Psychiatra- cz 3 - Strona 87 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-07-18, 18:46   #2581
Ewcia11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 146
Dot.: Psychiatra- cz 3

Witam wszystkich Chciałabym bardzo bardzo prosić o pomoc Otóż kompletnie nie wiem co robić z sobą. Od trzech miesięcy leczę się paroksetyną na depresję i fobię społeczną. Gdy lekarka zwiększyła mi dawkę wystąpił u mnie zespół hipomanikalny. Dawka została zmniejszona z powrotem choć wcześniej dawało to huśtawki nastrojów. I wydaje mi się że ten zespół hipomaniakalny nadal nie minął, a lekarka powiedziała że nie mam racji bo zbyt dużo śpie żeby mogłoby to być to Kazała odstawić ten lek i potem zamienić na inny lub przepisać mi stabilizatory nastroju. Straciłam do niej zaufanie, przyjmuje ona za darmo na NFZ i mam wrażenie że nie zależy jej na dobru pacjenta. Zmieniłabym lekarza na prywatnego ale nie stać mnie. Co mam robić? Poszukałabym innego na NFZ ale boje się że znowu trafię na takiego samego lekarza tzn. o takim typie i kolejny lek nie przyniesie efektów. Przepraszam że tak chaotycznie wszystko napisałam ale jestem w niezbyt dobrym stanie...
Ewcia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-18, 19:03   #2582
karolinaP103
Zadomowienie
 
Avatar karolinaP103
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 1 313
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez chiquititaa Pokaż wiadomość
witajcie znowu...

po półtora roku zaczynają mi się podobne objawy: permanentny stres, stany lękowe - zwłaszcza jeśli mam jakieś trudniejsze zadanie do wykonania, smutek, płacz, obserwuję z przerażeniem jak powoli zamykam się w sobie i wycofuję... o bólu głowy i zmęczeniu (myślę, że od stresu) już nie wspomnę. Ostatnio nawet szef mi powiedział, że się stresuję i jestem spięta - to już kompletnie mnie dobiło.

zmieniłam niedawno pracę i to prawda, że stresuję się nowymi obowiązkami, sytuacjami, tym, że jeszcze wielu rzeczy nie umiem (wiem, wiem, to normalne, że wszystkiego się od razu człowiek nie nauczy i trzeba czasu, ale jakoś to mnie nie uspokaja). mam siebie dość, bo nie potrafię wyluzować - to jakaś chora spirala: spina mnie to, że nie potrafię wyluzować.

umówiłam się do lekarza, ale muszę czekać trzy tygodnie! Co robić??? Nie chcę kupować w aptece tych małych śmierdzących pigułek ziołowych na uspokojenie, bo one w ogóle nie pomagają - a tylko to mi ciągle proponują w aptece
weź sobie validol bez recepty-nie usypia ale uspokaja . Do tego duża dawka dobrego magnezu-na dłyższą metę uspokaja
karolinaP103 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 09:41   #2583
Casadi
Raczkowanie
 
Avatar Casadi
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
Dot.: Psychiatra- cz 3

Witam ponownie!
Będę wdzięczna, jakby ktoś mógł posłużyć mi radą, bo już sama nie wiem, co robić...
Leczyłam się na depresję i stany lękowe + ataki paniki około 2 miesięcy temu. Brałam fluo, przez ponad miesiąc też Xanax i hydro, które na mnie nie działało. Na sen później dostałam zolpidem. Później przerwałam branie wszystkich tych tabletek po pewnej sytuacji z psychiatrą... nie potrafiłam pójść tam kolejny raz i tabletki się skończyły.
Poza tym wpadłam w jakiś dziwny stan. Jakby depresja całkiem minęła, a stany lękowe stały się jakieś inne - nadal były, ale nie przerażały tak bardzo. Prawie nie sypiałam, bo było mi szkoda czasu na sen, ciągle musiałam coś robić, nadrobiłam zaległości na studiach, wiecznie wychodziłam ze znajomymi, wpadłam w jakiś szał zakupowy (wydałam kupę kasy na ciuchy, czego nigdy nie robię...)... I wszystko wydawało mi się banalnie proste, że niby czemu mam nie dać rady...
Ale ten stan minął i znowu czuję się okropnie
Byłam u psychiatry, dostałam znowu fluo i mianserynę na sen - czuję się po niej jak zombie kolejnego dnia...
Nie powiedziałam lekarzowi o tym okresie, kiedy czułam się świetnie - jakoś nie pomyślałam o tym i teraz zastanawiam się, czy to ma jakieś większe znaczenie... Pomożecie mi to wszystko zrozumieć?
Casadi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 11:35   #2584
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Psychiatra- cz 3

hmm czasem tak bywa ze dostajemy sil witalnych i nagle wszytsko ladnie i pieknie
nie masz chyba stwierdzonej depresji manikalnej w sensie ze masz stany manni po depresji?

ile na noc bierzesz miaseryny?
ja go biore bardzo dobry lek , faktycznie na poczatku powalal dlatego bierze sie go najmniej jak to mozliwe 5mg , 10 mg w zaleznosci jakie sie dawki sprzedaje te najmniejsze
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 12:28   #2585
Casadi
Raczkowanie
 
Avatar Casadi
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
Dot.: Psychiatra- cz 3

Brook, nie mam stwierdzonej depresji maniakalnej. W sumie nigdy nie wspominałam psychiatrze o tych epizodach podwyższonego nastroju. Poza tym okresy manii to nie powinien być maksymalnie podwyższony nastrój, zawyżona samoocena, skłonność do podejmowania pochopnych decyzji itp? Ja nie byłam jakaś super szczęśliwa, raczej miałam za dużo energii i też trochę bezmyślnie działałam, ale większość czasu byłam strasznie rozdrażniona, łatwo było mnie wyprowadzić z równowagi potrafiłam zachować się dość agresywnie, co do mnie jest niepodobne...

