Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-13, 00:41   #31
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Rembertowa mocno dołożyła do pieca, ale ma bardzo wiele racji. Bez wiedzy, jak funkcjonują osoby uzależnione w starciu z nimi jest się na przegranej pozycji, zwłaszcza jak nam na nich zależy. To mistrzowie manipulacji bez sumienia.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 00:56   #32
Skubidu222
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 8
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cholera, jak tak tego wszystkiego czytam, włos się na głowie trochę jeży.

Genialna sprawa teraz, powiedzieć mu po tych kilku miesiącach, a on już nawet miłość mi wyznał, tak go wzięło, jego tak koszmarnie przeraża myśl że mnie straci. Powiedzieć takiemu, że to koniec.

Po takim ciosie powrót do nałogu to chyba tylko kwestia czasu, dodatkowo wiem, że jestem dla niego wymarzoną partnerką i że on może nie spotkać kogoś takiego. To go zabije.

Wiem, nie chodzi o to, żebym była z nim, bo on nie przeżyje rozstania.
Ale jestem przerażona, koszmarnie boję się co z nim będzie, jeśli się na to zdecyduję.
Może nie będzie tak źle. Co myślicie?
Skubidu222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 00:59   #33
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Skubidu222 Pokaż wiadomość
Mocne. Ale nie musiało być takie, nie pasuje ten opis do tej sytuacji, do mnie. Tzn zgadzam się z niektórymi rzeczami.
Na szczęście zareagowałam zdecydowanie na jego próby odreagowywania na mnie, on nie traktuje mnie jak szmatę, co więcej pisać, bardzo mocny komentarz, nie trzeba było.
pytając ryzykujesz odpowiedź, mawiają mądrzy ludzie. Pytałaś o opinię osoby, które ćpuna na oczy widywały. To Ci napisałam, na czym ta zabawa polega.

I gwoli sprostowania: pisałaś, że już się na Tobie odbija, że on przenosi na Ciebie jakieś problematyczne emocje. To znaczy, że traktuję Cię jak szmatę do wytarcia butów - nawet nie jak worek treningowy, bo o worki treningowe się dba. Możesz sobie reagować dowolnie stanowczo, gdybyś była w stanie rozpoznać odpowiednie symptomy, to byś zareagowała ucieczką, a nie kminiła, jak tu pomóc misiaczkowi.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 00:59   #34
JaOna19
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 148
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Skubidu222 Pokaż wiadomość
Cholera, jak tak tego wszystkiego czytam, włos się na głowie trochę jeży.

Genialna sprawa teraz, powiedzieć mu po tych kilku miesiącach, a on już nawet miłość mi wyznał, tak go wzięło, jego tak koszmarnie przeraża myśl że mnie straci. Powiedzieć takiemu, że to koniec.

Po takim ciosie powrót do nałogu to chyba tylko kwestia czasu, dodatkowo wiem, że jestem dla niego wymarzoną partnerką i że on może nie spotkać kogoś takiego. To go zabije.

Wiem, nie chodzi o to, żebym była z nim, bo on nie przeżyje rozstania.
Ale jestem przerażona, koszmarnie boję się co z nim będzie, jeśli się na to zdecyduję.
Może nie będzie tak źle. Co myślicie?
To jest właśnie ta manipulacja o której ci wyżej pisali.
JaOna19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 01:02   #35
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Skubidu222 Pokaż wiadomość
Genialna sprawa teraz, powiedzieć mu po tych kilku miesiącach, a on już nawet miłość mi wyznał, tak go wzięło, jego tak koszmarnie przeraża myśl że mnie straci. Powiedzieć takiemu, że to koniec.

Po takim ciosie powrót do nałogu to chyba tylko kwestia czasu, dodatkowo wiem, że jestem dla niego wymarzoną partnerką i że on może nie spotkać kogoś takiego. To go zabije.

Wiem, nie chodzi o to, żebym była z nim, bo on nie przeżyje rozstania.
Ale jestem przerażona, koszmarnie boję się co z nim będzie, jeśli się na to zdecyduję.
Może nie będzie tak źle. Co myślicie?
o, klasyk. Kolejny. Dobrze jest.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 05:26   #36
hypnose22
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 452
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Mądry człowiek nie musi zbierać 21 świadectw osób poparzonych kwasem solnym, żeby uznać, że wkładanie do niego ręki to kiepski pomysł, nawet jeśli nie miał z taką substancją wcześniej do czynienia.
Wiedzą powszechną jest fakt, że uzależnienia niszczą uzależnionego i osoby w jego otoczeniu.
No ale jeśli na siłę szuka się usprawiedliwienia dla związania się z taką osobą...
hypnose22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 07:20   #37
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Może popytaj na tym forum
http://www.psychologia.net.pl/forum.php
tam ludzie maja wiele życiowych doświadczeń . osobiście bym się wycofała z takiego związku ale widać ze ty musisz przekonać się na własnej skórze żeby zrozumieć

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2014-09-13 o 07:21
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-13, 07:55   #38
iamsolucky
Wtajemniczenie
 
Avatar iamsolucky
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 566
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Skubidu222 Pokaż wiadomość
Cholera, jak tak tego wszystkiego czytam, włos się na głowie trochę jeży.

