|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2013-02-25, 17:40 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2
|
W sidłach podrywacza
Historia może typowa, choć nie do końca.
Zagadał ją w pubie. Ot, widocznie mu się spodobała. Dała mu swój numer. Umówili się następnego dnia. Poszli wieczorem na plażę, trochę potańczyć(oboje bardzo lubią)... Ona chciała wakacyjnej przygody, więc pozwoliła mu na pocałunki. W jego samochodzie znów doszło do całowania. Ale on chyba liczył na coś więcej. Ona, nazwijmy ją E, powiedziała, że nie chce. Uszanował to i odwiózł do domu. Spotkali się jeszcze. Znów pocałunki, on znów chciał czegoś więcej. Znów nie doszło jednak do seksu. Na 4 spotkaniu powiedziała mu, że chce czekać na właściwą osobę, że jest jeszcze niedoświadczona. Był zdziwiony i nie wierzył z początku. Ona potem wyjechała do swojego miasta (około 500 km). Jednak po jakichś 2 miesiącach znów tam zawitała. Podczas tych 2 miesięcy on dzwonił, raz odebrała. Potem już nie. Chciała to skończyć, bo wiedziała, że to pewnie tylko wakacyjna "miłość". Jednak znów się spotkali. Stawali się sobie coraz bliżsi. Na jednym z ostatnich spotkań napomknął, że widzi ją jako swoją dziewczynę na dłużej. Że jest inna, wyjątkowa. Nie taka jak te wszystkie niemądre, puste panienki z dyskotek. Szanował ją, dbał o nią. Często pracował cały dzień i mimo zmęczenia spotykał się z nią, zarywając noce. Potem 3 miesiące przerwy. ale mieli kontakt telefoniczny. Dzwonił, częściej, rzadziej, pisał smsy. W końcu ona pojechała do miasta oddalonego o 70 km od jego miasta (miała tam pewne sprawy do załatwienia). spotykali się. codziennie przyjeżdżał do niej te 70km, żeby porozmawiać, przytulić.Dużo rozmawiali. On okazał się typem chłopaka, który w przeszłości lubił spotykać się z pannami na seks. Ona cały czas nie potrafiła/nie potrafi mu zaufać. Może nie chce być kolejną, moze boi się, że jest dla niego tylko trudną do zdobycia istotką, którą on z przyjemnością wykorzysta i porzuci. Jak odczytać jego intencje? Czy warto ufać komus, kto mówi, że najpierw, kiedy poznał E., chciał z nią pójść do łóżka, ale w miarę jak się poznali zobaczył, ze to nie dziewczyna "do zaliczenia", tylko ktoś bardzo wartościowy? Z kim chce budować coś poważnego? Czy możliwe, że "podrywacz", a może po prostu ktoś, kto ma lekki stosunek do dziewczyn, do seksu-chce się ustatkować, że poczuł coś do E.? Jak Wam się to widzi? Czy nadzieja, że casanova stanie się nagle wzorem wszelkich cnót nie jest zbyt naiwna? Dodam, że między nim a E. doszło do jakichś pieszczot, ale seksu-ani orala, ani anala, ani normalnego-nie było. Powiedział, że może poczekać. Tylko skąd pewność, że podczas tego czekania nie pójdzie na kolejne łowy? Oczywiście ona mogłaby to skończyć, ale niestety-chyba się zakochała widzi w nim dobrego , szczerego człowieka, który chciałby , by mu zaufała. Ale jej tak trudno mu wierzyć. Co myslicie? Oboje mają ok 22 lat |
2013-02-25, 17:50 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
|
Dot.: W sidłach podrywacza
Widzisz... niektórzy w końcu dojrzewają (nawet podrywacze). Podejrzewam, że jakby ten pan chciał E. namówić jedynie na seks, nie jeździłby tych 70 km i nie dzwonił, pisał, tylko postawił jakiejś dziewczynie drinka w barze. Zaufać - nie zaufać; kwestia tego czy E. widzi się z tym chłopakiem i w związku na odległość, nie należy kogoś skreślać ze względu na jego przeszłość - ale... nie ufać w 100 procentach także.
__________________
|
2013-02-25, 18:03 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: W sidłach podrywacza
Zacznijmy może od tego, że rozumiem, że Twoim zdaniem o wartości człowieka decyduje to, kiedy pójdzie z facetem do łóżka?
|
2013-02-25, 18:08 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 366
|
Dot.: W sidłach podrywacza
Cytat:
w 3 osobie czytało się to strasznie! Jak Zmierzch |
|
2013-02-25, 18:27 | #5 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 096
|
Dot.: W sidłach podrywacza
Cytat:
Prawdę mówiąc to niczego nie można być pewnym. Widać z jego strony pewne zaangażowanie, może i warto zaryzykować. Ja bym kontakt utrzymywała, czekała na dalszy rozwój akcji, a jednocześnie trzymała go na pewien dystans. |
|
2013-02-25, 19:02 | #6 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2
|
Dot.: W sidłach podrywacza
Cytat:
W mojej wypowiedzi chodziło mi o to, że możliwe, że w tym pubie sprawiałam wrażenie takiej panny, która wyrywa kolesi-albo ją wyrywają-do łóżka, ale z taką nie stworzy się trwałego związku, bo moze właśnie ma taki styl życia. A jestem zupełnie inna. Cytat:
Nie wiem po prostu czy jak ktos ma nawyk podrywania/zaliczania panien to jedna dziewczyna , w której taki ktoś się zakocha-jest w stanie to zmienić. Pisałam w 3 osobie, bo chciałam się trochę zdystansować, łatwiej mi się tak pisało. Wybacz Tylko właśnie on oczekuje jasnego określenia się. Jemu już nie wystarcza zwodzenie, że może, że z czasem mu zaufam...on chce wiedzieć na czym stoi. Tylko trudno budować związek od podstaw na odległość. Rozumiem, jak ludzie są ze sobą i rozjadą się po jakimś czasie... A tu? Praktycznie nie mam kiedy/jak go poznać. |
||
2013-02-26, 16:13 | #7 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: W sidłach podrywacza
Trochę nie rozumiem
Z jednej strony piszesz, że widzisz w nim "dobrego , szczerego człowieka", a z drugiej, że nie potrafisz mu zaufać. To trochę sprzeczne. Osobiście bym doradzała ostrożność jednak. To prawda, że ludzie zazwyczaj (!) w końcu dojrzewają, ale chłopak ma tylko 22 lata. Niekoniecznie już dojrzał. Od dawna miał takie a nie inne podejście do kobiet. Wyrywanie lasek na seks nie wróży dobrze, niestety. Uważam, że stare przyzwyczajenia nie znikają ot tak. Może być tak, że facet zdecyduje się na stały związek, ale skłonność do poznawania kobiet, flirtów itp, zostanie w nim na stałe. Odległość jest dodatkowym minusem, no i sprzyja zdradzie. Jasne, są związki na odległość, które są sobie wierne i żyją szczęśliwie, ale myślę, że to niestety nie jest reguła. Zrozumiałe jest, że chłopak chciałby wiedzieć "na czym stoi", dlatego Ty powinnaś przeanalizować wszystko i zastanowić się czy byłabyś w tym związku szczęśliwa. Biorąc pod uwagę też to, że Twoje zaufanie może się nie ustabilizować, to, czy nadajesz się do związku na odległość, czy przeszłość faceta nie będzie Cię gryzła cały czas. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:03.