Z tego, co kojarzę, to takie okresy lepszego samopoczucia występowały u mnie chyba od zawsze po okresach depresji. Dawniej bardzo rzadko, teraz trochę częściej. Kilka miesięcy depresji --- kilka tygodni super samopoczucia --- jeszcze większa deprecha --- jest ok --- okres depresji --- i znowu super samopoczucie. I każdy kolejny "epizod" depresji jest jakby silniejszy. Coraz bardziej mi się w głowie miesza, coraz częściej sięgam po zmieniacze nastroju (typu alkohol, czy lekkie narkotyki) i coraz gorzej sypiam...

A mianseryny mam brać 10mg na noc. Wczoraj brałam, dzisiaj ledwo zwlekłam się z łóżka ok 10 i teraz czuję, że mogłabym z powrotem iść spać...
Casadi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 13:01   #2586
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Psychiatra- cz 3

ja bym powiedziala psychiatrze o tych nastrojach z energia
postaraj sie nei siegac po dragi nawet te lekkie bo leki nie pomoga ci:/
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 13:23   #2587
Casadi
Raczkowanie
 
Avatar Casadi
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
Dot.: Psychiatra- cz 3

Brook, po dragi sięgnęłam w ciągu tej przerwy między wizytami u psychiatry, więc nie brałam wtedy leków. Jak jestem na lekach, to staram się nie sięgać po używki...
Casadi jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-07-20, 21:17   #2588
elkiza81
Zakorzenienie
 
Avatar elkiza81
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Ewcia11 Pokaż wiadomość
Witam wszystkich Chciałabym bardzo bardzo prosić o pomoc Otóż kompletnie nie wiem co robić z sobą. Od trzech miesięcy leczę się paroksetyną na depresję i fobię społeczną. Gdy lekarka zwiększyła mi dawkę wystąpił u mnie zespół hipomanikalny. Dawka została zmniejszona z powrotem choć wcześniej dawało to huśtawki nastrojów. I wydaje mi się że ten zespół hipomaniakalny nadal nie minął, a lekarka powiedziała że nie mam racji bo zbyt dużo śpie żeby mogłoby to być to Kazała odstawić ten lek i potem zamienić na inny lub przepisać mi stabilizatory nastroju. Straciłam do niej zaufanie, przyjmuje ona za darmo na NFZ i mam wrażenie że nie zależy jej na dobru pacjenta. Zmieniłabym lekarza na prywatnego ale nie stać mnie. Co mam robić? Poszukałabym innego na NFZ ale boje się że znowu trafię na takiego samego lekarza tzn. o takim typie i kolejny lek nie przyniesie efektów. Przepraszam że tak chaotycznie wszystko napisałam ale jestem w niezbyt dobrym stanie...
Idź do innego lekarza przyjmującego na NFZ.
__________________
27.02.2019
Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl
elkiza81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 00:16   #2589
Padalec
Przyczajenie
 
Avatar Padalec
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Casadi Pokaż wiadomość
Brook, nie mam stwierdzonej depresji maniakalnej. W sumie nigdy nie wspominałam psychiatrze o tych epizodach podwyższonego nastroju. Poza tym okresy manii to nie powinien być maksymalnie podwyższony nastrój, zawyżona samoocena, skłonność do podejmowania pochopnych decyzji itp? Ja nie byłam jakaś super szczęśliwa, raczej miałam za dużo energii i też trochę bezmyślnie działałam, ale większość czasu byłam strasznie rozdrażniona, łatwo było mnie wyprowadzić z równowagi potrafiłam zachować się dość agresywnie, co do mnie jest niepodobne...

Z tego, co kojarzę, to takie okresy lepszego samopoczucia występowały u mnie chyba od zawsze po okresach depresji. Dawniej bardzo rzadko, teraz trochę częściej. Kilka miesięcy depresji --- kilka tygodni super samopoczucia --- jeszcze większa deprecha --- jest ok --- okres depresji --- i znowu super samopoczucie. I każdy kolejny "epizod" depresji jest jakby silniejszy. Coraz bardziej mi się w głowie miesza, coraz częściej sięgam po zmieniacze nastroju (typu alkohol, czy lekkie narkotyki) i coraz gorzej sypiam...

A mianseryny mam brać 10mg na noc. Wczoraj brałam, dzisiaj ledwo zwlekłam się z łóżka ok 10 i teraz czuję, że mogłabym z powrotem iść spać...
W trakcie okresów manii często występuje właśnie agresywność, drażliwość itp. Koniecznie, koniecznie powiedz o tym psychiatrze. I... staraj się oczywiście nie sięgać po alkohol itp. w celu poprawienia nastroju. Na dłuższą metę się pogarsza

Cytat:
Napisane przez elkiza81 Pokaż wiadomość
Idź do innego lekarza przyjmującego na NFZ.
Ewcia, spróbuj może jeszcze raz powiedzieć swojej aktualnej lekarce, że naprawdę Cię to martwi i ogólnie opisać jej swoje obawy. Jest psychiatrą, powinna Cię słuchać w kwestii Twojego samopoczucia. Jeżeli tego nie zrobi, to zgadzam się z elkizą. Nie zrażaj się - są różni ludzie i różni lekarze
Padalec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 11:44   #2590
Casadi
Raczkowanie
 
Avatar Casadi
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
Dot.: Psychiatra- cz 3

Kurczę, z tego co piszecie wynika, że mogę mieć tą całą depresję dwubiegunową... Nie czytam żadnych opisów w necie, bo nie chciałabym się podświadomie podpasować pod opis, ale zaczynam się niepokoić...

I tak planuję jakoś niedługo wybrać się do psychiatry, bo po mianserynie czuję się okropnie na drugi dzień i już po kilku dniach przestała mnie usypiać... Może mu powiem o tym wszystkim...
Casadi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 12:14   #2591
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Psychiatra- cz 3

Casadi przestala cie usypiac? to zwieksz dawke o 10 najwyzej,
chyba nie chcesz pchac sie na sen w cos znacznie silniejszego jak zolpidem?:/ on uzaleznia , ja go nawet dla funu bralam bo mialam haluny po nim
noi uzaleznia
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-21, 12:43   #2592
Casadi
Raczkowanie
 
Avatar Casadi
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
Dot.: Psychiatra- cz 3

Brook, wczoraj wzięłam 15mg i byłam tylko trochę przymulona. Mianseryna właśnie mnie okropnie muli, ale nie ułatwia zasypiania. Tzn zasnę w końcu, ale tak jak zawsze męczę się długo, w mojej głowie kotłują się myśli, które napawają lękiem itp. A na drugi dzień jestem jak zombie, nie mogę się rano dobudzić, nawet kawa nie pomaga. Już chyba wolę spać po te 3 godziny na dobę, niż czuć się tak zamulona i zmęczona kolejnego dnia...
Poza tym ciągle chodzę głodna i uwierz mi, że dodatkowe kilogramy u mnie tylko pogorszą mój stan...
A zolpidem brałam i to było wybawienie, co do snu. Zwalał mnie z nóg, rano wstawałam w miarę wypoczęta i nie miałam problemu z zasypianiem. Wyglądało to tak, że brałam 1 tabletkę i po 5 minutach mnie nie było - spałam jak niemowlę... Lekarz nie chciał mi tego przepisać, zaproponował mianserynę. Zresztą nie będę o to prosić, bo on wie, że miałam problem z uzależnieniem od amfy i czasami sięgam po wspomagacze, więc pewnie pomyśli, że chcę zolpidem dla rozrywki... Ale fakt - podobał mi się ten stan + delikatne halucynacje, które następowały kilka chwil przed zaśnięciem. Dla zabawy go nie brałam...
Casadi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 13:29   #2593
Ewcia11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 146
Dot.: Psychiatra- cz 3

Nie wiem czy odważe się powiedzieć obecnej lekarz o swoich obawach, no bo jak mam łagodnie powiedzieć że nie jest wg. mnie zbyt dobrym lekarzem ? Jutro idę do innego na NFZ, może uda się...

Casadi- a czy to rozdrażnienie i zwiększona energia występowało u Ciebie w trakcie leczenia farmakologicznego? Jeśli tak to może dopadł Cię zespół hipomaniakalny? Ja to miałam i objawy podobne do Twoich...
Ewcia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 14:10   #2594
Casadi
Raczkowanie
 
Avatar Casadi
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
Dot.: Psychiatra- cz 3

Ewcia, kiedy zaczęłam się tak czuć, już nie brałam leków.
A wcześniej w ogóle nie byłam leczona farmakologicznie, więc raczej nie jest to spowodowane lekami...
Casadi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 20:21   #2595
elkiza81
Zakorzenienie
 
Avatar elkiza81
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez chiquititaa Pokaż wiadomość
witajcie znowu...

po półtora roku zaczynają mi się podobne objawy: permanentny stres, stany lękowe - zwłaszcza jeśli mam jakieś trudniejsze zadanie do wykonania, smutek, płacz, obserwuję z przerażeniem jak powoli zamykam się w sobie i wycofuję... o bólu głowy i zmęczeniu (myślę, że od stresu) już nie wspomnę. Ostatnio nawet szef mi powiedział, że się stresuję i jestem spięta - to już kompletnie mnie dobiło.

zmieniłam niedawno pracę i to prawda, że stresuję się nowymi obowiązkami, sytuacjami, tym, że jeszcze wielu rzeczy nie umiem (wiem, wiem, to normalne, że wszystkiego się od razu człowiek nie nauczy i trzeba czasu, ale jakoś to mnie nie uspokaja). mam siebie dość, bo nie potrafię wyluzować - to jakaś chora spirala: spina mnie to, że nie potrafię wyluzować.

umówiłam się do lekarza, ale muszę czekać trzy tygodnie! Co robić??? Nie chcę kupować w aptece tych małych śmierdzących pigułek ziołowych na uspokojenie, bo one w ogóle nie pomagają - a tylko to mi ciągle proponują w aptece
witaj w klubie

Cytat:
Napisane przez Casadi Pokaż wiadomość
Kurczę, z tego co piszecie wynika, że mogę mieć tą całą depresję dwubiegunową... Nie czytam żadnych opisów w necie, bo nie chciałabym się podświadomie podpasować pod opis, ale zaczynam się niepokoić...

I tak planuję jakoś niedługo wybrać się do psychiatry, bo po mianserynie czuję się okropnie na drugi dzień i już po kilku dniach przestała mnie usypiać... Może mu powiem o tym wszystkim...
nie chcę być złośliwa, ale... hipochondria jest objawem nerwicy

Cytat:
Napisane przez Casadi Pokaż wiadomość
Ewcia, kiedy zaczęłam się tak czuć, już nie brałam leków.
A wcześniej w ogóle nie byłam leczona farmakologicznie, więc raczej nie jest to spowodowane lekami...
najlepiej porozmawiać o tym z lekarzem
__________________
27.02.2019
Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl

Edytowane przez elkiza81
Czas edycji: 2011-07-21 o 20:23
elkiza81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 20:33   #2596
Padalec
Przyczajenie
 
Avatar Padalec
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Casadi Pokaż wiadomość
Kurczę, z tego co piszecie wynika, że mogę mieć tą całą depresję dwubiegunową... Nie czytam żadnych opisów w necie, bo nie chciałabym się podświadomie podpasować pod opis, ale zaczynam się niepokoić...
Nie denerwuj się na zapas, bo jeszcze sobie coś wmówisz - to, że coś tam może być objawem jakiejś tam choroby, nie znaczy, że nim jest. Różnie bywa, a zwłaszcza psychika to jest dość grząski temat - najlepiej pójdź za radą elkizy i skonsultuj się z lekarzem, zanim zaczniesz się bać

Cytat:
Napisane przez Ewcia11 Pokaż wiadomość
Nie wiem czy odważe się powiedzieć obecnej lekarz o swoich obawach, no bo jak mam łagodnie powiedzieć że nie jest wg. mnie zbyt dobrym lekarzem ? Jutro idę do innego na NFZ, może uda się...
Nie, powiedz tylko, że masz wątpliwości i chcesz, żeby jeszcze raz coś przedyskutować - niech Ci wyjaśni, jaka jest dokładnie jej koncepcja i co ją skłania o myślenia, że Twoja jest błędna. Wysłuchaj, co ma do powiedzenia, a jeśli stwierdzisz, że to zwykła uparta przy swoim baba, to trudno - znaczy, że to nie lekarz dla Ciebie.
Daj znać, jak ten drugi psychiatra?
Padalec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 22:15   #2597
chiquititaa
Raczkowanie
 
Avatar chiquititaa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Ków
Wiadomości: 131
Dot.: Psychiatra- cz 3

karolinaP103
dzięki za radę, nie znałam validolu.

byłam na masażu relaksacyjnym - i trochę mi pomogło poprawić nastrój!
chiquititaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-22, 00:06   #2598
Casadi
Raczkowanie
 
Avatar Casadi
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
Dot.: Psychiatra- cz 3

elkiza, raczej hipochondryczką nie jestem Ja do teraz myślę, że wszystko sobie wmawiam i nie powinnam brać leków, skoro jestem zdrowa. Raczej mogę być "odwrotną hipochondryczką"
Wiecznie bagatelizuję objawy i męczę się ze wszystkim, aż jest mi tak ciężko funkcjonować, że jestem zmuszona przyznać, że coś jest jednak nie tak... A jak tylko powiem, że może jednak coś tam może mi dolegać, to już mi zarzucają hipochondrię
Tak naprawdę szukam usprawiedliwienia tych dziwnych stanów. Nic nie mam zdiagnozowanego (lekarz nie nazwał rzeczy po imieniu, że tak powiem), biorę jakieś tam leki i czekam na efekty.

A z lekarzem porozmawiam, ale głupio mi tak szybko do niego iść i na początku powiedzieć, że nie przypasował mi lek na sen - znowu będę jęczała, że leki nie działają? ;-/
W dodatku mi się ciągle wydaje, że lekarz uważa, że ja wszystko sobie wkręcam i tak naprawdę nic mi nie dolega. Nie wiem skąd u mnie te myśli - chyba stąd, że sama ciągle tak myślę...
Casadi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-22, 13:07   #2599
Ewcia11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 146
Dot.: Psychiatra- cz 3

Byłam dzisiaj u nowego psychiatry i jestem zadowolona jak na razie Bardzo miła Pani, choć była to darmowa wizyta to rozgadałyśmy się na ponad 30 min Opowiedziałam jej wszystko po kolei i zauważyłam że również nie ma dobrego zdania o mojej poprzedniej lekarce Podobno że nie mam takiej prawdziwej depresji, ale stany depresyjne są, a brak pasji u mnie powoduje smutek, fobię społeczną również mam tak samo jak i ta lekarz Zaleciła mi psychoterapię, ale na razie muszę czekać na wyniki rekrutacji na studia... Pani przepisała mi paroksetynę, tylko że chyba ten lek jest słabszy od poprzedniego z czego się cieszę. Obecnie już czwarty dzień nie biorę paroksetyny i czuję sie źle- co kilkanaście sekund mam zawroty głowy, jestem bardzo zmęczona i nie śpię w nocy :/ Dostałam również lek na sen... Z wcześniejszego lekarza rezygnuje, tylko muszę coś wykombinować aby dowiedziała sie o tym dopiero później, muszę skserować moją kartę pacjenta i nie chciałabym spotkać jej po drodze Już nie mogę się doczekać kiedy wykupię recepte i znowu wrócę do paroksetyny bo irytują mnie te skutki jej odstawienia :/

Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, również i u was, pozdrawiam
Ewcia11 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-22, 15:48   #2600
serenityxd
Raczkowanie
 
Avatar serenityxd
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 132
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Casadi Pokaż wiadomość

W dodatku mi się ciągle wydaje, że lekarz uważa, że ja wszystko sobie wkręcam i tak naprawdę nic mi nie dolega. Nie wiem skąd u mnie te myśli - chyba stąd, że sama ciągle tak myślę...
Mam to samo..;| To chyba spuścizna po poprzedniej lekarce, która witała mnie pytaniem: "To jaki masz dziś problem? "
__________________
serenityxd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-22, 19:50   #2601
Padalec
Przyczajenie
 
Avatar Padalec
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Casadi Pokaż wiadomość
A z lekarzem porozmawiam, ale głupio mi tak szybko do niego iść i na początku powiedzieć, że nie przypasował mi lek na sen - znowu będę jęczała, że leki nie działają? ;-/
pewnie, że tak :P przecież Cię za to nie zje - nie działają, to trzeba zmienić
Cytat:
Napisane przez Ewcia11 Pokaż wiadomość
Byłam dzisiaj u nowego psychiatry i jestem zadowolona jak na razie Bardzo miła Pani, choć była to darmowa wizyta to rozgadałyśmy się na ponad 30 min Opowiedziałam jej wszystko po kolei i zauważyłam że również nie ma dobrego zdania o mojej poprzedniej lekarce Podobno że nie mam takiej prawdziwej depresji, ale stany depresyjne są, a brak pasji u mnie powoduje smutek, fobię społeczną również mam tak samo jak i ta lekarz Zaleciła mi psychoterapię, ale na razie muszę czekać na wyniki rekrutacji na studia... Pani przepisała mi paroksetynę, tylko że chyba ten lek jest słabszy od poprzedniego z czego się cieszę. Obecnie już czwarty dzień nie biorę paroksetyny i czuję sie źle- co kilkanaście sekund mam zawroty głowy, jestem bardzo zmęczona i nie śpię w nocy :/ Dostałam również lek na sen... Z wcześniejszego lekarza rezygnuje, tylko muszę coś wykombinować aby dowiedziała sie o tym dopiero później, muszę skserować moją kartę pacjenta i nie chciałabym spotkać jej po drodze Już nie mogę się doczekać kiedy wykupię recepte i znowu wrócę do paroksetyny bo irytują mnie te skutki jej odstawienia :/

Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, również i u was, pozdrawiam
No widzisz Zawsze trzeba próbować. A dlaczego nie bierzesz tego, co Ci przepisała?
Padalec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-22, 21:43   #2602
Casadi
Raczkowanie
 
Avatar Casadi
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
Dot.: Psychiatra- cz 3

Padalec, teraz jest mi ciężko iść i powiedzieć, że leki nie działają, bo na przedostatniej wizycie tak palnęłam odnośnie fluo i dziwnie mi się zrobiło po odpowiedzi lekarza. Niby leki na sen to co innego, bo powinny działać od razu, ale to niewiele zmienia moje myślenie
Casadi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-23, 08:18   #2603
blackberryDay
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 20
Dot.: Psychiatra- cz 3

Dziewczyny pomóżcie bo już nie daję rady.Od 2 tygodni biorę citabax mam silną depresję i lęki przez to,że pojawiło się u mnie suche gardło,suchość pochwy i uderzenia gorąca. Boję się,że przekwitam,mam 27lat zbadałam hormony i wyniki są takie FSH 5,17, Estradiol 68,9, Prolaktyna465,4. Boję się chorób,rozstanę się z chłopakiem bo nie chcę być dla niego ciężarem. z resztą ta suchość pochwy powoduje ból podczas seksu. Boję się,że przez to zdradzi mnie bo do niczego się nie nadaje.Mam totalnego doła
blackberryDay jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-23, 16:07   #2604
elkiza81
Zakorzenienie
 
Avatar elkiza81
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Casadi Pokaż wiadomość
elkiza, raczej hipochondryczką nie jestem Ja do teraz myślę, że wszystko sobie wmawiam i nie powinnam brać leków, skoro jestem zdrowa. Raczej mogę być "odwrotną hipochondryczką"
Wiecznie bagatelizuję objawy i męczę się ze wszystkim, aż jest mi tak ciężko funkcjonować, że jestem zmuszona przyznać, że coś jest jednak nie tak... A jak tylko powiem, że może jednak coś tam może mi dolegać, to już mi zarzucają hipochondrię
Tak naprawdę szukam usprawiedliwienia tych dziwnych stanów. Nic nie mam zdiagnozowanego (lekarz nie nazwał rzeczy po imieniu, że tak powiem), biorę jakieś tam leki i czekam na efekty.