Genialna sprawa teraz, powiedzieć mu po tych kilku miesiącach, a on już nawet miłość mi wyznał, tak go wzięło, jego tak koszmarnie przeraża myśl że mnie straci. Powiedzieć takiemu, że to koniec.

Po takim ciosie powrót do nałogu to chyba tylko kwestia czasu, dodatkowo wiem, że jestem dla niego wymarzoną partnerką i że on może nie spotkać kogoś takiego. To go zabije.

Wiem, nie chodzi o to, żebym była z nim, bo on nie przeżyje rozstania.
Ale jestem przerażona, koszmarnie boję się co z nim będzie, jeśli się na to zdecyduję.
Może nie będzie tak źle. Co myślicie?
jakbym swoją znajomą słyszała, przed wieloma laty mówiła DOKŁADNIE TO SAMO po paru miesiącach związku z osobą uzależnioną
Chyba nie muszę pisać jak to się skończyło ale napiszę-jest z nim po dziś dzień (a to niespodzianka), on po paru miesiącach wrócił do nałogu (ma okresy "spoczynku" żeby pokazać jej raz na jakiś czas że jak chce to może rzucić-tylko nie na zawsze ale żeby ciąnąć tą toksyczną relację swoimi obiecankami i trzymaniem ją w nadziei i niepewności). Ona jest fizycznym i emocjonalnym wrakiem.

Jesteś już zmanipulowana/współuzależniona, nie myślisz w ogóle o sobie tylko jak pomóc ćpunowi, teraz będziesz z nim ze strachu i z litości bo nie będziesz chciała "mieć go na sumieniu". Sama twierdzisz że to go zabije, że wróci do nałogu więc ja się pytam gdzie ten jego rzekomy silny charakter i wola
Klasyk jak to rembertowa napisała
Partnerzy zawsze uważają że ich misiu będzie inny, on naprawdę rzuci nałóg dla tej wielkiej miłości-ona uzdrowi wszystko na zawsze. To już zaszło za daleko żeby z tego zrezygnować-miłość już nawet wyznał. Przecież misiu ma tyle zalet, jak ja nie dam mu szansy to żadna inna go nie zechce, jestem jego ostatnią deską ratunku bo tylko ja jestem na tyle dobra i silna żeby go uleczyć (cyt. słowa znajomej)

On w ogóle przeszedł detoks w szpitalu który po latach brania twardych narko jest niezbędny? Gdy pojawia się głód przy nagłym odstawieniu drgawki i np. częściowy przemijający paraliż to tylko nieliczne z fizycznych objawów odstawiennych.
Co będzie gdy wrócicie do Polski i odnowią się wszystkie kontakty z dawnymi znajomymi?
Pójście na terapię tylko dlatego że to Ty tego chcesz a nie on, tak dla świętego spokoju żebyś już mu nie zrzędziła nie ma sensu bo to oznacza że on wciąż nie widzi problemu i wracamy do punktu wyjścia.
Osoby którym udało się wyjść z uzależnienia(choć to walka przez całe życie) dokonały tego tylko dzięki temu że znalazły sie na samym dnie, same, bez litującej się nad nimi partnerki która 10 razy dziennie "grozi" że go zostawi ale i tak tego nie robi i daje mu wyśmienity komfort do brnięcia w nałóg.
Zastanawiające że to alkoholicy i ćpuni którzy zniszczyli życie sobie i swoim najbliższym są najbardziej szlachetni, cudowni, wrażliwi z mocnym charakterem i kręgosłupem moralnym a przynajmniej tak ZAWSZE opisują ich partnerzy. Nawet kiedy zauroczenie przejdzie i klapki z oczu opadną to i tak po wielu latach wciąż na jedną wadę "wynajdą" 3 zalety.
iamsolucky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 08:20   #39
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

autorko, weź ty sobie wydrukuj to co rembertowa napisała i powieś na lodówce bądź lustrze. I poczytaj o współuzależnieniu bo się włosy jeżą na głowie jak się czyta twoja posty.
Jak lubisz mieć życie do dupy i jazdę emocjonalną w związku to zostań z nim. Tylko może już teraz zapisz się na psychoterapię żebyś za jakiś czas dała radę choć trochę się poskładać emocjonalnie do kupy. Ale musisz lubić taką karuzelę, ten dreszczyk emocji, bez powodu się ludzie nie pchają w takie układy. Zrób rachunek sumienia, przemyśl swoje dzieciństwo, relacje z rodzicami. Pomyśl o nałogowcach w Twojej rodzinie. I nie pisz nam tu głupot jaka to silna jesteś i swojego narkomana do pionu ustawiłaś i teraz on się na Tobie nie wyżywa. Bo to śmiech pusty ogarnia, żyjesz w totalnej iluzji, masz minimalny kontakt z rzeczywistym stanem rzeczy i emocji jakie was łączą. Miłość to nie jest, nie łudź się.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 11:18   #40
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Skubidu222 Pokaż wiadomość
Cholera, jak tak tego wszystkiego czytam, włos się na głowie trochę jeży.

Genialna sprawa teraz, powiedzieć mu po tych kilku miesiącach, a on już nawet miłość mi wyznał, tak go wzięło, jego tak koszmarnie przeraża myśl że mnie straci. Powiedzieć takiemu, że to koniec.

Po takim ciosie powrót do nałogu to chyba tylko kwestia czasu, dodatkowo wiem, że jestem dla niego wymarzoną partnerką i że on może nie spotkać kogoś takiego. To go zabije.

Wiem, nie chodzi o to, żebym była z nim, bo on nie przeżyje rozstania.
Ale jestem przerażona, koszmarnie boję się co z nim będzie, jeśli się na to zdecyduję.
Może nie będzie tak źle. Co myślicie?
Szczerze? A niech go to zabija, jednego cpuna mniej. Nie wiesz jak taki czlowiek potrafi spaprac zycie.

A tobie chyba brak instynktu samozachowawczego. Ja jak poznalam mojego exa, nie wiedzialam, ze cpa, prawda wyszla na jaw dopiero jak z nim troche pomieszkalam, bo akurat mial kilkumiesieczna przerwe od cpania. Po drugie nigdy wczesniej z cpunem nie mialam do czynienia wiec nawet ciezko by mi bylo jakies "sygnaly" odczytac.
A ty wiesz, ze facet cpa i zamiast uciekac, chcesz mu pomagac. Oni szukaja takich naiwnych dziewczyn na swoje "ofiary", bo takie najlatwiej szantazowac tekstami typu "jak mnie zostawisz, to sie zacpam", "nigdy wczesniej nie poznalem tak wspanialej kobiety jak ty" itd.

Wiesz jak po dlugim czasie ciezko odejsc od cpuna? I to wcale nie dlatego, ze jestes do niego przywiazana, tylko dlatego, ze siedzisz jak na szpilkach i nie wiesz co mu do glowy strzeli po rozstaniu. Tacy ludzie nie mysla rozsadnie, nacpa sie, cos mu sie w glowce uroji i moze ci zrobic powazna krzywde.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 12:21   #41
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Skubidu222 Pokaż wiadomość
Mocne. Ale nie musiało być takie, nie pasuje ten opis do tej sytuacji, do mnie. Tzn zgadzam się z niektórymi rzeczami.
Na szczęście zareagowałam zdecydowanie na jego próby odreagowywania na mnie, on nie traktuje mnie jak szmatę, co więcej pisać, bardzo mocny komentarz, nie trzeba było.
- pasuje, pasuje, tylko nie podoba Ci się powiedzenie wprost oczywistości o związku ze ćpunem,o których napisała Ci Rembertowa .
I myślisz, że parę pójść na lecenie pomoże, nie rozumiesz, ze np. alkoholikiem, ćpunem jesteś do końca życia, za to ma szansę życie poprawić, gdy zdecyduje się na leczenie- dłuuuuugie.
I na razie to Ty jesteś w związku na początku, chłopiec się dopiero rozkręca- tak to wygląda- a odnoszę się tylko do tego, co napisałaś. Odezwały się też kobiety, które w takie związki weszły lub miały w rodzinie ćpunów/alkoholików- ostrzegają Cię, no ale jak widać, niektórzy sami muszą od życia w dupę mocno dostać. No to dostaniesz.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2014-09-13 o 12:23
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-13, 13:28   #42
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Skubidu222 Pokaż wiadomość
Cholera, jak tak tego wszystkiego czytam, włos się na głowie trochę jeży.

Genialna sprawa teraz, powiedzieć mu po tych kilku miesiącach, a on już nawet miłość mi wyznał, tak go wzięło, jego tak koszmarnie przeraża myśl że mnie straci. Powiedzieć takiemu, że to koniec.

Po takim ciosie powrót do nałogu to chyba tylko kwestia czasu, dodatkowo wiem, że jestem dla niego wymarzoną partnerką i że on może nie spotkać kogoś takiego. To go zabije.

Wiem, nie chodzi o to, żebym była z nim, bo on nie przeżyje rozstania.
Ale jestem przerażona, koszmarnie boję się co z nim będzie, jeśli się na to zdecyduję.
Może nie będzie tak źle. Co myślicie?
mówisz jak współuzależniona. Masz problem.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 14:13   #43
Biala Azalia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 163
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

uwierz mi , że ja to przerabiałam. Szukałam informacji o wszystkim prawie jak Ty.

Mogę Ci powiedzieć , że wiem jaką masz burzę mózgu, ale nic to nie da musisz to sama przerobić, sama odczuć i dojść do jakiegoś wniosku. Teraz myślisz jak ja na początku drogi, że każdy przypadek jest inny. Fakt. Trochę racji w tym jest. Ale myślę, że później dojdziesz do wniosku, że te przypadki są podobne.

trzymam za Ciebie kciuki

Tak to jest, że sama musisz się przekonać i w tej chwili nie posłuchasz nikogo.
Biala Azalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-16, 09:58   #44
Ewcia300590
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 39
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Dziewczyny!

Spróbuję odświeżyć wątek, bo mam coś wspólnego z maglowaną tu sytuacją.
Jestem z moim TŻ od prawie 3lat, od 2 lat mieszkamy razem wynajmując kawalerkę. Przeszliśmy okres "docierania się", mieliśmy trochę problemów z ustaleniem zasad wspólnego mieszkania, wydatków na życie i rachunki itp. Ale w każdej z sytuacji znaleźliśmy kompromis. Od ponad roku to, że mieszkamy razem jest czystą przyjemnością - naprawdę jestem z nim szczęśliwa, wiem, że mnie kocha, troszczy się o mnie. Oczywiście z wzajemnością. Ale cóż, do sedna - na Wielkanoc byliśmy u moich rodziców i zrobił coś, co kompletnie przeszło moje wyobrażenia. A mianowicie - wziął jakiegoś dopalacza . Narobił kłopotów, zniknął gdzieś na 2 godziny, nie wie co się z nim działo, zgubił telefon służbowy, klucze od auta... Nie było z nim żadnego kontaktu, miał halucynacje. Nigdy wcześniej nie zachował się w ten sposób. A to wszystko jeszcze na oczach moich rodziców. Wiem, że miał ostatnio spore problemy w pracy no i że przebywanie z moja wymagającą mamą zawsze go stresuje, ale żeby taki shit wziąć to go nie podejrzewałam... To było takie głupie i nieodpowiedzialne! Moi rodzice oczywiście nie chcą już go znać za to, co wywinął i dzwonią codziennie namawiając mnie, żebym się od niego wyprowadziła i zakończyła cały związek. Rozumiem, że się o mnie boją i martwią. Ale czy naprawdę mam przekreślać trzy naprawdę szczęśliwe lata z nim za jeden taki wyskok?? Jak się poznaliśmy przyznał co prawda, że próbował za młodu (jakies 10 lat temu) różnych rzeczy (głównie trawka, feta) z kolegami, pod wpływem których robił głupoty, ale twierdzi, że nic go nie wciągnęło,że nie był uzależniony. Jedyne co to pali papierosy, paczkę dziennie i nie może rzucić. Naprawdę nie wiem, co strzeliło mu do głowy z tym dopalaczem, tym bardziej, że wciąz trąbią we wszystkich mediach jakie to świństwo. Chciałabym zasięgnąc Waszej obiektywnej opinii dziewczyny. Nie wiem, co robić. Kocham go i naprawdę chciałabym być z nim. Jednak to co zrobił, plus jego przeszłość... No i moi rodzice, którzy teraz będą mieli wielki problem z akceptacją mojego TŻ. Boję się, że ja będę stała za nim murem, będę go bronić przed nimi i przedstawiać jako mojego wymarzonego męża, a on znowu coś głupiego wywinie
Ewcia300590 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-16, 10:19   #45
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Ewcia300590 Pokaż wiadomość
Dziewczyny!

