Czy ja przesadzam?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Overcooked

Lepiej się zastanów czy jakbyś była zdradzona to czy sprawiałabyś wrażenie osoby pożyczającej śrubokręt. Serio zamiast rozkminiania zachowania laski jaka z niej rzekomo nielogiczna osoba przyjmij do wiadomości że twój książę przy zerwaniu nie odciął się. Może kłamał i wcale nie było żadnej zdrady, może była ale i tak coś do niej czuje a ty jesteś zapchajdziurą, może on też ją zdradzał a ona nie wie więc jest łagodniejszy w tej kwestii, może to może tamto.
Nie warto randkować i kręcić z typami których trzeba "wychowywać" i "uświadamiać" bo nie wiedzą że porównywanie do byłych jest słabe. Na co ci koleś któremu musisz mówić że jest zbyt wredny - nawet pohamuje się x czasu ale przecież to wróci i nadal będzie miał z tobą niekompatybilny charakter na dłuższą metę.

Dokładnie.

Autorko, ale po co Ty się w ogóle zastanawiasz nad postępowaniem obcej baby, ex dziewczyny mało w sumie znanego Ci faceta. Niech sobie robią co chcą.

[ihni1234]

Napisane przez Ellen_Ripley

Dokładnie.

Autorko, ale po co Ty się w ogóle zastanawiasz nad postępowaniem obcej baby, ex dziewczyny mało w sumie znanego Ci faceta. Niech sobie robią co chcą.

To mnie obchodzi, że z nim jestem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Napisane przez Overcooked

Lepiej się zastanów czy jakbyś była zdradzona to czy sprawiałabyś wrażenie osoby pożyczającej śrubokręt. Serio zamiast rozkminiania zachowania laski jaka z niej rzekomo nielogiczna osoba przyjmij do wiadomości że twój książę przy zerwaniu nie odciął się. Może kłamał i wcale nie było żadnej zdrady, może była ale i tak coś do niej czuje a ty jesteś zapchajdziurą, może on też ją zdradzał a ona nie wie więc jest łagodniejszy w tej kwestii, może to może tamto.
Nie warto randkować i kręcić z typami których trzeba "wychowywać" i "uświadamiać" bo nie wiedzą że porównywanie do byłych jest słabe. Na co ci koleś któremu musisz mówić że jest zbyt wredny - nawet pohamuje się x czasu ale przecież to wróci i nadal będzie miał z tobą niekompatybilny charakter na dłuższą metę.

Bo on sam powiedział, że początkowo liczył, że będą razem, dlatego się z nią spotkał parę razy, ostatni raz w lutym, zerwali na koniec pazdziernika 2019, my się znamy od lipca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

On mówi, że to nie jest porównanie do kogoś, że ktoś coś robił lepiej tylko przedstawianie różnych sytuacji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Bla bla on mówi to, tamto, siamto. patrz na czyny z JEGO strony, nie ze strony ex. Patrz na to jak TY się CZUJESZ a nie wmawiaj sobie że to nic takiego bo on ma jakiś "słuszny" powód by coś mówić, robić, uważać.

No bo nawet jak napiszesz mu super usprawiedliwienie i już cię udobrucha tym makaronem na uszy, ostatecznie stwierdzisz że przesadzasz a wizaż potwierdzi "obiektywnie" że histeryzujesz i nie ma czym się martwić -> co dalej? Będziesz się czuła ok przez cały czas? Powiesz sobie: moje uczucia są nie prawdziwe, on jest w porządku i te nieprzyjemne emocje, niepewność co do niego magicznie zniknie? Czy szambo wybije ponownie z inną rzeczą i znowu rozpocznie się karuzela myśli czy przesadzasz czy "dajesz się robić".

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ihni1234

To mnie obchodzi, że z nim jestem

Acha, czyli jednak z nim jesteś. Życzę powodzenia.