A z lekarzem porozmawiam, ale głupio mi tak szybko do niego iść i na początku powiedzieć, że nie przypasował mi lek na sen - znowu będę jęczała, że leki nie działają? ;-/
W dodatku mi się ciągle wydaje, że lekarz uważa, że ja wszystko sobie wkręcam i tak naprawdę nic mi nie dolega. Nie wiem skąd u mnie te myśli - chyba stąd, że sama ciągle tak myślę...
leki przeciwdepresyjne zaczynają działać po mniej więcej dwóch tygodniach

Nie,Casadi,to nie wstyd pójść do lekarza,że leki nie spasowały.Też nie jest wstydem zmienić lekarza,jeżeli ten,do którego chodzisz,z jakiś względów Ci nie odpowiada.
To z hipochondrią to był mały sarkazm z mojej strony.Sama leczę depresję,ale należę do ludzi,którzy uważają,że dorośli samo rozwiązują swoje problemy.Tyle tylko, że doszłam do takiego punktu w moim życiu,kiedy potrzebuję tabletek.
Napisałaś,że szukasz usprawiedliwienia dla dziwnych stanów...życie psychiczne człowieka to permanentny dziwny stan.Przepraszam,że zareagowałam alergicznie na Twój post,ale denerwują mnie ludzie,którzy na siłę szukają sobie problemów.Nie wiem,czy jesteś jedną z takich osób,ale,moim skromnym zdaniem,niektórzy zbyt chętnie i pochopnie przykleją innym (lub sobie) łatkę osoby chorej psychicznie,bazując li tylko na NORMALNYM stanie psychicznym człowieka,który,jak wiemy,ma to do siebie,że się zmienia (pod wpływem różnych okoliczności zewnętrznych).Mam nadzieję,że nie pisze zbyt zagmatwanie.

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Cytat:
Napisane przez Ewcia11 Pokaż wiadomość
Byłam dzisiaj u nowego psychiatry i jestem zadowolona jak na razie Bardzo miła Pani, choć była to darmowa wizyta to rozgadałyśmy się na ponad 30 min Opowiedziałam jej wszystko po kolei i zauważyłam że również nie ma dobrego zdania o mojej poprzedniej lekarce Podobno że nie mam takiej prawdziwej depresji, ale stany depresyjne są, a brak pasji u mnie powoduje smutek, fobię społeczną również mam tak samo jak i ta lekarz Zaleciła mi psychoterapię, ale na razie muszę czekać na wyniki rekrutacji na studia... Pani przepisała mi paroksetynę, tylko że chyba ten lek jest słabszy od poprzedniego z czego się cieszę. Obecnie już czwarty dzień nie biorę paroksetyny i czuję sie źle- co kilkanaście sekund mam zawroty głowy, jestem bardzo zmęczona i nie śpię w nocy :/ Dostałam również lek na sen... Z wcześniejszego lekarza rezygnuje, tylko muszę coś wykombinować aby dowiedziała sie o tym dopiero później, muszę skserować moją kartę pacjenta i nie chciałabym spotkać jej po drodze Już nie mogę się doczekać kiedy wykupię recepte i znowu wrócę do paroksetyny bo irytują mnie te skutki jej odstawienia :/

masz objawy odstawienia - ja miałam uczucie jakby mi ktoś wwiercał się do mózgu dwoma młotami pneumatycznymi

z paroksetyny schodzi się pomału (tą samą ilością dni jaką się przyzwyczajało organizm do leku) - to silny lek i bardzo skuteczny, z grupy SSRI polecam też citalopram
__________________
27.02.2019
Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl
elkiza81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-23, 18:45   #2605
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Padalec, teraz jest mi ciężko iść i powiedzieć, że leki nie działają, bo na przedostatniej wizycie tak palnęłam odnośnie fluo i dziwnie mi się zrobiło po odpowiedzi lekarza.
a co ci powiedziala na to o fluo?
ja nie wiem czego szukasz problemutam gdzie go nie ma
to jest lekarz nie moze byc ci wstyd czy glupio mowic to co sadzisz o leku , wkoncu t tweoje zdrowie ona ma za zadanie ci pomoc
wiec idz i regularnie nawet tak by lek byl dobrze do ciebie dopasowany daj kazdemu leku 3 tygodnie czasu na rozkrecenie sie
mijaja w tym czasie skutki uboczne i zaczyna lek dzialac pozytywnie
Cytat:
Dziewczyny pomóżcie bo już nie daję rady.Od 2 tygodni biorę citabax mam silną depresję i lęki przez to,że pojawiło się u mnie suche gardło,suchość pochwy i uderzenia gorąca. Boję się,że przekwitam,mam 27lat zbadałam hormony i wyniki są takie FSH 5,17, Estradiol 68,9, Prolaktyna465,4. Boję się chorób,rozstanę się z chłopakiem bo nie chcę być dla niego ciężarem. z resztą ta suchość pochwy powoduje ból podczas seksu. Boję się,że przez to zdradzi mnie bo do niczego się nie nadaje.Mam totalnego doła
bralam citabax ponad 2 lata , bardzo dobry lek pozytywnie mnie nastrajal bardzo

czy suchosc pochowy u ciebie byla juz wczesniej? w sensie jest skutkiem depresji? czy brania leku? uzywasz zeli nawlizajacyh w czasie seksu? one powinny ulatwic sprawe
ale pierw podlecz sie bo rozumiem ze i na sex nie masz ochoty przez swoj nastroj
wtedy pewnie problem suchosci sam minie jak nabierzesz energii troche choc do zycia
3mam kciuki
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-24, 11:52   #2606
Casadi
Raczkowanie
 
Avatar Casadi
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
Dot.: Psychiatra- cz 3

elkiza81, wiem, że leki przeciwdepresyjne zaczynają działaś po kilku tygodniach. Ja zaczęłam odczuwać delikatne, pozytywne działanie dopiero po około miesiącu brania fluo. Pierwsze dwa tygodnie to była masakra, same skutki uboczne, czułam się jakbym miała umrzeć...
I wiesz, ja strasznie długo próbowałam usprawiedliwiać jakoś swoje samopoczucie. Nie chciałam się przyznać do tego, że jednak mam problem i przez to doszłam do stanu, w którym chciałam się zabić i nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Poszłam wtedy do lekarza, bo wiedziałam już, że sama nie dam rady. Nie będę Cię przekonywać, że nie jestem osobą na siłę szukającą sobie problemów - przez internet i tak niewiele da się przekazać, a napisać można wszystko. Po prostu chciałabym już czuć się jak "normalny człowiek", odczuwać smutek, kiedy jest jakiś powód, a nie płakać z byle czego, lub w ogóle bez powodu, cieszyć się życiem i brnąć do przodu, a nie stać w miejscu i czuć tę cholerną niemoc...

Brook, pamiętam jak jakoś w maju byłam na wizycie i narzekałam, że fluo nie działa na lęki. Lekarz zareagował dość niefajnie, powiedział mi, że mam dać fluo czas itp i że jak mi się nie podoba to może mi zaproponować oddział. Nie mówię, że było dokładnie tak, jak piszę, ale coś w ten deseń - sens ten sam. Opisywałam tę sytuację tutaj... Niby nic wielkiego się nie stało, ale uraz pozostał (łatwo mnie urazić) i teraz boję się iść z informacją, że lek mi nie odpowiada.
Fluo jest ok, trochę mi ułatwia funkcjonowanie, jak na to patrzę z perspektywy czasu, dlatego teraz do niej wróciłam.
Ale mianseryny brać nie będę! Nie dość, że po niej i tak się męczę i nie mogę zasnąć, drugi dzień jest piekłem i nawet o 3 w nocy potrafię iść jeść, bo jestem ciągle głodna po niej, to po nieco ponad tygodniu jej brania przytyłam 2,5 kilo Albo da mi coś innego na sen albo nie będę spała nocami i kropka.
Najbardziej nie lubię w sobie tego, że jak już jestem w gabinecie to ciężko jest mi szczerze powiedzieć lekarzowi wszystko, co tak naprawdę bym chciała... Po rozmowie z psychologiem wyszło, że próbuję kontrolować obraz mnie, jaki ma lekarz, poprzez dozowanie informacji... A przecież nie powinno tak być
Casadi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-24, 12:11   #2607
karolina09
Rozeznanie
 
Avatar karolina09
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 584
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez serenityxd Pokaż wiadomość
Żałuję tylko, że rodzice wolą nie widzieć problemu, niż wspierać i pomagać swoim dzieciom. Rozmawiałam z nią już kilka razy, za każdym razem kończyło się słowami: 'ty sobie sama tworzysz problemy, wrzuć na luz, ciesz się życiem !'
Ja właśnie z tego powodu od 5 lat (bo od 16. roku życia)walczę sama z nerwicą lękową, ba, zdiagnozowaną jedynie przeze mnie i doktora google . Najbardziej smutny jest właśnie ten brak wsparcia, czy to ze strony rodziny, czy przyjaciół (którzy mają prawo tego nie rozumieć, bo akurat stany lękowe i ciągłe ataki paniki znacznie łatwiej jest maskować niż depresję). Nawet gdy z płaczem błagałam matkę o pomoc, słyszałam tylko lekceważące 'popatrz na swoje koleżanki, że też one nie mają takich problemów jak ty', czy też 'weź się w końcu w garść, nie wymyślaj sobie problemów', sądzę, że tylko tragedia mogłaby otworzyć jej oczy. Dołuje mnie dlatego świadomość, że nikt nawet nie stara się mnie zrozumieć, że już o zwykłym przytuleniu i słowach "razem damy radę, głowa do góry' nie wspomnę, bo chyba tego brakuje mi najbardziej. Po wakacjach zamierzam w końcu udać się do psychiatry, nawet jeśli miałabym wydać na wizyty fortunę. Po kilkuletniej 'walce' (kiedy to naczytałam się przeróżnych książek na ten temat i stosowałam techniki afirmacji, w związku z czym łatwiej było mi zapanować nad kolejnym atakiem paniki, starałam się też cały czas mieć jakieś zajęcie, przebywać z ludźmi, aby o tym nie myśleć) myślałam, że uda mi się z tego wyjść (bo w końcu oswoiłam się z lękiem), jednak to cholerstwo wróciło ze zdwojoną siłą w dodatku w towarzystwie dwóch koleżanek - derealizacji i depersonalizacji .
Tutaj moje pytanie do wszystkich zmagających się z nerwicą - czy z czasem zaczęło Wam towarzyszyć uczucie odrealnienia, braku jedności rozumu, ciała i emocji plus zadawanie sobie najbardziej absurdalnych pytań w stylu "dlaczego żyjemy?", "czy ja istnieję?", "czy świat istnieje? czy to co widzimy jest, jak to Allan Poe określił 'snem we śnie?' ". Świadomość totalnej absurdalności tych myśli chroni mnie jakoś przed lękiem związanym ze schizofrenią, choć nie ukrywam, że choroby psychicznej i tego, że całkiem stracę nad sobą kontrolę boję się najbardziej.
Przepraszam jeśli przynudzam ale musiałam gdzieś się 'wygadać'...
__________________
moje inspiracje