Spróbuję odświeżyć wątek, bo mam coś wspólnego z maglowaną tu sytuacją.
Jestem z moim TŻ od prawie 3lat, od 2 lat mieszkamy razem wynajmując kawalerkę. Przeszliśmy okres "docierania się", mieliśmy trochę problemów z ustaleniem zasad wspólnego mieszkania, wydatków na życie i rachunki itp. Ale w każdej z sytuacji znaleźliśmy kompromis. Od ponad roku to, że mieszkamy razem jest czystą przyjemnością - naprawdę jestem z nim szczęśliwa, wiem, że mnie kocha, troszczy się o mnie. Oczywiście z wzajemnością. Ale cóż, do sedna - na Wielkanoc byliśmy u moich rodziców i zrobił coś, co kompletnie przeszło moje wyobrażenia. A mianowicie - wziął jakiegoś dopalacza . Narobił kłopotów, zniknął gdzieś na 2 godziny, nie wie co się z nim działo, zgubił telefon służbowy, klucze od auta... Nie było z nim żadnego kontaktu, miał halucynacje. Nigdy wcześniej nie zachował się w ten sposób. A to wszystko jeszcze na oczach moich rodziców. Wiem, że miał ostatnio spore problemy w pracy no i że przebywanie z moja wymagającą mamą zawsze go stresuje, ale żeby taki shit wziąć to go nie podejrzewałam... To było takie głupie i nieodpowiedzialne! Moi rodzice oczywiście nie chcą już go znać za to, co wywinął i dzwonią codziennie namawiając mnie, żebym się od niego wyprowadziła i zakończyła cały związek. Rozumiem, że się o mnie boją i martwią. Ale czy naprawdę mam przekreślać trzy naprawdę szczęśliwe lata z nim za jeden taki wyskok?? Jak się poznaliśmy przyznał co prawda, że próbował za młodu (jakies 10 lat temu) różnych rzeczy (głównie trawka, feta) z kolegami, pod wpływem których robił głupoty, ale twierdzi, że nic go nie wciągnęło,że nie był uzależniony. Jedyne co to pali papierosy, paczkę dziennie i nie może rzucić. Naprawdę nie wiem, co strzeliło mu do głowy z tym dopalaczem, tym bardziej, że wciąz trąbią we wszystkich mediach jakie to świństwo. Chciałabym zasięgnąc Waszej obiektywnej opinii dziewczyny. Nie wiem, co robić. Kocham go i naprawdę chciałabym być z nim. Jednak to co zrobił, plus jego przeszłość... No i moi rodzice, którzy teraz będą mieli wielki problem z akceptacją mojego TŻ. Boję się, że ja będę stała za nim murem, będę go bronić przed nimi i przedstawiać jako mojego wymarzonego męża, a on znowu coś głupiego wywinie
Nie dziwię się Twoim rodzicom. Co innego wypić o kieliszek za dużo (ktoś ma słabą głowę, jest dłuższe posiedzenie) i np. iść spać, być podchmielonym, a co innego przyjąć nieznaną, nie wiadomo jakie skutki wywołującą substancję, w dodatku wiedząc, że się będzie widziało z rodzicami dziewczyny. Facet jest po prostu głupi, ryzykuje własnym zdrowiem. I jeżeli myślisz, że to był ten jeden, jedyny raz, to wybacz, ale jesteś naiwna. Facet pewnie bierze coś od dawna.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2015-04-16 o 10:21
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-16, 11:05   #46
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

no bardzo możliwe że bierze czasami, ja się też cholernie nie raz stresuję, mam odpowiedzialną pracę itp, ale to kurde, piję melisę, a nie łykam tabsy.
Przede wszystkim polecam szczerą rozmowę z nim. I ustalenie zasad, ale bez kompromisów tym razem. Jeśli się nie da, jeśli będzie motał, jeśli rozmowa zakończy się z wynikiem zerowym - to wtedy wiadomo, co robić. Odejść.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-16, 11:38   #47
pyzolinka
Przyczajenie
 
Avatar pyzolinka
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 12
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Osobiście po takim numerze skreśliłabym delikwenta. Strach pomyśleć, co będzie w przyszłości Po jego przeszłości widać, że ma ciągoty do substancji odurzających, a branie dopalaczy to już szczyt bezmyślności. Nie potrafię zrozumieć, co ludzie mają w głowie, sięgając po takie rzeczy Sami się proszą o kłopoty. W dodatku, biorąc pod uwagę okoliczności, w których to zrobił, mamy totalny dramat.

Autorko, nie widziałaś wcześniej sygnałów, że coś jest nie tak?
Przecież każdy ma jakieś problemy i sytuacje sterowe, ale nie sięga wtedy po dopalacze
pyzolinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-16, 11:42   #48
Ewcia300590
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 39
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cały czas rozmawiamy na ten temat, od świąt praktycznie cały czas króluje ten temat. Tylko zawsze się kończy albo jego albo moim płaczem. Oczywiście zarzeka się, że to był pierwszy i ostatni raz. Twierdzi, że jakiś kolega z pracy mu to przyniósł "na rozluźnienie", bo widział, że się stresuje i ma dołek. A wszystko przez to, że w firmie odebrali mu ważne zlecenie, zabrali premię na 3 miesiące i kazali zapomnieć o awansie przez najbliższe kilka lat. Nie bronie go, po prostu próbuję pojąć, czemu to wszystko się wydarzyło. Nie mam żadnych dowodów, że to był tylko ten jeden raz, ale nie mam też żadnych, że robił to wcześniej. Nigdy przedtem nie widziałam go takiego, w ogóle nic wcześniej naprawdę nie budziło moich podejrzeń. Nawet jeśli brałby to pod moją nieobecność, kiedy pracuję do 21.00 - on wraca do domu z pracy między 17.00 a 18.00 i najczęściej odbiera mnie z pracy o tej 21.00. Nie zdążyłby chyba z czegoś takiego otrzeźwieć w 2h, tym bardziej, że w święta u mnie w domu zajęło mu to ze 12h. Cała ta sytuacja niedługo nas oboje doprowadzi chyba do szału. Ja całymi dniami zastanawiam się, jak to wszystko rozwiązać, co robić, a on jak udowodnić mi i moim rodzicom, że jest porządnym facetem za jakiego do tej pory wszyscy go mieli, a nie jakimś ćpunem. Eeeeh chwilami mam ochotę go zatłuc za to, że tak to wszystko spieprz*ł
Ewcia300590 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-16, 11:43   #49
hieroglifka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 40
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

pomyłka

Edytowane przez hieroglifka
Czas edycji: 2015-04-16 o 11:47
hieroglifka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-04-16, 11:45   #50
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Ewcia300590 Pokaż wiadomość
Cały czas rozmawiamy na ten temat, od świąt praktycznie cały czas króluje ten temat. Tylko zawsze się kończy albo jego albo moim płaczem. Oczywiście zarzeka się, że to był pierwszy i ostatni raz. Twierdzi, że jakiś kolega z pracy mu to przyniósł "na rozluźnienie", bo widział, że się stresuje i ma dołek. A wszystko przez to, że w firmie odebrali mu ważne zlecenie, zabrali premię na 3 miesiące i kazali zapomnieć o awansie przez najbliższe kilka lat. Nie bronie go, po prostu próbuję pojąć, czemu to wszystko się wydarzyło. Nie mam żadnych dowodów, że to był tylko ten jeden raz, ale nie mam też żadnych, że robił to wcześniej. Nigdy przedtem nie widziałam go takiego, w ogóle nic wcześniej naprawdę nie budziło moich podejrzeń. Nawet jeśli brałby to pod moją nieobecność, kiedy pracuję do 21.00 - on wraca do domu z pracy między 17.00 a 18.00 i najczęściej odbiera mnie z pracy o tej 21.00. Nie zdążyłby chyba z czegoś takiego otrzeźwieć w 2h, tym bardziej, że w święta u mnie w domu zajęło mu to ze 12h. Cała ta sytuacja niedługo nas oboje doprowadzi chyba do szału. Ja całymi dniami zastanawiam się, jak to wszystko rozwiązać, co robić, a on jak udowodnić mi i moim rodzicom, że jest porządnym facetem za jakiego do tej pory wszyscy go mieli, a nie jakimś ćpunem. Eeeeh chwilami mam ochotę go zatłuc za to, że tak to wszystko spieprz*ł
Zrzucanie winy na winnych (bo kolega dał) i na okoliczności (bo praca, bo kasa) - mega słabe.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-16, 11:54   #51
pyzolinka
Przyczajenie
 
Avatar pyzolinka
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 12
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Nijak nie mogę tego zrozumieć. Przecież jest milion sposobów, żeby radzić sobie ze stresem od wcześniej wspomnianych herbat, po sport, wyjścia ze znajomymi, ROZMOWĘ z partnerem, sklejanie modeli itd.

Jak dla mnie, wzięcie dopalaczy w takim momencie to przekroczenie granicy
pyzolinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-16, 15:06   #52
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

hah, jak ja dobrze znam takie rozmowy - niby omówione wszystko, ale ustaleń brak, każda z nich zostawia Cię bardziej pustą i bardziej zagubioną, niby się rozmawia, a nie ma jakiś ustaleń.
Masz do wyboru dwie rzeczy:
- albo mu uwierzysz, staniesz po jego stronie i wybaczysz tą akcję,
- albo się z nim rozstaniesz.

Inne scenariusze będą bardzo obciążające.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-16, 15:15   #53
tobi1654
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 7
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

U mnie było podobnie, wiele przez to przeszłam. Tutaj podłożem były kontakty, ale z ojcem, które odbijają się na nim do dziś. Ale dzięki silnej walce i determinacji, wielu rozmowach, coś ruszyło i zaczęło zmieniać się na lepsze. Nigdy do tego nie wrócił.
tobi1654 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-16, 15:51   #54
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Zrzucanie winy na winnych (bo kolega dał) i na okoliczności (bo praca, bo kasa) - mega słabe.
Otóż to, chłop zachował się jak ostatnia c.ipka
Stres? Litości, a któż z nas go nie przeżywa?
Praca? Jak tak negatywnie na niego wpływa, to może bezrobocie? To na 100% wpłynie lepiej
Koledzy? A to panicz ma 5 latek i zero własnego rozumku?

Narobił bydła przed rodzicami dziewczyny, udowodnił, że mentalnie siedzi w gimbazie iiiiii... (wisienka na torcie!) teraz sobie popłacze i pewnie uzna, że dziewczyna powinna wybaczyć i uwierzyć?