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Napisane przez Overcooked

Bla bla on mówi to, tamto, siamto. patrz na czyny z JEGO strony, nie ze strony ex. Patrz na to jak TY się CZUJESZ a nie wmawiaj sobie że to nic takiego bo on ma jakiś "słuszny" powód by coś mówić, robić, uważać.

No bo nawet jak napiszesz mu super usprawiedliwienie i już cię udobrucha tym makaronem na uszy, ostatecznie stwierdzisz że przesadzasz a wizaż potwierdzi "obiektywnie" że histeryzujesz i nie ma czym się martwić -> co dalej? Będziesz się czuła ok przez cały czas? Powiesz sobie: moje uczucia są nie prawdziwe, on jest w porządku i te nieprzyjemne emocje, niepewność co do niego magicznie zniknie? Czy szambo wybije ponownie z inną rzeczą i znowu rozpocznie się karuzela myśli czy przesadzasz czy "dajesz się robić".

Na darmo się tu produkować. Autorka z nim jest i chce po prostu usłyszeć, że koleś jest spoczko, ale pogubiony przez złą ex. Obudzi się za jakiś czas nie wiedząc nawet już jak się nazywa, bo koleś jej wmówi, że czarne to tylko jasny odcień szarości. Na desperację nic się nie poradzi. Po d... trzeba dostać samemu.

[MmeMechante]

Koleś jest zwyczajnie wredny i coś kombinuje, a Ty go usprawiedliwiasz. Po co w takim razie pytasz Wizaż o opinię? Już podjęłaś decyzję skoro piszesz, że nadal z nim jesteś. Tylko nie zdziw się jak była znowu magicznie się pojawi albo zaczniesz słyszeć znajome teksty, które podobno są takie denerwujące.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez MmeMechante

Koleś jest zwyczajnie wredny i coś kombinuje, a Ty go usprawiedliwiasz. Po co w takim razie pytasz Wizaż o opinię? Już podjęłaś decyzję skoro piszesz, że nadal z nim jesteś. Tylko nie zdziw się jak była znowu magicznie się pojawi albo zaczniesz słyszeć znajome teksty, które podobno są takie denerwujące.

Ależ on tylko omawia rzeczywistość. Wiesz, taki filozof i felietonista w jednym.

[ihni1234]

Od prawie roku jestem z facetem. Aktualnie spotykamy się we wtorki, czwartki a potem w weekend. On od jakiegoś czasu zaczął mówić, że ma dla siebie mało czasu, nie może grać w gry. Nie wiem co myśleć wg mnie to taka częstotliwość jest ok, zresztą jak się spottkaliśmy kiedyś mniej, to sam zaproponował żeby więcej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271]

Wszystko jest do ustalenia. Priorytety. Czy coś wydarzyło się w waszym związku i on tak nagle oznajmil, że ma mało czasu na gry?

Może widujecie się faktycznie za często i wg niego już wieje nuda i nie ma o czym gadać? Albo może po prostu zaliczył już i uznał, że nie warto tak bardzo zabiegać?

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez ihni1234

Od prawie roku jestem z facetem. Aktualnie spotykamy się we wtorki, czwartki a potem w weekend. On od jakiegoś czasu zaczął mówić, że ma dla siebie mało czasu, nie może grać w gry. Nie wiem co myśleć wg mnie to taka częstotliwość jest ok, zresztą jak się spottkaliśmy kiedyś mniej, to sam zaproponował żeby więcej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie jest bardzo młody? ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ihni1234]

37 lat. Generalnie przegadaliśmy temat i będziemy się mniej widywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krystal_26]

37 lat i facet aż tak lubi grać w gry? A po roku związku zamiast myśleć o wspólnym zamieszkaniu to stwierdza, że widywanie się 3 razy w tygodniu to dla niego za często? No raczej nie widzę w tym jakiejś przyszłości. Albo wątek troll albo najwyższa pora sobie takiego faceta odpuścic, bo to donikąd nie prowadzi

