2012-06-10, 23:40 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 443
|
studia
nie wiem co robić... od kilku lat nie mam z mamą najlepszych kontaktów. ciągle się kłócimy, a ojca nie mam. Dostaję alimenty co miesiąc, jestem po maturze i... mama twierdzi, że nie muszę studiować. Powiedziała mi, że nie mam co liczyć na jej wsparcie finansowe na studiach, nie podoba jej się to, że chcę studiować matematykę, bo wg. niej to nie jest przyszłościowy kierunek. Nie dam rady utrzymać się z samych alimentów i ewentualnego stypendium. A jeszcze ostatnio w awanturze mi powiedziała, że nie wiadomo, czy od września będę miała te alimenty. Nie wiem czy specjalnie mi je odbierze czy nie. Nie wiem niczego. Jestem załamana. Od miesiąca praktycznie siedzę i ryczę co wieczór. Nie chcę już obarczać moimi ciągłymi żalami chłopaka, ale nie wiem co robić, kompletnie... Wszyscy teraz rozmawiają o studiach, a mnie nie będzie stać, bo matka nie da mi wsparcia, bo ma do mnie żal, że żyję...
|
2012-06-10, 23:44 | #2 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: studia
Cytat:
1. Studia zaoczne, a w tygodniu praca na pełen etat. 2. Rok przerwy podczas którego tylko pracujesz i odkładasz kasę żeby mieć potem z czego dokładać w czasie studiów. 3. Studia dzienne i praca w weekend albo jakaś na pół etatu w tygodniu. Musisz zobaczyć czy masz szansę na studia dzienne, ile kosztuje pokój w mieście, w którym chcesz studiować itd. I na podstawie tego wszystkiego wybierz najlepszą dla siebie opcję
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2012-06-10, 23:44 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: studia
NIE MOŻE odebrać ci alimentów co więcej ona też MUSI płacić jeżeli zdecydujesz się kontynuować naukę.
Nie widzę innego wyjścia jak założenie konta w banku napisanie wniosku by alimenty przychodziły na twoje konto, plus zasądzić alimenty od matki. Wyprowadzisz się grosz do grosz, w akademiku, dorobisz coś i przeżyjesz. Jeśli nie dostaniesz od niej alimentów, to alimenty od ojca plus później stypendium socjalne. Zawsze jest kredyt studencki. Ale ja polecam iść teraz do pracy w wakacje, odłożyć kasę, a potem dorabiać w weekendy. Albo iść na zaoczne, na zaocznych też można w akademiku mieszkać... Edytowane przez 201604181004 Czas edycji: 2012-06-10 o 23:45 |
2012-06-10, 23:51 | #4 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 443
|
Dot.: studia
Cytat:
---------- Dopisano o 00:51 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ---------- Cytat:
|
||
2012-06-10, 23:52 | #5 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: studia
Cytat:
A skoro teraz masz już wolne, to szukaj pracy na wakacje. Choćby dorywczej, żeby sobie trochę dorobić. No i popytaj znajomych, którzy studiują w mieście, w którym Ty chcesz studiować: o opłaty, o możliwość pracy itd. Tak żebyś miała mniej więcej ogląd na to, ile pieniędzy byś potrzebowała. Może jednak dałoby się pogodzić studia z pracą? Zobacz też jaki jest plan zajęć, czasem na pierwszym roku jest mało zajęć i spokojnie można pracować nawet na 3/4 etatu (wszystko zależy od kierunku i od uczelni).
