak stracili jedyną możliwość (komunikacja prywatna)? Ale rządu to nie obchodzi. A potem będzie krzyk "Korzystajcie z komunikacji publicznej, nie zanieczyszczajcie środowiska!".
Zresztą w miastach nie lepiej - czytałam,że zmniejszyli ilość kursów(chyba,że coś się zmieniło) i czasami trzeba czekać długo na przystanku,zanim się dotrze do domu...także tak..

Czemu komunikacja prywatna nie działa?
Ja musiałam zorganizować pracownikom większe busy, żeby się dostosować do nowych przepisów i nie było z tym najmniejszego problemu - załatwialiśmy około 16:00 na następny dzień na 6:00 i podstawili większy bus.

[Finlora]

Napisane przez Sabrinasab

pytanie nie do mnie, ale sama pracowałam chwilę zaraz po studiach w dwóch różnych instytucjach państwowych. Dostałam się bezproblemowo bez znajomości, ale szybko zwiałam i teraz się nie dziwie, że ciągle kogoś szukają. Mało kasy, praca raczej nudna i na przeczekanie do 15 + praktycznie znikoma możliwość rozwoju, awansu, czy podwyżki indywidualnej. Trochę się dziwię, że ciągle jest to postrzegane przez niektórych jako super praca, do której potrzebne są znajomości.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87714905]Moja koleżanka pracuje w dużym wojewódzkim urzędzie i w jej dziale jest stale ogłoszenie. Dokładnie te same obserwacje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]U mnie z kolei ogłoszenia są tylko na zastępstwo jak któraś zaciąży. Ostatni raz ktoś się zwolnił z 5 lat temu.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Ninquelote]

Napisane przez megamag

Życie. Dzisiaj mało już kto funkcjonuje bez samochodu na wsi. Zresztą jak PKS jeszcze funkcjonował, to też jechał dwa razy dziennie, więc bez szału.

Ja miałam bardzo dużo połączeń do miasta. Teraz jedna firma zawiesiła całkowicie połączenia (ponad 70 kursów dziennie) druga bardzo ograniczyła (z około 40 do 7 i tylko 1 w soboty). A już na niedzielach niehandlowych stracili.

[cava]

Ograniczenia wprowadzone w ilości osób x 3 ile kas, mogacych wejść do sklepu to HORROR!


Byłam dziś na zakupach, wybrałam sklep (Lidl) który jest mało oblegany bo stoi za miastem, nabudowano tam sklepów na zapas.


Czekałam ponad półtora godziny w tym zimnie, pizgajacym wietrze i deszczu, zmarznięta tak ze az się telepałam jak w febrze.
Weszłam cudem, rzutem na tasmę przed 10 tą- reszta została odesłana bo czas 65+
jak wyszłam, seniorzy stali w potężnej kolejce na tym zimnie, deszczu, pizgajacym wietrze.
Podejrzewam ze minimum połowa wróci do domu chora.


W sklepach w mieście, jest w ogóle tragedia.
NIKT nie policzył przepustowości sklepów, ich liczny na ilość okolicznych mieszkańców.
Już widać, ze to za mało, nawet jeśli sklepy będą czynne 7-24.
Jeśli ktoś pracuje i wychodzi z pracy po 15-16, nie będzie musiał wybierać: albo spanie albo zakupy.
Moi pracownicy którzy próbowali wczoraj po pracy zrobić zakupy- nie zrobili.



No masakra.




Tylko szybko policzmy: 5 kas, to 15 osób w sklepie. Szybkie (!!!) duze zakupy mające starczyć na minimum tydzień, to nie oszukujmy się 30-40 minut.


Wiec hipermarket majacy 5 kas (dość duży lidl czy biedra) przez 12 godzin funkcjonowania, przepuści przez siebie około 360 osób.
Dodatkowo- niektórzy pchają się do sklepów parami- sklep liczy osoby a nie "kupujące wózki"(!!!) wiec jest to robienie dodatkowego zatoru.