[black_elderflower]

Napisane przez ihni1234

37 lat. Generalnie przegadaliśmy temat i będziemy się mniej widywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I Tobie to odpowiada?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mamrot28]

Kurde ja ze swoim eksem tak się spotykałam ale jemu było ciągle i ciągle mało. 4 spotkania tygodniowo? On po niecałych 9 miesiącach chciał zamieszkać razem.
Serio aż tak brakuje mu czasu na siebie i gry?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[OkiemMezczyzny]

Napisane przez Mamrot28

Kurde ja ze swoim eksem tak się spotykałam ale jemu było ciągle i ciągle mało. 4 spotkania tygodniowo? On po niecałych 9 miesiącach chciał zamieszkać razem.
Serio aż tak brakuje mu czasu na siebie i gry?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ludzie mają różne temperamenty. Najważniejsze że doszło do porozumienia. Jak to mówią I wilk syty i owca cała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ihni1234]

On od dawna chce zamieszkac razem, dla mnie bylo zbyt wcześnie, planujemy ze się wprowadzi do mnie w sierpniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez black_elderflower

I Tobie to odpowiada?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Początkowo nie, ale gdy się nie widzieliśmy miałam więcej czasu na swoje rzeczy. My się widywalismy ze przychodził we wtorek po pracy i w środę rano wychodzil, potem w czwartek po pracy i w piątek rano wychodził, w piątek po pracy i on wracał do siebie w poniedziałek rano. W weekend bylismy trochę u niego, u mnie, gdzieś na mieście czy jakieś spotkanie ze znajomymi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

To ten sam gość od wrednych tekstów? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1278570

[Tepsa]

Napisane przez ihni1234

37 lat. Generalnie przegadaliśmy temat i będziemy się mniej widywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Słabo, a raz w tygodniu to by dla niego było optymalnie czy też za często?
Podejrzewam troll wątek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Antoiineette]

No dla mnie to by była optymalna częstotliwość, ewentualnie zastanawiałabym się już nad wspólnym zamieszkaniem po roku związku. Jeśli dla Ciebie to za mało spotkań/idealnie a zgadzasz się na mniejszą częstotliwość tylko dlatego że chłopak tak chce, podczas gdy Ty będziesz z tego niezadowolona to trochę słabo.
Może tą propozycją rzadszych spotkań chłopak chce wymusić na Tobie poniekąd zamieszkanie z nim, skoro chciał razem zamieszkać? W sumie jest pewna różnica między spotykaniem się kilka razy w tygodniu a mieszkaniem razem, bo jednak jak się z kimś umawia na spotkanie to w tym czasie raczej poświęca się mu 100 procent czasu, a jednak mieszkając razem można sobie grać czy realizować inne hobby a jednocześnie ta druga osoba jest obok. Więc paradoksalnie może się okazać, że jak zamieszkacie ze sobą będziecie spędzać razem mniej czasu niż spotykając się parę razy w tygodniu, bo mimo że cały czas będziecie w jednym mieszkaniu, to jednak będziecie razem a osobno, każde zajęte sobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[OkiemMezczyzny]

