2011-07-18, 18:46 | #2581 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 146
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Witam wszystkich Chciałabym bardzo bardzo prosić o pomoc Otóż kompletnie nie wiem co robić z sobą. Od trzech miesięcy leczę się paroksetyną na depresję i fobię społeczną. Gdy lekarka zwiększyła mi dawkę wystąpił u mnie zespół hipomanikalny. Dawka została zmniejszona z powrotem choć wcześniej dawało to huśtawki nastrojów. I wydaje mi się że ten zespół hipomaniakalny nadal nie minął, a lekarka powiedziała że nie mam racji bo zbyt dużo śpie żeby mogłoby to być to Kazała odstawić ten lek i potem zamienić na inny lub przepisać mi stabilizatory nastroju. Straciłam do niej zaufanie, przyjmuje ona za darmo na NFZ i mam wrażenie że nie zależy jej na dobru pacjenta. Zmieniłabym lekarza na prywatnego ale nie stać mnie. Co mam robić? Poszukałabym innego na NFZ ale boje się że znowu trafię na takiego samego lekarza tzn. o takim typie i kolejny lek nie przyniesie efektów. Przepraszam że tak chaotycznie wszystko napisałam ale jestem w niezbyt dobrym stanie...
|
2011-07-18, 19:03 | #2582 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 1 313
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
|
|
2011-07-19, 09:41 | #2583 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Witam ponownie!
Będę wdzięczna, jakby ktoś mógł posłużyć mi radą, bo już sama nie wiem, co robić... Leczyłam się na depresję i stany lękowe + ataki paniki około 2 miesięcy temu. Brałam fluo, przez ponad miesiąc też Xanax i hydro, które na mnie nie działało. Na sen później dostałam zolpidem. Później przerwałam branie wszystkich tych tabletek po pewnej sytuacji z psychiatrą... nie potrafiłam pójść tam kolejny raz i tabletki się skończyły. Poza tym wpadłam w jakiś dziwny stan. Jakby depresja całkiem minęła, a stany lękowe stały się jakieś inne - nadal były, ale nie przerażały tak bardzo. Prawie nie sypiałam, bo było mi szkoda czasu na sen, ciągle musiałam coś robić, nadrobiłam zaległości na studiach, wiecznie wychodziłam ze znajomymi, wpadłam w jakiś szał zakupowy (wydałam kupę kasy na ciuchy, czego nigdy nie robię...)... I wszystko wydawało mi się banalnie proste, że niby czemu mam nie dać rady... Ale ten stan minął i znowu czuję się okropnie Byłam u psychiatry, dostałam znowu fluo i mianserynę na sen - czuję się po niej jak zombie kolejnego dnia... Nie powiedziałam lekarzowi o tym okresie, kiedy czułam się świetnie - jakoś nie pomyślałam o tym i teraz zastanawiam się, czy to ma jakieś większe znaczenie... Pomożecie mi to wszystko zrozumieć? |
2011-07-19, 11:35 | #2584 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
hmm czasem tak bywa ze dostajemy sil witalnych i nagle wszytsko ladnie i pieknie
nie masz chyba stwierdzonej depresji manikalnej w sensie ze masz stany manni po depresji? ile na noc bierzesz miaseryny? ja go biore bardzo dobry lek , faktycznie na poczatku powalal dlatego bierze sie go najmniej jak to mozliwe 5mg , 10 mg w zaleznosci jakie sie dawki sprzedaje te najmniejsze |
2011-07-19, 12:28 | #2585 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Brook, nie mam stwierdzonej depresji maniakalnej. W sumie nigdy nie wspominałam psychiatrze o tych epizodach podwyższonego nastroju. Poza tym okresy manii to nie powinien być maksymalnie podwyższony nastrój, zawyżona samoocena, skłonność do podejmowania pochopnych decyzji itp? Ja nie byłam jakaś super szczęśliwa, raczej miałam za dużo energii i też trochę bezmyślnie działałam, ale większość czasu byłam strasznie rozdrażniona, łatwo było mnie wyprowadzić z równowagi potrafiłam zachować się dość agresywnie, co do mnie jest niepodobne...
Z tego, co kojarzę, to takie okresy lepszego samopoczucia występowały u mnie chyba od zawsze po okresach depresji. Dawniej bardzo rzadko, teraz trochę częściej. Kilka miesięcy depresji --- kilka tygodni super samopoczucia --- jeszcze większa deprecha --- jest ok --- okres depresji --- i znowu super samopoczucie. I każdy kolejny "epizod" depresji jest jakby silniejszy. Coraz bardziej mi się w głowie miesza, coraz częściej sięgam po zmieniacze nastroju (typu alkohol, czy lekkie narkotyki) i coraz gorzej sypiam... A mianseryny mam brać 10mg na noc. Wczoraj brałam, dzisiaj ledwo zwlekłam się z łóżka ok 10 i teraz czuję, że mogłabym z powrotem iść spać... |
2011-07-19, 13:01 | #2586 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
ja bym powiedziala psychiatrze o tych nastrojach z energia
postaraj sie nei siegac po dragi nawet te lekkie bo leki nie pomoga ci:/ |
2011-07-19, 13:23 | #2587 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Brook, po dragi sięgnęłam w ciągu tej przerwy między wizytami u psychiatry, więc nie brałam wtedy leków. Jak jestem na lekach, to staram się nie sięgać po używki...
|
2011-07-20, 21:17 | #2588 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
|
2011-07-21, 00:16 | #2589 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Ewcia, spróbuj może jeszcze raz powiedzieć swojej aktualnej lekarce, że naprawdę Cię to martwi i ogólnie opisać jej swoje obawy. Jest psychiatrą, powinna Cię słuchać w kwestii Twojego samopoczucia. Jeżeli tego nie zrobi, to zgadzam się z elkizą. Nie zrażaj się - są różni ludzie i różni lekarze |
|
2011-07-21, 11:44 | #2590 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Kurczę, z tego co piszecie wynika, że mogę mieć tą całą depresję dwubiegunową... Nie czytam żadnych opisów w necie, bo nie chciałabym się podświadomie podpasować pod opis, ale zaczynam się niepokoić...
I tak planuję jakoś niedługo wybrać się do psychiatry, bo po mianserynie czuję się okropnie na drugi dzień i już po kilku dniach przestała mnie usypiać... Może mu powiem o tym wszystkim... |
2011-07-21, 12:14 | #2591 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Casadi przestala cie usypiac? to zwieksz dawke o 10 najwyzej,
chyba nie chcesz pchac sie na sen w cos znacznie silniejszego jak zolpidem?:/ on uzaleznia , ja go nawet dla funu bralam bo mialam haluny po nim noi uzaleznia |
2011-07-21, 12:43 | #2592 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Brook, wczoraj wzięłam 15mg i byłam tylko trochę przymulona. Mianseryna właśnie mnie okropnie muli, ale nie ułatwia zasypiania. Tzn zasnę w końcu, ale tak jak zawsze męczę się długo, w mojej głowie kotłują się myśli, które napawają lękiem itp. A na drugi dzień jestem jak zombie, nie mogę się rano dobudzić, nawet kawa nie pomaga. Już chyba wolę spać po te 3 godziny na dobę, niż czuć się tak zamulona i zmęczona kolejnego dnia...
Poza tym ciągle chodzę głodna i uwierz mi, że dodatkowe kilogramy u mnie tylko pogorszą mój stan... A zolpidem brałam i to było wybawienie, co do snu. Zwalał mnie z nóg, rano wstawałam w miarę wypoczęta i nie miałam problemu z zasypianiem. Wyglądało to tak, że brałam 1 tabletkę i po 5 minutach mnie nie było - spałam jak niemowlę... Lekarz nie chciał mi tego przepisać, zaproponował mianserynę. Zresztą nie będę o to prosić, bo on wie, że miałam problem z uzależnieniem od amfy i czasami sięgam po wspomagacze, więc pewnie pomyśli, że chcę zolpidem dla rozrywki... Ale fakt - podobał mi się ten stan + delikatne halucynacje, które następowały kilka chwil przed zaśnięciem. Dla zabawy go nie brałam... |
2011-07-21, 13:29 | #2593 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 146
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Nie wiem czy odważe się powiedzieć obecnej lekarz o swoich obawach, no bo jak mam łagodnie powiedzieć że nie jest wg. mnie zbyt dobrym lekarzem ? Jutro idę do innego na NFZ, może uda się...
Casadi- a czy to rozdrażnienie i zwiększona energia występowało u Ciebie w trakcie leczenia farmakologicznego? Jeśli tak to może dopadł Cię zespół hipomaniakalny? Ja to miałam i objawy podobne do Twoich... |
2011-07-21, 14:10 | #2594 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Ewcia, kiedy zaczęłam się tak czuć, już nie brałam leków.
A wcześniej w ogóle nie byłam leczona farmakologicznie, więc raczej nie jest to spowodowane lekami... |
2011-07-21, 20:21 | #2595 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Cytat:
najlepiej porozmawiać o tym z lekarzem
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl Edytowane przez elkiza81 Czas edycji: 2011-07-21 o 20:23 |
||
2011-07-21, 20:33 | #2596 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Cytat:
Daj znać, jak ten drugi psychiatra? |
||
2011-07-21, 22:15 | #2597 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Ków
Wiadomości: 131
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
karolinaP103
dzięki za radę, nie znałam validolu. byłam na masażu relaksacyjnym - i trochę mi pomogło poprawić nastrój! |
2011-07-22, 00:06 | #2598 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
elkiza, raczej hipochondryczką nie jestem Ja do teraz myślę, że wszystko sobie wmawiam i nie powinnam brać leków, skoro jestem zdrowa. Raczej mogę być "odwrotną hipochondryczką"
Wiecznie bagatelizuję objawy i męczę się ze wszystkim, aż jest mi tak ciężko funkcjonować, że jestem zmuszona przyznać, że coś jest jednak nie tak... A jak tylko powiem, że może jednak coś tam może mi dolegać, to już mi zarzucają hipochondrię Tak naprawdę szukam usprawiedliwienia tych dziwnych stanów. Nic nie mam zdiagnozowanego (lekarz nie nazwał rzeczy po imieniu, że tak powiem), biorę jakieś tam leki i czekam na efekty. A z lekarzem porozmawiam, ale głupio mi tak szybko do niego iść i na początku powiedzieć, że nie przypasował mi lek na sen - znowu będę jęczała, że leki nie działają? ;-/ W dodatku mi się ciągle wydaje, że lekarz uważa, że ja wszystko sobie wkręcam i tak naprawdę nic mi nie dolega. Nie wiem skąd u mnie te myśli - chyba stąd, że sama ciągle tak myślę... |
2011-07-22, 13:07 | #2599 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 146
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Byłam dzisiaj u nowego psychiatry i jestem zadowolona jak na razie Bardzo miła Pani, choć była to darmowa wizyta to rozgadałyśmy się na ponad 30 min Opowiedziałam jej wszystko po kolei i zauważyłam że również nie ma dobrego zdania o mojej poprzedniej lekarce Podobno że nie mam takiej prawdziwej depresji, ale stany depresyjne są, a brak pasji u mnie powoduje smutek, fobię społeczną również mam tak samo jak i ta lekarz Zaleciła mi psychoterapię, ale na razie muszę czekać na wyniki rekrutacji na studia... Pani przepisała mi paroksetynę, tylko że chyba ten lek jest słabszy od poprzedniego z czego się cieszę. Obecnie już czwarty dzień nie biorę paroksetyny i czuję sie źle- co kilkanaście sekund mam zawroty głowy, jestem bardzo zmęczona i nie śpię w nocy :/ Dostałam również lek na sen... Z wcześniejszego lekarza rezygnuje, tylko muszę coś wykombinować aby dowiedziała sie o tym dopiero później, muszę skserować moją kartę pacjenta i nie chciałabym spotkać jej po drodze Już nie mogę się doczekać kiedy wykupię recepte i znowu wrócę do paroksetyny bo irytują mnie te skutki jej odstawienia :/
Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, również i u was, pozdrawiam |
2011-07-22, 15:48 | #2600 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 132
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Mam to samo..;| To chyba spuścizna po poprzedniej lekarce, która witała mnie pytaniem: "To jaki masz dziś problem? "
__________________
|
2011-07-22, 19:50 | #2601 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Cytat:
|
||
2011-07-22, 21:43 | #2602 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Padalec, teraz jest mi ciężko iść i powiedzieć, że leki nie działają, bo na przedostatniej wizycie tak palnęłam odnośnie fluo i dziwnie mi się zrobiło po odpowiedzi lekarza. Niby leki na sen to co innego, bo powinny działać od razu, ale to niewiele zmienia moje myślenie
|
2011-07-23, 08:18 | #2603 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 20
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Dziewczyny pomóżcie bo już nie daję rady.Od 2 tygodni biorę citabax mam silną depresję i lęki przez to,że pojawiło się u mnie suche gardło,suchość pochwy i uderzenia gorąca. Boję się,że przekwitam,mam 27lat zbadałam hormony i wyniki są takie FSH 5,17, Estradiol 68,9, Prolaktyna465,4. Boję się chorób,rozstanę się z chłopakiem bo nie chcę być dla niego ciężarem. z resztą ta suchość pochwy powoduje ból podczas seksu. Boję się,że przez to zdradzi mnie bo do niczego się nie nadaje.Mam totalnego doła
|
2011-07-23, 16:07 | #2604 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Nie,Casadi,to nie wstyd pójść do lekarza,że leki nie spasowały.Też nie jest wstydem zmienić lekarza,jeżeli ten,do którego chodzisz,z jakiś względów Ci nie odpowiada. To z hipochondrią to był mały sarkazm z mojej strony.Sama leczę depresję,ale należę do ludzi,którzy uważają,że dorośli samo rozwiązują swoje problemy.Tyle tylko, że doszłam do takiego punktu w moim życiu,kiedy potrzebuję tabletek. Napisałaś,że szukasz usprawiedliwienia dla dziwnych stanów...życie psychiczne człowieka to permanentny dziwny stan.Przepraszam,że zareagowałam alergicznie na Twój post,ale denerwują mnie ludzie,którzy na siłę szukają sobie problemów.Nie wiem,czy jesteś jedną z takich osób,ale,moim skromnym zdaniem,niektórzy zbyt chętnie i pochopnie przykleją innym (lub sobie) łatkę osoby chorej psychicznie,bazując li tylko na NORMALNYM stanie psychicznym człowieka,który,jak wiemy,ma to do siebie,że się zmienia (pod wpływem różnych okoliczności zewnętrznych).Mam nadzieję,że nie pisze zbyt zagmatwanie. ---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ---------- Cytat:
masz objawy odstawienia - ja miałam uczucie jakby mi ktoś wwiercał się do mózgu dwoma młotami pneumatycznymi z paroksetyny schodzi się pomału (tą samą ilością dni jaką się przyzwyczajało organizm do leku) - to silny lek i bardzo skuteczny, z grupy SSRI polecam też citalopram
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
||
2011-07-23, 18:45 | #2605 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
ja nie wiem czego szukasz problemutam gdzie go nie ma to jest lekarz nie moze byc ci wstyd czy glupio mowic to co sadzisz o leku , wkoncu t tweoje zdrowie ona ma za zadanie ci pomoc wiec idz i regularnie nawet tak by lek byl dobrze do ciebie dopasowany daj kazdemu leku 3 tygodnie czasu na rozkrecenie sie mijaja w tym czasie skutki uboczne i zaczyna lek dzialac pozytywnie Cytat:
czy suchosc pochowy u ciebie byla juz wczesniej? w sensie jest skutkiem depresji? czy brania leku? uzywasz zeli nawlizajacyh w czasie seksu? one powinny ulatwic sprawe ale pierw podlecz sie bo rozumiem ze i na sex nie masz ochoty przez swoj nastroj wtedy pewnie problem suchosci sam minie jak nabierzesz energii troche choc do zycia 3mam kciuki |
||
2011-07-24, 11:52 | #2606 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 123
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
elkiza81, wiem, że leki przeciwdepresyjne zaczynają działaś po kilku tygodniach. Ja zaczęłam odczuwać delikatne, pozytywne działanie dopiero po około miesiącu brania fluo. Pierwsze dwa tygodnie to była masakra, same skutki uboczne, czułam się jakbym miała umrzeć...