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2012-06-10, 23:56 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: studia
No to skoro twoja mama igra z ogniem jeśli chodzi o dochody.
no nie ważne. w kazdym razie trzymam kciuki i się nią nie przejmuj. rok przerwy to nie problem ale ja bym już szukała pracy, przez wakacje 2,5 tysiąca odłożysz, potem co miesiąc alimenty, weekendowa praca to też z 600 zł jeśli nie więcej wpadnie, stypendium itp. nie ma się co denerwować na zaś niektórzy studenci jak muszą to i za 100 zł miesięcznie przeżyją:P |
2012-06-10, 23:58 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 443
|
Dot.: studia
za 100 zł nie opłacę pokoju i rachunków. Będę próbowała ze stypendium i może akademikiem, może wyjdzie taniej. I najpierw muszę mieć pewność, że się dostałam Mam po prostu załamanie dzisiaj, dlatego to wszystko tak czarno widzę, chciałam się wygadać, dzięki
|
2012-06-10, 23:59 | #8 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: studia
Jeśli mam być szczera, to jestem bardzo nieufna w stosunku do ludzi, którzy kręcą i udają, byle tylko własnemu dziecku należnych mu pieniędzy nie dać. Tacy ludzie potrafią potem po x latach zwrócić się o alimenty od dziecka Dlatego tutaj pogadałabym z prawnikiem żeby albo ściągnąć z mamy alimenty, albo w ogóle tak rozwiązać sprawę, by w przyszłości mama nie mogła się ubiegać o żadną pomoc finansową od dziecka.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
2012-06-11, 00:10 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: studia
Cytat:
co do problemu autorki - alimenty od obojga rodziców + zainteresować się stypendiami [socjalne? nie znam się] + kredyt studencki + dorywcze / weekendowe prace + mieszkać po taniości - akademik najlepiej. da się, na prawdę. nie daj matce zniszczyć sobie życia. |
|
2012-06-11, 10:15 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: studia
nie zrozumiałaś mnie. po opłacaniu akademiku itp zostaje 100 zł i jakoś żyją.
|
2012-06-11, 10:27 | #11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: studia
Cytat:
Autorko, może zasugeruj mamie, że jednak warto sobie założyć te kasę fiskalną... Ja pierniczę, skąd się biorą tacy rodzice, to ja nie wiem. |
|
2012-06-11, 10:43 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 443
|
Dot.: studia
po co? to pojdzie tylko na jej niekorzyść, ona nie jest głupia
|
2012-06-11, 10:43 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: studia
Ja bym rozważyła ten rok przerwy, żeby sobie odłożyć jakieś pieniądze, może nawet wyjazd za granice? Albo pójść na zaoczne i do pracy, dowiedzieć się przy tym czy są jakieś możliwości przeniesienia na dzienne, np za oceny. Lub licencjat zrobić zaocznie, a mgr iść już na dziennne (bo to są chyba dwustopniowe studia).
Chodzi o to, żebyś miała jednak jakieś zaplecze finansowe, jeżeli będziesz chciała studiować dziennie. Z tego względu, że matematyka nie jest najłatwiejszym kierunkiem. Dużo zależy od indywidualnych predyspozycji. Matma na studiach, to zupełnie inna bajka niż to z czym miałaś do czynienia teraz. Może się okazać, że będzie Ci szło wspaniale i bez problemu pogodzisz, dorywczą pracę, z nauką. Ale też trzeba wziąć pod uwagę, że może być inaczej i będziesz potrzebowała znacznie wiecej czasu na naukę i przyswojenie materiału i nie zostanie Ci za wiele czasu na pracę. Szczególnie na początku studiów. Zazwyczaj w późniejszych latach materiału jest mniej, ale też człowiek przyzwyczaja się do pewnego systemu nauki, mózg jest wyćwiczony i po prostu idzie wszystko sprawniej. Wiec moim zdaniem, ważne jest żebyś miała jakieś zaplecze finansowe, bo dopiero jak pójdziesz na studia to sie przekonasz na ile jesteś wydajna. Spokojnie mama Ci alimentów nie odbierze. Dowiedz się jakie są kryteria przyznawania stypendium socjalnego. Ale skoro Twoja mama wykazuje minimum dochodów, jest tylko jeden rodzic, to chyba powinnaś się załapać, na taka pomoc. Tylko znowu, ze stupendium to jest tak, że ta cała procedura troche trwa, wiec nie dostaniesz pieniedzy od pierwszego października (przyanjmniej z tego co sie orientuje), wiec tu znowu pojawia sie ten problem, że musisz miec coś odłożone.