Napisane przez Antoiineette

No dla mnie to by była optymalna częstotliwość, ewentualnie zastanawiałabym się już nad wspólnym zamieszkaniem po roku związku. Jeśli dla Ciebie to za mało spotkań/idealnie a zgadzasz się na mniejszą częstotliwość tylko dlatego że chłopak tak chce, podczas gdy Ty będziesz z tego niezadowolona to trochę słabo.
Może tą propozycją rzadszych spotkań chłopak chce wymusić na Tobie poniekąd zamieszkanie z nim, skoro chciał razem zamieszkać? W sumie jest pewna różnica między spotykaniem się kilka razy w tygodniu a mieszkaniem razem, bo jednak jak się z kimś umawia na spotkanie to w tym czasie raczej poświęca się mu 100 procent czasu, a jednak mieszkając razem można sobie grać czy realizować inne hobby a jednocześnie ta druga osoba jest obok. Więc paradoksalnie może się okazać, że jak zamieszkacie ze sobą będziecie spędzać razem mniej czasu niż spotykając się parę razy w tygodniu, bo mimo że cały czas będziecie w jednym mieszkaniu, to jednak będziecie razem a osobno, każde zajęte sobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę że to dobry pomysł z tym harmonogramem. Wiele par narzeka na brak zainteresowania i po jakimś czasie związki się rozpadają. Tutaj wiadomo w jakie dni dochodzi do zbliżeń i można czuć się jakoś bezpieczniej w związku. Poza tym drogie panie. Umówmy się. Każda z Was chce aby jej mężczyzna miał jakąś pasję w życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ihni1234]

Napisane przez Tepsa

Słabo, a raz w tygodniu to by dla niego było optymalnie czy też za często?
Podejrzewam troll wątek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chodzilo mu żeby czasem się nie spotkac w piątkowy wieczór żeby mógł pograć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez OkiemMezczyzny

Myślę że to dobry pomysł z tym harmonogramem. Wiele par narzeka na brak zainteresowania i po jakimś czasie związki się rozpadają. Tutaj wiadomo w jakie dni dochodzi do zbliżeń i można czuć się jakoś bezpieczniej w związku. Poza tym drogie panie. Umówmy się. Każda z Was chce aby jej mężczyzna miał jakąś pasję w życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skoro już mówisz ogólnie o większości kobiet, to uogólniając dalej - raczej większość kobiet nie chciałaby, aby tą pasją faceta było granie w gry akurat ;-)

W każdym razie, nie rozumiem sensu wywalenia jednego dnia spotkań w tygodniu na granie. Można przecież pograć razem :-D nawet każde w swoja grę, jak nie ma zainteresowania jedną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[helloemmi]

Wydaje mi się, ze większość z ludzi chce mieć czas dla siebie. Jeżeli facet chce grać w gry to niech gra, ale niech mi też nie robi problemu jak ja np. chce iść sobie do jakiejś galerii sztuki pooglądać wystawę nie wiem... zdjęć Przyborka.

[OkiemMezczyzny]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;88729923]Skoro już mówisz ogólnie o większości kobiet, to uogólniając dalej - raczej większość kobiet nie chciałaby, aby tą pasją faceta było granie w gry akurat ;-)

W każdym razie, nie rozumiem sensu wywalenia jednego dnia spotkań w tygodniu na granie. Można przecież pograć razem :-D nawet każde w swoja grę, jak nie ma zainteresowania jedną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Pasja jak każda inna. Odnoszę wrażenie że kobiety lubią pasję mężczyzn wtedy gdy jest z tego jakas kasa. W innym przypadku są to jego fanaberie, zachcianki a z czasem to i kryzys wieku średniego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez OkiemMezczyzny

Pasja jak każda inna. Odnoszę wrażenie że kobiety lubią pasję mężczyzn wtedy gdy jest z tego jakas kasa. W innym przypadku są to jego fanaberie, zachcianki a z czasem to i kryzys wieku średniego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mylisz się. Pasja to pasja a nie praca. Ale sorry, granie? Ja też lubię sobie pograć, ale słabo byłoby mi nazywać to pasją

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[OkiemMezczyzny]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;88731163]Mylisz się. Pasja to pasja a nie praca. Ale sorry, granie? Ja też lubię sobie pograć, ale słabo byłoby mi nazywać to pasją

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Nie mylę się. Po prostu mam inne zdanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krystal_26]

Dla mnie też granie w gry to nie jest pasja, tak samo jak nie jest pasją oglądanie TV albo siedzenie na kanapie z piwem Do tego takie granie nieraz bardzo uzależnienia.