I wiesz, ja strasznie długo próbowałam usprawiedliwiać jakoś swoje samopoczucie. Nie chciałam się przyznać do tego, że jednak mam problem i przez to doszłam do stanu, w którym chciałam się zabić i nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Poszłam wtedy do lekarza, bo wiedziałam już, że sama nie dam rady. Nie będę Cię przekonywać, że nie jestem osobą na siłę szukającą sobie problemów - przez internet i tak niewiele da się przekazać, a napisać można wszystko. Po prostu chciałabym już czuć się jak "normalny człowiek", odczuwać smutek, kiedy jest jakiś powód, a nie płakać z byle czego, lub w ogóle bez powodu, cieszyć się życiem i brnąć do przodu, a nie stać w miejscu i czuć tę cholerną niemoc... Brook, pamiętam jak jakoś w maju byłam na wizycie i narzekałam, że fluo nie działa na lęki. Lekarz zareagował dość niefajnie, powiedział mi, że mam dać fluo czas itp i że jak mi się nie podoba to może mi zaproponować oddział. Nie mówię, że było dokładnie tak, jak piszę, ale coś w ten deseń - sens ten sam. Opisywałam tę sytuację tutaj... Niby nic wielkiego się nie stało, ale uraz pozostał (łatwo mnie urazić) i teraz boję się iść z informacją, że lek mi nie odpowiada. Fluo jest ok, trochę mi ułatwia funkcjonowanie, jak na to patrzę z perspektywy czasu, dlatego teraz do niej wróciłam. Ale mianseryny brać nie będę! Nie dość, że po niej i tak się męczę i nie mogę zasnąć, drugi dzień jest piekłem i nawet o 3 w nocy potrafię iść jeść, bo jestem ciągle głodna po niej, to po nieco ponad tygodniu jej brania przytyłam 2,5 kilo Albo da mi coś innego na sen albo nie będę spała nocami i kropka. Najbardziej nie lubię w sobie tego, że jak już jestem w gabinecie to ciężko jest mi szczerze powiedzieć lekarzowi wszystko, co tak naprawdę bym chciała... Po rozmowie z psychologiem wyszło, że próbuję kontrolować obraz mnie, jaki ma lekarz, poprzez dozowanie informacji... A przecież nie powinno tak być |
2011-07-24, 12:11 | #2607 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 584
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Tutaj moje pytanie do wszystkich zmagających się z nerwicą - czy z czasem zaczęło Wam towarzyszyć uczucie odrealnienia, braku jedności rozumu, ciała i emocji plus zadawanie sobie najbardziej absurdalnych pytań w stylu "dlaczego żyjemy?", "czy ja istnieję?", "czy świat istnieje? czy to co widzimy jest, jak to Allan Poe określił 'snem we śnie?' ". Świadomość totalnej absurdalności tych myśli chroni mnie jakoś przed lękiem związanym ze schizofrenią, choć nie ukrywam, że choroby psychicznej i tego, że całkiem stracę nad sobą kontrolę boję się najbardziej. Przepraszam jeśli przynudzam ale musiałam gdzieś się 'wygadać'... |
|
2011-07-24, 17:10 | #2608 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
biorę paroksetynę z mianseryną - mam po niej cholerne łaknienie codziennie chodzę na spacer (dwie godziny) i staram się robić jak najwięcej rzeczy, które normalnie sprawiają przyjemność - podchodzę do nich zadaniowo, robię jedno po drugim i tak trzymam się w ryzach
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
|
2011-07-24, 18:03 | #2609 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 132
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
ja nie zażywam nic i w sumie .. nie mam na nic ochoty, a raczej wszytsko sprawia tak cholerna trudność.. po lekach jest lepiej ? ja może dostanę jakieś we wrześniu.. ale wolałabym wcześniej otrzymać jakąś pomoc, bo nie mogę odpocząć w te wakacje, ciągle tylko płaczę i 'myślę'.
__________________
|
|
2011-07-24, 18:16 | #2610 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:08.