last.fm
karolina09 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-24, 17:10   #2608
elkiza81
Zakorzenienie
 
Avatar elkiza81
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Casadi Pokaż wiadomość
elkiza81, wiem, że leki przeciwdepresyjne zaczynają działaś po kilku tygodniach. Ja zaczęłam odczuwać delikatne, pozytywne działanie dopiero po około miesiącu brania fluo. Pierwsze dwa tygodnie to była masakra, same skutki uboczne, czułam się jakbym miała umrzeć...
I wiesz, ja strasznie długo próbowałam usprawiedliwiać jakoś swoje samopoczucie. Nie chciałam się przyznać do tego, że jednak mam problem i przez to doszłam do stanu, w którym chciałam się zabić i nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Poszłam wtedy do lekarza, bo wiedziałam już, że sama nie dam rady. Nie będę Cię przekonywać, że nie jestem osobą na siłę szukającą sobie problemów - przez internet i tak niewiele da się przekazać, a napisać można wszystko. Po prostu chciałabym już czuć się jak "normalny człowiek", odczuwać smutek, kiedy jest jakiś powód, a nie płakać z byle czego, lub w ogóle bez powodu, cieszyć się życiem i brnąć do przodu, a nie stać w miejscu i czuć tę cholerną niemoc...

Brook, pamiętam jak jakoś w maju byłam na wizycie i narzekałam, że fluo nie działa na lęki. Lekarz zareagował dość niefajnie, powiedział mi, że mam dać fluo czas itp i że jak mi się nie podoba to może mi zaproponować oddział. Nie mówię, że było dokładnie tak, jak piszę, ale coś w ten deseń - sens ten sam. Opisywałam tę sytuację tutaj... Niby nic wielkiego się nie stało, ale uraz pozostał (łatwo mnie urazić) i teraz boję się iść z informacją, że lek mi nie odpowiada.
Fluo jest ok, trochę mi ułatwia funkcjonowanie, jak na to patrzę z perspektywy czasu, dlatego teraz do niej wróciłam.
Ale mianseryny brać nie będę! Nie dość, że po niej i tak się męczę i nie mogę zasnąć, drugi dzień jest piekłem i nawet o 3 w nocy potrafię iść jeść, bo jestem ciągle głodna po niej, to po nieco ponad tygodniu jej brania przytyłam 2,5 kilo Albo da mi coś innego na sen albo nie będę spała nocami i kropka.
skąd ja to znam?
biorę paroksetynę z mianseryną - mam po niej cholerne łaknienie
codziennie chodzę na spacer (dwie godziny) i staram się robić jak najwięcej rzeczy, które normalnie sprawiają przyjemność - podchodzę do nich zadaniowo, robię jedno po drugim i tak trzymam się w ryzach
__________________
27.02.2019
Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl
elkiza81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-24, 18:03   #2609
serenityxd
Raczkowanie
 
Avatar serenityxd
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 132
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez elkiza81 Pokaż wiadomość
skąd ja to znam?
biorę paroksetynę z mianseryną - mam po niej cholerne łaknienie
codziennie chodzę na spacer (dwie godziny) i staram się robić jak najwięcej rzeczy, które normalnie sprawiają przyjemność - podchodzę do nich zadaniowo, robię jedno po drugim i tak trzymam się w ryzach

ja nie zażywam nic i w sumie .. nie mam na nic ochoty, a raczej wszytsko sprawia tak cholerna trudność.. po lekach jest lepiej ? ja może dostanę jakieś we wrześniu.. ale wolałabym wcześniej otrzymać jakąś pomoc, bo nie mogę odpocząć w te wakacje, ciągle tylko płaczę i 'myślę'.
__________________
serenityxd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-24, 18:16   #2610
elkiza81
Zakorzenienie
 
Avatar elkiza81
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez serenityxd Pokaż wiadomość
ja nie zażywam nic i w sumie .. nie mam na nic ochoty, a raczej wszytsko sprawia tak cholerna trudność.. po lekach jest lepiej ? ja może dostanę jakieś we wrześniu.. ale wolałabym wcześniej otrzymać jakąś pomoc, bo nie mogę odpocząć w te wakacje, ciągle tylko płaczę i 'myślę'.
Zależy po jakich lekach - polecam te z grupy SSRI. Leki stawiają na nogi, ale "całą robotę będziesz musiała odwalić sama".
__________________
27.02.2019
Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl
elkiza81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:08.