[OkiemMezczyzny]

Napisane przez Krystal_26

Dla mnie też granie w gry to nie jest pasja, tak samo jak nie jest pasją oglądanie TV albo siedzenie na kanapie z piwem Do tego takie granie nieraz bardzo uzależnienia.

Zatem poproszę o listę akceptowalnych pasji dla faceta w związku. Może podsunięcie i mi jakiś pomysł. Może być nieakceptowalnych. Rozumiem, że tu piwo, TV, games. (na marginesie są zawodowi gracze i turnieje oglądane przez tysiące ludzi pasjonatów-podpowiadam też że jest z tego niezła kasa dla graczy, sponsorowanych przez wydawców gier)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[OkiemMezczyzny]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88731698]Treść usunięta[/QUOTE]Rozwiń proszę wątek o tym, że alkohol nie uzależnia. Zaciekawiłaś mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez OkiemMezczyzny

Zatem poproszę o listę akceptowalnych pasji dla faceta w związku. Może podsunięcie i mi jakiś pomysł. Może być nieakceptowalnych. Rozumiem, że tu piwo, TV, games. (na marginesie są zawodowi gracze i turnieje oglądane przez tysiące ludzi pasjonatów-podpowiadam też że jest z tego niezła kasa dla graczy, sponsorowanych przez wydawców gier)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tylko wiesz, niepotrzebnie podkreślasz, że to ma być DLA FACETA. Nie chodzi tu o płeć. Bez różnicy czy grałaby kobieta czy facet, nie uważam grania czy wlasnie oglądania TV za pasję. Raczej za rozrywkę.

Jednak dla mnie pasja to już dość dużo znaczące słowo i oznacza po prostu większe zainteresowanie, wiedzę, umiejętności i przede wszystkim zaangażowanie w jakaś dziedzinę.

Wiesz, są ludzie którzy oglądają TV bo tak, włączony jest telewizor, oni leżą na tej kanapie, odpoczywają po pracy, oglądają co leci. Czy to jeat pasja? Czy to jest pasja tylko dlatego, bo dużo tego robia? Hmm no wedlug mnie nie. Ale jeśli ktoś np. lubi oglądać teleturnieje, potem sobie dużo czyta o ciekawostkach świata, rozwiązuje krzyżówki, pogłębia wiedzę, tak to już przypomina pasję, zainteresowanie.

Tak samo granie. To o czym piszesz to jest inny poziom. Jeśli ktoś jest tak zaangażowany w granie, że startuje w e-sporcie, ma sukcesy na tym polu, prowadzi jakiś np kanał na youtobie o grach (nawet amatorsko, nie chodzi o hajs), to tak już bym powiedziała, że to jest pasja. Ale jak facet wieczorem sobie na kompie popyka zamiast spotkać się z dziewczyną, bo chce odpocząć, to w życiu bym nie powiedziala, że to pasja, tylko rozrywka. Nie każda rozrywka musi być pasja. I tak jak mówiłam, to nie kwestia podziału płci i akceptowalnych lub nie pasji. Lubię sobie pograć jako kobieta, ale to dla mnie rozrywka a nie pasja... Jak wyskoczę sobie na gokarty raz na jakiś czas to rozrywka a nie pasja. Nie nadawajmy "pasji" znaczenia rynsztokowego, bo wtedy nic nie będzie znaczyć.

I nie wiem czy masz jakieś negatywne doświadczenia z kobietami, czy co, bo ciągle powtarzasz, że kobieta to tylko oczekuje gwiazdki z nieba, super pasji i hajsu od faceta. Mimo że podkreślam: to o czym piszę tyczy się tak samo mężczyzn i kobiet. Nie ukrywajmy, zawsze fajniej jest spotkać się czy porozmawiać z ciekawymi ludźmi, którzy mają coś do powiedzenia, mają jakieś zainteresowania, niż tylko leżą przed TV albo grają ale nic więcej o tym nie potrafią ciekawego powiedzieć. Ale tak samo można powiedzieć to o kobiecie i o mężczyźnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz