Czy obejrzany film, skłania was do przeczytania książki??

[kasienka2903]

Pytanie kieruję głownie do nastolatków, aczkolwiek opinie innych ludzie takież będą cenne
Jeśli odpowiedź jest twierdząca, proszę o podanie tytuły filmu i książki, oraz uzasadnienie odpowiedzi. Gdy odpowiedź jest negatywna, to proszę powiedzieć, czy miała miejsce odwrotna sytuacja, o jakie książki chodziło.
Bardzo dziękuję za odpowiedz - pisze pracę mgr na ten temat.

[ZAQOCHANA]

Napisane przez kasienka2903

Pytanie kieruję głownie do nastolatków, aczkolwiek opinie innych ludzie takież będą cenne
Jeśli odpowiedź jest twierdząca, proszę o podanie tytuły filmu i książki, oraz uzasadnienie odpowiedzi. Gdy odpowiedź jest negatywna, to proszę powiedzieć, czy miała miejsce odwrotna sytuacja, o jakie książki chodziło.
Bardzo dziękuję za odpowiedz - pisze pracę mgr na ten temat.

Tak. Zanim przeczytalam HP najpierw widzialam film Uwazam ,ze ksiazka jest 100 razy lepsza niz film. Tak samo bylo z wieloma innymì ksiazkami...

[ghana]

Zależy od tego jak spodoba mi się film i historia w nim opowiedziana. Aczkolwiek w większości rpzypadkówwidziałam film, a potem książkę lub odwrotnie

[Sconosciuta]

Ja mam tak,że najpierw jest ksiązka,potem film.
Bylo kilka wyjątków np. najpierw film ''Kochanice Króla'' potem książka.
Ale najczęściej jest odwrotnie-i tak powinno być moim zdaniem

[seduction]

U mnie też (w większości) tak, jak u poprzedniczki. Czyli w pierwszej kolejności książka, później film. Wyjątkiem są sytuacje, gdy nie wiem, że istnieje książka i dopiero dowiaduję się po fakcie, lub sytuacja jak dziś - po obejrzeniu filmu decyduję się na książkę. Tak dokładniej to chodzi o 'Władcę pierścienia', przed którym wzbraniałam się już tyle lat, ponieważ fantastyka to nie moja liga.

[Fresa]

Odwrotnie. Czytam właśnie książkę i chętnie bym obejrzała film (zresztą co za ironia losu, bo co jakiś czas jest powtórka tego filmu w telewizji i nie obejrzałam go ani razu, bo jakoś zajawki mnie bardziej zniechęcały niż zachęcały do jego obejrzenia - a książka tak mnie wciągnęła, że już czekam na kolejną powtórkę i tym razem ją obejrzę )

[Ringwraith]

Owszem, ja najpierw obejrzałam 'Drużynę pierścienia' Petera Jacksona i tak mi się spodobało, poprosiłam o książkowy oryginał na urodziny. Wiadomo, film różni się co do opuszczonych wątków i dodanych. Książka jest pełniejsza i ma specyficzny 'smak', jak każde inne dzieło Tolkiena z którym sie spotkałam. Ale uważam, że pan Jackson swietnie się spisał. Film wg. mnie porządnie zrobiony. Reżyser uważał na szczegóły ( np. każdy elf ma szpiczaste uszy, jak należy, a nie tak jak w filmie Eragon. Ten film, swoją drogą widziałam po przeczytaniu książki i uważam że jest spartaczony, po prostu. Co do szczegółów we 'Władcy Pierścieni' to użyto takich samych map jakie J.R.R. Tolkien wyrysował. Aktorzy uczyli się języka elfów, który sam autory wymyslił a niektóre dialogi były identycze jak w książce, chociażby słynne słowa Froda, po zniszczeniu pierścienia<<'I'm glad to be with you, Samwise Gamgee, here at the end of all things'>>).Nie trudno zauważyć, że od tej pory jestem fanką LOTR'a.
Ogólnie rzecz biorąc, jeśli się ma dużo wyobraźni można po obejrzeniu filmu wykreować własnych bohaterów, jakich poznaliśmy później w książce. Ja jej nie mam, bo zawsze jak myślę 'Aragorn' widzę twarz Viggo Mortensena, ale nie przeszkadza mi to, bo całkiem fajnie grał.
Sorry, że walnęłam taki długi esej. I tak się powstrzymałam, bo by się bardziej dostało twórcom filmu 'Eragon'.