Autorka powinna kopnąć panicza w tyłek, niech leci łyknąć coś albo zajarać, skoro tak dobrze mu to robi na trudy życia, a sama zająć się sobą. Szkoda życia na taki "związek".
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-16, 16:03   #55
hairytale
Rozeznanie
 
Avatar hairytale
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 590
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Nie dziwię się Twoim rodzicom. Co innego wypić o kieliszek za dużo (ktoś ma słabą głowę, jest dłuższe posiedzenie) i np. iść spać, być podchmielonym, a co innego przyjąć nieznaną, nie wiadomo jakie skutki wywołującą substancję, w dodatku wiedząc, że się będzie widziało z rodzicami dziewczyny. Facet jest po prostu głupi, ryzykuje własnym zdrowiem. I jeżeli myślisz, że to był ten jeden, jedyny raz, to wybacz, ale jesteś naiwna. Facet pewnie bierze coś od dawna.
Tak dobrze znasz jej faceta, ze wysuwasz takie wnioski?

Wedlug mnie nie wszystko jest czarne albo biale, oczywiscie ze wziecie dopalaczy to bylo idiotyczne posuniecie, aczkolwiek Twoj facet nadal jest tylko czlowiekiem i kazdemu zdarza sie popelnic bledy roznych rozmiarow. Skoro przez ostatnie lata bylo w porzadku to sprobuj zaufac mu ze to byl ostatni raz, jak sytuacja sie powtorzy to wtedy pomysl o pakowaniu walizek. Nie mozna kogos skreslac bo zrobil cos glupiego, zwlaszcza nie osobe z ktora sie mieszka i ktora obdarza sie uczuciem.
hairytale jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-16, 19:10   #56
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez hairytale Pokaż wiadomość
Tak dobrze znasz jej faceta, ze wysuwasz takie wnioski?
(...)
Nie wierzę w akcję pt. czysta osoba, która od dawna ma zero kontaktu z narkotykami, dostaje od kogoś jakąś pigułkę i sobie ją od tak, w dodatku bawiąc z wizytą u kogoś, bierze. Od tak, z powietrza, z sufitu taka akcja. Sorki, ja tego nie kupuję, co nie znaczy, że autorka nie może.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-17, 08:53   #57
Ewcia300590
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 39
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Ehhh kurcze, ile osób tyle opinii, za wszystkie dziękuje . A sama bije się z myślami, jakby siedziało we mnie kilka osób jednocześnie. Wiem, że to, co zrobił jest niewiarygodnie słabe i nie ma co tego tłumaczyć i zwalać winę na przychylnych inaczej kolegów i stres. Ale patrząc na to z innej perspektywy to nikt przecież nie jest święty i czasem popełnia błędy. Mniejszej czy większej skali. Na błędach też się uczymy a i samo życie po takich sytuacjach też weryfikuje wiele rzeczy. Mimo tego, że wciąż jestem wściekła to chciałabym dać nam szansę, w końcu dość długo utrzymywała się między nami prawdziwa sielanka. Chciałabym mieć tylko czarno na białym jak to jest z tymi jego używkami. Wpadłam na pomysł zrobienia badania włosów - ślady substancji psychoaktywnych odkładają się w macierzy włosa. Można odczytać wynik na kilka miesięcy wstecz - przykładowo - TŻ ma włos długości 5-6 cm, więc będę mogła się dowiedzieć czy przez ostatnie pół roku coś sobie zaaplikował. Mogę wykonać taki test w moim mieście, co prawda drogo cholernie, ale od tego zależy moje/nasze życie... No i coś takiego mogłabym też pokazać rodzicom, kiedy wynik będzie negatywny, może udałoby się troche załagodzić wszystko... Początkowo planowałam mu obciąć włoski w nocy (mocno śpi, często na brzuchu), gdzieś z tyłu głowy, żeby nie zauważył od razu. Tylko czy robienie czegoś takiego za jego plecami jest fair? Może powinnam jego zapytać czy się podda takiemu badaniu, ale nie chcę pokazać, że nie wierze kiedy mówi, że nic nie bierze... Co myślicie?
Ewcia300590 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-17, 09:56   #58
SOCKI
Zakorzenienie
 