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " |
2012-06-11, 10:59 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: studia
Z tego co ja wiem, za brak kasy fiskalnej jest kara. Jest też kara za to, że osoba która powinna wystawiać rachunek nie wystawia go. Nie wiem, w jaki sposób miałoby to iść na jej korzyść. Jak chcesz się dać wycyckać, to Twoja sprawa, jednak Twoja matka ma do Ciebie negatywny stosunek, i na Twoim miejscu wyprowadziłabym się jak najszybciej.
|
2012-06-11, 11:46 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
|
Dot.: studia
Cytat:
Ostatnio kumpel mówił mi, że można studiować za darmo pod warunkiem, że się pracuje dodatkowo czy jakoś tak...nie chcę kręcić tutaj, więc może poczytaj w necie o tym...może coś znajdziesz. zresztą ta sytuacja nie jest aż na tyle trudna, żeby jej nie rozwiązać. a może teraz praca a na studia od semestru zimowego iść? |
|
2012-06-11, 12:00 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 221
|
Dot.: studia
Ech... przykra sytuacja. Ale nie jest bez wyjścia!!!
Powiem Ci, że nigdy nie jest na studiach tak ciężko, że trzeba się uczyć 24h/doba. Wielu z moich znajomych z medycyny czy z prawa pracuje, tudzież ciągnie dwa kierunki. Jest wiele ofert pracy na umowę-zlecenie albo specjalne oferty pracy dla studentów (bo się to przedsiębiorcą po prostu opłaca!), gdzie jest zazwyczaj 3/4 etatu, więc bez problemu można sobie pracowac i studiować. A jeśli nie dzienne, to zaoczne, jednak wtedy praktycznie rachunek się wyrównuje, bo połowę tego, co zarobisz miesięcznie, przeznaczasz na opłaty na uczelni... A jeśli chodzi o studia dzienne, to po prostu trzeba znaleźć uczelnię, która pozwala na dowolną modyfikację planu (na moim wydziale tak jest), albo starać się o IOSa. Poza tym nie wiem, jak w innych miastach, ale ja widuję mnóstwo ofert w galeriach "Zatrudnimy sprzedawcę-studenta" albo w internecie "Szukam opiekunki dla dziecka, od 20 do 6 rano, dzieci chodzą spać o 21, więc reszta czasu to praktycznie czas dla siebie", więc czasami może się coś trafić, jak ślepej kurze ziarno. Teraz koniecznie praca na wakacje. Jeśli masz kogoś zaufanego, kto wyjeżdża już od jakiegoś czasu za granicę, to warto by nawet było spróbować się wkręcić, bo jednak zarobić 2 tysiące przez wakacje, a 4 tysiące, to różnica... No a jeśli nie, to szukaj w kraju, każde pieniądze się przydadzą. Jeśli chcesz studiować matematykę i masz opanowaną ją na poziomie liceum, to bez problemów możesz udzielać korepetycji już od pierwszego roku (moja koleżanka z chemii tak robi). Poza tym są stypendia socjalne/mieszkaniowe itd. Kredyt studencki to też jest jakieś wyjście (mam koleżankę, która obecnie studiuje prawo i ma taki kredyt, bo jej mama nie byłaby w stanie jej utrzymać w innym mieście). No a ostatecznie, jeśli się uczysz, to rodzice mają prawny obowiązek Cię utrzymywać i łożyć na Twoją naukę - także jeśli mama pozbawi Cię alimentów, podnosząc sobie dochód, to sama się wkopie, bo będzie musiała i tak płacić... Jedyny mankament jest taki, że musiałabyś wystąpić na drogę sądową. Nie jest to raczej długi proces ani zbyt kłopotliwy, jednak może jeszcze bardziej naciągnąć Twoje stosunki z matką. Edytowane przez willy_nilly Czas edycji: 2012-06-11 o 12:10 |
2012-06-11, 12:00 | #17 |
Tibby Lockhart
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 106
|
Dot.: studia
Gratuluję wyboru kierunku Matematyka jest piękną dziedziną, co by nie mówić.
A z pracą wcale nie jest tak trudno - zrobisz jakiś dodatkowy kurs, możesz być np. księgową, możliwości jest masa, możesz robić zadania, projekty studentom, dawać korepetycje. Na mojej uczelni na matematyce są zamawiane specjalności - nie orientuję się za bardzo, ale z tego co wiem, za wybranie specjalności zamawianej dostajesz niemałą kasę od ręki, tzn. nie jednorazowo, ale jest przyzwoite stypendium. (Coś chyba ok 1000pln). Jeśli interesują Cię przedmioty ścisłe, możesz poszukać takich właśnie kierunków zamawianych - może to być np. matematyka z informatyką, czy coś właśnie z matmą. |
2012-06-11, 12:08 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: studia
Prawda, na matematyce są studia zamawiane jak się człowiek załapie na odpowiedni rocznik, choć częściej dotyczy to studiów II stopnia (stypendium dla 50% osób ok. 1000zł miesięcznie). Akurat nieprawdą jest co mówi Twoja mama, że 'mało przyszłościowy' kierunek. Nie musisz iść na matematykę stosowaną i zostawać nauczycielką. Są takie specjalności jak matematyka finansowa, ubezpieczeniowa, aktuarialna, matematyka w informatyce, bardzo fajne specjalności i duże perspektywy, aczkolwiek żadne studia nie zagwarantują Ci pracy na 100%. Natomiast nie wiem czemu Twoja mama wypowiada się na takie tematy, pewnie już trochę czasu minęło od kiedy ona miała 20 lat i być może wtedy po matmie mozna było tylko w szkole uczyć, ale teraz już tak nie jest.
Ja radzę Ci iść na studia, bo wybacz, ale w dzisiejszych czasach nawet studia niewiele znaczą a co dopiero ich brak. Oczywiście bez studiów też można zrobić karierę w jakimś fachu, typu kosmetologia albo fryzjerstwo ale to też wtedy trzeba mieć zdolności... Co do alimentów to matka dopóki się uczysz z tego co wiem nie może Ci ich odebrać. Jeśli nie starcza Ci z nich na życie to idź do pracy i na studia zaoczne.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
2012-06-11, 12:17 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 221
|
Dot.: studia
Ooo, zapomniałam. W zeszłym roku składałam papiery na matematykę do Poznania (UAM) i matematyka była kierunkiem zamawianym. 1000zł miesięcznie - najpierw dla studentów, którzy mieli najwięcej pkt. z rekrutacji (matura), a próg przyjęć był śmiesznie niski Ja z podstawową matmą (bo ten kierunek to było moje wyjście awaryjne, gdybym się nie dostała na moje wymarzone ) byłam mniej-więcej w połowie listy po pierwszej turze. Nie mówiąc już o drugiej... No a później dla studentów mających najlepsze wyniki (też w sumie z 1/3 roku pewnie...).
Edytowane przez willy_nilly Czas edycji: 2012-06-11 o 12:19 |
2012-06-11, 12:30 | #20 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: studia
Cytat:
Cytat:
czy rozejrzalas sie ile kosztuja zaoczne? skoro juz po maturze mozesz szukac pracy- bierz nawet byle co i odkladaj na studia. za 3 miechy bedziesz juz troszke miala. Nie siedz i nie placz bo to ci nic nie da. Piszesz ze miedzy toba i twoja matka jest zle. Czy staralyscie sie to naprawic? ty na pewno nie jestes bez winy takze- zastanow sie nad ta sytuacja. Bo aj sie rodzicowm nie dziwie niektorym ze nie chca dzieciom kasy dawac na studia (nie mowie ze to o otbie nie znam przeciez twojej sytuacji) jezeli te dzieciaki na nich pluja i naprawde wykrecaja ohydne numerki.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
||
2012-06-11, 12:38 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: studia
Cytat:
|
|
2012-06-11, 12:41 | #22 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: studia
Cytat:
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. Edytowane przez whitechocolateraspberry Czas edycji: 2012-06-11 o 12:42 |
|
2012-06-11, 12:44 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 273
|
Dot.: studia
Ja bym Ci proponowała z innej beczki - spróbować naprawiać relacje z mamą. Wiem, że to trudne, ale czasem trzeba pierwszej wyciagnąć rękę na zgodę. Zapytaj, dlaczego ma do Ciebie żal. Spróbujcie szczerze porozmawiać.
|
2012-06-11, 12:52 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 443
|
Dot.: studia
realcji z mamą nie da się naprawić, to po pierwsze.
Po drugie to fakt, napisałam tutaj po to, by się wyżalić, ale nie wiem skąd wnioski, że nic nie zrobię? Poroznosiłam CV gdzie tylko mogłam, na razie nikt sie nie odzywa, próbuję zarobić swoimi robótkami ręcznymi. wiem, że matematyka na UAM'ie jest zamawiana, próbuję się tam dostać. Cóż więcej W TYM momencie mogę zrobić, skoro nawet nie wiem czy się dostałam? Takie wnioski, że nic z tym nie zrobię i będę się żalić można wysnuć dopiero po głębszym zapoznaniu się z sytuacją. |
2012-06-11, 13:03 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: studia
Jak mnie matka biła i wyzywała, to dzwoniłam na policję. Skoro od tylu lat Ci z nią źle, to dziwię się, że jeszcze z nią mieszkasz.
|
2012-06-11, 13:08 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: studia
Skoro dostaje alimenty to chyba z nią nie mieszka?
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
2012-06-11, 13:10 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: studia
|
2012-06-11, 13:17 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: studia
W takim razie źle zrozumiałam, sądziłam, że te alimenty to od matki. Ale skoro ona mieszka z matką, a ojciec płaci alimenty na córkę, to chyba niestety nie jest tak, że matka musi córce oddawać te alimenty? Przecież może stwierdzic, że one są jej potrzebne na wyżywienie córki itp. Gdyby dziewczyna się wyprowadziła np. do akademika, to wtedy chyba dopiero musiałaby dostawać alimenty od matki i od ojca.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
2012-06-11, 13:22 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: studia
Cytat:
Widzisz, to czy pełnoletnie dziecko dostaje pieniądze do ręki, czy rodzic je dostaje, to jest już kwestia uzgodnienia i odpowiednich papierów złożonych do urzędu. Jak widać, tutaj dziewczyna dostaje do ręki pieniądze, i matka nie ma prawa jej ich zabierać, jednak nadal kwestia, czy dziewczyna dostaje kasę, leży w tym, jaki matka ma dochód. Z drugiej strony, jeżeli matka wykaże, że ma duży dochód, i zabierze jej alimenty od ojca, wtedy dziewczyna może walczyć o alimenty od matki, bo w końcu stać ją na to. |
|
2012-06-11, 13:33 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: studia
Moim zdaniem matka jej raczej nie wywali z domu, kiedy ona pójdzie na studia, no bez przesady... a jeśli pójdzie na studia dzienne, to nie będzie chyba potrzebowała pieniędzy. Przecież będzie miała gdzie mieszkac, a na jedzenie chyba z tych alimentów jej wystarczy. Dziewczyna nie ma tak źle, dostaje kase z alimentów ojca do ręki, ja nigdy nie dostawałam alimentów od ojca do ręki, moje znajome równiez nie... Natomiast jesli matka ją wywali z domu, to będzie dostawała alimenty od obojga rodziców, plus może sobie jakoś dorobić, nawet nie musi iść na zaoczne.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:06.