Avatar SOCKI
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Szwajcaria
Wiadomości: 3 567
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Ewcia300590 Pokaż wiadomość
Ehhh kurcze, ile osób tyle opinii, za wszystkie dziękuje . A sama bije się z myślami, jakby siedziało we mnie kilka osób jednocześnie. Wiem, że to, co zrobił jest niewiarygodnie słabe i nie ma co tego tłumaczyć i zwalać winę na przychylnych inaczej kolegów i stres. Ale patrząc na to z innej perspektywy to nikt przecież nie jest święty i czasem popełnia błędy. Mniejszej czy większej skali. Na błędach też się uczymy a i samo życie po takich sytuacjach też weryfikuje wiele rzeczy. Mimo tego, że wciąż jestem wściekła to chciałabym dać nam szansę, w końcu dość długo utrzymywała się między nami prawdziwa sielanka. Chciałabym mieć tylko czarno na białym jak to jest z tymi jego używkami. Wpadłam na pomysł zrobienia badania włosów - ślady substancji psychoaktywnych odkładają się w macierzy włosa. Można odczytać wynik na kilka miesięcy wstecz - przykładowo - TŻ ma włos długości 5-6 cm, więc będę mogła się dowiedzieć czy przez ostatnie pół roku coś sobie zaaplikował. Mogę wykonać taki test w moim mieście, co prawda drogo cholernie, ale od tego zależy moje/nasze życie... No i coś takiego mogłabym też pokazać rodzicom, kiedy wynik będzie negatywny, może udałoby się troche załagodzić wszystko... Początkowo planowałam mu obciąć włoski w nocy (mocno śpi, często na brzuchu), gdzieś z tyłu głowy, żeby nie zauważył od razu. Tylko czy robienie czegoś takiego za jego plecami jest fair? Może powinnam jego zapytać czy się podda takiemu badaniu, ale nie chcę pokazać, że nie wierze kiedy mówi, że nic nie bierze... Co myślicie?
Jak widać, nie wszyscy potrafią się uczyć na błędach. I nie mówię tu tylko o Twoim partnerze.

A pomysł testu z włosów jest absurdalny. Nie wiem czy można niżej upaść w związku. Związek to zaufanie, jeśli ktoś je nadszarpnął to albo się z nim rozstajesz albo dajesz czas, żeby to zaufanie odbudował. Nie zlecasz badań rodem z brazylijskiej telenoweli. Sama piszesz, że mu nie wierzysz. To na co Ci taki związek?
__________________
Wymiana książkowa, czyli porządki styczniowe

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post44413363
SOCKI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-17, 10:25   #59
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

To ja tylko dorzucę: do tych ratowniczek uzależnionych chłopów straszną historię z wczoraj, gdy ojciec zamordował swoją 5-letnią córkę:
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmias...tml#Czolka3Img
I szczególnie ten fragment:
"- Przed odebraniem dziecka z przedszkola, ojciec na własne żądanie opuścił oddział detoksykacyjny jednego z gdańskich szpitali. Z danych, którymi dysponujemy wynika, że mężczyzna miał problemy z zażywaniem środków odurzających. - powiedziała w piątek prok. Ewa Burdzińska."

O a tu następna taka historia z dopalaczami w tle:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kra...mi,533306.html

I wiem jedno: gdyby mojemu dziecku trafił się taki "kfiatek" na zięcia- na głowie bym stanęła, by nie była z kimś takim. Mam co prawda synów, ale gdyby to była taka panna- też bym znać nie chciała.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2015-04-17 o 11:10
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-17, 11:29   #60
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Ewcia300590 Pokaż wiadomość
Ehhh kurcze, ile osób tyle opinii, za wszystkie dziękuje . A sama bije się z myślami, jakby siedziało we mnie kilka osób jednocześnie. Wiem, że to, co zrobił jest niewiarygodnie słabe i nie ma co tego tłumaczyć i zwalać winę na przychylnych inaczej kolegów i stres. Ale patrząc na to z innej perspektywy to nikt przecież nie jest święty i czasem popełnia błędy. Mniejszej czy większej skali. Na błędach też się uczymy a i samo życie po takich sytuacjach też weryfikuje wiele rzeczy. Mimo tego, że wciąż jestem wściekła to chciałabym dać nam szansę, w końcu dość długo utrzymywała się między nami prawdziwa sielanka. Chciałabym mieć tylko czarno na białym jak to jest z tymi jego używkami. Wpadłam na pomysł zrobienia badania włosów - ślady substancji psychoaktywnych odkładają się w macierzy włosa. Można odczytać wynik na kilka miesięcy wstecz - przykładowo - TŻ ma włos długości 5-6 cm, więc będę mogła się dowiedzieć czy przez ostatnie pół roku coś sobie zaaplikował. Mogę wykonać taki test w moim mieście, co prawda drogo cholernie, ale od tego zależy moje/nasze życie... No i coś takiego mogłabym też pokazać rodzicom, kiedy wynik będzie negatywny, może udałoby się troche załagodzić wszystko... Początkowo planowałam mu obciąć włoski w nocy (mocno śpi, często na brzuchu), gdzieś z tyłu głowy, żeby nie zauważył od razu. Tylko czy robienie czegoś takiego za jego plecami jest fair? Może powinnam jego zapytać czy się podda takiemu badaniu, ale nie chcę pokazać, że nie wierze kiedy mówi, że nic nie bierze... Co myślicie?
Wez ty mu niczego nie obcinaj tylko niech sam testy zrobi. Dlaczego ma nue zrobić, skoro sielanka te sprawy.
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-21 15:20:22


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:16.